Wyszukiwarka wiadomości

1
1
2
3
[4]
5
6
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie Kwiecień 2015

WIELKI POST – TAJEMNICA PASCHALNA

TAJEMNICA KAPŁAŃSTWA

BŁOGOSŁAWIONAŚ TY MIĘDZY NIEWIASTAMI I BŁO-GOSŁAWIONY OWOC ŻYWOTA TWOJEGO, JEZUS

HYMN ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY W POLSCE

ZMARŁ PROF. MAREK LATOSZEK

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA

KRZYŻ GRANICZNY ODDZIELAJĄCY PARAFIE POWSIN I WILANÓW

DZIAŁALNOŚĆ WSPÓLNOTY PRZYMIERZA RODZIN MAMRE W PARAFII POWSIN

"SZKOŁA MODLITWY DLA DZIECI” – RELACJA Z SESJI FORMACYJNEJ DLA RODZICÓW

SPOSTRZEŻENIA PO TEGOROCZNEJ WIZYCIE DUSZPASTERSKIEJ

WIELKOPOSTNE ZAMYŚLENIE W LEWICZYNIE

TEATRALNE SPEKTAKLE DZIECIĘCE W POWSIŃSKIEJ FILII CENTRUM KULTURY WILANÓW

KĄCIK: NAPISALI DO NAS

KRONIKA PARAFII MARZEC 2015 r.

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA KWIECIEŃ 2015 


 
 
 

Kończymy okres Wielkiego Postu, który przypomina nam o kuszeniu Jezusa przez diabła na pustyni. Każdy człowiek doświadczany jest przez pokusy i różnego rodzaju próby życiowe - ukazują nam one nasze wnętrze, a jednocześnie mogą być kolejnymi etapami uświęcenia. O ile Jezus trzykrotnie zwyciężył pokusy szatana, to my często upadamy, Bóg uczy nas pokory i okazuje swoje wielkie miłosierdzie.

Szczególną okazją do pogłębienia życia duchowego były rekolekcje wielkopostne, które w naszej parafii prowadził ks. Tomasz Moch. Rekolekcjonista podkreślał, że nie wystarczy słuchać słowa Bożego, trzeba jeszcze współpracować z Duchem Świętym, aby Bóg nas rzeczywiście przemieniał w dzieci Boże. Taką chwilą szczególną były adoracje Najświętszego Sakramentu, gdy zanurzaliśmy się w kontemplację Jezusa Eucharystycznego. Chrystus przechodząc przez „wodę i krew” dał na Krzyżu świadectwo wielkiego posłuszeństwa Ojcu i miłości do grzeszników. Święta paschalne prowadzą nas do odkrycia prawdy, że przez codzienny krzyż realizujemy wolę Ojca, a przez miłość braterską uświęcamy się. Pismo Święte poucza nas, że nie ma nic ziemskiego równego duszy ludzkiej. Pytajmy więc siebie, czy zabiegając o dobra ziemskie wkładamy tyle samo wysiłku, co w osiągnięcie wiecznego zbawienia. Śmierć dla każdego człowieka jest rzeczą nieuchronną, lecz my wiemy, że człowiek cały nie umiera. Dusza nieśmiertelna idzie na sąd oczekując przyobleczenia w ciało, które człowiek otrzyma po zmartwychwstaniu. Taki dar Boży otrzymujemy w tajemnicy paschalnej Jezusa. Szukajmy Królestwa Bożego, jeśli chcemy otrzymać życie wieczne.

Na czas Wielkanocy życzę wszystkim parafianom Bożej radości i pokoju, które wynikają z Krzyża i zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa.

 ks. Proboszcz Lech Sitek

 

 Na pytanie kim jest kapłan można odpowiedzieć słowami Proboszcza z Ars św. Jana Maria Vianney (1786-1859) - To człowiek, który zastępuje Boga, człowiek zaopatrzony przez Boga we wszystkie pełnomocnictwa”. 

