Wyszukiwarka wiadomości

1
1
2
[3]
4
5
6
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie Marzec 2015


ŻYCIE KONSEKROWANE – C.D. HISTORII ZAKONÓW NA ZIEMIACH POLSKICH
WIELKI POST 2015 – REKOLEKCJE
PAN Z TOBĄ
POZNAJMY SIĘ
ROZMOWA Z ANDRZEJEM MELAKIEM
1 MARCA – NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA
ŚWIĘTY JAN NEPOMUCEN W OKRZESZYNIE
KRONIKA PARAFII LUTY 2015 r.
Z ŻYCIA PARAFII
KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA MARZEC 2015




 
 

ŻYCIE KONSEKROWANE – C.D. HISTORII ZAKONÓW NA ZIEMIACH POLSKICH

XIX w. to wiek specyficznego dualizmu: z jednej strony cała chrześcijańska Europa zmaga się z różnymi akcjami antykościelnymi, antypapieskimi i antyklerykalnymi. Pojawia się również silny prąd ateizacji. To wówczas wykluła się tendencja, której oddziaływanie jest dziś silniejsze niż kiedykolwiek, a mianowicie utożsamianie religii z ciemnotą, wstecznictwem: człowiek wykształcony i inteligentny, człowiek „nowoczesny” – to człowiek, który wiary w Boga nie wyznaje, Kościołem pogardza, kleru nienawidzi. 

Z drugiej zaś - wg klasycznej zasady, że każda akcja wywołuje reakcję - to właśnie w XIX wieku życie religijne, a zwłaszcza konsekrowane, zaczęło się odradzać i ożywiać w niezwykłym tempie.

Na ziemiach polskich (pod zaborami) to początek wychodzenia z kryzysu wywołanego niemal całkowitą zagładą życia zakonnego po kasacie rozpoczętej w Królestwie Kongresowym i dokończonej w 1864 r. po upadku powstań. Powstają wręcz niezliczone nowe zgromadzenia żeńskie (wzrost prawie dwudziestokrotny liczby zakonnic!), co wiążę się również ze zmianą statusu i znaczenia roli kobiet w społeczeństwach. Na ziemie polskie przybywają urszulanki, powstają felicjanki, podejmujące pracę wśród najuboższych, elżbietanki na Śląsku. Zaczynają działalność Siostry Rodziny Maryi – zgromadzenie powstałe w Petersburgu, z myślą o najbiedniejszych w miastach; w Rzymie – niepokalanki, dla kształcenia polskich dziewcząt; dalej: służebniczki, dominikanki, michalitki, pasterki, zmartwychwstanki, siostry Opatrzności Bożej i wiele innych, w tym zgromadzenia bezhabitowe. Nie sposób wszystkie choćby wymienić.

Ale osobno szczególnie warto odnotować powstanie zgromadzenia Córek Bożej Miłości, które pełnią posługę w naszej parafii od 1979 r. Założyła je w Wiedniu w 1868 r. M. Franciszka Lechner (pochodziła z Bawarii). Zgromadzenie, którego celem była działalność charytatywno-wychowawcza, odpowiadało na ówczesne potrzeby społeczne i moralne. Wiek XIX w. to przecież rozwijający się kapitalizm, wędrujące ze wsi do miast tłumy, wśród nich kobiety, poszukujące pracy, bez żadnego wykształcenia, często bez wsparcia i schronienia. To Córki Bożej Miłości dawały im pomoc, przygotowywały ubogie dziewczęta do zawodu, budowały domy schronienia, ogarniając nimi również sieroty i ubogich. Zakres posługi poszerzył się również o pracę wychowawczą, w tym: nauczanie dzieci i młodzieży na poziomie podstawowym i średnim. Do ziem polskich zgromadzenie dotarło w 1885 r. Pierwszy dom powstał najpierw w Bielsku-Białej, a później w Krakowie. Obecnie Córki Bożej Miłości liczą ok. 1200 zakonnic; pracują w wielu krajach Europy, w USA, w Brazylii, Ekwadorze, Ugandzie, Boliwii. Siostry z polskiej prowincji (jest ich ok. 200) są skupione w 17 domach zakonnych oraz w 9 placówkach poza Polską. Nasze siostry w Powsinie to: siostra Helena Król, przełożona domu, katechetka, siostra Donata Międlarz, zakrystianka, siostra Miriam Szewczyk, praca w klasztorze, siostra seniorka Ludwina Papierz.

Powsińscy parafianie zżyli się bardzo z siostrami, nie wyobrażamy sobie, żeby ich w parafii zabrakło. Wyrażajmy im naszą wdzięczność modlitwą, konkretną pomocą i dobrym słowem.

XIX w. to również początek zgromadzeń męskich, prężnie działających do dziś: to salezjanie, zmartwychwstańcy, werbiści, pallotyni. Zakon zmartwychwstańców, uformowany na emigracji, odegrał ważną rolę w Rzymie jako główne centrum informacji o sprawach polskich i ośrodek kształcenia polskich księży ze wszystkich trzech zaborów. Odradzają się kapucyni, misjonarze, reformaci. Zakon jezuitów znów działa i wyróżnia się w prowadzeniu misji we wszystkich trzech zaborach. Powstaje założony przez Św. Brata Alberta – malarza Adama Chmielowskiego - zakon albertynów, posługujący najuboższym, bezdomnym, upośledzonym.

Z tego okresu należy przywołać nazwiska wybitnych inicjatorów życia religijnego i zakonnego, księży: Szczęsnego Felińskiego, Honorata Koźmińskiego (m.in. założył 22 różne wspólnoty zakonne żeńskie) i Edmunda Bojanowskiego.

Działalność zakonów w okresie zaborów obejmowała szeroki zakres od katechizacji, prac opiekuńczo-charytatywnych (szpitale, przytułki, sierocińce), oświatowych (druk prasy, książek, w tym dla dzieci i młodzieży), po obsługę duszpasterstwa, parafii. Bardzo ważnym czynnikiem umacniającym wiarę wśród wiernych świeckich było też świadectwo życia osób konsekrowanych. Zakonnicy i zakonnice cieszyli się niekwestionowanym autorytetem i zaufaniem.

Okres międzywojenny, po świeżo odzyskanej niepodległości, to kontynuacja działalności i dalszy postęp życia zakonnego w Polsce. Wzrasta liczba zgromadzeń i klasztorów, liczba osób konsekrowanych zwiększa się kilkakrotnie (było ok. 7 tys. zakonników i ok. 20 tys. zakonnic). Kościół prowadzi ożywiony ruch pielgrzymkowy i misje ludowe, szczególnie w tym zakresie wyróżnia się zakon jezuitów i redemptorystów. W działalności wychowawczej i edukacyjnej prym wiodą salezjanie. Prowadzili w tym czasie ok. 30 zakładów kształcących młodzież, zwłaszcza męską w praktycznych zawodach. Ukończenie szkoły u salezjanów dawało gwarancję dobrego wykształcenia z możliwością kontynuacji na studiach, lub – w przypadku szkół zawodowych – zdobycia solidnego zawodu, umożliwiającego utrzymanie rodziny (aż chciałoby się zapytać: gdzie są dziś takie szkoły zawodowe??). Franciszkanie konwentualni z ośrodkiem głównym w Niepokalanowie rozwijają niezwykłą działalność wydawniczą, z którą wychodzą poza teren Polski, docierając do odległych zakątków świata np. Japonia. Z kolei zgromadzenia żeńskie koncentrują się głównie na działalności charytatywnej i kształceniu dzieci i młodzieży. Dla przykładu skali zaspokojenia potrzeb społecznych w szkolnictwie: ponad 40% (z ogólnej liczby 1860) przedszkoli w kraju prowadziły siostry. A w szpitalnictwie: siostry prowadziły ok. 250 szpitali i ok. 150 zakładów specjalnych.

W okresie II wojny światowej Kościół w Polsce, a w nim zakony, dzielił ze świeckimi los społeczeństwa okupowanego przez Niemców. Setki księży, sióstr i braci zakonnych zamknięto w obozach zagłady (np. przez Dachau przeszło 1700), zsyłano do obozów pracy. Ponad 6.400 dotknęły represje, ponad 2.800 poniosło śmierć.

 Siostry wkładały ogromny wysiłek w pomoc ludziom starym, sierotom, wysiedlonym, niemającym środków do życia, wydając także darmowe posiłki i pełniąc inne posługi (w tym tajnego nauczania) w warunkach często skrajnych lub zagrażających życiu. Wspomnieć tu należy zwłaszcza zaangażowanie wielu ośrodków zakonnych w ratowaniu życia dzieci żydowskich. Tak rzadko dziś się o tym mówi w mediach, forsujących tylko tendencję tzw. filozofii wstydu. W samym tylko Zgromadzeniu Sióstr Rodziny Maryi udzielono pomocy ok. 1500 osobom narodowości żydowskiej, w tym: ok. 500 dzieciom w kilkudziesięciu sierocińcach.

