Wyszukiwarka wiadomości

1
[2]
3
4
5
6
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie Luty

HISTORIA KRZYŻA W KABATACH
KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA EDMUND – MICHAŁ MASOJADA, NAUCZYCIEL I SPOŁECZNIK
OJCZE NASZ - "KTÓRYŚ JEST W NIEBIE"
OBRAZ PARAFII W LICZBACH - ROK 2013
„XII WILANOWSKI WIECZÓR KOLĘDOWY” W POWSINIE - 12 I 2014
ROK 2013 W CARITAS POWSIN
FRAGMENTY LISTU PASTERSKIEGO NA NIEDZIELĘ ŚWIĘTEJ RODZINY 2013 ROKU
WIECZÓR WE DWOJE
KRONIKA PARAFII STYCZEŃ 2013 r.
Z ŻYCIA PARAFII


 

 „Są krzyże drewniane i są betonowe, gładko ociosane i proste surowe.

 Są takie przy drodze, co na straży stoją,

zmurszałe i stare czasu się nie boją.
 
Jedne kryją przeszłość cierpieniem znaczoną,

 inne tajemnicę przysięgą złożoną.
A każdy z nich inny, tak jak los człowieka,

na kartach historii zapisany czeka.”
Regina Sobik
 

Osoby, które jadą znanym skrótem łączącym Ursynów z Powsinem, mijają w Kabatach pod skarpą krzyż, stojący przy skrzyżowaniu ul. Gąsek z ul. Podgrzybków. Wiąże się z nim ciekawa historia. To opowieść o wytrwałości i przywiązaniu do symboli wiary katolickiej.

Obecnie istniejący tam podjazd wąwozem w górę, powstał dopiero na początku lat 80-tych XX w., a istniejąca od wieków droga, biegnąca przez całe Kabaty poniżej skarpy, która w 1960 r. otrzymała nazwę ul. Gąsek, przecinała w tym miejscu centralny plac na wsi, miejsce zebrań gromadzkich, a także punkt codziennego spędu bydła, potocznie zwany „Bydligórka”. Była tam kiedyś kuźnia i był sklep – nie mogło zabraknąć również znaku religijnego. Według relacji mieszkańców krzyż stoi w tamtym miejscu już od bardzo dawna. Bartłomiej Włodkowski w publikacji „Ursynowskie perełki” przytacza wspomnienia Agnieszki Szymańskiej z Kabat, zmarłej w 1967 r. w wieku 90 lat, na temat początków tego krzyża: „Jak mówią najstarsi mieszkańcy w miejscu dzisiejszego żelaznego krzyża przy ul. Gąsek stał drewniany krzyż, wzniesiony w czasach morowego powietrza. Ponad 100 lat temu szalała na tym terenie cholera. W trakcie zarazy mieszkańcy urządzali procesje przebłagalne, prosząc Boga o wstrzymanie pomoru. Każdego dnia procesjonalnie chodzili do kilku krzyży wzniesionych na terenie wsi (m.in. do tego przy ul. Gąsek). Z pewnością jeden z krzyży stał już wcześniej, niewykluczone, że był to ten najokazalszy, z rozstaju dróg. Kolejne wzniesiono w związku z cholerą.” Jak wynika z dokumentów epidemia cholery panowała latem 1867 r. i w Kabatach między lipcem a wrześniem zmarło wtedy, co najmniej dziewięć osób.

Wiosną 1962 r. tamten drewniany krzyż nadwyrężony na skutek upływu czasu, złamał się i przewrócił na ziemię. W połowie maja tego roku przeszła gwałtowna ulewa i wichura nad Warszawą, łamiąc wiele drzew i uszkadzając linie energetyczne w rejonie Pyr i Służewca. Mieszkańcy Kabat postanowili, że trzeba postawić nową, tym razem murowaną kapliczkę, nieopodal miejsca gdzie dotychczas stał krzyż. Miał to być ok. 1,5 metrowy ceglany postument zwieńczony granitowym krzyżem wysokim na 1 metr. Do budowy został wynajęty murarz z Kabat, Adam Cymer. Wraz z pomocnikiem przygotował fundament, a następnie rozpoczął budowę podstawy, która miała być wykonana z białej nieotynkowanej cegły. Był dobrym fachowcem, więc warstwy były położone równo, odpowiednio wyfugowane tak, że ładnie to wyglądało. Wymurował już prawie cały postument i robota była na ukończeniu, gdy nagle samochodem Nyską przyjechało kilku milicjantów i zażądali zaprzestania budowy. Murarze musieli też rozebrać to, co już było zrobione. Milicja nakazała przerwanie prac pod pretekstem ochrony zbocza przed obsuwaniem, ponieważ nowa kapliczka miała jakoby zagrażać stabilności skarpy (!).

Zdarzenie to obserwowała grupa mieszkańców. Szczególnie aktywna była Janina Karaś, żona Józefa, która zwoływała kobiety by bronić krzyża, twierdząc, że kobietom nic nie zrobią. Ale wszystko odbywało się pod czujnym okiem milicjantów, którzy cały czas pilnowali na miejscu i używając radiostacji na bieżąco informowali dowództwo o sytuacji. Adam Cymer wraz z pomocnikiem zostali zatrzymani, zabrani na komendę i siedzieli 24 godziny w areszcie. Na komendzie dzielnicowej MO na Sadybie przesłuchiwani byli też Władysław Karaś, na którego posesji przechowywany był zakupiony wcześniej u kamieniarza granitowy krzyż, oraz Józef Karaś i Piotr Karaszewski. Jeszcze przez kilka następnych dni, milicjanci pilnowali tego miejsca, żeby ktoś nie próbował kontynuować budowy.

Ludzie ugięli się przed siłą, ale odczuwali brak symbolu, który zapisał się trwale w świadomości mieszkańców. Krzyż w takich miejscach sakralizuje przestrzeń, a poza tym był potrzebny, ponieważ przy nim odprawiano nabożeństwa majowe. Gdy po kilku miesiącach sprawa ucichła, pojawiła się kolejna inicjatywa by jednak ustawić nowy krzyż w dawnym miejscu. Teraz sprawa utrzymywana była w tajemnicy. Nie rozgłaszano zamiarów obawiając się, że milicja znów przeszkodzi. Tym razem krzyż miał być ponownie drewniany. Całą sprawę organizował Piotr Karaszewski i on informował „wtajemniczonych”. Był wtedy przewodniczącym komitetu blokowego, dlatego że poszerzenie granic Warszawy objęło Kabaty i zlikwidowano urząd sołtysa.

W wąwozie niedaleko Natolina, na terenie kabackiej wspólnoty gromadzkiej, rósł odpowiednich rozmiarów dąb. Mężczyźni ścieli go i zaciągnęli końmi do niedalekiej stodoły u Stefana Pyzla. On też obrobił drewno i wykonał krzyż. Gdy wszystko było już gotowe, można było przenieść go na miejsce i ustawić. Nie było to jednak takie proste zwłaszcza, że w dalszym ciągu trzeba było zachować dyskrecję. Wszystko zostało wykonane w nocy, dopiero, gdy odjechał ostatni autobus, który dojeżdżał do Parku Kultury, czyli jak popularnie mówiono „na Wczasy”. Istniała obawa by nie natknąć się na kogoś niepowołanego, kto mógł wracać w tym czasie z miasta. By zachować całkowitą ciszę nie użyli zaprzęgu konnego, gdyż chcieli uniknąć zbędnego hałasu, tak ze strony wozu jak i konia. Postanowili więc zanieść krzyż ręcznie. W tym celu położyli go na drewnianych drążkach i trzymając je, szli drogą pod skarpą. Wykonany ze świeżo ściętego drewna był ciężki i mocno się utrudzili, zwłaszcza ci, którzy nieśli od strony ramion, dlatego zmieniali się i odpoczywali w czasie tej drogi. W sprawę zaangażowana była grupa osób, a wśród niosących byli między innymi: Tadeusz Janek, Tadeusz Kłos, Władysław Pyrak, Tadeusz Pyzel, Stefan Pyzel, Piotr Karaszewski, Jan Krupiński, Stanisław Warszywka i Władysław Janek. Przed nimi szła wcześniej Adela Pyzel, żona Stefana, sprawdzając na wszelki wypadek czy kogoś obcego nie ma na drodze. Gdy już doszli, wykopali otwór w ziemi i umieścili w nim krzyż. Adela Pyzel przyniosła ze sobą wodę święconą, którą poświęciła to miejsce.

Spodziewali się powtórnej akcji milicyjnej, ponieważ były to lata walki z religią, ale tym razem żadnej interwencji nie było i wszystko powróciło do normy. Widocznie drewniany krzyż był do zaakceptowania dla władzy, a murowana kapliczka już nie. Wokół zasadzono kwiaty, a po niedługim czasie powstało ogrodzenie ze sztachetek ufundowane przez Józefa Karasia, a wykonane przez Szczepana Kiełbiewskiego.

