Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
4
5
6
7
9
10
11
[12]

Wiadomości Powsińskie Grudzień 2017

ADWENT – CZAS MODLITWY I CZUWANIA

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA

GRUDNIOWA KARTKA Z KALENDARZA 2017

WILANOWSKA WIGILIA - AD 1943

UBÓSTWO – WALKA BEZ JEDNOLITEGO FRONTU

PORUCZNIK JAN PENCONEK – OBROŃCA KĘPY OKSYWSKIEJ CZ. III

PIELGRZYMKA DO CZĘSTOCHOWY I KRAKOWA

KRONIKA PARAFII LISTOPAD 2017

Z ŻYCIA PARAFII

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA GRUDZIEŃ 2017


 

ADWENT – CZAS MODLITWY I CZUWANIA

 

Kończymy powoli okres zwykły w ciągu roku a wchodzimy w czas Adwentu i w okres Świąt Bożego Narodzenia. Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Ludzie czekali wiele wieków na przyjście Mesjasza. Prorocy Starego Testamentu przybliżali nam obraz wcielenia Jezusa Chrystusa. Obecnie chrześcijanie przez cztery tygodnie przygotowują się na przyjście Odkupiciela.

Liturgia kościoła w Ewangeliach, ukazuje nam różne aspekty tajemnicy Narodzenia Jezusa. Św. Marek zachęca nas abyśmy czuwali, pracowali i modlili się na wzór sług, którzy oczekują swojego pana, wracającego z dalekiej podróży. Ewangelia według Św. Mateusza przedstawia postać Jana Chrzciciela, który głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. On też zapowiada Mesjasza, który będzie chrzcił Duchem Świętym. Św. Jan Ewangelista zaś obraz Słowa, które stworzyło wszystko, a samo stało się człowiekiem, abyśmy mogli otrzymać godność dzieci Bożych. Widzimy tu również tragedię świata, który nie rozpoznaje Zbawiciela, a nawet usiłuje go zabić ( król Herod). Natomiast Św. Łukasz w Ewangelii uwypukla postać Maryi, która otwiera serce i swoje łono na słowa Archanioła Gabriela. Dziewica Maryja staje się Bożą Rodzicielką. My też uczestniczymy w adwencie stając się świadkami Boga, jeśli otwieramy się na słowo Boże, wydarzenia życia i liturgię kościoła. A gdy przeżyjemy Adwent, przyjdziemy do żłóbka aby pokłonić się Jezusowi, Maryi i św. Józefowi. Duch Święty ukazuje nam tajemnicę wcielenia Syna Bożego. Warto się nad tym głębiej pochylić, patrząc na obraz Świętej Rodziny znajdujący się w bocznej nawie naszego kościoła.

Niech Święta Bożego Narodzenia przyniosą pokój całemu światu. Wszystkim parafianom życzę owocnej modlitwy, wytrwałości w czynieniu dobra i obfitych Łask Bożych. Matka Boża niech przy nas czuwa, tak jak przy Dzieciątku Jezus.

ks. Proboszcz Lech Sitek

 

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA

 

W naszej parafii powstał kalendarz na 2017 rok, którego tematem są Światowe Dni Młodzieży w Powsinie”. W kalendarzu w kolejnych miesiącach zostały umieszczone fotografie oraz krótkie opisy przebiegu tego wydarzenia. W „Wiadomościach Powsińskich” będą ukazywać się, co miesiąc artykuły szczegółowo je opisujące.

 

GRUDNIOWA KARTKA Z KALENDARZA 2017

 

W kalendarzu parafialnym na rok 2017, w miesiącu grudniu, została zamieszczona barwna fotografia trzech rodzin z Powsina, które przyjęły u siebie zagranicznych gości przybyłych z okazji odbywających się Światowych Dni Młodzieży. U Lewandowskich były osoby z Malty i Filipin. Rodzina Gonciarzów przyjęła niewidomą Kanadyjkę. Natomiast u Urbaszków przebywało małżeństwo z Brazylii. Prosiłem, aby te trzy rodziny goszczące u siebie zagranicznych gości, napisały swoje wrażenia z tamtych dni.

Rodzina Lewandowskich:

„Podczas Diecezjalnych Dni Młodzieży, które były przygotowaniem do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, mieliśmy przyjemność gościć w naszym domu dwie osoby. Jedna z nich Suzan - nauczycielka muzyki z Malty, a druga Ayla - prowadząca własny sklep na Filipinach. Mimo tak odległych miejsc zamieszkania, zdążyły się już zapoznać kilka lat temu podczas jednej z podróży ze wspólnotą. Kiedy tylko pojawiły się w naszym domu, stały się dla nas kolejnymi członkami rodziny zarażając wszystkich swoją radością. W związku z dużymi różnicami między kulturą europejską, a filipińską wynikało wiele ciekawych historii. Dla Filipinki dziwne okazało się, że wrzucamy makaron do zupy, a na dodatek, że jemy ją łyżką, a nie widelcem. Okazało się, że na wypadek gdyby polskie jedzenie nie było smaczne, Layla przywiozła ze sobą kilogram ryżu (nie była pewna, czy w Polsce go dostanie, a u niej w domu praktycznie każdy posiłek to ryba z ryżem). Kolejnym zaskoczeniem była cebula rosnąca na polu. Młoda filipinka widziała takie warzywo jedynie w sklepie myśląc, że rośnie na drzewie. Postanowiła nawet uwiecznić swoje odkrycie na zdjęciu, którym podzieliła się ze swoimi przyjaciółmi z kraju. Bardzo mile wspominamy ich pobyt u nas. W dalszym ciągu utrzymujemy ze sobą kontakt. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś nas odwiedzą.”

Rodzina Gonciarzów:

„Przed Światowymi Dniami Młodzieży w 2016 roku gościliśmy Angel z Kanady. Żadne z naszych dzieci nie wybierało się do Krakowa, mieliśmy więc ŚDM w domu. Pomimo trudności w porozumiewaniu się, było to ciekawe doświadczenie. Próbowaliśmy szukać wspólnych polsko - kanadyjskich mianowników na poziomie kultury i zjawisk społecznych. Angel podobała się rodzinna wycieczka do Czerska, podobały jej się zwiedzane razem z wolontariuszami miejsca. Pożegnaliśmy się serdecznie. Na Boże Narodzenie zeszłego roku wymieniliśmy życzenia, wiosną pojawiła się wielkanocna pocztówka. Przed nadchodzącymi świętami też szykujemy się na jakieś wzajemne serdeczności.”

Rodzina Urbaszków:

„W czasie Światowych Dni Młodzieży w Powsinie, przyjęliśmy do naszego domu rodzinę Bonetti. Luis i Zakaline pochodzą z Brazyli. Odbyli bardzo długą i wyczerpującą podróż, pomimo to, byli bardzo uśmiechnięci i rozmowni. Na przywitanie dostaliśmy od Nich figurkę Czarnej Madonny. Czas spędzaliśmy głównie przy posiłkach, poznając się i wymieniając doświadczeniami. Opowiadaliśmy sobie o naszej relacji z Bogiem i drodze, która nas do Niego prowadzi. Porozumiewaliśmy się w języku angielskim. Nasi goście należą do wspólnoty, której patronem jest Jan Paweł II. Wyjazd do Polski miał dla Nich bardzo duże znaczenie. Zorganizowaliśmy wycieczkę dla naszych gości. Pojechaliśmy z Nimi do Czerska i do z tężni  w Konstancinie. Po powrocie do Brazylii Bóg pobłogosławił ich malutką córeczką. Do tej pory mamy kontakt na portalu społecznościowym z nasza parą. Wysłaliśmy im kalendarz z naszymi wspólnymi zdjęciami, tak by mogli sobie czasem o nas przypomnieć.”

Serdecznie dziękuję za przysłane wspomnienia.

ks. Jan Świstak

 

WILANOWSKA WIGILIA - AD 1943

 

„A Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami”.

W polskiej tradycji, tak religijnej jak i świeckiej, to dzień wyjątkowy. Stanowi dużą część tego wszystkiego, co nazywamy polskością. Jest jej kwintesencją. I nie ważne, czy jest to czas pokoju, czy czas wojen, powstań, zaborów i okupacji. Polacy, gdziekolwiek się znajdują, chcą być razem, gromadzić się przy wigilijnym stole, łamiąc się opłatkiem, składać sobie życzenia i oczekiwać na przyjście Słowa Wcielonego – Syna Bożego.

Nie inaczej było w Wilanowie pod okupacją niemiecką, podczas II wojny światowej. Pałac wilanowski, dzięki przychylności, a właściwie dzięki uczestniczeniu jego właścicieli, ich rodziny, przyjaciół i pracowników w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, był naturalną ostoją dla konspiratorów z Armii Krajowej, działających w miejscowościach położonych na południe od Warszawy. Tu swoją bazę, zbrojownię, przechowalnię mieli żołnierze plutonu 1707 AK, warszawskiego „Kedywu” i inni potrzebujący w danej chwili pomocy czy wsparcia konspiratorzy. Wilanów znajdował się w położonym wokół Warszawy Obwodzie „Obroża”, w rejonie V Piaseczno kryptonim „Gątyń”.

Równo 74 lat temu w pałacu wilanowskim odbyła się wigilia żołnierska, podczas której ostatni raz honory gospodarzy domu pełnili jego prawowici właściciele państwo Braniccy – Adam i jego małżonka Beata z Potockich. Rok później w 1944 r., podobnie jak prawie wszyscy mieszkańcy Wilanowa i okolic, rodzina Branickich była na wysiedleniu. Schronienie znaleźli w pobliżu Nieborowa we wsi Zygmuntów u gospodarzy – polskich chłopów Multana i Odolczyka.

W dużej przestronnej sali, na jej środku stał przygotowany, pokaźnych rozmiarów stół, przykryty śnieżnobiałym obrusem, haftowanym w herby rodowe Branickich (Korczak), pod którym, jak każe tradycja położone było siano, symbolizujące stajenkę betlejemską. Na stole stała zapalona świeca, obok której leżało Pismo Święte, otwarte na Łukaszowej Ewangelii, a także nieodzowny wigilijny opłatek. Po kątach rozstawione snopy czterech podstawowych w Polsce zbóż – żyta, pszenicy, jęczmienia i owsa. Świąteczny, Bożonarodzeniowy wystrój podkreśla pachnąca żywicą choinka – świerk przywieziony z Lasów Chojnowskich, przyozdobiona, jak wspomina pani Anna Branicka – Wolska, głównie ozdobami wykonanymi własnoręcznie przez domowników. Pod nią skromne, ale dla wszystkich upominki.

