Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
4
5
6
7
9
[10]
11
12

Wiadomości Powsińskie Październiak 2014 r.


Idea sporządzenia kopii Ikony Jasnogórskiej i jej pielgrzymowania po polskich parafiach powstała w czasie uwięzienia kard. Stefana Wyszyńskiego. Nowo powstała Ikona Nawiedzenia została pobłogosławiona przez papieża Piusa XII w 1957 r. i nawiedziła Archikatedrę Warszawską. To stąd, i to w jakże trudnym dla Polski i Polaków czasie, rozpoczęła się pierwsza, historyczna peregrynacja. W tym wielkim wydarzeniu powsińska parafia uczestniczyła 33 lata temu tj. w 1981 r. Zaowocowała ona wieloma nawróceniami, dodała narodowi wiary i otuchy na przetrwanie długich lat zniewolenia.

Druga peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji warszawskiej rozpoczęła się, z udziałem Episkopatu Polski, w dniu 15 czerwca 2014 r. w Piastowie. Nawiedzenie naszej parafii przez kopię Cudownego Obrazu Jasnogórskiego odbyło się w dniach 26-27 września 2014 r. Zostało ono poprzedzone tygodniowymi rekolekcjami pod hasłem: A skądże nam to, że Matka naszego Pana przychodzi do nas”. Prowadził je ks. kanonik Bogdan Jaworek, którego niezwykła ufność i zawierzenie naszych polskich, rodzinnych i osobistych spraw Bożej Rodzicielce – jak to miało miejsce na przestrzeni wieków – przygotowały nas dobrze do Jej przybycia. Przygotowały, bo każdy z nas, który w nich uczestniczył nie zapomni wielu ważkich słów: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie”… Dusza polska będzie zawsze piękną, gdy pozostanie duszą maryjną… Wrogowie naszego narodu mówili już dawno i do dziś tego się trzymają – „My wiary w Boga w Polsce nie zniszczymy rozumowaniem, a tylko psuciem obyczajów”. I psują z uporem i cieszą szerzącym się złem. Nie pozwólmy osłabić wiary, przekazujmy ją nieskażoną młodemu pokoleniu. Nie dajmy zepchnąć się poza margines życia publicznego. Bądźmy wierni Bożym przykazaniom… bo naród pozbawiony wiary w Boga i zdrowej moralności, idzie do nikąd…. Oby w tym świętym czasie Nawiedzenia nikogo z nas nie zabrakło na modlitwie przebłagalnej, dziękczynnej i błagalnej…. Oby „coś” pozytywnie poruszyło się w naszych umysłach i sercach dla lepszej przyszłości, bo „Matka naszego Pana przychodzi do nas”.

Matka Boża w kopii Cudownego Obrazu przybyła do nas z parafii Posłania Uczniów Pańskich na Kępie Zawadowskiej wieczorem 26 września 2014 r. W uroczystej procesji z udziałem ks. Biskupa Józefa Górzyńskiego, ks. Proboszcza Lecha Sitka, księży rezydentów, kapłanów dekanatu wilanowskiego, grup i zespołów parafialnych oraz licznie zebranych wiernych, Obraz został przeniesiony do odświętnie przygotowanego kościoła przez naszą niestrudzoną zakrystiankę siostrę Donatę Międlarz i osoby ją wspomagające. W trakcie powitania ks. Proboszcz Lech Sitek powiedział m.in.: „Maryjo, Pani Jasnogórska, oto przybyłaś do parafii św. Elżbiety w Powsinie. Wędrujesz przez miasta i wsie naszej Ojczyzny, aby przypomnieć wszystkim, że jesteś Matką i Królową. W naszej parafii od 350 lat czcimy Cię w obrazie Matki Bożej Tęskniącej… Wielu mówi pięknie o Tobie lecz nie mają w sercu Twego Syna. Porzucili Boże przykazania i chcą budować Polskę na zwodniczych naukach….. Czy na piasku obietnic możemy zbudować trwały dom?... Maryjo, powiedz kapłanom, siostrom zakonnym, rodzinom, co mamy czynić, aby budować Twoje Królestwo?”

Ks.Biskup Józef Górzyński w swoim słowie zwrócił m.in. uwagę na kard. Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II, którzy w swej niełatwej posłudze zawsze szukali pomocy u Matki Bożej i nie zawiedli się. Ta zachęta utwierdzała nas w przekonaniu, że dalsze godziny Nawiedzenia, a zatem czuwania i przebywania z naszą duchową Matką nie powinny i nie będą czasem straconym. Potwierdził to Apel Jasnogórski poprowadzony przez Ojca Paulina, wyrażony wielkim zatroskaniem o przyszłość naszych rodzin, Ojczyzny i bezpieczeństwo świata. Podobnie w trakcie „Pasterki” Maryjnej ks. Bogdan podkreślał: „Najświętsza Maryja Panna jest Matką łaski Bożej… Ją prosimy o wstawiennictwo i opiekę nad nami. Żyjemy w niełatwych warunkach i w świecie, który zdaje się lekceważyć Pana Boga, Kościół Chrystusowy, prawdy ewangeliczne, Przykazania Boże i swoje zbawienie… Często zło jest ukazywane jako dobro, a dobro jako niepotrzebne zło, które trzeba niszczyć… Telewizja stała się dla wielu Ewangelią a gazeta pacierzem…”

Wzmocnieni wieloma wypowiadanymi słowami i modlitwami oraz przekonaniem, że Matka Boża dana jest każdemu z nas „ku pomocy i obronie” nie ustawaliśmy w wykorzystaniu tych zbawczych, kolejnych godzin Nawiedzenia - każdy na swój sposób i w dogodnej godzinie sobotniego dnia. W tej wielkiej całodobowej dziękczynno-błagalnej modlitwie nie zabrakło wiernych ze wszystkich grup wiekowych, a także chorych i sędziwych. Nie zabrało też wzruszeń i bieżących relacji z tych wewnętrznych, jakże osobistych przeżyć, które – za Państwa przyzwoleniem – mogą być w przyszłości zrelacjonowane na łamach Wiadomości Powsińskich. Wspomnę tylko o wielu łzach wzruszenia, o drżeniu głosu przy wypowiadanych modlitwach błagalnych o zdrowie, pomyślność w nauce, nawrócenie, dar przebaczenia itd.

Matka Boża w kopii cudownego Obrazu zaszczyciła nas i nasz powsiński kościół, tylko przez dobę, albo aż dobę. Śpieszno Jej było do Parafii św. Anny w Wilanowie bowiem tam również czekały gorące ludzkie serca. Nieubłaganie nadszedł, jak zwykle trudny, czas pożegnania. Słowa podziękowań, próśb i obietnic były głębokie i przejmujące, świadczące o oddaniu i bezgranicznym zaufaniu do Świętej Bożej Rodzicielki. Powsinianie w ludowych strojach zaśpiewali: „Matko przed Twoim obrazem, może już ostatnim razem. Może Cię już nie zobaczę, pozwól, niech się dziś wypłaczę…”

Każde takie wydarzenie pobudza do refleksji w trakcie, której warto sobie zadać kilka pytań: Jak wykorzystaliśmy ten dany i niepowtarzalny czas, o który Matka Boża nieustannie prosi: „Pójdźcie do mnie moje dzieci, przyszedł czas, ach przyszedł czas”. Ilu z nas nie skorzystało z tego zaproszenia, a zatem nie usłyszało Jej matczynych przekazów a zwłaszcza: „Uczyńcie wszystko cokolwiek Syn mój wam powie”. Czy zdajemy sobie sprawę, jak wiele w naszym życiu rodzinnym i społecznym zależy od wykonania treści tych właśnie słów?

Teresa Gałczyńska


17 września br. minęło 75 lat od momentu kiedy Rzeczpospolita Polska znalazła się między niemieckim młotem a sowieckim kowadłem. 1września 1939 r. Niemcy rozpoczęli II wojnę światową atakiem na Polskę, po czym sukcesywnie niszczyli nasze ziemie, a 17 września otrzymali wsparcie ZSRR. Tego dnia rozpoczęła się agresja radziecka na wschodnie tereny Rzeczpospolitej - wojska radzieckie zaatakowały Polskę łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji. Jak wiadomo, uderzenie ZSRR na Polskę było wynikiem podpisanego wcześniej (23 sierpnia 1939 r.) przez Sowietów tajnego układu z Niemcami, zwanego paktem Ribbentrop-Mołotow. Układ ten dotyczył podziału ziem Polski między Rzeszę Niemiecką i ZSRR. Polskie państwo miało przestać istnieć, a Polacy mieli się stać obywatelami drugiej kategorii, niemającymi żadnych praw i skazanymi na wyniszczenie. Niestety założenia paktu z dniem 17 września 1939 r. przestały być jedynie groźbą, a stały się faktem.