Ten drugi drewniany krzyż nie stał zbyt długo głównie dlatego, że drewno nie było wysuszone i szybko zaczęło niszczeć. Trzeba było zadbać by nie uległ całkowitemu zniszczeniu. Po 12 latach, w 1974 r. został on zamieniony na krzyż metalowy. Tym razem sprawą kierował Czesław Mrówka. Nowy krzyż wykonał Józef Olszewski, kowal z Bielawy. I tym razem, pamiętając wcześniejsze doświadczenia, wszystko było zrobione dyskretnie. Wieczorem nowy krzyż był przywieziony z kuźni na miejsce. Po zmroku, dotychczas stojący krzyż drewniany został wydobyty z ziemi i zastąpiony metalowym. Brali w tym udział: Czesław Mrówka, Tadeusz Janek, Władysław Janek, Stanisław Warszywka i Tadeusz Bogdan. Zostało również postawione nowe, metalowe ogrodzenie i wewnątrz umieszczona granitowa płyta z napisem:

BOGU NA CHWAŁĘ
1962 ROK
WIERNI OSADY KABAT

Zachowano istniejącą na poprzednim krzyżu treść napisu i datę, by sprawić wrażenie, że ten krzyż stoi od dawna, by była ciągłość. Został on poświęcony 20 czerwca 1974 roku, przy okazji procesji wkoło pól przez ówczesnego wikarego ks. Władysława Łapińskiego. I właśnie ten, trzeci już z kolei znak wiary stoi do dnia dzisiejszego. Obecnie przy tym krzyżu zatrzymuje się procesja, która zgodnie ze starodawną tradycją idzie przez Kabaty, w czwartek Oktawy Bożego Ciała. Dziś to już nie tylko obrzęd święcenia przyległych pól, ale głównie modlitwa o błogosławieństwo i ochronę dla mieszkańców i całej okolicy.

Jacek Latoszek
 

PS. Dziękuję p. Tadeuszowi Jankowi z Kabat za pomoc i informacje, które pozwoliły napisać ten artykuł.

Źródło: Włodkowski B., Perełki Ursynowa, wyd. Fundacja AVE, Warszawa 2011. 
 

W naszej parafii powstał kalendarz na 2014 r. prezentujący osoby, które aktywnie uczestniczyły w życiu naszej parafii i całym swoim życiem świadczyły, że są ludźmi wierzącymi w Chrystusa. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich życiorysy.

 
EDMUND – MICHAŁ MASOJADA,
NAUCZYCIEL I SPOŁECZNIK
 

Edmund Masojada urodził się 3 XI 1902 r. w Kołomyi, na terenach wschodnich II Rzeczpospolitej. Po przeniesieniu się jego rodziców na Pomorze uczęszczał do Seminarium Nauczycielskiego w Toruniu. Maturę uzyskał w 1921 r. W latach 1921-1927 pracował w szkolnictwie podstawowym na Pomorzu. W 1928 r. poślubił Elżbietę Felber, nauczycielkę. Mieli dwoje dzieci, syna Mirosława i córkę Bożenę. Podnosząc stale swoje kwalifikacje, pracował jako instruktor oświaty pozaszkolnej. Wybuch wojny w 1939 r. zastał go na stanowisku kierownika Oddziału Oświaty Pozaszkolnej w Kuratorium Okręgu Szkolnego w Brześciu nad Bugiem. We wrześniu 1939 r., po agresji armii bolszewickiej na Polskę, przedostał się na obszar Polski okupowanej przez Niemcy hitlerowskie, do tzw. Generalnej Guberni. Od 1 stycznia 1940 r. podjął pracę jako nauczyciel arytmetyki i kierownik szkoły podstawowej w Powsinie pod Warszawą. Jego żona Elżbieta uczyła historii oraz prac ręcznych. W czasie okupacji zorganizował kuchnię społeczną dla osieroconych rodzin i niezamożnej młodzieży. Wydawano dziennie ok. 200 posiłków. Pomógł w uratowaniu ludności męskiej Powsina i okolic przed wywozem i represjami okupanta. Otoczył opieką powsiński zakład Bouduena dla osieroconych dzieci, również i żydowskich.

Zaraz po wyzwoleniu zorganizował w Powsinie Gimnazjum Spółdzielczo-Handlowe, którego został dyrektorem. Po ukończeniu Gimnazjum absolwenci otrzymywali małą maturę. Mieszkańcy Powsina byli dumni, że taka szkoła funkcjonowała na naszym terenie. Wielu z nich ukończyło Gimnazjum Spółdzielcze. Ponadto Edmund Masojada wspomagał swoimi radami, kontaktami i pracą miejscową Ochotniczą Straż Pożarną, której został honorowym komendantem. Udzielał bezinteresownie porad prawnych ludności Powsina i okolic. Jak wspominają go jego krewni, był wysoki, przy tuszy i lubił dobrze zjeść. Mimo rozlicznych zajęć, dla relaksu chętnie grał w brydża albo na skrzypcach. Po dziewięciu latach pracy w Powsinie zamieszkał w Warszawie na Saskiej Kępie. Od 1 lipca 1949 r. objął stanowisko Dyrektora Okręgu Szkolnictwa Zawodowego w Warszawie (550 szkół i 7000 nauczycieli). Zorganizował i przez ponad 20 lat prowadził największe w Polsce Technikum Ekonomiczne zaoczne w Warszawie, przy ul. Stawki 4, później przy ul. Narbutta. Za swój znaczący wkład w szerzeniu oświaty w powojennej rzeczywistości uhonorowany został wieloma odznaczeniami. Otrzymał m.in. Złoty Krzyż Zasługi od Polskiej Akademii Literatury (1958), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1967), a także liczne nagrody i dyplomy uznania. Zmarł 25 lutego 1977 r. Został pochowany w Warszawie na Północnym Cmentarzu Komunalnym (Wólka Węglowa), w kwaterze W-3-VI.

Cieszył się ogromnym autorytetem, ogólnym szacunkiem i dużą sympatią za swą odwagę, uczynność i życzliwość. Był prawdziwym demokratą, społecznikiem i patriotą. Kochał młodzież i całe życie zabiegał o to, aby zaszczepić w niej wielkie ideały: miłości do wiedzy, do ludzi oraz miłości do Boga i Ojczyzny.

Ks. Jan Świstak

 
 

Pan Jezus, który uczył nas Modlitwy Pańskiej, umieścił w niej sformułowanie jesteś w Niebie. Przy pobieżnym spojrzeniu, wydaje się to niepotrzebne. Wiadomo, ze Bóg jest w Niebie, no przecież nie na ziemi tak? A jednak zawsze kiedy odmawiamy Ojcze nasz sformułowanie „jesteś w Niebie” wybrzmiewa na początku. Czasami myślimy „my tu na ziemi” a On - Bóg Ojciec - gdzieś tam daleko w niebie.

Tymczasem Katechizm Kościoła Katolickiego, odnotowuje, że biblijne wyrażenie niebo nie oznacza miejsca ("przestrzeni"), lecz sposób istnienia; nie oddalenie Boga, ale Jego majestat. Nasz Ojciec nie znajduje się "gdzie indziej", On jest "ponad tym wszystkim", co możemy zrozumieć z Jego świętości. Ponieważ jest trzykroć święty, dlatego jest bardzo blisko serca pokornego i skruszonegoi/. (szerzej o Niebie pisaliśmy w Wiadomościach Powsińskich w marcu 2013 roku). Słowa „któryś jest w niebie” wskazują na kierunek modlitwy. Ku Bogu, który przewyższa wszystko co jest na ziemi.

Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego dom Ojca jest więc także naszą "ojczyzną". Na ziemi, grzech skazał nas na wygnanie, ale nawrócenie serca sprawia, że możemy powrócić do Ojca w niebie. Możemy wejść do nieba, bo w Chrystusie zostały pojednane niebo i ziemia.

Sformułowanie „który jesteś w niebie” skłania nas do refleksji nad drogą, którą podążamy. Chrześcijanie są w ciele, ale nie żyją według ciała. Żyją na ziemi, lecz są obywatelami nieba.

Miejsce, gdzie mieszka Bóg przewyższa wszystko, co znajduje się na ziemi. Ale nie jest to kraina dla nas niedostępna. Jezus Chrystus "zstąpił z nieba" i sprawił, że możemy się tam dostać razem z Nim przez Jego Krzyż, Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie.

Obyśmy wszyscy radowali się wiekuistym szczęściem w niebie.

