Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
4
5
6
[7]
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie lipiec/sierpień 2023

 

 

Lipiec/Sierpień   2023 ISSN 1731-5069 nr 7/8 (263/264)

Pismo rzymskokatolickiej parafii p.w.

św. Elżbiety w Warszawie-Powsinie

 

MODLITWA I WYPOCZYNEK

 

Czas po Uroczystości Bożego Ciała nazywany w liturgii kościoła okresem zwykłym. Kapłan przybiera szaty koloru zielonego. Rozważamy tajemnicę wiary słuchając ewangelii i ksiąg nowego i starego testamentu. W tym czasie w liturgii rozważamy tajemnicę Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Chrystus objawiając nam misterium swojego serca mówi o cichości i pokorze, które potrzebne są abyśmy potrafili nieść codzienny krzyż życia. Wypełniając wolę Bożą uczymy się ufać Bożej opatrzności i naśladować posłuszeństwo Najświętszego Serca Pana Jezusa Ojcu Niebieskiemu. Czcząc serce NMP widzimy serce matki, która słucha i wypełnia całkowicie wolę Bożą od momentu zwiastowania przez tajemnicę Nazaretu aż do Golgoty, gdzie staje się Matką Kościoła. W tajemnicy zawierzenia Jana Apostoła ujawnia się duchowa komunia Maryi i umiłowanego ucznia Pana Jezusa. W okresie wakacyjnym wspominamy w liturgii wielu świętych polskich; Błogosławioną Marię Teresę Leduchowską (6 lipca), Świętego Jana z Dukli (8 lipca), Świętych Pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta (13 lipca), Świętą Kingę (24 lipca). Rozważając ich życie i nawiedzając sanktuaria polskich świętych dziękujmy Bogu za naszych pośredników i naśladujmy ich cnoty w życiu codziennym.

Czas odpoczynku i podróży może być dla nas nie tylko relaksem, lecz pogłębieniem życia wewnętrznego, zadumą nad Polską historią i rozwoju kościoła w minionych wiekach.  W okresie letnim znajdźmy więcej czasu na modlitwę, szczególnie owocna może być adoracją Najświętszego Sakramentu. W ciszy możemy usłyszeć wewnętrzny głos Boga i odczuć tajemnicze promieniowanie łaski na naszą duszę i ciało. W ciągu roku nie raz nie mamy czasu na czytanie Pisma Świętego. Zabierzmy ze sobą Biblię, aby rozważać słowo Boże, które jest pokarmem dla chrześcijanina a także światłem w rozwiązywaniu trudnych życiowych problemów. Czas wakacji niech owocuje w Łaskę Bożą, błogosławieństwo, nadzieję i pokój serca.

Ks. Proboszcz Lech Sitek

 

 

 

ROZMOWA Z O. KRZYSZTOFEM MICHAŁOWSKIM, DOMINIKANINEM

Z Ojcem Krzysztofem Michałowskim, dominikaninem, rozmawiamy o Misjach świętych, które poprowadzi w naszej parafii św. Elżbiety,

 

 

Agata Krupińska: Czy mógłby Ojciec powiedzieć nam kilka słów o sobie? Jak pojawiło się Ojca powołanie i dlaczego wybór padł na zgromadzenie Dominikanów? Czym na co dzień się Ojciec zajmuje?

O. Krzysztof Michałowski: Urodziłem się w Warszawie, ale całe życie przed wstąpieniem do dominikanów mieszkałem w Milanówku. Po maturze studiowałem 4 lata w Warszawie. Rok na wydziale geologii, ponieważ „uciekałem” przed wojskiem. Wtedy jeszcze można było zostać powołanym do wojska. Potem udało mi się dostać na zarządzanie na Uniwersytecie Warszawskim. I myślałem, że skończę te studia, ale w tamtym czasie rozpoznałem powołanie, co dla mnie oznaczało zaproszenie przez Pana Boga do większej miłości, do oddania siebie. Na początku myślałem, że z powołaniem idzie się do seminarium. W naszej parafii pewnego razu miały zbiórkę siostry dominikanki z klasztoru w Radoniach koło Grodziska Mazowieckiego. Tak zaczęliśmy z moim przyjacielem księdzem odwiedzać dominikanki i poznałem dominikanów. Pociągnęła mnie do dominikanów ich normalność – nie byli patetycznie i egzaltowani. Taka naturalność i normalność. Oczywiście później zachwycił mnie sposób życia od św. Dominika.

Od 7 lat jestem proboszczem parafii św. Dominika na Służewie. Zajmuję się wieloma sprawami: od kancelarii, sakramentów, spowiedzi po koordynację Jarmarku św. Dominika, innych wydarzeń kulturalnych-ewangelizacyjnych. Proboszcz ma cały zakres działań: jest księdzem, kaznodziejom, terapeutą, jałmużnikiem, słupem ogłoszeniowym, gasi pożary, słucha pochwał i uwag.

AK: Czym są Misje św. – czy to są tylko dłuższe rekolekcje, czy to jest jednak coś innego, bo przezywamy je rzadko, tylko w wyjątkowych okolicznościach.? Jaki jest ich cel?

O.K.M: Misje, to czas intensywnych rekolekcji: głoszenia, modlitwy, świadectw, spowiedzi, które mają prowadzić do nawrócenia parafian. Ale także wspólne uczestniczenie w misjach buduje wspólnotę.

AK: Dlaczego się organizuje Misje parafialne? Czy uczestnictwo w Misjach parafialnych wiąże się z dodatkowymi łaskami?

Czy rzeczywiście są nam potrzebne, skoro co roku mamy okazję uczestniczyć w rekolekcjach Adwentowych i Wielkopostnych?

O.K.M: Misje są formą, która właśnie oprócz rekolekcji Adwentowych i Wielkopostnych daje możliwość duchowego wejścia w czas łaski związany z danym miejscem. U was w parafii to jest 25 rocznica koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Tęskniącej. Koronacja podkreśla miłość wiernych do Maryi i Jej wizerunki. Więc na święto Maryi, chcemy się przygotować. Po co się przygotowywać? Żeby wyjść z rutyny, przyzwyczajenia, żeby przyjąć łaski i dobro, które Pan Bóg przygotował dla nas.

AK: Gdzieś przeczytałam, że misje parafialne to OSIEM CZASÓW: Czas łaski, Czas modlitwy, Czas Sakramentów świętych, Czas Katechezy i głoszenia, Czas Nawrócenia, Czas Miłosierdzia, Czas wzrastania w wierze, Czas dla siebie. Czy powinniśmy wybrać, znaleźć swój czas, by pogłębić swoją wiarę – jak to zrobić?

O.K.M: Te wszystkie wymiary czasu łaski są ważne. Wydaje mi się, że w tym wszystkim potrzeba zacząć od uznania swojej grzeszności, bezradności i już nie zbawiać się sami, swoimi siłami, ale wołać o moc Pana Jezusa, który pomaga nam, bo nas kocha.

AK: Dlaczego powinniśmy w uczestniczyć w misjach parafialnych? Obecnie praktyki religijne tracą na popularności, a Misje wymagają czegoś więcej niż coniedzielna Msza św.

O.K.M: Bo Pan Bóg działa przez czas misji. Może wydawać się to wymagające, albo możemy mieć przekonanie, że to „już słyszałem”, wiem o tym, ale przez tak proste narzędzia Pan Bóg działa. Potrzeba naszej wiary. A misje mają coś szczególnego w sobie: bo są czasem czuwania, modlitwy całej wspólnoty. Gromadzimy się jako Kościół. I jako Kościół, wspólnie możemy odkrywać prowadzenie Ducha Świętego – samemu nie będziemy mieć takiej łaski. Tak samo będąc razem, widząc się w Kościele, dajemy sobie nawzajem świadectwo. Kościół staje się Ciałem.

AK: Na co głównie chciałby Ojciec zwrócić uwagę podczas naszych misji parafialnych? Co będzie ich tematem przewodnim?

O.K.M: Temat przewodnim jest zaufać Bożemu Miłosierdziu. Orędzie o Bożym Miłosierdziu dane przez św. Faustynę, rozpowszechnione przez Jana Pawła II jest odpowiedzią na lęk, obawy, zamęt, a także najlepszym lekarstwem na smutek i rozpacz. Pozwala zacząć od nowa, z każdego dna i nie dać się zniszczyć przez zło.  

 Szczęść Boże. Bardzo dziękuję za czas poświęcony na nasz wywiad.

Z O. Krzysztofem Michałowskim

            rozmawiała Agata Krupińska

PS. Więcej informacji o parafii św. Dominika można znaleźć na stronach:

www.parafiadominika.pl

                                              www.facebook.com/Dominikanie.Sluzew/

 

 

ULICA PRZYCZÓŁKOWA,

KRAKOWSKIE PRZEDMIEŚCIE STAREGO POWSINA

 

Ulica Przyczółkowa przebiega (mniej więcej) śladem średniowiecznego, bardzo ważnego mazowieckiego traktu z Czerska do Warszawy. To na nim w styczniu 1339 roku mieszkańcy Powsina i okolicznych osad mieli możliwość oglądać, bodaj pierwszy raz w swoim życiu, niesamowity widok. Po zasypanym śniegiem trakcie od stołecznego wówczas Czerska, ciągnął z dalekiego Awinionu do Warszawy pyszniący się swym bogactwem orszak dostojnych Galharda Cahors i Piotra kanonika z Annecy, papieskich posłów i sędziów wysłanych przez Ojca Świętego Benedykta XII na proces pomiędzy Królestwem Polskim, a Zakonem Krzyżackim (trwał od 4 lutego do 15 września 1339 roku). W drodze przez swe księstwo zacnym podróżnym towarzyszył zapewne sam książę Trojden I ze swym orszakiem i rycerstwem. Tym samym traktem w drugiej połowie XVII wieku, wielokrotnie jeździła królowa Marysieńka. Odwiedzała w Oborach swoją siostrę Marię Annę żonę Jana Wielopolskiego kanclerza wielkiego koronnego.