W wyniku agresji sowieckiej na Polskę w ręce Armii Czerwonej dostało się ponad 250 tys. żołnierzy. Większość uwięziono w łagrach, a oficerów i podoficerów w liczbie około 15 tys. umieszczono w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Była to kadra dobrze wykształcona, doświadczona i zdolna do odtworzenia armii polskiej. Niestety nigdy już nie powrócili do Ojczyzny, zostali zamordowani przez NKWD strzałem w tył głowy i zakopani w masowych grobach m.in. w Katyniu. Ginęli nie tylko wojskowi ale również cywile. NKWD likwidowało lub zsyłało do łagrów tych, którzy tworzyli struktury Państwa Polskiego, wszystkich uznanych za element antysowiecki – działania odbywały się planowo, zgodnie z przygotowanymi wcześniej listami.

Trudno jest określić jak wielu obywateli polskich stało się ofiarami tych represji – szacuje się, że liczba ta może przekroczyć 1 milion osób. Efektem agresji sowieckiej było również zagarnięcie znacznego obszaru Polski wraz z zamieszkałą na nim ludnością – tereny te już nigdy nie wróciły do Polski. IV rozbiór Polski został dokonany i choć bezpośrednimi sprawcami byli Niemcy i Rosjanie, to udział w tym mieli również nasi zachodni sojusznicy.

Przez lata komunizmu o agresji sowieckiej na Polskę nie można było mówić, nie można było uczyć dzieci, prawda była przemilczana. Niestety mam wrażenie, że do dnia dzisiejszego, mimo upadku komunizmu niewiele się w tym zakresie zmieniło. Może nie ma już formalnego zakazu mówienia o agresji ZSRR na Polskę, może nikt nie zostanie za to skazany, a jednak chyba nadal nie jest to politycznie poprawne, niejako „nie wypada” o tym mówić. Ciekawe dlaczego?

Zauważyłam, że 1 września, a wiec dzień wybuchu II wojny światowej jest dość uroczyście obchodzony przez polskie władze, w programach telewizyjnych pojawiają się filmy dokumentalne i fabularne związane z tym wydarzeniem, a wszystkie portale informatyczne i gazety publikują odpowiednie artykuły lub choćby krótkie wzmianki. Natomiast 17 września przemyka dość niezauważenie. Nie ma powszechnych dyskusji, nieliczne programy dokumentalne ukazują się w telewizjach późną porą. Nie znam żadnego filmu fabularnego dotyczącego agresji sowieckiej na Polskę, a przecież to kopalnia niesamowitych wydarzeń historycznych, tragicznych losów jednostkowych i zbiorowych. A jednak nie widać dużego zainteresowania tym tematem. Miejmy nadzieję, że to się zmieni, bo to nadal w dużej części biała plama w historii Polski.

Agata Krupińska

 


W naszej parafii powstał kalendarz na 2014 r. prezentujący osoby, które aktywnie uczestniczyły w życiu naszej parafii i całym swoim życiem świadczyły, że są ludźmi wierzącymi w Chrystusa. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich życiorysy.



Aniela Matyja urodziła się 17 października 1915 r. w Powsinie. Jej rodzicami byli Jan Penconek, gospodarz z Powsina oraz Franciszka z domu Janek. Aniela została ochrzczona 24 października 1915 r. Jej chrzestnymi byli Jan Janek i Lilianna Janek. Dzieciństwo spędziła w Powsinie, w domu rodzinnym znajdującym się prawie naprzeciwko kościoła. Uczęszczała do szkoły powszechnej, której kierownikiem był Franciszek Pieniak. Radosne dzieciństwo przerwała nagła śmierć matki, Franciszki. Aniela miała wówczas 13 lat. Od tego momentu już nic nie było takie samo. Musiała szybko dorosnąć, pracować i podejmować trudne decyzje. Miała wielkie wsparcie w ojcu, ale pustka po stracie matki była ogromna. Jak opowiadają jej żyjące córki, mama mówiła im: „Matka to wielki skarb, należy cieszyć się z każdej chwili z nią spędzonej.”

W wieku 16 lat Aniela zaangażowała się w działalność kulturalną w Powsinie. Należała do kółka artystycznego prowadzonego przez Franciszka Pieniaka. Kółko występowało w Warszawie, Milanówku i Grodzisku Mazowieckim. Następnie Aniela zgłosiła się do chóru parafialnego. Śpiewała w sopranach.

Wyszła za mąż za Antoniego Matyję, 28-letniego kawalera urodzonego na Śląsku, w powiecie zawierciańskim (później wraz z rodzicami Antoni przeprowadził się do Warszawy, zamieszkali na terenie parafii Najświętszego Zbawiciela). Anieli i Antoniemu 30 października 1938 r. ślubu udzielił ks. Jan Garwoliński, proboszcz parafii Powsin. Niespełna rok później wybuchła II wojna światowa. Śmierć nie oszczędziła bliskich Anieli. Jej bracia, Józef i Stanisław Penconek zginęli w Powstaniu Warszawskim w 1944 r. Mąż Anieli brał udział w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. Był ranny w nogę, leżał w polowym szpitalu przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Sanitariuszka, siostra nazaretanka Juwenalia, przewidując nalot niemieckich samolotów, postanowiła natychmiast ewakuować rannych. Wyprowadziła Antoniego w ostatniej chwili, tuż przed nalotem. Na ich oczach na szpital spadły bomby. Po wojnie Antoni spotkał się z s. Juwenalią na ulicy. Od razu poznał osobę, która pomogła mu ocalić życie. Utrzymywał z nią kontakt, okazując jej dozgonną wdzięczność.

W 1941 r. państwu Matyjom urodziła się pierwsza córka, Maria. To był trudny czas. Z Powsina przenieśli się do Kierszka, gdzie szczęśliwie przeżyli czas wojny. W 1947 r. urodziła się im druga córka, Elżbieta. Następnie wyprowadzili się na ojcowiznę znajdującą się między Powsinem a Klarysewem. Tam zaczęli budować własny dom. Budowanie wtedy nie było łatwe. Brakowało materiałów budowlanych. Pracował tylko Antoni – był tramwajarzem. Chcieli jednak być u siebie, zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki. W 1950 r. Matyjom urodziła się trzecia córka, Małgorzata.

Jak opowiadają córki, Aniela zajmowała się domem i działką rolną. Małżonkowie Matyjowie mieli swój kawałek ziemi. Aniela na co dzień uprawiała pole, sadząc warzywa i pielęgnując drzewa owocowe. Antoni rowerem dowoził produkty rolne do Powsina, chętnie wspierając innych, m.in. dostarczając je do kuchni prowadzonej przez siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości. Aniela, chociaż bardzo zmęczona, umiała swoim dzieciom okazać miłość, wesprzeć je i wysłuchać.

Odskocznią od codziennego życia były dla niej próby chóru parafialnego. Miała tam wielu przyjaciół. Była wesoła, pogodna i umiała łagodzić konflikty. Pan Józef Janek z Potułkał wspomina, że Aniela w młodszych latach uczestniczyła czynnie w Jasełkach, odgrywając rolę Matki Bożej. W okresie Bożego Narodzenia lubiła śpiewać w kościele kolędy, a szczególnie: „Cichą Noc”, „Bóg się rodzi” i „Jezus Malusieńki”. Bardzo często śpiewała solo na ślubach w powsińskim kościele. Była znana z pięknego wykonywania „Ave Maria” Gounoda. Obecni na kościelnych uroczystościach podziwiali jej piękny sopranowy głos. Muzyczne zdolności odziedziczyła po ojcu, Janie Penconku, który za czasów organisty Henryka Walentego Pindelskiego śpiewał w chórze parafialnym w tenorach. Parafianie dotąd wspominają jego wspaniały głos. Opowiadają również, że przed sumą przewodził śpiewom różańca. Aniela wrodziła się w ojca. W domu bardzo przeżywała swój solowy śpiew. Przed każdym występem piła surowe jajko, co, jak mówiła, pomagało na struny głosowe. Zaczynała śpiewać jeszcze w międzywojniu za czasów Pindelskiego, później śpiewała u Tadeusza Walczewskiego i Stanisława Dąbrowskiego. Jej przygoda ze śpiewem trwała przeszło 50 lat!

W 1986 r. Aniela zachorowała – miała wylew, była sparaliżowała. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Jednak jeszcze trzy lata była ze swoją rodziną. Zmarła w domu 27 grudnia 1989 r., w wieku 74 lat. Sakramentów udzielił jej ks. Marian Kruk, kapelan sióstr szarytek w Konstancinie, zaprzyjaźniony z rodziną Matyjów. Pogrzeb odbył się 30 grudnia 1989 r. Została pochowana na starym cmentarzu w Powsinie. Mąż Anieli, Antoni, zginął w wypadku, jadąc rowerem do domu. Został potrącony przez samochód 9 sierpnia 1990 r. Miał 80 lat.

