Wyszukiwarka wiadomości

[1]
2
3
3
4
5
6
6
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie Styczeń 2018


ZWIASTOWANIE, NARODZENIE I OFIAROWANIE

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA

STYCZNIOWA KARTKA Z KALENDARZA 2018

PODZIĘKOWANIE ZA 26 LAT RADIA MARYJA

PORUCZNIK JAN PENCONEK – OBROŃCA KĘPY OKSYWSKIEJ CZ. IV

ŚP. KS. BISKUP STANISŁAW KĘDZIORA ODSZEDŁ DO WIECZNOŚCI

ETNOGRAFIA W POWSINIE

KRONIKA PARAFII GRUDZIEŃ 2017

Z ŻYCIA PARAFII

KALENDARZ DUSZPASTERSKI 2018

WIZYTA DUSZPASTERSKA PARAFIAN - 2017/2018 r.


 

ZWIASTOWANIE, NARODZENIE I OFIAROWANIE

 

Wszystko zaczęło się w Nazarecie. Tam młodziutka nastoletnia Maryja, w swoim domu zobaczyła anioła Gabriela, który powiedział do Niej „Bądź pozdrowiona, pełna łaski…”.Tam Maryja pełna łaski – bez grzechu, poczęła swojego Syna. Do dziś można w Nazarecie zobaczyć grotę stanowiącą część domu, w którym mieszkała Maryja. Pozostałą dobudowaną część tzw. Święty Domek można zobaczyć w Loretto – była to część naziemna domu Maryi połączona z grotą schodami. Tak było do momentu, kiedy domek został rozebrany i przetransportowany przez włoską rodzinę de Angelis (Aniołowie) do Europy i ostatecznie trafił do Loretto we Włoszech.

W Nazarecie nad grotą pobudowano monumentalną świątynię, podobnie w Loretto Święty Domek stoi wewnątrz katedry. Zarówno w Nazarecie, jak i w Loretto tysiące pielgrzymów codzienne modlą się w tych świętych miejscach, które mają związek z największą z tajemnic, dogmatów naszej wiary. Podobnie w Nazarecie, jak i w Świętym Domku w Loretto widnieje napis po łacinie – „Tu Słowo ciałem się stało”.

Po zwiastowaniu Maryja podąża do swojej kuzynki Elżbiety i w ten sposób spotykają się dwie kobiety w stanie błogosławionym. „To jest wydarzenie, które wstrząsa posadami tego świata. Bóg schodzi na ziemię i dzieli ludzką dolę. To jest tak niezwykłe, nadzwyczajne i zdumiewające, że nikt tego nie jest w stanie pojąć. Nawet Maryja. Ona może się tylko dziwić. Ponieważ nosi w sobie tę tajemnicę, musi się nią z kimś podzielić. Jedynie kuzynka Elżbieta może Ją zrozumieć. Więc idzie do niej. Elżbieta była w podeszłym wieku, zatem jej ciąża była czymś niezwykłym, ale ciąża Maryi była jeszcze bardziej niesamowita”. A potem było Betlejem.

Betlejem – miasto narodzenia Jezusa, otoczone obecnie wysokim betonowym murem, którego kilkanaście lat temu podczas mojej pierwszej pielgrzymki do Ziemi Świętej nie było. Sprawia to wrażenie wielkiego obozu. Żeby dotrzeć do Bazyliki Narodzenia Pańskiego trzeba czekać na otwarcie olbrzymiej bramy. Wjazdu pilnują żołnierze usytuowani przy punktach kontrolnych oraz strzelcy wyborowi umieszczeni w wieżach strażniczych górujących nad bramą. Nie wygląda to sympatycznie – można powiedzieć, że raczej wieje grozą. W mieście narodzin Dawida nie mieszkają Żydzi, coraz mniej jest tu chrześcijan – jest to miasto Palestyńczyków. Mamy tu do czynienia z „dwoma narodami, które spierając się o jedną jedyną Ziemię Świętą, wczepiły się w siebie pazurami w konflikcie bez rozwiązania”. Choć od narodzin Chrystusa minęły wieki to nadal brak na tej ziemi pokoju – wtedy walczono z Rzymianami, obecnie często słychać wycie syren zwiastujących kolejną odsłonę konfliktu pomiędzy Żydami i Palestyńczykami. „…Wtedy sytuacja była - jak dziś - bez wyjścia. Nie można było pokładać nadziei w mądrości polityków, jak i teraz, …” A jednak właśnie to miejsce stało się kolebką narodzin Zbawiciela.

Dokładnie w miejscu narodzin Chrystusa, gdzie zgodnie z tradycją stała stajenka i żłóbek, powstała Bazylika. Żeby wejść do świątyni trzeba mocno schylić głowę, bowiem wiodą do niej niewielkie wąskie i niskie drzwi. To dość znamienne, bo wszyscy, czy to wierzący czy niewierzący, muszą schylić głowę przed miejscem gdzie zdarzył się cud narodzenia Boga. Potem trzeba zejść do groty, pokonać jeszcze kilka schodów, aby zobaczyć srebrną gwiazdę, na której widnieje napis po łacinie ”Tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus”. Po drugiej stronie wejścia jest wgłębienie, wyżłobienie w skale, do którego niegdyś wsypywano karmę (siano) dla zwierząt – to zgodnie z tradycją żłób, do którego położono Dzieciątko Jezus. „Tutaj Maryja urodziła Ja - Jestem - Który - Jestem. Nie było grzmotów i błysków…. Tylko łagodny śpiew aniołów przy wtórze pasterskich dud towarzyszył jego nadejściu. To nie były kosmiczne narodziny gwiazdy, to nie niewyobrażalnie głośna eksplozja supernowej. To było wątłe kwilenie. Stwórca gwiazd i wszechświata przybywał tutaj przez kanał rodny. Tutaj ukazał po raz pierwszy swoje oblicze. Po raz pierwszy tutaj pojawił się na świecie widok „miłego Boga”, „Zbawiciela drogiego”, nie tylko Boga kochającego. Bóg, jako berbeć, zdany na miłość niczym na powietrze do oddychania, totalnie bezradny. Bez miłości zginąłby, zanim pierwsze słowo wyszłoby z Jego ust. Nie umiał biegać, nawet raczkować. Leżał tylko w sianie. Nagi, dygoczący i malutki. Taki może być tylko Bóg. To jasne. Szalony z miłości… Tutaj Józef położył w sianie nowonarodzonego Zbawcę świata. Między kopcące lampy oliwne i ciepłe oddechy zwierząt. Śmierć nie będzie miała ostatniego słowa - mówi tu każdy kamień. Betlejem jest nadzieją wbrew wszelkiej nadziei - szepce to miejsce- nadzieją, której znakiem jest zielony kolor trawy na judejskich wzgórzach. Słowo Boże ciałem się stało i leżało tutaj. Dopiero, co urodzone. Pachniało wodami płodowymi, jego włosy były jeszcze pozlepiane. Pięć maluśkich paluszków u każdej dłoni i pięć u każdej stópki, dwa małe uszka. Niczego Mu nie brakowało. Zaraz po raz pierwszy narobił na sianko. A teraz pierwszy raz słodko śpi i spokojnie oddycha. Bogu dzięki”.

Zgodnie z tradycją żydowską, istniał przepis, aby męskiego potomka obrzezać ósmego dnia po porodzie (pisze o tym św. Łukasz). Nowonarodzone Dzieciątko zostało, więc obrzezane i otrzymało dość powszechne w tamtych czasach hebrajskie imię Jeszua (Polska wersja imienia Jezus wywodzi się z formy greckiej i łacińskiej), co oznacza: Bóg ratuje, Bóg zbawia, Zbawiciel. Potem nastąpiło ofiarowanie - każda żydowska matka po upływie 40 dni po porodzie (w tym czasie była uznawana za nieczystą) była zobowiązana według prawa Mojżeszowego ofiarować Bogu swego pierworodnego syna. Zwyczaj ten obowiązywał od czasów wyjścia ludu Izraela z Egiptu. Jak wyglądał taki obrzęd? Tak opisuje go pisarz Paul Badde „Był przy tym kapłan i jemu zostały przekazane synogarlice. Kapłan pokropił Maryję wodą za pomocą gałązki, a wtedy Ona podała mu dziecko. Myślę sobie, że nie spał wtedy. Kapłan musiał Go wysoko podnieść, wypowiedzieć słowa błogosławieństwa i trzymając Jezusa, wyciągnąć ramiona ku Świętemu Świętych. I to była cała ceremonia. To było ofiarowanie Pańskie. I teraz z tłumu wychodzi do Maryi przygarbiony starzec i pyta Ją, czy może potrzymać Dzieciątko. Maryja patrzy na niego i ostrożnie podaje mu synka – główkę przecież trzeba ciągle trzymać odpowiednio, bo przez cztery tygodnie po porodzie mięśnie szyi dziecka nie są w stanie jej utrzymać. Jeszu sięga rączkami po wszystko, co mu wpadnie w oczy, wykonując bezradne, kanciaste ruchy. Czy łapie Symeona za brodę? Starzec w każdym razie uszczęśliwiony patrzy na Niego jak na objawienie. Płacze. Symeon jest… sprawiedliwym i pobożnym. Jemu Duch Święty objawił, że nie zazna śmierci, dopóki nie ujrzy Mesjasza Izraela. I w tym momencie woła: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego Izraela”. Być może niektórzy ze stojących wokół myślą, że staremu się pomieszało w głowie. Rodzice na pewno nie. Tu, bowiem odsłoniła się jeszcze bardziej tajemnica, która od chwili poczęcia unosiła się nad tym Synem”

Agata Krupińska

 

Źródło: wszystkie cytaty pochodzą z książki Paula Badde „Ziemia Boga w 20 tajemnicach”, Wydawnictwo Niecałe, Bytom 2013.


KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA

 

W naszej parafii, powstał kalendarz na miesiąc styczeń 2018 rok, którego tematem jest XX Rocznica Koronacji. W kalendarzu, w kolejnych miesiącach zostały umieszczone fotografie oraz krótkie opisy związane z jubileuszem koronacji. W „Wiadomościach Powsińskich”, będą ukazywać się, co miesiąc artykuły szczegółowo je opisujące.

 

STYCZNIOWA KARTKA Z KALENDARZA 2018

 

W parafialnym kalendarzu ściennym, w miesiącu styczniu, została zamieszczona barwna fotografia. Po środku, przedstawia ona malowidło Matki Bożej Tęskniącej, Powsińskiej bez żadnych upiększeń, która znajduje się w głównym ołtarzu, od przeszło 343 lat. W protokole wizytacji parafii Powsin, z 10 listopada 1675 roku, Biskup Stanisław Święcicki, wizerunek ten oficjalnie nazywa cudownym i wymienia liczne wota znajdujące się przy tym obrazie. Jest to pierwszy udokumentowany zapis dotyczący obrazu Matki Bożej Tęskniącej. Nie wiemy, kto go namalował, jednak historycy sztuki twierdzą, że został on namalowany w pierwszej połowie XVII w. i nosi cechy szkoły włoskiej. Z protokołu ks. biskupa Stanisława Święcickiego wynika, że już w 1675 roku, obraz był ozdobiony blaszaną „sukienką” oraz koroną z pozłacanego srebra. Według tego samego protokołu w głównym ołtarzu umieszczono dobrze namalowany obraz Najświętszej Maryi Panny z sukienką „zdobną”. Nieco dalej, dodaje, że „Cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny z koroną srebrną, pozłacaną”. Natomiast w dokumencie z wizytacji parafii z 1712 roku zapisano: „Sukienka na obrazie Najświętszej Pannie roboty „auszpursky”, aniołków dwa ze srebrnej blachy koronę trzymających. Korona u tejże Najświętszej Panny srebrna pozłocista.” Pod tą datą po raz pierwszy pojawia się informacja o dwóch aniołach ze srebrnej blachy, koronę podtrzymujących, co daje podstawę, aby sądzić, że postacie srebrnych aniołków na sukience, pochodzą z tego samego okresu, co postacie aniołów domalowanych na obrazie w XVIII wieku. Słowo „auszpursky” odnoszące się do „sukienki” obrazu, podkreśla, że została ona wykonana metodą używaną przez warsztat tłoczenia (repusowania) i zdobienia w srebrze i złocie w Ausburgu, Bawaria-Niemcy. W tamtych czasach, tę samą technologię stosowano i w Polsce. Wówczas znane były takie ośrodki jak w Gdańsku, Krakowie, Kaliszu a następnie w Warszawie. Prawdopodobnie, to właśnie z którychś z tych warsztatów pochodzi „sukienka” na obrazie Matki Bożej Powsińskiej. Inny dokument, z 1720 roku potwierdza, że na obrazie znajduje się: „Siedem gwiazd srebrnych, pozłacanych”. O koronie, aniołkach i gwiazdach, mówią także wszystkie protokoły wizytacji parafii z XIX wieku.

Powstaje pytanie, czy tzw. „blaszana sukienka”, która dotrwała do naszych czasów, jest tą samą „sukienką”, o której wspomina w swym protokole z 1675 roku ks. Bp Stanisław Święcicki. Istnieje prawdopodobieństwo, że jest to ta sama „sukienka”, ponieważ potwierdza to fotografia Matki Bożej Powsińskiej, którą wykonano po raz pierwszy w 1936 roku. Została ona zamieszczona w książce pt. ”Sześć wieków parafii powsińskiej”, str.72. Obecnie „sukienka” znajduje się w gablocie po prawej stronie ołtarza głównego, ale bez upiększeń gwiazdami. Pewne jest to, że pierwszy dokument pisany o obrazie Matki Bożej Powsińskiej pochodzi z 1675 r., a anioły ze srebrnej blachy podtrzymujące koronę, pojawiły się w 1712 r.

Maria Rawdanowicz z Warszawy, malarka i konserwator dzieł sztuki, w 1975 roku zajęła się renowacją wizerunku Maryi Tęskniącej. Przed rozpoczęciem prac, po zdjęciu z obrazu metalowych dekoracji „sukienki”, konserwatorka odkryła kartkę z napisem: „Ksiądz Emil Tymieniecki, szambelan Dworu papieża Piusa X i kanonik warszawski oraz proboszcz w Powsinie. Po drugiej stronie kartki, pismem odręcznym, napis: „Fundator sukienki, 24.12.1904 r.”. Ksiądz Emil Tymieniecki, proboszcz w Powsinie (1904-1908), wyraźnie sugeruje, że metalowa „sukienka”, która dotrwała do naszych czasów, została ufundowana przez niego w 1904 roku. Jest to jednak mało prawdopodobne, aby ksiądz Tymieniecki, w ciągu kilku miesięcy po przybyciu do parafii, zdołał ufundować tak piękną blaszaną ozdobę, tzw. ”sukienkę”. Osobiście uważam, że pochodzi ona z wcześniejszego okresu niż początek XX w. Taka jest też opinia księdza Józefa Łazickiego, mojego poprzednika w parafii w Powsinie. Jednak okazało się, że na awersie srebrnej sukienki znajdują się oznakowania, które mogą dać odpowiedź na wyżej postawiony problem. W dniu 28 grudnia 2017 r., nasz parafianin Andrzej Szymański z Powsina, dokładnie obejrzał „srebrną sukienkę” i stwierdził, że są na niej 3 sygnatury, które sfotografował. Pierwsza z nich jest to znak PROBIERNI WARSZAWSKIEJ, używany w latach 1896-1908. Probiernia stwierdza tylko rodzaju użytego srebra, z którego „sukienka” została wykonana. Powyższa data probierni wcale nie oznacza roku wykonania i nazwy warsztatu złotniczego, który zajmował się ozdobnym wytłoczeniem srebrnych blach zdobiących obrazy. Pozostałe dwie sygnatury mogą dać odpowiedź, jaki warsztat wykonał „sukienkę” i w którym roku to było.

W następnym numerze naszego miesięcznika postaram się powrócić do powyższego problemu. Trzeba będzie odczytać i ustalić, jaką treść oznaczają pozostałe dwie sygnatury. W tej sprawie Andrzej Szymański postara się nawiązać kontakt z Cechem Starszych Złotników, którzy posiadają większe doświadczenie i pomogą ustalić nazwę warsztatu i czas wykonanie srebrnej sukienki.

Gdy Maria Rawdanowicz zdjęła srebrne blachy, okazało się, że obraz jest bardzo zniszczony, podziurawiony od gwoździ, a w lewej części wizerunku jest dziura w płótnie o średnicy 2 cm. Płótno malowidła było pofalowane, a na nim znajdowały się duże ubytki farby i zaprawy, a sam obraz był silnie zabrudzony. Maria Rawdanowicz, pozostawiła po sobie szczegółowy opis i fotografie wizerunku przed renowacją i w trakcie jej trwania. Prace konserwatorskie trwały dwa lata – od 1975, do 1977 r. W zaleceniach napisała: „Stanowczo niedopuszczalne jest kaleczenie obrazu, przez wbijanie gwoździ, w celu umocowania na nim metalowej „sukienki”. Wobec tego, proboszcz – ks. Józef Łazicki, zaproponował srebrną sukienkę, szerszą niż obraz, która została przymocowana do metalowego obramowania, a nie przybijana gwoźdźmi, które ponownie niszczyłyby malowidło Maryi Tęskniącej. Dzięki staraniom księdza Józefa Łazickiego, proboszcza w Powsinie w latach 1976-1983 r., prace konserwatorskie zostały pomyślnie zakończone. To było największe przedsięwzięcie w ponad 300-letniej historii cudownego wizerunku Matki Bożej Tęskniącej, Powsińskiej.

W 1998 r., bezpośrednio przed koronacją obrazu papieską koroną, proboszcz parafii, ksiądz Jan Świstak, zaprosił Magdalenę Piwocką, znawczynię malarstwa i kustosza Zamku Królewskiego na Wawelu. Celem wizyty miało być uzyskanie dodatkowej wiedzy na temat obrazu. Po dokładnych oględzinach, opinia mogła być tylko jedna, obraz ma wysoką wartość artystyczną, a ponieważ postać Maryi jest „Zbyt piękna, by Ją zakrywać” padła sugestia, by całkowicie zdjąć srebrne blachy. Taka była też decyzja proboszcza, księdza Jana. 28 czerwca 1998 r. wiernym oczekujących na placu koronacyjnym, ukazała się półpostać Maryi w owalu, bez żadnych osłon. Odtąd, jedynym klejnotem widniejącym na obrazie, jest złota papieska korona.

ks. Jan Świstak

 

PODZIĘKOWANIE ZA 26 LAT RADIA MARYJA

 

„Ja Panu Bogu dziękuję codziennie, że jest w Polsce takie Radio, które się nazywa Radio Maryja” (Jan Paweł II, 1995)

Radio Maryja powstało 8 grudnia 1991 r. w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Z tej okazji w dniu 2 grudnia 2017 r. w hali sportowej w Toruniu odbyła się uroczystość, na którą przybyli pielgrzymi z całej Polski i zagranicy w tym: przedstawiciele władz kościelnych, państwowych, a także tysiące członków i przyjaciół Rodziny Radia Maryja, której najsilniejszym spoiwem jest wiara. Przybyli podziękować za ten niezwykły dar Matki Bożej dla Polski, dla Kościoła, dla każdego z nas, a nade wszystko dla przyszłych pokoleń. Radio Maryja goszcząc w milionach polskich domów umacnia w wierze, inspiruje do odważnych świadectw i zachęca do współtworzenia apostolskich dzieł m.in. takich jak: Telewizja Trwam, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Fundacja Nasza Przyszłość, Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Św. Jana Pawła II, czy „Nasz Dziennik” wydawany od 20 lat.