Na stół podawane były potrawy. Wiadomo, czas wojny, o dwunastu potrawach nie było mowy, ale niczego nie brakowało. Podano barszcz z uszkami, rybę na zimno, karpia smażonego, wiadomo - jezioro wilanowskie pod bokiem, kapustę z grzybami, kulebiak. Na koniec wieczerzy przewidziano słodkości: mak tarty z miodem i „łamaniec”. Gdy zabłysła pierwsza gwiazda, rozpoczęto uroczystość. Kapucyn, ojciec Efrem (Stanisław Kanabus – po Powstaniu Warszawskim więzień niemieckiego obozu w Dachau), odmówił modlitwę. Następnie gospodarz domu, hrabia Branicki, złożył wszystkim, licznie zgromadzonym życzenia, łamiąc się z każdym opłatkiem.

Wśród uczestników tej uroczystej wieczerzy znaleźli się również rodziny Chłapowskich, Żółkiewskich, Czarneckich, wypędzone przez okupanta niemieckiego z ich rodzinnej Wielkopolski, a także Dowgiałłowie z Wileńszczyzny i Czaccy z Porycka. Najliczniejszą grupą tej wyjątkowej wigilii była młodzież, stanowiąca trzon wilanowskiej konspiracji. Na pierwszym miejscu należy wymienić trzy córki państwa Branickich: Marię „Ryś”, średnią Annę „Późna” (bo jak sama wspomina, była za dużym trzpiotem i późno ją do konspiracji przyjęto) i najmłodsza Beata „Beata” – wszystkie przeszkolone jako sanitariuszki, łączniczki i kolporterki. Oprócz nich przeważali żołnierze „Obroży”: ppor. Stanisław Milczyński „Gryf”, Janusz Radomyski „Cichy”, podchorąży Stanisław Anuszkiewicz „Over”, Jerzy Przecławski „Jur”, Bogdan Łączyński „Radwan”. Byli również żołnierze „Kedywu” ze znanego dziś prawie wszystkim Warszawiakom batalionu „Zośka”. Leszek Rybiński „Pat”, późniejszy mąż Beaty Branickiej, która także była żołnierzem batalionu „Zośka”. Był też Włodzimierz Cegłowski „ Sońka” i inni. Z „Baszty” zjawił się Lech Głuchowski „Jeżewski”, którego żona Wanda, uczestniczka Akcji Wilanów i syn Krzysztof (polecam jego książkę „Śladami Pradziadów”) mieszkali przy pałacu wilanowskim. Na wieczerzy wigilijnej przybyła także Marysia Dynowska, kuzynka gospodarzy, która poniosła śmierć w pierwszych dniach powstania, ratując, jako sanitariuszka, rannych kolegów. I wielu innych, niektórych bardzo tajemniczych konspiratorów.

Najbardziej tajemniczą część towarzystwa stanowili żołnierze, o których nawet gospodarze za wiele nie wiedzieli. Byli wśród nich: różnej maści konspiratorzy, dwóch ukrywających się przed wszystkimi, młodych ludzi zwanych „lotnikami” oraz „ks. Józef” będący, jak chodziły słuchy, kapelanem bliżej nieznanego oddziału partyzanckiego. A tak naprawdę, gdy już ktoś dotarł do pałacu wilanowskiego kanałem konspiracyjnym, to nawet właściciele nie dochodzili, kim dana osoba tak naprawdę jest. Wyrabiano mu potrzebne dokumenty i zatrudniano w gospodarstwie. „Uczestnikami”, tego wyjątkowego wieczoru byli również żołnierze ochraniający pałac od zewnątrz, członkowie patroli i czujek ubezpieczający teren wokół parku.

W ten szczególny wieczór pałac miał odświętny i bardzo uroczysty charakter. Nie można jednak zapominać, że każdego dnia w mroczną noc niemieckiej okupacji pełnił również funkcje wojenne. Niby stał dumnie na szczycie starej wiślanej skarpy, a tak naprawdę tkwił głęboko, po same wieże, wraz ze swoimi lokatorami, w podziemiu niepodległościowym. W prawej wieży, patrząc od strony wejścia, mieścił się schowek dla kilkunastu ludzi, zaopatrzony we wszystko, co ewentualnie byłoby potrzebne dla ukrywających się osób. Nad kaplicą pałacową ukrywano karabiny, mundury niemieckie nieodzowne w niektórych akcjach, czy działaniach dywersyjnych. A w specjalnie przygotowanych skrytkach, spoczywały pistolety i przygotowana do kolportażu prasa podziemna.

Podwójnym życiem żył nie tylko pałac, ale przede wszystkim jego mieszkańcy. Hrabia Adam Branicki działał w „Patronacie” dbającym z ramienia Państwa Podziemnego o przetrzymywanych na Pawiaku i w innych więzieniach niemieckich polskich patriotów. Jego żona Beata Branicka „Matka” mająca do pomocy zarządcę i przyjaciela domu Henryka Kanabus ( brat ojca Efrema – Stanisława Kanabus), miała na głowie wszystkich, którzy mieszkali w pałacu, bądź trafili tu tylko przejazdem. Wszystkich trzeba było nakarmić i dać im schronienie. Niejednokrotnie swoją karetą zaprzężoną w siwe konie, powożoną przez woźnicę, przewoziła z Wilanowa do Warszawy i z powrotem, ukrytą w schowkach broń lub prasę podziemną. I jak się okazało, tak było najbezpieczniej. Hrabiowskie herby umieszczone na karecie stanowiły najlepszą przepustkę dla żandarmów niemieckich, stojących na posterunkach, które mijała hrabina na swej drodze.

„Taka była nasza Wigilia – wspomina po latach ppor. „Over” w relacji spisanej przez T. Stępnia – żołnierska, polska i naprawdę wolna. Bo czuliśmy się tam (w Pałacu Wilanowskim u hr. Branickich) w gwiazdkowy wieczór, jak na skrawku niepodległej, już wyzwolonej od hitlerowskich najeźdźców Ojczyzny. I mimo zagrożenia – nagły najazd żandarmerii czy gestapo ( choć czuwały wystawione posterunki, a teren był zamknięty na głucho i niełatwo było go sforsować), mógł się skończyć w najlepszym wypadku zsyłką do Oświęcimia, a prawdopodobnie to przed plutonem egzekucyjnym na ulicach Warszawy – czuliśmy się bezpieczni. A w razie czego byliśmy zdecydowani na walkę do ostatka. Byliśmy pod opiekuńczym duchem wielkiego wojownika i triumfatora – króla Jana III, któremu na dobrą sprawę można by dziś przyznać tytuł, Honorowego Rotmistrza Armii Krajowej”.

Na wigilii nie było, pomimo, że jest opisany w artykule przez T. Stępnia, oficera francuskiego Bernarda de Roquefeuil. Dotarł on do Wilanowa, pod skrzydła hrabiny Branickiej dopiero 5 marca 1944 r.

Krzysztof Kanabus

Źródło: Przy pisaniu artykułu korzystałem ze wspomnień Pani Anny Branickiej - Wolskiej. Tadeusz Stępień – „Żołnierska Wigilia”

 

UBÓSTWO – WALKA BEZ JEDNOLITEGO FRONTU

 

17 października obchodziliśmy międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. Jakże ważna jest to data! Przypomina nam ona o konieczności stawienia czoła jednemu z wielkich problemów ludzkości. Rok Świętego Brata Alberta, niezłomnego dobroczyńcy w dziele pomocy biednym, skłania do refleksji nad zjawiskiem ubóstwa. Wokół pojęcia tego narosło w powszechnej świadomości wiele stereotypów i uproszczeń, dlatego podejmę się próby przybliżenia tego zjawiska.

Najważniejsze pytanie to jak opisać problem, który dotyka ponad dwa miliardy ludzi na świecie? Ubóstwo jest wszechobecne, a jednak w pewnej mierze niewidoczne, szczególnie w społeczeństwach bogatych. Problem z tym pojęciem polega głównie na jego wszechstronności. Ustawodawca ustala próg ubóstwa na określonym poziomie dochodu. W sensie statystycznym ma to praktyczne zastosowanie, ponieważ pokrywa się z warstwą społeczną, której udziela się pomocy. Bez takiej technicznej definicji trudno byłoby obiektywnie przyznać komuś zasiłek lub inną formę wsparcia. Jak wskazuje jednak praktyka, sama dystrybucja dóbr nie jest wystarczającym środkiem zapobiegania ubóstwu. Niezależnie od tego czy są to slumsy Los Angeles, ubogie dzielnice miast w Ameryce Południowej czy bezrobotni w bogatych państwach skandynawskich, samo wręczanie pieniędzy nie likwiduje tego zjawiska. W niektórych przypadkach wręcz je potęguje. Dlatego w artykule skoncentrujemy się na trzech aspektach ubóstwa, które pozwolą nam wejrzeć w istotę tego zjawiska: brak środków, dziedziczność ubóstwa i brak życiowych szans oraz nieumiejętność wykorzystania szans. Pomimo, że opisane będą one oddzielnie nie mają hierarchicznej struktury lecz przeplatają się. Każdy z nich jest przyczyną lub skutkiem poprzedniego.

Pierwszym aspektem jest brak środków. Szacuje się, że ponad 1,4 miliarda ludzi na świecie żyje za mniej niż 1,25 dolara dziennie. W 2007 roku, czyli trzy lata po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, co siódmy Polak żył poniżej ustawowego poziomu ubóstwa. Bezrobocie i brak perspektyw spowodował masową migrację Polaków (ok. 2,4 mln w roku 2015) za granicę, tworząc dla gospodarki trudną do wypełnienia lukę. Podstawową motywacją wyjeżdżających była chęć zarobienia pieniędzy. Brak środków do życia jest najłatwiej rozumianym wykładnikiem ubóstwa. Trudno jest realizować siebie, kiedy odczuwa się dojmujący głód. Rodzic nie myśli o potrzebach społeczności, kiedy jego dziecko potrzebuje leków. Począwszy od zaspokojenia głodu, potrzeb higienicznych, przez założenie rodziny, przynależność do grupy, aż po realizację swoich osobistych zainteresowań pieniądz stanowi bazę, która jest niezwykle ciężka do ominięcia. Jako środek wymiany daje nam dostęp do puli dóbr i usług produkowanych bądź świadczonych przez innych. Brak pieniędzy stopniowo lokuje człowieka w sytuacji życiowej, w której jego możliwości stają się bardzo ograniczone.