Po zakończeniu wojny zgromadzenia zakonne przystąpiły do odbudowy swoich domów i dzieł. Jednak PRL-owska władza prowadziła systematyczną ich likwidację: najpierw odebrano zakonom przedszkola, szkoły, wszystkie placówki oświatowo-wychowawcze, a następnie szpitale i dzieła charytatywne. Odebrano budynki, tereny wokół klasztorne, prawo do prowadzenia danej działalności. Skutki tych katastrofalnych decyzji, wyrosłych na gruncie walki z religią i Kościołem rzymsko-katolickim, odczuwamy do dziś: jak bardzo brakuje nam troskliwej i bezinteresownej opieki zwłaszcza w szpitalach, przedszkoli i szkół dających poczucie bezpieczeństwa naszych dzieci, solidnej opieki nad starcami i osobami niedołężnymi. Nieliczne ośrodki, które pozostały lub reaktywowały się po roku 1989, cieszą się prestiżem, wręcz uchodzą za elitarne. Różnice w opiece nad seniorką czy seniorem pomiędzy ośrodkiem zakonnym a świeckim, niezależnie od tego, czy państwowym, czy prywatnym, pozna każdy, kto zetknie się z tym problemem osobiście. Jak wielkiej złej woli trzeba - a nie brakuje jej niestety w naszym społeczeństwie - żeby odzyskiwanie przez zgromadzenia zakonne budynków czy zagrabionych terenów piętnować jako akty gorszące! Po pierwsze: to odzyskiwanie dotyczy tylko n i e w i e l k i e j części własności przedwojennej zakonów. A po drugie: to odzyskiwanie ma na celu kontynuowanie działalności, która służy przecież społeczeństwu. I to nie tylko wiernym katolickim. Znam ludzi, którzy posyłają dzieci do przedszkola prowadzonego przez siostry zakonne, bo „tam jest wysoki poziom opieki i wychowania”, choć się deklarują jako osoby niewierzące lub niepraktykujące! Bardzo cenione ze względu na wysoki poziom nauczania liceum ojców pijarów w Krakowie przyjmuje również uczniów z rodzin niezwiązanych z religią katolicką w ogóle. Znajoma z pracy pani, ateistka z przekonania, po przebytym udarze mózgu, z całkowitym paraliżem, została oddana przez rodzinę do ośrodka prowadzonego przez siostry zakonne, gdzie znalazła opiekę przez 8 lat aż do śmierci.   I tak się dzieje z dziełami zakonnymi, jak Polska długa i szeroka. I jeszcze jedno: emocjonując się aferami „komisji majątkowej” warto słuchać uważnie: to siostry zostały ograbione przez oszusta, który reprezentując je, dokonywał transakcji po zaniżonych cenach.

Po przemianach ustrojowo-gospodarczych 1989 r. zgromadzenia zakonne mogą powracać do działalności statutowej. Problemem dziś jest spadek powołań, choć akurat nie do wszystkich zgromadzeń. Pewnym charakterystycznym zjawiskiem jest stosunkowo duże – jak na dzisiejszy świat – zainteresowanie zakonami reguły ścisłej, zakonami klauzurowymi. Wciąż jeszcze znajdują się młodzi, często już z ukończonym wykształceniem wyższym, którzy stwierdzają, że świat i jego atrakcje nie zapewniają szczęścia i spokoju. I za murami, w ciszy kontemplacyjnych klasztorów, w modlitwie i ascezie, znajdują wyzwolenie i ukojenie, jak ich poprzednicy sprzed setek, a nawet tysięcy lat. Miażdżącej większości wiernych nie stać ani na takie wyrzeczenie, ani na taką perspektywę szczęścia. Ale wiedząc, że „oni tam są” i korzystając z ich modlitwy, umacniamy się w naszej wciąż bojaźliwej i niedoskonałej wierze.

Bóg Wam zapłać!!
Maria Zadrużna

Źródła danych statystycznych podane zostały w cz. I, w numerze lutowym „Wiadomości Powsińskich”

 

Z księdzem Tomaszem Mochem, rozmawiamy o Wielkim Poście, czasie przygotowania do Świat Wielkanocnych oraz o rekolekcjach wielkopostnych, które poprowadzi w naszej parafii. Czy mógłby ksiądz powiedzieć nam kilka słów o sobie, czym obecnie się ksiądz zajmuje?

Ks. Tomasz Moch: Pochodzę z Garwolina. Od 2006 roku jestem księdzem w naszej Archidiecezji. Byłem wikariuszem na Ursynowie i Wilanowie. Później ks. Kardynał skierował mnie na studia z katechetyki na UKSW w Warszawie – obecnie jestem na etapie pisania pracy doktorskiej. Tyle formalnie. J Swoją wiarą i pasjami dzielę się na mojej stronie internetowej www.tmoch.net. Jestem zaangażowany w Ruch Światło-Życie w naszej diecezji. Prowadzę rekolekcje wakacyjne, krąg Domowego Kościoła, przez kilka ostatnich lat opiekowałem się Diakonią Ewangelizacji.

W jaki sposób odkrył Ksiądz swoje powołanie kapłańskie? Jaka była droga do seminarium, reakcje rodziny, czy były wątpliwości na początku?

Ks. Tomasz Moch: Oj, to było tak dawno J Przez wiele lat wzrastałem w wierze dzięki Ruchowi Światło-Życie. Tam doświadczyłem autentycznego spotkania z Jezusem w Słowie Bożym i we wspólnocie. Doświadczyłem Jego mocy i łaski, której udziela w sakramentach. Odkryłem piękno modlitwy. To wszystko doprowadziło mnie do pytania „gdzie mnie Jezus chcesz mieć?”. Po maturze dostałem się na studia z informatyki na Politechnice Warszawskiej. To był również czas mojego zaangażowania w duszpasterstwo akademickie. Decyzja o seminarium warszawskim pojawiła się po drugim roku – przerwałem więc studia i dałem się prowadzić Jezusowi.

Wątpliwości przy odpowiedzi na powołanie zawsze są, ale tym co mnie prowadziło było Słowo Boże. Szczególnie ważny dla mnie fragment, kiedy na słowa Piotra „odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny” Jezus mówi „nie bój się, ludzi będziesz łowił”. Oaza dała mi doświadczenie umacniającego spotkania z Bogiem w Jego Słowie.

Wielki Post – czym ten okres powinien być dla osoby wierzącej – katolika?

Ks. T.M.: Ja na Wielki Post zawsze patrzę, jako na czas łaski. Odkrywam go jako okazję do odnowienia i pogłębienia miłości. Wpierw tej, którą mamy od Boga – bo tak często okazuje się, że nadal jesteśmy nieświadomi tego daru. Po drugie tej miłości, którą realizuję w spotkaniu z drugim człowiekiem. Rację ma papież Franciszek, który przypomniał na twitterze, abyśmy podczas Wielkiego Postu szukali konkretnych sposobów pokonywania naszej obojętności.

Jaki temat przewodni wybrał ksiądz na czas naszych parafialnych rekolekcji?

Ks. T.M.: Chciałbym, aby czas tych rekolekcji, był czasem zasłuchania w Boże Słowo, ubogacony świadectwem i modlitwą członków Ruchu Światło-Życie. Temat nasunął się sam J przez cudowne wezwanie, jakie nosi powsińska świątynia. Chciałbym zatrzymać się nad ludzkimi tęsknotami, które nosimy w sobie i nad Bożą odpowiedzią, jaką daje nam kochający Ojciec. Chciałbym, abyśmy podobnie jak Nikodem, Samarytanka, Bartymeusz, w Jezusie odkryli źródło i nadzieję na lepsze jutro. Bo Jezus przyszedł, aby przynosić radość wszystkim i zawsze.

Co zrobić aby katolicy pamiętali, że Święta Wielkanocne to nie jedynie tradycja poświecenia jajek oraz turystyczne zwiedzanie kościołów w celu obejrzenia pięknych Grobów Pańskich, ale pamiątka rzeczywistych, historycznych wydarzeń niezwykle istotnych dla naszej wiary? Jak przekonać do tego niewierzących? Jak przypomnieć o tym tzw. „niepraktykującym katolikom”?

Ks. T.M.: Ja zawsze wracam tu do rewelacyjnej diagnozy Benedykta XVI, który napisał, że wiara nie jest systemem norm moralnych czy etycznych, ale jest wydarzeniem spotkania z żywą osobą Jezusa. Nie jest On postacią z przeszłości, ale nieustannie oświeca drogi ludzkiej wędrówki. Dlatego wszelkie nasze „działania i wysiłki” to pomoc, aby takie spotkanie się dokonało. Wtedy wszelkie zwyczaje i tradycje będą napełnione treścią i mocą. Drogą odnowy wiary, jest zawsze droga autentycznej duchowości - z Eucharystią i modlitwą w centrum. To ponowne odkrycie Pisma Świętego. Jeśli w naszym życiu będzie widać autentyczną wiarę i miłość, łatwiej będzie osobom niewierzącym, zapragnąć spotkania z Panem. Prawdziwa miłość nie przejmuje się złem, którego doświadcza, ale raduje się w czynieniu dobra.

Bardzo dziękuję za rozmowę a czytelników zachęcam do udziału w rekolekcjach.

Agata Krupińska

Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 2676: Słowa "Łaski pełna, Pan z Tobą": (…)wyjaśniają się wzajemnie. Maryja jest pełna łaski, ponieważ Pan jest z Nią. Łaska, jaką jest napełniona, oznacza obecność Tego, który jest źródłem wszelkiej łaski”. Anioł pozdrawiam Maryję jako wybraną, szczególną postać w historii Zbawienia. Jednak Jej powołanie przewyższa wszystko to, do czego wcześniej powoływał ludzi Bóg. Maryja została wezwana aby być Matką Boga.

Czy można wyobrazić sobie, co może człowiek, kiedy Pan jest z nim? Stary Testament zawiera opisy życia wielu takich osób - wielkich poprzedników Maryi: Abrahama, Mojżesza, Jozuego, Gedeona, Eliasza, Izajasza, Jeremiasza i wielu innych. Jedną z tych opowieści, to historia Gedeona.

Gedeon - dosłownie obalający drzewa – pojawia się kiedy Izraelici przestali być narodem koczowniczym i zaczęli prowadzić tryb życia osiadły w żyznych dolinach. Wtedy stali się łatwym celem dla Madianitów - nomadów, żyjących na wyższym poziomie cywilizacyjnym, niż inne plemiona koczownicze z terytorium południowej Palestyny. Wydaje się, że dla Izraelitów nie ma ratunku. Wtedy Bóg na wodza wybiera Gedeona - zapracowanego, niewierzącego w siebie i pochodzącego z nic nieznaczącego rodu, wieśniaka. Całą jego historię opisuje księga Sędziów w rozdziałach od szóstego do dziewiątego.