Aleksandra Dynowska

i/Katechizm Kościoła Katolickiego 2794-2796

 
 
 
Chrzty – ogółem 53
Z naszej
Parafii
Spoza
parafii

Nadawane imiona

Rodzice
chrześcijańskie
pogańskie

ślub kościelny

bez ślubu
43
10
44
9
37
16
 
Pierwsza Komunia św.
2013
2012
2011
2010
38 dzieci
32 dzieci
40 dzieci
34 dzieci
 

Sakrament Bierzmowania

2013
2012
2011
2010
2009
18 osób
47 osób
18 osób
Nie było
54
 
 
Śluby
Rok
2013
2012
2011
2010
Zamieszkanie
Z
parafii
Spoza parafii
Z
parafii
Spoza parafii
Z
 parafii
Spoza parafii
Z
parafii
Spoza parafii

Liczba ślubów

3
5
7
6
5
7
9
4
Ogółem
8
13
12
13
 
 

Sakrament Namaszczenia Chorych

2013
2012
2011
2010
82 osób
46 osób
63 osoby
58 osób
 
 
Pogrzeby – ogółem 86
Z

parafii Powsin

Spoza parafii

Pogrzeb
Sakramenty
Pochówek
kościelny
świecki

Spowiedź, Komunia,

Oleje św.
Oleje św.
bez sakramentów
urna
trumna
34
52
84
2
38
18
30
10
74
 
 

Liczba rozdanych Komunii św. w poszczególnych latach

2013
2012
2011
2010
70 000
56 000
49 000
48 000
 
Komentarz

Tabele umieszczone powyżej przedstawiają liczby pozwalające ocenić stan praktyk religijnych w parafii Powsin. Jeśli chodzi o sakrament Chrztu św., to w naszym kościele udzielono go 53 dzieciom. W tym względzie rok 2013 był rekordowy. Dla porównania przedstawiam dane z ubiegłych lat: 2012 – 46; 2011 – 46; 2010 – 38; 2009 – 45; 2008 – 40. Powiększająca się liczba chrztów w naszym kościele jest spowodowana wzrostem ilości mieszkańców parafii. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że na 53 chrzty w 2013 r. aż 10 z nich było spoza naszej parafii. Zwróćmy też uwagę na nadawane imiona. Większość – 44 dzieci – ma imię chrześcijańskie, a tylko 9 pogańskie. Natomiast niezbyt optymistycznie wypadają rodzice ochrzczonych dzieci. Na 53 pary tylko 37 z nich ma ślub kościelny, 16 to małżeństwa bez złączenia sakramentalnego. Część z nich ma tylko złączenie cywilne, a pozostałe to tzw. wolne związki, bez żadnego ślubu. Nie mają przeszkód uniemożliwiających zawarcie sakramentu małżeństwa. Są stanu wolnego. Po prostu nie chcą zawrzeć ślubu kościelnego, bo jest im tak wygodniej. Jednak ci naturalni rodzice przynoszą dziecko do chrztu. Kościół, pod warunkiem złożenia przez rodziców pisemnego zobowiązania, że ich potomstwo będzie wychowywane zgodnie z nauką Kościoła, zezwala na udzielenie chrztu. Następnie rodzice są zobowiązani wybrać wierzących i praktykujących rodziców chrzestnych, którzy dopilnują, aby dziecko wzrastało w atmosferze religijnej. Niestety! Chodząc po kolędzie, napotykamy na takie małżeństwa, gdzie dziecko zostało ochrzczone, zobowiązania podpisane, a oni nadal żyją tak, jakby Boga nie było. Stąd wniosek, że znane powiedzenie „Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie” sprawdza się w życiu codziennym.

W latach 2013 i 2011 do sakramentu bierzmowania przystąpiło zaledwie po 18 osób. Wcześniej liczba ta była dużo większa, jak np. w roku 2007 – 66 osób, w 2005 – 67 osób. Pamiętać należy, że bierzmowanie było wtedy co dwa lata. Tym nie mniej, na kalendarzowy rok wypadało ponad 30 osób. Moim zdaniem na większą liczbę bierzmowanych w minionych latach wpływ miały dwa czynniki: wyż demograficzny oraz szkoła amerykańska przy os. Konstancja. W 2012 r. do sakramentu bierzmowania przystąpiło 14 spośród jej uczniów, dlatego też w sumie sakrament ten przyjęło 47 osób.

Odnośnie ślubów w naszym kościele, to w ubiegłym roku zostało zawartych tylko 8 sakramentalnych związków małżeńskich. W dodatku z tej liczby tylko 3 pary są z parafii Powsin, a 5 pozostałych spoza. Dlaczego? Chodziło o miejsce ślubu – sanktuarium, bądź też o tę okoliczność, że przyjęcie weselne zorganizowane było w hotelu „Mrówka” w Powsinie. Taka sytuacja, że przez cały rok 2013 tylko 3 śluby były z naszej parafii, wywołuje wielkie zdumienie. Dlaczego tak jest? Niż demograficzny – to fakt. Jest też i druga strona medalu – zeświecczenie w niektórych rodzinach. Niekiedy rodzice tolerują fakt, że ich dorosłe dziecko mieszka razem z drugą osobą, nie przyjmując sakramentu małżeństwa. Żadne argumenty na nich już nie działają. Smutna to rzeczywistość wynikająca z laicyzacji społeczeństwa.

Dlaczego w 2013 r. podwoiła się liczba osób przyjmujących Olejem świętym namaszczenie? Ta duża ilość chorych przyjmująca ten sakrament jest spowodowana tym, że na terenie naszej parafii, przy ul. Lipowej w Bielawie, znajduje się dom opieki. W ubiegłym roku oddano do użytku nowy budynek. W sumie w dwóch domach przebywa ok. 200 pensjonariuszy. Stąd też duża liczba osób przyjmujących ten sakrament.

W 2013 r. było ogółem 86 pogrzebów. Z naszej parafii 34, pozostałe 52 z zewnątrz. Pogrzebów z udziałem Kościoła było 84, zaś 2 były całkowicie świeckie. Wszystkie trzy sakramenty (Spowiedź, Komunia św., Oleje św.) przyjęło przed śmiercią 38 osób, a samo tylko namaszczenie 18. Daje to liczbę 56 osób, które zeszły z tego świata pojednane z Bogiem. W aktach zgonów za rok 2013 uwidoczniono, że 30 osób zmarło bez sakramentów. Oczywiście, że w tej liczbie należy uwzględnić zgony nagłe, kiedy to przyjęcie sakramentów nie było możliwe. Jeszcze jedno odróżnienie. Na 84 pogrzeby katolickie, odnotowano tylko 10 z urną, zaś pozostałe 74 pochówki z trumną. Kościół, mimo że zezwala na kremację zwłok, w dalszym ciągu poleca obrzędy pogrzebowe z pochówkiem w trumnach. Dlaczego? Człowiek rozpoczyna swoją egzystencję od naturalnego poczęcia, jako owoc Stwórcy i miłości rodziców. Kończy swój żywot jako wynik naturalnej śmierci (wiek, choroba, wypadek), a nie eutanazji, czyli sztucznego uśmiercania człowieka. Jego ciało jest poddane naturalnemu procesowi rozkładu.

Ilość osób przystępujących do Komunii św. w danym roku statystycznym oblicza się na podstawie ilości zakupywanych komunikantów, co regularnie odnotowuje w specjalnym zeszycie siostra zakrystianka. Końcowa ich suma jest równoznaczna z ilością osób, które przyjęły Komunię św. Wzrost liczby rozdanych Komunii św. w 2013 r. jest spowodowany aktywnością wspólnot religijnych działających w naszym kościele. Chodzi tu zwłaszcza o Wspólnotę Przymierza Rodzin MAMRE.

Kończąc przegląd parafii na podstawie statystyk, można stwierdzić, że w ubiegłym roku nastąpiło ożywienie religijne wśród wiernych praktykujących swoją wiarę. Jest ich w parafii ok. 2 500. Rzadko praktykujących osób jest ok. 1 200. Pozostałych ok. 1 000 osób to ludzie mało wierzący, czy też deklarujący się jako niewierzący. Trzeba też uwzględnić fakt, że na nowych osiedlach Konstancja i Patio mieszka dużo obcokrajowców, którzy są innego wyznania lub innej religii. Także wśród polskich rodzin jest co raz więcej osób obojętnych religijnie. Polskie społeczeństwo staje się pluralistyczne, już nie tak jednorodne, jak kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu. Trwająca „kolęda”, czyli odwiedziny duszpasterskie rodzin, jest okazją, by spotkać się z ludźmi dobrej woli, wątpiącymi, poszukującymi drogi do Boga. Stąd nieustanna prośba o modlitwę za osoby, które odeszły od Kościoła, a często też od Boga, by i one za Nim zatęskniły i powróciły do naszej Wspólnoty.

Ks. Jan Świstak
 
 

Dlaczego „Wilanowski…”? Geneza tej imprezy sięga 2002 r. Wówczas miejscem występów chórów był kościół św. Anny w Wilanowie. Z czasem, gdy nastąpiły zmiany proboszczów i organistów, w wyniku nieporozumień, koncerty kolęd przeniesiono z Wilanowa do Powsina, w dalszym ciągu zachowując nazwę „Wilanowski Wieczór Kolędowy”. Pierwszy „Wieczór…” w Powsinie odbył się 10 stycznia 2010 r. Organizatorami byli i są: Centrum Kultury Wilanów, którego dyrektorem jest p. Robert Woźniak, i Wilanowskie Towarzystwo Chóralne prowadzone przez Joannę i Andrzeja Kocików.

