Wyszukiwarka wiadomości

1
1
2
3
4
5
[6]
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie Czerwiec 2015


Trwa Rok Życia Konsekrowanego, którego ikoną jest Św. Teresa z Avila – hiszpańska zakonnica z XVI wieku, założycielka zakonu karmelitanek bosych, Doktor Kościoła, mistyczka i pisarka, wielka reformatorka wewnętrznego życia duchowego. Można się zastanawiać, dlaczego właśnie ona patronuje temu okresowi w życiu Kościoła współczesnego. Oczywiście, istnieje zbieżność dat; w tym roku przypada 500-lecie jej urodzin.

Ale chyba to nie wszystko. W historii Kościoła działało tak wielu wybitnych zakonników i zakonnic, co więcej – żyli w znacznie bliższych nam czasach, więc byliby bardziej „aktualnymi” wzorcami. Wspomnijmy choćby Matkę Teresę z Kalkuty… A jednak to właśnie zakonnica sprzed setek lat jest gospodynią wydarzeń i przesłania tego Roku. Żeby to przemyśleć, pochylmy się nad tą postacią…

Teresa Sanchez de Cepeda y Ahumada urodziła się w rodzinie szlacheckiej, w mieście Gotarrendura (Avila) w Hiszpanii, dnia 28.03.1515 r., pod panowaniem Ferdynanda II Aragońskiego. Ażeby czytającemu łatwiej było usytuować tę datę w przestrzeni dziejowej, sięgnę do wiedzy funkcjonującej dziś powszechnie jako kultura pop, z nieodłącznymi telewizyjnymi serialami kostiumowymi. A więc: tenże Ferdynand II był ojcem niejakiej Katarzyny Aragońskiej, czyli pierwszej żony, z serii sześciu, słynnego angielskiego „mordercy żon” – Henryka VIII. Katarzyna była równo 30 lat starsza od Teresy Ahumada. Henryk VIII pragnąc poślubić drugą żonę Annę Boleyn (matkę najsłynniejszej królowej w dziejach Anglii – Elżbiety I, młodszej z kolei od Św. Teresy o 18 lat) dążył do unieważnienia małżeństwa z pierwszą żonę. Papież nie wyrażał na to zgody i ten właśnie spór stał się bezpośrednią przyczyną zerwania monarchy angielskiego ze Stolicą Apostolską, a w konsekwencji powstania Kościoła Anglikańskiego, w której głową Kościoła jest król Angli. Stąd aktualna królowa brytyjska Elżbieta II (a nie najwyższy duchowny) jest właśnie zwierzchnikiem Kościoła Anglikańskiego na całym świecie.

Prawie równolatkiem (z perspektywy wieków) Św. Teresy był Sulejman Wspaniały, najwybitniejszy sułtan u szczytu potęgi Imperium Osmańskiego, bohater właśnie emitowanego w telewizji polskiej serialu pt. „Wspaniałe stulecie”. Gdy kolejne żony z haremu sułtana prowadziły między sobą wojny o wpływy na dworze, może nie tak krwawe jak Sulejman w ekspansywnych wojnach w Europie, Azji i Afryce, ale równie bolesne, nasza Teresa rozpoczynała swoją drogę zakonną na szczyty życia duchowego. Już jako kilkuletnie dziecko Tereska była zafascynowana żywotami świętych i oddana kultowi Dziewicy Maryi jako matki duchowej, który rozwinęła w sobie szczególnie po śmierci swojej ziemskiej mamy.

A co na ziemiach polskich w tym okresie? Rządy sprawował Zygmunt Stary (z żoną królową Boną) - król sprawiedliwy, roztropnie porządkujący gospodarkę, dbający o polską rację stanu zarówno na drodze dyplomatycznej, jak i wojskowej, ale także wybitny mecenas sztuki. Dla nas, warszawiaków, istotne jest, że to jego staraniem Mazowsze zostało włączone do Polski (1526 r.)

Jednak najważniejszym elementem charakterystyki czasów, na które przypadają narodziny i życie Św. Teresy, są wydarzenia w Europie o charakterze religijnym: niemalże wraz z narodzinami Teresy rozpoczęła się reformacja (od wystąpienia Marcina Lutra w 1517 r.), a równolegle z nią kontrreformacja – szeroki ruch odnowy w Kościele, w ramach którego odbył się słynny Sobór Trydencki (1545-1563), podczas którego dokonano istotnych reform w zakresie liturgii (mszał rzymski), duszpasterstwa (pierwszy katechizm), kształcenia i dyscyplinowania duchowieństwa (tworzenie seminariów), odnowy zakonów; powstał zakon jezuitów, który skutecznie realizował program katolickiej ewangelizacji, w odpowiedzi na idee protestanckie.

Reformacja była przyczyną licznych wojen religijnych z wojną trzydziestoletnią na czele; w ich wyniku w większej części Europy przyjęto zasadę „cuius regio, eius religio” (czyja władza, tego religia), oznaczającą, że to władca decydował o wyznaniu swoich poddanych.

Po zarysowaniu tła powracam do zasadniczego wątku: ok. roku 1530 kilkunastoletnia Teresa, jak na szlachciankę przystało, podjęła kontynuację nauki domowej w szkole prowadzonej przez zakon augustianek w Avili. Tam ostatecznie ukształtowało się w niej pragnienie całkowitego poświęcenia Bogu poprzez życie zakonne. W roku 1534 wstąpiła do klasztoru karmelitańskiego w Avili. Zaraz po ślubach zakonnych Teresa bardzo ciężko zachorowała, po wielu miesiącach walki z chorobą przeżyła nawet śmierć kliniczną (jak byśmy to dziś nazwali), leżąc przez 3 dni bez znaku życia. Tylko dlatego, że rozpaczający ojciec nie chciał się rozstać z ukochaną córką, nie pochowano Teresy, bo grób był już wykopany i odprawiana była msza za jej duszę. Po odzyskaniu przytomności jeszcze przez kilka miesięcy leżała sparaliżowana, a sukcesem było przeczołganie się po podłodze celi zakonnej. Do końca życia nie była w pełni zdrowa; cierpiała na straszne bóle głowy, mdłości, wymioty. A jednak właśnie cierpienie, przeżywane świadomie i w łączności z ukrzyżowanym Chrystusem, uczyniła własną szkołą niezwykłego rozwoju duchowego. Warto tu przytoczyć jedną z jej definicji modlitwy: „ Modlitwa jest aktem miłości, słowa nie są potrzebne. Nawet jeśli choroba rozprasza myśli – wszystko co jest potrzebne, to chęć miłowania”. Teresaposiłkowała się oczywiście lekturami duchowymi (należy koniecznie wspomnieć „Trzeci duchowy alfabet” Francisco de Osuna z 1527 r.), studiowała dzieła ascetyczne takich mistyków, jak Piotra z Alkantary (na podstawie, którego Św. Ignacy Loyola, założyciel jezuitów, oparł swoje słynne „Ćwiczenia duchowe”) i praktykowała wg najlepszych wzorów duchowego skupienia i wewnętrznej kontemplacji. Przebyła duchową drogę od podstaw, tj. od pilnego badania sumienia, modlitwę ustną, poprzez kontemplację w ciszy, aż do doskonałego zjednoczenia się z Bogiem, w tzw. ekstazie. Teresa doświadczała także wizji mistycznych, w tym widzenia Chrystusa przez okres ponad dwóch lat. W kościele Santa Maria della Vittoria w Rzymie znajduje się słynna rzeźba Berniniego pt. „Ekstaza Św. Teresy z Avili” i odnosi się do doznanego przez Teresę widzenia anioła Serafina, przebijającego jej serce włócznią.

Pod wpływem tych przeżyć i przemyśleń Teresa powoli dojrzewała do wykonania największego swojego życiowego zadania: gruntownej reformy zakonu karmelitańskiego. Była już dobrze po czterdziestce, jej klasztor w Avila był wielkim, liczącym ponad 150 sióstr, zgromadzeniem, z możnymi dobroczyńcami, z dużymi jak na tamte czasy wygodami. Życie w nim, poświęcone przecież modlitwie i służbie Bogu, było spokojne i cieszące się powszechnym szacunkiem. W ówczesnych czasach zresztą takie klasztory były też ważnymi ośrodkami społecznymi, promieniującymi wpływami na okoliczną ludność. W klasztorze w Avila prowadziło się ożywione życie towarzyskie, zdarzało się także, że mniszki były niejako „oddelegowywane” na różne dwory dla pomocy duchowej np. wdów lub cierpiących na melancholię dam. Korzystając ze wsparcia swego spowiednika i przewodnika duchowego - Św. Piotra z Alkantary - Teresa dążyła do czegoś innego: izolacji, radykalnego ubóstwa i kontemplacji. Dojrzewało w niej pragnienie założenia zreformowanej gałęzi zakonu karmelitańskiego. Pomimo oporów pośród władz zakonu i innych wpływowych środowisk otrzymała w 1562 zgodę Papieża i założyła pierwszy klasztor wg idei reformy. Liczył on pięć sióstr i był zaczynem wielkiego zgromadzenia, funkcjonującego aż do dziś pod nazwą karmelitów bosych (w odróżnieniu od gałęzi sprzed reformy, tzw. karmelitów trzewiczkowych). Od 1567 r., gdy generał karmelitów Rubeo de Ravenna wyraził zgodę na kontynuowanie reformy, Teresa rozpoczęła podróże po wszystkich prowincjach Hiszpanii i tworzenie nowych domów zakonnych. Z tego okresu pozostaje spisane dzieło Św. Teresy, tzw. „Księga fundacji”, w którym barwnie przedstawiła wydarzenia tego okresu. Podróżowała w trudnych, prymitywnych warunkach, często na wołach, domy zakładane były wg skrajnych zasad ubóstwa, jednak należało też zdobyć zabezpieczenie socjalne dla funkcjonowania i o to starała się Matka Teresa u możnych darczyńców. W tym czasie spotkała Jana od Krzyża, również zakonnika Karmelu.   Podjął on wraz ze współbratem Antonim od Jezusa współpracę z Teresą przy utworzeniu męskiej gałęzi zreformowanego zakonu karmelitańskiego. W sumie przez 15 lat swego życia Św. Teresa założyła ok. 20 klasztorów karmelitanek i przyczyniła się do powstania ok. 15 klasztorów męskich.