Aniela Matyja – żona i matka trzech córek, utalentowana śpiewaczka, solistka chóru parafialnego – odeszła do Domu Pana cicha i pobożna. Niech światłość wiekuista świeci jej na wieki.

ks. Jan Świstak



Pisząc o modlitwie Pańskiej czy analizując prawdy wiary nie sposób nie powołać się na Katechizm Kościoła Katolickiego, publikację niezwykłą, a wydaje się, że stosunkowo mało znaną. Nadchodzący rok szkolny 2014/2015 skłania do podejmowania postanowień. Może jednym z nich będzie cotygodniowa lektura Katechizmu Kościoła Katolickiego. Poniżej zamieszczono cytat dotyczący fragmentu 2850: „Ostatnia prośba do naszego Ojca jest również zawarta w modlitwie Jezusa: "Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od Złego" (J 17, 15). Dotyczy ona każdego z nas osobiście, ale zawsze właśnie "my" modlimy się w komunii z całym Kościołem i o wybawienie całej rodziny ludzkiej. Modlitwa Pańska ciągle otwiera nas na ekonomię zbawienia. Nasza współzależność w dramacie grzechu i śmierci staje się solidarnością w Ciele Chrystusa, w "komunii świętych".

Prośba „zbaw nas ode złego” jak każda prośba w Ojcze nasz jest bardzo konkretna. Zło, do którego się odnosi to nie jakiś marazm, abstrakcja, bliżej nieokreślona ułuda, ale konkretna osoba - Szatan, anioł, który sprzeciwił się Bogu. "Diabeł" (dia-bolos) jest tym, który "przeciwstawia się" zamysłowi Boga i Jego "dziełu zbawienia" wypełnionemu w Chrystusie (KKK 2851).”

Nie jesteśmy osamotnieni w naszej walce. "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" (Rz 8, 31). Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego: „zwycięstwo nad "władcą tego świata" (J 14, 30) dokonało się raz na zawsze w Godzinie, w której Jezus dobrowolnie wydał się za nas na śmierć, aby dać nam swoje Życie. Sąd nad tym światem dokonuje się teraz i władca tego świata "zostanie precz wyrzucony" (J 12, 31; Ap 12, 11).

Prosząc o wybawienie od Złego, modlimy się również o uwolnienie od wszelkiego zła, przeszłego, teraźniejszego i przyszłego, którego on jest sprawcą lub podżegaczem. W tej ostatniej prośbie Kościół zanosi przed Boga Ojca niedolę całego świata. Prosząc o wybawienie od zła przygniatającego ludzkość, błaga o cenny dar pokoju i łaskę wytrwałego oczekiwania na powrót Chrystusa. Modląc się w ten sposób, Kościół uprzedza w pokornej wierze "rekapitulację" wszystkich i wszystkiego w Tym, który "ma klucze śmierci i Otchłani" (Ap 1, 1 8), we Wszechmogącym, "Który jest, Który był i Który przychodzi" (Ap 1, 8) (KKK 2854).

Obyśmy prosząc o wybawienie od Złego, pamiętali, że nie jesteśmy sami w tej walce, ze szatan został pokonany. Zwycięstwo nad "władcą tego świata" (J 14, 30) dokonało się raz na zawsze w Godzinie, w której Jezus dobrowolnie wydał się za nas na śmierć, aby dać nam swoje Życie. Jak napisał święty Paweł w liście do Rzymian: ”Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" (Rz 8, 31)

Aleksandra Kupisz- Dynowska

PS. Numer „2854” lub „2853” ułatwia precyzyjną nawigację po tekście – skrót KKK 2854 - oznacza punkt 2854 w Katechizmie Kościoła Katolickiego

Litery i liczby w nawiasach pokazują odwołania do fragmentów Pisma Świętego „(Ap 1, 8), (Rz 8, 31), (J 12, 31)” przy czym litery to symbol konkretnej księgi, cyfra przed przecinkiem numer rozdziału, cyfra po przecinku numery wersów.

 
 

 
 


Właśnie 19 października br. minie 30 lat od tragicznej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Skazani w procesie toruńskim za zamordowanie ks. Jerzego od dawna są już na wolności. Proces ten raczej nie ujawnił rzeczywistych, a w każdym razie nie wskazał wszystkich sprawców tej zbrodni. Pytanie czy kiedykolwiek poznamy prawdę – to pytanie z tych, na które trudno udzielić odpowiedzi.

Kim był ks. Jerzy Popiełuszko? Mam nadzieję, że większość czytelników to wie, ale może kilka słów przypomnienia. Ks. Jerzy Popiełuszko stał się znanym w całej Polsce kapłanem od momentu, kiedy to przejął od ks. prałata Teofila Boguckiego*/ odprawianie comiesięcznych Mszy św. w intencji Ojczyzny na warszawskim Żoliborzu (od lutego 1982 r.). Jego homilie ściągały tłumy wierzących, jak i wielu niewierzących, bowiem mówił prawdę o ówczesnej sytuacji Polski, o stanie wojennym i upodleniu ludzi, o podzieleniu naszego Narodu, nawoływał do pojednania i dbałości o dobro Ojczyny. Nigdy nikogo nie potępiał, ale wskazywał za św. Pawłem, aby zło dobrem zwyciężać. Ta popularność Mszy św. za Ojczyznę i samego ks. Jerzego, budziła niechęć władz partyjnych i rządowych PRL. Pojawiły się szykany i inwigilacja uczestników tych zgromadzeń, ale w szczególności dotyczyło to ks. Jerzego.

Jakim człowiekiem był ks. Jerzy? Czy ogromna popularność go zmieniła? Jak reagował na szykany i prowokacje SB? Ks. prałat Teofil Bogucki*/, wspominał, że ks. Jerzy „..Był w pełni prawdziwym człowiekiem: prostym i dobrym. … Był zwyczajny jak my. Bardzo koleżeński i ze wszystkimi za pan brat. Karny i posłuszny władzy duchowej… Był bardzo delikatny, nikogo nie obraził, nie pamiętał urazy.” A jednocześnie „…Był dzielny i odważny. Nie powstrzymały go od pracy dla dobra drugiego człowieka, dla „Solidarności”, dla Ojczyzny, żadne pogróżki, listy ostrzegające, szantaże, ściganie i wtrącanie do więzienia, liczne przesłuchania, napady w czasie podróży, nic go nie odstraszało, szedł odważnie do celu. Wyzbył się lęku i zastraszenia. … Odwaga jego była na miarę bohaterów Sienkiewiczowskich… Był kapłanem o szerokich horyzontach…. Nieugięty w zwalczaniu zła, a wytrwały w czynieniu dobra.”

Jak już wcześniej wspomniałam ks. Jerzy Popiełuszko został zamordowany za wiarę i Kościół przez oficerów Służby Bezpieczeństwa 19 października 1984 r. Jego skatowane ciało zostało złożone w grobie położonym na terenie przykościelnym parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, gdzie odbywały się Msze św. za Ojczyznę. Od chwili śmierci, ks. Jerzy Popiełuszko cieszy się wyjątkową czcią wiernych. Do jego grobu przybyło już ponad kilkanaście milionów ludzi, w tym nasz ukochany papież Jan Paweł II (14.06.1987 r.) i kard. Joseph Ratzinger (25.05.2002 r. – późniejszy papież Benedykt XVI). W dniu 6 czerwca 2010 r. w Warszawie dokonano beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszko. Niedawno media opublikowały informację o cudzie jaki miał miejsce we Francji za wstawiennictwem Błogosławionego. Mamy więc nadzieję, na rychłą kanonizację błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, bowiem został już wszczęty proces zbadania cudu.

Na to, że Warszawa zyskała wielki skarb w osobie błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki wskazywał ks. Tischner mówiąc” Wy macie na Żoliborzu trumnę, która jest skarbem. Strzeżcie pilnie tego skarbu. Bo takie trumny są na Wawelu.” Ks. Jerzy Popiełuszko to męczennik naszych czasów, którego grób jest zaledwie o krok, no może o kilka przystanków metrem – zatem odwiedzajmy go i prośmy o wstawiennictwo w naszych potrzebach, bo jak sam powiedział „Posyła mnie Bóg abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc.”

Agata Krupińska

PS. Zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie „Odkrywamy naszą historię”- w 30 rocznicę męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki – szczegóły na zamieszczonym plakacie.

*/ kustosz Sanktuarium ks. Jerzego Popiełuszki

Źródło: wszystkie cytaty pochodzą z książki pt. „Kazania 1982-1984 wygłoszone w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie - bł. Ksiądz Jerzy Popiełuszko”



Drzewa zrzuciły swoje szaty,

znika kolorów świat bogaty.