Natomiast współczesne ulice Przyczółkowa, wraz z Wiertniczą tworzą, na osi północ-południe, kręgosłup komunikacyjny obecnej dzielnicy Wilanów, stanowią fragment południowej Wisłostrady i jednocześnie drogi wojewódzkiej nr 724. Czyli można powiedzieć, że spełniają podobną rolę co trakt sprzed wieków. Na wilanowskim i powsinkowskim odcinku ulica Przyczółkowa jest szeroką, dwu i trzyjezdniową arterią, natomiast na terenie Powsina jest jednojezdniowa. Wyprowadza ona ruch samochodowy ze Stolicy w stronę Konstancina-Jeziorny. Wzdłuż niej w latach 1895 – 1971 kursowała Kolejka Wilanowska. Obecnie kursuje nią kilka linii autobusowych. Na całej długości ulicy biegnie ścieżka rowerowa.


Przy prawie sześciokilometrowej ulicy Przyczółkowej, znajduje się kilka ciekawych miejsc i budynków. Pierwszą z nich jest powsińska nekropolia. Dokładna data powstania obecnego cmentarza parafii św. Elżbiety w Powsinie nie jest znana, jednakże zachował się w archiwum parafialnym dokument z 1818 roku, z którego dowiadujemy się, że w tym czasie, gdy proboszczem był ksiądz Józef Gąsiorowski, „w odległości 300 metrów od kościoła, z lewej strony drogi do Jeziorny Królewskiej, w polu na wzgórku był już urządzony cmentarz, miał ogrodzenie i był zadrzewiony”. W 1953 roku ksiądz Konstanty Kostrzewski proboszcz powsiński, uzyskał zgodę na znaczne powiększenie cmentarza. Był on powiększany jeszcze dwukrotnie. Jednak ostatnio podejmowane zabiegi o ponowne powiększenie go, nie przyniosły pomyślnego zakończenia sprawy. Na terenie cmentarza zachowała się pewna ilość nagrobków z XIX wieku. W centrum pierwotnej jego części stoi murowana kaplica kryjąca szczątki miejscowych księży. Wśród osób spoczywających na cmentarzu znajdują się m.in. powstaniec styczniowy Walenty Pindelski, Orlę Lwowskie 17 letni Janek Godlewski, dyrektor papierni w Jeziornie Henryk Segno oraz malarka i żołnierz Armii Krajowej Halina Włodarczyk.

Naprzeciwko cmentarza parafialnego znajduje się Cmentarz Powstańców Warszawy 1944. Powstał on 28 marca 1945 roku, gdy jeszcze trwała II wojna światowa, jest pierwszym cmentarzem powstańczym na terenie Warszawy. Spoczęły tu ciała żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którzy polegli w Jeziornie, Powsinie i na okolicznych polach. W dwóch bratnich mogiłach, jak informują umieszczone na nich tablice, spoczywa 63 żołnierzy, których nazwiska udało się ustalić oraz pewna liczba niezidentyfikowanych. Integralną częścią i zarazem znakiem rozpoznawczym powsińskiego Cmentarza Powstańców Warszawy jest ozdobiony białymi, husarskimi skrzydłami czarny krzyż. Na tym pięknym pomniku, na jego cokole, widnieje napis BÓG HONOR I OJCZYZNA. Odsłonięto go 3 sierpnia 1947 roku. W dniu 21 maja 2016 roku na powsińskim cmentarzu odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. mjr. Stanisława Milczyńskiego „Gryfa”, dowódcy wielu spoczywających tu żołnierzy i powstańców. Major zmarł 26 stycznia 2016 roku w Toronto, gdzie ostatnio mieszkał, w wieku 98 lat.

Obecny kościół św. Elżbiety powstał w latach dwudziestych XVIII wieku w miejscu starego, drewnianego ufundowanego w 1398 roku przez wojewodzinę Elżbietę Ciołkową z synami, właścicieli Powsina. Fundatorką barokowej świątyni była Elżbieta z książąt Lubomirskich Sieniawska.  Wykonanie projektu architektonicznego i nadzór nad pracami budowlanymi powierzyła Józefowi II Fontanie, które ruszyły w 1726 roku, a zakończone zostały swa lata później, co potwierdzone jest w zachowanych dokumentach z rozliczenia kontraktu. Część należności hetmanowa Sieniawska uiściła z dochodów starostwa piaseczyńskiego. Całość została rozliczona w 1729 roku. W XIX wieku kościół powsiński był wielokrotnie przebudowywany przez rodzinę Potockich, ówczesnych właścicieli Dóbr Wilanowskich. Ostatniej dużej rozbudowy świątyni dokonano już po odzyskaniu przez Polskę Niepodległości. Stało się to w 1921 roku, gdy proboszczem został ksiądz Teofil Mierzejewski. Autorem projektu architektonicznego był Józef Pius Dziekoński. Architekt w pierwszej kolejności uporał się z przebudową kościoła, która polegała na podwojeniu liczby przęseł bazylikowego korpusu, nadając mu jednorodną, późnobarokową stylistykę i prawdziwie swojski koloryt. Całość zwieńczył budując wolnostojącą dzwonnicą, którą wraz ze znajdującymi się w niej dzwonami, w 1926 roku uroczyście poświęcił biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Stanisław Gall. Ostatni generalny remont został przeprowadzony, już w naszych czasach, pod czujnym okiem księdza byłego proboszcza, prałata Jana Świstaka i obecnego księdza proboszcza Lecha Sitka. W XVII wieku do kościoła został sprowadzony obraz Matki Bożej Tęskniącej. Ten fakt potwierdza informacja z 1675 roku mówiąca, że „przez wieki ciągnąć tu będą pielgrzymki z całego Mazowsza”, a jakby w nawiązaniu do tych słów 28 czerwca 1998 roku, w sześćsetlecie istnienia kościoła, Prymas Polski Józef Kardynał Glemp, ukoronował obraz Matki Bożej Tęskniącej koroną papieską, ustanawiając tu sanktuarium. Powsińska parafia jest ostatnią na terenie miasta Warszawa, która wraz z Centrum Kultury Wilanów, organizuje święto dziękczynienia Bogu za plony – Powsińskie Dożynki.

Na ulicy Przyczółkowej 33 znajduje się przychodnia lekarska dla dzieci i dorosłych, w której pacjenci mają do dyspozycji wiele specjalistycznych gabinetów m.in. kardiologiczny, masażu, punkt szczepień i pobrań krwi.

Rzymskokatolicki cmentarz wilanowski położony jest u zbiegu Alei Wilanowskiej i ulicy Przyczółkowej, przy czym główna brama znajduje się od strony tej ostatniej. Został założony w 1816 roku z inicjatywy Aleksandry Potockiej z Lubomirskich. Z inwentarza sporządzonego w 1844 roku możemy się dowiedzieć, że „Cmentarz w polu opasany murem pięknej roboty gotyckiej, opatrzony bramą z drewna w dobrym stanie”. Jego okrągły kształt nawiązywał do pateny ofiarnej. W latach 1823-26 na jego środku Aleksandra Potocka, żona Stanisława Kostki poleciła wznieść kaplicę grobową projektu Chrystiana Piotra Aignera, nad której wejściem wmurowano tablicę z napisem:

ALEKSANDRA Z X LUBOMIRSKICH

STANISŁAWOWA POTOCKA
NIEODŻAŁOWANEMU MĘŻOWI SOBIE I SWOIEM

W 1867 roku szczątki Stanisława Kostki Potockiego i jego brata Ignacego zostały przeniesione do katakumb pod kaplicą Matki Bożej w kościele św. Anny. Cmentarz po raz pierwszy został znacząco powiększony w około 1860 roku, kiedy to architekt Henryk Marconi, pracujący przy przebudowie wilanowskiej świątyni, przeprojektował również kształt parafialnej nekropolii. Do okrągłego dotychczas cmentarza dodał ramiona nadając mu kształt krzyża greckiego. Po kilkunastu latach ponownie powiększono cmentarz nadając mu kształt kwadratu z zaokrąglonymi narożnikami. Kolejne powiększenia miały miejsce w latach 30. XX wieku, gdy na terenie ofiarowanym parafii przez hrabiego Adama Branickiego utworzono tzw. „Nowy Cmentarz” i pod koniec XX wieku, gdy wilanowski proboszcz ksiądz prałat Bogusław Bijak kupił od SGGW teren u zbiegu Alei Wilanowskiej i ulicy Obornickiej. Na cmentarzu spoczywają Powstańcy Styczniowi m.in. Julian Karniewski i Franciszek Szelągowski, organizatorzy i fundatorzy powstałego wiosną 1919 roku w Wilanowie 12 Pułku Ułanów Podolskich książę Karol Mikołaj Radziwiłł i jego żona Izabela zwana „Matką Pułku”, na której pogrzebie była obecna Jacqueline Kennedy, w latach 1961-63 Pierwsza Dama USA. W specjalnej, wydzielonej kwaterze spoczywają polegli w bojach z Niemcami żołnierze Września 1939 roku oraz Powstańcy Warszawscy. Swoje miejsce wiecznego spoczynku mają tu m.in. bard Solidarności – Przemysław Gintrowski, aktor Roman Wilhelmi, przyrodnik, podróżnik Jan Sztolcman, Beata Branicka – Rybińska i jej siostra Maria Branicka de Virion córki Adama Branickiego, ostatniego właściciela Dóbr Willanowskich. Jako ciekawostkę można podać fakt, że spoczywa tu również Maria Siwiak – Kobayashi, polski lekarz psychiatra, nosząca to samo nazwisko co reprezentanci Japonii w skokach narciarskich. Przy wejściu na cmentarz znajduje się obelisk upamiętniający żołnierzy Armii Krajowej poległych 18/19 sierpnia w Wilanowie podczas Powstania Warszawskiego. 

Na końcu ulicy Przyczółkowej, przy Wiertniczej znajduje się pętla autobusów komunikacji miejskiej. W tym samym miejscu w latach 1937 – 1973 istniała pętla tramwajowa. Naprzeciwko niej stoi okazały budynek po stacji Kolejki Wilanowskiej zbudowany w latach 1922-1924 według projektu inż. arch. Konstantego Sylwina Jakimowicza (jego matką była Katarzyna, najstarsza siostra Władysława Reymonta) w stylu dworku polskiego. W budynku stacyjnym, oprócz poczekalni i kas biletowych, były mieszkania służbowe kolejarzy, służące im do końca istnienia linii. W dniu 1 marca 1979 roku w wyremontowanym budynku stacyjnym w obecności ministra łączności prof. dra. Edwarda Kowalczyka i dyrektora okręgu inż. Mirosława Kolaszewskiego otwarto Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny Warszawa 96. Poczta w tym miejscu działała do 30 czerwca 2016 roku. Na całej długości Przyczółkowej znajduje się dziewięć zabytkowych kapliczek i krzyży przydrożnych.