Tego dnia w Toruniu czułam atmosferę rodzinnego święta w czasie, którego nie zabrakło miłej obsługi wolontariuszy oraz wzajemnego wsparcia i zrozumienia doznawanego od współuczestników tego spotkania. Przygotowaniem do przeżycia wspólnej dziękczynno-błagalnej Mszy Świętej był odmawiany Różaniec poprzedzony słowami o. Tadeusza Rydzyka, który przypomniał m.in. słowa Siostry Łucji, wizjonerki z Fatimy: ”Bóg postanowił pozostawić światu dwa środki zaradcze przeciwko złu: Różaniec i Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi”. Następnie odmówiliśmy modlitwę na Anioł Pańską a o godz. 15.00 Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ponadto zaopatrywaliśmy się w cenną lekturę i uczestniczyliśmy w koncertach Zespołu „Lumen”, Reprezentacyjnego Zespołu Wojska Polskiego i Zespołu „Viktoria” z Rembertowa. Ich niezwykły, bardzo okolicznościowy repertuar podnosił na duchu, dodawał wiary i siły, wzruszał do łez np.: „Zaszum nam Polsko jak husarskie skrzydła, co strwożą wroga a w nas ducha wzniosą i niech w chorągwiach Matka nasza czuwa, nad zagonami ponad krwawą rosą…” (pieśń K. J. Węgrzyn, wykonawca M. Wróblewski).

O godz. 16.00 uczestników Eucharystii przywitał ks. bp Andrzej Suski (administrator apostolski diecezji toruńskiej). Liturgii przewodniczył ordynariusz włocławski Ks. bp Wiesław Alojzy Mering, który w swojej homilii podkreślił rolę, jaką współcześnie odgrywa Radio Maryja przy przekazywaniu wiary i rodzeniu wspólnoty wiary, odważnie stającej w obronie Bożej nauki i Kościoła, w obronie chrześcijaństwa przed tzw. nowymi zachodnimi i światowymi antychrześcijańskimi trendami np. odchodzenie od praktykowania swojej wiary, wstydzenie się swojego dziedzictwa, akceptacja aborcji i eutanazji. „Holendrzy uciekają do Niemiec, bo obawiają się szerzącej w swoim kraju i spotykającej się tam z aprobatą eutanazji”... Te trendy będą szukać szerszych dróg wejścia także do Polski. Dlatego tak ważne są autentyczne katolickie media, również, dlatego, że uczą one miłości do Ojczyzny, autentycznego patriotyzmu, który ma swe oparcie w Bogu”. W treści tej homilii i w wywiadzie z ks. bp Meringiem znalazłam wiele wskazówek i odpowiedzi na nurtujące pytania np.: Dlaczego Radio Maryja już od samego początku jest celem zmasowanych ataków różnych środowisk? – „Jeśli ktoś kieruje się tylko zasadą, że tam ojczyzna, gdzie korzyść, to inne podejście do patriotyzmu będzie zawsze wyrzutem sumienia. Dlatego w wielu sprzeciw budzi takie patrzenie na Ojczyznę jak Jan Paweł II, czyli jako na obowiązek pracy i ofiary dla niej”. Biskup zwrócił uwagę na poszanowanie i świętowanie niedzieli, jako dnia Pańskiego i dnia przeznaczonego dla rodziny, a także na dobrą formację i edukację młodzieży: ”Troska o młodzież, która ulega sekularyzmowi, to jeden z podstawowych obowiązków… Dzisiaj mamy do czynienia z pseudokulturą proponującą niewłaściwą koncepcję człowieka, który ma tylko jeść, ubierać się i się bawić… Dlatego nie można lekceważyć żadnego duszpasterskiego spotkania z młodymi, aby pokazywać im skarb wiary i mądrość moralności z niej wypływającej”. Ks. bp W. A. Mering podziękował o. Tadeuszowi Rydzykowi CSsR i jego współbraciom/współpracownikom za działalność ewangelizacyjną i wychowawczą, za bezkompromisową służbę Prawdzie i Kościołowi, za budzenie w Narodzie ducha autentycznej miłości do Ojczyzny i troski o państwo. Do i o całej Rodzinie Radia Maryja, jednoczącej miłość do Boga i Matki Najświętszej powiedział: „Dobry katolik nie może żyć w tzw. grzechu społecznym, którym jest pozostawanie poza sprawami związanymi z pomyślnością Ojczyzny i pracy dla niej… Dobry katolik – jak naucza Ojciec Święty Franciszek – musi się „mieszać” do polityk. Na tym polega troska o chrześcijański kształt rzeczywistości, jaka nas otacza…. Radio Maryja i Telewizja Trwam są prawdziwymi, żywymi, zdrowymi i normalnymi przekaźnikami wiary. One nie służą sobie, tylko służą rodzeniu się wspólnoty wiary i jej przekazywaniu dalej, bo wiary nie da się zdobyć na zawsze… Ewangelizacja jest nam wciąż potrzebna i dlatego taka wspólnota jak Rodzina Radia Maryja, która jest życiodajną glebą dla wiary, jest na wagę złota”.

Po Liturgii i odczytaniu listów od najwyższych władz naszego państwa wszyscy (ponad 8 tys. osób) wzięli się za ręce i zaśpiewali: „…Abyśmy byli jedno, podajmy sobie ręce. Abyśmy byli razem i jedno mieli serce. Dzielmy się chlebem, dzielmy się niebem. Niech się odmieni, niech się odmieni oblicze ziemi, tej ziemi…” To był wyjątkowo wzruszający moment z kolejnym głębokim przesłaniem dla wszystkich Polaków.

Jestem wdzięczna Panu Bogu za te wszystkie głębokie duchowe przeżycia, którym towarzyszyły wspólne modlitwy w intencji: naszych rodzin, przyjaciół i znajomych, parafian, księży i sióstr zakonnych, Kół Przyjaciół Radia Maryja, ofiarodawców na Radio Maryja i Telewizję Trwam, a także za ludzi wrogich nam i powstającym dziełom. Ten swoisty „modlitewny huragan”, podobny do „Różańca do granic” był możliwy dzięki tym tysiącom wiernych przybyłych do Torunia. To właśnie w takiej wspólnocie moje serce bije mocniej i najsilniej odczuwa solidarność w jednakowym rozumieniu hasła: Bóg Honor i Ojczyzna. Mogłam to przeżyć dzięki Ks. Henrykowi Gniadkowi oraz Braciom i Siostrom Rodziny Radia Maryja z Zalesia Dolnego, Piaseczna i Konstancina, którzy z otwartym sercem zabrali mnie na to uroczyste 26 lecie. Stało się to dzięki propozycji Janiny Domańskiej z Konstancina, organizatorki naszych pielgrzymek Radia Maryja w poprzednich latach. Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać wszystkim.

Chociaż dni mijają, to co pewien czas wracają do mnie obrazy tamtego rodzinnego święta i kolejne zwrotki pieśni, pełnej nadziei i wiary, których tak bardzo potrzebujemy.

… Zaszum nam Polsko wysoko nad głową wielką chorągwią Twego zmartwychwstania

byśmy wrócili do gniazda Ojczyzny,·którą skrzydłami Orzeł znów osłania

przed mroźnym wiatrem, co wieje ze wschodu

przed wiatrem kłamstwa, co z zachodu wraca

Zaszum nam Polsko jak husarskie skrzydła

szumem, co wiarę w zwycięstwo przywraca.

(Sł. K. J. Węgrzyn, śpiewa M. Wróblewski)

Teresa Gałczyńska

 

PORUCZNIK JAN PENCONEK – OBROŃCA KĘPY OKSYWSKIEJ CZ. IV

 

Fot. 1. "Jan Penconek w czasie defilady w Wejherowie (?) na czele kompanii"; ujęcie z fotografii przekazanej przez Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka
W marcu 1939 r. porucznik Jan Penconek pisze z Wejherowa do swojej siostry i reszty rodziny w Powsinie pod Warszawą (cyt.): „(…) Na Wielkanoc nie wiem na pewno, czy przyjadę. Zostałem ostatnio mianowany dowódcą 2 kompanii. Przychodzą rekruci, będzie dużo pracy, a ja jako najmłodszy dowódca kompanii, nie mogę się poszkapić (pomylić się, zrobić głupstwo – przypis red.), tym bardziej że, jak powiedział mi dowódca, daje mi kompanię bez tradycji i sądzi, że ja tę tradycję zapoczątkuję wreszcie (…)”.

Później, 24 sierpnia, a więc tydzień przed wojną (być może od razu po dotarciu do Wejherowa z przerwanego urlopu), Jan Penconek opowiada w liście do rodziny z Powsina (cyt.): „(…) U nas powoli zaczyna się robić ciepło, ale nastrój u ludności i wojska jest tak dobry, że nie ma co się obawiać (…). U nas, jak już powiedziałem, nastrój jest „na noże”… . Moja kompania zdobyła w strzelaniach wszystkie pierwsze miejsca. Dostałem ładne nagrody. Dowódca mianował moją kompanię – kompanią sztandarową i w ogóle mam powodzenie. Mam nadzieję, że i na wojnie nie mniejsze powodzenie będę miał (…)”. Pisząc ten list Janek nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że za tydzień – 1 września 1939 r. z samego rana – przyjdzie mu poderwać przeciwko niemieckiemu najeźdźcy całą swoją jednostkę, liczącą wtedy ponad 1900 oficerów i szeregowych.

1 Morski Pułk Strzelców (1 MPS), w którym służył porucznik Jan Penconek, razem z V Baonem (Batalionem) Obrony Narodowej, wszedł jeszcze przed wybuchem wojny do Wydzielonego Oddziału „Wejherowo”, którego zadaniem miało być opóźnianie ruchu wroga na zachód od Kępy Oksywskiej. 1 września 1939 r. stan polskich sił Lądowej Obrony Wybrzeża, pod dowództwem legendarnego płk. Stanisława Dąbka, wynosił 15 tysięcy oficerów i szeregowych. Porucznik Jan Penconek 1 września był dowódcą 2 kompanii w I Batalionie 1 Morskiego Pułku Strzelców, podległego do wojny Marynarce Wojennej.