W trakcie reformy nie obyło się bez silnego konfliktu z częścią Zakonu, która reformy nie przyjęła. Doszło nawet do prześladowania karmelitów „bosych” przez „trzewiczkowych”. Kapituła Generalna Zakonu w 1576 r. zakazała dalszego zakładania klasztorów zreformowanych, a generał Zakonu rozkazał Teresie przejście do spoczynku w jednym z klasztorów, do czego się zastosowała. Gorszy los spotkał jej duchowego brata, Jana od Krzyża; został on uwięziony w klasztorze w Toledo i poddany brutalnym praktykom, z głodzeniem i torturowaniem włącznie. Śledztwo w sprawie Teresy i jej reformy prowadziła nawet Święta Inkwizycja. Teresa nie poddawała się, pisała interwencyjne listy do ustosunkowanych przyjaciół, władz kościelnych, a nawet samego króla Filipa II Hiszpańskiego. Jej trud zaowocował: w 1579 r. procesy przeciwko niej i wizytatorowi zakonu karmelitów, komisarzowi apostolskiemu, ojcu Gracjanowi unieważniono, co pozwoliło na kontynuację reformy. Papież Grzegorz XIII zatwierdził osobną prowincję, zaś królewskie rozporządzenie stworzyło Radę, która czuwała nad reformą, a zarazem chroniła Teresę. Podczas jednej z kolejnych podróży Matka Teresa zachorowała i zmarła. Było to w październiku 1582 r. w Alba de Tormes. Miała wówczas 67 lat. Już 32 lata później została beatyfikowana, a 8 lat później, w 1622 r. kanonizowana przez Papieża Grzegorza XV. W czasach nam współczesnych Ojciec Święty Paweł VI ogłosił Św. Teresę z Avila - Doktorem Kościoła. Tego zaszczytnego tytułu dostąpiły tylko trzy kobiety w historii Kościoła: oprócz Św. Teresy z Avila, Św. Katarzyna ze Sieny (zm. w 1380 włoska mistyczka i tercjarka zakonu dominikańskiego) i Św. Tereska z Lisieux (zm. w 1897 r. francuska zakonnica również z zakonu karmelitanek bosych). Tę ostatnią „doktoryzował” nasz Papież Jan Paweł II. Jak zaszczytny jest to tytuł można ocenić, uwzględniając fakt, że w całej ponad dwutysięcznej historii Kościoła tytuł ten otrzymało około 30 osób.

Włączenie Św. Teresy z Avila w poczet Doktorów Kościoła ma długoletnią historię: w 1922 r., w trzechsetletnią rocznicę kanonizacji Św. Teresy, gdy Uniwersytet w Salamance przyznawał Teresie doktorat honoris causa, biskup Avili poprosił Papieża Piusa XI o włączenie Świętej w poczet doktorów Kościoła. Papież jednak odpowiedział: „obstat sexus”,  tzn. „płeć stanowi przeszkodę”. Ale jednocześnie pozostawił ostateczną decyzję swojemu następcy. Dopiero trzeci jego następca (po Piusie XII i Janie XXIII) Paweł VI poprosił Kurię o rozstrzygnięcie, czy kobieta, która ma ogromny wkład w rozwój Kościoła, może zostać Doktorem Kościoła. Kuria zwróciła się o konsultację do czterech przedstawicieli głównych zakonów męskich: Karmelu, dominikanów, franciszkanów i jezuitów. W grudniu 1967 r. wydali oni opinię przychylną i tak oto 27 października 1970 r. Papież Paweł VI włączył i Teresę, i Katarzynę w poczet Doktorów Kościoła.

Św. Teresa z Avila pozostawiła po sobie imponującą spuściznę literacką, która przez wieki, aż do dziś jest wciąż aktualną szkołą modlitwy i duchowości chrześcijańskiej. Każdy wierzący katolik, któremu autentycznie zależy na zbudowaniu osobistej relacji z Bogiem, powinien choćby raz zajrzeć do któregoś z dzieł: „Drogi doskonałości”, „Twierdzy wewnętrznej”, Księgi życia”, „Księgi fundacji” czy choćby listów. Jak podają źródła karmelitańskie, Św. Teresa napisała tych ostatnich ok. 10.000, a 460 dotrwało do dziś i stanowią nieocenioną bazę informacji zarówno o samej Teresie, jak i czasach, w których działała. Wszystkie dzieła charakteryzują się również walorami czysto literackimi i należą do klasyki hiszpańskiej literatury.

Na koniec powróćmy do pytania postawionego na wstępie: dlaczego wciąż, po pięciuset latach, Św. Teresa jest wciąż wzorem dla osób konsekrowanych, ale przecież nie tylko – wierni świeccy też mogą skorzystać. Oto odpowiedź: Św. Teresa jest doskonałym przykładem tego, że:

1. nawracanie innych należy zaczynać od siebie;

2. nigdy nie jest za późno, aby prawdziwą, głęboką relację z Panem Bogiem nawiązać, pogłębić, udoskonalić (wszak Teresa miała już 47 lat, gdy dokonała „rewolucji” duchowej w sobie i swoim Zakonie);

3. bez modlitwy - wytrwałej, wciąż na nowo doskonalonej, za pomocą wszystkich dostępnych środków: lektur, kierownictwa duchowego, osobistych i wspólnotowych praktyk - nie ma życia, i nie ma wieczności;

4. życie wewnętrzne, modlitewne,można połączyć z życiem czynnym, pragmatycznym i odnieść sukces w obu tych sferach;

5. „Bóg sam wystarczy…”, gdy zawiedzie wszystko, nawet własny rozum i własne ciało, nawet sprawiedliwi i mądrzy;

6. droga radykalnego zwrócenia się ku Bogu nie oznacza bezwzględności dla innych ludzi, tyranii, nie pozbawia radości, a nawet poczucia humoru, a życzliwość i troska o błądzących i grzeszących jest powołaniem, a nie przykrym obowiązkiem; w przyjaźń z Bogiem jest wpisana przyjaźń z ludźmi;

7. każdy jest odpowiedzialny za ewangelizację i Kościół, w którym żyje i umiera.

Żyjemy w trudnych dla religii czasach, zresztą, kiedy były łatwe… Potrzebni nam doświadczeni przewodnicy. Święta Teresa jest doskonałą przewodniczką, choć trudno dotrzymać jej kroku. Oj, bardzo trudno, przekonałam się o tym sama!!

Maria Zadrużna
 


W tym roku mija 200 lat od zakończenia posługi ks. Jana Pawła Woronicza jako proboszcza parafii Powsin (1803-1815).

Ksiądz Jan Paweł Woronicz urodził się 28 czerwca 1757 r. w Brdowie pod Ostrogiem na Wołyniu, w rodzinie szlacheckiej. Wówczas były to wschodnie tereny I Rzeczypospolitej Polskiej, obecnie leżą na Ukrainie. Ukończył słynne kolegium jezuickie (szkołę) w Ostrogu na Wołyniu. Następnie studiował prawo na Akademii Wileńskiej, gdzie zdobył tytuł doktora. Studia teologiczne odbył w Warszawie w seminarium duchownym prowadzonym przez księży misjonarzy przy kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. W 1784 r. przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1784-1791 był proboszczem w Liwie koło Węgrowa, obecnie diecezja drohiczyńska. Stworzył szkółkę parafialną, w której sam nauczał. Później pracował w kurii biskupiej w Chełmie. Następnie został proboszczem w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (1800-1802). W tym czasie utrzymywał kontakty z dworem Czartoryskich w pobliskich Puławach.

Zaangażowany w sprawy Księstwa Warszawskiego przenosi się bliżej stolicy i w 1803 r. zostaje proboszczem w parafii św. Elżbiety w Powsinie. Wzorując się na ogrodzie założonym przez księżną Izabelę Czartoryską w Puławach, przy powsińskiej plebanii zakłada ogród z kwiatami w barwach narodowych. Trawniki ozdabiał, układając z kamienia alegoryczne znaki nawiązujące do dziejów naszej historii. Na ścianach drewnianej plebanii umieszczał rysunki i godła związane z przeszłością Polski. Zajęty funkcjami proboszcza, nie zaniedbuje twórczości literackiej. W Powsinie, w altance nad potokiem za plebanią, napisał słynny utwór „Hymn do Boga”. Jako kapłan uważał, że poezja powinna mieć charakter sakralny, co szczególnie uwidocznił w wyżej wzmiankowanym utworze, będącym próbą interpretacji historii Polski w świetle opieki Boga nad naszym narodem. Mimo zajęć związanych z podjęciem współpracy z Towarzystwem Przyjaciół Nauk oraz sprawowaniem różnych funkcji państwowych w okresie Księstwa Warszawskiego nie zaniedbał pracy duszpasterskiej w Powsinie, gdzie przez 12 lat był proboszczem. Na podstawie ksiąg metrykalnych z tamtych lat możemy stwierdzić, że osobiście udzielał sakramentów świętych, jak np. chrztów i ślubów.

Ksiądz Jan Paweł Woronicz umiał poruszyć uczucia Polaków, wygłaszając publicznie na różnych uroczystościach narodowych świetne przemówienia. W Powsinie potrafił dotrzeć do serc parafian, głosząc płomienne kazania z ambony. Kontynuując tę tradycję, współcześnie kapłani również mówią kazania z ambony, zwłaszcza na sumie o godz. 12.00. Przy tak dużym zaangażowaniu na płaszczyźnie państwowej i kościelnej, w bieżącej pracy parafialnej często wyręczali go wikariusze.