Powołanie przez samego Chrystusa do stanu kapłańskiego jest tajemniczym darem i łaską, ale jak mawiał św. Jan Maria Vianney jest równocześnie ”rzeczą straszną”. Miał tu na myśli wielką odpowiedzialność kapłana, który towarzyszy człowiekowi w sytuacjach granicznych, decydujących niejednokrotnie o losie duszy w wieczności. Jak dalece ten święty kapłan przejęty był swoim powołaniem oddaje fragment jego biografii: „Całe godziny przebywał na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Sypiał zaledwie po parę godzin na gołych deskach. Dobroć pasterza i surowość jego życia, kazania proste i płynące z serca - powoli nawracały dotąd zaniedbane i zobojętniałe dusze. Z każdym rokiem wzrastała liczba przystępujących do sakramentów. Pomimo tylu zabiegów nie wszyscy jeszcze zostali pozyskani dla Chrystusa. Ks. Jan wyrzucał sobie, że to z jego winy. Za mało się za nich modlił i za mało pokutował. Wyrzucał także sobie własną nieudolność. Błagał, więc biskupa, by go zwolnił z obowiązków proboszcza. Kiedy jego błagania nie pomogły, postanowił uciec i skryć się w jakimś klasztorze, by nie odpowiadać za dusze innych. Biskup jednak nakazał mu powrócić. Posłuszny, uczynił to.” Zmarł 4 VIII 1859 r. w wieku 73 lat. Papież Pius X beatyfikował go w 1905 roku, a Papież Pius XI kanonizował w 1925 roku. W 1929 roku Ojciec św. Pius XI ogłosił go patronem wszystkich proboszczów. 

Proboszczem z Ars zachwycił się również przyszły papież ks. Karol Wojtyła. W książce „Dar i Tajemnica” opisując swoją wizytę w miejscowości Ars w 1947 roku pisze m.in. „ Od czasów kleryckich żyłem pod wrażeniem postaci Proboszcza z Ars. Ten pokorny kapłan, który spowiadał po kilkanaście godzin na dobę, odżywiając się niezwykle skromnie, przeznaczając na spoczynek kilka zaledwie godzin, potrafił w tym trudnym okresie dokonać duchowej rewolucji we Francji… Na tle dziewiętnastowiecznego zeświecczenia i antyklerykalizmu, jego świadectwo było wydarzeniem dosłownie rewolucyjnym.” 

         Pamiętamy, że w 2009 roku Ojciec św. Benedykt XVI ustanowił w Kościele Powszechnym Rok Kapłański, którego patronem uczynił Proboszcza z Ars – kapłana sprzed ponad 150 lat. Wskazał tym samym, że odpowiedzią na współczesne nam zeświecczenie i antyklerykalizm powinna być postawa księży, której wzorem wciąż aktualnym jest św. Jan Maria Vienney. 

Każdy czas ma jednak swoje szczególne uwarunkowania - o ile lata posługi św. Kapłana z Ars przypadały na okres otwartej walki z Kościołem we Francji, to dziś mamy do czynienia z podstępnym i wyrafinowanym działaniem obliczonym na podważenie zaufania do Kościoła. Kiedy chce się zniszczyć religię, zaczyna się od ataków na kapłanów, bo tam gdzie nie ma kapłana, nie ma już ofiary, a tam gdzie nie ma ofiary, nie ma religii” mawiał św. Jan Maria Vianney. Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Papieża św. Piusa X, który w swojej pierwszej encyklice napisał znamienne słowa – „Aby Chrystus mógł istnieć w ludziach, musi najpierw zaistnieć w kapłanie”.

Sączenie w naszych czasach w umysły ludzi, negatywnych opinii o kapłanach, publiczne bezczeszczenie przedmiotów kultu, ośmieszanie religii w środkach przekazu, w kinach i teatrach, a nawet na ulicznych paradach, przy naszej obezwładniającej bierności musi mieć negatywny wpływ na postawy kapłanów i naszą wierność Ewangelii. Dziś księży widzimy w kościołach - niewielu już jest odważnych, którzy ewangelizują strojem, przypisanym osobie duchownej w miejscach publicznych. Ksiądz głosząc kazanie uważa dziś na każde słowo, żeby nie urazić wrażliwości tych słuchaczy, którzy nie uznają już autorytetu kapłana nawet w kościele. Takie kazania tracą na autentyczności i skuteczności.      