Tegoroczny koncert kolęd odbył się w naszym kościele 12 stycznia. Po krótkim powitaniu uczestników przez ks. proboszcza Lecha Sitka, prowadzenie objął p. Robert Woźniak. Po wspólnym śpiewie kolędy „Wśród nocnej ciszy” wystąpiła Anielka Woźniak, córka p. Roberta, uczennica I klasy szkoły muzycznej. Gra na flecie poprzecznym. Swoje umiejętności zaprezentowała, grając polską kolędę „Anioł pasterzom”. Następnie rozpoczęła się prezentacja 10 chórów warszawskich, z których każdy wykonał 3 utwory muzyczne związane z Bożym Narodzeniem.

Jako pierwszy wystąpił Warszawski Chór Polonia im. I. J. Paderewskiego. Jest to amatorski zespół śpiewaczy liczący 21 kobiet i 10 mężczyzn, przeważnie osób starszych. Występuje on pod patronatem Marszałka Województwa Mazowieckiego. Wydał już pięć płyt i zagrał wiele koncertów w różnych krajach. Pomimo że to chór amatorski, to jednak ma świetnie opanowany warsztat muzyczny.

Drugim w kolejności był Chór liturgiczny parafii w Zalesiu Dolnym. Liczył on 22 kobiety i 11 mężczyzn. Bardzo podobał się publiczności występ trzech jego solistów, szczególnie partia p.Weroniki Borkowskiej.

Następnie zaprezentował się Chór Klubu Seniorów Radosna z Centrum Kultury Wilanów pod opieką artystyczną p. Grzegorza Toporowskiego. Pod jego kierownictwem wystąpił również czwarty z kolei chór – rodem z Powsina, bo złożony z członków trzech powsińskich grup: Powsinianie, Kuźnia Artystyczna, Grupa 30+. W sumie wystąpiło w nim 45 osób: 32 kobiety i 13 mężczyzn. Wszyscy byli ubrani w stroje wilanowskie, co zrobiło wielkie wrażenie na pozostałych uczestnikach. Publiczności najbardziej podobał się dynamiczny śpiew trzeciej kolędy „Pastuszkowie, bracia mili”.

Jako piąty zaprezentował się Chór Soli Deo (Tylko Bogu). Jest to zespół rodzinny, istniejący od 30 lat. Nagrał 2 płyty, koncertował w Polsce i zagranicą. Liczy on 20 osób: 4 mężczyzn – ojców i trzech młodzieńców – ich synów. Ponadto wystąpiło 5 matek i osiem dziewcząt w różnym wieku. Jeden z ojców grał kolędę na „Fletni Pana”, nazywaną też „maltaneczką”. Jest to instrument podobny do ustnej harmonijki. Najbardziej podobał się publiczności śpiew kolędy peruwiańskiej, wykonywany z prawdziwym temperamentem południowoamerykańskim.

Szóstym zespołem był Wilanowski Chór Kameralny. Powstał on przy Pałacu w Wilanowie. Skupia przede wszystkim młodzież, ale również dorosłych. Śpiewa w nim 7 kobiet i 4 mężczyzn. Na publiczności największe wrażenie zrobił śpiew trzeciej kolędy „Gwiazda na kiju”, wykonany z oryginalnym opracowaniem muzycznym i werwą młodych artystów.

Następnie zaśpiewały chóry łączone z parafii Bożej Rodzicielki w Klarysewie i Bogurodzicy Maryi z Jelonek. Już po raz 12 wystąpili na „Wieczorze…”. Zespół liczył 24 kobiety i 12 mężczyzn. Jak zwykle śpiewali oni energicznie i głośno. Jest to efekt licznej grupy śpiewaków i zasługa dyrygenta, Józefa Stępnia. Akompaniament na organach elektrycznych wykonywała p. Joanna Kocik. Wyróżniła się solistka, starsza pani, mająca piękny głos sopranowy, Alicja Należyta z Klarysewa.

Ósmy w kolejności koncertował Chór Hejnał z parafii św. Ojca Pio na Ursynowie. Zespół ten śpiewa już cztery lata, pod dyrekcją starszego pana, Tomasza Dąbrowskiego. Liczy on 12 kobiet i 7 mężczyzn, w większości osób starszych. Solistką zespołu była p. Bogumiła Mydlarz, głos mezzosopran. Śpiew chóru spokojny, melodycznie poprawny.

Przedostatnim chórem był Con brio z parafii Powsin. Liczy on 13 kobiet i 9 mężczyzn. Dyrygent, p. Tadeusz Zwierzchowski oraz nasi chórzyści, wykonując śpiew wielogłosowy wypadli zupełnie dobrze. Największe brawa publiczności otrzymali za wykonanie kolędy „Oj maluśki, maluśki”, opracowanej muzycznie przez p. Tadeusza. Również ostatnia kolęda: „Serca ludzkie”, muzyka: J. Maklakiewicz, wypadła dobrze. Gratulacje za tak piękny występ.

Jako ostatnie zaprezentowało się w Powsinie Wilanowskie Towarzystwo Chóralne, będące współorganizatorem „XII Wilanowskiego Wieczoru Kolędowego”. Składa się ono z 15 pań i 5 panów. Śpiew pod względem muzycznym jest na dobrym poziomie, co jest zasługą p. Joanny Kocik, duszy zespołu. Tym razem chórem dyrygował mąż p. Joanny – p. Andrzej Kocik.

Na zakończenie koncertu zgromadzona publiczność wynagrodziła wysiłek organizatorów gromkimi brawami i wręczeniem kwiatów.

Ks. Jan Świstak

 

Zespół Caritas w Powsinie od 9 lat udziela pomocy osobom samotnym i rodzinom zamieszkałym w naszej parafii, będącym w trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Rozprowadza artykuły spożywcze otrzymane w ramach unijnego programu „Dostarczanie nadwyżek żywności dla najuboższej ludności UE” oraz środki czystościowe, pampersy i inne artykuły codziennego użytku, które raz w roku dostarcza nam firma Procter&Gamble. Co jakiś czas parafianie oraz ich bliscy przekazują Caritas odzież. Wszystkie te rzeczy wydawane są przez wolontariuszy podopiecznym Zespołu podczas dyżurów, które odbywają się w drugą i czwartą sobotę miesiąca, w godz. 10-11, w domu parafialnym naprzeciw kościoła.

         Dzięki środkom finansowym zebranym w 2013 r. możliwy był zakup 23 ton węgla, produktów do paczek świątecznych, podręczników szkolnych oraz lekarstw. Dofinansowane zostały również letnie i zimowe obozy wypoczynkowe dla dzieci. Wszystkim darczyńcom, którzy wspierają nasze działania, w imieniu podopiecznych Zespołu, serdecznie dziękujemy.

         W sposób szczególny składamy podziękowania firmom Semi Line Sp. z o.o. oraz Polskim Sieciom Elektroenergetycznym S.A., a także naszemu Parafianinowi, który zapewnia owoce do paczek świątecznych. Dziękujemy osobom przekazującym na rzecz Caritas w Powsinie 1% podatku dochodowego oraz comiesięczne darowizny na konto bankowe. Wielkie dzięki uczestnikom współorganizowanych przez nas kiermaszów – wielkanocnego i adwentowego, jak również wszystkim, którzy zakupili świąteczne świece.

         Poniżej przedstawiamy szczegółowe zestawienie przychodów i rozchodów Powsińskiego Zespołu Caritas w 2013 r.

 Na dzień 31 grudnia 2013 r. Zespół dysponował kwotą 8 162, 80 zł (różnica między przychodami i rozchodami).

 

Lp.
Przychody
 
Kwota (zł)
1.
Środki pozostałe po zamknięciu roku 2012
11 193,40
2.
Dobrowolne wpłaty na konto Zespołu Caritas Powsin
12 350,00
3.
Przychody z kiermaszu adwentowego
6 073,00
4.
Przychody z kiermaszu w Niedzielę Palmową
5 456,00
5.
Wpłaty z 1% podatku dochodowego za 2012 r.
5 300,00
6.
Sprzedaż świec
3 755,00
7.
Odsetki bankowe
195,03
 
RAZEM:
44 322,43
 
Lp.
Rozchody
 
Kwota (zł)
1.
Zakup węgla
16 402,50
2.
Zakup produktów do paczek świątecznych
8 281,35
3.
Zakup podręczników szkolnych
937,52
4.
Zakup lekarstw
1 419,26
5.