Ksiądz Woronicz był człowiekiem i kapłanem wielkiej wiary i pobożności, a także żywej miłości do ojczyzny. Cieszył się wielkim autorytetem wśród duchownych i świeckich dygnitarzy tamtych czasów. Nic więc dziwnego, że 18 grudnia 1815 r. został mianowany biskupem krakowskim. Święcenia biskupie otrzymał w katedrze warszawskiej 8 maja 1816 r. w uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, patrona Polski. Przez 11 lat ks. Jan Paweł Woronicz sprawował rządy w diecezji krakowskiej. Zyskał wśród wiernych, zwłaszcza młodzieży, wielką popularność. Pod koniec swojego życia, w 1828 r., otrzymał nominację na arcybiskupa warszawskiego i prymasa Królestwa Polskiego. Niestety rak mózgu uniemożliwił mu pasterzowanie w Warszawie. Ksiądz prymas Jan Paweł Woronicz zmarł w nocy z 6 na 7 grudnia 1829 r. w Wiedniu. Trumnę ze zwłokami przewieziono 7 stycznia 1830 r. do Krakowa. Księdza prymasa pochowano w katedrze na Wawelu. Taka była jego wola. Bardzo się tego domagali również mieszkańcy Krakowa.

Pamięć o ks. Janie Pawle Woroniczu została ożywiona w okresie międzywojennym. W Warszawie na Mokotowie jego nazwiskiem nazwano ulicę, przy której obecnie mieści się Telewizja Polska (TVP).

32 lat temu, gdy zostałem proboszczem w Powsinie, mój sąsiad, ks. Bogusław Bijak z Wilanowa, zapytał mnie, czy słyszałem coś o ks. Janie Pawle Woroniczu. Odpowiedziałem, że nic o nim nie wiem. Ksiądz prałat Bijak zwrócił uwagę, by zainteresować się postacią wielkiego poprzednika na probostwie w Powsinie. Ta dobra rada zaowocowała w późniejszych latach urządzaniem rocznic związanych z ks. Janem Pawłem Woroniczem i pozostawieniem materialnych pamiątek na jego cześć.

7 grudnia 1997 r. nastąpiło poświęcenie epitafium ufundowanego przez powsińskich parafian. Płaskorzeźba z piaskowca jest dziełem Wiesława Winklera i Jana Papińskiego, artystów rzeźbiarzy z Pracowni Konserwacji Zabytków „Monument” – Łazienki Królewskie w Warszawie. W uroczystości uczestniczył ks. prymas Józef Glemp. Mszę św. poprzedziła część artystyczna w kościele, m.in. recytacja poezji ks. Jana Pawła Woronicza w wykonaniu aktora, Jerzego Zelnika. Przed uroczystością, 21 listopada, na zakończenie 40-godzinnego nabożeństwa, do Krakowa pojechała pielgrzymka parafian. Na Wawelu została odprawiona Msza św. za spokój duszy powsińskiego proboszcza. Na jego grobie złożono kwiaty i zapalono znicze.

W 1998 r. wykonano kopię portretu ks. Jana Pawła Woronicza. Umieszczono ją w zakrystii naszego kościoła. Oryginalny portret ks. Woronicza znajduje się w sali audiencyjnej w siedzibie arcybiskupów warszawskich przy ul. Miodowej. Na jego odwrocie malarz umieścił taki napis: „Wyobrażenie Jana Pawła Pawęzy Woronicza, arcybiskupa warszawskiego, prymasa Królestwa Polskiego, malowanego z natury w czerwcu 1828 r. w Krakowie przez Jana Nepomucena Biezańskiego”. W 2002 r., z okazji poświęcenia nowej plebanii w Powsinie, Maria Wodzińska namalowała drugą kopię tego portretu. Obraz został zawieszony na ścianie półpiętra, tak by był widoczny dla odwiedzających plebanię.

W niedzielę 7 grudnia 2003 r. świętowaliśmy 200. rocznicę przybycia ks. Jana Pawła Woronicza na probostwo w Powsinie (1803 r.). Tego dnia były mu poświęcone wszystkie kazania. Autorki książek o ks. Woroniczu na Mszach św. dawały o nim świadectwo. Ponadto wiernym przychodzącym do kościoła były udostępnione do sprzedaży stosowne publikacje.

W 2004 r. powstał film dokumentalny pt. „Jan Paweł Woronicz – człowiek trudnych czasów”. Autorem scenariusza był pan Marek Tkacz, natomiast reżyserem Jan Grzyb. Produkcją filmu zajęła się profesjonalna firma Media Corporation Józefa Węgrzyna z Warszawy. Film ten był kilkakrotnie emitowany w TVP.

28 czerwca 2007 r. obchodziliśmy 250. rocznicę urodzin ks. Jana Pawła Woronicza. Obchody te zbiegły się z 9. rocznicą koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Tęskniącej. Na uroczystości rocznicowe najsłynniejszego powsińskiego proboszcza przybył ks. Witold Kowalów, proboszcz parafii Ostróg na Wołyniu, gdzie urodził się ks. Jan Paweł Woronicz. Miał też przybyć biskup Trofimiak, ordynariusz diecezji łuckiej na Wołyniu, do której należy Ostróg. Nie przyjechał z powodu nagłej wizyty kardynała z Rzymu. Tego dnia Mszę św. odprawił i kazanie wygłosił ks. biskup Józef Zawitkowski z Łowicza. Uroczystości uświetnił chór z katedry lwowskiej. Na pół godziny przed Mszą św. o godz. 18.00 zaprezentowano program słowno-muzyczny o ks. Janie Pawle Woroniczu. Prowadził go dr Eligiusz Szymonis z Uniwersytetu Warszawskiego. Poezję recytował aktor, Olgierd Łukaszewicz. Po Mszy św. wystąpiła kapela lwowska „Błękitna fala”, która śpiewała przedwojenne piosenki lwowskie.

Natomiast 28 czerwca 2015 r. będziemy obchodzić 200. rocznicę zakończenia posługi proboszcza ks. Jana Pawła Woronicza w Powsinie. Uroczystość zaplanował ks. proboszcz Lech Sitek. Mszy św. rocznicowej o godz. 12.00 przewodniczyć będzie i homilię wygłosi ks. biskup Piotr Jarecki. O 11.30 odbędzie się program artystyczny o ks. Janie Pawle Woroniczu.

Możemy być dumni, że wielki Syn Narodu Polskiego i Dostojnik Kościoła był w Powsinie przez 12 lat proboszczem.

ks. Jan Świstak


Rozważanie na temat sformułowania „Matko Boża” zamyka się w jednym zdaniu: „Maryja słusznie jest nazywana Matką Boga, gdyż Jezusowi, Bogu, dała ludzkie ciało i serce za sprawą Ducha Świętegoi”.

W naszych rozważaniach nieuchronnie dochodzimy do momentu, kiedy musimy sobie zdać sprawę, że Bóg - Jezus wzrastał jak każdy z nas pod sercem swojej Matki. Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego w numerze 488 „zesłał Bóg Syna swego" (Ga 4, 4), lecz by "utworzyć Mu ciało”, chciał wolnej współpracy stworzenia. W tym celu Bóg odwiecznie wybrał na Matkę swego Syna córkę Izraela, młodą Żydówkę z Nazaretu w Galilei, Dziewicę poślubioną "mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja" (Łk 1, 26-27). Było zaś wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda Tej, która przeznaczona została na matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przyczyniła się do śmierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia.”

Maryja, nazywana w Ewangeliach "Matką Jezusa" (J 2,1;19, 25), już przed narodzeniem swego Syna jest ogłoszona przez Elżbietę, pod natchnieniem Ducha Świętego, "Matką mojego Pana" (Łk 1, 43). Kościół wyznaje, że Maryja jest rzeczywiście Matką Bożą (Theotokos) (KKK 495). Właśnie podczas wspomnianego powyżej spotkania z Elżbietą, wybrzmiały pełnią swej profetycznej treści słowa Maryi z hymnu Magnificat „miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie” (por. Łk 1, 50).

Jak napisał w Encyklice DIVES IN MISERICORDIAii ( o Bożym Miłosierdziu - pkt 9) Jan Paweł II, „słowa te już od chwili Wcielenia otwierają nową perspektywę dziejów zbawienia (…) Ta właśnie „miłosierna” miłość, która potwierdza się nade wszystko w zetknięciu ze złem moralnym i fizycznym, stała się w sposób szczególny i wyjątkowy udziałem serca Tej, która była Matką Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego — udziałem Maryi.”

Maryja – Matka Boga – Matka Miłosierdzia

Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (dekretem z dnia 8 listopada 2014 roku) zezwoliła, by w Polsce w Litanii do Najświętszej Maryi Panny, zwanej Litanią Loretańską, mogło być dodane wezwanie: „Matko Miłosierdzia”. Będzie ono umiejscowione po wezwaniu: „Matko Łaski Bożejiii. Jak podano w komunikacie konferencji episkopatu Polski, już w średniowiecznej antyfonie „Salve Regina” znajduje się wezwanie „Matko Miłosierdzia”.

Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!

Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy;

do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole.

Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż.

O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!

Może nowe wezwanie w Litanii do Najświętszej Maryi Panny zrodzi w nas pragnienie Bożego Miłosierdzia, miłości, która przekracza sprawiedliwość. Pragnienie Boga, który w dziele Zbawienia oczekuje na ludzkie „tak”. Obyśmy, zapatrzeni w Maryje potrafili zanieść radosną nowinę o Chrystusie zagubionym, wątpiącym i poszukującym.

Aleksandra Kupisz- Dynowska

i/Miłosierna Miłość Jezusa – Medytacje do litanii o Najświętszym Sercu Jezusa - Leonildo Pellizzato

iii/http://episkopat.pl/informacje_kep/6601.1,Nowe_wezwanie_w_Litanii_Loretanskiej_Matko_Milosierdzia_quot.html


W naszej parafii powstał kalendarz tematyczny na 2015 r. poświęcony „Znakom Wiary”, czyli krzyżom i kapliczkom. W kalendarzu zaprezentowano tylko te obiekty, które okryte są patyną wieków lub wyróżniają się walorami artystycznymi. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich historię.