Krzysztof Kanabus

Źródło:

Archiwum parafii św. Anny w Wilanowie – Spis Inwentarza Ruchomego i Nieruchomego Kościoła Parafialnego w Willanowie Sporządzony w dniu 27 września 1844 roku

Lileyko Jerzy – Zamek Królewski w Warszawie, Warszawa 1986

polskaniezwykła.pl, Cmentarz parafialny w Powsinie (początek XIX w.)

Karaszewski Zygmunt – Opowieść powsińskiego cmentarza, Wiadomości Powsińskie IX. 2003

Kanabus Krzysztof – Przebudowy kościoła w Powsinie

Kanabus Krzysztof – Wilanowskie miejsca pamięci, Centrum Kultury Wilanów, 2019

Warszawikia Fandom – Kościół św. Elżbiety Turyńskiej
Warszawikia Fandom – Cmentarz Wilanowski

 

 

 

CMENTARZ POWSTAŃCZY W POWSINIE CZ V .

 

Planowano zgromadzenie w Jeziornie i wymarsz do Powsina, apel poległych, odegranie Marszu żałobnego Chopina i poświęcenie pomnika po nabożeństwie. Mszę polową chciano odprawić o godzinie 11, a po poświęceniu przeprowadzić kwestę na budowę ogrodzenia, gdyż nie starczyło na nie zebranych pieniędzy. Odpowiedź ze starostwa nie nadeszła, zdecydowano się więc posłać do Anina upoważnioną osobę, aby ją uzyskać. Komitet zebrał się 30 VII  1947 r. o godzinie 16. Na spotkanie zaproszono także nowego proboszcza z Powsina, ks. Konstantego Kostrzewskiego. Na początku zebrania […] niespodziewanie zapukawszy, wszedł ajent policyjny Urzędu Bezpieczeństwa i zamknął posiedzenie z powodu jego nielegalności. Zarząd Komitetu nie porozumiał się z UB i ze Związkiem Walczących Polaków, który ma prawo wydać swoje weto lub licencję. Sprawa zaangażowała już nie tylko lokalną komórkę bezpieczeństwa, ale MBP w Warszawie. Wszystkich uczestników zebrania (ok. 20 osób) aresztowano i przewieziono do Warszawy, gdzie przy ul. Brukowej poddano ich przesłuchaniu. Piotrowi Szczur-Szczurowskiemu początkowo grożono więzieniem z uwagi na umieszczenie na pomniku napisu Bóg Honor Ojczyzna. Ostatecznie zdecydowano się zezwolić na przeprowadzenie uroczystości pod warunkiem, iż przybierze ona religijny charakter, co – choć wydaje się dziwne od strony kulisów działania UB – jednocześnie jest z punktu widzenia funkcjonariuszy aparatu w pełni logiczne i racjonalne. Obawiano się, iż odsłonięcie pomnika przybierze charakter demonstracji politycznej, a przemiana uroczystości w obchody religijne takie niebezpieczeństwo oddalała. Z tego powodu zdecydowano się na pozostawienie wspomnianego napisu, choć starano się wymusić na Szczurowskim jego usunięcie w terminie późniejszym, czego ostatecznie nie uczynił, a sprawa się rozmyła. Jednocześnie oficerowie UB wyraźnie zdawali sobie sprawę, że ewentualny zakaz odsłonięcia spowodować może zbyt duże niepokoje społeczne. Wydaje się, że pomocne w działaniach okazało się nazwanie Komitetu dwa lata wcześniej Gminnym Komitetem Ekshumacji Zwłok i Budowy Pomnika Poległych w Walce z Najeźdźcą Hitlerowskim i uniknięcie w nazwie odniesień do AK lub NSZ. Po godzinie 22 zaczęto zwalniać aresztowanych, a ks. Kostrzewskiego oficer UB odwiózł do Powsina.

Wedle opisu z albumu rodziny Mrówka uroczystości szkolne w dniu 28 VI 1947 r., jeszcze przed oficjalnym odsłonięciem pomnika. Wciąż stoi krzyż brzozowy.

Wskutek powyższych wydarzeń Komitet mógł powiadomić starostę warszawskiego, iż uroczystość odsłonięcia została już uzgodniona z wojewódzkim UB. Zwrócono się do Polskiego Radia o delegowanie przedstawiciela na uroczystość odsłonięcia pomnika. 1 VIII 1947 r., w 3. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, za poległych żołnierzy i sanitariuszki mszę św. odprawił ks. Konstanty Kostrzewski, proboszcz parafii Powsin, w asyście ks. Feliksa Wasilewskiego, proboszcz ze Skolimowa, i ks. Krasowskiego, opiekuna wiernych z Jeziorny.

 

3 VIII 1947 r. miały miejsce główne uroczystości, które – jak zanotował ks. Kostrzewski – zgromadziły 10 tysięcy ludzi (!). Większość przybyła z gminy Jeziorna po wymarszu spod kamienia upamiętniającego poległych w walkach 1918-21 przy ul. Warszawskiej. Przed mogiłami stanęły poczty sztandarowe, rodzina i towarzysze broni. Stu harcerzy ze Skolimowa-Konstancina utworzyło szpaler honorowy. Grały na przemian orkiestry z parafii w Powsinie i Mirkowskiej Fabryki Papieru.

 

 

Jeziorna, ul Warszawska. Harcerze z drużyny z filli LO im. T. Reytana na Królewskiej Górze w Skolimowie-Konstancinie maszerują na uroczystości do Powsina w dniu 3 sierpnia 1947 r. Po prawej widoczni mieszkańcy przygotowujący się do wymarszu i jeden z wieńców. Ze zb. anonimowego mieszkańća prawd. z Jeziorny.

Uroczystość stała się wielką manifestacją patriotyczną, ostatnią tego rodzaju. Zgromadzonych powitał Piotr Szczur-Szczurowski, następnie wezwano 63 pochowanych na apel poległych. Nazwiska odczytywał Leonard Klimczak, a po każdym towarzysze broni wypowiadali słowa „Poległ na polu chwały”. Następnie odczytano pozostałe nazwiska poległych z tych terenów podczas Powstania. Wyczytywane nazwiska oddzielał dźwięk werbli, słyszalny był także płacz rodzin. Po apelu odegrano Marsz żałobny Chopina, po czym odsłonięcia pomnika dokonały mieszkanki Jeziorny Królewskiej, Salomea Komorowska i Franciszka Nerka, bowiem każda z nich podczas wojny straciła trzech synów. Do pomnika wraz z nimi podeszły matki pozostałych powstańców. Ks. Kostrzewski poświęcił pomnik, a wówczas rozległy się dźwięki Mazurka Dąbrowskiego.

 

Potem nastąpiły przemowy. Ks. Kostrzewski podkreślił, że pomnik stał się symbolem. Wiceprzewodniczący Gminnej Rady Narodowej w Jeziornie, Jan Tarnowski, przypomniał, iż na pierwszym posiedzeniu Rady Gminy zwołanym po zakończeniu działań wojennych w marcu 1945 r. podjęto uchwałę dotyczącą powołania Komitetu i ekshumacji. Przypomniał o subwencjach gmin Jeziorna, Skolimów-Konstancin i Wilanów, po czym wskutek podniosłego nastroju, jakby nie pamiętając o obecności funkcjonariuszy MBP i podjętych przez nich działaniach, podkreślił bohaterstwo powstańców.

Jako ostatni wygłosił przemówienie Piotr Szczur-Szczurowski, zapewne mając poczucie spełnionego zadania jako przewodniczący Komitetu. Podziękował mieszkańcom okolicznych miejscowości za pracę, wparcie finansowe i podwody, kierownikowi i pracownikom elektrowni w Jeziornie za wykonanie trumien, niwelację terenu i doprowadzenie elektryczności, dyrekcji i pracownikom Fabryki Papieru w Mirkowie za wykonanie trumien, kręgów do studni i organizację transportu do przewiezienia kamieni, Gminnym Radom Narodowym Jeziorny, Wilanowa i Skolimowa-Konstancina za wsparcie finansowe, a także młodzieży z Gimnazjum Spółdzielczego w Powsinie. Specjalne podziękowania skierował do członków Komitetu Budowy Pomnika wykonujących swą pracę bezinteresownie, szczególnie do Edmunda Masojady, Szczepana Nerki, Lucjana Lipienia, Romana Komorowskiego, p. Bulzackiego, Jana Tarnowskiego, inż. Wolskiego i p. Narudy. Poinformował także, że koszt pomnika wyniósł 750 tys. zł. Wzruszony podkreślił, że pomnik stanie się wiecznie żywą pamiątką. Uroczystość dobiegła końca.

Prawdopodobnie 3 VIII 1947 r., przed główną uroczystością. Szpaler harcerzy oraz warta wojskowa w dniu odsłonięcia pomnika.

Jak wspomniano, była to ostatnia uroczystość tego rodzaju. W kolejnych latach obchody rocznicy wybuchu Powstania stały się niemożliwe. Wielu mieszkańców wspominało, iż w latach pięćdziesiątych 1 VIII nie mogli nawet zapalać zniczy, gdyż zatrzymywało ich UB i przewoziło do swojej siedziby w Skolimowie-Konstancinie. W szczycie stalinowskiego terroru nie mogły odbyć się żadne uroczystości.  Były one możliwe dopiero w 1958 r. 1 VIII 1959 r. zorganizowano przemarsz na cmentarz, jednak z kościoła w Powsinie. W kolejnych latach obchody organizowano na wpół oficjalnie. Autor artykułu pamięta, jak na przełomie lat 70. i 80. XX w. uczestniczył jako dziecko w apelu poległych. Od 1983 r., tzn. od objęcia probostwa przez ks. Jana Świstaka, organizowano je rokrocznie.