Czy jednak sam brak środków jest czynnikiem najważniejszym? Czy jeżeli zaspokoimy potrzeby podstawowe problem ubóstwa zniknie? Praktyka pomocy społecznej na całym świecie wskazuje niestety inaczej. Pracownicy i wolontariusze placówek pomocowych nadal próbują znaleźć sposoby na udzielenie pomocy lepszej jakościowo niż samo wręczanie pieniędzy pomimo tego, że znaczna część beneficjentów domaga się tej właśnie formy. Gdyby dystrybucja pieniądza była wystarczająca do zwalczania ubóstwa problem ten byłby we współczesnym świecie marginalny. Nie dzieje się tak, ponieważ samo zaspokojenie głodu, pragnienia oraz ubrania nie jest wystarczające, żeby funkcjonować w świecie społecznym. Częstą przeszkodą jest osobista hierarchia potrzeb, która skutkuje niewłaściwą dystrybucją posiadanych zasobów oraz brak umiejętności generowania środków pieniężnych. Przykładem może być obraz jednostek patologicznych, wśród których potrzeba zaspokojenia głodu, np. alkoholowego lub narkotycznego wybija się często ponad zaspokojenie nawet najbardziej podstawowych potrzeb fizjologicznych swoich i rodziny lub też uniemożliwia podjęcie efektywnej pracy.

W ten sposób przechodzimy do kolejnego aspektu ubóstwa jakim są życiowe szanse. Ubóstwo w znacznym stopniu redukuje szanse na polepszenie sytuacji materialnej i społecznej. Dziecko wychowane w biedzie często w sposób nieświadomy naśladuje wzorce zachowania rodziców i ludzi z otoczenia. Dorastając nie zdaje sobie sprawy, że życie może być inne. Częstym zjawiskiem jest próba wybicia się z biedy poprzez podejmowanie ryzykownej działalności kryminalnej, która od wczesnej młodości prowadzi przez zakłady poprawcze do więzień. W innej sytuacji niska świadomość społeczna prowadzi do ograniczenia swoich wyborów życiowych do najprostszych zawodów i braku motywacji do polepszania swoich kwalifikacji. Często dzieci z biednych rodzin bardzo szybko rezygnują z edukacji powodowani koniecznością pomocy w utrzymaniu rodziny. Większość tych czynników w sposób prosty jest odziedziczona po rodzicach, którzy sami w podobny sposób kierowali swoimi wyborami. Dziedziczenie stylu życia jest naturalne. Stanowi jednak jedną z największych przeszkód na drodze do polepszenia sytuacji ludzi dotkniętych biedą. Działalność organizacji pomocowych często koncentruje się na stwarzaniu szans dla osób dotkniętych ubóstwem. Niezależnie od tego, czy jest to wybudowanie nowej szkoły, zakup komputera czy ufundowanie stypendium działania te zmierzają do stworzenia możliwości dla ludzi, którzy w inny sposób nie mieliby żadnych szans na zrobienie kolejnego kroku. Działania te mają również na celu przebicie muru przekonań o własnym życiu, nadania ludzkim wyborom sensu i nadziei na zmianę. Pomimo tego, również i to często bywa nieskuteczne.

Brak umiejętności wykorzystania szans jest niewątpliwie jedną z najtrudniejszych kwestii w działalności pomocowej. Nawet, jeżeli stwarza się ludziom przejrzyste możliwości, natrafia się na niewidzialny mur. We wtórnym analfabetyzmie umiejętność odczytywania liter i wyrazów stoi w konfrontacji z umiejętnością praktycznego i twórczego wykorzystania zawartej w treści wiedzy. Podobnie rzecz ma się w sytuacji osób ze strefy ubóstwa. Nawet jeżeli stworzy się szanse i dostarczy środki na ich realizację bywają one niewykorzystywane. W rodzinie funkcjonalnej zdolność dostrzegania i twórczego włączania się w pozytywne sytuacje oraz wspieranie postawy osobistego rozwoju stanowią naturalny element wychowania. Umiejętność kreowania hierarchii potrzeb, wyznaczania celów i ich realizacji są nieodzownym elementem życia, który nadaje sens działaniom. Brak tych umiejętności i cech powoduje skłonność do wpadania w życiowy dryf i przekonanie o tym, że nie ma możliwości zmiany. Ta warstwa psychologiczna walki z ubóstwem wymaga najwięcej cierpliwości, zaangażowania i empatii.

Niestety, niezwykle częsty jest brak zrozumienia dla osób biednych wykazywany przez osoby lepiej sytuowane. Dzieje się tak, ponieważ te ostatnie odbierają zachowania osób biednych jako nielogiczne i skażone obcą im moralnością. Podobnie ludzie dotknięci ubóstwem odbierają czasem osoby z innych warstw społecznych jako aroganckie i mało empatyczne. Dlatego w tej warstwie pomocy niezwykle ważne są działania edukacyjne i oświatowe kierowane w obie strony. Jedynie koordynacja wspólnych działań różnych grup społecznych może doprowadzić do ogólnego polepszenia sytuacji społeczeństwa i odmiany życia ludzi dotkliwie poszkodowanych przez los. Dlatego właśnie walka z ubóstwem jest serią bitew bez jednolitego frontu. Wymaga ona nie tylko gromadzenia środków na pomoc lecz twórczego i praktycznego stwarzania szans i oświaty. Dla wielu wydaje się być syzyfową pracą, jednak ma wielki sens. Niezwykłą satysfakcją jest dowiedzieć się, że stypendysta programu pomocowego ukończył szkołę lub założył funkcjonalną rodzinę. Jeszcze większym szczęściem jest to, że ta sama osoba angażuje się w życie społeczności, z której wyrosła. Uświadamia innych, że istnieje droga do lepszego życia, pokazuje ścieżki często niewidzialne dla osób nieznających twardych realiów życia w ubóstwie.

Każde działanie ukierunkowane na polepszenie bytu bliźnich ma w ten sposób sens nie tylko w wymiarze praktycznym ale również moralnym i ogólnoludzkim. Dlatego cieszę się, że 17 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. Pomimo tego, że pośród 365 innych dni wydaje się on być mało znaczącym, przypomina nam wszystkim o ważnym światowym problemie. Światowym problemie, którego dramat rozgrywać się może na ulicy, przy której mieszkamy.

Grzegorz Gałczyński

Wolontariusz Fundacji Dzieci Afryki

 

PORUCZNIK JAN PENCONEK – OBROŃCA KĘPY OKSYWSKIEJ CZ. III

 

Fot. 1. "Janek Penconek (od prawej) ze stryjecznymi braćmi: Stanisławem, nauczycielem (rozstrzelany 1 sierpnia 1944 r. przez hitlerowców) i Piotrem, z którym się szczególnie przyjaźnił" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka;
Dnia 1 września 1934 r. podporucznik Jan Penconek rozpoczął służbę oficerską w Batalionie Morskim (Baonie Morskim) w Wejherowie – pierwszy przydział: dowódca plutonu w 3. Kompanii strzeleckiej. Systematyczną i solidną pracą osiągał bardzo dobre wyniki szkoleniowe i wychowawcze – tak kadry oficerskiej, jak i szeregowych. Każde zajęcie było gruntownie przygotowane i konsekwentnie prowadzone. Znany był także z tego, że stosował własne nowatorskie pomysły. Swoimi doświadczeniami dzielił się z kolegami – chodziło przecież o to, żeby cały Batalion Morski prezentował się jak najlepiej. Był wymagający do samego siebie i w stosunku do podwładnych, jednocześnie bardzo ludzki i sprawiedliwy. Był lubiany przez kolegów i żołnierzy. Janek żył swoją pracą i w pełni się jej poświęcał. Podczas ćwiczeń sztabowych prezentował swoje oryginalne rozwiązania, które potrafił logicznie uzasadnić i co najważniejsze obronić nawet wtedy, kiedy wyżsi dowódcy mieli odmienne zdanie. Był oficerem rzeczowym i odważnym – to zyskało mu sympatię kolegów i szacunek przełożonych. W wolnych chwilach z kolegami często wybierał się konno w teren (uwielbiał jazdę konną). Te konne przejażdżki poza aspektem rekreacyjno-sportowym, miały również inne wymierne korzyści – było to rozpoznanie terenu, ważny element do organizacji ćwiczeń wojskowych.

Jan Penconek, już jako żołnierz zawodowy, przyjeżdżał do rodzinnego Powsina w mundurze, raz nawet był konno. Janka lubił prawie cały Powsin.

Fot. 2. "W czasie konnej przejażdżki (Janek na koniu /piąty od prawej – przypis red./z dużą białą plamą na głowie" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka; fot. wykonana nad Bałtykiem w okresie służby por. Jana Penconka
Głównym jego zajęciem, poza służbą w koszarach, była nauka. Przygotowywał się do egzaminu do Wyższej Szkoły Wojennej. Janek nie zamierzał poprzestać na tym co już osiągnął, stawiając sobie poprzeczkę bardzo wysoko, chciał studiować, miał ambicje być oficerem dyplomowanym. Ukończenie Wyższej Szkoły Wojennej otworzyłoby przed nim szerokie horyzonty kariery wojskowej, a na to w pełni zasługiwał. Zgromadził w tym celu obszerną literaturę fachową (współczesną i historyczną). W jego pokoju – mieszkał w istniejącym do dnia dzisiejszego budynku stojącym w Wejherowie na zachodnim rogu ul. Sobieskiego i Dworcowej – były porozrzucane książki, skrypty i mapy. Pośród tych wszystkich pomocy naukowych Janek – na kanapie, albo na podłodze czołgając się, zawsze szybko znalazł to co w danej chwili było mu potrzebne.

Odwiedzających go kolegów przestrzegał, żeby niczego nie ruszali, bo w tym „pozornym bałaganie” on doskonale wiedział gdzie co jest. W życiu towarzyskim udział Janka był raczej skromny – po prostu cenił czas.19 marca 1938 r. Janek awansował na porucznika, a w rok później – 4 marca 1939 r. – został mianowany dowódcą 2. Kompanii strzeleckiej 1 Morskiego Batalionu Strzelców.

Fot. 3. Podporucznik Henryk Rybar-czyk; źródło: album "Nasi Bohaterowie", opracowanie pod red. ks. Jana Świstaka, współautorzy: Romana Komorowska-Filipiak, Jacek Latoszek, wydanie II, wydawca: Centrum Kultury Wilanów, Warszawa 2015
Dowódcami plutonów w tej kompanii byli podporucznicy: Jerzy Aleksandrowicz, Andrzej Chudy i Henryk Rybarczyk – była to młoda, zgrana i doborowa kadra dowódcza. Podporucznik Henryk Rybarczyk (1915-1944), urodzony w Wilanowie, pseudonim „Jesion”, w czasie okupacji był żołnierzem Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. W szeregach AK ppor. Rybarczyk między innymi dowodził 3. Kompanią w Rejonie V „Gątyń” - Piaseczno – zginął pierwszego dnia Powstania Warszawskiego, prowadząc swoich żołnierzy do szturmu na Dom Dziecka im. ks. Boduena w Klarysewie. Spoczywa na Cmentarzu Powstańców Warszawskich w Powsinie.