Pierwszy Krzyż dębowy został w tym miejscu postawiony ok. 1870 r. Fundatorami była rodzina Białowąsów z Bielawy. Mieli tu pole nadane ukazem (rozporządzeniem) z 2 marca 1864 r. Wówczas rząd rosyjski przeprowadził uwłaszczenie chłopów, czyli nadanie im prawa własności do ziemi przez nich uprawianej. Mieszkańcy Bielawy, którzy odrabiali pańszczyznę w folwarku u Rossmannów, otrzymali na własność ziemię, o ile nie brali udziału w Powstaniu Styczniowym w 1863 r. Na każdego przypadało ok. 12 morgów. Na polu tym, przy drodze z Jeziornej do Wilanowa (obecnie ul. Warszawska), postawiono dębowy Krzyż z powodu pomoru, który dziesiątkował ludzi w drugiej połowie XIX w. Białowąsom umarły przez zarazę dzieci. Gdy na swoim polu postawili Krzyż, doczekali się jeszcze potomstwa. Dębowy znak wiary przetrwał 92 lata, do 1962 r. Krzyż był spróchniały, odpadła z niego poprzeczka i nadawał się tylko do kasacji.

We wrześniu 1961 r., na pogrzebie śp. Jana Krzycholika z Bielawy, ks. proboszcz Konstanty Kostrzewski, wykorzystując obecność dużej liczby mieszkańców, prosił, aby zatroszczyli się o postawienie nowego Krzyża na tym samym miejscu. Apel spotkał się ze zrozumieniem parafian, którzy ufundowali sosnowy Krzyż. Drewno sosnowe było jednak nietrwałe – Krzyż szybko uległ zniszczeniu, dotrwał do 1998 r. Zdecydowano więc o postawieniu Krzyża żelaznego. W latach 1996/97 pola, które były własnością rolników z Bielawy sprzedano pod budowę osiedla Konstancja i szkoły amerykańskiej. Niewielka część pól – 2ha, była własnością Wspólnoty Gruntów Wsi Bielawa, czyli tzw. sołtysówek. Po podziale pieniędzy ze sprzedaży ziemi Wspólnoty została nierozdysponowana pewna kwota. Ówczesny zarząd Wspólnoty, Marek Wilczek i Edward Odoliński, po konsultacji z lokalną społecznością zdecydowali o przeznaczeniu środków na budowę nowego Krzyża w tym samym miejscu. Brakującą część pieniędzy zebrano wśród mieszkańców Bielawy. Wykonanie i postawienie Krzyża powierzono firmie Wacława Bąka zamieszkałego w Czernidłach, byłego wieloletniego radnego gminy Konstancin-Jeziorna, a później radnego powiatu piaseczyńskiego. Jemu też zawdzięczamy przeciągnięcie instalacji elektrycznej, która do tej pory, nocą, oświetla Krzyż. Warto dodać, że do żelaznego Krzyża przytwierdzono drewniane ozdobne listwy.

Krzyż został postawiony w 1998 r. na pamiątkę 600-lecia pierwszego kościoła w Powsinie (1398 r.) i dla uczczenia koronacji Obrazu Matki Bożej Tęskniącej (28 czerwca 1998 r.). W tym samym roku, w Wielkim Poście, w dniach 26 marca – 2 kwietnia zostały przeprowadzone misje. Nauki głosił o. Bogdan Waliczek, paulin z Częstochowy, doskonały kaznodzieja pracujący w Radiu „Jasna Góra”. Widomym znakiem odbytych misji jest ufundowany przez mieszkańców Bielawy wyżej opisany Krzyż, na którym umieszczono tabliczkę z napisem: „Wotum mieszkańców wsi Bielawy dla uczczenia 600-lecia pierwszego kościoła w Powsinie i z okazji koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Tęskniącej – Powsińskiej.” Pod koniec misji, 31 marca 1998 r., po Mszy św. wieczornej o godz. 18.00, o. Bogdan Waliczek, przy licznym udziale wiernych przybyłych na granicę Bielawy i Powsina w szyku procesyjnym, dokonał poświęcenia jubileuszowego Krzyża. Procesji towarzyszyła policja z Wilanowa, która pilnowała porządku na ruchliwej trasie między Konstancinem-Jeziorną a Wilanowem.

Krzyż usytuowano na kopcu z kamieni, dzięki czemu jest dobrze widoczny. Zwłaszcza nocą, za sprawą oświetlenia, przykuwa uwagę kierowców.

Na terenie wsi Bielawa, oprócz opisanego powyżej, znajdują się jeszcze cztery Krzyże.

1. Krzyż żelazny przy zbiegu ulic Powsińskiej i Wspólnej. Pochodzi z 1980 r. Jest dziełem ślusarza Jana Latoszka z Bielawy. Prawdopodobnie stał tu wcześniej Krzyż drewniany z okresu międzywojennego. Być może jeszcze przed nim, w drugiej połowie XIX w. znajdował się w tym miejscu Krzyż dębowy. Obecnie, co roku, w maju, mieszkańcy Bielawy urządzają tu nabożeństwa majowe.

2. Krzyż żelazny na skrzyżowaniu ulic Wspólnej i Makowej. Dębowy Krzyż stał tu już w drugiej połowie XIX w. Był otoczony dzikim bzem. Tak go zapamiętała z okresu międzywojennego śp. Maria Głodek z d. Janiszek, lat 92, która mieszkała przy ul. Makowej 3. W tym miejscu drugi drewniany Krzyż stanął w 1932 r. Był dziełem cieśli Józefa Janiszka, ojca pani Marii Głodek. Śp. Maria Głodek opowiadała, że był to dębowy, wysoki Krzyż. Z czasem jego dolna część, zakopana w ziemi, spróchniała, przez co Krzyż skracano. Trzeci stojący w tym miejscu Krzyż został wykonany na przełomie 1977/78 r. przez kowala Józefa Olszewskiego. Fundatorką tego znaku wiary była Kazimiera Wilczek, żona Marka Wilczka z ulicy Wspólnej w Bielawie. Przy tym Krzyżu, co roku, 16 sierpnia, na św. Rocha, odbywało się święcenie bydła. Przed wojną, według opowiadania Marka Wilczka, było w Bielawie 200 krów. Od kilku lat tradycja święcenia bydła upadła, ponieważ w Bielawie nie ma już krów. W tym miejscu mieszkańcy Wspólnej i Makowej śpiewali w maju litanię do NMP. Również i ta tradycja zanikła.

3. Krzyż żelazny przy ul. Makowej, róg Bocianiej. Według relacji Stanisława Próśniewskiego, lat 90, w tym miejscu był stary Krzyż dębowy pochodzący z drugiej połowy XIX w. Pierwszy Krzyż postawiono tu z powodu morowej zarazy, która w tym czasie szerzyła się w Bielawie i okolicy. Gdy spróchniał, w 1974 r. ufundowano na jego miejsce Krzyż żelazny. Poprzedni mógł stać nawet ponad 100 lat. W 2013 r. Krzyż żelazny mieszkańcy odnowili i śpiewali przy nim litanię loretańską.

4. Krzyż żelazny przy ul. Wspólnej, róg Okrzewskiej. Krzyż znajduje się na posesji Komosów. Nic konkretnego o nim nie wiemy. Śp. Maria Głodek powiedziała, że przy tym Krzyżu nigdy nie było nabożeństw majowych.

ks. Jan Świstak


Polskę w roku 2016, w dniach 25-31 lipca 2016 roku czeka niezwykłe wydarzenie. Zgodnie z obietnicą daną w lipcu 2013 r. w Rio de Janeiro przez papieża Franciszka, w 2016 roku w Krakowie odbędą się spotkanie młodych, poprzedzone prawie tygodniowym pobytem młodzieży z całego świata w różnych parafiach w Polsce.

Światowe dni Młodzieży mają już długą historię, dawno dorośli ci, którzy byli na pierwszym spotkaniu młodzieży z papieżem. Pomysłodawcą i pierwszym gospodarzem tych Dni był święty Jan Paweł II, który zgromadził młodych w Rzymie (1984, 1985, 2000), Buenos Aires (1987), Santiago de Compostela (1989), Częstochowie (1991), Denver (1993), Manili (1995), Paryżu (1997) i Toronto (2002). Kontynuatorem dialogu Kościoła z młodymi był papież Benedykt XVI, który przewodniczył kolejno spotkaniom w Kolonii (2005), Sydney (2008) i Madrycie (2011). W lipcu 2013 r. (Rio de Janeiro) z młodzieżą spotkał się papież Franciszek.

Na program Światowych Dni Młodzieży składają się centralne dni spotkań młodzieży z Ojcem Świętym, zwane Wydarzeniami Centralnymi, oraz towarzyszące im wydarzenia o charakterze duchowym i kulturalnym, takie jak: liturgie, katechezy, spotkania ze znanymi wspólnotami i ruchami religijnymi działającymi na całym świecie czy koncerty i przedstawienia. Do naszej parafii młodzi pielgrzymi będą przebywać od 20 do 24 lipca, aby potem udać się na obchody Centralne w Krakowiei. Szacujemy, że przybędzie do nas około 150 osób.

W związku z tym wydarzeniem rodzą się pytania jak przygotować się na przyjęcie tylu gości? Jak zaprezentować im naszą parafię? Jak mówić o naszym sanktuarium?

Wszystkich, który chcieliby się włączyć w te przygotowania zapraszamy na spotkanie "Sympatyków ŚDM", które odbędzie się w dniu 13 czerwca 2015 (sobota).

Plan spotkania wygląda następująco:

15:00  Koronka do Bożego Miłosierdzia

15:30 Prezentacja założeń ŚDM na sali parafialnej naprzeciwko kościoła, wspólne kawa i herbata, burza mózgów i dzielenie się pomysłami.