Dlaczego przy rozważaniu na temat modlitwy „Zdrowaś Maryjo” zwracamy uwagę na historię Gedeona.  Być może niektórzy z nas pamiętają z tekstu Godzinek, określenie Maryi: „Runo Gedeona”, Runo było dla Gedeona znakiem jego powołania, znakiem, że Pan jest z nim.

A jakim znakiem jest dla nas Maryja? Maryja: czysta, pokorna, pełna wiary i rozmodlona kobieta trwająca przy Bogu przez wszystkie dni swego życia. „Maryja, w której sam Pan przychodzi zamieszkać, jest uosobieniem córy Syjonu, Arką Przymierza, miejscem, gdzie przebywa chwała Pana: jest Ona "przybytkiem Boga z ludźmi"(KKK 2676)

Słowa modlitwy „Pan z Tobą” mogą być również wezwaniem do zadumy na szczególną Bożą pedagogią w naszym życiu, do zweryfikowania naszych oczekiwań, szczególnie tych „w zamian” za nasze próby trwania przy Bogu. Czego oczekujemy od Boga? Czy w ogóle zastanawiamy się do czego jesteśmy powołani? Czy jesteśmy w stanie powiedzieć niech będzie jak Ty chcesz Panie? Czy raczej mówimy, skoro Bóg z nami to ….

Aleksandra Kupisz-Dynowska

Drodzy czytelnicy powsińska parafia tętni życiem. Zawdzięczamy to nie tylko naszym księżom i siostrom zakonnym, ale również osobom świeckim. Pragniemy przybliżyć Wam sylwetki tych parafian, którzy wnoszą wkład w rozwój naszego życia wspólnotowego. Chcemy aby opowiedzieli nam o sobie, o swoich dokonaniach, zainteresowaniach i oczywiście o swojej wierze. Poniżej prezentujemy pierwszy z wywiadów jaki udało nam się przeprowadzić.

ROZMOWA Z ANDRZEJEM MELAKIEM

Przygotowując się do tego wywiadu, przejrzałam prasę i niektóre witryny internetowe: „Andrzej Melak – działacz społeczny, Prezes Komitetu Katyńskiego, Prezes Kręgu Pamięci Narodowej, członek Archikonfraterni Literackiej  przy Archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie, radny m.st. Warszawy (Klub Radnych PiS). Odznaczony:Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta, Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, Brązowym Krzyżem Zasługi, Medalem Pro Memoria i wieloma innymi odznakami organizacji kombatanckich i niepodległościowych.


Panie Andrzeju, jest Pan osobą znaną i rozpoznawalną, ale ja zacznę od samego początku. Gdzie się Pan urodził i kto wywarł największy wpływ na ukształtowanie prezentowanych przez Pana postaw i światopoglądu?

A.Melak: Urodziłem się 7 czerwca 1944 r. w Kawęczynie i wychowałem w rodzinie wielopokoleniowej. Niepodważalny wpływ na kształtowanie rodzinnej wrażliwości i pielęgnowanie pamięci historycznej mieli dziadkowie oraz Ksiądz Wacław Karłowicz, proboszcz naszej parafii św. Wacława na Gocławku. Opowiadania dziadków chroniły od zapomnienia czasy Powstania Listopadowego, w tym najbardziej krwawej bitwy o Olszynkę Grochowską. Z kolei Ksiądz Wacław Karłowicz, to bohater Powstania Warszawskiego, zapamiętany jako nieustraszony kapelan oddziałów powstańczych. To także najbliższy współpracownik Księdza Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego, którego poznał w oddziałach wojskowych w Puszczy Kampinoskiej. Założyciel powstańczego szpitala polowego w Pałacu Raczyńskich przy ul. Długiej 7. Był też naszym niestrudzonym przewodnikiem w walce o przywrócenie należnej czci heroicznym obrońcom Olszynki Grochowskiej.

To wielkie szczęście, że Pan w swoim życiu i działaniu mógł i chciał czerpać z wielu osobowych wzorców, a umożliwiały to patriotyczna atmosfera i takie cechy osobowe jak odwaga i romantyczna lecz porywcza dusza..

A. Melak: To prawda. Na całe moje życie i działanie mieli wpływ wspaniali ludzie i atmosfera w której dorastaliśmy. Zaczęło się od rodzinnego miejsca – Olszynki Grochowskiej. Poznanie ambitnych lecz z różnych przyczyn niezrealizowanych planów upamiętnienia pola bitwy jeszcze w okresie międzywojennym (plany te dotyczyły budowy mauzoleum i Alei Chwały), zobowiązało nas do działania. Dzięki zaangażowaniu Księdza Wacława Karłowicza i ludzi stowarzyszonych w Kręgu Pamięci Narodowej w tym m.in. prof. Jana Pachowskiego (projektanta i kierownika budowy), powstała tam droga zw. Aleją Chwały. Prowadzi ona do zbiorowej mogiły powstańców oraz Krzyża, przy którym odprawiano Msze św. od 1916 r. Realizacja tego przedsięwzięcia była możliwa przy wsparciu finansowym m.st. Warszawy i Dzielnicy Rembertów. W 1999 r. dzięki zaangażowaniu rodziny Melaków oraz gminy Wilanów, w której byłem radnym, w Alei Chwały postawiono pierwszy kamień. Na chwilę obecną jest tam już 34 głazy, upamiętniające osoby i wydarzenia z czasów Powstania Listopadowego. Ustawienie każdego z nich wymagało fizycznego i materialnego zaangażowania ludzi dobrej woli i ich silnego na wskroś patriotycznego ducha.

Realizacja tych i innych działań nie byłaby i nie jest możliwa, bez oddanych i żarliwych Nauczycieli Narodu. Dlatego marzę, żeby wśród naszych biskupów i księży znaleźli się naśladowcy Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego, Świętego Jana Pawła II; biskupów: Władysława Miziołka, Antoniego Pacyfik Dydycza, Józefa Zawitkowskiego, Stanisława Wielgusa; księży: Witolda Kiedrowskiego, Wacława Karłowicza i jakże bliskiego nam Ks. Bogdana Jaworka. To oni podnosili i podnoszą nas na duchu swoimi działaniami i homiliami, przepełnionymi miłością do Narodu i Ojczyzny. Jednocześnie uświadamiali i uświadamiają znaczenie i wielkość Polski oraz jej wkład w dzieje Europy i Świata.

Co Pana przywiodło do Powsina? Jak rodziło się przywiązanie do nowej Małej Ojczyzny, w której założył Pan swoją rodzinę z Panią Hanną, miłością swojego życia?

Andrzej Melak: Z moją przyszłą żoną Hanią (z d. Milewska) chodziliśmy do Technikum Ekonomicznego w Warszawie przy ul. Wiśniowej, której dyrektorem był wielce zasłużony dla Powsina Edmund Masojada (do 1956 r. kierownik Szkoły Podstawowej i Handlowej w Powsinie). W tym roku upływa 46 rocznica naszego związku małżeńskiego, owocem, którego jest córka Marzena, mama Kingi i Martynki, naszych kochanych wnuczek. Prawie pół wieku to dostateczny szmat czasu na przywiązanie do Powsina i zaangażowanie się w jego życie społeczne.

Kiedy zdecydował Pan o podjęciu działań społecznych w tym samorządowych? Jakie motto przyświeca Pana działaniom?

Andrzej Melak: W moim rozumieniu społecznikiem byłem „od zawsze”, bo społeczne działanie to chęć czynienia na rzecz innych, to otwartość i wrażliwość na potrzebujących. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że społecznikostwo nieumocowane w strukturze, skazane jest na fiasko. Przyjąłem więc propozycję AWS-u. Tak to się zaczęło i trwa do dnia dzisiejszego. Mottem mojego działania jest: nie czynienie bliźniemu tego, c o mnie samemu byłoby niemiłe. Ponadto prawda i tylko prawda oraz nieustępliwość w dążeniu do celu w słusznej i tylko słusznej sprawie. 

 Proszę wymienić osiągnięcia najbliższe Pana sercu w tym te, które wiążą się z Powsinem, naszą Małą Ojczyzną..

Andrzej Melak: Moją pasją jest odkłamywanie oraz hołdowanie naszej chlubnej i bogatej polskiej historii. Współrealizuję to na wiele sposobów. Są to m.in. pomniki (np. ku czci zamordowanych w 1940 r. polskich oficerów w Katyniu); budowa Alei Chwały przywracającej pamięć o Olszynce Grochowskiej; Epitafium Smoleńskie na Jasnej Górze, upamiętniające wszystkich, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli w drodze do Katynia; dziesiątki tablic w Kraju i za granicą, upamiętniające Katyń 1940 i Smoleńsk 2010; tablice utrwalające pamięć mieszkańców o miejscowych bohaterach (np. jedna z ostatnich to tablica poświęcona Ks. Wacławowi Karłowiczowi przy ul. Długiej 7, wmurowana w dniu 7 lutego 2015r.). Moim pomysłem i realizacją jest Płyta Pamięci Smoleńskiej, która podobnie jak Pomnik Katyński na Powązkach, zostały zbrodniczo usunięte i zastąpione „fałszywkami”. Usunięcie tej płyty, zamocowanej przez rodzinytragiczne zmarłych w Smoleńsku, zaowocowało jednak instalacją już ponad czterema tysiącami takich tablic w naszym Kraju i za granicą.

Jeśli chodzi o Powsin to m.in.: troska i pamięć o cmentarzu Powstańców Warszawskich, umieszczenie tablic memoratywnych na powsińskim Murze Pamięci, renowacja nagrobków na miejscowym cmentarzu (Janka Godlewskiego - Orlęcia Lwowskiego i Walentego Pindelskiego - Powstańca Styczniowego), sadzenie drzew (dębów) dla upamiętnienia ludzi i historycznych wydarzeń, ufundowanie postumentu, na którym popiersie Macieja Rataja, patrona naszej Szkoły Podstawowej, mogło być umieszczone na zewnątrz tuż przed wejściem głównym do budynku szkolnego.