Dopłata do letnich oraz zimowych wyjazdów wypoczynkowych dzieci i młodzieży

7 950,00
6.
Zakup świec
1 150,00
7.
Prowizje bankowe
19,00
 
RAZEM:
36 159,63

 

Czytelników „Wiadomości Powsińskich” prosimy o wskazywanie nam samotnych osób i rodzin, dla których pomoc Caritas może być niezbędna, a które często same nie mają odwagi po nią się zgłosić.

 

Serdecznie dziękujemy za duchową opiekę i okazywaną nam życzliwość księżom z naszej parafii. Zainicjowana w 2005 r. przez ks. Jana Świstaka działalność Caritas w Powsinie, przy wsparciu ks. proboszcza Lecha Sitka, wciąż realizuje dzieło pomocy naszym bliźnim w potrzebie.

Gorąco zachęcamy do wspólnego wolontariatu w powsińskim Caritas!

W imieniu Parafialnego Zespołu Caritas w Powsinie   Teresa Wyszyńska

 

FRAGMENTY LISTU PASTERSKIEGO NA NIEDZIELĘ ŚWIĘTEJ RODZINY 2013 ROKU

 
Drogie Siostry, drodzy Bracia!

…..Rodzina z Nazaretu w trudnych i niejasnych sytuacjach starała się odczytać i wypełnić wolę Bożą, dzięki czemu wychodziła z nich odnowiona. Takie zachowanie stanowi dla nas ważną wskazówkę, że także dzisiaj posłuszeństwo Bogu i Jego niezrozumiałej czasem woli jest gwarantem szczęścia w rodzinie.

Błogosławiony Jan Paweł II, do którego kanonizacji się przygotowujemy, przypomina, że prawda o instytucji małżeństwa jest „ponad wolą jednostek, kaprysami poszczególnych małżeństw, decyzjami organizmów społecznych i rządowych” (23 II 1980). Prawdy tej należy szukać u Boga, ponieważ „sam Bóg jest twórcą małżeństwa” (GS 48). To Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą…. Rodzinę oparł na fundamencie małżeństwa złączonego na całe życie miłością nierozerwalną i wyłączną. Postanowił, że taka właśnie rodzina będzie właściwym środowiskiem rozwoju dzieci, którym przekaże życie oraz zapewni rozwój materialny i duchowy.

Ta chrześcijańska wizja nie jest jakąś arbitralnie narzuconą normą, ale wypływa z odczytania natury osoby ludzkiej, natury małżeństwa i rodziny. Odrzucanie tej wizji prowadzi nieuchronnie do rozkładu rodzin i do klęski człowieka. Jak pokazuje historia ludzkości, lekceważenie Stwórcy jest zawsze niebezpieczne i zagraża szczęśliwej przyszłości człowieka i świata. Muszą zatem budzić najwyższy niepokój próby przedefiniowania pojęcia małżeństwa i rodziny narzucane współcześnie, zwłaszcza przez zwolenników ideologii gender i nagłaśniane przez niektóre media. Wobec nasilających się ataków tej ideologii skierowanych na różne obszary życia rodzinnego i społecznego czujemy się przynagleni, by z jednej strony stanowczo i jednoznacznie wypowiedzieć się w obronie chrześcijańskiej rodziny, fundamentalnych wartości, które ją chronią, a z drugiej przestrzec przed zagrożeniami płynącymi z propagowania nowego typu form życia rodzinnego.

Ideologia gender stanowi efekt trwających od dziesięcioleci przemian ideowo-kulturowych, mocno zakorzenionych w marksizmie i neomarksizmie, promowanych przez niektóre ruchy feministyczne oraz rewolucję seksualną. Genderyzm promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem natury człowieka. Twierdzi, że płeć biologiczna nie ma znaczenia społecznego, i że liczy się przede wszystkim płeć kulturowa, którą człowiek może swobodnie modelować i definiować, niezależnie od uwarunkowań biologicznych. Według tej ideologii człowiek może siebie w dobrowolny sposób określać: czy jest mężczyzną czy kobietą, może też dowolnie wybierać własną orientację seksualną. To dobrowolne samookreślenie, które nie musi być czymś jednorazowym, ma prowadzić do tego, by społeczeństwo zaakceptowało prawo do zakładania nowego typu rodzin, na przykład zbudowanych na związkach o charakterze homoseksualnym. ….Próba zrównania różnego typu związków jest de facto poważnym osłabieniem małżeństwa jako wspólnoty mężczyzny i kobiety oraz rodziny, na małżeństwie zbudowanej.

Spotykamy się z różnymi postawami wobec działań podejmowanych przez zwolenników ideologii gender. Zdecydowana większość nie wie, czym jest ta ideologia, nie wyczuwa więc żadnego niebezpieczeństwa. Wąskie grono osób – zwłaszcza nauczycieli i wychowawców, w tym także katechetów i duszpasterzy – próbuje na własną rękę poszukiwać konstruktywnych sposobów przeciwdziałania jej. Są wreszcie i tacy, którzy widząc absurdalność tej ideologii uważają, że Polacy sami odrzucą proponowane im utopijne wizje. Tymczasem ideologia gender bez wiedzy społeczeństwa i zgody Polaków od wielu miesięcy wprowadzana jest w różne struktury życia społecznego: edukację, służbę zdrowia, działalność placówek kulturalno-oświatowych i organizacji pozarządowych. W przekazach części mediów jest ukazywana pozytywnie: jako przeciwdziałanie przemocy oraz dążenie do równouprawnienia.

…Kościół jednoznacznie opowiada się przeciw dyskryminacji ze względu na płeć, ale równocześnie dostrzega niebezpieczeństwo niwelowania wartości płci. To nie fakt istnienia dwóch płci jest źródłem dyskryminacji, ale brak duchowego odniesienia, ludzki egoizm i pycha, które trzeba stale przezwyciężać. Kościół w żaden sposób nie zgadza się na poniżanie osób o skłonnościach homoseksualnych, ale równocześnie z naciskiem podkreśla, że aktywność homoseksualna jest głęboko nieuporządkowana oraz że nie można społecznie zrównywać małżeństwa będącego wspólnotą mężczyzny i kobiety ze związkiem homoseksualym.

W święto Świętej Rodziny zwracamy się z gorącym apelem do rodzin chrześcijańskich, do przedstawicieli ruchów religijnych i stowarzyszeń kościelnych oraz wszystkich ludzi dobrej woli, aby odważnie podejmowali działania, które będą służyć upowszechnianiu prawdy o małżeństwie i rodzinie. …Apelujemy także do instytucji odpowiadających za polską edukację, aby nie ulegały naciskom nielicznych, choć bardzo głośnych, środowisk, dysponujących niemałymi środkami finansowymi, które w imię nowoczesnego wychowania dokonują eksperymentów na dzieciach i młodzieży. Wzywamy instytucje oświatowe, aby zaangażowały się w promowanie integralnej wizji człowieka.

Wszystkich wierzących prosimy o żarliwą modlitwę w intencji małżeństw, rodzin oraz wychowywanych w nich dzieci. Prośmy Ducha Świętego, aby udzielał nam nieustannie światła rozumienia i widzenia prawdy w tym, co jest niebezpieczeństwem i zagrożeniem nie tylko dla rodziny, ale dla naszej Ojczyzny i całej ludzkości. …W tym duchu udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Podpisali: Pasterze Kościoła

Katolickiego w Polsce

 
 

W naszej parafii od listopada 2013 r. organizowane są spotkania dedykowane małżeństwom pod wspólnym hasłem „Wieczór we dwoje

W ramach kolejnego, trzeciego już spotkania, odbył się bal karnawałowy, w którym wzięły udział 42 pary małżeńskie. Realizacja pomysłu nie byłaby możliwa bez wsparcia ze strony parafii, za które serdecznie dziękuję. Szczególne podziękowania kieruję do wodzirejów, którzy dopasowali proponowane zabawy do charakteru spotkania oraz firmie cateringowej Sanflower (http://www.sunflowercatering.pl/), która pomimo skromnego budżetu przedsięwzięcia zdecydowała się przygotować ponad standardowe menu oraz sposób podania potraw.

Chciałbym podziękować również wszystkim parom uczestniczącym w balu. W moim odczuciu był to szczególny czas, kiedy bawiąc się wspólnie małżonkowie mogli, w jakimś stopniu na nowo odkryć radość jaką niesie bycie razem.

Idąc za deklaracjami złożonymi na balu zapraszam na kolejny wieczór, tym razem w niestandardowej formie, ponieważ adresowany jest tylko do mężczyzn. Wszystkich mężów i ojców zapraszam na warsztaty „MISJA OJCIEC”, które odbędą się 09 lutego 2014, po Mszy św. o godzinie 18.00. Warsztaty poprowadzi znany autor ( m.in sagi „Wojownik trzech światów”) Robert Kościuszko.

ks. Grzegorz Demczyszak

PS: Swoje podziękowania chcielibyśmy również skierować do Sióstr Loretanek, dzięki którym mogliśmy się zapoznać z miesięcznikiem „Tak rodzinie, „ który jak przewodnik, prowadzi czytelników po dzisiejszych drogach rodziny.