Serdecznie zapraszam
Ks. Grzegorz Demczyszak  


Dnia 01.05.2015 r. o godzinie 5.30 rano z parkingu przy kościele św. Elżbiety w Powsinie, chór parafialny „Con Brio” pod dyrekcją Pana Tadeusza Zwierzchowskiego wyrusza w trzydniową, autokarową pielgrzymkę w przepiękny region Małopolski. W podróż wyruszają również: ks. Proboszcz Lech Sitek, rodziny i znajomi chórzystów (nawet spoza parafii). Ja ponieważ należałam do osób spoza, więc zapytałam: Jaki cel przyświecał temu wyjazdowi? Otrzymałam odpowiedź: po pierwsze od kilku lat chór parafialny nigdzie nie wyjeżdżał, a takie wyjazdy pozwalają na lepsze poznanie się, tworzenie wspólnoty i czynne włączenie się w modlitwę poprzez śpiew. Z tytułu artykułu, jak i powyższej odpowiedzi wynika, że pielgrzymka miała charakter modlitewno-śpiewaczy, i była związana z miejscami oraz wydarzeniami z życia Ojca Świętego. Opiekę nad całą grupą sprawował wspomniany ks. Lech Sitek zaś sprawami tzw. „technicznymi” zajmował się Tadeusz Kondraciuk.

Ruszamy, modlitwą ”Kiedy ranne wstają zorze…” rozpoczyna ks. Proboszcz, oddaje nas w opiekę Matce Bożej Tęskniącej i św. Krzysztofowi, wszystkim podróżnym udziela Bożego błogosławieństwa. Pan Tadeusz Kondraciuk – organizator całej pielgrzymki, człowiek niezwykle uzdolniony artystycznie, przez cały czas pielgrzymowania skrupulatnie wraz z ks. Proboszczem odmawia wszystkie modlitwy w zależności od okoliczności dnia, na przemian z pięknym śpiewem chóru. Chór zaprezentował niezwykle bogaty wachlarz swego repertuaru, od pieśni kościelnych poprzez patriotyczne i biesiadne.

Pierwszy etap naszego wspólnego pielgrzymowania to Wadowice i najstarszy kościół – Bazylika Ofiarowania NMP. To tu jest początek naszego „Wielkiego Polaka”, „Wielkiego Pielgrzyma” i „Wielkiego Świętego” Papieża Jana Pawła II. „Tu wszystko się zaczęło, chrzest, pierwsza Komunia, bierzmowanie…”. Godzina 12.00 (południowa) – uczestniczymy we Mszy Św. W koncelebrze bierze udział ks. Proboszcz Lech Sitek i ksiądz z tutejszej parafii. Oprawę muzyczną sprawuje powsiński chór „Con Brio” pod batutą p. T.Zwierzchowskiego. Na wejście chór wykonał hymn „Królowo nieba wesel się” - niesamowite wzruszenie śpiewem jak i tym świętym miejscem, w którym się znaleźliśmy. W pierwszych słowach ksiądz z Wadowic wita chór przybyły z Warszawy – zachwycony śpiewem mówi: „Bogu niech będzie chwała. Mamy za co dziękować, że mamy tak piękne pieśni kościelne. Dziękujmy tym, którzy je śpiewają. Bo ten kto śpiewa dwa razy się modli”.

Tutaj także zwiedziliśmy z przewodnikiem niedawno otwarte w kamienicy przy ul. Kościelnej, bardzo nowoczesne, multimedialne Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II. Sercem tegoż muzeum jest skromne dwupokojowe mieszkanie rodziny Wojtyłów, gdzie urodził się Karol Wojtyła. Ekspozycja zyskała nowy multimedialny wymiar – jest opowieścią poprzez całe wydarzenia z życia Ojca Świętego, od momentu narodzin aż do chwili śmierci. Poprzez okno swojego domu patrzył codziennie młody Karol na zegar na murze kościelnym – zegar słoneczny i napis „Czas ucieka, wieczność czeka”. Te słowa ukształtowały przyszłego Papieża i miały wpływ na całe późniejsze jego życie „Wiele wspomnień …” mówił.

Krocząc przez muzeum wraz z Janem Pawłem II nie sposób wymienić wszystkich wrażeń i doznań, ale to jedno szczególnie utkwiło mi w pamięci – tego samego dnia (16 października 1978 r.) kiedy to Karol Wojtyła został wybrany na konklawe Wanda Rutkiewicz zdobyła Czomolungmę (Mount Everest) – najwyższy szczyt świata. Jak mu wręczała kawałek tej skały, wówczas powiedział ”obydwoje tego dnia stanęliśmy wysoko”. Była też chwila na „Kremówki papieskie”.

Dalej w drogę: Kalwaria Zebrzydowska, Sanktuarium Cudownego Obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej - nazywane również Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym. Przyciąga tysiące pielgrzymów. Odbywają się nabożeństwa dróżkowe. Dróżki Pana Jezusa z dróżkami Matki Bożej przenikają się ze sobą w szczególny sposób np.: boleść Matki Bożej pod krzyżem Syna. Kalwaria Zebrzydowska nazywana jest również ze względu na swój szczególny charakter polską Jerozolimą.

Dzień chyli się ku wieczorowi. Jedziemy na nocleg do hotelu „Galicja” w Wieliczce. Tu w bardzo dobrych warunkach wypoczywamy, by już następnego dnia pojechać do Krakowa i Łagiewnik. Kraków: pod Wzgórzem Wawelskim, w miejscu gdzie stoi Krzyż Katyński upamiętniający ofiary zbrodni, jaką Rosjanie dokonali na polskich oficerach, wspólną modlitwą czcimy ich pamięć. Zamek Królewski ma Wawelu – „świadek minionych epok, to jeden z najpiękniejszych pomników polskiej historii i kultury. Jest skarbnicą wiedzy o narodowych dziejach”. W Katedrze Wawelskiej spoczywają relikwie św. Stanisława – Patrona Polski. To miejsce pochówku polskich monarchów, bohaterów narodowych i biskupów. To tutaj w podziemiach katedry przy krypcie św. Leonarda, wśród sarkofagów najlepszych synów narodu, pierwszą Mszę św. prymicyjną odprawiał Karol Wojtyła - późniejszy papież. Ks. Kazimierz Figlewicz napisał: „ Trzy msze ciche” – za dusze zmarłych rodziców i brata „odprawiając prymicyjną Mszę św. pragnąłem uwydatnić moją żywą więź duchową z historią narodu, która na Wzgórzu Wawelskim znalazła szczególną kondensację (zagęszczenie)”. Przy krypcie Marszałka Józefa Piłsudskiego chór zaintonował „Gaude mater Polonia” oraz „Legiony” – niesamowite brzmienie rozeszło się w podziemiach, dreszcz emocji i wzruszeń przeszedł po ciele.

Kierujemy się w stronę Rynku Głównego, mijając piękne kamienice starego miasta, by odwiedzić Kościół Mariacki, a w nim niezwykłe, przepiękne arcydzieło, główny ołtarz dłuta Wita Stwosza. Wykonany został w drzewie lipowym, przedstawia sceny z życia Najświętszej Maryi Panny.

Po obiedzie udajemy się do Łagiewnik, do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. O godzinie 15.00 uczestniczymy w koronce a następnie we Mszy św., gdzie również chórzyści z Powsina zachwycają swym śpiewem ”Santo, Santo..”- święty, święty Ojcze Nasz. Zwiedzmy również Centrum Jana Pawła II – „Nie lękajcie się” gdzie w Kaplicy Świętego znajduje się płyta nagrobna przywieziona z Rzymu i relikwie Świętego - „Niech na tym miejscu ludzie oddają cześć Miłosiernemu Bogu i by to miejsce w szczególności upowszechniało i twórczo rozwijało nauczanie Jana Pawła II poprzez promowanie duchowości, kultury i tradycji związanej z dziedzictwem papieża Polaka

Niedziela 03.05.2015 r. święto MB Królowej Polski (jednoczenie ustanowienie Konstytucji 3 maja), a zarazem trzeci dzień naszej pielgrzymki. Godz. 7.30 Msza św. w Kaplicy św. Kingi w kopalni soli w Wieliczce – tu w tym szczególnym miejscu przyszło nam świętować uroczystość Królowej Polski. Niezwykła sceneria i atmosfera miejsca. Dorobek ludzkiej pracy, pracy ciężkiej i mozolnej górników – unikat na skalę światową. Kaplica niczym „Grota solna” gdzie śpiewy chóralne naszego zespołu rozbrzmiewały niczym śpiewy anielskie, wypełniając całą przestrzeń.

Po niesamowitych wrażeniach pobytu w kopalni soli wyjazd do Kałkowa-Godowa. Sanktuarium MB Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w kopii obrazu Bolesnej Królowej Polski z Lichenia. Miejsce niezwykłe o znaczeniu duchowym jak i historycznym z dziejami naszej ojczyzny – ołtarz ojczyzny. W drodze na „Golgotę” - miejsce ukrzyżowania Jezusa jest jeszcze „Golgota Wschodu”. Chwilę się zatrzymujemy, zmówiliśmy wspólnie modlitwy również za tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Znajduje się tam także pomnik, na którym widnieją zdjęcia uczestników tegoż lotu. Ze wzgórza „Golgoty” roztacza się przepiękna panorama Gór Świętokrzyskich, gdzie w oddali widać Święty Krzyż. Trzeba tu być, by podziwiać namiastkę tego niezwykłego klimatu jaki tu panuje.

W tych wszystkich miejscach jakich przyszło nam być (niezwykłych i świętych), które naznaczone były obecnością Ojca św. Jana Pawła II, mogliśmy doznać niezwykłej bliskości poprzez modlitwę, refleksje i ucałowanie relikwii św. Jana Pawła II i siostry Faustyny.