Jakie największe trudności napotyka Pan w swojej niestrudzonej pracy?

Andrzej Melak: Ludzka, niczym nieuzasadniona, zawiść i zazdrość. Przecież wszystko co robię, powstaje kosztem czasochłonnego angażowania się i fizycznego wkładu własnego (w tym finansowego) oraz ludzi bliskich mi duchem i poczynaniami. Wśród nich jest moja rodzina, przyjaciele oraz znajomi, wyznający te same idee i stawiający podobne cele. Dieta radnego to także wkład, pozwalający na podejmowanie decyzji, zmierzających do trudnej lecz skutecznej realizacji wspomnianych przedsięwzięć.

Skąd Pan czerpie optymizm już w niemal 5-letniej walce o należyte uhonorowanie pamięci ofiar tragedii smoleńskiej, w której zginął Pana brat śp. Stefan Melak, dla         którego hasło: „Bóg, Honor i Ojczyzna” było wykładnią i konsekwentną realizacją jego życia.

Andrzej Melak: Nikt logiczne myślący nie powie, że narodowa tragedia nad Smoleńskiem to rzecz normalna, a prowadzone śledztwo było uczciwe i zmierzające do wykrycia prawdziwych jej przyczyn. Zrzucanie winy na pilotów, którzy w ocenie znawców uchodzili za mistrzów w swoim zawodzie, jest dalece niesprawiedliwe i krzywdzące. Wrak samolotu jako najważniejszy z dowodów, ulega totalnemu niszczeniu na smoleńskim „lotnisku” bez nadziei na powrót do kraju, (podczas gdy wrak samolotu zestrzelonego w lipcu 2014 r. nad Ukrainą jest już w Holandii). Dlatego moim życiowym zadaniem i obowiązkiem wobec brata Stefana i członków narodowej delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, jest doprowadzenie do wykrycia prawdziwych okoliczności tej zbiorowej tragedii. Mobilizuje mnie do tego także ponad 500 tys. podpisów nadesłanych na mój adres z prośbą/żądaniem o umiędzynarodowienie smoleńskiego śledztwa.

W najbliższym czasie ukaże się książka o dokonaniach mojego brata śp. Stefana Melaka i Komitetu Katyńskiego, obrazująca walkę o historyczną prawdę z kilkudziesięcioma kłamstwami katyńskimi. Przedmowę do tej książki napisał Ksiądz Biskup Henryk Hoser, ordynariusz Diecezji Warszawsko-Praskiej. 

Proszę się odnieść do stwierdzenia generała Romana Polko: „Amerykanie nawet filmy    kręcą tak, żeby budowały poczucie patriotycznej wspólnoty. A nasz patriotyzm jest jak          samobiczowanie”.

Andrzej Melak: Mamy absolutne podstawy do bycia dumnymi Polakami. Dlatego nie rozumiem hańbiących i destrukcyjnych wypowiedzi jednego z czołowych polityków, że „Polska to nienormalność”. W nawale ataków na Polskę i Polaków robimy zbyt mało, aby się przeciwstawić, by zapobiec pisaniu historii Polski na nowo i po swojemu przez niechętnych nam sąsiadów. To jest właśnie samobiczowanie i aż trudno uwierzyć jak szybko straciliśmy swą czujność i solidarność, zapominając o głoszonej przez Kardynała Stefana Wyszyńskiego ponadczasowej prawdzie: „Naród zapominający o przeszłości nie ma szans na przyszłość”.

Żywię jednak wielką nadzieję, że trudny i zły dla Polski okres minie jak zły sen, czego sobie i wszystkim swym Rodakom życzę.

Panie Andrzeju, bardzo dziękuję za to owocne, patriotyczne spotkanie i iskierkę, jakże potrzebnej nam wszystkim nadziei. Życzę satysfakcjonujących realizacji Pana ambitnych celów w atmosferze ludzkiego zrozumienia i życzliwości.

Podzielając Pana światopogląd z przekonaniem twierdzę, że poczuci e patriotyzmu         to naturalna i radosna duma z tego, kim jesteśmy i gdzie mieszkamy, a także poczucie jedności i solidarności w rodzinach, społecznościach lokalnych, w kochanej Ojczyźnie. Zatem nie pozwólmy, aby własne frustracje i niespełnienia - często niezawinione przez nas samych – nie wprowadziły Polaków w stan obojętności, prowadzącej do letargu, z którego będzie się trudno obudzić.

Na szczęście, jak uczy historia, skuteczną przeciwwagą takiego stanu, staje się nasza znamienna narodowa cecha, że w trudnych chwilach zawsze potrafimy się jednoczyć.

Teresa Gałczyńska
 

1 MARCA – NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH

 

W roku 2011, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, z wcześniejszej inicjatywy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ustanowił święto państwowe poświęcone żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia.

Po ponad dwudziestu latach od upadku systemu komunistycznego w Polsce, żołnierze organizacji Wolność i Niezawisłość, Armii Krajowej oraz Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, zostali uhonorowani w sposób godny ich poświęceniu dla Ojczyzny. Fakt, że stało się to tak późno i z tak wielkim oporem środowisk postkomunistycznych świadczy o tym, że w narodowej świadomości pozostali oni nadal wyklęci, a ich cześć i pamięć jest nieustannie atakowana i piętnowana.

Początki zbrojnej działalności antykomunistycznej w Polce sięgają 1943 roku kiedy to dowództwo Armii Krajowej rozpoczęło tworzenie struktur wojskowych na wypadek okupacji Polski przez ZSRR. Początkowo żołnierze AK okazywali chęć współpracy z nadchodzącymi żołnierzami Armii Czerwonej, które wypierały armie niemieckie z naszych ziem. Szybko jednak okazało się, że na współpracę liczyć nie mogą. Armia Czerwona przy udziale jednostek NKWD prowadziła programową eksterminację polskich sił zbrojnych, najpierw na Wileńszczyźnie później na terenie całej ówczesnej Polski, a wreszcie w Warszawie poprzez zablokowanie pomocy powstaniu 1944 roku.

Na Wileńszczyźnie i Podlasiu działał wtedy Zygmunt Szendzielarz pseudonim Łupaszka, który dzięki niezwykłemu talentowi wojskowemu i odwadze wielokrotnie wyrywał się z zasadzek NKWD zadając im ciężkie straty. Zarówno On jak i wiele osób z jego oddziału, w tym sanitariuszka niepełnoletnia Danuta Siedzikówna pseudonim Inka, zostało skazanych na śmierć i zabitych przez polskie władze komunistyczne.

Po zakończeniu II wojny światowej nowo ustanowione przez ZSRR władze w Polsce rozpoczęły walkę z podziemiem niepodległościowym przez ciężkie represje i zbrodnie sądowe, które były wynikiem sfałszowanych procesów prowadzonych przez komunistycznych sędziów.

Najgłośniejsze procesy prowadzone przez władze komunistyczne dotyczą rotmistrza Witolda Pileckiego oraz Generała Emila Fieldorfa ps. Nil.

Generał Kedywu AK Emil Fieldorf ps. Nil, weteran wojny 1920 roku, po zakończeniu działań wojennych w 1945 r. i pobycie w sowieckim więzieniu, pod przybranym nazwiskiem, w 1947 roku ujawnił się władzom, które obiecywały amnestie, uwięziony i torturowany został powieszony 1953 roku w Warszawie.

Rotmistrz Witold Pilecki żołnierz Armii Krajowej współzałożyciel tajnej armii polskiej, dobrowolny więzień KL Auschwitz, który prowadził konspirację wojskową na jego terenie. Po sfingowanym procesie został skazany na śmierć i rozstrzelany w więzieniu na Warszawskim Mokotowie. Po wykonywanej egzekucji ciało nie było przekazane rodzinnie lecz w ukryciu pogrzebane w zbiorowej mogile na Łączce, gdzie dziś prowadzone są żmudne prace ekshumacyjne.

Przytoczone powyżej najbardziej rozpoznawalne postaci stoją na czele setek tysięcy żołnierzy polskich, którzy podjęli walkę o wolność i niepodległość Polski i polegli w walce lub zostali zamordowani przez władze Polski Ludowej w latach 1945-1963. Tę cichą wojnę z polskim podziemiem władze ludowe prowadziły przy użyciu najbardziej podłych i brutalnych metod i przy wsparciu oddziałów sowieckich. Ostatni żołnierz wyklęty Józef Franczak pseudonim Lalek został zastrzelony w czasie milicyjnej obławy pod Lublinem w 1963 roku.

Jako Polacy, żyjący dzisiaj w niepodległym kraju winniśmy tym niezłomnym polskim żołnierzom oddać należną im cześć i honor, które przez dziesiątki lat były im odbierane, a także doprowadzić do tego aby ich doczesne szczątki zostały odnalezione i w godny sposób pochowane.

Rafał Dynowski

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA

W naszej parafii powstał kalendarz tematyczny na 2015 r. poświęcony „Znakom Wiary”, czyli krzyżom i kapliczkom. W kalendarzu zaprezentowano tylko te obiekty, które okryte są patyną wieków lub wyróżniają się walorami artystycznymi. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich historię.


Przy wjeździe do Okrzeszyna, po lewej stronie drogi asfaltowej, nad rzeczką Wilanówką, znajduje się ciekawa kapliczka. Została usytuowana przy mostku prowadzącym do dwóch domów rodzin, które są jej fundatorami. Powstała w latach 2012-2013. Jej umiejscowienie nad Wilanówką było celowe, św. Jan Nepomucen jest bowiem patronem mostów i chroni przed powodzią. Kapliczkę ufundowali Barbara i Bronisław Kowalscy, zamieszkali w Okrzeszynie od 2004 r. oraz Czesława i Michał Gontarowie, którzy sprowadzili się dwa lata wcześniej. Obydwa małżeństwa są praktyku jącymi katolikami.