 
Chrzty:
 

Łukasz Latoszek, urodzony 22 VIII 2013 r. w Warszawie, syn Arkadiusza Latoszka i Katarzyny z d. Dudzik, małżonków zamieszkałych w Powsinie przy ul. Przyczółkowej. Chrztu w dniu 19 I 2014 r. udzielił ks. Lech Sitek, proboszcz.

Nowo ochrzczone dziecko oddajemy w matczyną opiekę Maryi Tęskniącej-Powsińskiej.

Śluby: nie było
 
Pogrzeby: 

Wszystkie trzy pogrzeby, które do tej pory mieliśmy w styczniu były spoza parafii. Jednak śp. Jadwiga Nowacka, z d. Olińska, lat 77, córka Wojciecha Olińskiego, orkiestranta, kiedyś wraz z rodzicami mieszkała w Powsinie przy ul. Ponczowej. Olińscy mieli 7 córek. Dwie z nich już nie żyją. W piątek 24 I 2014 r. na nowym cmentarzu została pochowana śp. Jadwiga Nowacka.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie

 
1.       „WSPANIAŁY”

W tytule chodzi nie o kogoś, ale o coś, mianowicie o nasz parafialny kalendarz na rok 2014. Jest on rozdawany podczas „kolędy”. Strona tytułowa przedstawia kościół w Powsinie sprzed II wojny światowej. Oglądający od razu zauważają biegnące naprzeciwko kościoła tory. Osoby, które niedawno sprowadziły się do Powsina pytają, czy to tamtędy jeździł tramwaj. Odpowiadamy, że nie. Były to tory Warszawskiej Kolejki Dojazdowej, służącej do transportu ludzi spod warszawskich miejscowości do stolicy. Chętnie czytana jest „historia Powsina z ciuchcią w tle”. Inni są zainteresowani prezentowanymi w kalendarzu postaciami, które zasłużyły się dla naszej społeczności, o których „Warto Pamiętać…”

Oddajmy głos mieszkańcom naszej parafii, którzy już otrzymali kalendarz, dokładnie go przejrzeli i przeczytali.

         Ryszard Walczewki, emerytowany inżynier, obecnie chory, przebywający w szpitalu. Jego ojciec, Tadeusz Walczewski, był przez 20 lat organistą w Powsinie. Jest on prezentowany w miesiącu lipcu. Syn Ryszarda, a wnuczek organisty Tadeusza, przyjechał do Powsina, by odebrać kilka kalendarzy dla rodziny Walczewskich. Jeden egzemplarz otrzymał Pan Ryszard. Ze szpitala zatelefonował do mnie i powiedział, że kalendarz parafii Powsin na 2014 rok to: „ŻYWA IZBA PAMIĘCI”. Nic dodać, nic ująć. Te słowa stanowią kwintesencję prezentowanego kalendarza. Dziękujemy Panie Ryszardzie, i życzymy dojścia do zdrowia i w miarę do pełni sił. Niech Pan błogosławi i strzeże!

         Maria Zadrużna, pracuje w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, mieszka od urodzenia w Powsinie, przy ul. Przyczółkowej: „Gdy na jednym z zebrań redakcyjnych ksiądz Jan Świstak zgłosił pomysł opracowania kalendarza, który w całości byłby poświęcony postaciom z terenu naszej parafii, byliśmy raczej sceptyczni - czy znajdzie się aż dwanaście osób, które zapisały się jakoś znacząco dla tutejszej społeczności, a jeśli już ktoś taki się trafi, to czy dostępne będą opisujące go materiały pisane i zdjęcia. Jednak ksiądz Jan, z właściwą sobie konsekwencją i pieczołowitością, zabrał się do realizacji tego pomysłu. Zbieranie informacji, rozmowy z ludźmi, pamiętających jeszcze zmarłych, których kalendarz miał uwiecznić, później etap selekcji materiału, sprawdzanie wiarygodności danych, w końcu prace czysto redakcyjne, techniczne – to wszystko zabrało księdzu Janowi wiele miesięcy. Ale efekt jest wart całego tego trudu. Ci spośród parafian, którzy kalendarz już mają, podkreślają, że pomysł był trafieniem w przysłowiową dziesiątkę! Przede wszystkim jest niepowtarzalny, bo nie powiela informacji, które są dostępne w wielu innych źródłach kościelnych lub powszechnych (jak np. informacje o świętych, błogosławionych Kościoła, czy znanych kościołach, sanktuariach, obrazach religijnych). Następnie: dotyczy osób, których krewnych w większości znamy; byli naszymi parafianami, dla niektórych – sąsiadami. Tacy zwyczajni, tutejsi, a przecież świadectwo ich życia dla Boga, ojczyzny i wspólnoty napawa nas dumą oraz poczuciem jedności. Dla parafian, którzy osiedlili się na tutejszych terenach stosunkowo niedawno, taki kalendarz to przystępna, atrakcyjna kartka naszej historii lokalnej. Poszczególne miesiące kalendarza poświęcone są następującym osobom: I – Henryk Wilhelm Rossmann, pułkownik, właściciel Bielawy; II – Edmund Michał Masojada, nauczyciel i społecznik; III – Stanisław Bieliński, rolnik i społecznik; IV – Jan Latoszek, dyrygent orkiestry parafialnej; V – Franciszek Wyrzykowski, kościelny w Powsinie; VI – Franciszek Pieniak, kierownik szkoły w Powsinie; VII – Tadeusz Walczewski, organista; VIII – Zofia Kłos, chórzystka, sanitariuszka AK; IX – Jan Penconek, porucznik, obrońca Gdyni; X – Aniela Matyja, solistka chóru, gospodyni; XI – Jan Godlewski, obrońca Lwowa; XII – Zygmunt Karaszewski, prawnik, historyk pasjonat.

Zapewne osób godnych uhonorowania z długiej przeszłości naszej parafii znalazłoby się więcej, ale niedostępność materiałów źródłowych i zdjęć uniemożliwia odtworzenie ich historii i zarejestrowanie w jakiejkolwiek formie. My, jeszcze żyjący, musimy pamiętać, że zbiorowa pamięć o przeszłości buduje tożsamość społeczności, zarówno narodowej, jak i lokalnej, w tym przypadku – parafialnej. Księdzu Janowi Świstakowi i wszystkim, którzy przyczynili się do powstania kalendarza, dziękujemy.

Paweł Leszek, inżynier, mieszka przy ul. Ponczowej, do Powsina sprowadził się w 2010 r. Na temat kalendarza na rok 2014 przedstawił swoje następujące przemyślenia i oceny: „Wiele osób pragnie, aby ich praca miała sens, a efekty przetrwały życie doczesne. Dużo znaczy dobre słowo i pamięć. Najlepszym motywatorem do działania na rzecz wspólnego dobra jest świadomość, że ktoś docenia nasze zaangażowanie, chociaż czasami dopiero po śmierci.

Do powyższych przemyśleń skłonił mnie kalendarz parafialny na rok 2014. Tradycyjnie oprócz swojej podstawowej funkcji, zawiera wszystkie potrzebne dane teleadresowe parafii. W tym roku motywem przewodnim są osoby świeckie, żyjące w XX wieku, aktywnie uczestniczące w życiu powsińskiego Kościoła. Jest to forma podziękowania za ich poświęcenie i pracę na rzecz społeczności lokalnej. Pomysł rewelacyjny. Trochę historii, głównie pozytywistycznej, zwykłej, codziennej. Możliwe, iż wielu osób zabrakło.

Odradzam czytanie całego kalendarza jednym tchem, ponieważ układ chronologiczny nie jest zbyt czytelny. Czuć, że autor życiorysów chce abyśmy wzorowali się na opisanych osobach. Dla jednych to zaleta, dla innych może niekoniecznie. Dla mnie, Powsinianina od 4 lat, kalendarz 2014 jest cenną skarbnicą wiedzy.”

 
2.       CO TO BĘDZIE W POWSINIE?

1) Centrum Handlowe w Powsinie

Na wstępie wprowadzenie w temat. Na ul. Przekornej, róg Drewny, po prawej stronie, przed laty istniało przedsiębiorstwo państwowe zwane WODMEL. Zajmowało się melioracją, czyli odwadnianiem lub nawadnianiem pól i łąk przez kopanie rowów, zakładanie drenów melioracyjnych itp. Po zmianach politycznych w 1989 r. przedsiębiorstwo skasowano. Pozostał po nim teren o powierzchni 3ha ziemi. Dobra lokalizacja, atrakcyjna duża działka przez ostatnie lata wielokrotnie zmieniała właścicieli. Dlaczego? Problem polega na tym, że wokół tego terenu są osiedla, których mieszkańcy nie życzą sobie sklepów „pod nosem”. Druga sprawa to dojazd do planowanego Centrum Handlowego. Chodzi o to, by ul. Przekorna nie została na tym odcinku zakorkowana, zwłaszcza podczas godzin szczytu, kiedy to jest olbrzymi ruch między Powsinem i Ursynowem. Gdyby jeszcze doszły do tego pojazdy udające się do supermarketu, wytworzyłaby się sytuacja, którą trudno byłoby zaakceptować. Dlatego też nabywcy działki po WODMEL-u często się zmieniali. Nikt nie chciał dalej inwestować, mając na względzie powyższe problemy.