Mgła się unosi, to opada,

pustki na polu u sąsiada.

Biedronki, muchy i pająki,
szukają miejsc na sen zimowy.
Znów rozpoczęły się rozłąki,
a o powrotach, nie ma mowy.

Tylko tęsknota pozostała

i wypełniła domów kąty.

Tak bym za wami poleciała,

poznając nowe kraje, lądy.    

Lecz jak zostawić ziemię ojczystą,
tę Matkę naszą, ten wielki dar.
Czy hen daleko z dala od swoich,
odnajdę nowy życia czar?

Jak tu zostawić, praojców kości,

licznie rozsiane na cmentarzach.

Domy rodzinne bez cienia radości,

i morza przeżyć, bez komentarza.

Kłębią się myśli i dotykają, 
pamięci wciąż otwartą bliznę.
Gdzie by nie byli, niech pamiętają,
że mają: Boga, Honor, Ojczyznę!

Mają też Matkę Bożą Tęskniącą,

od wielu wieków łaskami słynącą.

Z wiarą, nadzieją, nie tracąc ducha,

niech każdy głosu tęsknego słucha.

Dziateczki moje, ja was przez wieki,
osłaniam płaszczem swojej opieki.
Tu zawsze - jak do domu -
z ufnością wracajcie.
Bogu dziękujcie, o łaski proście
i życie swoje mnie zawierzajcie.

Teresa Gałczyńska

08.11.2013r.


18 października w Kościele Rzymskokatolickim obchodzi się wspomnienie o świętym Łukaszu - patronie lekarzy. To skłoniło mnie do podzielenia się z czytelnikami „Wiadomości Powsińskich” osobistymi refleksjami dotyczącymi technik sztucznego zapłodnienia m.in.” in vitro”.

Wielu ludzi, chcąc zrealizować swoje marzenia macierzyństwa i ojcostwa, a nie mogąc uczynić tego drogą naturalną, ucieka się do nowych technik prokreacyjnych - sztucznego zapłodnienia. Czy nie każdy ma prawo do szczęścia? Czemu nie wykorzystać osiągnięć medycyny XXI wieku? Tak częste pytania w mediach i na łamach prasy, nie prowadzą do jasnej konkluzji w debacie publicznej na temat sztucznego zapłodnienia, ponieważ nie odpowiadają na zasadnicze pytanie: czy to jest działanie etyczne? Faktycznie pytania te prowadzą do sporu, czy w obecnym społeczeństwie wygrywa „staroświecka mentalność i etyka” czy nowoczesna technika, także w medycynie. Dla dużego odsetka Polaków spór ten sprowadza się w istocie do pytania: czy kościół może wtrącać się do stanowienia prawa w państwie?

Wśród technik sztucznego zapłodnienia wyróżnia się metody „in vivo” – zapłodnienie wewnątrzustrojowe (w organizmie kobiety) , „in vitro” – zapłodnienie zewnątrzustrojowe (w probówce) oraz wewnątrzjajowodowe przeniesienie gamet ( GIFT) polegające na tym, iż jajeczko i plemnik dwojga partnerów po krótkiej obecności w ”środowisku zewnętrznym„ są przeniesione do organizmu kobiety. Inny podział technik sztucznego zapłodnienia ze względu na pochodzenie gamet to zapłodnienie homogeniczne - pochodzenie gamet od małżeństwa i heterologiczne - kiedy przynajmniej jedna gameta jest spoza małżeństwa (pochodzi od ofiarodawcy).

Z punktu widzenia etycznego techniki sztucznego zapłodnienia zarówno metodą „in vitro” (zewnątrzustrojowe) oraz także metodą „in vivo” (wewnątrzustrojowe) stoją w konflikcie z zachowaniem przez człowieka integralności w aspekcie ciała, duszy i rozumu. Embrion, który powstaje z połączenia się gamety męskiej i żeńskiej jest momentem poczęcia, zaczątkiem niezależnego ludzkiego życia. W technikach zapłodnienia „in vitro” ogromna liczba embrionów ludzkich tak zwanych „rezerw” poddawana jest zamrożeniu i następnie niszczeniu, co stoi w sprzeczności z artykułem 38 Konstytucji RP, który stwierdza „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia„. Jeżeli wziąć pod uwagę, iż na jedne żywe narodziny dziecka w technikach sztucznego zapłodnienia poświęca się około 20 innych dzieci, to obecnie na około 4,5 miliona dzieci poczętych metodą in vitro zginęło około 90 milionów innych dzieci. Obecnie w Polsce szacuję się, że w klinikach leczących bezpłodność zamrożonych jest, co najmniej 60 tysięcy ludzi, z których 40% umrze przy rozmrażaniu.

Należy wspomnieć, iż techniki heterologiczne burzą wartość monogamiczną małżeństwa, co w konsekwencji może mieć nieocenione skutki w sferze poczucia ojcostwa, a także w aspekcie psychicznym. W technikach „in vitro” otworzyła się nowa możliwość wykorzystania nowoczesnych technik - przeniesienie wyprodukowanego embrionu do organizmu tak zwanej matki zastępczej, co całkowicie przeczy pojęciom etyki i moralności. Święty Jan Paweł II w Encyklice „Evangelium Vitea” stwierdza, że techniki, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwego kontekstu aktu małżeńskiego. Wysoki odsetek niepowodzeń technik „in vitro” oraz duża liczba rezerw ludzkich embrionów wystawiona jest na ryzyko rychłej śmierci. Jak stwierdza święty Jan Paweł II w dalszej części Encykliki Evangelium Vitea „Człowiek nie jest absolutnym władcą i samowolnym sędzią rzeczy, a tym bardziej życia, ale jest sługą planu ustalonego przez Stwórcę i na tym polega jego niezrównana wielkość.

Technikami sztucznego zapłodnienia próbuje się niekiedy usprawiedliwić chęć leczenia bezpłodności. W łańcuchu przyczynowo skutkowym bezpłodność należy raczej nazwać skutkiem choroby niż jej przyczyną. Moim zdaniem metody i procedury medyczne, w tym zabiegi chirurgiczne mające na celu wyeliminowanie bezpłodności dużo bardziej wpisują się w powołania lekarskie, niż postawy ludzi, którzy proklamują cywilizację śmierci.

Brak znajomości fundamentalnych wartości moralnych, etycznych, fizjologicznych oraz teologicznych nie zwalnia polskich polityków z odpowiedzialności za decyzje podejmowane w polskim parlamencie. Politycy z Twojego Ruchu domagają się wprowadzenia do szkół zajęć lekcyjnych z „in vitro” i nie widzą nic złego w zastosowaniu tej metody celem „produkcji dzieci” dla par homoseksualnych. Przeciwstawne stanowiska bioetyki katolickiej i laicko liberalnej nie mogą osiągnąć kompromisu moralnego. Problem „in vitro” jest wielkim wyzwaniem dla współczesnej kultury, w której człowiek jakby zagubił się w realnej ocenie świata, jakby zapomniał, że nie można osiągnąć prawa do szczęścia za wszelką cenę.

Na łamach tego artykułu nie sposób nie wspomnieć o obrońcach praw ludzkich, praw, które są takie same od zarania dziejów - od stworzenia świata. Profesor Bogdan Chazan odmówił aborcji dziecka niepoczętego zapłodnionego w metodzie „in vitro”. W moralnej ocenie wielu Polaków, wbrew osądowi obecnych władz nie przyłożył ręki do śmierci istnienia ludzkiego, pozostawiając ostateczny osąd Temu, który nie pozostanie obojętny na krzywdę swojego ludu w obronie słusznej sprawy. W wierze chrześcijańskiej jedynie ufając Panu Bogu, Jemu zostawiamy prawo sądzenia żywych i umarłych i decydowaniu o życiu i śmierci ludzkiej.

Cezary Wasilczyk


Niedziela 21 września 2014 r. przejdzie zapewne albo raczej już przeszła do historii polskiego sportu, polskiej siatkówki i na pewno Powsina. Tego dnia wieczorem na oczach 17 mln kibiców przed telewizorami i 11 tys. w katowickim Spodku (hala sportowa przypominająca latający spodek) męska reprezentacja Polski w piłce siatkowej zdetronizowała w finale, po ciężkiej walce, Brazylię 3:1 i została nowym Mistrzem Świata. Po 40 latach powtórzyli sukces ekipy trenera Huberta Wagnera i wznieśli puchar zwycięzców. Sukces tym cenniejszy, że biało-czerwoni osiągnęli go w Polsce, przed polską publicznością. Tym cenniejszy, że trenerem został Francuz, Stephane Antiga, który dopiero w tym roku zakończył zawodniczą karierę. Wygrali bezapelacyjnie, gdyż w trakcie turnieju trwającego 3 tygodnie polscy zawodnicy rozegrali 13 spotkań, z których wygrali 12. Żal tylko, że nie każdy mógł obejrzeć całą drogę biało-czerwonych do mistrzostwa.