 

Po 1989 r. robiono to już oficjalnie, wtedy jednak apele nigdy nie miały już dla gminy Jeziorna takiego wymiaru, jak w 1947 r., nawet w 50. rocznicę Powstania. Wpływ na to miało kilka czynników. Przez dekadę po odsłonięciu pomnika obchody były niemożliwe. Wykształcenie lokalnej tradycji dla osób innych niż członkowie rodzin było utrudnione. Oprócz stosunku władz istotne stały się tu także zmiany organizacyjne, miejsce ustawienia pomnika i siedziba parafii, która po przyłączeniu do Warszawy znalazła się na terenie innej miejscowości niż okoliczne wsie takie jak Jeziorna czy Bielawa. Po 1945 r., kiedy gminę Jeziorna już zlikwidowano, na jej terenie zamieszkało wielu nowych mieszkańców, którzy wcześniej nie byli związani z tymi stronami. Druga fala osadnictwa pojawiła się po 1990 r. Wszyscy nowo przybyli nie posiadali ciągłości tradycji rodzinnej, a w czasach PRL-u informacje na temat Powstania przekazywano „oszczędnie”, bojąc się szykan ze strony władz. Wszystko to sprawiło, iż zanikła świadomość, że w Powsinie złożono powstańców z gminy Jeziorna, walczących 1 VIII 1944 r. na tym terenie, a nie w samej Warszawie. Choć zaczęto ją przywracać w ciągu ostatnich 30 lat, a powstańców upamiętniono w Mirkowie, Konstancinie i Jeziornie, odsłaniając tablice i kamień pamiątkowy, paradoksalnie sprawiło to, że to właśnie wystawiony w 2008 roku w Konstancinie-Jeziornie pomnik stał się głównym miejscem obchodów. Znajduje się on przy rondzie im. Jana Pawła II, a zbierający się przy nim rokrocznie w dniu 1 VIII mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna odwołują się jednak do tradycji walk powstańczych w Warszawie, a nie na interesującym nas terenie.

Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że do czasu wydania publikacji Nasi Bohaterowie brak było rzetelnej wiedzy o tutejszych powstańcach. Zapewne to było powodem, że na wspomnianym kamieniu pamiątkowym w Konstancinie, wymieniono osoby, które nie brały udziału w walkach na „Błotnicy”, znajdującej się w pobliżu miejsca odsłonięcia kamienia.

 

Warta wojskowa – prawdopodobnie 3 VIII 1947 r., przed odsłonięciem Pomnika.

Pomylono na nim osobę Jana Latoszka „Stalowego” ze Stanisławem Latoszkiem „Kamieniem”, ewidentnie z powodu zbieżności ich nazwisk. Na kamieniu wymieniono Stanisława, podczas gdy na „Błotnicy” w Jeziornie podczas walk 1 VIII zginął Jan Latoszek. Stanisław w tym dniu brał udział w walce o reflektor w Kabatach. Przeżył wojnę i zginął z ręki pijanego żołnierza LWP 17 XI 1945 r. w Powsinku, a jego koledzy pochowali go na cmentarzu obok towarzyszy broni. Na kamieniu wymieniono także Feliksa Sierbistę ps. "Wróbel". Wedle ustaleń Komitetu „Wróbel” zginął wraz z Franciszkiem Figurą podczas Powstania w Warszawie. Szczegółów brak, lecz okoliczności te potwierdzać zdaje się fakt, iż jego ciało nie spoczywało na „Błotnicy”, a na cmentarz powstańczy przeniesiono je z parafialnego dopiero kilka miesięcy po pogrzebie 28 marca 1945 r.

 

Powyższe wyraźnie pokazuje, iż dla większości mieszkańców Powstanie Warszawskie nie ma wymiaru lokalnego, a ogólnopolski. Charakter uroczystości zmienia się wraz z upływem czasu. Warto jednak pamiętać, że pomnik w Powsinie jest trwałą pamiątką, którą mieszkańcy gmin Jeziorna i Wilanów pozostawili następnym pokoleniom, upamiętniając swoich i naszych poległych.

Paweł Komosa

Zdjęcia pochodzą ze strony:

https://okolicekonstancina.pl/2021/07/30/utworzenie-cmentarza-powstancow-w-powsinie/

https://okolicekonstancina.pl/2021/07/31/pogrzeb-powstancow-warszawskich-w-powsinie/

 

 

 

 

„BUNIA"

Zdjęcie ślubne Beaty z Potockich i Adama Branickiego

Wilanów pożegnał śp. Annę z Branickich Wolską. Pogrzeb odbył się 24 maja 2023 roku w Kolegiacie św. Anny. Ostatnia z rodu Branickich herbu Korczak wróciła w rodzinne strony by zostać tu na zawsze. Wróciła do Wilanowa, miejsca szczególnie ważnego dla Niej i dla Rodziny- przyczółka wiary katolickiej, wzoru gospodarności i ładu, patriotyzmu, ofiarności, odwagi i miłości bliźniego. Przypomnijmy dzieje rodziny Branickich. Wspominać będą członkowie rodziny, dzieci pracowników.

 „Bunia"

Młody Adam Branicki poznał Beatę Potocką z Rymanowa w 1919 roku, podczas karnawału w Krakowie. Wiosną 1921 r. zdecydowali o zaręczynach, które odbyły się w Rymanowie. Ślub wzięli w Krakowie 20 września 1921 r. w kościele Panny Maryi. Pan młody wystąpił w kontuszu, panna młoda z bukietem białych róż, a welon ówczesną modą miała spięty tuż nad grzywką.

DOM RODZINNY

We wspomnieniach córki Anny        

Mama po ślubie zabrała się ostro do pracy społecznej we wszystkich czternastu folwarkach na Białostocczyźnie, w majątku Roś. Założyła kuchnię dla biednych oraz sklepy i świetlice. Na potrzeby ochronki rodzice oddali nawet pałac i w 1922 r. przyjęto pierwsze czternaścioro dzieci. Mama prowadziła z nimi lekcje religii i przygotowywała do sakramentów. Ochronka stała się treścią jej życia.

W 1923 r. młodzi Braniccy objęli Wilanów. Był to ogromny majątek - 12 tysięcy hektarów ziemi, w skład którego wchodziły folwarki: Wolica, Moczydło, Powsin i wiele innych. Ponadto do Wilanowa należały sady na Zawadach, Lasy Chojnowskie, Żabieniec ze stawami rybnymi oraz duże tereny w Aninie, Wawrze, i Zalesiu. Do majątku Wilanów należał również pałac w Natolinie z ogromnym 100 hektarowym parkiem. A do tego majątek Roś.

Mimo to często brakowało pieniędzy i Wilanów był zadłużony w bankach. Dziury w dachach, remonty, reperacje, utrzymanie parku kosztowały sporo. Część pałacu stanowiła muzeum, a część dom rodzinny. Rodzina Branickich zajmowała prawe skrzydło pałacu, które zaprojektował Władysław Marconi na życzenie Xawerego Branickiego - inwestora.

We wspomnieniach Teresy Ogrodowczyk

Mój wuj Henryk Kanabus w majątku Roś poznał pracownicę państwa Branickich -Anastazję i ożenił się z nią. Razem z całą rodziną Branickich przyjechali do Wilanowa.

Pani Beata Branicka, żona Adama była dobrą gospodynią, nie tylko umiejętnie zarządzała służbą, ale też opiekowała się rodzinami pracowników. W pałacu pełno było oficyn, które przeznaczono na mieszkania dla pracowników pałacu. Moi wujostwo cieszyli się dużym autorytetem i poważaniem. Ciocia Anastazja wychowywała córki państwa Branickich: Marię, Annę i Beatę i była ich najukochańszą nianią. Wuj pełnił obowiązki majordomusa, czyli zarządzającego domem państwa Branickich.

Kiedy jako małe dziecko zostałam sierotą pani hrabina powiedziała do cioci Anastazji: wychowujesz moje dziewczynki, to weź i Tereskę, będzie wychowywała się razem z moimi. Byłam traktowana jako członek rodziny. Obcy myśleli, że jestem hrabianką.

We wspomnieniach Wacława Urbanowicza

Nasz tatuś pracował u śp. hrabiostwa Branickich. Latem oprowadzał wycieczki, a zimą, gdy nieogrzane muzeum było zamknięte, pełnił obowiązki kamerdynera. Najpierw mieszkaliśmy w budynku przy pałacu, w tym z dwoma balkonami, skąd rozciągał się widok na przepiękny ogród. Nie tylko podziwialiśmy go z okien, ale wolno nam było po nim spacerować.

Od państwa Branickich rodzice dostali w prezencie ogromny plac, tuż za szkołą, przy ulicy Obornickiej. Państwo Braniccy zapytali tatusia, jaki chce mieć dom, to taki nam wybudują. Chcieliśmy drewniany i taki stanął. Założyli nam ogród warzywny i kwiatowy oraz boisko do tenisa.

Państwo Braniccy odwiedzali nas w domu. Znajdowali czas i mieli chęć przyjść do nas i zapytać, co słychać, jak nam się żyje na nowym miejscu. A żyło się cudownie.

We wspomnieniach córki Anny

Moja matka była duszą domu i to określenie przedstawia ją najtrafniej. Zajmowała się dziećmi, gospodarstwem, życiem towarzyskim, reprezentowała dom.

PODCZAS OKUPACJI

Prawe skrzydło pałacu stanowiło przechowalnię ludzi i broni, konspiracyjne miejsce zbiórek i odpraw plutonu 1707 „Obroża". W strukturze organizacyjnej Armii Krajowej, Wilanów od połowy 1942 r. należał do rejonu V „Obroży" z ośrodkiem w Piasecznie. W ramach „Obroży" przystąpiono do organizowania tzw. liniowych oddziałów konspiracyjnych. Dla plutonów przyjęto numerację zaczynającą się od liczby 1700. W pałacu były skrytki na pistolety, bibułę, karabiny i zdobyczne mundury niemieckie.

Bożena Niemierowska-Szczepańczyk w książce „Wilanów w czasie okupacji niemieckiej 1939-1945"

Jeśli chodzi o rodzinę hr. Branickich, to według informacji podchorążego St. Anusiewicza, pani Branicka już jesienią 1939 r. postanowiła, że rodzina wstąpi do konspiracji. Pluton 1707 miał swoją bazę w pałacu wilanowskim. W składzie tego plutonu była pani Branicka ps. „Matka" oraz jej najstarsza córka Maria ps.Ryś II". W pałacu znaleźli schronienie: uciekinier z jenieckiego obozu oficerskiego Bernard de Roquefeuil, dwóch lotników, ksiądz Józef, prawdopodobnie kapelan jakiegoś oddziału partyzanckiego, podchorążowie Stanisław Anusiewicz i Janusz Radomyski, ps. „Cichy" z powiatu krasnostawskiego.