Fot. 2. "Marzec 1938 r. Przysięga 1 MPS" (opis z metryczki fot.);źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie ze zbiorów płk. Kazimierza Pruszkowskiego
1 września 1939 r. o godzinie 4.45 pierwsze pociski z niemieckiego okrętu „Schleswig-Holstein” zaczęły spadać na Wojskową Składnicę Tranzytową na Westerplatte. Westerplatte walczyło 7 dni, choć zakładano, że w walce ma wytrzymać 12 godzin – po zaciętych bojach broń złożono dopiero 7 września. Tymczasem właśnie wtedy, 7 września, dla porucznika Jana Penconka i 1 Morskiego Pułku Strzelców, oraz innych jednostek broniących Kępy Oksywskiej, najgorsze miało dopiero nadejść. 1 Morski Pułk Strzelców miał zadanie bronić się na odcinku 15 kilometrów wykorzystując do tego celu dominujące wzgórza i skraje lasów na zachód i południe od Wejherowa.

Fot. 3. "3 sierpnia 1939 r. Pluton pionierów. kpt. Dąbrowski d-cą" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie ze zbiorów płk. Kazimierza Pruszkowskiego; żołnierze 1 Morskiego Pułku Strzelców w Wejherowie
W dniu 2 września 1939 r. niemiecka dywizja odcięła Wybrzeże od kraju. Znacząca część niemieckiego wojska zwróciła się przeciwko 1 Morskiemu Pułkowi w Wejherowie, przesuwając się w jego kierunku w nocy z 6 na 7 września oraz w godzinach porannych 7 września. W dniach 7 i 8 września Niemcy uderzyli na Oddział Wydzielony „Wejherowo”, gdzie w szeregach 1 MPS walczył porucznik Penconek. Przewaga Niemców była olbrzymia. W kulminacyjnym momencie walk na każdego polskiego żołnierza przypadało 9 żołnierzy niemieckich.

Dowódcą Lądowej Obrony Wybrzeża był pułkownik Stanisław Dąbek. Był to twardy dowódca z charakterem. Pułkownik Dąbek nie chciał czekać bezczynnie – nieustannie realizował dewizę przypisywaną właśnie jemu: „co nam za dnia wezmą, nocą odbierzemy”. Uznał, że trzeba opóźnić uderzenie nieprzyjaciela – dlatego w nocy z 7 na 8 września na całej linii zarządził przeprowadzenie wypadów.

Fot. 4. Pułkownik Stanisław Dąbek (1892-1939); źródło: Internet, strona Instytutu Pa-mięci Narodowej: https://ipn.gov.pl
7 września już od godziny 8.00 niemiecka artyleria zaczyna ostrzeliwanie stanowisk obrony 1 MPS. Ogień niemieckich armat stopniowo wzrasta. Walka trwa cały dzień. Obrońców Niemcy atakują także z powietrza – kontynuowane są naloty. Następnie hitlerowcy, napierając od zmierzchu 7 września na polskie punkty oporu, usadowili się między innymi we wsi Gowino, jakieś 5 kilometrów drogi na południowy-zachód od Wejherowa. Ze skraju Gowina, spod wzgórza nr 125, rozpoczęli silny ogień broni maszynowej na stanowiska plutonu porucznika Andrzeja Chudego, wchodzącego w skład kompanii porucznika Penconka.

Na odcinku bronionym przez pluton porucznika Chudego pojawił się sam dowódca 1 Morskiego Pułku Strzelców, pułkownik Kazimierz Pruszkowski: „Nie spłoszyć Niemców …” – powiedział – „…chyba, że będą nacierać”. Porucznik Chudy odpowiada: „Rozkaz, to rozkaz ! – tylko ręce >>świerzbią<<, bo to przecież pierwsze spotkanie z Niemcami”. Pułkownik Pruszkowski wyjaśnia Chudemu na boku: „Niech się usadowią i czują bezpiecznie we wsi. Nocą pójdzie na nich wypad”. Tymczasem Niemcy kontynuują bardzo silny ogień ckm (ciężkich karabinów maszynowych) i dwóch działek na odcinek porucznika Chudego obsadzony jego ludźmi z lewej strony szosy – to jest już przed wieczorem 7 września. Polski pluton milczy, nerwy napięte do ostateczności. Niemców zatrzymała noc i pobliski las, ale było wiadomo, że następnego dnia znów zaatakują.

Fot. 5. "1 M.P.S. 3 sierpnia 1937 r. Defilada" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie ze zbiorów płk. Kazimierza Pruszkowskiego (przekazane w 1958 r.); defilada 1 Morskiego Pułku Strzelców w Wejherowie
Około północy z 7 na 8 września 1939 r. trzy kompanie 1 Morskiego Pułku Strzelców uderzają na wroga. Druga kompania pod dowództwem porucznika Penconka przeprowadza uderzenie na Gowino, wychodząc z lasu na południe od Wejherowa. Janek otrzymuje zadanie: „wyrzucić Niemców z Gowina i zasięgnąć języka”. Teren jest mu znany – wielokrotnie w tym rejonie prowadził ćwiczenia. Ciemna noc, zachmurzone niebo i lekka mżawka, ułatwiają mu skryte podejście bocznymi drogami i częściowo na przełaj. Porucznik Jan Penconek wychodzi w ciemnościach z lasu (miejskiego) dróżką ze swoimi żołnierzami w sile dwóch plutonów (2 razy po ok. 40 osób). Po krótkim ostrzale krzaków przez 3. Kompanię 1 MPS, idącą na lewo od 2. Kompanii, następuje straszliwie długa cisza, trwająca od półtorej do dwóch godzin. Tuż przed wsią około godziny 1.00 por. Penconek zatrzymuje wojsko. Podczas gdy jego żołnierze odpoczywają po trudach nocnego marszu, Janek szczegółowo obmyśla plan akcji – dzieli swoją kompanię na dwie grupy.

Fot. 6. "W okularach Jan Penconek. Zdaje się w czasie pobytu na ćwiczeniach letnich (czasy wejherowskie)" (opis z metryczki fot.); źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka; Jan Penconek trzeci od lewej
Pierwsza z nich, którą dowodzi, jest grupą uderzoniową, a druga grupą zaporową. Porucznik obsadza drugą grupą pobliskie wzgórze oddzielające wieś od lasów Dąbrówki – był to kierunek przewidywanego odwrotu Niemców. Nagle między godziną 24.00, a 1.00 w nocy wrzaski, strzelanina, rakiety nad Gowinem i wzgórzem 125. Najpierw po cichu polscy żołnierze zdejmują niemieckie czujki, aby nie zaalarmowały kwaterującego we wsi batalionu. Potem czekają aż ujawni się strzelający na postrach niemiecki karabin maszynowy. Wreszcie ostrożnie podczołguje się w ich stronę trójka strzelców, w tym Wilhelm Wilk. Jak niemiecki karabin na chwilę przerywaogień, nasi obrzucają nieprzyjaciela granatami i rzucają się na niego z bagnetami, eliminując z walki. Porucznik Penconek wchodzi do Gowina. Skryte i szybkie uderzenie Janka jest dla śpiącego nieprzyjaciela całkowitym zaskoczeniem.

Fot. 7. Polska piechota w ataku; data fot.: 1939 r.; źródło: Internet, strona Wikimedia Commons: https://commons.wikimedia.org; zdjęcie z książki autorstwa A.K. Kunerta pt. "Wrzesień 1939", Warszawa 1993
Polskich strzelców w Gowinie rozwścieczył widok zakłutego bagnetami dziecka, leżącego obok zabitego cywila w jednym z domów. Niemcy śpią porozbierani w domach i stodołach. Wywiązuje się gwałtowna nocna walka – słychać huk wybuchających granatów, krótkie serie broni maszynowej, jęki rannych, krzyki i nawoływania uciekających przerażonych żołnierzy niemieckich. Grozę potęgują całkowite ciemności, które spowiły wieś. Dwa działka piechoty niemieckiej zostają zniszczone granatami. W kilku miejscach dochodzi do walki na bagnety. Spora część Niemców rzuca się do ucieczki, nie przeczuwając, że za chwilę znajdzie się w ogniu drugiej grupy rozlokowanej na wzgórzu. Walka trwa niespełna godzinę. Polacy aż za wieś gonią niemieckie wojsko uciekające w samej bieliźnie. Odgłosy walki cichną – Gowino tej nocy jest wolne od wroga.

Fot. 8. Uroczystość poświęcenia szkoły powszechnej w Gowinie; data fot.: czerwiec 1937 r.; autor fot. Alfred Świerkosz (Wielka Wieś, Hallerowo, Półwysep Helski); Zespół: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji; źródło: Narodowe Archiwum
Strzelec Wilhelm Wilk z kompanii porucznika Penconka, Ślązak, opowiadał później w niewoli innym, jak podczołgał się owej nocy pod skraj wsi Gowino, 15 kroków pod niemiecki ckm razem z dwoma kolegami (także Ślązakami), jak nieskończenie długi wydawał im się czas, w którym musieli leżeć mocno przyciśnięci do ziemi, czekając z gotowymi do rzucenia granatami aż niemiecki ckm przerwie strzelanie, jak wówczas rzucili w obsługę granatami, uderzając na nią bagnetami, jak granatami budzili Niemców w stodołach, jak za nimi pognali przez wieś, jak na końcu wsi druga połowa kompanii wypadowej dokonała reszty dzieła, jak niemiecki dowódca baonu czynił rozpaczliwe wysiłki, aby opanować panikę, jak wówczas zdobyto 4 ckm i 3 lkm (lekkie karabiny maszynowe), jak to 80 polskich żołnierzy dowodzonych przez porucznika Penconka rozbiło cały niemiecki baon (około 300 żołnierzy).