Z racji stopnia wojskowego i pełnionych funkcji, wzorem innych oficerów, porucznik Jan Penconek reprezentował jednostkę podczas świąt religijnych i państwowych. Na jednym ze zdjęć widać jak podczas uroczystości przejmuje sztandar jednostki, na innym przewodzi swojej kompanii w czasie defilady. W ramach codziennej służby powierzano mu odpowiedzialne funkcje Oficera Inspekcyjnego Garnizonu czy Oficera Służbowego Baonu (Batalionu).

W sobotę 18 marca 1939 r. porucznik Penconek bierze udział w uroczystości imienin Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych (przypadały właśnie tego dnia). O godzinie 19.30 na placu alarmowym koszar zwołano uroczystą zbiórkę – żołnierze byli uzbrojeni w karabiny, bagnety, na głowie mieli hełmy. Na placu stanęli obok siebie trzej przyjaciele: porucznik Jan Penconek (rocznik 1912), dowódca 2. Kompanii, podporucznik Andrzej Chudy (rocznik 1916), podwładny Janka – dowódca 2. Plutonu w 2. Kompanii, i podporucznik Alfons Olkiewicz (rocznik 1914) z 3. Kompanii. Za pół roku wszyscy trzej staną ramię w ramię na Kępie Oksywskiej w obronie polskiego wybrzeża przed hitlerowcami. Podporucznik Olkiewicz będzie jednym z ostatnich żołnierzy, którzy 13 września zobaczą Janka żywego.

Fot. 4. "Wręczenie Janowi Penconkowi sztandaru przez dowódcę Batalionu - jako dowódcy kompanii sztandarowej" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka; sztandar ppor. Janowi Penconkowi wręcza ppłk Czesław Kopański, dowódca 1 Morskiego Batalionu Strzelców w Wejherowie w latach 1936-1937
Około godziny 19.50 baon (1 Morski Batalion Strzelców) odmaszerowuje z koszar w szyku paradnym na ulice Wejherowa. Oficerowie, w tym Janek, idą w odświętnych mundurach, mają szable u boku, rewolwery (w zależności od przydziału) i rogatywki. Przygrywa orkiestra, która milknie, gdy włączają się werble.

Fot. 5. Kościół farny pw. św. Trójcy (Trójcy Świętej) w Wejherowie; data fot.: 1927-1939 r.; Zespół: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji;
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe - Internet, strona: https://audiovis.nac.gov.pl
Nazajutrz – w niedzielę 19 marca 1939 r. – w wejherowskiej jednostce obchodzono rocznicę urodzin śp. Marszałka Józefa Piłsudskiego, którą w kraju kontynuowano po jego śmierci w latach 1936-1939. Ogólnokrajową tradycją było łączenie imienin dwóch marszałków – Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza w dniach 18-19 marca każdego roku. Obchody urodzin Józefa Piłsudskiego w Wejherowie 19 marca 1939 r. rozpoczęto o godzinie 8.30 – zebrano żołnierzy na placu alarmowym jednostki. Ubiór w strojach (cyt. z rozkazu dowódcy): „jak do kościoła …”, oficerowie „przy szablach”. Na zbiórkę stanęła orkiestra.

Fot. 6. "Po walce na szpady. Janek Penconek z lewej" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka; data fot.: brak; fot. wykonana nad Bałtykiem w okresie służby por. Jana Penconka w 1 MBS/1 MPS w Wejherowie (1934-1939)
Godzina 8.40 – zdanie raportu do dowódcy baonu, potem 8.50 jego przemówienie, 9.00 – przemarsz wojska do wejherowskiego kościoła farnego, gdzie o 9.30 odprawione zostało nabożeństwo. W kościele podporucznik Penconek, jako oficer młodszy, zajął (zgodnie z ceremoniałem) miejsce przed prezbiterium, po prawo od ołtarza: oficerowie starsi, podoficerowie i strzelcy – w prawej nawie kościoła (miejsca stojące).

Na przednówku 1939 r. Janek zachorował – z rozkazu dziennego dowiadujemy się, że po przerwie wrócił do służby 7 marca. Z przekazów wiemy ponadto, że Janek miał narzeczoną – był zaręczony. Mieli się pobrać.

Janek był obdarzony dużym zaufaniem kolegów z jednostki – świadczą o tym fakty. Na Walnym Zebraniu Oficerów w dniu 27 lutego 1939 r. został wybrany do składu Komisji Rewizyjnej Klubu Oficerów 1 Morskiego Batalionu Strzelców. Zaś kilka tygodni wcześniej – 3 lutego 1939 r. – oficerowie i podoficerowie 1 MBS wybrali Janka na stanowisko kierownika Sekcji Strzeleckiej „Wojskowego Klubu Sportowego Wejherowo”. To nie był przypadek, bo przecież Janek znakomicie strzelał.

W środę 3 maja 1939 r. – w święto Konstytucji 3 Maja – o 8.30 zbiórka wejherowskiego wojska na placu przed jednostką. O 8.25 wyprowadzenie sztandaru, 8.40 – wymarsz z koszar na Plac Wejhera, tam o 9.20 raport Komendanta Garnizonu, 9.30 – nabożeństwo polowe, a po nim defilada ulicą Sobieskiego róg ul. Piłsudskiego. Kompania dowodzona przez por. Jana Penconka stoi na rynku na prawym skrzydle w środku – pomiędzy 1. a 3. Kompanią. W defiladzie również bierze udział porucznik Jan Penconek. W jej trakcie przewodzi swojej 2. Kompanii. Gdzieś tam w jej szeregach maszeruje za swoim dowódcą podporucznik Henryk Rybarczyk z Wilanowa.

Fot. 8. „Niemcy na przejściu granicznym w Sopocie dn. 1.IX.1939 r.”; faktycznie zdjęcie propagandowe wykonano 14.IX.1939 r.; autor fot.: Hans Sönnke; fot. ze zbiorów Archiwum Federalnego Niemiec (Bundesar-chiv) opublkowana na stronie
Wikimedia Commons: https://commons.wikimedia.org
Ludność narodowości niemieckiej mieszkająca na Kaszubach, w Wolnym Mieście Gdańsku i w innych miejscach Pomorza okazywała coraz większą nienawiść do Polaków. W połowie czerwca 1939 r. na dworcu kolejowym w Gdańsku wracających z ćwiczeń żołnierzy 1 Morskiego Batalionu Strzelców, Niemcy przywitali krzykiem i agresją, szczególnie młodzież niemiecka w wieku około 14 lat – pluli w kierunku polskiego wojska i obrzucali go wyzwiskami. Lato 1939 r. było więc niespokojne, w powietrzu wisiała wojna z III Rzeszą.

Porucznik Jan Penconek w sierpniu 1939 r. spędzał urlop w Powsinie. Wtedy w ogrodzie rodziców trenował strzelanie. 24 sierpnia zarządzono tzw. „cichą” (skrytą) mobilizację – porucznik Penconek dostał rozkaz natychmiastowego powrotu z Powsina do macierzystej jednostki. To wtedy pododdziały pułku zostały uzupełnione rezerwistami do pełnych stanów etatowych czasu wojny. Niestety, część kadry zawodowej 1 Morskiego Pułku Strzelców otrzymała inne przydziały mobilizacyjne – w rezultacie ppor. Henryk Rybarczyk musiał odejść z kompanii dowodzonej przez por. Jana Penconka.

W piątkowy poranek, 1 września 1939 r. o godzinie 4.45, niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” zaatakował Westerplatte. Pięć minut wcześniej niemieckie bombowce zaczęły bombardować Wieluń. Tego samego dnia Polskie Radio nadało komunikat: „Halo, halo, Tu Warszawa i wszystkie rozgłośnie Polskiego Radia. Dziś rano o godzinie 5 minut 40 oddziały niemieckie przekroczyły granicę polską, łamiąc pakt o nieagresji. Zbombardowano szereg miast …”.

W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 r. porucznik Jan Penconek był oficerem służbowym pułku. To on odebrał telefonogram z Dowództwa Marynarki Wojennej o stanie wojennym, powiadamiając o tym dowódcę 1. Morskiego Pułku Strzelców – podpułkownika Kazimierza Pruszkowskiego, i to on zarządził alarm bojowy dla całej jednostki wojskowej. Ciąg dalszy nastąpi ….

Grzegorz Kłos

 PS. Podziękowania dla:

1) Pana Leszka Grabarczyka, Dyrektora Szkoły Podstawowej im. por. Jana Penconka w Gowinie, za przekazanie materiałów związanych z patronem ww. placówki oświatowej,

2) Pana Tomasza Miegonia, Dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, za przekazanie archiwalnych zdjęć (nigdzie niepublikowanych) i dokumentów związanych z porucznikiem Janem Penconkiem i wejherowskimi jednostkami wojskowymi, w których służył,

3) Pana kmdr. dypl. w st. spocz. Mariana Wilka, Prezesa Stowarzyszenia Sympatyków i Byłych Żołnierzy Jednostki Wojskowej w Wejherowie, za przekazanie opracowania i konsultacje historyczne nt. wejherowskich jednostek wojskowych,

4) Pana dr hab. Sławomira Cenckiewicza, Dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego w Rembertowie, za zgodę na wgląd do akt 1 Morskiego Batalionu Morskiego.

 

Materiały źródłowe:

1) „Biografia /zarys/ porucznika Jana Penconka dowódcy 2-giej kompanii strzeleckiej 1 MORSKIEGO PUŁKU STRZELCÓW W WEJHEROWIE”, opracowali b.oficerowie 1 MPS i uczestnicy walk w obronie polskiego wybrzeża w 1939 r.: płk w st. spocz. Alfons Olkiewicz, por. w st. spocz. mgr Paweł Szefka, por. w st. spocz. Andrzej Chudy,

2) Akta z zasobów Centralnego Archiwum Wojskowego: „Rozkazy dzienne Dowódcy Morskiego Bataljonu za rok 1939”.

3) Album „Nasi Bohaterowie”, opracowanie pod redakcją ks. Jana Świstaka, współautorzy: Romana Komorowska-Filipiak, Jacek Latoszek, wydanie II, wydawca: Centrum Kultury Wilanów, Warszawa 2015,

4) ksiądz prałat Jan Świstak, artykuł „Bohater Powsina”, gazeta parafialna „Wiadomości Powsińskie”, październik 2009,

5) Aleksander Pawelec,„Wspomnienia z lat młodości i II wojny światowej (1934-1945)”, wydawca: Urząd Gminy w Lututowie, Lututów-Gdynia-Pruszcz Gdański-Wieluń 2006,

6) Internet – witryna „Komendant, Naczelnik, Marszałek. Józef Piłsudski i jego czasy”, strona: jpilsudski.org,

7) Internet – Wikipedia, strona: https://pl.wikipedia.org,

8) Internet - artykuł„24 sierpnia 1939 r. „Cicha” mobilizacja”, strona:nowahistoria.interia.pl,

9) Sylwia Słomińska,„Wieluń 1 września 1939 r.”, Internet - strona: historiawielunia.uni.lodz.pl,

10) Internet - strona Polskiego Radia: http://www.polskieradio.pl.