PO WOJNIE

W pierwszych dniach września - gdy trwało jeszcze powstanie - przyszedł rozkaz ewakuacji Wilanowa. W ciągu kilku godzin opustoszała cała wieś. Rozkaz dotyczył również i mieszkańców pałacu. 12 września 1944 r. Braniccy opuścili Wilanów. Adam Branicki zdążył zdjąć ze ściany portret hetmana Czarnieckiego, a potem przytomna Beata Branicka kazała zabrać kożuchy. Uratowały ich od zimna w Rosji, na zsyłce.

We wspomnieniach Teresy Ogrodowczyk

Po upadku powstania rodzina Branickich a wraz z nimi wuj, ciocia i ja znaleźliśmy się w Nieborowie. Rodzina Branickich zatrzymała się u Radziwiłłów, a my byliśmy rozrzuceni po domach. Kopałam kartofle, pomagałam jak mogłam. Wytrzymałam do Wszystkich Świętych, dłużej już nie mogłam i wróciłam do Wilanowa. W parę tygodni później wkroczyli Rosjanie i wywieźli Branickich, Radziwiłów, Zamoyskich i Krasickich do Rosji.

Siostry Branickie : Maria, Anna,  Beata

 

Kiedy wywieźli Branickich, to wuj z ciocią wrócili do Wilanowa, do naszego drewnianego domu. Wrócili ze skarbami, które dała im na przechowanie pani Branicka. Ciocia schowała te skarby w starej kanapie, a jak wrócili z Rosji i przyjechali do nas, to pani Branicka nie mogła uwierzyć, że wszystko przechowaliśmy.

We wspomnieniach Wacława Urbanowicza

Kontakt urwał się, gdy rodzinę Branickich zabrali z Nieborowa i wywieźli do Krasnogorska. Granica była zamknięta. Nie przyjmowali poczty w tamtą stronę, więc nie było sensu pisać. Wrócili w 1946 r.

We wspomnieniach Anny Branickiej

Moje życie po powrocie z Rosji było, kto wie, czy nie cięższe niż w samej niewoli. Łatwiej było być biedakiem bez grosza, bez butów, bez wszystkiego - tam, niż w Polsce, gdzie ciągle miało się porównanie z tym, co było kiedyś. Wróciłam obdarta, biedna. Dopiero zrozumiałam, co to jest Polska Ludowa, jak nas prosto z dworca w Warszawie zawieziono do więzienia. To był bardzo ponury okres. Matka rozchorowała się, zdawało się, że nie przeżyje. Ojciec wyszedł z więzienia w bardzo złym stanie. Z rakiem płuc i gruźlicą trafił do Otwocka, gdzie zmarł po miesiącu.

Byłam sama. Liczyłam, że po powrocie, Janusz - mój narzeczony - zajmie się mną i mi pomoże. Tymczasem okazało się, że ma już swoje życie, ożenił się, był daleko.

We wspomnieniach Wacława Urbanowicza

Hrabia Adam zmarł 2 grudnia 1947 r. w wieku 55 lat. Potajemnie, po cichu w bocznej kaplicy został pochowany. Żona i córki stały przy trumnie w pożyczonych ubraniach. Gdy to widziałem - płakałem.

Adam Branicki z żoną

We wspomnieniach Beaty Tyszkiewicz

 

Opowiem anegdotę, jak dotarła do mnie, być może, w nieco zniekształconej formie. Beata Branicka zabrała ze sobą biżuterię, kiedy wywożono ich do Rosji. Na granicy oddała ją w depozyt, a na dowód otrzymała odpowiedni kwit. Gdy w końcu otrzymali zgodę na powrót, pokazała kwit i odzyskała kosztowności. W jakiś czas potem zjawił się kuzyn, który zaproponował, że wyceni biżuterię u znajomego rzeczoznawcy, po czym odniesie z powrotem. Więcej go nie widzieli. A Beata Branicka nie nad stratą biżuterii bolała, ale nad tym, że kuzyn nie pokazuje się.

We wspomnieniach Adama Rybińskiego, wnuka Beaty Branickiej, syna jej najmłodszej córki Beaty i Leszka Rybińskiego.

Dziadek był bardzo szczęśliwy, że na chrzcie dostałem jego imię. Miałem trzy lata, kiedy moja babunia Branicka wróciła z Rosji. Zaraz potem umarł dziadek. Moi rodzice ukrywali się w Krakowie, pod nazwiskiem Rowińscy. Urodziłem się jako Rowiński.

We wspomnieniach córki Anny

„Powitanie" w Polsce nie było ani szczęśliwe, ani przyjemne. Było groźne, więc pojechaliśmy do Krakowa, gdzie mieszkała nasza najmłodsza siostra. Uniknęła wywiezienia do Rosji tylko dlatego, że dwie godziny przedtem wyszła z domu. W Krakowie ukrywała się pod innym nazwiskiem i wiele biedy zaznała.

We wspomnieniach Adama Rybińskiego

Pamiętam, kiedy w Krakowie odwiedzali nas ludzie z Wilanowa. Moja Bunia mówiła wtedy: przyjeżdżają nasi wilanowscy i musiało być przygotowane wszystko jak należy. Jakieś ciasto trzeba było zdobyć, żeby przyjąć gości.

W Milanówku, gdzie mieszkaliśmy przez pewien czas też nas odwiedzali obywatele wilanowscy. Pamiętam zajeżdżający wóz z kartoflami i naszą wielką radość z tego powodu. To było specjalne święto. I nie do pomyślenia było, żebym na przykład witając się z którąś z cioć wilanowskich, nie pocałował jaw rękę.

We wspomnieniach Teresy Ogrodowczyk

Kiedy pojechałam do Krakowa, to pani hrabina, która zawsze miała tyle służby i wszystko jej podawano, mnie smażyła kotlety.

We wspomnieniach Adama Rybińskiego

Moja Bunia wstawała rano i zawsze była uczesana, gotowa i reprezentacyjna - bo ktoś może przyjść. W związku z tym w domu nie mogło być nieporządku. Nawet gdy mieszkaliśmy w jednym pokoju z kuchnią na Grójeckiej, musiało być schludnie i czyściutko. Czasami ktoś zapytał Bunię, jak czuje się w pokoju z kuchnią, skoro miała do dyspozycji cały ogromny pałac. Bunia nigdy nie narzekała i nie skarżyła się, i nie opowiadała, że kiedyś było zupełnie inaczej.

W 1962 r. otwarto muzeum z wielką pompą. Moja Bunia czekała na zaproszenie. Siedziała i czekała, z nadzieją, że będą o niej pamiętać. Nie dostała zaproszenia i było jej szalenie przykro. Dopiero w kilka miesięcy później mogła obejrzeć pałac. Cieszyła się, że jest piękny i mówiła, że nas nie byłoby stać na to, żeby pałac wyglądał tak cudownie.

Taką scenę też zapamiętałem. Moja Bunia była zmęczona długim chodzeniem po pałacu. Gdy wreszcie dotarliśmy do skrzydła tzw. gościnnego, w którym odbywały się bankiety, przyjęcia dla różnych dostojników, Bunia zapytała czy może spocząć. Pełno tam było foteli, kanap, na których różne osoby siadały, ale moje babci nie pozwolono usiąść.

We wspomnieniach Wacława Urbanowicza

Czekałem na moment, kiedy będę mógł coś zrobić dla hrabiny. Taki dzień w końcu nadszedł. Było to w roku 1959. Z placu, który niegdyś państwo Braniccy ofiarowali naszym rodzicom, udało mi się wydzielić 1500 metrów i pieniądze ze sprzedaży w całości chcieliśmy przekazać pani hrabinie. Czemu tak późno pospieszyłem z pomocą? Sprzedaż wcześniej w ogóle nie w chodziła w rachubę, ponieważ nie zostały opracowane plany zagospodarowania przestrzennego a bez nich, na drodze dobrowolnej umowy, za plac dostałbym marne grosze.

Adres pani hrabiny odnalazłem poprzez biuro adresowe. Zostałem przyjęty miło i serdecznie. Potem co jakiś czas odwiedzałem panią Branicką, aż do jej śmierci. Na jej pogrzebie byliśmy wszyscy, moje siostry i ja. A tam, gdzie krzyż wysoko przybity do drzewa, tam leży pani Branicką, na cmentarzu wilanowskim, między ludźmi, tak jak sobie tego życzyła.

Barbara Olak

PS. Relacje wykorzystane w tekście zebrałam w latach 90. XX wieku. Mam nadzieję, że wraz z upływem czasu nie straciły na wartości. Moi rozmówcy śp. Teresa Ogrodowczyk i śp. Wacław Urbanowicz spoczywają w rodzinnych grobach na wilanowskim cmentarzu.

 

 

 

DBAMY O TRADYCJE I ROZWÓJ WSZECHSTRONNY… (relacji cd.)

 

Nie tylko dla siebie, lecz i dla potomnych (…). Od moich marcowych relacji w naszym zespołowym kalendarzu  przybyło zapisków, dotyczących systematycznych działań zarówno edukacyjnych (np. cotygodniowe lekcje śpiewu, poprzedzane wiadomościami z nauki o muzyce i jej elementach: rytm, melodia, harmonia, dynamika, agogika, barwa dźwięku, wreszcie budowa formalna (forma) i wykonanie),  jak i organizacyjnych (np. udział w kiermaszach wymagających przygotowania serwowanych produktów, wyjazdy pielgrzymkowe i warsztatowe, liczne gościnne występy okazjonalne oraz udział w nabożeństwach i uroczystościach kościelnych). Było ich sporo, że aż trudno uwierzyć jak nam się udało je połączyć z bieżącymi zadaniami domowymi, wizytami lekarskimi i innymi zajęciami?

          A jednak można było, bo nasza siła wiąże się z misją, jaką Zespół „Powsinianie” przez tyle lat wytrwale realizuje z panem Robertem Woźniakiem i Grzegorzem Toporowskim, naszymi niestrudzonymi i przyjaznymi opiekunami w ramach Centrum Kultury Wilanów. Jest to możliwe także dzięki współpracy z naszymi duszpasterzami, sistrami zakonnymi i organizacjami, otwartymi na tworzenie i działanie dla dobra wspólnego.

Dlatego z przyjemnością i z rozrzewnieniem wspominamy m.in.:

- Występy marcowe dla dzieci przedszkolnych przy ul. Latoszki 24.