Przewodniczący Rady Dzielnicy Warszawa – Wilanów, p. Hubert Królak, w sprawie nowej inwestycji u zbiegu ulic Przekornej i Drewny, w dniu 16 I 2014 r. zorganizował zebranie w naszym domu parafialnym, na którym było obecnych ok. 50 osób z Powsina. Przybył też aktualny właściciel opisywanej tu działki, Belg polskiego pochodzenia, który prowadzi firmę Belair Development. Inwestor złożył wniosek o pozwolenie na budowę Centrum Handlowego w Powsinie, proponując:

·        obiekt handlowy (Biedronka) o powierzchni użytkowej 1200 m2;

·        usługi restauracyjne;

·        stację paliw.

Natomiast mieszkańcy Powsina obecni na spotkaniu domagali się, by również powstała apteka, osobny budynek z pełnym wyposażeniem, a nie punkt apteczny. Druga inicjatywa: uruchomienie poczty o pełnym zakresie usług, a nie punktu pocztowego. Do Wilanowa mamy 5 kilometrów. Okazuje się, że Powsin jest przypisany do poczty w Miasteczku Wilanowskim, przy ul. Sarmackiej, do której jest fatalny dojazd i trudno ją znaleźć. Dlatego słusznie mieszkańcy Powsina chcą, by tu na miejscu powstały apteka i poczta. Inwestycje użyteczności publicznej nie są ujęte w planach Centrum Handlowego w Powsinie. To może być wyłącznie dobra wola właściciela – Belga. Podstawą planowanej inwestycji, jak zaznaczyła w rozmowie ze mną Pani Bożena Laskowska z Powsina, radna Dzielnicy Wilanów, jest układ drogowy, przebudowa skrzyżowania ulic Przekornej i Drewny, w celu utworzenia bezpośredniego dojazdu z ul. Drewny do Centrum Handlowego. Jest to bardzo ważne dla mieszkańców ul. Przekornej, ale zarazem bardzo trudne do zrealizowania, ze względu na obwarowania prawne i konieczność uzyskania szeregu pozwoleń od urzędów. Można mieć tylko nadzieję, że Belgowi uda się pokonać te trudności.

 

2) Powiększenie cmentarza w Powsinie

Przy okazji rozmowy z Panią Bożeną Laskowską zapytałem o „odwieczny” problem powiększenia parafialnego cmentarza w Powsinie. Dużo zależy od Biura Architektury Dzielnicy Wilanów. Na szczęście, jak powiedziała nasza radna z Powsina, aktualny naczelnik tego wydziału, Pan Krzysztof Tranda, jest bardzo przychylny sprawom lokalnej społeczności. Chce z ludźmi rozmawiać i jest otwarty na pozytywne rozpatrywanie spraw obywateli. Trwają rozmowy, jak powiedziała Pani Laskowska, w sprawie powiększenia cmentarza parafialnego w Powsinie. Odpowiednie pismo złożył do Urzędu Dzielnicy Wilanów ks. proboszcz Lech Sitek.

Ks. Jan Świstak
3.       POWSIŃSKA SZOPKA 2013

Jak co roku możemy liczyć na przygotowanie w naszym Sanktuarium ciekawej szopki Bożonarodzeniowej. Zawsze przy tej okazji zastanawiam się czy szopka powinna być „dla dzieci, czy dla dorosłych”?

Muszę powiedzieć, że tegoroczna szopka bardzo mi się spodobała. Gdy ją po raz pierwszy zobaczyłam pomyślałam o rodzinie. Zwyczajny dom, raczej pokój, a w jego rogu świąteczna choinka. Na środku stół nakryty białym obrusem a na nim mały żłóbek z Dzieciątkiem Jezus, obok figury Maryi i św. Józefa. Przy stole stoją trzy krzesła, jak gdyby domownicy przed chwilą wyszli z pokoju. Może w kuchni kończą przygotowania do wieczerzy wigilijnej. Niemal czuć zapach pieczonego makowca i gdyby wsłuchać się uważniej, doszłyby do naszych uszu dźwięki kolędy „Cicha noc”, które nuci mama krzątając się przy kuchni. Za oknem ozdobionym jasnymi zasłonami widać panoramę Warszawy (widok znany nam z dekoracji szopki w 2012 r.). Spokojny rodzinny dom, w którym na pierwszym miejscu znajduje się Jezus – tak powinno być, ale czy tak jest w naszych rodzinach? Serdeczne podziękowania dla pomysłodawców i wykonawców powsińskiej szopki.

Agata Krupińska

4.       STRASBOURG – RELACJA Z TÁIZE

Alzacja i Badenia, sąsiadujące ze sobą krainy pogranicza francusko-niemieckiego, połączone zawieruchami dziejowymi i historiami wielu rodzin, przyjęły w Strasburgu oraz kilku pobliskich miejscowościach regionu Ortenau w Badenii (w dn. 28.12.2013 – 1.01.2014) gości przybyłych z całego świata. Powodem tak wielkiej mobilizacji, a przede wszystkim ujawnienia się ogromnych pokładów dobra w ludziach różnych wyznań chrześcijańskich, było XXXVI Europejskie Spotkanie Młodych zorganizowane przez ekumeniczną Wspólnotę Braci z Táize. Każdy spośród niemal 30 tys. młodych uczestników „Pielgrzymki Zaufania przez ziemię” znalazł nocleg i gościnę we francuskich i niemieckich rodzinach.

Tegoroczne spotkanie przeniknięte było duchem pojednania i pokoju. Brat Alois, przełożony Wspólnoty z Táize, w swoich codziennych rozważaniach podkreślał, że wielokulturowy Strasburg jest dziś przykładem dobrego i pokojowego współistnienia wielu nacji. Trwały pokój jest jednak owocem osobistego spotkania z Jezusem Chrystusem na modlitwie w ciszy i wewnętrznym doświadczeniem serca, które odkrywa, że jest zanurzone w Bogu i Jego miłości. Pokój może budować ten, kto sam doświadczył Bożego przebaczenia. Z punktu przygotowawczego w naszej parafii pojechaliśmy w 12 osób (tzn. z par. św. Elżbiety w Powsinie: Karolina Salomonowska, Kamila Wielogórska, Łukasz Wielogórski, Anna Janczewska, Katarzyna Oleksiak, Karol Karaś i ks. Grzegorz Demczyszak oraz spoza parafii: Łukasz Karsznicki, Maciej Biskup, Anna Koczanowska, Karolina Bochenek –Hełmecka i Agnieszka Szpaderska).

Europejskie Spotkanie Młodych poprzez codzienne poranne modlitwy w parafiach oraz spotkania w wielonarodowych małych grupach i wspólne rozmowy – dzielenie się wiarą i Ewangelią – bez wątpienia umacniały jedność między nami i innymi chrześcijanami, a zwiedzanie pięknego Strasbourga i kontakt z przemiłymi rodzinami, u których mieszkaliśmy, umocnił nas w przekonaniu, że wzajemna modlitwa i poznawanie się to najlepsza droga ruchu ekumenicznego.

ks. Grzegorz Demczyszak

5.       KARNAWAŁOWY BAL (DLA) MAŁŻEŃSTW

W sobotę 11 stycznia br., z inicjatywy ks. Grzegorza, odbył się Karnawałowy Bal (dla) Małżeństw. Na pobliskiej sali balowej (tzn. gimnastycznej w ZSP nr 3) bawiły się 42 małżeństwa, nie tylko z naszej parafii. Rozpoczęliśmy i zakończyliśmy bal modlitwą, bo stanowiło to przecież wspaniałą okazję by celebrować Sakrament, jakim jest Małżeństwo. Były tańce, konkursy, zabawy, rozmowy, listy dla mężów i kwiaty dla żon. Nad całością czuwali dwaj panowie wodzirejowie. Nie zabrakło poczęstunku. Królową i Królem balu zostali jednogłośnie państwo Dynowscy –  Ola i Rafał. Warto dodać, że bal był tak naprawdę trzecim z cyklu spotkań dla małżeństw pn. „Wieczór we dwoje”, proponowanych przez ks. Grzegorza. Następne spotkanie, poświęcone tym razem ojcostwu, odbędzie się w lutym. Serdecznie zapraszamy.