Dzień ten przejdzie również do historii Powsina, ponieważ wśród mistrzów świata znajduje się nasz parafianin Karol Kłos. Niesamowite, mamy Mistrza Świata! I nie był tylko statystą ale walnie przyczynił się do tego olbrzymiego sukcesu. Świadczy o tym także fakt, że po turnieju został wybrany do tzw. drużyny marzeń, jako jeden z dwóch najlepiej blokujących zawodników. Ten triumf jest jakby ukoronowaniem bardzo dobrego dla niego roku. Wszak niedawno wraz z klubową drużyną, Skrą Bełchatów, wywalczył mistrzostwo Polski. Teraz kolej na olimpiadę w Rio de Janeiro w 2016 r.

Dziękujemy za silne emocje i wzruszenia, niektórym kibicom ciśnienie skakało i to znacznie. Przepraszamy za chwile zwątpienia i dziękujemy i za chwile radości i dumy. Wszystko to dało się zauważyć wśród polskich kibiców w Powsinie.

Okazją do podziękowań była wizyta Karola w rodzinnym domu we wtorek 23 września. Kibice z Powsina i okolic w tajemnicy przed naszym mistrzem, a w porozumieniu z jego rodzicami spotkali się przed ich domem, aby gorąco go powitać. Były śpiewy, transparenty, race a nawet wiersze (patrz poniżej następny tekst) poświęcone jego sukcesowi.

Oto krótka relacja z tego wydarzenia:

To było pod koniec (już był mocno zmarznięty bo był tylko w bluzie na tle, której błyszczał złoty medal), kiedy Karol zwrócił się do witających go kibiców: "Czy mogę poprosić o cis..." (oczywiście poprosił o to w miłym tonie bo naprawdę był spory gwar i ciągłe śpiewy - jak na hali sportowej)"...nie będę dużo mówił bo już chyba wszystko zostało powiedziane, ale naprawdę dziękuję Wam bardzo i cieszę się, że jestem stąd i może nie mieszkam tutaj na stałe, ale zawsze jak tu wracam to łezka w oku się kręci...  i to dzięki też Wam wszystkim i dziękuję Wam za to, co zrobiliście...."(wskazując na wszystkich zgromadzonych, flagi, transparenty). Po tych słowach rozległy się głośne chóralne okrzyki zgromadzonych "dziękujemy, dziękujemy...!" zdarzały się też "duży rośnij, duży rośnij" odśpiewano też "sto lat" oraz siatkarskie "w stepie szerokim..."  i inne piosenki. Trzeba też zaznaczyć, że "sto lat" i "dziękujemy, dziękujemy" odśpiewano też dla rodziców Karola.

Karol pomimo tego, że był mocno zmęczony i zmarznięty, to został i fotografował się z dzieciakami, kibicami i całymi rodzinami. Rozdawał też autografy, a każdy dzieciak, który dostał podpis lub zrobił sobie z nim zdjęcie odchodził ze szczęśliwą miną - to jest jednak ważne, bo znamy doskonale takie gwiazdy (szczególnie piłkarskie), które nawet na chwilę nie zatrzymają się przy ludziach, którzy przyszli im pogratulować

Jak silnie wpływają takie sukcesy na kibiców widać to szczególnie na forach internetowych. Zwycięstwo Polaków spowodowało szereg komentarzy w tym również w żartobliwym tonie. W jednym z nich napisano „Rosja rozbita, Niemcy pokonane – takiego września jeszcze nie mieliśmy!

Faktycznie dawno już takiego września nie było.

Michał Milewski/Robert Krupiński




Powsiński Karol,
nasz mistrz świata,
na boisku, pod siatką,
jak sam Małysz lata.
Poświęceniem ciężką pracą,
dążył do celu
i przyczynił się do ziszczenia
marzeń Polaków wielu.
Jaka duma, jaka radość,
gdy blokował, gdy zagrywał,
z drżącego serca
okrzyk tryumfu wyrywał.
Cały świat oglądał

         Polskiej drużyny dojrzały łan,

a pośrodku niego – zawołajmy w głos –

najpiękniejszy, polski złoty Kłos!

Maria Zadrużna
 
Kibice nie tylko deklamowali wiersze ale i śpiewali:
Sto lat, sto lat
niech żyje Karol Kłos!

Jeszcze zagrywka, jeszcze blok,

w górę, do dołu,
szybki skok.
Sto lat, sto lat,

Sto lat niech żyje Kłos.

Maria Zadrużna

 

Od Redakcji WP: Serdecznie gratulujemy Karolowi Kłosowi i polskiej drużynie siatkarskiej zdobycia tytułu Mistrza Świata. Gratulujemy również rodzicom i całej rodzinie Karola, którzy mogą być dumni z jego osiągnięć. Zainteresowanych zachęcamy do przeczytania wywiadu z Karolem Kłosem pt. „Siatkarz rodem z Powsina”, który został zamieszczony w Wiadomościach Powsińskich – styczeń 2012 r. (http://parafia-powsin.pl/WP_2012_01). Mamy nadzieję, że mistrz znajdzie czas jeszcze przed olimpiadą w Rio de Janeiro i udzieli kolejnego wywiadu naszemu miesięcznikowi.

 
Chrzty:

24 VIII       Zofia Zaborek, urodzona 15 grudnia 2013 r. w Warszawie, córka Marcina Zaborka i Beaty z d. Białek, zamieszkałych w Warszawie.

Nowoochrzczone dziecko oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej

ŚLUBY:

30 VIII       Grzegorz Tadeusz Jasiński, kawaler z Powsina (ul. Starodawna) i Jowita Głębocka, panna z Powsina (ul. Starodawna). Ślubu udzielił ks. Lech Sitek, proboszcz.

Nowożeńcom życzymy Bożego błogosławieństwa i stałej opieki Maryi,

Matki Pięknej Miłości
Pogrzeby:

17 IX          Śp. Krystyna Dąbrowska. Żyła 81 lat. Mieszkała w Powsinie przy ul. Zakamarek. Zmarła 13 września 2014 r. w szpitalu przy ul. Sobieskiego w Warszawie. Pozostawiła po sobie męża Władysława i dwoje dzieci, zamężną córkę i żonatego syna. Pogrzeb odbył się w Powsinie 17 września 2014 r. Śp. Krystyna Dąbrowska została pochowana na starym cmentarzu.

26 IX          Śp. Jan Werner. Żył 68 lat. Mieszkał w Warszawie. Zmarł 19 września 2014 r. w szpitalu przy ul. Sobieskiego w Warszawie. Był u sakramentów świętych. Pogrzeb odbył się w Powsinie 26 września 2014 r. Śp. Jan Werner został pochowany w grobie rodzinnym na starym cmentarzu. Pogrzeb załatwiała Barbara Werner z d. Pyzel, mieszkanka Powsina.

Śp. Jan Werner był utytułowanym lekkoatletą, zawodnikiem AZS Warszawa i Gwardii Warszawa. Startował w biegach na 200 i 400 metrów. Był mistrzem Europy i wielokrotnym rekordzistą Polski. Uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Meksyku, Monachium i Montrealu. Na tych ostatnich zdobył srebro w sztafecie 4x400 m. Po zakończeniu kariery sportowej przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora KS Gwardia Warszawa. Organizował opłatki wigilijne dla sportowców.

                   Złożony ciężką chorobą przez ostatnie dwa lata bardzo cierpiał. Regularnie się spowiadał, przyjmował Komunię św. oraz sakrament chorych. We Mszy św. pogrzebowej oprócz miejscowego kapłana uczestniczyło trzech księży spoza parafii związanych z duszpasterstwem sportowców. Na zakończenie Mszy św. odczytano listy pożegnalne: od ks. biskupa Mariana Florczyka, delegata Episkopatu do spraw sportowców oraz od Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Na cmentarzu przemówienie wygłosił wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Śp. Jana Wernera żegnały tłumy.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.

 
1. DOŻYNKI NA JASNEJ GÓRZE

Stało się już tradycją, że delegacja z naszej parafii udaje się na Ogólnopolskie Dożynki na Jasną Górę. W tym roku przypadły one w tydzień po dożynkach powsińskich, tj. 7 września. Do Częstochowy pojechało 15 osób z Zespołu 30+. Obchody dożynkowe rozpoczęły się w sobotę uroczystym Apelem Jasnogórskim. W niedzielę główną uroczystością była Msza św. dziękczynna za tegoroczne plony, która zgromadziła wiele tysięcy rolników z całej Polski. Obecny był na niej Prezydent Bronisław Komorowski. Wśród delegacji składających dary, byli też nasi tegoroczni starości Iwona Latoszek i Jacek Latoszek, niosąc przywieziony z Powsina bochen chleba.