Coraz częściej można usłyszeć, że wybranie przez Boga do kapłaństwa jest równorzędne z powołaniem do małżeństwa, czy życia w samotności. Taka teza wydaje się uprawniona jedynie ze świeckiego, ziemskiego punku widzenia. Kiedy jednak rolę kapłana będziemy oceniać z punku widzenia celu i sensu życia człowieka, musimy uznać, że godność, ale przede wszystkim odpowiedzialność kapłana jest wielka, jest taka jak zdefiniował ją św. Jan Maria Vianney. Kapłan jest darem Boga dla nas, jeśli więc pragniemy mieć świętych duszpasterzy, pokornych i wiernych jak ich Patron módlmy się za nich, bo to się Bogu podoba. Św. Faustyna zapisała następujące słowa Jezusa: „Oddaję ci w opiekę dwie perły drogocenne sercu mojemu, a nimi są dusze kapłanów i dusze zakonne, za nich szczególnie modlić się będziesz”.

Poprzednie pokolenia rozumiały, że „perły” w oczach Boga wymagają szczególnego uszanowania, dlatego powszechne były gesty wyrażające ten szacunek, jak chociażby całowanie rąk kapłańskich. Nie chodziło tu o całowanie człowieka po rękach, ale o uwielbienie Chrystusowego kapłaństwa.

Teodozja Placzke

17 kwietnia 2015 r. przypada 150 rocznica urodzin św. Urszuli Ledóchowskiej. Ta okrągła rocznica przywołuje nasze wspomnienia sprzed 12 lat, kiedy to - dzięki Opatrzności Bożej - mogliśmy uczestniczyć w uroczystościach kanonizacyjnych św. Urszuli Ledóchowskiej*. Kanonizacja miała miejsce w Rzymie w niedzielę 18 maja 2003 r. Wówczas Papież Jan Paweł II (w dniu swoich 83 urodzin) kanonizował dwoje Polaków: Urszulę Ledóchowską i Józefa Pelczara. Jak doszło do tego wyjazdu, dlaczego uczestniczyliśmy w uroczystościach kanonizacyjnych jako goście honorowi (tzw. VIP), o tym poniżej.

1. Niecodzienna ekspertyza Stowarzyszenia Elektryków Polskich (SEP).

W 1997 r. przypadek sprawił, że jako rzeczoznawca SEP, otrzymałem do zaopiniowania sprawę wypadku porażenia prądem elektrycznym w domu Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (SJK) w Ożarowie Mazowieckim. Udałem się niezwłocznie do Ożarowa i ustaliłem co następuje:

-         14-letni wówczas Daniel Gajewski latem 1996 r. spędzał wakacje w domu Sióstr Urszulanek w Ożarowie i po południu 2-go sierpnia kosił trawę elektryczną kosiarką w ogródku Sióstr;

-         chłopak w czasie kiedy pracował sam, został porażony prądem -ogródek był oddzielony wysokim murem, więc nikt o wypadku nie wiedział, ani nie słyszał jego krzyku;

Po zapoznaniu się z materiałami od strony technicznej stwierdziłem, że:

-         w układzie zasilania brak było skutecznego samoczynnego systemu wyłączania zasilania, więc żeby uratować chłopca należało wyciągnąć wtyczkę z gniazdka;

-         czas działania prądu na ciało ludzkie wynosił kilka lub kilkanaście sekund, podczas gdy dopuszczalny czas działania prądu na ciało ludzkie wynosi zaledwie 0,4s.

Z relacji Daniela Gajewskiego dowiedziałem się, że gdy stracił już świadomość zobaczył Urszulankę, która wyciągnęła wtyczkę z gniazdka. Problem w tym, że w całym domu przebywała tyko jedna siostra Urszulanka pracująca w kuchni, która pod przysięgą stwierdziła, że nic nie słyszała i że to nie ona wyciągnęła wtyczkę. Kiedy usłyszała hałas dochodzący z kaplicy Sióstr pobiegła i ujrzała pokrwawionego i poparzonego Daniela, który doczołgawszy się tam, dziękując Bogu za uratowanie życia, znalazł się pod tabernakulum, objął je i ucałował, a następnie zaczął śpiewać i krzyczeć z radości. Z rysopisu zakonnicy, który przedstawił wynikało, że Urszulanką, która wyciągnęła wtyczkę z gniazdka mogła być tylko matka Urszula. Reasumując, z punktu widzenia technicznego, a także medycznego, (przypadek badało całe konsylium lekarzy) nie można wyjaśnić w sposób racjonalny, dlaczego chłopiec został uratowany i przeżył. Uznano zatem uratowanie od śmierci Daniela za cud za przyczyną bł. Urszuli Ledóchowskiej.