Kapliczka składa się z dwóch elementów. Postument, na którym ustawiono drewnianą kapliczkę ma 155 cm wysokości i 53 cm szerokości. Został wymurowany z bloczków betonowych i otynkowany. Na jego frontonie umieszczono płaskorzeźbę z piaskowca. Przedstawia ona zrzucenie św. Jana Nepomucena z mostu do rzeki w stolicy Czech. Porywczy król Wacław, wiosną 1393 r., uniesiony złością na ks. Jana Nepomucena, duchowego kierownika rodziny królewskiej, uwięził go i poddał torturom, by – jak głosi tradycja – wymóc na nim ujawnienie tajemnicy spowiedzi. Król Wacław, widząc stanowczą postawę kapłana, kazał wrzucić go do Wełtawy, żeby ukryć ślady swojej porywczości. Męczeństwo Jana Nepomucena w obronie tajemnicy spowiedzi zaowocowało ogłoszeniem go w 1721 r. błogosławionym, a 4 lata później świętym.

Płaskorzeźba na frontonie postumentu ma wymiary 70 cm wysokości x 50 cm szerokości. Jest dziełem rzeźbiarza w kamieniu, Leszka Gruby z Właz koło Siedlec. Natomiast kapliczka o wymiarach 70 cm x 53 cm, ustawiona na murowanym postumencie, została wykonana z olchy. W jej wnętrzu znajduje się figura św. Jana Nepomucena wykonana z lipy przez rzeźbiarza w drzewie, Grzegorza Kuśnierza z Cisiecka koło Żywca. Na głowie św. Jana Nepomucena została umieszczona metalowa aureola złotego koloru z 5 gwiazdami. Górna część kapliczki pokryta jest daszkiem z czerwonych ceramicznych płytek. Zwieńcza go niewielki stalowy krzyż. Zarówno aureola, jak i krzyż wykonała spółka „Kowale losu” z warszawskiej Pragi. Trzeba zaznaczyć, że pomysł konstrukcji kapliczki jest dziełem Bronisława Kowalskiego. Kierował on całością prac, dobierając współwykonawców.

Poświęcenie kapliczki nastąpiło 25 maja 2013 r. Z tej okazji została też odprawiona Msza św., na którą przyszło ok. 80 mieszkańców Okrzeszyna. Przyjęli oni z radością i wdzięcznością fakt pobudowania nowego znaku wiary. Bardzo im się podobał. Myślę, że nie tylko im. Niewątpliwie jest ona pomysłowo i artystycznie wykonana. Okazuje się, że nie tylko w minionych wiekach stawiano znaki wiary w przestrzeni publicznej. Współcześnie również są ludzie wyrażający swoją wiarę w Boga w tak odważny sposób. Państwu Kowalskim oraz Gontarom wyrażamy wielkie uznanie i podziękowania.

ks. Jan Świstak

CHRZTY:

07 II    Sara Karaszewska, urodzona 31 grudnia 2013 roku, córka Piotra-Józefa i Moniki-Katarzyny Kłos, zamieszkali w Powsinie.

15 lI    Aleksandra Mrówka, urodzona 11 grudnia 2014 roku, córka Krzysztofa – Mirosława i Eweliny z domu Szczepanowska, zamieszkali przy ulicy Rosochatej, w Powsinie

Nowo ochrzczone dzieci, oddajemy w opiekę Matki Bożej Tęskniącej - Powsińskiej

ŚLUBY: nie było
POGRZEBY:

31 I  śp. Józef Janek zmarł, mając skończonych 90 lat. Pozostawił po sobie żonę Karolę Janek z domu Kłos. Byli małżeństwem przez 65 lat. Spośród pięciorga rodzeństwa śp. Józef był najmłodszy i żył najdłużej. Miał czworo dzieci: Emilię z męża Fedorowicz; Jerzego żonatego z Elżbietą z d. Zachariasiewicz, którzy wraz z rodzicami mieszkali przy ul. Ponczowej w Powsinie i opiekowali się nimi; Janinę z męża Rawską; oraz Marię z męża Gajewską. Doczekali się 12 wnucząt i 16 prawnucząt. Śp. Józef Janek był rolnikiem, a z zamiłowania chórzystą. Do parafialnego chóru przyjął go organista Tadeusz Walczewski. Józef śpiewał jako tenor przez niespełna 60 lat (1939-1998). Nic więc dziwnego, że służył wieloma informacjami przy opracowywaniu albumu „100 lat Chóru i Orkiestry parafii w Powsinie”. Śp. Józef Janek lubił jeździć na pielgrzymki. W drodze powrotnej w autokarze potrafił z pamięci śpiewać liczne pieśni religijne i patriotyczne. Chętnie go słuchano. Mimo swoich lat jeszcze niedawno pięknie śpiewał. Ponadto w ubiegłym roku, z racji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, gdy był opracowywany album „Nasi Bohaterowie”, śp. Józef Janek wraz z żoną Karolą dostarczyli wielu szczegółowych informacji nt. przebiegu Powstania i jego uczestników pochodzących z Powsina.

W ostatnich miesiącach śp. Józef był coraz słabszy. Nie mógł już w dni powszednie przyjeżdżać do kościoła i przystępować do Komunii św. W niedziele przywoził go do kościoła syn Jerzy. Na kilka dni przed śmiercią Józef wyspowiadał się, otrzymał sakrament chorych i przyjął Komunię św. Zmarł 28 stycznia 2015 r. w szpitalu przy ul. Stępińskiej w Warszawie, w obecności wszystkich swoich dzieci. Pogrzeb odbył się w Powsinie 31 stycznia 2015 r. Na Mszy św. pogrzebowej śpiewał chór parafialny (syn zmarłego, Jerzy Janek, kontynuuje rodzinną tradycję i śpiewa w chórze). Przy udziale licznie zgromadzonych wiernych kondukt pogrzebowy wyruszył na stary cmentarz, gdzie śp. Józef Janek został pochowany w grobie rodzinnym.

5 II    śp. Irena Janek z domu Kanabus. Żyła 91 lat. Pozostawiła po sobie męża Stanisława Janek, zamieszkałego w Kabatach przy ul. Nowoursynowskiej. W tym roku, we wrześniu, obchodziliby 62. rocznicę zawarcia małżeństwa. Mieli dwie córki: Zofię z męża Bielińską, mieszkającą w Powsinie; oraz Hannę, wdowę po mężu Januszu Ziółkowskim, mieszkającą w Powsinku. Trzeba zaznaczyć, że córka Zofia Bielińska z godną podziwu gorliwością, prawie codziennie, a nawet, jak było potrzeba, kilka razy dziennie, odwiedzała swoich rodziców, zwłaszcza w czasie choroby matki. Śp. Irena doczekała się 4 wnucząt i 5 prawnucząt. Pozostawiła po sobie 3 młodsze siostry: Emilię z męża Skorża z Konstancina; Lucynę Osuch z Łęgu; i Wiesławę z męża Ulatowską z Przasnysza. Śp. Irena, gdy była młodsza, codziennie odmawiała różaniec. Przed swoją śmiercią rozpoznała go i powiedziała „to mój”, gdy pokazała go matce Zofia Bielińska. Po śmierci śp. Ireny różaniec został włożony do trumny, oplatając ręce zmarłej.

Śp. Irena od 2 stycznia 2015 r. przebywała w szpitalu przy ul. Wołoskiej. Kapelan udzielił jej wszystkich trzech sakramentów: spowiedzi, namaszczenia olejem świętym i Komunii św. Po powrocie ze szpitala przez dwa tygodnie była w domu na Kabatach. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia ostatni tydzień życia spędziła w Domu Opieki „Opoka” na Kępie Zawadowskiej. Tam zmarła 31 stycznia 2015 r. Pogrzeb odbył się w Powsinie 5 lutego br. We Mszy św. żałobnej uczestniczyło wiele osób z Kabat i Powsina, a także z innych miejscowości. Śp. Irena Janek została pochowana na starym cmentarzu w Powsinie.

11 II śp. Helena Orzełek z domu Mikołajczyk. Żyła 89 lat. Mieszkała z mężem Mieczysławem przy ul. Kremowej. Do Powsina sprowadzili się w 1951 r. 60-lecie małżeństwa obchodzili w 2011 r. Śp. Helena pozostawiła po sobie męża Mieczysława oraz dwoje dzieci: Janinę z męża Kazimierczuk zamieszkałych przy ul. Kremowej, która opiekowała się rodzicami; Jerzego żonatego z Teresą mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Śp. Helena doczekała się 4 wnucząt i prawnuczki. Razem z mężem przychodzili co niedziela na Mszę św. Śp. Helena modliła się na różańcu, ale do Kółka oficjalnie nie należała. Pomagała też parafii, użyczając swojego domu na noclegi misjonarzom, którzy przyjeżdżali do Powsina głosić nauki rekolekcyjne. Przed laty, na starej plebanii nie było bowiem miejsca, aby przenocować dodatkowe osoby.

Śp. Helena Orzełek ostatnie dni przebywała w Instytucie Neurologii przy ul. Sobieskiego w Warszawie, gdzie zmarła 6 lutego 2015 r. nie odzyskawszy przytomności. Jedynie kapelan szpitala udzielił jej namaszczenia olejem świętym. Pogrzeb odbył się w Powsinie 11 lutego 2015 r. We Mszy św. uczestniczyło wielu naszych mieszkańców i przyjezdnych. Śp. Helena została pochowana na nowym cmentarzu w Powsinie.

12 II śp. Stanisław Kałuski, żył lat 86, zamieszkały przy ulicy Zastruże na Lisach. Zmarł 9 lutego 2015 roku w swoim domu. Pozostawił po sobie żonę – Bolesławę Janinę z domu Latoszek oraz dwoje dorosłych dzieci: córkę Mirosławę i syna Krzysztofa oraz dwoje wnucząt: Piotra i Joannę. Pogrzeb odbył się w Powsinie 12 lutego 2015 roku. Urna z prochami została złożona do grobu rodzinnego na starym cmentarzu.

Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie

1.     DZIELNA JOANNA

Joanna, wraz z rodzicami mieszka w Powsinie przy ulicy Kremowej. Znamy ją z kościoła. Co Niedziela chodziła na Mszę św., o ile gdzieś nie wyjechała. Również i w dzień powszedni często przystępowała do Komunii św. Studiowała pedagogikę specjalną – ma dyplom magistra oraz teologię, którą ukończyła również ze stopniem magistra. Uczyła przez wiele lat w szkole dla dzieci niepełnosprawnych. Ostatnio była katechetką w liceum ogólnokształcącym w Wilanowie. W latach 2000-2005 w naszej parafii udzielała się czynnie w przygotowaniu młodzieży do sakramentu bierzmowania.

Jest osobą niepełnosprawną od urodzenia. Porusza się o kulach, zawsze uśmiechnięta, brunetka w okularach. W dniu 02 grudnia 2014 roku, w centrum Warszawy, w Alei Niepodległości, róg Odyńca, uległa poważnemu wypadkowi. Przechodziła na zielonym świetle pasami, na przejściu dla pieszych. Z lewej strony, mimo czerwonych świateł, wjechał na nią kierowca samochodu osobowego, połamał niewładną nogę i uszkodził lewy bok. Straciła przytomność. Dopiero po kilku dniach pobytu w szpitalu odzyskała całkowicie przytomność. Kierowca, który spowodował wypadek, nie uciekł, był trzeźwy. Wobec tego dlaczego doszło do tragedii, której ofiarą została osoba niepełnosprawna. Przy spisywaniu protokołu, kierowca zeznał policji, że jadąc samochodem był zamyślony i nie zauważył czerwonych świateł. W szpitalu, przy ulicy Wołowskiej, chirurdzy, poskręcali śrubami nogę Joanny. Po założeniu gipsu wypisali ją do domu. Wymaga całodobowej opieki. Matka zawiesiła pracę, by opiekować się córką. Ojciec pracuje na utrzymanie domu. Joanna przez dłuższy czas odczuwała intensywny ból nogi. W nocy nie mogła spać. Rodzice kupują rozmaite dodatkowe leki, by noga mogła się zrosnąć. W lutym bieżącego roku, karetka w pozycji leżącej zawiozła Joannę do szpitala na prześwietlenie. Lekarz dyżurny powiedział, że kości jeszcze się nie zrosły. Utrudnieniem jest to, że żelastwo w nodze nie ułatwia zrastania. Zdjęto gips, ale w dalszym ciągu musi pozostać w łóżku w pozycji leżącej. Noga mniej już ją boli i może spać w nocy. Następną konsultację lekarską wyznaczono pod koniec marca br. Wówczas zapadnie decyzja czy będzie już mogła poruszać się na nogach o własnych siłach. Jednak lekarz operujący powiedział, że nie daje gwarancji na odzyskanie sprawności sprzed wypadku. Najbardziej smutne jest to, że sprawca potrącenia Joasi zupełnie nie interesuje się losem poszkodowanej przez siebie osoby. Mama Joanny w rozmowie ze mną, powiedziała, że taka postawa sprawcy wypadku jest nieludzka. To nie człowiek!

Joanna codziennie przystępuje do Komunii św. Powiedziała, że goszczący w jej sercu Pan Jezus dodaje jej sił by mogła znieść cierpienia oraz łaskę przebaczenia sprawcy jej tragedii. Jest uśmiechnięta, pogodna, bardzo się cieszy gdy jej koleżanki odwiedzają ją lub tez telefonują. Naprawdę, nad podziw dzielną kobietą jest ta Joanna.

                                                                                         ks. Jan Świstak
2.     REFLEKSJA W ZWIĄZKU Z DNIEM CHORYCH W NASZEJ PARAFII

W dniu 15 lutego w naszym kościele o godzinie 14:00 ks. Proboszcz Lech sitek odprawił Mszę św., na którą zaproszone były osoby chore i starsze wiekiem. Po Mszy św. wszyscy przeszli do domu parafialnego na spotkanie przy herbacie. Powyższe wydarzenie stało się okazją do refleksji nad świadectwem życia, osób niepełnosprawnych z naszej parafii. Na przykład Pan Józef z ulicy Kremowej, który aby dojść do kościoła musi włożyć wiele wysiłku. Jest co Niedziela na Mszy świętej i zawsze przystępuje do Komunii św. Jest pogodnym, uśmiechniętym mężczyzną. Z kolei na ulicy Andrutowej mieszka Pani Anita, poruszająca się tylko na wózku. Drogę do kościoła pomaga jej przebyć niedowidząca mama. Często widuję je w Niedzielę na Mszy św. i przystępują również do Komunii św. U wyżej wymienionych niepełnosprawnych parafian, nie widać smutku, przygnębienia czy tragedii. Są to osoby autentycznie przeżywające swoją wiarę w Boga. Mimo cierpienia są pogodni i uśmiechnięci. Ich postawa jest dla nas świadectwem, że będąc blisko Boga zupełnie inaczej przeżywa się swoją niemoc. Wszystkim osobom chorym i starszym wiekiem, życzymy aby w codziennym życiu spotkały osoby wrażliwe na ludzką biedę, które mają czułe serca i chętnie pomogą będącym w potrzebie.

ks. Jan Świstak
3.     UDANE ZIMOWISKO W WITOWIE

W pierwszym tygodniu ferii (17-24.01.2014) z naszej parafii wyruszyła grupa osiemnastu dzieci (10-14 lat) wraz z czwórką opiekunów na zimowisko do Witowa. Nasi młodzi parafianie znaleźli gościnę, serdeczne przyjęcie i rodzinną atmosferę, w domu dobrze nam znanych Sióstr ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości. Aktywny wypoczynek na nartach i snowboardzie oraz mnóstwo integrujących zajęć i ciekawych spotkań sprawiły, że bardzo szybko upłynął czas pobytu. Śniegu było jak na lekarstwo. Na szczęście minusowe temperatury w nocy umożliwiły dośnieżanie stoku WitówSki (uchodzącego obecnie za jeden z najlepiej przygotowanych w Zakopanem i okolicach), na którym dzieci – w bezpiecznych warunkach – oddawały się szaleństwu sportów zimowych; trzy osoby pod okiem instruktora nauczyły się jeździć na nartach na łagodniejszej trasie w Dolinie Białego Potoku. Duże wrażenie chyba na wszystkich wywarło wieczorne spotkanie z zawodowym ratownikiem TOPR, który barwnie i żywo opowiadał o profesjonalnym ratownictwie oraz o specyfice tatrzańskiej turystyki górskiej. Pokaz zdjęć i nagrania filmowe z akcji ratowniczych zmotywowały młodych słuchaczy do odpowiedzialnego i bezpiecznego korzystania z tatrzańskich szlaków. Radosna atmosfera wśród dzieci, już teraz dopytujących się o przyszłoroczny wyjazd, mocno mobilizuje do skorzystania z zaproszenia na kolejne zimowisko, na które Siostry z Witowa serdecznie zapraszają powsińskie dzieci!

ks. Grzegorz Demczyszak
4.     KARNAWAŁ W POWSINIE

W ostatnim dniu karnawału, przed Środą Popielcową, Zespół Powsinianie wystąpił, nie w ubiorach wilanowskich, jak to jest na oficjalnych uroczystościach. Można było zauważyć mężczyzn ubranych w duże, kowbojskie kapelusze, a niewiasty przywdziały paradne stroje. Wyglądali nawet ciekawie. Korowód karnawałowy, tworzyły nie tylko przyodziewek ale również i piękne przyśpiewki. Grzegorz Toporowski, kierownik artystycznego Zespołu Powsinianie, przygrywał wędrownikom na harmonii. Duszą karnawałowego zespołu była Teresa Gałczyńska, która ułożyła teksty przyśpiewek i dyrygowała całością. Inspiratorem a zarazem uczestnikiem i śpiewakiem karnawałowego orszaku był dyrektor Centrum Kultury Wilanów - Robert Woźniak. Swoje wędrowanie po Powsinie rozpoczęli od plebanii. Ksiądz proboszcz Lech Sitek zaprosił ich do salonu i tu wraz z księdzem Bogdanem, kucharką Panią Marią wysłuchaliśmy śpiewów przy akompaniamencie harmonii. Gdy Zespół Powsinianie zakończył wędrowanie, rozpoczęła się zabawa taneczna na scenie, w dużym namiocie, na tyłach starej plebanii.

Serdecznie dziękujemy Wam za podtrzymywanie, pięknych, polskich tradycji, korowodu karnawałowego w „Ostatki”. Gdy minie okres Wielkiego Postu i Wielkanoc z pewnością będziemy mieć okazje niejednokrotnie słuchać śpiewów Zespołu Powsinianie. Jeszcze raz bardzo, a bardzo dziękujemy.

ks. Jan Świstak

KALENDARZ DUSZPASTERSKI

NA MARZEC 2015
INTENCJA MODLITW NA MARZEC:

O dar powrotu do Kościoła i pojednania się z Bogiem w sakramencie spowiedzi

dla ludzi mało wierzących
 1 III – DRUGA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

·        Niedziela Pomocy Kościołowi w świecie. Dzień modlitwy, postu i solidarności z misjonarzami. Ogólnopolska zbiórka do puszek na potrzeby Dzieła Pomocy Misjom. Serdecznie dziękujemy za wsparcie.

·        Niedziela miesięcznej adoracji. Po sumie wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy. Nie ma procesji.

·        Pierwsze w tym roku Gorzkie Żale z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i kazaniem pasyjnym o godz. 17.00. Na zakończenie nabożeństwa procesja eucharystyczna. Za udział w Gorzkich Żalach wierni mogą uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.