Z bogatym doświadczeniem duchowym i śpiewem ruszamy w drogę do Powsina. Nastrój w autokarze był zawsze pełen rozmodlenia i śpiewu. Jednym słowem „mikrofon nie stygł”. Należy też podziękować p. Andrzejowi Melakowi za wiedzę historyczną i prawdę smoleńską, którą się z nami podzielił. Ks. Lechowi Sitkowi za opiekę duchową, a Panu Kondraciukowi za zorganizowanie tak wspaniałej pielgrzymki. Choć na końcu, ale od serca wszyscy uczestnicy dziękują chórowi. Byli zachwyceni i poruszeni pięknym śpiewem, a zasługa w tym p. Tadeusza Zwierzchowskiego. Zaprezentowali niezwykły kunszt artystyczny. Jest to niewątpliwie poświęcenie i ciężka praca. Życzymy by głosy im służyły jak najdłużej, p. Tadeuszowi zdrowia i siły, bo uświetniają swoim śpiewem wiele uroczystości z okazji różnych świąt i rocznic w ciągu roku kalendarzowego. Reasumując było wspaniale w dobrych nastrojach wróciliśmy do swoich domów.

Bóg zapłać
Aleksandra Komosa


Przez kilka dni przebywałem w Berlinie, oddalonym niespełna o 100 km od granicy Polski, można powiedzieć, że „za miedzą”. Stolica Niemiec liczy 3,5 miliona mieszkańców, w tym ok. 10% to katolicy. Mieszkałem w pobliżu katolickiej katedry pw. św. Jadwigi i tu odprawiałem Mszę św. O godz. 8.00 w celebrze uczestniczyło ok. 20, zaś o godz. 18.00 ok. 30 wiernych. Liturgię słowa, czytania wykonywali świeccy lektorzy i do nich należała również modlitwa wiernych. Jeżeli chodzi o Komunię św., to zauważyłem, że prawie wszyscy uczestnicy Eucharystii przyjmowali Pana Jezusa tylko pod postacią chleba. W sposobie przyjmowania Komunii św. spostrzegłem zróżnicowanie. Jedni w postawie stojącej wyciągali prawą dłoń, a kapłan kładł im do ręki komunikant, pozostali, klęcząc, przyjmowali Komunię św. do ust. Wszyscy przyjmujący Komunię św. byli rozmodleni. Większość stanowiły kobiety. Byli też obecni mężczyźni, rano spieszący się do pracy, czy w porze wieczornej z niej wracający. Zauważyłem też osoby młode. Wierni na terenie Niemiec, którzy pozostali przy Kościele, są autentycznie wierzący i na co dzień praktykujący. Ze względu na mój udział w koncelebrze kanon Mszy św. był odmawiany w języku łacińskim, i w tym języku odpowiadali uczestnicy Mszy św. Nie zauważyłem, aby Komunię św. rozdawały kobiety, jak spotyka się to w niektórych kościołach katolickich. Trzeba zaznaczyć, że katedrę tę w 1987 r. odwiedził nasz rodak, Jan Paweł II. Ku jego czci, po kanonizacji, wyszykowano specjalną kaplicę w dolnym kościele, do której wierni przychodzą i modlą się. Katedra św. Jadwigi już w 1882 r. była udostępniona dla Polaków mieszkających w Berlinie. Przed I wojną światową w Berlinie mieszkało ponad 100 tysięcy Polaków, a obecnie mieszka tam ich kilkakrotnie więcej. W dzielnicy Karlshort znajduje się największa świątynia katolicka przeznaczona dla Polaków.

         Obok Berlina położone jest 150-tysięczne miasto Poczdam. Stanowi wielką atrakcję do zwiedzania. Jego główna ulica (deptak) prowadzi do parafialnego kościoła katolickiego pw. św. apostołów Piotra i Pawła. Jest to duża, z daleka widoczna, polska świątynia.

Obecnie Niemcy liczą 83,2 miliona mieszkańców, w tym katolików jest 31,2%. Osób prawosławnych jest 1,3 miliona (1,7% mieszkańców), a protestantów różnych odłamów 25,2 miliona (37,1% mieszkańców). Inne religie niechrześcijańskie stanowią mały procent niemieckiego społeczeństwa. Spośród nich najliczniejszy jest islam - 4,4 miliona, co stanowi 5,29% ludności.

Inne jeszcze spostrzeżenie. Wśród mieszkańców Berlina jest wielu afrykańczyków, azjatów i przybyszów z Europy wschodniej. Tu mogą znaleźć pracę, gdyż stolica Niemiec jest obecnie wielkim placem budowy. Warto zwiedzić to miasto.

ks. Jan Świstak


Obchody Dnia Matki w Powsinie to chlubna tradycja, którą zawdzięczamy troskliwej „synowskiej” pamięci Roberta Woźniaka, dyrektora Centrum Kultury Wilanów oraz „naszym powsińskim dzieciom” czyli Sekcji 30+. W ten sympatyczny wieczór, Mamom przybyłym do gościnnego Domu Sióstr Córek Bożej Miłości, okazano szacunek i przekazano serdeczne życzenia.

         Szczególnym podziękowaniem za ich trud oraz wielką rolę w życiu rodzinnym i społecznym był recital Joanny Rawik, która swoim śpiewem poruszyła w słuchaczach najczulsze struny wspomnień z dzieciństwa i młodości m.in. takimi piosenkami jak: „Miłość w Portofino”, „Nie z każdej mąki będzie chleb”, „Po co nam to było” czy „Romantyczność” znana jako Kocham świat – na motywie poloneza As-dur Fryderyka Chopina. Nie sposób nie wspomnieć także o świetnym wykonaniu piosenek Edith Piaf, francuskiej pieśniarki. Dlatego nie obyło się bez nostalgicznych wzruszeń z łezką w oku. Bardzo miłym akcentem wieczoru był także poczęstunek, w tym wyśmienitymi ciastami, przygotowanymi przez panie z Sekcji 30+.

         Dlatego w imieniu wszystkich Matek, pragnę przekazać organizatorom tego międzypokoleniowego spotkania, serdeczne podziękowania płynące z naszych wdzięcznych matczynych serc, za pamięć, pełną życzliwości i miłości.

         Matko Boża Tęskniąca miej wszystkie polskie Mamy i ich rodziny w swojej opiece.

                                               Teresa Gałczyńska

 
CHRZTY:

2 V    Szymon Stanisław Gos, urodzony 15 lutego 2014 r. w Warszawie, syn Michała Damiana Gosa i Karoliny Pauliny z d. Dąbrowskiej, zamieszkałych przy ul. Okrzewskiej w Bielawie.

31 V Lilianna Depczyńska, urodzona 7 czerwca 2008 r. w Warszawie, córka Karola Marka Depczyńskiego i Anny Marii z d. Czajkowskiej, zamieszkałych przy ul. Zakamarek w Powsinie.

31 V Zuzanna Depczyńska, urodzona 7 czerwca 2011 r. w Warszawie, córka Karola Marka Depczyńskiego i Anny Marii z d. Czajkowskiej, zamieszkałych przy ul. Zakamarek w Powsinie.

Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę

Matki Bożej Tęskniącej - Powsińskiej

ŚLUBY:

2 V    Michał Damian Gos pochodzący z Radzynia Podlaskiego i Karolina Paulina Dąbrowska z Powsina. Ślubu udzielił ks. Grzegorz Demczyszak, wikariusz.

22 V Grzegorz Pułkośnik z Halinowa i Emilia Urbaniak ze Starych Kabat. Ślubu udzielił ks. Bogdan Jaworek, rezydent.

23 V Jan Gerard Weenink z Holandii i Joanna Elżbieta Lipka ze Starych Kabat. Ślubu udzielił ks. Marek Kruszewski na podstawie delegacji wystawionej przez ks. proboszcza Lecha Sitka.

30 V Tomasz Grądziel z ul. Rosochatej w parafii Powsin i Ewelina Niewiatowska z Warszawy. Ślubu udzelił ks. Bogdan Jaworek, rezydent.

Młodym małżonkom serdecznie życzymy Bożego błogosławieństwa na wspólną drogę życiową w wierności.

POGRZEBY:

8 V    śp. Helena Baranowska z d. Lichocka, lat 95. Mieszkała w Bielawie przy ul. Wspólnej. Od wielu lat, w I Piątki miesiąca kapłan przyjeżdżał do niej z Komunią św. Przed śmiercią kilkakrotnie przyjmowała sakrament chorych, czyli namaszczenie olejem świętym. Była bardzo pobożna, często modliła się z różańcem w ręku. Mąż śp. Heleny, Jan Baranowski z Jazgarzewa, zginął w wypadku samochodowym w 1968 r., mając 50 lat. W małżeństwie żyli razem 26 lat. Ślub kościelny zawarli w Powsinie w 1942 r. Mieli troje dzieci: syna Włodzimierza, żonatego z Barbarą z d. Makulską, zamieszkałych w Habdzinie; córkę Marię, zamężną z Jerzym Kacprzakiem, która zmarła nagle w 1989 r. w wieku 44 lat; a także córkę Elżbietę, wdowę po mężu Witoldzie Zielińskim, zamieszkałą w Mysiadle. Śp. Helena Baranowska pozostawiła po sobie 7 wnucząt, 6 prawnucząt i 3 praprawnuczków. Pogrzeb śp. Heleny odbył się 8 maja 2015 r. w kościele parafialnym w Powsinie. Została pochowana na nowym cmentarzu w Powsinie.

8 V    śp. Jakub Szczepan Pawłowski, lat 36. 3 maja, w domu, zasłabł i stracił przytomność. Pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Mimo intensywnej godzinnej reanimacji pacjent zmarł. Śp. Jakub miał wszczepiony stymulator. Śp. Jakub pochodził z Jastrzębia Zdroju. Mieszkał wraz z żoną, Elżbietą Pyzel, na Starych Kabatach przy ul. Gąsek. Ślub zawarli w kościele w Powsinie w 2014 r. Osierocił córkę, która była ochrzczona na Wielkanoc 2015 r. Z tej okazji był u spowiedzi i Komunii św. Pogrzeb śp. Jakuba Pawłowskiego odbył się w Powsinie 8 maja 2015 r. Z Niemiec przyjechała siostra zmarłego, Joanna. We Mszy św. pogrzebowej uczestniczyło dużo mieszkańców Kabat, zwłaszcza młodych ludzi. Śp. Jakub został pochowany na nowym cmentarzu w Powsinie. Śp. Jakuba pamiętam z ubiegłorocznej kolędy. Opowiadał o swoich planach, odwiózł mnie swoim samochodem do domu. Pozostawił po sobie dobre wspomnienia. Jego żonie Elżbiecie składam wyrazy współczucia, że tak szybko została wdową. Obecnie zajmuje się wychowaniem osieroconej córeczki, Emilii.