Bardzo się cieszę, że Bóg tak pokierował moim życiem, że pozwolił mi wykorzystać moją wiedzę, która w racjonalny sposób wyjaśniła brak możliwości samodzielnego uratowania się poszkodowanego od śmierci, a co za tym idzie przyczynienia się do wszczęcia procesu kanonizacyjnego i samej kanonizacji, w której mogłem uczestniczyć wraz z żoną.

2.Przygotowania do wyjazdu i pobyt w Rzymie

Pod koniec kwietnia 2003 r. otrzymaliśmy od Sióstr Urszulanek list. Otwieramy, a tu niespodzianka – zaproszenie na dwie osoby na kanonizację bł. Urszuli Ledóchowskiej w Rzymie. Nasza radość była ogromna. W tym czasie poznaliśmy już dokładnie życiorys przyszłej Świętej, braliśmy udział w nagrywaniu filmu o cudzie, mieliśmy ścisły kontakt z siostrami i Danielem (wówczas już studentem). Z treści zaproszenia wynikało, że Siostry zapewniają nam wyżywienie i zakwaterowanie w Rzymie, a my mamy opłacić podróż samolotem. Ale życie bywa często brutalne. W tym czasie zostałem zwolniony z pracy na skutek tzw. zwolnień grupowych i zastanawialiśmy się poważnie, czy nie zrezygnować z wyjazdu ze względów finansowych.

         A tu kolejna niespodzianka: dostaliśmy list; tym razem z Lufthansy. Za wylatane przeze mnie kilometry tj. mile podczas podróży służbowych (szczególnie dzięki długim lotom do Chin i innych krajów azjatyckich) Lufthansa przekazała 2 darmowe bilety do wykorzystania na lot w obie strony do dowolnej stolicy w Europie! Oczywiście wybieramy Rzym i w sobotę 17 maja wylatujemy z Warszawy do Rzymu. W samolocie kolejna, jakże miła dla nas, niespodzianka: podróżujemy z biskupami polskimi udającymi się na kanonizację.

         Po wylądowaniu w Rzymie odbiera nas z lotniska Siostra Urszulanka i specjalnym autobusem zawozi do miejsca zakwaterowania. Jest to dom Sióstr, przepięknie położony na tzw. Zielonych Wzgórzach. Otrzymaliśmy od Sióstr plik dokumentów dot. kanonizacji, w tym karty wejściowe na Plac św. Piotra. W międzyczasie okazało się, że jesteśmy traktowani jak VIP-y i spędzając czas w domu Sióstr mogliśmy spotkać się i porozmawiać z wielu ciekawymi ludźmi.

         18 maja - dzień kanonizacji - na zawsze pozostanie w naszych wspomnieniach jako dzień wyjątkowy i pełen wzruszeń:

-   spotkaliśmy bardzo blisko Jana Pawła II, gdy wjeżdżał na plac św. Piotra,

-   uczestniczyliśmy we Mszy św. kanonizacyjnej, którą sprawował Papież Jan Paweł II

-   miejsca mieliśmy wyśmienite bo tuż za ostatnim rzędem biskupów,

-   zaproszono nas na uroczysty obiad po Mszy św. kanonizacyjnej, a naszymi sąsiadami byli m.in. biskup Paryża i Dyrektor Castel Gandolfo.

Za przyczyną św. Urszuli „naszej rodzinnej Świętej” otrzymaliśmy wiele łask od Pana. Od 1997 roku utrzymujemy stały kontakt z Urszulankami, często (oczywiście w miarę możliwości) nawiedzając ich dom macierzysty w Pniewach k/Poznania, jak również na Wiślanej 2 w Warszawie gdzie zawsze zatrzymywał się ks. kard. Karol Wojtyła wyjeżdżając do Rzymu, z 2 na 3 października 1978 r. przed wyjazdem na konklawe, spędził tu ostatnią noc na ziemi ojczystej.

         Świętując 150 rocznicę urodzin św. Urszuli Ledóchowskiej pragniemy aby Święta, która w swoich czasach była apostołką nowej ewangelizacji, swoim życiem i działaniem dawała przykład na to, że miłość ewangeliczna jest zawsze aktualna, twórcza i skuteczna. Święta Urszula była nazywana też Apostołką Uśmiechu: „Nieraz uśmiech wlewa do duszy zniechęconej, smutnej, zbolałej, jakby nowe życie, nadzieję, że nastaną lepsze czasy, że nie wszystko stracone, że Bóg czuwa…”. Ta cecha charakteru jest nam również szczególnie bliska i pomocna w życiu.