Zespół 30+ wystąpił w strojach wilanowskich i zaprezentował tegoroczny wieniec przedstawiający obraz Matki Bożej Częstochowskiej na tle mapy Polski. Symbolizował on peregrynację kopii cudownego wizerunku Czarnej Madonny po kraju, szczególnie, że uroczystość ta odbędzie się wkrótce i w naszej parafii. Warto podkreślić, że wieniec wykonany był ze specjalnie dobranych pod względem kolorystycznym różnych ziaren. Jego pomysłodawcą i głównym wykonawcą był Przemysław Przygodzki. Nasz wieniec i stroje wilanowskie wzbudziły ogromne zainteresowanie i wiele osób je fotografowało.

Podczas wyjazdu, który trwał dwa dni nawiedziliśmy jeszcze Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin w Leśniowie oraz Sanktuarium Maryjne w Gidlach. Zwiedzaliśmy też urokliwe ruiny zamku w Olsztynie k. Częstochowy i hodowlę pstrągów w Złotym Potoku.

Halina Latoszek
2. SIOSTRA FABIOLA OPUŚCIŁA POWSIN

Siostra Apolonia Jakimowicz (imię zakonne Fabiola) po 20 latach pobytu w Powsinie została przeniesiona do Krakowa. Nie było to dla niej łatwe rozstanie. Jest takie przysłowie: „Starych drzew się nie przesadza”. Siostra Fabiola ma 90 lat. Jest niepełnosprawna. Poruszała się o kulach, po ubiegłorocznym złamaniu nogi posługuje się chodzikiem.

Siostry mieszkają na piętrze w domu parafialnym przy ul. Przyczółkowej 56. Siostra Fabiola nie była w stanie o własnych siłach zejść na dół. Dlatego główna przełożona polskiej prowincji Córek Bożej Miłości, s. Grażyna Chmiel, zdecydowała o przeniesieniu s. Fabioli do Krakowa. Znajduje się tam nowowybudowany dom dla sióstr seniorek. Jest on przystosowany dla osób chorych, niepełnosprawnych i w podeszłym wieku. Ponadto w domu tym s. Fabiola będzie miała znajome siostry, m.in. s. Leokadię, która wiele lat była zakrystianką w Powsinie. Jest też tam s. Klemensa, która na plebanii w Powsinie była kucharką. Obecnie prowadzi kuchnię w krakowskim domu sióstr seniorek.

         Siostrze Fabioli najbardziej doskwierają problemy ze słuchem, bardzo słabo słyszy. Myślę, że w tej sprawie siostry przyjdą jej z pomocą i zakupią aparaciki do uszu, by miała lepszy kontakt z otoczeniem.

         Siostrę Fabiolę do Krakowa przewiózł własnym autem Cezary Karaszewski z Powsina. Uczynił to bezinteresownie. Natomiast s. Donata, zakrystianka, spakowała s. Fabiolę. Przy przenoszeniu bagaży i załadunku do samochodu pomagał pracujący przy kościele Przemysław Przygodzki. Razem z s. Fabiolą pojechały do Krakowa s. Helena, przełożona oraz s. Donata. Przy okazji należy wspomnieć doktora nauk medycznych, Cezarego Wasilczyka, chirurga ortopedę, który często przychodził do s. Fabioli i bezinteresownie roztaczał nad nią opiekę lekarską. Na pożegnanie przyrzekł s. Fabioli, że ją odwiedzi w Krakowie, z czego siostra bardzo się ucieszyła.

         Życzymy s. Fabioli zdrowia i błogosławieństwa przez wstawiennictwo Maryi Tęskniącej-Powsińskiej.

PS. Siostra Fabiola prosiła, by podziękować tym parafianom, którzy w serdeczny sposób ją pożegnali. Przy okazji obdarowali Seniorkę różnymi upominkami. Siostra Fabiola będzie się za nich modlić.                                                                                               ks. Jan Świstak

 
3.     MISTRZ ŚWIATA Z POWSINA

Pilnie śledziliśmy rozgrywane w Polsce Mistrzostwa Świata w siatkówce. W reprezentacji Polski siatkarzy grał nasz rodak z Powsina, Karol Kłos.

Karol ma 25 lat, w Powsinie urodził się i wychował. Do sakramentów świętych przygotowywał go ks. Jan Świstak, ówczesny proboszcz. Karol był ministrantem i lektorem w powsińskiej parafii. Zaczął grać w siatkówkę, będąc uczniem gimnazjum w Powsinku. Grał w klubach Metro Warszawa, SKF Legia Warszawa i AZS Politechnika Warszawska. Po zdaniu matury zaczął studiować, ale obowiązki klubowe nie pozwoliły mu kontynuować nauki. Od czterech lat jest zawodnikiem klubu PGE Skra Bełchatów. W kadrze narodowej gra na pozycji środkowego blokującego. Ma 201 cm wzrostu. Jego zasięg w ataku to 360 cm, zasięg w bloku 330 cm.

Karol jako złoty medalista mistrzostw świata został uroczyście powitany w Powsinie we wtorek 23 września. Przed jego rodzinnym domem przy ul. Przyczółkowej o godz. 20.00 zgromadziło się ok. 200 osób z Powsina i okolic. Na bramie wjazdowej domu wywieszono baner z gratulacjami. Karolowi zgotowano owacje i odśpiewano 100 lat. Spotkanie Powsina z Mistrzem Świata obrazują załączone fotografie.

Po krótkim pobycie w Powsinie Karol wyjechał na zgrupowanie klubu przed nowym sezonem ligowym. W Skrze Bełchatów ma kontrakt na sezon 2014/2015. W Bełchatowie również mieszka. Ma stamtąd względnie niedaleko do domu. Karol ma dziewczynę pochodzącą z Otwocka. Poznali się w liceum Cervantesa na Mokotowie, do którego obydwoje uczęszczali.

Karolowi składamy serdeczne gratulacje i życzymy powodzenia w dalszej karierze sportowej.

ks. Jan Świstak
4. SPROSTOWANIE

W poprzednich, wrześniowych Wiadomościach Powsińskich (Nr 157) w notce pt. „Dożynki 2014 w Powsinie” błędnie opisałam jeden z wieńców dożynkowych przygotowanych przez członków Centrum Kultury Wilanów. Dotyczyło to wieńca, który nawiązywał do 70 rocznicy Powstania Warszawskiego – była to łódź ze znakiem Polski Walczącej. W łodzi znajdowały się woreczki wypełnione zbożem (owies, pszenica, jęczmień, żyto),  "złote talary" oraz bochenki chleba, a nie znicze jak napisałam. Bardzo przepraszam pomysłodawców i wykonawców tego pięknego wieńca za niepoprawny opis.

Agata Krupińska
 

Album „Nasi Bohaterowie”

jest jeszcze do nabycia w kościele p.w. św. Elżbiety w Powsinie. Zainteresowanych prosimy o zgłaszanie się do zakrystii kościoła, do siostry Donaty.

 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI

NA PAŹDZIERNIK 2014

INTENCJA MODLITW

O pokój i ustanie nienawiści w krajach, gdzie giną niewinni ludzie

5 X – DWUDZIESTA SIÓDMA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie o godz. 12.00 wystawienie, modlitwy i procesja eucharystyczna.

·        Dzisiaj rozpoczyna się III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólnego Synodu Biskupów poświęconego „Wyzwaniom duszpasterskim wobec rodziny w kontekście nowej ewangelizacji”. Polecamy modlitwom wiernych biskupów obradujących na synodzie.

7 X – WTOREK.
WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY RÓŻAŃCOWEJ

·        7 X 1571 r. pod Lepanto nad zatoką koryncką w Grecji wojska chrześcijańskie zachodniej Europy odniosły wielkie zwycięstwo nad flotyllą sułtana tureckiego, Selima II. Papież Pius V, aby upamiętnić pierwsze zwycięstwo nad islamem ustanowił święto NMP Różańcowej. Ocalenie Europy przed zalewem mahometan zawdzięczamy modlitwie różańcowej wiernych Kościoła katolickiego.

9 X – ŚRODA.
WSPOMNIENIE BŁOGOSŁAWIONEGO WINCENTEGO KADŁUBKA, BISKUPA

·        Patron dnia dzisiejszego urodził się w Karwowie pod Opatowem w 1160 r. Studiował w Paryżu i Bolonii. Został kapłanem diecezji krakowskiej, a następnie jej biskupem. Po 10 latach rządów zrzekł się biskupstwa i wstąpił do klasztoru cystersów w Jędrzejowie, gdzie zmarł w 1223 r. W dziele pt. „Kronika polska” jako pierwszy opisał dzieje naszego narodu.