·        Spotkanie kółek różańcowych z Powsina i okolic po sumie o godz. 13.15 w domu parafialnym. Zaprasza ks. proboszcz Lech Sitek.

2 III – PONIEDZIAŁEK

·        Siostra Helena Król, przełożona Domu Córek Bożej Miłości w Powsinie, katechetka, obchodzi dzisiaj imieniny. Msza św. w intencji Solenizantki o godz. 7.00. Siostrze Helenie życzymy błogosławieństwa Bożego i dużo sił w katechizacji szkolnej i w przedszkolach.

4 III – ŚRODA. ŚWIĘTO ŚW. KAZIMIERZA KRÓLEWICZA

·        Dzień imienin ks. kardynała Kazimierza Nycza, arcybiskupa i metropolity warszawskiego. Msza św. w naszym kościele o potrzebne łaski dla Dostojnego Solenizanta o godz. 18.00.

·        Wszystkim noszącym imię św. Kazimierza życzymy, aby patron upraszał u Boga potrzebne łaski w życiu codziennym.

5 III – PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

·        Nabożeństwo powołaniowe z wystawieniem Najświętszego Sakramentu o godz. 17.30.

·        Msza św. wotywna o Chrystusie, Najwyższym i Wiecznym Kapłanie o godz. 18.00. Po wieczornej Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu do godz. 19.00.

6 III – PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

·        Spowiedź rano od godz. 6.30 i podczas Mszy św. o godz. 7.00, po południu od godz. 17.00.

·        Do chorych z Komunią św. udamy się od godz. 9.00.

·        Msza św. wotywna o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00. Wystawienie Najświętszego Sakramentu od godz. 17.00 do 18.00 i po Mszy św. do godz. 19.00.

·        Dzisiaj Droga Krzyżowa: dla dzieci o godz. 17.00, dla pozostałych wiernych o godz. 18.30. Za udział w tym nabożeństwie będzie można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.

7 III – PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

·        zbiórka ministrantów o 9.00 w sali parafialnej

·        Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Po Mszy św. z racji I soboty miesiąca wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy do Niepokalanego Serca NMP.

8 III – TRZECIA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

·        Pod dzisiejszą datą obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kobiet. W naszych modlitwach pamiętajmy o wszystkich kobietach, aby szanowały swoją godność i pozostały wierne Panu Bogu.

·        Gorzkie Żale o godz. 17.00 zakończone procesją eucharystyczną.

10 III – WTOREK

·        Rozpoczęcie nowenny przed uroczystością św. Józefa (19 marca).

12 III – CZWARTEK

·        W przeddzień drugiej rocznicy wyboru Ojca Świętego Franciszka, w czwartek 12 marca br. będziemy obchodzić święto papieskie. Tego dnia w kościele św. Krzyża, Krakowskie Przedmieście 3, o godzinie 16:30, Święto Papieskie. Na Mszę św., która odprawi Nuncjusz Apostolski w Polsce, arcybiskup Celestino Migliore, zaproszeni są kapłani, siostry zakonne oraz wszyscy wierni świeccy. 

·        Dzień imienin ks. Grzegorza Demczyszaka, wikariusza parafii Powsin. Msza św. w intencji Solenizanta o godz. 18.00. Księdzu Grzegorzowi życzymy pomocy Ducha Świętego w urzeczywistnianiu nowych pomysłów duszpasterskich.

13 III – PIĄTEK

·        2. rocznica wyboru papieża Franciszka. W naszych dzisiejszych modlitwach pamiętajmy o Ojcu Świętym.

·        Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE o godz. 19.30 ma w naszym Kościele Mszę św. o uzdrowienie duchowe i fizyczne. Kapłani będą służyć posługą w konfesjonale.

·        Droga Krzyżowa o godz. 17.00 i 18.30.

14 III – SOBOTA

·        zbiórka ministrantów o 9.00 w sali parafialnej

·        Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

15 III – CZWARTA NIEDZIELA ZWYKŁA

·        Niedziela Radości – po łacinie Laetare. Kapłani są ubrani w różowe ornaty. Ołtarz może być ozdobiony kwiatami. W ten sposób wyrażamy radość z faktu zbliżających się Świąt Wielkanocnych.

·        Dzisiaj przypada Światowy Dzień Inwalidów i Ludzi Niepełnosprawnych. Również w naszej parafii są osoby niepełnosprawne, poruszające się na wózkach i o kulach. Pamiętajmy o nich, gdy spotykamy się z nimi na ulicy, w kościele czy w komunikacji miejskiej. Zaproponujmy im pomoc. W kościele uważajmy, aby osoby niepełnosprawnej nie potrącić przy przystępowaniu do Komunii św.

·        Gorzkie Żale o godz. 17.00 zakończone procesją eucharystyczną.

·        spotkanie do bierzmowania dla kl. 3 gimnazjum o 17.00 w sali parafialnej

19 III – CZWARTEK. UROCZYSTOŚĆ ŚW. JÓZEFA, OBLUBIEŃCA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

·        Św. Józef z królewskiego rodu Dawida był mężem (Oblubieńcem) Najświętszej Maryi Panny i Opiekunem Pana Jezusa. Z zawodu był cieślą. Ewangelia ukazuje św. Józefa jako „męża sprawiedliwego”. Jest patronem Kościoła Powszechnego. Jego imię wspominamy w każdej Mszy św. zaraz po Najświętszej Maryi Pannie.

·        Wszystkim, którzy mają za patrona św. Józefa życzymy, aby codziennie wstawiał się za nimi u Boga.

20 III – PIĄTEK

·        Droga Krzyżowa o godz. 17.00 i 18.30.

21 III – SOBOTA

·        Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny.

·        Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

·        „Dzień dla Boga”, czyli dzień skupienia dla rodziców z dziećmi
(w wieku 0 – 12 lat). Jak zwykle spotykamy się u Ojców Szensztackich w Józefowie o godz. 10.00. Tym razem ze św. Janem od Krzyża będziemy poznawali Jezusa Chrystusa oraz Jego Słowa. Szczegóły i zapisy u ks. Grzegorza.

22 III – PIĄTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

ROZPOCZĘCIE REKOLEKCJI WIELKOPOSTNYCH W NASZEJ PARAFII (22-25 MARCA)

·        Nauki rekolekcyjne będzie głosił ks. Tomasz Moch, rezydent w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach w Warszawie. Obecnie odbywa studia doktoranckie na UKSW.

·        Koło Przyjaciół Radia Maryja spotka się dzisiaj w domu parafialnym po Mszy św. o godz. 9.00. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

·        Jak zwykle w czwartą niedzielę miesiąca, suma będzie sprawowana po łacinie.

·        W kościołach w Polsce od piątej niedzieli Wielkiego Postu do Wielkiego Piątku włącznie jest zwyczaj zasłaniania krzyży.

·        spotkanie do bierzmowania dla kl. 1 liceum o 17.00 w sali parafialnej

23 III – PONIEDZIAŁEK

·        DRUGI DZIEŃ REKOLEKCJI WIELKOPOSTNYCH

·        Rekolekcje dla dzieci w kościele:

klasy I-III o godz. 10.45

klasy IV-VI o godz. 12.00

·        Rekolekcje dla dorosłych w kościele:

o godz. 9.00 i 19.00.Nie ma Mszy św. o godz. 18.00. Spowiedź od godz. 8.00 i 18.00.

24 III – WTOREK

·        TRZECI DZIEŃ REKOLEKCJI WIELKOPOSTNYCH

·        Rekolekcje dla dzieci w kościele:

klasy I-III o godz. 10.45

klasy IV-VI o godz. 12.00

·        Rekolekcje dla dorosłych w kościele: o godz. 9.00 i 19.00.Nie ma Mszy św. o godz. 18.00. Spowiedź od godz. 8.00 i 18.00.

25 III – ŚRODA. UROCZYSTOŚĆ ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO

·        Dzień Świętości Życia. Modlimy się za obrońców życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

·        CZWARTY DZIEŃ REKOLEKCJI WIELKOPOSTNYCH

·        Rekolekcje dla dzieci w kościele: klasy I-III o godz. 10.45, klasy IV-VI o godz. 12.00

·        Rekolekcje dla dorosłych w kościele: o godz. 9.00 i 19.00.Nie ma Mszy św. o godz. 18.00. Spowiedź od godz. 8.00 i 18.00.

ZAKOŃCZENIE REKOLEKCJI
27 III – PIĄTEK

·        Droga Krzyżowa w kościele o godz. 17.00, natomiast o godz. 18.30 rozpocznie się Droga Krzyżowa ul. Przyczółkową w Powsinie.

·        Celebracja Męki Pańskiej dla dzieci o godz. 17.00 w kościele. Zapraszamy dzieci w wieku do lat 14, aby uczestnicząc w atrakcyjnej katechezie, przeżyły ostatnie chwile z życia Jezusa. Dostosowane do percepcji dziecka środki dydaktyczne (podobnie jak w adwentowej celebracji) będą prowadziły małych uczestników do osobistej modlitwy w ciszy.

28 III – SOBOTA

·        obowiązkowa zbiórka ministrantów o 9.00 w sali parafialnej, podczas której zostanie zaplanowana służba liturgiczna na Wielki Tydzień i Triduum Paschalne.

·        Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.

·        DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA KORONACJĘ CUDOWNEGO OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ. Apel Jasnogórski o godz. 21.00, poprzedzi go modlitwa różańcowa o godz. 20.30. Zapraszamy do licznego udziału we wspólnej modlitwie w naszym sanktuarium.

29 III – NIEDZIELA PALMOWA MĘKI PAŃSKIEJ

·        Zmiana czasu z zimowego na letni. Przesuwamy wskazówki zegara o godzinę do przodu. Przychodząc dzisiaj do kościoła na Mszę św. pamiętajmy o tym, by się nie spóźnić.