- Pielgrzymkę Wielkopostną do Ołtarzewa i Niepokalanowa jako odnawiającą i wzmacniającą naszego ducha.

- Pieczenie baranków na Wielkanocny Kiermasz m.in. z myślą niesienia pomocy Ukrainie.


- Udział w Nabożeństwach Majowych nie tylko w Kościele, ale zgodnie z tradycją przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach (w tym np. Msza Święta i nabożeństwo przy ul. Czekoladowej w Powsinie, w Bielawie ul. Bociania oraz w Okrzeszynie nr 1). Stałym grupom modlitewnym nie przeszkadzał chłód czy deszcz a czasami „przypiekające” słońce. Wytrwale i z pełnym oddaniem modlono się w różnych intencjach i śpiewano ku chwale Matce Bożej, Królowej Polski. Niektóre z tych spotkań kończyły się miłymi integracyjnymi majówkowymi (np. u Ewy i Waldemara Małkowskich czy u Alicji i Grzegorza Orlików).

- Koncert dla Powstańców Warszawy w dniu 22 maja – to już kolejna taka okazja dla okazania szacunku i wdzięczności za Ich bohaterstwo i niezłomność w obronie wolności naszego umiłowanego miasta i Ojczyzny.

- 28 maja w dniu Zesłania Ducha Świętego, czyli w Zielone Świątki, braliśmy udział w Nadbrzeżu (gm. Karczew) w tradycyjnym wydarzeniu. W jego programie zaplanowano orszak rzeczny, Mszę świętą polową oraz piknik zielonoświątkowy. Piękna pogoda, gościnny poczęstunek, występy zespołów ludowych Urzecza oraz spokojna Wisła sprawiły, że wróciliśmy usatysfakcjonowani i zrelaksowani, ponieważ - „Urzecka Kraina domem jest i była, bo w trudzie i radości Wisła nas łączyła, łączy i łączyła, łączy i łączyła…

- Pracowity majowy miesiąc zakończyliśmy w jego ostatnim dniu, okazjonalnym gościnnym występem w Auli Kryształowej SGGW, gdzie odbywała się Gala wręczenie nagród XVI Edycji Konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego oraz VI Edycji Mazowieckiego Konkursu Fotografii Kulinarnej. 

- Warsztaty śpiewacze i muzyczne, które na stałe weszły do naszego harmonogramu działań, odbywały się w Broku nad Bugiem (Ośrodek Wczasowy „Rzemielśnik” w województwie mazowieckim, powiecie ostrowskim) w dniach od 02. do 05. czerwca 2023 r. Było to niezwykłe doświadczenie, ponieważ tym razem wraz z zaprzyjaźnionym Zespołem „Radosna”, działającym także w ramach CKW, zdobywaliśmy wiedzę i umiejętności nagrywania naszych pieśni i piosenek z myślą i marzeniem o nowych płytach.

O, jej, o, jej, o, jejej, o, jejej… jak trudno było! Ale nie poddajemy się! Kolejne tajniki wiedzy w tym zakresie są już przyswojone i znaczące fragmenty już poprawnie zaśpiewane oraz zapisane. Oznacza to, że przy naszej dalszej silnej woli, a nade wszystko dużej cierpliwości oraz wyrozumiałości pana Grzegorza Toporowskiego i przyjaznego nam Artystycznego Zespołu Folklorystycznego, nagramy tę nową płytę!

          Przy okazji tej „letniej szkoły muzycznej” spotkały nas trzy miłe niespodzianki, jakie nam sprawił Robert Woźniak dyrektor CKW.  Pierwsza, to zwiedzanie Muzeum Dom Rodziny Pileckich (Ostrów Mazowiecka, ul. Warszawska 4, Tel. 792199192). Niezwykły Dom i jego otoczenie oraz bogata historia życia bohaterskiego Rotmistrza Witolda Pileckiego (1901-1948).  Warto je polecać każdemu a zwłaszcza placówkom oświatowym.


Druga, to Msza Święta w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Zuzeli oraz zwiedzanie Muzeum Lat Dziecięcych Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego.  Pobyt w tym rodzinnym miejscu powinien nas zachęcić do zgłębienia jakże obecnie nadal aktualnej, wielkiej spuścizny naszego Błogosławionego Prymasa (np.: „Listy pasterskie Prymasa Polski oraz Episkopatu 1975-1981”; „Prymas Niezwykły Stefan Kard. Wyszyński” – ks. Piotr Reimann, Krystyna Henschel, Krosno 2020; „Paragraf w §ercu. Kardynał Stefan Wyszyński o miłości i sprawiedliwości społecznej” - ks. Jerzy Jastrzębski - Kraków 2014). 

Trzecia (w drodze powrotnej do Warszawy), to zwiedzanie Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w polskim Loretto, usytuowanym wśród lasów nad rzeką Liwiec, przy szlaku komunikacyjnym pomiędzy Wyszkowem a Łochowem. Na terenie znajduje się klasztor Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej, dom opieki dla ludzi starszych, zw. Dziełem Miłości im. ks. Ignacego Kłopotowskiego (opiekuna ubogich, redaktora i wydawcy katolickich czasopism, założyciela Sióstr Loretanek), domy rekolekcyjne i wypoczynkowe Zgromadzenia, cmentarz Sióstr Loretanek. „Przed Matką Bożą Loretańską, cudami i łaskami słynącą, modlili się ks. Jerzy Popiełuszko, kard. Stefan Wyszyński, kardynałowie, arcybiskupi, biskupi, kapłani i niezliczone rzesze wiernych” - podkreśliła Siostra Klara na zakończenie oprowadzania nas po polskim Loretto, które słynie m.in. z apostolstwa: słowa drukowanego, nauczania i wychowania dzieci oraz opieki nad osobami chorymi i starszymi.

          Nasze kolejne występy, prezentujące zarówno wybrane pieśni jak i strój wilanowski, odbyły się na zaproszenie przez: Parafię św. Anny w Wilanowie i Centrum Kultury Wilanów (18 czerwca – Artystyczny Piknik Rodzinny w ogrodach kolegiackich); Służewiecki Dom Kultury (21 czerwca wraz z Zespołem „Tęcza” z Lesznowoli - Piąte Mokotowskie Senioralia, ogłoszenie wyników Konkursu wokalnego dla osób 50+); Przedszkole przy ul. Latoszki 24 (22 czerwca – Piknik Rodzinny - „Dom, Tradycja i Rodzina  - bo tam wszystko się zaczyna”).   

          Tak jak na wstępie wspomniałam i przykładami poparłam, pierwsze półrocze naszej działalności to czas dobrze wykorzystany. Wymagająca, zespołowa praca przyniosła efekty. Cieszy nas fakt, że przybywający do Powsina czują się dobrze w naszych gościnnych progach, że jako Zespół „Powsinianie” jesteśmy coraz częściej zapraszani na znaczące, okazjonalne wydarzenia i festiwale, na których spotykamy się z serdecznym przyjęciem i obiektywną oceną.

Jednak najmilsze naszym sercom są spontaniczne reakcje z wyrazami zadowolenia i wdzięczności: „Dziękujemy bardzo, bardzo, ale daliście ognia! (…) Jak wy to robicie, zdradźcie tajemnicę, skąd czerpiecie tyle szczęścia i radości? (…) Czy możemy liczyć na rychłe spotkanie?”

          No cóż, odpowiedź na takie pytania jest bardzo prosta – to łaska Boża, że Wy jesteście z nami, a my wśród Was!

Dlatego wszystkim, z którymi mieliśmy przyjemność w tym półroczu efektywnie współpracować, modlić się i dla których śpiewaliśmy oraz którym mogliśmy pomóc, dedykuję tę pieśń sercem napisaną:

Do zobaczenia

(słowa: Teresa Gałczyńska, na melodię: Witajcie nam tutaj)

Żegnajcie, żegnajcie, drodzy Przyjaciele

Zabierzcie ze sobą, radość i wesele.  (bis)

Zabierzcie ze sobą, nasze wspólne chwile.

Które uleciały jak piękne motyle. (bis)

Chwile uleciały, zostały wspomnienia.

Myślcie o nas ciepło i do zobaczenia. (bis)

          Zapraszamy do naszego Zespołu każdego, kto chciałby: rozwijać swoją pasję związaną z muzyką i śpiewem, poszerzać swoją wiedzę i horyzonty, poznawać ludzi i nowe środowiska, swoimi chęciami i umiejętnością tworzyć wartość dodaną dla dobra innych.  Jesteśmy otwarci i z doświadczenia przekonani, że sztuka łączy i buduje, łagodzi agresję i wszelkiego rodzaju negatywne emocje. Sztuka jest najlepszym sposobem na pokazanie czym jest piękno. To piękno istniejące w nas i wokół nas oraz jak je należy pielęgnować.

           Do zobaczenia na Powsińskich Dożynkach 2023 w ostatnią niedzielę sierpnia, zapraszamy serdecznie.

Teresa Gałczyńska

 

                                               

KRONIKA PARAFII CZERWIEC 2023

CHRZTY:

4  VI Maja SONNENBURG

11 VI Aleksander KRULAK

18 VI Maja GAWINKOWSKA, Elena Anna MIDERA, Pola CIEŃ

24 VI Filip KONICKI

Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych oddajemy w matczyną opiekę

Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.

POGRZEBY:

15 VI + Wanda WILL

16 VI + Teresa Jadwiga BABRAJ

Zmarłych polecamy Bożemu Miłosierdziu: Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.

 Kronikę opracował ks. Lech Sitek i ks. Mikołaj Derentowicz

 

Z ŻYCIA PARAFII

  1. MSZA ŚW PRYMICYJNA KS. PIOTRA LIPCA – 04.06.2023 r.

  

 

  1. BOŻE CIAŁO 2023 

 

  1. POŚWIĘCENIE TABLICY EPITAFIUM ŚP KS. JANA ŚWISTAKA

  1. 25 -LECIE  KORONACJI

 


 

 

 

 

KALENDZARZ DUSZPASTERSKI

LIPIEC 2023

 

INTENCJA PAPIESKA MODLITW NA LIPIEC:

O życie eucharystyczne
Módlmy się, aby katolicy stawiali w centrum swojego życia celebrowanie Eucharystii, która głęboko przemienia relacje międzyludzkie oraz otwiera na spotkanie z Bogiem i braćmi.