W rejonie Gowina znajdował się wówczas niemiecki II Batalion 322 Pułku Piechoty dowodzony przez majora von der Osten-Wisbu. Poza jeńcami i bronią zdobytą na wrogu dla naszego wojska cenne były również rozkazy i mapy odebrane oficerom niemieckim – zawierały, bowiem bardzo ważne informacje o zamierzeniach wroga na następne dni. Po powrocie z akcji Janek zdaje relację swojemu dowódcy, pułkownikowi Pruszkowskiemu. Janek powtórzył jedno z ćwiczeń wojskowych przeprowadzanych przed wojną – zaowocował trud i pot wylany wtedy na manewrach. Wszystkie wiadomości o nieprzyjacielu natychmiast przekazano pułkownikowi Dąbkowi. Ten sukces Janka odbił się szerokim echem wśród żołnierzy 1 Morskiego Pułku Strzelców, dodając im otuchy. O poruczniku Penconku już wtedy mówiono jak o bohaterze.

Ciąg dalszy nastąpi

Grzegorz Kłos

 

Materiały źródłowe:

„Biografia /zarys/ porucznika Jana Penconka dowódcy 2-giej kompanii strzeleckiej 1 MORSKIEGO PUŁKU STRZELCÓW W WEJHEROWIE”, opracowali b.oficerowie 1 MPS i uczestnicy walk w obronie polskiego wybrzeża w 1939 r.: płk w st. spocz. Alfons Olkiewicz, por. w st. spocz. mgr Paweł Szefka, por. w st. spocz. Andrzej Chudy,

S. Strumph Wojtkiewicz, „Alarm dla Gdyni”, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1975, wydanie I,

W. Tym, A. Rzepniewski, „Gdynia 1939. Relacje uczestników walk lądowych”, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1979,

W. Tym, A. Rzepniewski, „Kępa Oksywska 1939. Relacje uczestników walk lądowych”, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1985,

E. Kosiarz, „Obrona Kępy Oksywskiej 1939”, Wydawnictwo „Książka i Wiedza”, Warszawa 1984,

W. Szarski, „Zapomniana tragedia Oksywia”, Zeszyt Helski nr 16, Stowarzyszenie „PrzyjacieleHelu”, Muzeum Obrony Wybrzeża, 2013,

Internet – Wikipedia, strona: https://pl.wikipedia.org

 

ŚP. KS. BISKUP STANISŁAW KĘDZIORA ODSZEDŁ DO WIECZNOŚCI

 

Śp. biskup Stanisław Kędziora z diecezji warszawsko-praskiej, żył lat 83, zmarł w Boże Narodzenie 25 XII 2017 roku w Warszawie przy ul. Ratuszowej, gdzie mieszkał. Warto też nadmienić, że w Uroczystość Narodzenia Pańskiego zmarł również św. Brat Albert Chmielowski oraz arcybiskup Bronisław Dąbrowski, sekretarz Episkopatu Polski.

Ks. biskup Stanisław Kędziora urodził się 6 XII 1934 r. w miejscowości Seligów, parafia Pszczonów pod Łowiczem. Został wyświęcony na kapłana 60 lat temu przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie uzyskał doktorat z dogmatyki. Pracował, jako wikariusz w Brwinowie, a jako proboszcz w Warszawie w parafii Wszystkich Świętych. W latach 1965-1971 by prefektem – wychowawcą kleryków, a w latach 1971-1982 wicerektorem Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Ogłoszony biskupem w 1987 r. Świecenia biskupie miały miejsce w Łowiczu, skąd pochodził. Po utworzeniu osobnej diecezji warszawsko-praskiej, której ordynariuszem został ks. biskup Kazimierz Romaniuk i on go w 1983 ściągnął do siebie gdzie przez 24 lata pełnił posługę biskupa pomocniczego na Pradze.

Jako kapłan był człowiekiem niezwykle skromnym, szczerym i nie afiszował się swoją godnością, czyli nie zbiskupiał, jak to nieraz bywa. Dlatego był powszechnie lubiany, zarówno przez duchowieństwo, jaki i świeckich. Lubił góry. Spotkaliśmy się razem w „Księżówce” w Zakopanem. Zapamiętałem go, jako człowiek prostego. Podczas spacerów opowiadał mi o swoim dzieciństwie. Ojciec wcześnie zmarł w czasie wojny, zamordowany przez Niemców. Dlatego, też było tylko dwóch synów. Rodzony starszy brat zmarł wiele lat temu. Matka była głęboko wierząca i pracowita, dbająca o wychowanie dwóch chłopców. Była to biedna rodzina utrzymująca się z pracy w rolnictwie. Taki to był nasz biskup Stanisław. Pod koniec życia zachorował na raka, a przez ostanie kilka lat dołączyła się jeszcze jedna choroba, która całkowicie uniemożliwiła mu branie czynnego udziału w życiu Kościoła.

Msza św. pogrzebowa za śp. ks. biskupa Stanisława Kędziory została odprawiona w Katedrze św. Floriana na Pradze. Uczestniczyło w niej 23 biskupów, a Mszy św. przewodniczył ks. kardynał Kazimierz Nycz. Kazanie wygłosił ks. biskup Józef Zawitkowski z Łowicza. Również i tym razem mówił w sposób rymowany, jako poeta, co zgromadzonym wiernym bardzo się podobało. Na pogrzeb śp. biskupa Stanisław przyjechało ok. 300 kapłanów. Ponadto we Mszy św. uczestniczyło wiele sióstr zakonnych, przedstawiciele Sejmu i Senatu oraz wierni, którzy wypełnili katedrę diecezji warszawsko-praskiej. Śp. biskup Stanisław został pochowany na cmentarzu, na Bródnie w Warszawie.

ks. Jan Świstak

 

ETNOGRAFIA W POWSINIE

„Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenie dziejów, którego wielokrotnie sąsiedzi skazywali na śmierć, a on pozostał przy życiu i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność, jako naród – nie biorąc za podstawę przetrwania jakichkolwiek innych środków fizycznej potęgi, jak tylko własna kultura, która się okazała w tym przypadku potęgą większą od tamtych potęg” - (Jan Paweł II 1980 r.).

Pomimo upływu lat - zwłaszcza w obliczu dzisiejszych przeobrażeń gdzie część społeczeństwa opowiada się za lokalnym tradycjonalizmem i zachowaniem państwa narodowego, a część za uniwersalizmem i globalną modernizacją – słowa Świętego Jana Pawła II wypowiedziane podczas przemówienia na forum UNESCO w 1980 r., nie straciły na aktualności. Wręcz przeciwnie, bo właśnie teraz jesteśmy świadkami procesu tworzenia globalnego państwa ludzkości i dlatego należy coraz mocniej podkreślać wartość suwerenności narodowej, która zapewnia zdolność samostanowienia. Jak podkreśla etnograf Zygmunt Bokszański „wyrazem kultury narodowej jest kanon kulturowy, czyli zbiór wartości, symboli, dzieł i mitów, które są w społeczności narodowej wysoko cenione oraz przekazywane z pokolenia na pokolenie”. Zatem gdy zostaniemy pozbawieni fundamentu kultury, stajemy się niewolnikami bez przeszłości, przyszłości, a także bez podstawowych relacji i więzi. Innymi słowy człowiek, który pozbawiony zostaje kultury, jest pozbawiony tym samym swego człowieczeństwa, zostaje odarty ze swej niezależności.

Nawiązując do tego krótkiego wprowadzenia, zachęcam wszystkich zainteresowanych do pogłębiania swojej wiedzy nt. tradycji oraz obyczajów kultywowanych w różnych regionach Polski. Warsztaty organizowane przez Centrum Kultury Wilanów odbywają się raz w miesiącu w godzinach od 16.30 do 18.00, w Domu Pracy Twórczej przy ul. Ptysiowej 3 (szczegółowe informacje o terminach dostępne na stronie internetowej Centrum Kultury Wilanów). Jest to cykl zajęć wpisujących się w umacnianie przywiązania do tego, co nas łączy i wyróżnia. Warsztaty poświęcone są poznawaniu: rysu historycznego danego regionu, kultury materialnej, popularnych potraw, strojów, obrzędów, zwyczajów, muzyki, instrumentów oraz pieśni i tańców polskiej wsi. Każde spotkanie dotyczy innego regionu Polski i składa się z dwóch bloków: wykładowo-dyskusyjnego wstępu oraz części tanecznej, podczas której poznajemy kroki np. mazura, oberka, powolniaka czy okrąglaka.

Do tej pory wraz z profesjonalnymi wykładowcami „gościliśmy” na Pomorzu (Kaszubi), Warmii i Mazurach oraz Kurpiach Zielonych. Od stycznia do czerwca 2018 r. będziemy poznawać: Radomskie (15.01.2018r.), Opoczno i Łowickie (05.02.2018r.),

Kielecczyznę (05.03.2018r.), Lasowiaków i Rzeszowiaków (16.04.2018r.), Śląsk Czarny i Cieszyński (21.05.2018r.) oraz Beskid Żywiecki 11.06.2018r.).

Zapraszam do poznawania naszego narodowego bogactwa kulturowego, stanowiącego o dumnej polskiej historii i wzmacniającego poczucie naszej wartości. Wstęp wolny!

Teresa Gałczyńska

 

KRONIKA PARAFII GRUDZIEŃ 2017

 

CHRZTY:

03 XII Julia Matyjasiak urodzona 27.07.2017 r. w Warszawie. Córka Michała Stanisława Matyjasiaka i Puliny zd. Urbaniak. Zamieszkali w Powsinie.