·        Dzisiaj Kościół obchodzi pamiątkę wjazdu Chrystusa Pana do Jerozolimy dla dokonania naszego zbawienia przez mękę, krzyż i zmartwychwstanie. W tym dniu w kościołach zamiast kazań jest czytana lub śpiewana Pasja, czyli opis Męki Pańskiej według Ewangelii św. Marka. Przed Mszą główną o godz. 12.00 odbędzie się na zewnątrz kościoła procesja z palmami.

·        przed każdą Mszą Św. będzie można kupić u ministrantów palemkę. Zebrane ofiary zostaną przeznaczone na fundusz ministrancki.

·        Obrzędy poświęcenia żywych gałązek palmowych przed każdą Mszą św., a uroczyste na sumie.

·        Charytatywny Kiermasz Wielkanocny organizowany przez Parafialny Zespół Caritas w Powsinie i Centrum Kultury Wilanów. Miejsce kiermaszu: budynek starej plebanii przy ul. Ptysiowej 3, godziny otwarcia: 7.00 - 14.00. Będzie można nabyć m.in. palmy, domowe ciasta oraz ozdoby świątecznego stołu. Dochód zostanie przeznaczony na wielkanocne paczki dla podopiecznych Caritas w Powsinie i bieżącą działalność charytatywną w parafii.

·        Spektakl teatralny dla dzieci dzisiaj po Mszy św. o godz. 10.30 w domu parafialnym naprzeciwko kościoła. Wystąpią zawodowi artyści, którzy będą prezentować obrzędy i zwyczaje wielkanocne.

·        Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczną o godz. 17.00.

·        W Bielawie dla osób chorych i w podeszłym wieku Msza św. o godz. 15.00 w remizie straży pożarnej. Spowiedź od godz. 14.30. Kapłan uda się z Komunią św. do obłożnie chorych bezpośrednio do ich domów. Prosimy o przygotowanie pojazdu.

1 IV – ŚRODA WIELKIEGO TYGODNIA

·        6. rocznica objęcia rządów nad Archidiecezją Warszawską przez ks. arcybiskupa metropolity Kazimierza Nycza. Pamiętajmy dzisiaj w modlitwach o naszym księdzu kardynale.

·        Dzisiaj dzień wolny tylko w szkole podstawowej. Dzieci nie idą do szkoły.

2 IV – WIELKI CZWARTEK

·        Od 2 do 7 kwietnia przerwa świąteczna we wszystkich szkołach.

·        W katedrze warszawskiej o godz. 10.00 gromadzą się biskupi i kapłani archidiecezji warszawskiej na Mszę św. Biskup poświęca oleje, których używa się podczas udzielania chrztu, bierzmowania, sakramentu kapłaństwa i namaszczenia chorych, a także w czasie konsekracji ołtarza. Kapłani podczas tej Mszy św. odnawiają przyrzeczenia złożone przy święceniach.

·        Dzisiaj wieczorem rozpoczyna się Święte Triduum Paschalne, czyli Święte Trzy Dni przed Wielkanocą.

MSZA WIECZERZY PAŃSKIEJ - godz. 19.00

·        Wspólnota parafialna gromadzi się na Mszy św. wieczornej sprawowanej na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy w Wielki Czwartek w Wieczerniku.

·        W tym wyjątkowym dniu podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej można będzie przyjąć Komunię św. pod dwiema postaciami.

·        Spowiedź dzisiaj będzie tylko rano w godz. 7.00 - 8.00 oraz po południu w godz. 18.30 - 18.50. W czasie Mszy św. nie będzie spowiedzi, ponieważ wszyscy kapłani posługujący w naszej parafii będą uczestniczyć w koncelebrze.

·        Po Mszy św. w uroczystej procesji przenosi się Najświętszy Sakrament do bocznego ołtarza zwanego w cudzysłowiu „ciemnicą”. Milkną dzwony. Zastępują je drewniane kołatki.

3 IV – WIELKI PIĄTEK

·        Dzień Męki i Śmierci Chrystusa na Krzyżu. Wszyscy katolicy są zobowiązani do zachowania dzisiaj ścisłego postu. W Wielki Piątek powinniśmy wyciszyć się – wyłączmy odbiorniki radiowe i telewizyjne oraz komputery.

·        Adoracja Najświętszego Sakramentu w Wielki Piątek

godz. 10.00 - 11.00 – ministranci i dzieci szkolne

godz. 11.00 - 12.00 – Kółka Żywego Różańca z Kabat, Bielawy, Lisów i Latoszek

godz. 12.00 - 13.00 – Kółko Żywego Różańca Macierzyństwa NMP z Powsina

godz. 13.00 - 14.00 – Kółko Żywego Różańca Wniebowzięcia NMP z Powsina

godz. 14.00 - 15.00 – Kółko Żywego Różańca NMP Królowej Polski z Powsina

·        Spowiedź rano w godz. 7.00 – 8.00 i po południu od godz. 18.30.

·        Dziś przypada I Piątek Miesiąca. Z Komunią św. do chorych udamy się od godz. 9.00.

·        Droga Krzyżowa w naszym Kościele dzisiaj o godz. 15.00.

NABOŻEŃSTWO MĘKI PAŃSKIEJ - godz. 19.00

·        Dzisiaj nie ma Mszy św.

·        Pierwsza część Nabożeństwa Męki Pańskiej obejmuje czytanie opisu Męki Pana Jezusa według św. Jana. Po niej nastąpi uroczysta adoracja Krzyża Świętego. Podchodzimy i klękając, całujemy postać umęczonego Chrystusa. Za udział w adoracji Krzyża można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. Ofiary na tacę składane podczas adoracji są przeznaczone na utrzymanie Bazyliki Grobu Pana Jezusa w Jerozolimie. W czasie Nabożeństwa Wielkiego Piątku wierni przystępują do Komunii św. Ponieważ tego dnia przypada Pierwszy Piątek, będzie to dla nas Komunia św. wynagradzająca. Na zakończenie Nabożeństwa przeniesienie Najświętszego Sakramentu do Bożego Grobu umieszczonego w bocznej nawie.

·        Po zakończeniu Nabożeństwa śpiew trzech części Gorzkich Żali.

·        Droga Krzyżowa ulicami Starego Miasta o godz. 20.00. Początek przy kościele św. Anny przy Placu Zamkowym.

·        Dziś będzie również transmisja telewizyjna Drogi Krzyżowej pod przewodnictwem papieża Franciszka w rzymskim Koloseum.

4 IV – WIELKA SOBOTA

·        Wznowienie wystawienia Najświętszego Sakramentu o godz. 7.00. Adoracja trwać będzie wyłącznie do nabożeństwa wieczornego.

·        Spowiedź w godz. 7.00 - 8.00 oraz od godz. 18.30.

·        Wodę święconą można brać z pojemników ustawionych od rana przed naszym kościołem.

·        Święcenie pokarmów:

w Bielawie w remizie strażackiej o godz. 11.00.

w Powsinie w kościele od godz. 10.00 do godz. 16.00 co pół godziny.

NABOŻEŃSTWO WIGILII WIELKANOCNEJ - godz. 19.00

·        Przynosimy ze sobą świece na odnowienie obietnic chrztu św.

·        Nabożeństwo rozpocznie się na zewnątrz kościoła od poświęcenia ognia i wielkanocnej świecy (paschału). Po wejściu do kościoła śpiew orędzia wielkanocnego.

·        Czytania fragmentów Pisma Świętego nawiązujących do historii zbawienia.

·        Obrzęd poświęcenia wody do chrztu i odnowienie tajemnic chrzcielnych. Za udział w odnowieniu obietnic można dzisiaj uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.

·        Msza św. w intencjach dziękczynno-błagalnych. Formularz Mszy św. nawiązuje do faktu zmartwychwstania i ma radosny charakter.

·        Po Mszy św. zespoły parafialne spotykają się w domu parafialnym na dzielenie się święconym jajkiem.

5 IV – NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

·        Rezurekcja o godz. 6.00 rano. Nie będzie Mszy św. o godz. 7.00.

·        Pozostałe Msze św. w naszym kościele o godz. 9.00, 10.30, 12.00 i 18.00.

·        W Starym Testamencie słowo hebrajskie „Pascha” oznaczało „przejście”. Jest ona pamiątką cudownego wyzwolenia Izraelitów z niewoli w Egipcie. W Nowym Testamencie „Pascha” oznacza przejście Pana Jezusa ze śmierci na krzyżu w Wielki Piątek do życia – zmartwychwstania w Wielką Niedzielę. W tradycji polskiej Uroczystość Zmartwychwstania nazywamy Wielkanocą.

6 IV – PONIEDZIAŁEK W OKTAWIE WIELKANOCY

·        Porządek Mszy św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego.

·        Ofiary składane dziś na tacę są przeznaczone na potrzeby Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.

Przeznacz je dla potrzebujących z parafii w Powsinie

Jak co roku możesz sprawić, że 1% Twojego podatku dochodowego trafi nie do wspólnego worka podatkowego, a bezpośrednio do ludzi potrzebujących pomocy. Zaufaj nam! Zrobimy dobry użytek z Twoich pieniędzy. Przekaż swój 1% na Caritas w Powsinie (za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Warszawskiej).

1.    Znajdź w swoim formularzu PIT część zatytułowaną: „Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)”. Są to rubryki: PIT-28 - pozycje 125, 126; PIT-36 - pozycje 310, 311; PIT-36L - pozycje 95, 96; PIT-37 - pozycje 131, 132; PIT-38 – pozycje 58, 59; PIT-39 - pozycje 51, 52.

2.    Wpisz w odpowiednie rubryki: numer KRS 0000225750 oraz obliczoną kwotę 1% podatku.

3.    W następnej części formularza PIT, zatytułowanej „Informacje uzupełniające”, w rubryce „Cel szczegółowy 1%” podaj:

Zespół Caritas przy Parafii Św. Elżbiety w Powsinie
W imieniu potrzebujących dziękujemy!
 
Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawydotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz- Dynowska, Tomasz Wyszyński. Nakład: 350 egz.