 

PIELGRZYMKA DO CZĘSTOCHOWY I KRAKOWA

 

Stałe terminy powsińskiego pielgrzymowania to m.in. „Wielkopostne zamyślenie” w okresie poprzedzającym Wielkanoc (w tym roku była to Kalwaria Pakoska) oraz pierwszy możliwy termin po 19. listopada czyli po parafialnym odpuście św. Elżbiety, patronki naszej parafii. Organizatorami tych wyjazdów jest proboszcz ks. prałat Lech Sitek oraz Robert Woźniak dyrektor Centrum Kultury Wilanów.

Trasa jesiennej pielgrzymki, na którą wyruszyli wierni z Powsina, Bielawy i Wilanowa w dniu 20 listopada 2017 r., wiodła w kierunku Krakowa. Stąd nie sposób ominąć Częstochowę, żeby tam przeprosić Jasnogórską Matkę za nasze zaniechania wobec Jej Syna, a Pana naszego Jezusa Chrystusa. Zarówno przed, jak i podczas Mszy Św. mogliśmy dziękować za otrzymane łaski i prosić naszą Orędowniczkę o opiekę i błogosławieństwo dla rodzin, parafian, Ojczyzny oraz o pokój na świecie. Pokrzepieni słowem i wzmocnieni na duchu wyruszyliśmy do Nowej Huty (miejsca zakwaterowania), kontynuując w autokarze wspólne modlitwy i rozważania.

Popołudnie przyniosło nam wiele pozytywnych wrażeń i głębokich wzruszeń, dzięki odwiedzeniu niezwykłych trzech miejsc. Pierwszym z nich było Centrum „żywej pamięci” Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach, powołane przez ks. Kardynała Stanisława Dziwisza. Jest ono odpowiedzią na wezwanie Ojca Świętego wypowiedziane w dniu inauguracji pontyfikatu - 22 października 1978 r., „Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”. W ramach Centrum strzeże się, utrwala i pogłębia dziedzictwo oraz promuje wartości, jakimi żył i o których nauczał Jan Paweł II. Ma to m.in. miejsce w Centrum Wolontariatu, Instytucie Świętego Jana Pawła II oraz w dwupoziomowym Sanktuarium Świętego Jana Pawła II. Kościół Górny to duża, piękna świątynia ozdobiona mozaikami ze scenami biblijnymi (autorstwa O. Marko Ivana Rupnika SJ). W dolnej części zw. Kościołem Relikwii jest kilka kaplic np. kaplica z relikwiami krwi Św. Jana Pawła II, kaplica kapłańska z płytą z grobu Jana Pawła II, relikwiarzem księgi oraz papieskim krzyżem pastoralnym, kaplica „solna” św. Kingi i inne. Bezcenną relikwią jest naznaczona krwią sutanna, w którą Jan Paweł II był ubrany w dniu zamachu na swoje życie.

Następnie udaliśmy się do kaplicy klasztornej z łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego, z relikwiami i grobem św. Faustyny. Mieści się ona w kompleksie klasztornym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. To tutaj zostało zdeponowane orędzie o Bożym Miłosierdziu, które z woli Chrystusa Siostra Faustyna przekazała Kościołowi i światu. Dlatego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, w którym kończyliśmy ten pielgrzymkowy dzień, stało się stolicą kultu Bożego Miłosierdzia. Właśnie w obu tych miejscach, każdy z nas w ciszy i skupieniu, mógł wypraszać potrzebne łaski.

We wtorek 21 listopada udaliśmy się do Zgromadzenia Sióstr Albertynek, mieszczącego się w Krakowie przy ul. Woronicza 10. Pojechaliśmy tam w Roku św. Brata Alberta ze szczególną misją. Otóż w Sanktuarium Ecce Homo, po słowie wstępnym siostry, która przybliżyła nam realizowany charyzmat św. Brata Alberta, poprzez niesienie pomocy ubogim w myśl słów Chrystusa: ”Wszystko, co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”, została odprawiona Msza Św. przez ks. Lecha Sitka przy oprawie muzycznej Roberta Woźniaka. Zaraz po tym odbyło się uroczyste przekazanie Zgromadzeniu Sióstr Albertynek tegorocznego powsińskiego wieńca dożynkowego, którego główną postacią był św. Brat Albert (wieniec ten był poświęcony podczas uroczystości dożynkowych w Powsinie i na Jasnej Górze). Jest to dzieło dłuta Tadeusza Brody, tegorocznego starosty powsińskich dożynek, który jest członkiem Zespołu „Powsinianie”, działającego w ramach Pracowni Etnograficznej Centrum Kultury Wilanów. „Nasz Święty Brat Albert” zostanie umieszczony przez siostry Albertynki w muzeum, którego bogate zbiory jeszcze bardziej przybliżyły nam tą charyzmatyczną postać - artystę miłosierdzia, który „dał duszę” w służbie najbiedniejszych, odkrywając w nich znieważone oblicze Chrystusa.

Spacer z przewodnikiem po Cmentarzu Rakowickim dostarczył kolejnych emocji, refleksji i zadumy. W miarę możliwości fizycznych i czasowych staraliśmy się dotrzeć i oddać hołd wielu znanym postaciom w tym m.in. rodzicom Świętego Jana Pawła II.

Tuż przed wyjazdem z Nowej Huty, dla wyciszenia i podsumowania tych niezwykłych przeżyć, wstąpiliśmy jeszcze raz do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej Arki Pana. Tam pokłoniliśmy się Matce Bożej i stanęliśmy przed dziełem prof. Bronisława Chromy, twórcy Chrystusa ukrzyżowanego. Ta 7,8 m rzeźba sprawia wrażenie, że Chrystus, chociaż przykuty jeszcze do ludzkich spraw, z którymi do Niego przychodzimy, całym swym ciałem odrywa się od nich i porywa nas do Domu Ojca mówiąc: „Jam jest Zmartwychwstanie i Życie; kto we mnie wierzy, choćby umarł żyć będzie” (Ja 11,25).

Nie da się słowami wyrazić tego co w duszy gra po pobycie w takich miejscach, w których żyli i działali nasi święci bracia i siostry, wierni Bogu, Ojczyźnie i ludziom. Za to wzruszające, głębokie przeżycie, składam serdeczne Bóg zapłać zarówno organizatorom jak i całej naszej pielgrzymkowej wspólnocie.

Teresa Gałczyńska

 

KRONIKA PARAFII LISTOPAD 2017

 

CHRZTY: W tym miesiącu nie było chrztów.

ŚLUBY: W tym miesiącu nie było ślubów.

POGRZEBY:

14 XI Śp. Marek Frąckowiak, żył lat 67. Mieszkał w Okrzeszynie. Zmarł 14.11.2017 w Piasecznie, w szpitalu św. Anny. Kapelan szpitala udzielił olejem świętym namaszczenia. Za życia śp. Marek Frąckowiak przychodził w niedziele do kościoła do Powsina. Był aktorem. Msza św. o jego wieczne zbawienie, została odprawiona w Powsinie w dniu 14.11.2017 r. o godzinie 12:00, przy licznym udziale mieszkańców Okrzeszyna. Śp. Marka Frąckowiaka pochowano na cmentarzu w Podkowie Leśnej.

20 XI Śp. Zofia Scholastyka Kajs, zd. Białowąs, żyła 84 lata. Mieszkała w Bielawie. Zmarła 14.11.2017 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Sobieskiego. Kapelan ze szpitalu udzielił jej olejem świętym namaszczenie. Msza św. pogrzebowa została odprawiona 20.11.2017 roku w Powsinie o godz. 12:00. Śp. Zofię pochowano w grobie rodzinnym na nowym cmentarzu.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie

Kronikę opracował ks. Jan Świstak

 

Z ŻYCIA PARAFII

 

WIZYTA U KRÓLOWEJ PODLASIA


W sobotę 28 października 2017 r. grupa 38 osób z Parafii Św. Elżbiety w Powsinie: dzieci, młodzieży i dorosłych, pod opieką Ks. Stanisława Podgórskiego i siostry Jolanty Czarnaty, wyruszyła do Kodnia do Królowej Podlasia. Na rozpoczęcie spotkania z Matką Bożą pielgrzymi uczestniczyli w Eucharystii, którą w sanktuarium sprawował Ks. Stanisław. Po niej, historię cudownego obrazu i miejsca przybliżyli przewodnicy. Po obiedzie, z nowymi siłami, wszyscy wrócili na teren sanktuarium, by przy słupie granicy naszego państwa z Białorusią, w pobliżu rzeki Bug, odmówić cząstkę różańca, łącząc się z uczestnikami niedawnej akcji "RÓŻANIEC DO GRANIC". A potem jeszcze pamiątki... i powrót do domu. Chociaż pogoda tego dnia nie rozpieszczała, nie popsuła dobrego nastroju, który trwał do końca dnia.

s. Jolanta Czarnata

 

80 URODZINY KS. JANA ŚWISTAKA

W dniu 27 października 2017 r. ks. Jan Świstak obchodził 80 urodziny. Msza św. dziękczynno- błagalna w Jego intencji został odprawiona w Niedzielę 29.11.207 r. na Sumie o godz. 12.00. Oprawę Mszy św. przygotował chór parafialny „Con Brio” pod dyrekcją Pana Tadeusza Zwierzchowskiego. Ks. Jan wspominając minione lata dziękował wszystkim za wsparcie i modlitwę. Po Mszy św. wszyscy zostali zaproszeni do Domu Pracy Twórczej (stara plebania), gdzie mogliśmy spotkać się z ks. Janem Świstakiem by złożyć Mu osobiście serdeczne życzenia. Były życzenia, prezenty (rzeźby, obrazy), kosze kwiatów, piosenki i wiersze ułożone specjalnie na tę okazję. Dzięki piosence ułożonej przez zespół Powsinianie (wskazano jako współautorkę Teresę Gałczyńską) mogliśmy się dowiedzieć, iż ks. Jan Świstak urodził się we wsi Skowronki. Wszyscy razem z przyjemnością zaśpiewali tę sympatyczną piosenkę. Natomiast poseł Andrzej Melak w swoim wierszu przypomniał dokonania ks. Jana Świstaka w naszej parafii. Życzenia składali przedstawiciele władz Dzielnicy Wilanów, przedstawiciele zespołu Powsinianie, chóru, Redakcji Wiadomości Powsińskich oraz parafianie. Ks. Jan wyraźnie wzruszony podziękował wszystkim za życzliwość i złożone życzenia, w szczególności Panu Robertowi Woźniakowi Dyrektorowi Centrum Kultury oraz ks. Proboszczowi Lechowi Sitkowi za organizację całej uroczystości.