Jolanta i Antoni Kupisz

*vide nasz artykuł w „Wiadomościach Powsińskich” z września 2003r.

 

P.S. Właśnie otrzymaliśmy od Sióstr Urszulanek zaproszenie do uczestnictwa w uroczystościach jubileuszowych i dziękczynieniu za dar św. Urszuli.

Oto ważniejsze z nich wydarzenia, które odbędą się w Warszawie

14 kwietnia - Konferencja prasowa w siedzibie Sekretariatu Episkopatu Polski - skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 6 godz. 11.00

19 kwietnia - Msza św. radiowa z bazyliki św. Krzyża pod przewodnictwem ks. abpa Wojciecha Polaka, Prymasa Polski, godz.9.00

24 maja - Msza św. i wieczór artystyczny z tekstami św. Urszuli i św. Jana Pawła II - kościół rektorski środowisk twórczych pw. św. Brata Alberta i św. Andrzeja Ap.przy pl. Teatralnym, godz. 18.00

29 maja - Msza św. jubileuszowa pod przewodnictwem ks. kard. Kazimierza Nycza - kościół pw. św. Teresy od Dz. Jezus na Tamce, godz. 18.00

14 października - Uroczyste przekazanie relikwii do Świątyni Opatrzności Bożej - pod przewodnictwem ks. kard. Kazimierza Nycza, godz. 12.00

 

BŁOGOSŁAWIONAŚ TY MIĘDZY NIEWIASTAMI I BŁOGOSŁAWIONY OWOC ŻYWOTA TWOJEGO, JEZUS

"Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus". Po pozdrowieniu anioła czynimy naszym pozdrowienie Elżbiety. "Napełniona Duchem Świętym" (Łk 1, 41) Elżbieta jest pierwsza w długim szeregu pokoleń, które błogosławią Maryję 25: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła." (Łk 1, 45); Maryja jest "błogosławiona między niewiastami", ponieważ uwierzyła w wypełnienie się słowa Pana. Abraham przez swoją wiarę stał się błogosławieństwem dla "ludów całej ziemi" (Rdz 12, 3). Maryja przez swoją wiarę stała się Matką wierzących, dzięki której wszystkie narody ziemi otrzymują Tego, który jest samym błogosławieństwem Boga: "Błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus". (źródło Katechizm Kościoła Katolickiego numer 2676).

Jezus mówi w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie, Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni, Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię, Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni, Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią, Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą, Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi, Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie, Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.” (Mt 3, 5-11).

W Piśmie Świętym błogosławieństwo jest oznaką przychylności i łaskawości Boga. Osoba błogosławiona to taka, w której Bóg zechciał objawić swoją moc i hojność, którą sobie wybrał, by ukazywała Jego niewyczerpaną dobroć1. W Księdze Liczb zamieszczono treść następującego błogosławieństwa: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem".(Lb 6, 24-26).

Zastanawia, że zarówno Matka Boża jak i ludzie ubodzy w duchu, cisi, smutni, tacy, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, osoby, które cierpią prześladowania dla sprawiedliwości ze względu na imię Jezus, zasłużyły sobie na miano „błogosławieni”. Chciałaby się powiedzieć, że osiem błogosławieństw opisuje Maryję. Czy zatem błogosławiony lub błogosławiona to tytuł dla nas nieosiągalny? Jeśli uświadomimy sobie, że błogosławiony to taki, w którym Bóg zechciał działać, nagle przestajemy sobie przypisywać zasługi. Wiedząc, że to Bóg daje wzrost, staramy się w ciszy swego serca usłyszeć jego głos. Wiedząc, że syn Maryi Jezus Chrystus Zmartwychwstał, żyjemy nadzieją i miłością, bo Bóg wkroczył w dzieje świata.

Hymn światowych Dni młodzieży w Polsce w roku 2016 nosi tytuł „Błogosławieni miłosierni2”, poniżej przytoczono cały tekst. Oby słowa tego hymnu pracowały w nas tak jak zaczyn, pozwalając Bogu aby działał w nas, czyniąc nas godnym tytułu „błogosławieni”.