13 V śp. Maria Stefania Głodek, lat 92, wdowa z Bielawy, mieszkająca przy ul. Makowej. Zmarła w swoim domu 9 maja 2015 r. Jej rodzicami byli Józef Janaszek i Józefa z d. Komosa. Śp. Maria przed śmiercią krótki czas przebywała w szpitalu w Piasecznie, gdzie kapelan wyspowiadał ją, udzielił jej Komunii św. i sakramentu chorych. 1 maja byłem u niej w domu z Komunią św. z racji I Piątku. Była bardzo słaba. Zbliżał się już koniec jej życia. Przez wiele lat, w I Piątki zawsze przyjmowała Komunię św. Mimo podeszłego wieku miała świetną pamięć. Chętnie rozmawiałem z nią o wydarzeniach w Bielawie i Jeziornie, później wykorzystując zdobyte w ten sposób informacje przy pisaniu o lokalnej historii. Jej córka, Alicja Frankowska z Wilanowa, w sposób godny pochwały pielęgnowała śp. Marię. W ostatnich miesiącach była z nią dzień i noc. Śp. Maria była żonata z Bolesławem Głodkiem. Ślub wzięli w Powsinie w 1942 r. Przeżyli ze sobą 53 lata. Mieli dwoje dzieci: córkę Alicję oraz zamieszkałego w Szczecinie syna, Zygmunta. Śp. Maria Głodek doczekała się 5 wnucząt i 3 prawnucząt. Pogrzeb śp. Marii odbył się 13 maja 2015 r. w Powsinie. Na Mszy św. było dużo mieszkańców Bielawy. Została pochowana w rodzinnym grobie na starym cmentarzu w Powsinie.

21 V śp. Wanda Dylewska z d. Ziembicka, lat 91, wdowa z Powsina z ul. Kremowej. Była żonata z      Wacławem Dylewskim. Sakramentalny związek małżeński zawarli 10 kwietnia 1944 r. w Powsinie. Razem przeżyli 58 lat. Mieli dwoje dzieci: Jolantę z m. Kupisz i syna Ryszarda, który zmarł w 1993 r. Śp. Wanda Dylewska doczekała się 4 wnucząt i również 4 prawnucząt. W naszej parafii znane są dwie wnuczki mieszkające w Powsinie: Aleksandra z m. Dynowska i Małgorzata z m. Urbańska, która, będąc doktorem nauk medycznych, na co dzień leczyła swoją babcię, śp. Wandę. Natomiast mąż Małgorzaty, Arkadiusz, jest lektorem w naszym kościele i gra na gitarze podczas Mszy św. dla dzieci. Również Aleksandra pomagała w opiece nad babcią. Wraz z mężem Rafałem są czynnie zaangażowani we Wspólnocie MAMRE. Ponadto Rafał posługuje w Powsinie jako lektor. Śp. Wanda doczekała się sędziwego wieku, ponieważ miała tak wspaniałą opiekę najbliższych. Co miesiąc, w I Piątki, ks. Bogdan Jaworek przychodził do niej z Komunią św. Za życia kilkakrotnie przyjmowała sakrament chorych. Jak opowiadała jej córka, Jolanta Kupisz, która spędzała z nią najwięcej czasu, po każdym namaszczeniu olejem świętym chora ożywiała się i zdrowiała na pewien czas. Pogrzeb śp. Wandy Dylewskiej odbył się 21 maja 2015 r. w Powsinie. We Mszy św. koncelebrowanej uczestniczył ks. Rafał Łaskowski, wikariusz z Sadyby, który udziela się we Wspólnocie Przymierza Rodzin MAMRE. Na Mszę św. pogrzebową przyszło dużo osób z Powsina. Podczas Mszy św. Tadeusz Kondraciuk, sąsiad zmarłej, grał na trąbce. Śp. Wanda Dylewska została pochowana w grobie rodzinnym na starym cmentarzu.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.

 

1.     PIERWSZA KOMUNIA ŚW. W POWSINIE W 2015 r.

W tym roku do I Komunii św. przystąpiło 24 dzieci, z tego 17 z naszej parafii, a 7 spoza niej. Jeśli chodzi o dzieci z naszego terenu, to na 17 uczniów tylko 6 pochodzi z rodzin mieszkających tu od pokoleń, a 11 dzieci pochodzi z rodzin zamieszkałych na nowych osiedlach. Dzieci pochodzące spoza parafii przystąpiły do Komunii św. w naszym kościele, ponieważ uczęszczają do szkoły w Powsinie.

Lista dzieci, które przyjęły I Komunię św. w Powsinie 31 maja 2015 r.:

Biedecka Natasza z ul. Zakamarek, Cyran Matylda z ul. Potułkały, Czerucki Maksymilian z ul. Waldorffa (os. Konstancja), Dąbrowski Roman z ul. Ponczowej, Dolina Aleksandra z ul. Przekornej, Jagieła Martyna z ul. Rosochatej, Janek Maciej z ul. Kremowej, Jeziorek Alicja z ul. Muchomora (Klarysew), Kasprzak Zuzanna z ul. Prawdziwka, Krupińska Anna z ul. Nowoursynowskiej, Leszczyński Piotr z ul. Andrutowej, Matyjasiak Jakub z Kępy Okrzewskiej, Młynarczyk Natalia z Piaseczna, Pietrzak Artur z ul. Przyczółkowej, Piotrowska Iga z ul. Zakamarek, Pruśniewska Julia z ul. Waflowej, Skowrońska Marta z ul. Skolimowskiej (Konstancin-Jeziorna), Sobczak Jakub z ul. Klimczaka (Wilanów), Szulecki Kacper z ul. Bielawskiej (Konstancin-Jeziorna), Ścibior Gabriela z ul. Przyczółkowej, Świerkula Jan z ul. Dobrodzieja, Tarnawska Maria z ul. Ruczaj, Trzewik Mateusz z ul. Ponczowej, Żeleźnik Aleksandra z ul. Zakamarek.

Dzieci i ich rodziców polecamy opiece Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.

ks. Jan Świstak

2.     WYBORY PREZYDENCKIE NA TERENIE PARAFII POWSIN

Pierwsza tura głosowania – 10 V 2015 r.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w 2015 r. wzięło udział 11 kandydatów. Jednak podam tylko trzech, którzy otrzymali największą liczbę głosów w obwodowych komisjach wyborczych nr 557 i 565 znajdujących się w szkole podstawowej w Powsinie. Uprawnionych do głosowania było 2088 mieszkańców. Głosowało 1429. Frekwencja wyniosła tym samym 68,43%. Najwięcej głosów otrzymali:

1. Bronisław Komorowski – 654, co daje 45,76% głosujących;

2. Andrzej Duda – 390, czyli 27,29% głosujących;

3. Paweł Kukiz – 227, a więc 15,88% głosujących.

Druga tura głosowania – 24 V 2015 r.

         Uprawnionych do głosowania było 2085 osób. Głosowało 1558 – frekwencja osiągnęła poziom 74,72%. Głosów nieważnych było 24. Wyniki przedstawiają się następująco:

1. Bronisław Komorowski – 930 głosów, czyli 59,69% wszystkich głosujących;

2. Andrzej Duda – 609 głosów, to jest 39,08% wszystkich głosujących.

W pierwszej turze głosowania największa frekwencja była na Ursynowie – 72%. Na drugim miejscu uplasował się Powsin – 68%, zaś na trzecim Bielawa – 63%. W drugiej turze kolejność była taka sama, a frekwencja wszędzie wyższa – na Ursynowie na poziomie 83%, w Powsinie ponad 74%, a w Bielawie 72%. 24 maja we wszystkich punktach wyborczych poszło do głosowania więcej osób niż 10 maja. Powstaje pytanie, dlaczego na terenie naszej parafii najwięcej głosów zebrał Bronisław Komorowski? Przyczyna prosta. W 1983 r. mieszkańców parafii św. Elżbiety było 2100. Obecnie jest ich ok. 5000. Zmieniła się też struktura ludności. Na Ursynowie, gdzie są bloki, należące już do innej parafii – bł. Władysława, wielką przewagę w drugiej turze miał Bronisław Komorowski – 66%. Mniejsza różnica była w Powsinie – Andrzej Duda osiągnął blisko 40%, a dotychczasowy prezydent 61%. Jeszcze mniejsza różnica była w Bielawie – tylko 12%, mimo że głosowali tam też mieszkańcy osiedla Konstancja.

W skali kraju najwięcej głosów uzyskał Andrzej Duda. Prezydentowi elektowi życzymy, by w sposób zdecydowany, jasny, stawał w obronie w sprawach wiary i moralności. Wspomagany modlitwą może wiele osiągnąć dla dobra Polski.

ks. Jan Świstak

3.     PODSUMOWANIE ZBIÓRKI MAKULATURY NA RZECZ PRZEŚLADOWANYCH CHRZEŚCIJAN


W dniach 16 - 17 maja 2015 r. w Powsinie po raz trzeci zbieraliśmy makulaturę na szczytne cele charytatywne. To niezwykłe i budujące, że inicjatywa ta spotyka się z tak ochoczym odzewem ze strony naszej społeczności. W majowej edycji zbiórki udało nam się zgromadzić prawie dwie tony makulatury. Pieniądze w ten sposób wygenerowane zostaną przekazane na konto fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, która wspiera prześladowanych chrześcijan na całym świecie. Nasz wkład w tą pomoc jest bardzo ważny, ponieważ właśnie takie działania jak nasze pomagają przetrwać prześladowanym chrześcijanom tam, gdzie tracą oni wszelką nadzieję. Serdecznie dziękujemy za udział w zbiórce a dla osób zainteresowanych osobistym wsparciem działań fundacji podajemy jej adres i numery kont, na które można przekazać przeznaczone na ten cel środki.