10 X – PIĄTEK.
WSPOMNIENIE BŁOGOSŁAWIONEJ MARII ANGELI TRUSZKOWSKIEJ

·        Maria Angela urodziła się 1825 r. w Kaliszu. W 1854 r. jej kierownikiem duchowym został o. Honorat Koźmiński, kapucyn. Przy jego pomocy założyła w Warszawie Zgromadzenie Sióstr Felicjanek. Była jego główną przełożoną. Pod koniec życia Maria Angela z powodu utraty słuchu ustąpiła z urzędu przełożonej generalnej i dalsze lata spędziła na modlitwie i cierpieniu. Zmarła 10 X 1899 r. Została beatyfikowana w 1993 r. przez papieża Jana Pawła II.

·        Msza św. o uzdrowienie organizowana przez Wspólnotę Przymierza Rodzin MAMRE będzie odprawiona w naszym kościele o godz. 19.30. Jest to dobra okazja do spowiedzi. Zaprasza ks. Jarosław Bonarski.

11 X – SOBOTA

·        Zbiórka dla WSZYSTKICH ministrantów o godz. 9.00 w sali katechetycznejoraz zajęcia na sali gimnastycznej w pobliskiej szkole.

·        W naszym sanktuarium modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

12 X – DWUDZIESTA ÓSMA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Dziś obchodzimy DZIEŃ PAPIESKI. Jego hasło brzmi: „Jan Paweł II – świętymi bądźcie”. Co roku, w niedzielę poprzedzającą datę wyboru Karola Wojtyły na papieża (16 X 1978 r.), we wszystkich kościołach przeprowadzana jest zbiórka ofiar na Dzieło Nowego Tysiąclecia. Zebrane w tym dniu pieniądze będą przeznaczone na pomoc dla uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin.

13 X – PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE BŁOGOSŁAWIONEGO HONORATA KOŹMIŃSKIEGO, KAPŁANA Z ZAKONU KAPUCYNÓW

·        Dzisiejszy patron żył w latach 1829-1899. Jako zakonnik posługiwał w kościele ojców kapucynów przy ul. Miodowej w Warszawie. W XIX w. Mazowsze należało do zaboru rosyjskiego. Car wydał ukaz wprowadzający likwidację wszystkich zakonów w Polsce. Błogosławiony Honorat wpadł na pomysł zakładania zgromadzeń zakonnych bezhabitowych. Zakonnice i zakonnicy chodzili ubrani po cywilnemu. Pracując w różnych instytucjach świeckich, swoją postawą i sposobem bycia skutecznie uprawiali ciche apostolstwo.

14 X – WTOREK. DZIEŃ EDUKACJI

·        Dzisiaj przypada Święto Edukacji Narodowej – DZIEŃ NAUCZYCIELA. W naszych modlitwach polecajmy Bogu nauczycieli, wychowawców i katechetów. Do szkół wchodzą nowe programy, które przyczyniają się do zeświecczenia (sekularyzacji) dzieci. Prosimy rodziców, aby zmobilizowali się do działań w obronie dzieci poprzez zaangażowanie się w szkolnych radach rodziców w celu wyrażenia opinii na temat programu szkolnego.

15 X – ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚWIĘTEJ TERESY Z AVILA, DZIEWICY I DOKTORA KOŚCIOŁA

16 X – CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚWIĘTEJ JADWIGI ŚLĄSKIEJ

·        Jadwiga urodziła się w Bawarii w 1174 r. W 13 roku życia poślubiła księcia polskiego, Henryka Brodatego, z którym miała siedmioro dzieci. Otaczała troską ubogich i chorych, dla których fundowała szpitale. Po wychowaniu dzieci i śmierci męża wstąpiła do klasztoru w Trzebnicy koło Wrocławia, gdzie 15 X 1243 r. zmarła w opinii świętości.

·        36 lat temu kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża, przyjmując imię Jan Paweł II. Został pierwszym w dziejach Kościoła Polakiem na Stolicy Piotrowej.

18 X – SOBOTA. ŚWIĘTO ŚWIĘTEGO ŁUKASZA EWANGELISTY

·        Patron dnia dzisiejszego, Łukasz, pochodził z rodziny pogańskiej. Po nawróceniu się na chrześcijaństwo był towarzyszem św. Pawła Apostoła. Św. Łukasz jest autorem trzeciej ewangelii, z której wynika, że z zawodu był lekarzem. Opisał w niej liczne szczegóły z życia Najświętszej Maryi Panny, dlatego tradycja chrześcijańska przypisuje mu malowanie obrazów NMP. Ponadto jest autorem Dziejów Apostolskich, w których opisał życie pierwotnego Kościoła w I w.

·        Św. Łukasz jest patronem pracowników służby zdrowia. Dzisiaj w szczególny sposób okazujemy wdzięczność personelowi medycznemu. Wspieramy go naszą serdeczną modlitwą.

·        Dzisiejszych solenizantów, Łukaszów, polecamy szczególnej opiece ich Patrona.

·        Zbiórka dla WSZYSTKICH ministrantów o godz. 9.00 w sali katechetycznejoraz zajęcia na sali gimnastycznej w pobliskiej szkole.

·        W naszym sanktuarium modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

19 X – DWUDZIESTA DZIEWIĄTA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Dziś, w przedostatnią niedzielę października, przypada NIEDZIELA MISYJNA. Ofiary złożone na tacę będą przeznaczone na rozkrzewienie wiary chrześcijańskiej w krajach trzeciego świata.

·        W tym roku mija już 30. rocznica męczeńskiej śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Jest to data na trwałe wpisana w historię Kościoła polskiego i dzieje Narodu. Kustosz sanktuarium ks. Jerzego Popiełuszki zaprasza dziś na godz. 17.00 na warszawski Żoliborz. Będzie odprawiona uroczysta Msza św. pod przewodnictwem biskupa Rafała Markowskiego. Po Mszy św. występy artystów warszawskich.

Dzisiaj modlimy się szczególnie o rychłą kanonizację błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

·        Zgodnie z uchwałą Konferencji Episkopatu Polski odbędzie się dzisiaj liczenie wiernych przychodzących do kościoła i przystępujących do Komunii św.

·        Spotkanie przygotowujące do sakramentu bierzmowania dla młodzieży z klasy 3 gimnazjum. Sala katechetyczna, godz. 17.00.

·        VIII KONCERT PIEŚNI MARYJNEJ odbędzie się w naszym sanktuarium 19 X 2014 r. w godz. 15.30-17.00.

Do udziału w koncercie zostały zaproszone następujące chóry:

1.     Chór „CANTATE DOMINO” z parafii Ofiarowania Pańskiego na Ursynowie, dyrygent Adrianna Róża Szmyt;

2.     Chór z parafii św. Anny w Piasecznie, dyrygent Stanisław Szynkielewski;

3.     Wilanowskie Towarzystwo Chóralne, dyrygent Andrzej Kocik;

4.     Chór łączony „MIRIAM” z parafii Bożej Rodzicielki z Klarysewa i Bogurodzicy z Warszawy Jelonek, dyrygent Józef Stępień;

5.     Chór „MAGNIFICAT” z parafii NMP Matki Miłosierdzi ze Stegien, dyrygent Jadwiga Pawlik;

6.     Gospodarz koncertu chór „CON BRIO” z naszej parafii, dyrygent Tadeusz Zwierzchowski.

Organizatorem koncertu jest parafia św. Elżbiety w Powsinie i Centrum Kultury Wilanów, filia w Powsinie.

Serdecznie zapraszamy miłośników muzyki sakralnej, maryjnej do naszego Sanktuarium.

·        IV POWSIŃSKI DZIEŃ DYNI

Centrum Kultury Wilanów zaprasza dzisiaj na Dzień Dyni, który odbędzie się na starej plebanii przy ul. Ptysiowej 3 w godz. 10.00-17.00. W programie atrakcje dla dorosłych i dzieci. Podczas imprezy będzie można wymienić zużyty sprzęt RTV i AGD na dynie. O godz. 11.30 zapraszamy wszystkie dzieci na zabawę z Teatrem Złoty Dukat. Organizatorzy przygotowali także: warsztaty artystyczne, warsztaty szycia wymarzonego misia z księgarnią EFKA, warsztaty tworzenia świec z wosku pszczelego, promocję niespotykanych potraw z dyni, stoiska z rękodziełem, a także smaczne wyroby regionalne. Więcej szczegółów na stronie www.kulturawilanow.pl.

·        W przyszłą niedzielę nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy – przesunięcie wskazówek zegara o godzinę do tyłu.

20 X – PONIEDZIAŁEK.
WSPOMNIENIE ŚWIĘTEGO JANA KANTEGO, KAPŁANA

·        Dzisiejszy patron urodził się w Kętach w 1390 r. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Później został jego profesorem i wykładał teologię. Odznaczał się wielkim miłosierdziem dla ubogich. Zmarł w1473 r. w opinii świętości.