Ewa Krupińska

6.       PRAFIALNY KARNAWAŁOWY BAL DLA DZIECI

      Po Balu dla Małżeństw, przyszła kolej na zabawę dla dzieci - 25 stycznia br. Ksiądz Grzegorz zaprosił wszystkie dzieci z naszej parafii na Bal Karnawałowy do salki naprzeciwko naszego kościoła. Zabawę rozpoczęliśmy modlitwą. Dzieci, i te najmłodsze, i te trochę starsze, a także młodzież oraz rodzice - wszyscy bawili się w rytmie najnowszych przebojów, serwowanych przez wspaniałą didżejkę. Na sali byli obecni: Biedroneczka, Tygrysek, Królewna, Kot, Tancereczki, Wróżka i inne znane nam postacie. Trudno był zakończyć super imprezę. Dzieci nie mogą się już doczekać następnego balu.

Ewa Krupińska
 





KALENDARZ DUSZPASTERSK NA LUTY 2013 r.

 
INTENCJA MODLITW NA LUTY
 
Za chorych i cierpiących,

o wytrwałość w znoszeniu dolegliwości i życzliwość najbliższego otoczenia

 
 

2 II – NIEDZIELA. ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO.

·        Tradycyjna polska nazwa tego święta: Matki Bożej Gromnicznej.

W 40 dni po Bożym Narodzeniu Kościół obchodzi Święto Ofiarowania przez Maryję i Józefa Dzieciątka Jezus w świątyni jerozolimskiej. Tak nakazywało prawo mojżeszowe w Starym Testamencie, aby nowonarodzone dziecko, przedstawić, czyli ofiarować Bogu. Polska nazwa święta wynika stąd, że Symeon, biorąc przed świątynią Jezusa na swoje ręce, nazwał go „Światłością na oświecenie pogan”.

·        W Polsce kończy się tradycyjny okres śpiewania kolęd, trzymania żłóbków i choinek.

·        Dzisiaj też Kościół obchodzi Dzień Życia Konsekrowanego, poświęcony modlitwie za osoby, które oddały swoje życie za służbę Bogu i ludziom w zakonach, zgromadzeniach i instytutach świeckich. Zbiórka pieniężna do puszek na potrzeby zakonów klauzurowych, zamkniętych, o surowej regule.

·        Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie wystawienie, adoracja i procesja eucharystyczna.

·        Dla młodzieży III klas gimnazjalnych przygotowanie do bierzmowania po Mszy św. o g. 18.00.

5 II – ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚW. AGATY, DZIEWICY I MĘCZENNICY

·        Św. Agata poniosła męczeństwo w Katanii na Sycylii w 251 r., podczas prześladowania chrześcijan za Cesarza Rzymskiego Decjusza.

·        Wszystkim solenizantkom mającym za patronkę św. Agatę, życzymy Bożego błogosławieństwa za wstawiennictwem świętej Patronki.

6 II – PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

·        Nabożeństwo powołaniowe o g. 17.30.

7 II – PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

·        Spowiedź rano od g. 6.30 i podczas Mszy o g. 7.00, po południu od g. 17.00 do g. 19.00.

·        Do chorych z Komunią św. udamy się od g. 9.00.

·        Msza św. wotywna o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o g. 18.00.

8 II – SOBOTA

·        Zebranie ministrantów młodszych w kościele o g. 9.00

·        W naszym sanktuarium:

- różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o g. 17.30

- Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o g. 18.00

 

9 II – PIĄTA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Dzisiejsza taca będzie przeznaczona na potrzeby Seminarium Duchownego w Warszawie

·        Dla młodzieży z I klas LO przygotowanie do bierzmowania po Mszy św. o g. 18.00

10 II – PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE ŚW. SCHOLASTYKI, DZIEWICY

·        Centrum Kultury Wilanów organizuje dzisiaj Powsińską Wieczornicę.

Miejsce spotkania: Klub Kultury w Powsinie (Stara plebania, ul. Ptysiowa 3)

Początek spotkania: g. 18.30. Wystąpi „Cymbarka”, zespół folklorystyczny z Cielądza k. Rawy Mazowieckiej. Przyjdź – zaprasza Centrum Kultury Wilanów, filia Powsin. Szczegółowy program Wieczornicy znajdziemy na plakatach.

11 II – WTOREK. NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Z LOURDES

·        Dzisiaj przypada XXI Światowy Dzień Chorego.

14 II – PIĄTEK. ŚWIĘTO ŚWIĘTYCH CYRYLA, MNICHA I METODEGO, BISKUPA, PATRONÓW EUROPY

·        Dwaj rodzeni bracia, apostołowie Słowian, żyli i działali w IX w. Błogosławiony Jan Paweł II ogłosił ich patronami Europy.

15 II – SOBOTA

·        Zebranie dla starszych ministrantów o g. 9.00

·        W naszym sanktuarium:

- różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o g. 17.30

- Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o g. 18.00

16 II – SZÓSTA NIEDZIELA ZWYKŁA

17 II – PONIEDZIAŁEK

·        Dzisiaj rozpoczynają się Ferie zimowe dla województwa mazowieckiego. Potrwają do 2 III 2014 r.

22 II – SOBOTA. ŚWIĘTO KATEDRY ŚW. PIOTRA APOSTOŁA

·        Dzisiaj Kościół przypomina o pobycie św. Piotra w Rzymie. Od IV w. chrześcijanie zbierali się przy Katedrze (Bazylice) św. Piotra w Watykanie, i wyrażali jedność w wierze. Jest to także święto papiestwa. Tworzymy jeden Kościół wokół Piotra – opoki. Pamiętajmy o modlitwie za obecnego Ojca Świętego, Franciszka.

·        W naszym sanktuarium:

- różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o g. 17.30

- Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o g. 18.00

23 II – SIÓDMA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Ks. Grzegorz Demczyszak wyjeżdża z dziećmi i młodzieżą z naszej parafii na tygodniowy pobyt w Witowie k. Zakopanego (23 II – 1 III).

·        Koło Przyjaciół Radia Maryja spotyka się dzisiaj w domu parafialnym, po Mszy św. o g. 9.00. Zaprasza ks. Bogdan Jaworek. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

 
28 II – PIĄTEK

·        Po Mszy św. o g. 18.00 modlitwy nowennowe związane z rozpoczęciem w czerwcu nawiedzenia w parafiach Archidiecezji Warszawskiej Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

·        Dzisiaj przypada Dzień wdzięczności za koronację Matki Bożej Tęskniącej.

O g. 20.30 różaniec, o g. 21.00 Apel Jasnogórski.

Zapraszamy czcicieli Matki Bożej Powsińskiej na wspólną modlitwę.

 
MARZEC
 

1 III – PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

·        NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI „ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH”

Żołnierze wyklęci walczyli na przekór jałtańskiej kapitulacji zachodnich aliantów. Walczyli o suwerenne państwo, o żołnierski honor, o prawo do normalnego życia. Walczyli z nadzieją, że sprawiedliwość zwycięży, a kara dosięgnie sowieckich okupantów i ich polskich kolaborantów. Chociaż dziś nazywamy ich żołnierzami wyklętymi, oni sami uważali się tylko za żołnierzy słusznej sprawy. Wielu z nich walczyło do końca, do śmierci z rąk wroga. Często nadal nie znamy ich grobów. Ale byli sumieniem Polski i dla następnych pokoleń wysoko wyznaczyli miarę wierności Ojczyźnie.” Prof. dr hab. Ryszard Terlecki.

·        W naszym sanktuarium:

- różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o g. 17.30

- Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o g. 18.00

·        Z racji przypadającej dzisiaj pierwszej soboty marca po Mszy św. o g. 18.00 wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy do Niepokalanego Serca Maryi.

2 III – ÓSMA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu

·        Dziś rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu.

·        Imieniny siostry Heleny Król, przełożonej Domu Sióstr w Powsinie, katechetki.

Msza św. imieninowa dzisiaj o g. 7.00 w kościele. Siostrze Helenie życzymy błogosławieństwa Bożego i wstawiennictwa św. Patronki.

 

Kronikę, dział „Z życia parafii” oraz kalendarz duszpasterski opracował ks. Jan Świstak

 

Pielgrzymka do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II

 dla młodzieży dekanatu wilanowskiego
 

Termin pielgrzymki : 24.04 – 01.05.2014 r. (8 dni)

Koszt wyjazdu wraz ze świadczeniami : 850 zł od osoby (+ dofinansowanie sponsorów). W cenie przejazd autokarem, noclegi w centrum Rzymu w domu ojców Barnabitów – trzeba zabrać śpiwory i karimaty.

Zainteresowanych wyjazdem prosimy o zgłaszanie się do ks. Grzegorza Demczyszaka.

 

Ilość miejsc ograniczona. Serdecznie zapraszamy!!!

 
Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

 

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

 
 
e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]
 
 

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

 

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawydotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz- Dynowska, Tomasz Wyszyński.

Nakład: 350 egz.