25 XII Wiktoria Biernacka urodzona 28.02.2017 r. w Warszawie. Córka Krzysztofa Biernackiego i Karoliny Anny zd. Bogdan. Zamieszkali w Okrzeszynie.

26 XII Oliwia Jóźwiak urodzona 22.08.2017 r. w Warszawie. Córka Michała Jóźwiaka i Anny zd. Górska. Zamieszkali w Powsinie.

Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.

ŚLUBY:

02 XII Jean Philippe Joris, kawaler zamieszkały w Brukseli – Belgia i Agnieszka Helena Kazimierczuk, zamieszkała w Powsinie. Zawarli sakramentalny związek małżeński w parafii św. Elżbiety w dniu 02.12.2017 roku.

Nowożeńcom życzymy wielu łask Bożych i stałej pomocy Maryi Tęskniącej Powsińskiej.

POGRZEBY:

13 XII Śp. Zdzisław Sochaj, żył lat 57. Mieszkał w Bielawie, przy Okrzeszynie. Zmarł 08.12.2017 roku w Bielawie – Dom Opieki. Ks. Bogdan Jaworek udzielił mu olejem świętym namaszczenia. Nie uzyskał przytomności. Za życia Śp. Zdzisław Sochaj w niedziele przychodził do kościoła do Powsina. Pozostawił po sobie żonę Ewę Sochaj zd. Głębicka. Osierocił troje dorosłych dzieci: Annę, Mikołaja i Przemysława. Msza św. pogrzebowa została odprawiona w Powsinie 13.12.2017 roku o godzinie 10. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Skolimowie.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie.

Kronikę opracował ks. Jan Świstak

 

Z ŻYCIA PARAFII

 

ŚWIĄTECZNA AKCJA POWSIŃSKIEGO CARITASU

„...każdemu głodnemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież. Jak nie można dużo, to mało." - myśl Świętego Brata Alberta.

W drugą niedzielę grudnia zagościła w Powsinie świąteczna atmosfera - a to dzięki Kiermaszowi Charytatywnemu zorganizowanemu przez Parafialny Zespół Caritas w Powsinie oraz Centrum Kultury Wilanów. Na gości, z których pierwsi zjawili się zaraz po porannej Mszy św., czekało wiele atrakcji - stoiska ze smakołykami, bożonarodzeniowymi ozdobami, biżuterią oraz pełna niespodzianek loteria fantowa. Okazało się, że chętnych do udziału w niej było znacznie więcej niż przygotowanych losów. Nie mogło obyć się bez konkursu dla dzieci, tym razem na najpiękniejszą bombkę choinkową. Wszystkie były niezwykle pomysłowe, wybranie tej najpiękniejszej stanowiło nie lada problem. Tegoroczny Kiermasz zakończył się sukcesem - dochód wyniósł 7236 zł. Zebrane środki przeznaczyliśmy na zakup produktów do 42 paczek świątecznych oraz opału na zimę dla podopiecznych Parafialnego Zespołu Caritas.

Serdeczne dziękuję grupie „30+” i Powsinianom za owocną i miłą współpracę, firmom Procter & Gamble, Silverado, Jehn Ceramika, Semi Line oraz Wittchen za podarowane fanty, Siostrom Felicjankom i Księżom z naszej parafii za modlitwę i dobre słowo, jak również wszystkim Parafianom oraz przyjaciołom naszej parafii, którym zawdzięczamy powodzenie akcji. Szczególne podziękowania należą się dwóm parafianom za podarowane owoce oraz pomoc w dostarczeniu świątecznych paczek podopiecznym.

Charytatywną imprezę poprzedziła zorganizowana w pobliskich supermarketach zbiórka żywności. Wzięło w niej udział 50 wolontariuszy. Dzięki hojności klientów sklepów zebraliśmy ok. 2,5 tony żywności.

Dzięki naszym wolontariuszom i darczyńcom możemy pomagać podopiecznym z powsińskiej parafii przez cały rok. Niech Wam Bóg błogosławi!

Teresa Wyszyńska

 

RORATY

Patronem tegorocznych Rorat był św. Józef. O godz. 6:30 od poniedziałku do soboty Ksiądz uroczyście wprowadzał grupę dzieci, które z figurką Matki Bożej i lampionami w zaciemnionym kościele, rozpoczynały śpiew Godzinek ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP. Następnie w kazaniu podczas Eucharystii wszystkim zebranym były przybliżane wydarzenia z życia Opiekuna Świętej Rodziny. W grupie najmłodszych uczestników Rorat znalazło się szesnaścioro, które nie opuściły ani jednego dnia: Cydejko Małgorzata i Jakub, Dolina Aleksandra, Gębicki Ryszard, Jagieła Martyna i Jan, Kasprzak Zuzanna, Kozłowski Maciej, Krupiński Zofia, Anna i Paweł, Latoszek Eliza i Adam, Latoszek Marta, Przygodzki Paweł, Wiech Krzysztof. Spotkaniom roratnim towarzyszyła piosenka Magdy Anioł: „Strażnik Skarbów” i figurka Matki Bożej, która była zabierana do domu każdego dnia przez wylosowane dziecko. W sobotę kończącą Roraty dzieci z rodzicami zostały zaproszone, jak każdego dnia, do salki na słodki poczęstunek i rozdanie nagród. Wśród podziękowań wybrzmiały również te dla rodziców, którzy pomogli w codziennym przygotowaniu „herbatki”.

Siostry Felicjanki

 

SZOPKA

Dekorację świąteczną stanowi panorama przedstawiająca Betlejem nocą. W centrum w blasku światła umieszczone jest Dzieciątko Jezus w otoczeniu Maryi i Józefa, by podkreślić, że Bóg dał Swego Syna na Świat, by rozproszył ciemności w życiu człowieka. Warto zwrócić uwagę również na serduszka z wypisanymi dobrymi uczynkami dzieci z tegorocznych Rorat oraz wykonane przez nie bombki na konkurs organizowany przez Parafialny Caritas. Pomysłowymi bombkami z umieszczonym w środku adwentowym postanowieniem udekorowane zostały choinki przy szopce.

Wszystkim zaangażowanym w pomoc przy dekorowaniu kościoła siostra Norberta, zakrystianka, składa serdeczne BÓG ZAPŁAĆ!

Siostry Felicjanki

 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI 2018

 

Obecnie wydany kalendarz został poświęcony XX Rocznicy Koronacji obrazu Matki Bożej Tęskniącej (28 czerwca 1998 r.). W tym roku, został on wzbogacony o dodatkowe informacje. Na każdy dzień w kalendarzu, zamieszczono imiona świętych i błogosławionych oraz imiona dość znane w Polsce, które nie mają świętego patrona.

Następna cecha, która wyróżnia nasz kalendarz, to zamieszczone w nim wspomnienia związane z Najświętszą Maryją Panną. Nie są one obowiązkowo nakazane przez Kościół, jednakże warto o nich wspomnieć.

Kolejną cechą wartą uwagi, są wypunktowane wydarzenia, jakie będą miały miejsce w naszej wspólnocie parafialnej. Ponadto, w kalendarzu można znaleźć rocznice i daty związane z historią naszej Ojczyzny, które niegdyś celowo były pomijane lub przemilczane. Te cele mogły być osiągnięte dzięki bezinteresownej współpracy następujących osób: Michał Chodakowski, który zajął się przygotowaniem i obróbką fotografii. Natomiast Aleksandra Kupisz-Dynowska, poświęciła czas na przepisywanie na komputerze wcześniej przygotowanych przez ks. Jana Świstaka tekstów. Nad całością czuwał Krzysztof Gargasz, którego firma Thaurus, jest wydawcą kalendarza. Ksiądz proboszcz Lech Sitek, wyraził aprobatę na powyższą wersję kalendarza, a jego wydanie sfinansował.

Na trzeciej stronie kalendarza, podałem informacje dotyczące rodzajów koronacji obrazów, praktykowanych w Kościele Katolickim. Następnie, została szczegółowo opisana korona, która ozdabia obraz Matki Bożej Tęskniącej. Jej projektantem był profesor Wojciech Kurpik, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jest on praktykującym katolikiem, związanym z Paulinami na Jasnej Górze, gdzie obraz Matki Bożej Częstochowskiej od wielu lat znajduje się pod jego konserwatorską opieką. Pozostawił po sobie obszerne wyjaśnienie symboliki poszczególnych elementów korony Matki Bożej Tęskniącej. Trzykrotnie powtórzona lilia na koronie, jest znakiem czystości i dziewictwa Maryi. Między nimi, znajdują się dwa elementy dekoracyjne - sterczynki, które są zwieńczone dwoma kulami. Są one symbolem doskonałości i wieczności. U góry korony, znajduje się kuliste jabłko królewskie zwieńczone krzyżem. Powyższe trzy kule tworzą triadę nawiązującą do tajemnicy Trójcy Świętej. Na samej górze, znajduje się łukowe wygięcie (kabłąk), na którym widać dwanaście pereł, które nawiązują do gwiezdnej aureoli występującej w Apokalipsie Św. Jana Apostoła (Ap.12,1). Królewskość Maryi symbolizuje też złoto, podstawowe tworzywo i barwa korony. Na dolnej obręczy, stanowiącej podstawę korony, umieszczone jest siedem czerwonych, niewielkich kamieni, przypominających boleści Maryi i jej rolę w dziele zbawienia ludzi.