3 VII   PONIEDZIAŁEK, ŚWIĘTO ŚW. TOMASZA APOSTOŁA

  • Był jednym z Dwunastu Apostołów Pana Jezusa. Nie chciał uwierzyć w zmartwychwstanie, dopóki nie zobaczył ran Pana Jezusa. O jego życiu nie wiemy wiele więcej. Według tradycji miał dotrzeć do Indii i tam głosić naukę Chrystusa.

6 VII CZWARTEK, WSPOMNIENIE BŁ. MARII TERESY LEDÓCHOWSKIEJ, PATRONKI DZIEŁ MISYJNYCH W POLSCE

  • Maria Teresa urodziła się 29 kwietnia 1863 roku w Austrii. Otrzymała głębokie religijne wychowanie. Mając lat 27 zrezygnowała ze stanowiska damy dworu
    i wszystkie swoje talenty literackie i organizacyjne poświęciła dziełu misji afrykańskich. W 1985 r. złożyła śluby zakonne w założonym przez siebie stowarzyszeniu św. Piotra Klawera. Zmarła 6 lipca 1922 r.
  • I czwartek miesiąca. Po Mszy świętej wieczornej Adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa o nowe powołania kapłańskie i zakonne.
  • Godzina Święta, od godz. 23:00 – 24:00.

7 VII PIĄTEK

  • I piątek miesiąca. Ks. Mikołaj odwiedza swoich podopiecznych od godz. 9:00.
  • Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18:00.
  • Spowiedź 6:45 i 17:00.
  • Adoracja do godz. 20:00.

8 VII   SOBOTA, WSPOMNIENIE ŚW. JANA Z DUKLI, KAPŁANA

  • Św. Jan z Dukli (ur. ok. 1414 w Dukli, zm. 29.09.1484 we Lwowie) – polski święty katolicki, pustelnik, franciszkanin, pod koniec życia w surowszej gałęzi zakonu – u bernardynów.
  •  Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

9 VII  14. NIEDZIELA ZWYKŁA

  • Msza święta w intencji Ojczyzny o godz. 18:00.

11 VII WTOREK, ŚWIĘTO ŚW. BENEDYKTA Z NURSJI, PATRONA EUROPY

  • Urodził się ok. 480 roku w Nursji (Włochy). Kształcił się w Rzymie, a następnie zaczął prowadzić życie pustelnicze w Subiaco. Wraz z uczniami przeniósł się na Monte Cassino, gdzie założył słynne opactwo i napisał Regułę, która stała fundamentem dla ruchu monastycznego na Zachodzie. Zmarł w 547 roku. Św. Paweł VI ogłosił go Patronem Europy.

12 VII ŚRODA, WSPOMNIENIE ŚW. BRUNONA BONIFACEGO Z KWERFURTU, BISKUPA I MĘCZENNIKA

  • Urodził się w rodzinie niemieckiej w 974 roku. Został kapelanem cesarza Ottona III. W 998 roku wstąpił do benedyktynów w Rzymie i przyjął imię Bonifacy. Wysłany przez papieża Sylwestra II pełnił posługę misyjną w Prusach.
    W 1008 roku dotarł do Prus, a następnego roku poniósł śmierć męczeńską. Jest autorem Żywotu św. Wojciecha.

13 VII CZWARTEK, WSPOMNIENIE ŚW. PUSTELNIKÓW ANDRZEJA  

            ŚWIERADA I BENEDYKTA

  • Św. Andrzej żył w początkach XI w. Według tradycji pochodził z południowej Polski. Wstąpił do benedyktyńskiego klasztoru św. Hipolita na górze Zabor koło Nitry. Potem żył w pustelni, gdzie zasłynął z surowej pokuty. Zmarł między 1030 a 1034 r. Św. Benedykt, towarzysz i uczeń św. Andrzeja, mnich z tego samego klasztoru św. Hipolita, pozostał nadal w pustelni po śmierci mistrza i prowadził również surowe życie. Trzy lata później został zamordowany przez zbójców. Relikwie obu świętych spoczywają w katedrze w Nitrze.
  • Po Mszy świętej wieczornej procesja Fatimska.

15 VII SOBOTA, WSPOMNIENIE ŚW. BONAWENTURY

  • Św. Bonawentura OFMwłos. Giovanni Fidanzapol. Jan Fidanza - Bonawentura z Bagnoregio (ur. ok. 1217 w Bagnoregio w okolicach Viterbo, zmarł 15 lipca w Lyonie) - teolog, filozof scholastyk, doktor Kościoła, 7 generał franciszkanów. Nazywany Doktorem Serafickim (łac. Doctor Seraphicus). Obok św. Tomasza z AkwinuDoktora Anielskiego (łac. Doctor Angelicus), uważany jest za jedną z największych postaci XIII w. , jest klasykiem szczytowego okresu scholastyki. Wraz ze św. Tomaszem został porównany przez papieża Sykstusa V do „dwóch kandelabrów oświecających światłem swej mądrości cały Kościół”.
  • Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

16 VII  15. NIEDZIELA ZWYKŁA

20 VII  CZWARTEK, WSPOMNIENIE BŁ. CZESŁAWA, KAPŁANA

  • Bł. Czesław urodził się na Śląsku Opolskim w1180 r. Jako kapłan wstąpił do dominikanów i otrzymał habit z rąk założyciela św. Dominika. Głosił Słowo Boże w Czechach i w Polsce.  Założył klasztory w Pradze i we Wrocławiu. Zmarł 15 lipca 1242 r., we Wrocławiu.  Patron archidiecezji wrocławskiej i diecezji opolskiej.

22 VII SOBOTA, ŚWIĘTO ŚW. MARII MAGDALENY

  • Maria Magdalena, także Maria z Magdali – według Biblii kobieta pochodząca z wioski Magdala (Magdallah lub Migdal) obecnie Migdal. Należała do kręgu uczniów Jezusa. Przyłączyła się do Niego po tym, gdy wypędził z niej siedem złych duchów. We wschodniej tradycji chrześcijaństwa przedstawiana jest jako niosąca olejki do grobu Chrystusa i świadek jego zmartwychwstania i jest szanowana, jako „równa apostołom”. W tradycji łacińskiej przez wieki łączono ją z kobietą cudzołożną z Ewangelii św. Łukasza. Ukazywano ją wiernym, zwłaszcza kobietom jako wzór nawróconej grzesznicy.
  • Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

23 VII 16. NIEDZIELA ZWYKŁA

  • Koło Przyjaciół Radia Maryja spotyka się dzisiaj na Mszy św. o godz. 9:00.
  • Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

24 VII  PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. KINGI, KRÓLOWEJ

  • Urodziła się w roku 1234. Została żoną Bolesława Wstydliwego. Po śmierci męża wstąpiła do klasztoru klarysek w Starym Sączu, którego była fundatorką. Zmarła 24 lipca 1292 r.

25 VII WTOREK, ŚWIĘTO ŚW. JAKUBA, APOSTOŁA

  • Syn Zebedeusza, brat św. Jana Apostoła, urodził się w Betsaidzie. Był świadkiem głównych cudów Jezusa. Na rozkaz Heroda został ścięty mieczem ok. 44 roku. Odbiera cześć w Compostelli w Hiszpanii, gdzie znajduje się sławny kościół pod jego wezwaniem.

26 VII ŚRODA, WSPOMNIENIE ŚW. JOACHIMA I ANNY, RODZICÓW NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

  • W parafii sąsiedniej św. Anny w Wilanowie tego dnia odbędzie się uroczystość odpustowa.
  • Solenizantkom, które mają za patronkę św. Annę życzymy Bożego błogosławieństwa za jej wstawiennictwem.

28 VII PIĄTEK, DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA KORONACJĘ OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ. WSPOMNIENIE DOWOLNE ŚW. SZARBELA MAKHLOUFA, KAPŁANA.

  • Po Mszy św. o godz. 18.00 litania do Matki Bożej.
  • Szarbel Makhlouf, właściwie Jusuf Antun Machluf − duchowny maronicki, mnich i pustelnik, święty Kościoła katolickiego, pochodzący z Libanu, przez jego wstawiennictwo dokonuje się wiele cudów. Przez wiernych określany jako „święty Bogiem upojony”.
  • Ks. Mikołaj, wyjątkowo odwiedza swoich podopiecznych od godz. 9:00.

29 VII SOBOTA, WSPOMNIENIE ŚW. MARTY, MARII I ŁAZARZA

  • Patronami dnia dzisiejszego są św. Marta, Maria i Łazarz. W Betanii gościnnie przyjmowali Chrystusa, On sam przybył do nich na krótko przed Swoją Męką.
  • Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

30 VII 17. NIEDZIELA ZWYKŁA

31 VII PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. IGNACEGO LOYOLI

  • Urodził się w 1491 roku w Loyoli w Kantabrii. Prowadził życie rycerskie. Po nawróceniu studiował teologię w Paryżu. Tu zebrał pierwszych towarzyszy, z którymi później założył w Rzymie Towarzystwo Jezusowe. Zmarł w Rzymie 31 lipca 1556 roku.

 

SIERPIEŃ  2023

INTENCJA PAPIESKA MODLITW NA SIERPIEŃ:

Za Światowy Dzień Młodzieży
Módlmy się, aby Światowy Dzień Młodzieży w Lizbonie pomógł młodym ludziom wyruszać w drogę i dawać świadectwo Ewangelii własnym życiem.

 

DODATKOWA INTENCJA MODLITW NA SIERPIEŃ:

O trzeźwość dla Polaków

 

1 VIII WTOREK, WSPOMNIENIE ŚW. ALFONSA LIGUORIEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA. 78 ROCZNICA WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO 

  • Msza św. za poległych powstańców o godz. 17:00 na cmentarzu Powstańców.
  • Rozpoczyna się miesiąc modlitw o trzeźwość Narodu Polskiego. W miesiącu sierpniu zachęcamy do podjęcia abstynencji w intencji naszej Ojczyzny.

2 VIII ŚRODA

  • We wszystkich kościołach parafialnych można uzyskać odpust Porcjunkuli, na pamiątkę św. Franciszka z Asyżu. Aby go uzyskać należy pobożnie nawiedzić kościół parafialny, być w stanie łaski uświęcającej, wykluczyć przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu oraz pomodlić się w intencjach Ojca Świętego oraz przyjąć Komunię Świętą.

3 VIII CZWARTEK

  • I czwartek miesiąca
  • Modlimy się o powołania kapłańskie i zakonne
  • Godzina święta od 23:00 – 24:00.