Ks. Janie jeszcze raz składamy serdeczne życzenia i zapewniamy o naszej modlitwie.

Agata Krupińska

 

ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI W ŚWIĄTYNI OPATRZNOŚCI BOŻEJ

Przedstawiciele zakonu „Bożego Grobu” w Jerozolimie
Msza św. za Ojczyznę miała się rozpocząć o 9:00, jednak trzeba było być na miejscu o godzinę wcześniej, aby przejść przez bramkę BOR’u, który dokładnie sprawdzał wszystkie osoby wchodzące do świątyni. Do rozpoczęcia Mszy św. było sporo czasu. W zachrystii stopniowo przybywało coraz więcej księży. Spotkałem księdza Krzysztofa Kawczyńskiego, który przez 3 lata pracował w Powsinie w latach 1996 - 1999.
Prałaci i kanonicy z kapituł
Specjalnie przyjechał z Londynu za zaproszenie Kapituły Wilanowskiej, w której obecnie jest prałatem. W rozmowie z nim, dowiedziałem się, że w Anglii przebywa 2,5 miliona Polaków. Natomiast, do obsługi duszpasterskiej Polaków powołanych jest tylko 114 księży. Trzeba też zaznaczyć, jak powiedział ks. Krzysztof, że Polacy przebywający na obczyźnie, bardzo lgną do Kościoła, bo w tej wspólnocie znajdują duchowe oparcie, poczucie jedności ze swoją Ojczyzną. Ks. Krawczyński opowiadał, że mają bardzo dużo ślubów, coraz więcej chrztów. Z konfesjonałów trudno wyjść, bo tak wiele osób chce się spowiadać. W polskiej parafii, w której pracuje i jest proboszczem do posługi wiernym, jest w sumie 2 kapłanów. Stu kilkunastu księży, wobec ponad 2,5 mln Polaków, to ogromna dysproporcja. Natomiast biskupi, tłumaczą się tym, że obecnie diecezje odczuwają zmniejszającą się liczbę powołań kapłańskich. Stąd też, nie mogą wysyłać księży do pracy wśród Polonii.

Msza św. za Ojczyznę w Świątyni Opaczności Bożej w Wilanowie
Wspólne zdjęcie Powsinian i 30 plus z ks. kardynałem Nyczem
Gdy zbliżała się godz. 9:00 przybywało coraz więcej kapłanów uczestniczących w koncelebrze Mszy św. za Ojczyznę. Ponadto, w specjalnych strojach chórowych, przybyli prałaci i kanonicy trzech kapituł: katedralnej, wilanowskiej i kampinosko-bielańskiej. Koncelebrze przewodniczył ks. kardynał Kazimierz Nycz, a wraz z nim 13 biskupów. Kazanie wygłosił biskup polowy wojska polskiego, ks. bp. Józef Guzdek. We Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych i parlamentarnych. Za nimi zajął miejsce zespół „Powsinianie” i „30 plus”, poubierani w barwne stroje wilanowskie, przez co zwracali na siebie uwagę fotografów i TVP. Również okazale wyglądali w swoich szatach przedstawiciele świeckiego zakonu „Bożego Grobu” w Jerozolimie. Obserwowałem VIP’ów siedzących w pierwszych rzędach. Niektórzy podczas Mszy św. byli bardzo skupieni i rozmodleni. Wielu spośród nich, przystąpiło do Komunii św. Można powiedzieć, że uroczystości 99. Rocznicy Odzyskania Niepodległości, przebiegły sprawnie i bez zakłóceń.

ks. Jan Świstak

 

KONCERTY W DNIU ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI W POWSINIE

Obchody Święta Niepodległości w Warszawie, tak jak w całym kraju obfitują w różnego rodzaju uroczystości, w tym koncerty. Powsin również aktywnie włączył się w tegoroczne obchody. Jak zwykle na Sumie o godz. 12.00 została odprawiona uroczysta Msza św. za naszą Ojczyznę. Oprawę Mszy św. przygotował chór parafialny „Con Brio” pod dyrekcją Pana Tadeusza Zwierzchowskiego. Jak co roku po Mszy św. chór wystąpił z krótkim koncertem pieśni legionowych oraz pieśni bardziej współczesnych nawiązujących do walki o niepodległość Polski.

Natomiast wieczorem w Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie odbył się jeszcze jeden koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu Grupy 30+ działającej przy Centrum Kultury Wilanów. Kierownikiem artystycznym Grupy 30+ jest Pan Mikołaj Gąsiorek - jednocześnie skrzypek i aranżer. Grupie akompaniował zespół kameralny. Członkowie Grupy 30+ wystąpili nie jak zwykle w strojach ludowych ale ubrani na czarno, z białoczerwonymi przepaskami na ramionach. Jak stwierdził ks. Proboszcz Lech Sitek wyglądali jak odział powstańczy.

Grupa 30+ wykonała szereg znanych jak i mniej popularnych pieśni patriotycznych. Moją uwagę zwróciła pieśń „Leguny w niebie”, która jest śpiewana może nie tak często jak inne pieśni legionowe, ale w zasadzie wszyscy Polacy znają ją dzięki filmowi "Jak rozpętałem II wojnę światową" (niesamowite przygody Franka Dolasa na frontach II wojny światowej). Pieśń „Leguny w niebie” powstała w okresie wojny polsko-bolszewickiej, a autor tekstu i muzyki jest nieznany. W czasie II Wojny Światowej, pieśń Leguny w niebie zdobyła popularność szczególnie wśród żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, walczących zarówno z niemieckim jak i sowieckim okupantem.

Koncert wszystkim bardzo się podobał i pokazał, iż w Grupie 30+ drzemie szereg ukrytych zdolności i możliwości, które należy rozwijać. Serdeczne podziękowania za piękny wrażenia i gratulacje dla Grupy30+ oraz jej kierownika Pana Mikołaja Gąsiorka.

Agata Krupińska

 

MARSZ PAMIĘCI 2017

Wzorem lat ubiegłych w Filii Centrum Kultury Wilanów w Powsinie uczciliśmy kolejną 99. rocznicę odzyskania przez Polskę upragnionej Niepodległości, o którą walczyło pięć pokoleń naszych rodaków. W poniedziałek 13 listopada pracownicy „Centrum” z dyrektorem Robertem Woźniakiem na czele zaprosili nas na koncert pieśni patriotycznej w wykonaniu chóru „Con Brio” z powsińskiej parafii św. Elżbiety prowadzonego przez pana Tadeusza Zwierzchowskiego. Przybyli na koncert mieszkańcy dzielnicy dość licznie wypełnili salę koncertową. Jak przystało na uroczystość patriotyczną, na początku, wszyscy razem, odśpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego w pełnej wersji oraz Bogurodzicę. Podczas koncertu chór zaprezentował nam wiązankę piosenek i pieśni żołnierskich oraz patriotycznych. Był również czas na wspólne śpiewanie, chóru z mieszkańcami, piosenek wojskowych m.in. – „Ułani, ułani”, „O mój rozmarynie”. Na fortepianie akompaniował nam pan Grzegorz Toporowski, na co dzień instruktor muzyczny pracujący z zespołami śpiewaczymi. Wspólne śpiewanie zakończyliśmy pieśnią „Boże coś Polskę”.

Marsz pamięci rozpoczęliśmy przy „Dębach Katyńskich” i głazie upamiętniających polskich oficerów zamordowanych przez radzieckie NKWD w 1940 r. Po krótkiej modlitwie przeszliśmy na cmentarz Powstańców Warszawy, gdzie pod husarskimi skrzydłami tamtejszego pomnika, w zadumie, modlitwą uczciliśmy spoczywających tam żołnierzy. Ostatnim celem marszu pamięci był grób Janka Godlewskiego na powsińskim cmentarzu parafialnym. Ten młody, niespełna siedemnastoletni (ur.30.III.1902 r.- zm. 3.I.1919 r.) żołnierz polski poległ we wsi Zboiska pod Lwowem w obronie polskiego semper fidelis miasta. Modlitwę przy każdej stacji naszego marszu prowadził powsiński proboszcz ksiądz Lech Sitek, a członkowie Grupy 30+ pod kierunkiem swojego instruktora pana Mikołaja Gąsiorka ubogacali ją pieśnią. Po zakończonym marszu zostaliśmy zaproszeni przez organizatorów na starą plebanię, gdzie czekał na nas gorący bigos przygotowany przez członkinie Grupy 30+. Była to dobra okazja, by przy kawie i herbacie, spotkać się i porozmawiać we wspólnym gronie.

Na koniec nasuwa mi się taka dość smutna refleksja. Od wielu lat uczestniczę w różnych uroczystościach patriotycznych mających miejsce w Powsinie. Jeśli dobrze pamiętam, to nigdy w nich nie uczestniczyli uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej nr 104 im. Macieja Rataja. Mając tak zacnego patrona, patriotę, który oddał życie za Ojczyznę, grono pedagogiczne z panią dyrektor szkoły na czele, powinni w końcu, wśród naszej młodzieży, zacząć propagować postawy patriotyczne, m.in. poprzez uczestnictwo w uroczystościach 1 sierpnia, czy 11 listopada. A jak wywiązują się ze swojego obowiązku, każdy może sam to ocenić. Wzorców nie trzeba daleko szukać, wystarczy stanąć przy grobie Janka Godlewskiego na miejscowym cmentarzu lub zerknąć do sąsiedniej gminy!

Krzysztof Kanabus

 

ELŻBIETKI 2017


Bułeczki Elżbietki, w tym roku, piekło razem 17 dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych. I tym razem dom sióstr felicjanek zamienił się w piekarnię. Mąkę jeszcze do końca dnia można było znajdować w różnych miejscach. Dzieci miały sporo radości i pomysłów. A po pracy coś pysznego - przygotowana z tego samego ciasta pizza i gorąca herbatka. Pracowity dzień, na rzecz ubogich, zakończyła cała gromadka wraz z siostrą Jolantą adoracją Najświętszego Sakramentu w kościele, bowiem to dni 40-godzinnego nabożeństwa w parafii.

s. Jolanta Czarnata

 

BIERZMOWANIE

Ks. biskup Michał Janocha bierzmuje młodzież


Wspólne zdjęcie osób bierzmowanych 19.11.2017 r.
W niedziele 19 listopada 2017 roku do sakramentu bierzmowania przystąpiła młodzież z naszej parafii w liczbie 21 osób : Bartosz Berger, Kacper Bielińsk i, Martyna Cyganek, Adam Gazecki, Kamila Janek, Natalia Jaświn, Aleksandra Jukiel, Stanisław Klepacki, Natalia Kowalczyk, Olgierd Lisewski, Anna Mieczkowska, Magdalena Młynarczyk, Natalia Nowicka, Zuzanna Ostrowska, Tomasz Penconek, Weronika Przygodzka, Mateusz Przygodzki, Faustyna Rybarczyk, Małgorzata Strzelec, Martyna Szwakopf, Patrycja Zabiegała.