W dniu 19 grudnia 2017 roku, kalendarz z drukarni przywiózł Krzysztof Gargasz. Jego nakład wynosi 1000 egzemplarzy. Będzie on rozdawany parafianom podczas wizytacji duszpasterskiej, czyli tzw. „Kolędy”. Pan Krzysztof Gargasz, opowiadał mi, że czterech młodych mężczyzn, którzy obsługiwali maszyny drukarskie, prosili właściciela, aby pozwolił im zabrać dla siebie kilka egzemplarzy kalendarza, który i tym razem bardzo im się podobał. To też świadczy o tym, że wysiłek ludzi, którzy bezinteresownie poświęcili swój czas na przygotowanie kalendarza do druku, nie poszedł na marne. Cel został osiągnięty. Bogu i ludziom niech będą dzięki!

ks. Jan Świstak

INTENCJA MODLITW NA STYCZEŃ:

Za chrześcijan podzielonych na różne odłamy, aby nastąpiło wśród nich przebaczenie i pojednanie

 

 

07 I NIEDZIELA: ŚWIĘTO CHRZTU PAŃSKIEGO

Dziś kończy się okres Bożego Narodzenia. Od poniedziałku rozpoczyna się okres zwykły, który trwać będzie do wtorku 13 lutego, przed środa popielcową.

Od jutra czytania bierzemy z III tomu lekcjonarza mszalnego „Rok B”.

Centrum Kultury Wilanów i Wilanowskie Towarzystwo Chóralne zapraszają w dniu dzisiejszym na XV Wieczór Kolędowy, początek o godz. 15:00 w sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie. W programie kolędy i pastorałki w wykonaniu chórów warszawskich. Serdecznie zapraszamy na koncert.

10 I ŚRODA

 

Serdecznie zapraszamy na kolejny Bal małżeński, który odbędzie się w ostatki, 10 lutego w Centrum Kultury Wilanów w Wilanowie, ul. Kolegiacka 3. Koszt od pary 150 zł. Zapisy u księdza Stanisława.

 

13 I SOBOTA, ŚW. HILAREGO BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA

Msza św. sanktuaryjna o godz. 18:00 w intencjach zbiorowych. Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:30.

14 I 2. NIEDZIELA ZWYKŁA

Dziś obchodzimy w kościele dzień migranta i uchodźcy. Pojęcie „migracja” oznacza przemieszczanie się ludzi zwykle w poszukiwaniu lepszych warunków życia lub z przyczyn politycznych. Również ogromne rzesze Polaków w ostatnich latach opuściło swoje strony rodzinne i udało się do krajów, gdzie są lepsze zarobki. W sposób szczególny w dniu dzisiejszym módlmy się o zachowanie przez nich mocnej wiary i więzi z Kościołem Katolickim oraz wierności przysiędze małżeńskiej pozostającym w kraju współmałżonkom.

17 I ŚRODA DZIEŃ JUDAIZMU W KOŚCIELE KATOLICKIM W POLSCE

Judaizm – nazwa religii żydowskiej. Jest ona oparta na nauce zawartej w Piśmie Świętem Starego Testamentu. Po Biblii najważniejszą księgą jest Talmud, czyli zbiór norm prawnych i obyczajowych oparty głownie na Pięcioksięgu Mojżesza. Talmud powstał w VI w . po narodzeniu Chrystusa. Chrześcijan i Żydów łączy wiara w jednego Boga, Stwórcy Wszechmocnego, Pana, Opiekuna i Sędziego Świata. Wspólnym źródłem naszej wiary w Boga jest Biblia (Stary Testament). Ponadto łączy nas wiara w Mesjasza, jako Zbawiciela. W tym względzie jest zasadnicza różnica między nami. Żydzi nie uznali Jezusa, jako Zbawiciela, i wciąż oczekują na jego przyjście, pomimo upływy 2000 lat. Ponadto judaizm nie uznaje wiary, że Bóg jest jeden, ale w Trzech Osobach. Natomiast chrześcijanie uznają Trójcę Przenajświętszą. Syn Boży Jezus Chrystus jest naszym Zbawicielem. Warto jest spotykać się razem, by bronić podstawowych wartości religii chrześcijańskiej i żydowskiej

18 I CZWARTEK. ROZPOCZĘCIE TYGODNIA MODLITW O JEDNOŚĆ CHRZEŚCIJAN

Po Soborze Watykańskim II (1963-1965) Kościół katolicki w sposób zdecydowany wkroczył na drogę poszukiwania jedności wśród chrześcijan. Po przeszło 50-ciu latach istnienia dialogu ekumenicznego przezwyciężono uprzedzenia, jakie narosły w dziejach między Kościołem katolickimi a innymi wspólnotami chrześcijańskimi. Nade wszystko porozumiano się w sprawie wzajemnego uznania chrztu świętego. Toczą się rozmowy w sprawie zawartych związków małżeńskich w innych Kościołach chrześcijańskich. Wspólnie przetłumaczono i wydano ekumeniczną Biblię. W dialogu z Kościołem prawosławnym poruszana jest kluczowa kwestia roli biskupa Rzymu (Papieża) we wspólnocie Kościoła. Pomimo wielu wieków nieporozumień i oddalenia, zachowaliśmy wspólne dziedzictwo. Nie znamy godziny, kiedy nastąpi pełna jedność wszystkich chrześcijan.

Informacje o modlitewnych spotkaniach Kościołów Chrześcijańskich na terenie Warszawy, będą podane w ogłoszeniach parafialnych i na plakatach wywieszonych w gablotach przed naszym kościołem.

20 I SOBOTA ŚW. SEBASTIANA, MĘCZENNIKA

Św. Sebastian był oficerem gwardii cesarskiej. Gdy cesarz dowiedział się, że ten ceniony przez niego żołnierz wierzy w Chrystusa, kazał go zabić. Sebastian poniósł śmierć męczeńską 20 stycznia 288 roku. Na grobie męczennika, przy Via Appia w Rzymie papież Damazy wybudował w 367 roku bazylikę św. Sebastiana, która dziś należy do grupy tak zwanych siedmiu pielgrzymkowych kościołów Rzymu.

Msza św. sanktuaryjna o godz. 18: 00 w intencjach zbiorowych. Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:30.

21 I 3. NIEDZIELA ZWYKŁA

Patronka dzisiejszego dnia św. Agnieszka, poniosła śmierć męczeńska 21 stycznia 304 r. w Rzymie. Była bardzo młoda. Oddała swoje życie za wiarę i w obronie dziewictwa. Jej imię jest w Polsce bardzo popularne. Dzisiejszym solenizantkom składamy serdecznie życzenia wszystkie najlepszego o Pana Boga i od ludzi.

21 stycznia obchodzimy Dzień Babci. Jest to okazja do modlitwy za nasze babcie oraz do złożenia im życzeń i podziękowań.

22 I PONIEDZIAŁEK, ŚW. WINCENTEGO PALLOTIEGO, KAPŁANA

Św. Wincenty Pallotti był założycielem Stowarzyszenia Apostolatu Katolickiego (SAC) zwanego w Polsce pallotynami.

W dniu dzisiejszym przypada Dzień Dziadka. Zachęcamy do pielęgnowania tradycji rodzin wielopokoleniowych.

23 I WTOREK BŁ. WINCENTEGO LEWONIUKA I TOWARZYSZY MĘCZENNIKÓW Z PRATULINA

Męczennicy z Pratulina nad Bugiem w obronie wiary katolickiej ponieśli śmierć męczeńska 24 stycznia 1874 roku z rąk Rosyjskich żołnierzy, którzy przemocą chcieli narzucić im prawosławie, a kościół parafialny zamienić na cerkiew.

Dzisiaj przypada 5. rocznica śmierci śp. kardynała Józefa Glempa, arcybiskupa warszawskiego, prymasa Polski. Z tej racji w bazylice Archikatedralnej na Starym Mieście w Warszawie, o godz. 19:00 zostanie odprawiona Msza św., której będzie przewodniczył ks. kardynał Kazimierz Nycz. Msze św. poprzedzi konferencja pt.: „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty w piata rocznice śmierci”. Konferencja odbędzie się w sali w Domu Arcybiskupów Warszawskich, przy ul. Miodowej 17/19 w godzinach 16:30-18:30.

 

24 I ŚRODA ŚW. FRANCISZKA SALEZEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA

Św. Franciszek Salezy był biskupem Genewy. Poświęcił się działalności misyjnej w Szwajcarii, by nawracać na katolicyzm kraj zdominowany przez kalwinów. Bronił katolicka wiarę słowem i licznymi pismami, a przede wszystkim przykładem życia chrześcijańskiego. Św. Franciszek Salezy zmarł wyczerpany nadmierną pracą, 28 grudnia 1622 roku, mając zaledwie 55 lat. Jest on patronem dziennikarzy i ludzi pióra.

25 I CZWARTEK ŚWIĘTO NAWRÓCENIA ŚW. PAWŁA APOSTOŁA

Dzisiaj kończy się tydzień modlitw o jedność chrześcijan.

26 I PIĄTEK ŚW. BP TYMOTEUSZA I TYTUSA

DZIEŃ ISLAMU W KOŚCIELE KATOLICKIM W POLSCE

Islam - religia, która powstała w VII w p.n. Chrystusa. Jaj twórca jest Mahomet, który z zawodu był wędrownym kupcem. Ogłosił się wysłannikiem Boga i prorokiem. Inne jeszcze nazwy tej religii to mahometanie, albo tez muzułmanie. W VII wieku wykształciły się dwa podstawowe ugrupowania islamu: sunnici - łagodniejszy odłam i szyici - bardziej radyklany odłam. Początkowo religia ta opanował ludy zamieszkujące Półwysep Arabski i szybko rozprzestrzeniła siew Afryce północnej, na Bliskim Wschodzie i w Azji centralnej. Obecnie islam liczy 1, 7 mld wyznawców, a chrześcijan jest 2,3 mld. Jednak najszybciej rozwijająca się religią są mahometanie. Ośrodki badawcze przewidują, ze w najbliższych latach islam wyprzedzi chrześcijaństwo i stanie się największa religią świata. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest to, że muzułmanki rodzą o wiele więcej dzieci, niż chrześcijanki. Ponad to wyznawczynie islamu o 7 lat wcześniej rodzą pierwsze dziecko, w przeciwieństwie do naszych kobiet, które wychodzą za mąż dopiero w wieku około 30 lat. Pomimo wielu różnic między katolikami a islamem w Kościele w Polsce od 1997 r. trwają rozmowy przedstawicieli obu religii. Na forum międzynarodowym razem stajemy w obronie życia nienarodzonych dzieci oraz razem występujemy przeciw przemocy i zabijaniu niewinnych ludzi w imię Boga - Allaha

27 I SOBOTA

Msza św. sanktuaryjna o godz. 18: 00 w intencjach zbiorowych. Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynna – błagalnych o godz. 17:30.