21 X – WTOREK.
WSPOMNIENIE BŁOGOSŁAWIONEGO JAKUBA STRZEMIĘ,
BISKUPA

·        Patron dnia dzisiejszego urodził się w 1340 r. w rodzinie szlacheckiej herbu Strzemię (Strzemię – część uprzęży konia, siodła). Wstąpił do zakonu franciszkanów i zasłynął jako gorliwy misjonarz wschodnich kresów. Następnie został arcybiskupem halicko-lwowskim (Halicz – miasto na Ukrainie). Odznaczał się nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Zmarł w opinii świętości w październiku 1409 r.

22 X – ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II, PAPIEŻA

·        Papież Franciszek przychylając się do licznych próśb napływających z całego świata, postanowił, że obchody liturgiczne świętych Jana XXIII i Jana Pawła II będą świętowane w całym Kościele katolickim.

·        Prasa katolicka podała, że na terenie Tajwanu u wybrzeży Chińskiej Republiki Ludowej został pobudowany pierwszy w chińskim świecie katolicki kościół pod wezwaniem św. Jana Pawła II.

23 X – CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚW. JÓZEFA BILCZEWSKIEGO,

BISKUPA

·        Józef Bilczewski urodził się w 1860 r. koło Bielska-Białej. W wieku 24 lat przyjął święcenia kapłańskie. Studiował na uniwersytetach w zachodniej Europie. Był profesorem teologii we Lwowie. W 1900 r. został mianowany arcybiskupem we Lwowie. Prowadził szeroką działalność społeczną i wydawniczą. Łagodził konflikty narodowościowe. Zmarł w opinii świętości we Lwowie w 1923 r.

24 X – PIĄTEK

·        Rozpoczęcie rekolekcji dla młodzieży z klasy 2 LO przed przyjęciem sakramentu bierzmowania. Początek dziś o godz. 18.00, zakończenie rekolekcji w niedzielę 26 X na Mszy św. o godz. 12.00. Obecność obowiązkowa!

25 X – SOBOTA

·        „Dzień dla Boga” – kontynuacja czerwcowego „Weekendu rekolekcyjnego dla rodzin”. Jednodniowe wyjazdowe spotkanie jest otwarte dla wszystkich małżeństw chcących pogłębić swoją modlitwę, znaleźć chwilę ciszy i odpoczynku. „Dzień dla Boga” to radosny czas pogłębiania wiary i więzi małżeńskich. Towarzyszyć nam będą święci karmelitańscy (św. Teresa z Avila, św. Jan od krzyża i św. Teresa od Dzieciątka Jezus). „Dzień dla Boga” odbędzie się w godz. 10.00-18.00 w jednym z podwarszawskich domów rekolekcyjnych. Zapraszamy nowe małżeństwa!

·        W naszym sanktuarium modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

26 X – TRZYDZIESTA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        UWAGA! Zmiana czasu z letniego na zimowy. Przesuwamy wskazówki zegara o godzinę do tyłu. Przychodząc dzisiaj na Mszę św., pamiętajmy o zmianie czasu.

·        Spotkanie przygotowujące do sakramentu bierzmowania dla kl. 1 LO. Sala katechetyczna, godz. 17.00. Obecność obowiązkowa!

·        Spotkanie wspólnoty młodzieżowej. Zapraszamy wszystkich młodych ludzi od gimnazjum „wzwyż”. Sala katechetyczna, godz. 19.00. Szczegółowe informacje u ks. Grzegorza.

·        Koło Przyjaciół Radia Maryja zbiera się na Mszy św. o godz. 9.00. Po Mszy św. spotkanie formacyjne w sali domu parafialnego. Zaprasza ks. Bogdan Jaworek.

·        Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

·        Z racji czwartej niedzieli miesiąca dzisiejsza suma będzie po łacinie.

28 X – WTOREK.
ŚWIĘTO ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW SZYMONA I JUDY TADEUSZA

·        W intencji pana Tadeusza Zwierzchowskiego, naszego organisty, z racji imienin Msza św. o godz. 17.45.

·        Wszystkim dzisiejszym solenizantom, Tadeuszom, składamy najlepsze życzenia imieninowe. Niech święty Patron wspomaga, strzeże i błogosławi na każdy dzień.

·        DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA KORONACJĘ CUDOWNEGO OBRAZU MARYI TĘSKNIĄCEJ-POWSIŃSKIEJ.

Apel Jasnogórski o godz. 21.00.Poprzedzi go modlitwa różańcowa o godz. 20.30.

LISTOPAD

1 XI – SOBOTA. UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

·        Dzisiejsza uroczystość w Kościele katolickim ma bardzo radosny charakter. Msze św. w kościele będą odprawiane w kolorze białym. Będziemy bowiem prosić o pomoc i wstawiennictwo tych, którzy odeszli przed nami do Boga, a teraz, wraz z Chrystusem, królują w Niebie.

·        Msze św. według rozkładu niedzielnego. Suma o godz. 12.00 zostanie odprawiona na starym cmentarzu przy kaplicy. Po Mszy św. procesja żałobna połączona z modlitwami za zmarłych i poświęceniem grobów.

·        Pójście na cmentarz, na groby, nie zastąpi udziału we Mszy świętej. Lekceważąc ten obowiązek w dniu 1 listopada, zaciągamy wobec Boga winę, a sumienie obciążamy grzechem ciężkim.

·        Na wypominki przyjmujemy w kancelarii parafialnej i na cmentarzu, gdzie będzie dyżurował kleryk z seminarium oraz siostra zakonna z naszej parafii.

·        Różaniec za zmarłych poleconych w wypominkach o godz. 17.00.

·        O godz. 18.00 Msza św. w intencjach dzięczynno-błagalnych, złożonych przez wiernych na kartkach w zakrystii przed Mszą św.

·        Od 1 do 8 listopada codziennie można uzyskać odpust zupełny za pobożne nawiedzenie cmentarza i odmówienie modlitwy za zmarłych.

2 XI – NIEDZIELA. WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH

·        W Polsce dzisiejsze wspomnienie znane jest jako ZADUSZKI.

Msze św. za zmarłych poleconych nam w wypominkach będą odprawiane o godz. 7.00, 9.00, 10.30 i 18.00. Natomiast suma o godz. 12.00 zostanie odprawiona na intencję parafian.

·        Różaniec za wiernych zmarłych dzisiaj o godz. 17.00.

·        W dniu zadusznym (2 listopada) można uzyskać odpust zupełny za zmarłą, bliską nam osobę. W tym celu należy nawiedzić kościół, odmówić Ojcze Nasz i Wierzę w Boga. Trzeba też być w stanie łaski uświęcającej, przyjąć Komunię św. i pomodlić się według intencji Ojca Świętego. Odpust można dziś uzyskać tylko jeden raz za jedną osobę.

Kronikę, dział „Z życia parafii” oraz kalendarz duszpasterski opracował ks. Jan Świstak

 
GODZINOWY PLAN ZAJĘĆ DODATKOWYCH
w parafii św. Elżbiety w Powsinie   
Zajęcie odbywają się w sali katechetycznej naprzeciwko kościoła
 
GODZ. 16.30
GODZ. 17.30
GODZ. 18.30
PONIEDZIAŁEK
MATEMATYKA szkoła podstawowa
Klasa VI
MATEMATYKA
szkoła podstawowa
Klasa V
MATEMATYKA liceum
PONIEDZIAŁEK

JĘZYK ANGIELSKI
szkoła podstawowa

Klasa V

JĘZYK ANGIELSKI
szkoła podstawowa

Klasa VI
 
WTOREK
/również od października/
MATEMATYKA szkoła podstawowa
Klasa IV
MATEMATYKA gimnazjum

JĘZYK ANGIELSKI
liceum

WTOREK
/również od października/
JĘZYK ANGIELSKI gimnazjum

JĘZYK ANGIELSKI
szkoła podstawowa

Klasa IV
 

·Zajęcia odbywać się będą w grupach, w miarę potrzeb grupy zostaną podzielone.

·Koszt jednej lekcji trwającej 60 min. To 10zł / za 1 zajęcie płatne w dniu do rąk nauczyciela.

·Na początek młodzież licealną zapraszamy do grupy gimnazjalnej.

·Nauczyciele będą nauczać z naciskiem na przygotowanie do egzaminów końcowych i matury.

·Każde dziecko będzie miało możliwość poproszenia o indywidualne wytłumaczenie trudnego tematu.

·Zapisy na zajęcia przyjmuje ks. Grzegorz Demczyszak

 
Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii:         89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawydotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz- Dynowska, Tomasz Wyszyński.

Nakład: 350 egz.