Sakramentu bierzmowania udzielił ks. biskup Michał Janocha z Warszawy. Młodzież do bierzmowania przygotował ks. Stanisław Podgórski, wikariusz. Spotkania odbywały się raz w miesiącu w niedziele przez dwa lata. Pamiętajmy, aby wybierać imiona świętych i błogosławionych, jako swoich patronów z sakramentu bierzmowania.

ks. Jan Świstak

 



NOWI LEKTORZY

Nowi lektorzy promowani 19.11.2017 r.
Również 19 listopada w uroczystość patronki naszej parafii, świętej Elżbiety, ks. biskup Michał Janocha dokonał uroczystej promocji lektorów. Do tej posługi zostały dopuszczone następujące osoby: Maria Cydejko, matka wielodzietnej rodziny, jest pracownikiem kadr w firmie G.K Capital S.A.;

Jacek Nasiłowski, ojciec wielodzietnej rodziny, lekarz, doktor nauk medycznych;

Paweł Piszczek, ojciec wielodzietnej rodziny, pracownik Polskiego Radia, dyrektor jednego z działów;

Renata Wielogórska, matka pięciorga dzieci, zajmująca się domem. Jej mąż, Jacek w 2013 r. również był promowany na lektora.

Wyżej wymienieni przygotowywali się do posługi lektorskiej od 1 lutego do listopada 2017 roku. Przychodzili na spotkania co tydzień, za wyjątkiem przerw świątecznych i wakacji, zapoznając się z Biblią, liturgią i retoryką.

Ks. biskup odmawia specjalną modlitwę nad kandydatami do lektoratu
Podczas promocji w dniu 19 listopada pod koniec Mszy Św. ks. biskup odmówił specjalną modlitwę nad kandydatami na lektorów. Następnie każdemu z nich wręczył Biblię mówiąc: „Przyjmij Księgę Pisma Świętego i wiernie przekazuj Słowo Boże, aby coraz mocniej działo w sercach ludzi.” Ponadto, każdemu wręczył legitymację lektora z pieczęcią Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, określając jej czas ważności do 2020 roku. W następnych latach trzeba będzie ponowić jej przedłużenie. Legitymacja jest potrzebna wówczas, gdy lektor chce pełnić swoją posługę w kościele poza swoją parafią zamieszkania. W powyższej promocji uczestniczył ks. proboszcz Lech Sitek asystując ks. Biskupowi oraz ks. Jan Świstak, który był odpowiedzialny za przygotowanie lektorów.

Pragnę zaznaczyć, że aktualnie mamy 20 dorosłych lektorów, w tym 13 mężczyzn i 7 kobiet. Oczywiście, ta liczba się zmienia. Jedni wyjeżdżają do pracy za granice, inni wstępują w związki małżeńskie i wyprowadzają się z naszej parafii lub też rezygnują z osobistych względów.

Na zakończenie, pragnę podziękować za posługę czytania Słowa Bożego podczas Mszy Św., starsze dorosłe osoby, które ukończyły kurs lektorski, potrafią nie tylko poprawnie czytać Pismo Święte, ale też jednocześnie interpretować ze zrozumieniem Słowo Boże, które łatwiej trafia do umysłów i serc ludzkich.

ks. Jan Świstak

 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA GRUDZIEŃ 2017

 

 

INTENCJA MODLITW NA GRUDZIEŃ:

O przeżywanie Adwentu i Bożego Narodzenia w duchu wiary chrześcijańskiej

 

 

3 XII 1. NIEDZIELA ADWENTU.

Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania Świąt Bożego Narodzenia. Oznacza też oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasów.

W okresie Adwentu (4 niedziele poprzedzające Boże Narodzenie) kolor szat do Mszy św. jest filetowy. Nie ma hymnu „Chwała na wysokości Bogu”.

Od pierwszej Niedzieli Adwentu czytania Mszalne bierze się z cyklu „B”.

Niedziela miesięcznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie wystawienie, modlitwy i procesja Eucharystyczna.

Z racji Adwentu, w naszym kościele od jutra rozpoczynają się Roraty o godz. 6:30.

Dzisiejsza taca będzie przeznaczona na potrzeby Warszawskiego Seminarium Duchownego.

XII PONIEDZIAŁEK. ŚWIĘTEJ BARBARY DZIEWICY I MĘCZENNICY.

W dni powszednie RORATY O GODZ. 6.30 - za wyjątkiem niedziel

Roraty to nazwa Mszy św. o NMP odprawianej w grudniowy poranek. Kolor szat tej Mszy św. – biały - oznaczający radość w oczekiwaniu na Boże Narodzenie.

Roratka to udekorowana białą wstęgą świeca. Umieszcza się ją przy ołtarzu. Przypomina nam ona Najświętszą Maryję Pannę.

Lampion adwentowy – to świeca, z którą przychodzimy na roraty o 6.30.

Lampion ma być wykonany z kartonu. W powyższą obudowę wkłada się zapaloną świecę. Nieporozumieniem jest kupowanie w marketach zamiast naturalnego lampionu – elektrycznej jego wersji.

Na zakończenie Mszy św. roratnej dzieci losują figurkę Dzieciątka Jezus i zabierają do domu, aby z całą rodziną modlić się wieczorem. Następnego dnia rano figurkę przynosimy do kościoła w asyście rodziców.

6 XII ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚW. MIKOŁAJA BISKUPA

Św. Mikołaj, biskup żył w IV wieku w Azji Mniejszej (obecnie Turcja). W naszych czasach okrzyknięto go gwiazdorem, czy też nordyckim czarodziejem. Młode pokolenie pod wpływem mediów jest przekonane o istnieniu siedziby w Laponii (Skandynawia). Pamiętajmy, że patron dnia dzisiejszego jest postacią historyczną. Nie zapomnijmy obdarować dzieci choćby drobnym upominkiem.

7 XII PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA. ŚW. AMBROŻEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA

Dzień Modlitw o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

8 XII PIĄTEK. UROCZYSTOŚĆ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP

Święto patronalne młodzieży żeńskiej.

Msze św. w naszym kościele 6.30 i 18.00.

12.00-13.00 Godzina Łaski

Z racji dzisiejszej uroczystości nie ma postu. Można spożywać pokarmy mięsne.

Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE zaprasza dzisiaj na Mszę św. o uzdrowienie na godz. 19.30.

9 XII SOBOTA.

Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

XII 2. NIEDZIELA ADWENTU

Niedziela modlitw i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszek na potrzeby Kościołów w krajach byłego Związku Radzieckiego.

Charytatywny Kiermasz Adwentowy organizowany przez Parafialny Zespół CARITAS oraz Centrum Kultury Wilanów. Miejsce: stara plebania przy ul. Ptysiowej 3. Czas trwania od 8.00 do 14.00. Na kiermaszu będzie można nabywać domowe wypieki, stroiki świąteczne oraz inne atrakcyjne przedmioty. Pozyskane na kiermaszu środki zostaną przeznaczone na pomoc najbardziej potrzebującym z naszej parafii. Serdecznie zapraszamy!

W Bielawie, w remizie strażackiej o godz. 14.30 będzie Msza św. dla osób chorych i w podeszłym wieku. Spowiedź przed Mszą o godz. 14.00.

12 XII WTOREK. NAJŚWIĘTZSEJ MARYI PANNY Z GUADALUPE (MEKSYK)

13 XII ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚW. ŁUCJI, DZIEWICY I MĘCZENNICY

Dzień Modlitw za Ofiary Stanu Wojennego (13 grudzień 1981 r.)

Szósta rocznica śmierci śp. Zygmunta Karaszewskiego (2011). Msza św. za naszego parafianina o godz. 18.00. Zapraszamy.

14 XII CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚW. JANA OD KRZYŻA, KAPŁAN I DOKTORA KOŚCIOLA.

16 XII SOBOTA.

Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

17 XII 3. NIEDZIELA ADWENTU

ROZPOCZĘCIE REKOLEKCJI ADWENTOWYCH (17 – 19 GRUDNIA)

Rekolekcje poprowadzi ks. Paweł Rawski.

Nauki będą głoszone dzisiaj na Mszach św., natomiast w poniedziałek i wtorek o godz. 9.00 i 19.00.

Apel Jasnogórski przez te dwa dni o godz. 21.00.

Spowiedź: w drugim i trzecim dniu rekolekcji rano od 8.30 i wieczorem od 18.30.

Z kwatery głównej ZHP do naszego kościoła zostanie przywiezione Światło Betlejemskie pochodzące z Bazyliki Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Od dzisiaj można je zabierać do naszych domów. Dobrze jest posłużyć się lampionem lub zniczem, którego obudowa uchroni płomień przed wiatrem.

18 XII PONIEDZIAŁEK. DRUGI DZIEŃ REKOLEKCJI ADWENTOWYCH

Msze św. o godz. 9.00 i 19.00.

19 XII WTOREK. TRZECI DZIEŃ REKOLEKCJI ADWENTOWYCH

Msze św. o godz. 9.00 i 19.00.

22 XII PIĄTEK.

Dzisiaj rozpoczyna się pierwszy dzień kalendarzowej zimy.

2. Rocznica śmierci śp. siostry Fabioli Jakimowicz. Msza św. o 18.00.

23 XII SOBOTA.

Dzisiaj ostatnie Roraty o godz. 6.30.

Przerwa świąteczna w szkołach 23.12.2017 – 02.01.2018 r.

Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

24 XII 4. NIEDZIELA ADWENTU. WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA.

Koło Przyjaciół Radia Maryja spotka się na Mszy św. o godz. 9.00. Następnie odbędzie się spotkanie opłatkowe w Domu Parafialnym. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam. Składamy serdeczne Bóg zapłać za modlitwy i finansowe wsparcie.

Msze św. w niedziele o godz. 7.00, 9.00, 10.30 i 12.00. Ze względu na wieczór wigilijny, Mszy św. o godz. 18.00 nie będzie.

Wspólne dzielenie się opłatkiem po każdej Mszy św. niedzielnej.

Wigilia w niedzielę! Ostatni raz taką zbieżność mieliśmy w 2006 r. Według prawa kanonicznego niedziela znosi post. Jednak zachęcamy, aby dzisiaj, mimo niedzieli podczas Wigilii zachować zwyczajowo post.

Przebieg Wieczerzy Wigilijnej:

Na stole wigilijnym nie może być alkoholu.