28 I 4. NIEDZIELA ZWYKŁA

Koło Przyjaciół Radia Maryja zbiera się na Mszy św. o godz. 9: 00. Po Mszy św. spotkanie formacyjne w domu parafialnym. Zaprasza ks. Bogdan Jaworek.

Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i telewizji TRWAM

Z racji 4-tej Niedzieli miesiąca dzisiejsza suma będzie po łacinie.

Dzisiaj z racji 28 dnia miesiąca przypada DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA KORONACJĘ OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ – POWSIŃSKIEJ. Apel Jasnogórski godz. 21.00. Na pół godziny przed Apelem modlitwa różańcowa. Serdecznie zapraszamy do naszego sanktuarium parafian i pielgrzymów.

31 I ŚRODA ŚW. JANA BOSKO, KAPŁANA

Patronem dnia dzisiejszego jest św. Jan Bosko, który żył w XIX wieku we Włoszech, w diecezji turyńskiej. Dzieciństwo spędził w wielkim ubóstwie, a kiedy został kapłanem wszystkie swoje siły poświęcił wychowaniu chłopców. Założył zgromadzenie, salezjanie, poświęcające się młodzieży.

 

LUTY

1 II PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

Z racji Pierwszego Czwartku Miesiąca Msza św. wotywna o Chrystusie Najwyższym i Wiecznym Kapłanie.

Po Mszy św. wieczornej wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

Adoracja do godz. 20:00.

Do chorych udamy się dzisiaj w czwartek, od godz. 9: 00 ponieważ jutro w piątek 02 lutego przypada święto Matki Bożej Gromnicznej.

Nauka chrzcielna w kancelarii parafialnej o godz. 19: 15. Zapraszamy rodziców dziecka i chrzestnych.

2 II PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA. ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO

W Polsce kończy się tradycyjny okres śpiewania kolęd, usuwa się żłobki i choinki. Dzisiejsza liturgia po raz ostatni ukazuje Chrystusa, jako Dzieciątko.

Dzisiaj przypada też Pierwszy Piątek miesiąca, ale ze względu na święto ofiarowania Pańskiego do chorych udamy się dzień wcześniej w czwartek 01 lutego od godz. 9:00

Msze św. w naszym kościele o godz.: 7:00; 9:00, 16:00 i 18:00

Błogosławieństwo i poświęcenie świec, czyli gromnic przed każdą Mszą św.

02 lutego kościół obchodzi Dzień Życia Konsekrowanego. Dzisiaj podejmujemy szczególna modlitwę za osoby, które oddały swoje życie na służbę Bogu i ludziom w zakonach, w zgromadzeniach i instytutach świeckich.

Taca z jednej Mszy św. będzie przeznaczona na zakony klauzurowe o zaostrzonej regule.

3 II PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

Msza św. sanktuaryjna o godz. 18:00 w intencjach zbiorowych. Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17: 30. Za racji Pierwszej Soboty Miesiąca formularz Mszy św. będzie o Niepokalanym Sercu NMP

Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy.

4 II 5. NIEDZIELA ZWYKŁA

Z racji pierwszej Niedzieli miesiąca po sumie Adoracja Najświętszego Sakramentu zakończona procesją Eucharystyczną

Msza św. z nauka dla rodziców i dzieci przygotowujących się do I Komunii Świętej o g. 16:00.

 

WIZYTA DUSZPASTERSKA PARAFIAN - 2017/2018 r.

Jak należy przygotować się na przyjście kapłana?

Na stole przykrytym białym obrusem stawiamy krzyż, świece i święconą wodę z kropidłem. Wodę święconą można otrzymać w zakrystii. Jeśli mamy księgę Pisma Świętego, również kładziemy ją na stole. Sami wcześniej wybieramy krótki fragment, który ktoś z domowników przeczyta na początku wizyty kapłana.

Dzieci i młodzież szkolna wcześniej przygotują zeszyt do religii i ostatnie świadectwo ze stopniem z katechezy.

Na przyjście kapłana oczekuje cała rodzina w komplecie.

Na czas wizyty duszpasterskiej wyłączamy odbiornik radiowy i telewizyjny.

Ofiary złożone podczas „kolędy” będą przeznaczone na inwestycje związane z konserwacją i remontem naszego kościoła.

Plan odwiedzin duszpasterskich

Bielawa:

ul. Wspólna (numery parzyste) i ul. Zakole - 8 stycznia, poniedziałek, od 16.00 (dwóch księży); Bielawa, ul. Wspólna (numery nieparzyste) - 9 stycznia, wtorek, od 16.00 (dwóch księży); Bielawa, ul. Okrzewska, ul. Olszynki - 10 stycznia, środa, od 16.00 (jeden ksiądz)

Kabaty, ul. Gąsek (pod Skarpą) - 11 stycznia, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz)

Powsin:

ul. Przyczółkowa 15, dom obok, ul. Potułkały, ul. Kwitnącej Łąki - 12 stycznia, piątek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery parzyste) od 22 do 40A włącznie i ul. Waflowa - 13 stycznia, sobota, od 10.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery parzyste) od 42 do 94 włącznie - 15 stycznia, poniedziałek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery nieparzyste) od 35 do 89 włącznie - 16 stycznia, wtorek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery nieparzyste) od 91 do końca 17 stycznia, środa, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Czekoladowa, ul. Gronowa, ul. Rosochata 53 i 55 - 18 stycznia, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Rosochata - 19 stycznia, piątek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Ruczaj i ul. Wiechy (w granicach naszej parafii) - 20 stycznia, sobota, od 10.00 (dwóch księży)

ul. Warszawska (w granicach naszej parafii), ul. Opieńki, ul. Maślaków, ul. Rydzowa - 22 stycznia, poniedziałek, od 17.00 (jeden ksiądz); ul. Przekorna (od strony lasu do ul. Drewny) - 23 stycznia, wtorek, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Przekorna (od ul. Drewny do nr 59 włącznie) - 25 stycznia, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz);

ul. Przekorna (osiedle blisko kościoła od nr 61 do końca) - 26 stycznia, piątek, od 17.00 (jeden ksiądz)

ul. Zastruże i ul. Latoszki - 27 stycznia, sobota, od 10.00 (jeden ksiądz)

ul. Zapłocie (osiedle Patio) - od 29 stycznia do 3 lutego włącznie, (w poniedziałek, wtorek i sobotę - dwóch księży, w środę i czwartek - jeden ksiądz) - od 17.00, a w sobotę od 10.00.; ul. Zapłocie (od ul. Przyczółkowej do ul. Drewny) - 3 lutego, sobota, od 10.00 (jeden ksiądz)

osiedle Konstancja - od 5 do 8 lutego włącznie (od poniedziałku do czwartku) od 17.00 (w poniedziałek i wtorek - dwóch księży, w środę i czwartek - jeden ksiądz)

Kabaty:

ul. Nowoursynowska (od strony Lasu do nr 38F włącznie) - 9 lutego, piątek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Nowoursynowska (od nr 39 do 68 włącznie) - 10 lutego, sobota, od 10.00 (dwóch księży); ul. Nowoursynowska (od nr 70 do końca), ul. Gąsek (na Skarpie) i ul. Kuny - 12 lutego, poniedziałek, od 16.00 (dwóch księży)

ul. Warszawska (osiedle Harmonium) - 13 lutego, wtorek, od 17.00 (dwóch księży)

ul. Andrutowa (od nr 1 do 15 włącznie, bez nr 3, 4 i 6) - 15 lutego, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Andrutowa (nr 3, 3 z literkami, 4, 6 i 6A) - 16 lutego, piątek, od 17.00 (dwóch księży); ul. Ponczowa - 17 lutego, sobota, od 10.00 (jeden ksiądz)

ul. Starodawna i ul. Rosochata (osiedle z literkami) - 19 lutego, poniedziałek, od 17.00 (dwóch księży);

ul. Dobrodzieja, ul. Lawendy - 20 lutego, wtorek, od 17.00 (dwóch księży)

ul. Kremowa (nr 20, 23, 27, 33, 36, 38, 40, 42, 46, 47, 48) - 21 lutego, środa, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Kremowa (nr 37, 39, 41, 50 i do końca, nr 65) - 22 lutego, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz); ul. Kremowa (nr od 3 do 19 i nr 21 z literkami) - 23 lutego, piątek, od godz. 17.00 (dwóch księży)

ul. Zakamarek - 24 lutego, sobota, od 10.00 (dwóch księży)

ul. Przyczółkowa (numery parzyste, od 96 do 122 z literkami) - 26 lutego, poniedziałek, od 16.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery parzyste, od 124 z literkami do 138A włącznie) - 27 lutego, wtorek, od 17.00 (dwóch księży); ul. Przyczółkowa (numery parzyste, od 138F do końca) - 28 lutego, środa, od 16.00 (jeden ksiądz)

ul. Waniliowa, ul. Drewny - 1 marca, czwartek, od 16.00 (jeden ksiądz)

ul. Kulisiewicza - 2 marca, piątek, od 17.00 (jeden ksiądz)

ul. Relaksowa i ul. Rosoła nr 8 - 3 marca, sobota, od 10.00 (dwóch księży)

Będziemy wdzięczni za przysłanie pojazdów w wyżej wymienionych terminach.

Plan „kolędy” może ulec zmianie z przyczyn niezależnych od nas.

 

Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca 10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail: [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

http:parafia-powsin.pl

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Tomasz Wyszyński.

Nakład: 350 egz.