4 VIII PIĄTEK, WSPOMNIENIE ŚW. JANA MARII VIANNEYA, KAPŁANA, PATRONA PROBOSZCZÓW. I PIĄTEK MIESIĄCA

  • Jan Vianney urodził się w Dardilly koło Lyonu w roku 1786. Musiał pokonać wiele trudności, zanim doszedł do kapłaństwa. Wkrótce został proboszczem w Ars w diecezji Belley. Zobojętniałą parafię odrodził przez swoją miłość do parafian, modlitwę i umartwione życie. Tłumy ludzi ściągały do Ars, by się u niego wyspowiadać lub zasięgnąć rady. Wyczerpany nadludzką pracą i umartwieniami zmarł w Ars 4 sierpnia 1859 r.
  • Ks. Proboszcz odwiedza swoich podopiecznych od godz. 9:00.
  • Z racji Pierwszego Piątku spowiedź od 6.45 i od 17.00.
  • Msza św. wotywna, o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18:00. Po niej wystawienie Najświętszego Sakramentu do godz. 20:00.

5 VIII PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

  • O godz. 18.00, Msza św. o Niepokalanym Sercu Najświętszej Maryi Panny. Różaniec w int. dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Adoracja pokutna za Warszawę w godz. 19.15 - 20.30.

6 VIII 18. NIEDZIELA ZWYKŁA, ŚWIĘTO PRZEMIENIA PAŃSKIEGO

  • Dzisiejsze Święto przypomina nam, że Pan Jezus, w znaku przemienienia na Górze Tabor chce nas zaprosić do przemiany naszego życia.
  • Adoracja Najświętszego Sakramentu po Mszy św. o godz. 12.00, poprzedzona procesją Eucharystyczną.
  • Dzisiaj obchodzi imieniny siostra Donata Marszałek. Pamiętajmy o modlitwie za s. Donatę.

8 VIII WTOREK, WSPOMNIENIE ŚW. DOMINIKA, KAPŁANA

  • Święty Dominik urodził się w Caleruega w Hiszpanii około 1170 roku, założył zakon kaznodziejski. Zmarł 6 sierpnia 1221 roku.

9 VIII ŚRODA, ŚWIĘTO ŚW. TERESY BENEDYKTY OD KRZYŻA (EDYTY STEIN), DZIEWICY I MĘCZENNICY, PATRONKI EUROPY

  • Edyta Stein urodziła się w 1891 r. we Wrocławiu w rodzinie Żydowskiej. Doktor Filozofii. Po przyjęciu Chrztu św. wstąpiła do zakonu karmelitanek. Aresztowana przez Niemców zginęła w komorze gazowej w Auschwitz 9 sierpnia 1942 r. Papież św. Jan Paweł II ogłosił ja świętą i ustanowił ją patronką Europy.

10 VIII CZWARTEK, ŚWIĘTO ŚW. WAWRZYŃCA DIAKONA I MĘCZENNIKA

  • Wawrzyniec był diakonem (niższy stopień kapłaństwa). Poniósł śmierć męczeńską w Rzymie podczas prześladowań chrześcijan w III wieku.

11 VIII PIĄTEK, WSPOMNIENIE ŚW. KLARY, DZIEWICY

  • Klara urodziła się w Asyżu w roku 1193. Idąc w ślady św. Franciszka założyła zakon żeński oparty na jego Regule. Zmarła 11 sierpnia 1253 r. w klasztorze św. Damiana w Asyżu.

12 VIII SOBOTA

  • Ks. proboszcz Lech Sitek obchodzi dzisiaj imieniny. Msza św. w intencji solenizanta o godz. 18.00. Ks. Proboszczowi życzymy Bożego błogosławieństwa
    w pracy duszpasterskiej i opieki Matki Bożej Tęskniącej.
  • Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

13 VIII 19. NIEDZIELA ZWYKŁA

  • O godz. 18.00 Msza święta w intencji Ojczyzny
  • Po Mszy świętej procesja fatimska z modlitwą różańcową.

14 VIII PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. MAKSYMILIANA MARII KOLBEGO, KAPŁANA I MĘCZENNIKA

  • Urodził się w Zduńskiej Woli w 1894 roku. Wstąpił do zakonu Franciszkanów. W 1918 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Gorliwy czciciel Matki Bożej. Założył klasztor w Niepokalanowie, zginął 14 sierpnia 1941 roku w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu.

15 VIII WTOREK, UROCZYSTOŚĆ WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY 

  • Msze św. według porządku niedzielnego.
  • Solenizantkom, które za patronkę mają Maryję Wniebowziętą składamy najlepsze życzenia.
  • Obrzęd błogosławieństwa ziół i kwiatów odbywać się będzie podczas każdej Mszy św. po modlitwie po Komunii św.
  • W dniu dzisiejszym obchodzimy 103 rocznicę cudu nad Wisłą. Nazwa ta pochodzi od nadprzyrodzonej interwencji Matki Bożej w losy bitwy z bolszewikami o Warszawę 1920 r.

17 VIII CZWARTEK, WSPOMNIENIE ŚW. JACKA, KAPŁANA

  • Jacek urodził się w Kamieniu na Śląsku pod koniec XII w. Po studiach w Paryżu
    i Bolonii został kapłanem i kanonikiem krakowskim. Poznał św. Dominika i razem z bł. Czesławem przyjął od niego habit. W Krakowie założył pierwszy
    w Polsce klasztor dominikanów. Z Krakowa podejmował liczne wyprawy misyjne na Ruś, do Prus i na pogranicze Litwy. Zmarł w Krakowie w dniu Wniebowzięcia NMP w roku 1257.
  • Dzisiejszym solenizantom Jackom składamy najlepsze życzenia stałej opieki Bożej w codziennym życiu

19 VIII SOBOTA

  • Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno- błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30.

20 VIII 20. NIEDZIELA ZWYKŁA

21 VIII PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. PIUSA X, PAPIEŻA

22 VIII WTOREK, WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ.

  • Matka Boża jest Matką Kościoła i Królową Nieba i Ziemi.

24 VIII CZWARTEK, ŚWIĘTO ŚW. BARTŁOMIEJA APOSTOŁA

  • Apostoł Bartłomiej, nazywany Natanaelem, urodził się w Kanie Galilejskiej,
    w Palestynie. Głosił Ewangelię w Indiach i tam poniósł śmierć męczeńską.

26 VIII SOBOTA, UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY CZĘSTOCHOWSKIEJ

  • Władysław, książę opolski wybudował na Jasnej Górze klasztor dla paulinów
    i oddał im pod opiekę obraz Matki Bożej czczony na jego zamku. Wkrótce obraz zasłynął cudami. Cześć jego wzrosła od czasów obrony Jasnej Góry przed Szwedami. W roku 1717 obraz został uroczyście ukoronowany i Jasna Góra stała się głównym ośrodkiem kultu Matki Bożej w Polsce.
  • Msze św. tego dnia o godz. 7.00 i 18.00.
  • Msza św. sanktuaryjna o godz. 18:00 poprzedzona modlitwą różańcową od godz. 17:30.

27 VIII 21. NIEDZIELA ZWYKŁA

  • Koło Przyjaciół Radia Maryja spotyka się dzisiaj na Mszy św. o godz. 9.00.
  • Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.
  • Msza św. dożynkowa o godz. 12.00.

28 VIII PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. AGUSTYNA, BISKUPA
I DOKTORA KOŚCIOŁA

  • Urodził się w Tagaście w Afryce w 354 roku. W 387 roku przyjął chrzest w Mediolanie z rąk św. Ambrożego. Po powrocie do Afryki prowadził życie ascetyczne. Wybrany na biskupa Hippony, przez 34 lata był wzorowym pasterzem. Napisał wiele dzieł teologicznych. Zmarł w 430 roku.

29 VIII WTOREK, WSPOMNIENIE MĘCZEŃSTWA ŚW. JANA CHRZCICIELA.

  • Św. Jan Chrzciciel poniósł śmierć męczeńską na rozkaz króla Heroda. Jest patronem naszego kościoła Katedralnego i Seminarium Warszawskiego.

WRZESIEŃ 2023

1 IX I PIĄTEK MIESIĄCA

  • Rozpoczęcie roku szkolnego. Msza św. w intencji dzieci i młodzieży na rozpoczęcie roku o godz. 8.00.
  • 84 Rocznica wybuchu II wojny światowej.  Tego dnia modlimy się za Wszystkich Poległych podczas II wojny światowej.
  • Msza św. wotywna, o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00. Po niej wystawienie Najświętszego Sakramentu do godz. 20.00.
  • Z racji Pierwszego Piątku spowiedź od 6.45 i od 17.00.
  • Do chorych kapłani pojadą z Komunią św. od godz. 9.00.

2 IX PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

  • Msza św. sanktuaryjna o godz. 18.00. Różaniec o godz. 17.30, a po Mszy św. adoracja pokutna w ramach I sobót miesiąca za Warszawę od godz. 19.15 – 20.30.

3 IX   22 NIEDZIELA ZWYKŁA, PIERWSZA NIEDZIELA MIESIĄCA

  • Niedziela miesięcznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie wystawienie i krótkie nabożeństwo, a po nim procesja eucharystyczna.

 

Kalendarium bieżące przygotował ks. Lech Sitek i ks. Mikołaj Derentowicz

W redakcji Kalendarium zostały wykorzystane częściowo materiały i schematy przygotowane przez śp. ks. Jana Świstaka.

 

W naszym Sanktuarium codziennie o godzinie 17.30, na pół godziny przed wieczorną Mszą św. odmawiany jest różaniec. Zapraszamy do uczestnictwa.

 

 

 

Msze Św. w naszej świątyni:

 

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: w dni powszednie o godz. 6:45 oraz 17:30, a w niedziele pół godziny przed każdą Mszą świętą

Kancelaria czynna: poniedziałek od 16 - 17, wtorek, środa, czwartek od 8 - 9 i od 16 - 17, w piątek od 8:00 - 9:00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii:   89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail: [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

http:  parafia-powsin.pl

TELEFON KS. DYŻURNEGO   -  785 593 335

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

"Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Mikołaj Derentowicz. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska. Redaktor honorowy i twórca formatu Wiadomości Powsińskich: ks. Jan Świstak. Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Krzysztof Kanabus, Robert Krupiński."

Nakład: 200 egz.