Od ognia betlejemskiego zapalamy świecę CARITASU.

Czytanie fragmentu Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa.

Dzielenie się opłatkiem. Jest on zwykłym chlebem, który oznacza braterstwo i miłość. Składamy sobie nawzajem życzenia. Śpiew kolęd.

Wieczorem na TVP1 wysłuchamy świątecznych życzeń przedstawiciela Kościoła.

Na pół godziny przed Pasterką o 23.30 Nabożeństwo Słowa Bożego. Lektorzy będą czytać fragmenty Pisma Św. zapowiadające przyjście na świat Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.

O północy w czasie śpiewu kolędy „Wśród nocnej ciszy” dzieci, które gorliwie przychodziły na Roraty, zaniosą do szopki w bocznej nawie figurę Dzieciatka Jezus i światło betlejemskie i umieszczą je przy żłobku. Następnie rozpocznie się Msza św. zwana Pasterką. Połowa ofiar zebranych na tacę będzie przeznaczona na Fundusz Obrony Życia.

25 XII PONIEDZIAŁEK. UROCZYSTOŚĆ BOŻEGO NARODZENIA.

Msze św. dzisiaj w naszym kościele według rozkładu niedzielnego. Nie będzie Mszy św. o 7.00.

Dzisiaj podczas wszystkich Mszy św. w czasie wyznania wiary klękamy na słowa: „I za sprawą Ducha Św.”.

26 XII WTOREK. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚW. SZCZEPANA, PIERWSZEGO MĘCZENNIKA.

Msze św. dzisiaj według rozkładu niedzielnego.

Ofiary składane dziś na tacę będą przeznaczone na Katolicki Uniwersytet Lubelski i Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie.

Solenizantom Szczepanom składamy życzenia Bożej opieki za wstawiennictwem św. Patrona.

27 XII ŚRODA. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚW. JANA APOSTOŁA I EWNAGELISTY.

Dzisiejszym solenizantom Janom, a zwłaszcza siostrze Janinie Tur składamy najlepsze życzenia imieninowe połączone z modlitwą w ich intencji.

28 XII CZWARTEK. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚWIĘTYCH MŁODZIANKÓW MĘCZENNIKÓW.

Dzień wdzięczności za koronacje Obrazu M.B. Tęskniącej. Apel Jasnogórski o 21.00. Na pół godziny przed apelem modlitwa różańcowa. Zapraszamy pielgrzymów i parafian.

30 XII OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA.

Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

31 XII NIEDZIELA. ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY: JESUSA, MARYI I JÓZEFA.

Msze św. według rozkładu niedzielne bez zmian.

Zakończenie Starego Roku. Nabożeństwo o godz. 17.30. Msza św. w intencjach dziękczynno-błagalnych o 18.00.

 

STYCZEŃ 2018

1 I PONIEDZIAŁEK. UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI.

Światowy Dzień Modlitw o pokój na świecie.

Msze św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego. Nie będzie Mszy św. o godz. 7.00.

Mimo, że dzisiejszy dzień nie jest niedzielą, to ze względu na uroczystość mamy obowiązek uczestniczenia we Mszy św.

2 I WTOREK. WSPOMNIENIE ŚWIĘTYCH BAZYLEGO WIELKIEGO I GRZEGORZA Z NAZJANZU, BISKUPOW I DOKTOROW KOŚCIOŁA.

3 I ŚRODA. WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZREGO IMIENIA JEZUS.

Imię JEZUS po hebrajsku „Jeszua” oznacza, że PAN JEZUS jest ZBAWICIELEM. Należy się Mu szczególna cześć, gdyż tylko w tym imieniu możemy być zbawieni, czyli ocaleni od kary wiecznej.

4 I PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE BŁ. MARCELINY DAROWSKIEJ.

Z racji PIERWSZEGO CZWARTKU Msza św. wotywna o Chrystusie Najwyższy i Wiecznym Kapłanie o 18.00.

Po Mszy św. wieczornej: wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

Adoracja do godz. 20.00.

5 I PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA.

Z racji pierwszego piątku:

- udamy się z Komunią św. do chorych od godz. 9.00

- spowiedź rano od 6.30 i popołudniu od 17.00

- wystawienie Najświętszego Sakramentu od 17.00 – 18.00

- Msza św. o Najświętszym sercu Pana Jezusa o godz. 18.00

- ponowna adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 20.00

6 I SOBOTA. UROCZYSTOŚĆ OBJAWIENIA PAŃSKIEGO.

Msze św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego.

Poświęcenie kadzidła i kredy podczas każdej Mszy św. Zachęcamy do oznaczenia kredą drzwi domów K+M+B 2018 r. Będzie to znakiem, że przyjęliśmy narodzonego Syna Bożego.

Dziś we wszystkich kościołach ofiary składane na tacę są przeznaczone dla Polaków pracujących na misjach na różnych kontynentach świata.

W dzisiejsze Święto Objawienia Pańskiego po raz 9-ty z Pl. Zamkowego o godz. 12.00 wyruszy Orszak Trzech Króli pod przewodnictwem ks. kardynała Kazimierza Nycza. Na wspólne świętowanie organizatorzy zapraszają wszystkich wiernych, a szczególnie rodziny z dziećmi.

Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

7 I NIEDZIELA. ŚWIĘTO CHRZTU PANA JEZUSA.

Dziś kończy się okres Bożego Narodzenia. Od poniedziałku zaczyna się okres zwykły, który trwać będzie aż do 13 lutego przed Środą Popielcową. Od jutra czytania w dni powszednie bierzemy z III tomu lekcjonarza mszalnego - układ II, a w niedziele z Roku A.

 

 

EUROPEJSKIE SPOTKANIE MŁODYCH TAIZE W BAZYLEI

28 XII 2017- 1 I 2018

Bazylea – miasto w Szwajcarii w północno – zachodniej części kraju. Bazylea to najmniejszy kanoton w Szwajcarii z przewagą katolików.

Uczestniczyć mogą młodzi od 17 do 35 roku. Koszt dla Polaków wynosi 60 euro.

Termin przyjmowania zgłoszeń do 1 grudnia 2017 roku. Zgłoszenia grup do 1 listopada br.

Informacje na stronie : www.taize.fr/pl bądź e-mail [email protected] .

Zgłoszenia grupowe w naszej parafii przyjmuję ks. Stanisław Podgórski, wikariusz, który przesyła je drogą mailową do Diecezjalnego Duszpasterza Młodzieży : [email protected] .

 

 

 

Sztuka teatralna pod tytułem „Agustyn” w Seminarium Duchownym w Warszawie

ul. Krakowskie Przedmieście 52/54.

Terminy spektaklu od 9.12. 2017 do 21.01.2018 r. w każdą sobotę o godz. 16.00 i 19.00

i niedzielę o godz. 16.00 i 19.30.

Rezerwacja biletów: www.wmsd.waw.pl lub tel. 511-839-995

 

 

 

REKOLEKCJE DLA MAŁŻEŃSTW

weekendowe w Laskach k/ Warszawy

12 – 14.01.2018 r.

Rozpoczynają się w piątek 17.30 i trwają do niedzieli do godz. 14.00.

Zapraszamy małżeństwa, a zwłaszcza te które przeżywają kryzys.

Zgłoszenia i dodatkowe informacje: Arkadiusz Miąskiewicz

Tel. 22 613 21 98 lub 692 699 327

 

 

PLAN ROZNOSZENIA OPŁATKÓW WIGILIJNYCH 2017

Na terenie naszej parafii opłatki będzie roznosił pan organista Tadeusz Zwierzchowski.

Kabaty – 2 grudnia (sobota) w godz. 10:00-16:00

Bielawa – 4, 5 grudnia (poniedziałek, wtorek) w godz. 13:00-16:00

Okrzeszyn – 6 grudnia (środa) w godz. 13:00-16:00 ul. Rosochata (od Zakamarek do Wiechy), ul. Ruczaj

POWSIN: 4 grudnia (poniedziałek) w godz. 16:00-20:30 ul. Waflowa, Przyczółkowa (numery parzyste), ul. Gronowa. 5 grudnia (wtorek) w godz. 16:00-20:30 ul. Czekoladowa, Przyczółkowa (numery nieparzyste). 6 grudnia (środa) w godz. 16:00-20:30 ul. Przekorna i Ponczowa. 7 grudnia (czwartek) w godz. 16:00-17:30 ul. Kremowa. 8 grudnia (piątek) w godz. 16:00-20:30 ul. Kremowa i Andrutowa. 9 grudnia (sobota) w godz. 12:00-15:00 ul. Zapłocie – osiedle Patio,w godz. 15:00-16:45 – ul. Potukały. 16 grudnia (sobota) w godz. 10:00-16:45 ul. Waniliowa, Zakamarek, Starodawna, Dobrodzieja, Rosochata (od Zakamarek do Gronowej).

Plan może ulec zmianie ze względu na warunki atmosferyczne i techniczne

 

WIZYTA DUSZPASTERSKA PARAFIAN - 2017/2018 r.

Jak należy przygotować się na przyjście kapłana?

Na stole przykrytym białym obrusem stawiamy krzyż, świece i święconą wodę z kropidłem. Wodę święconą można otrzymać w zakrystii. Jeśli mamy księgę Pisma Świętego, również kładziemy ją na stole. Sami wcześniej wybieramy krótki fragment, który ktoś z domowników przeczyta na początku wizyty kapłana.

Dzieci i młodzież szkolna wcześniej przygotują zeszyt do religii i ostatnie świadec two ze stopniem z katechezy.

Na przyjście kapłana oczekuje cała rodzina w komplecie.

Na czas wizyty duszpasterskiej wyłączamy odbiornik radiowy i telewizyjny.

Ofiary złożone podczas „kolędy” będą przeznaczone na inwestycje związane z konserwacją i remontem naszego kościoła.

 

Plan odwiedzin duszpasterskich

Okrzeszyn (w granicach naszej parafii) - 27 grudnia, środa, od 16.00 (jeden ksiądz)

 

Bielawa: (blisko Okrzeszyna) - 28 grudnia, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Powsińska - 29 grudnia, piątek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Makowa - 30 grudnia, sobota, od 10.00 (dwóch księży); ul. Bociania - 2 stycznia, wtorek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Lipowa (w granicach naszej parafii) - 3 stycznia, środa, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Ścienna - 4 stycznia, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz); os. Ogrody Bielawy - 5 stycznia, piątek, od 17.00 (dwóch księży); ul. Wspólna (numery parzyste) i ul. Zakole - 8 stycznia, poniedziałek, od 16.00 (dwóch księży). Cd w następnym numerze Wiadomości Powsińskich.

 

Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca 10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail: [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

http: parafia-powsin.pl

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

 

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Tomasz Wyszyński.

 

Nakład: 350 egz.