Grzegorz Gałczyński
Pomoc Kościołowi w Potrzebie - Sekcja Polska

ul. Wiertnicza 142, 02-952 Warszawa 

Konta złotówkowe: 
ING Bank Śląski o/ Warszawa 
31 1050 1025 1000 0022 8674 7759

PKO BP o/ Warszawa 
87 1020 1068 0000 1402 0096 8990

 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI

 
INTENCJA MODLITW NA CZERWIEC:

O nowe powołania misyjne wśród kapłanów, sióstr zakonnych i świeckich pomocników misyjnych

 
NABOŻEŃSTWA CZERWCOWE:
W dni powszednie o godz. 18.30
W niedziele i święta o godz. 17.30

7 VI – 10. NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Dzisiaj przypada VIII ŚWIĘTO DZIĘKCZYNIENIA.Będziemy je obchodzili pod hasłem „Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”.

·        Również dzisiaj uroczyste zakończenie Nawiedzania Kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w archidiecezji warszawskiej.

·        O godz. 8.00 z placu Marszałka Józefa Piłsudskiego wyruszy dziękczynna procesja różańcowa, która wraz z Kopią Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej przejdzie do Świątyni Opatrzności Bożej. Do udziału w dziękczynnej procesji różańcowej szczególnie zapraszamy członków Parafialnych Kół Różańcowych. Do procesji można się dołączyć także o godz. 11.00 przy kościele św. Antoniego Marii Zaccarii przy ul. Sobieskiego. Również o tej godzinie do procesji dołączy się Episkopat Polski oraz kapituły archidiecezji warszawskiej.

·        O godz. 12.00 przed Świątynią Opatrzności Bożej odprawiona zostanie uroczysta Msza św. dziękczynna z udziałem Episkopatu Polski.

·        We wszystkich kościołach w dniu dzisiejszym zostanie przeprowadzona zbiórka do puszek na dokończenie budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

·        Również dzisiaj w naszej parafii przypada 1. rocznica Komunii św. dzieci z klas trzecich. Msza św. o godz. 10.30.

·        W czwartym dniu oktawy Bożego Ciała, po nabożeństwie czerwcowym o godz. 17.30 będzie procesja eucharystyczna wokół kościoła.

8 VI – PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE ŚW. JADWIGI, KRÓLOWEJ

·        Przez następne trzy dni, do końca oktawy Bożego Ciała, procesja eucharystyczna wokół kościoła odbywać się będzie po Mszy św. o godz. 18.00.

11 VI – CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚW. BARNABY, APOSTOŁA

·        Dzisiaj przypada zakończenie oktawy Bożego Ciała. Msza św. o godz. 17.00 w intencji mieszkańców Starych Kabat. Po Mszy św. nabożeństwo czerwcowe, procesja eucharystyczna oraz obrzęd poświęcenia wianków z ziół i kwiatów.

·        Dla podtrzymania tradycji, według uznania mieszkańców Kabat, wyruszy procesja z Krzyżem i chorągwiami - jej celem będą modlitwy błagalne o urodzaje.

12 VI – PIĄTEK. UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

·        Dzień modlitw o uświęcenie kapłanów.

·        Dzisiaj, z racji przypadającej uroczystości, nie ma postu.

·        IV Krajowy Kongres Misyjny, który odbędzie się w Warszawie w okresie 12-14 czerwca 2015 r. Hasło Kongresu: „Radość ewangelii źródłem misyjnego zapału”. Patronem Kongresu został św. Jan Paweł II, największy Misjonarz współczesności.

·        Rekolekcje powołaniowe dla młodzieży męskiej od 16 roku życia. Termin: 12-14 czerwca br. (piątek, sobota, niedziela). Zgłoszenia na rekolekcje przyjmowane są od 25 maja br. pod adresem e-mail: [email protected]

·        Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE będzie mieć o godz. 19.30 Mszę św. o uzdrowienie. Okazja do spowiedzi.

13 VI – SOBOTA. WSPOMNIENIE NIEPOKALANEGO SERCA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

·        W związku z IV Krajowym Kongresem Misyjnym odbędzie się Dziecięca Stacja Kongresowa na Torwarze przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie, godz. 10.00-15.00.

Młodzieżowa Stacja Kongresowa będzie w bazylice Najświętszego Serca Jezusowego na ul. Kawęczyńskiej w Warszawie, godz. 10.00-21.00.

Stacja Kongresowa dla Dorosłych zorganizowana zostanie w kościele Wszystkich Świętych przy ul. Grzybowskiej w Warszawie, godz. 10.00-18.00.

Szczegółowy program na stronie www.misje.pl

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy.

14 VI – 11. NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Niedziela kongresowa w archidiecezji warszawskiej. O godz. 9.00 Msza św. radiowa z bazyliki św. Krzyża w Warszawie pod przewodnictwem biskupa Jerzego Mazura, który kieruje Komisją Episkopatu Polski ds. Misji.

·        Na zakończenie Kongresu Misyjnego w każdej parafii zostanie przygotowany odpowiedni program misyjny.

20 VI – SOBOTA

·        Dzisiaj przypada Dzień Migranta i Uchodźcy. Okolicznościowe wezwanie w modlitwie powszechnej.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy.

21 VI – 12. NIEDZIELA ZWYKŁA

24 VI – ŚRODA. UROCZYSTOŚĆ NARODZENIA ŚW. JANA CHRZCICIELA

·        Msza św. w intencji solenizantów i solenizantek o godz. 18.00. Zapraszamy wszystkich, którzy mają za patrona św. Jana Chrzciciela.

25 VI – CZWARTEK

·        W 54. rocznicę święceń kapłańskich ks. Jana Świstaka zapraszamy na Mszę św. o godz. 18.00.

26 VI – PIĄTEK

·        Uroczyste zakończenie roku szkolnego. Msza św. dla dzieci, rodziców i nauczycieli o godz. 9.00. Spowiedź od godz. 8.30.

27 VI – SOBOTA

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy.

·        Dzisiaj imieniny Władysława. Solenizantom składamy najlepsze życzenia.

28 VI – 13. NIEDZIELA ZWYKŁA.

17. ROCZNICA KORONACJI OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ ORAZ 200. ROCZNICA ZAKOŃCZENIA PRZEZ KS. JANA PAWŁA WORONICZA POSŁUGI PROBOSZCZA W PARAFII POWSIN

·        Uroczysta Msza św. rocznicowa pod przewodnictwem ks. biskupa Piotra Jareckiego o godz. 12.00 na zewnątrz kościoła przy starej plebanii.

·        Program słowno-muzyczny o ks. Janie Pawle Woroniczu o godz. 11.30.

·        Bezpośrednio po Mszy św. odbędzie się koncert orkiestry „Victoria” ze Stowarzyszeniem Solistów Opery Narodowej.

·        Na zakończenie uroczystości rocznicowych o godz. 21.00 odbędzie się w kościele Apel Jasnogórski. Poprzedzi go modlitwa różańcowa o godz. 20.30.

·        Z racji 4. niedzieli czerwca Koło Przyjaciół Radia Maryja będzie mieć Mszę św. o godz. 9.00, a po Mszy św. zebranie w sali parafialnej. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na potrzeby Radia Maryja i Telewizji Trwam.

29 VI – PONIEDZIAŁEK. UROCZYSTOŚĆ ŚW. APOSTOŁÓW, PIOTRA I PAWŁA

·        Msze św. o godz. 7.00 i 18.00.

·        Dzisiejszym solenizantom składamy najlepsze życzenia Bożego błogosławieństwa. Niech święci Patronowie wypraszają u Boga skuteczną pomoc w trudach codziennego życia.

30 VI – WTOREK. WSPOMNIENIE ŚW. PIERWSZYCH MĘCZENNIKÓW KOŚCIOŁA RZYMSKIEGO

·        Dzisiaj po Mszy św. o godz. 18.00 ostatnie nabożeństwo czerwcowe.

LIPIEC
1 VII – ŚRODA

·        Dzisiaj rozpoczyna się 78. Ogólnopolska Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę.

2 VII – PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

·        Nabożeństwo powołaniowe z wystawieniem Najświętszego Sakramentu o godz. 17.30.

·        Msza św. wotywna o Chrystusie, Najwyższym i Wiecznym Kapłanie o godz. 18.00.

3 VII – ŚWIĘTO ŚW. TOMASZA, APOSTOŁA

·        Z racji przypadającego dzisiaj I Piątku miesiąca do chorych z Komunią św. udamy się o godz. 9.00. Ze względu na wakacje będzie tylko dwóch kapłanów.

·        Spowiedź z racji I Piątku rano od 6.30 i po południu w godz. 17.00-18.00. W czasie popołudniowej spowiedzi będzie wystawiony Najświętszy Sakrament.

·        Msza św. wotywna o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00.

4 VII – SOBOTA

·        Z racji przypadającej dzisiaj pierwszej soboty miesiąca Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu Najświętszej Maryi Panny o godz. 18.00 w intencjach dziękczynno-błagalnych. Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy do Niepokalanego Serca Maryi.

·        Różaniec w intencjach wspólnych o godz. 17.30. Pielgrzymów zapraszamy do naszego sanktuarium.

5 VII – NIEDZIELA. UROCZYSTOŚĆ ROCZNICY KONSEKRACJI KOŚCIOŁA W POWSINIE

·        Z racji przypadającej dzisiaj 124. rocznicy konsekracji przed każdą Mszą św. będą zapalane świece zacheuszki, czyli kinkiety ze świecą woskową w bocznych nawach.

·        Niedziela Miesięcznej Adoracji Najświętszego Sakramentu.

 
Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii:         89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

 

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawydotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz- Dynowska, Tomasz Wyszyński.

Nakład: 350 egz.