Aleksandra Kupisz- Dynowska
 
 

Wznoszę swe oczy ku górom, skąd
Przyjdzie mi pomoc;
Pomoc od Pana, wszak Bogiem On
Miłosiernym jest!
Kiedy zbłądzimy, sam szuka nas,
         By w swe ramiona wziąć,
Rany uleczyć Krwią swoich ran,
Nowe życie tchnąć!

Błogosławieni miłosierni,

 albowiem oni miłosierdzia dostąpią!
Gdyby nam Pan nie odpuścił win,
Któż ostać by się mógł?
Lecz On przebacza, przeto i my
Czyńmy jak nasz Bóg!
Pan Syna Krwią zmazał wszelki dług,
         Syn z grobu żywy wstał;

„Panem jest Jezus” – mówi w nas Duch.

         Niech to widzi świat!

Błogosławieni miłosierni,

 albowiem oni miłosierdzia dostąpią!
Więc odrzuć lęk i wiernym bądź,
Swe troski w Panu złóż
I ufaj, bo zmartwychwstał i wciąż
 Żyje Pan, Twój Bóg!
 

ZMARŁ PROF. MAREK LATOSZEK

W Gdańsku, 13 lutego 2015 r. zmarł profesor zw. dr hab. Marek Latoszek, wybitny socjolog. Miał 79 lat. Zawsze czuł wielką więź z Powsinem, ponieważ tu urodził się jego ojciec Stefan i mieszkali dziadkowie Michał i Rozalia.

Był w 2010 r. podczas odsłonięcia Pomnika Katyńskiego stojącego naprzeciw szkoły podstawowej i pamiątkowej tablicy wiszącej na murze cmentarza. Uczcił ojca sadząc jeden z dębów, które symbolizują ofiarę Polaków na Wschodzie. Wśród nazwisk osób związanych z parafią Powsin jest tam wymieniony jego ojciec por. Stefan Latoszek, który w 1940 r. został zamordowany przez sowieckich zbrodniarzy tylko dlatego, że był polskim oficerem. Dziś jego nazwisko widnieje na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni na Ukrainie.

Prof. Marek Latoszek był też wraz z żoną w Powsinie, w 2013 r. na Zjeździe Latoszków, podczas którego brał czynny udział i wygłosił prelekcję. 

Profesor urodził się w Warszawie w 1936 r., ale opuścił ją w dramatycznych okolicznościach po wybuchu Powstania Warszawskiego. W 1939 r. ojciec poszedł na wojnę, a zaraz we wrześniu bomba trafiła w kamienicę przy Krakowskim Przedmieściu, gdzie mieszkali. Ich mieszkanie zostało zrujnowane. Wtedy przeniósł się z matką Marią na Ochotę do wujka, który był jego ojcem chrzestnym. 1 sierpnia matka jak zwykle wyszła rano do pracy i gdy wybuchło powstanie nie wróciła do domu. Marek został ze starszym wiekiem wujkiem, który był kaleką i poruszał się podpierając dwoma laskami, dodatkowo tak się złożyło, że i on sam miał wtedy nogę w gipsie. Wkrótce ich dom zaczął płonąć. Gdy Rosjanie w służbie niemieckiej z brygady RONA wypędzali ludność Ochoty z miasta, obydwaj kuśtykając przeszli do obozu przejściowego na Zieleniaku (dziś Hala Banacha). Tam zginął wujek, rozstrzelany na oczach  dziecka. Zrozpaczony, 8-letni wtedy chłopiec został sam w kolumnie uciekinierów. Zaopiekował się nim obcy mężczyzna z podwarszawskich Włoch i po pewnym czasie pomógł odnaleźć matkę, która przebywała w szpitalu w Podkowie Leśnej. Miała w swoim ciele dwanaście odłamków, ale wszystkim rozpowiadała, że szuka synka. Modliła się też gorąco do św. Antoniego, wierząc w jego wstawiennictwo. Tak się złożyło, że człowiek, który uratował Marka, też miał na imię Antoni. Mężczyzna odszedł w swoją stronę i mimo podejmowanych prób nawiązania kontaktu, już nigdy się nie spotkali.

Cały ich dotychczasowy dorobek legł w gruzach i po wyzdrowieniu matka zadecydowała, ze pojadą do rodziny wujka do Częstochowy. Tam jednak nie było dla nich miejsca. Następnie pojechali do rodziny matki do Kielc, gdzie znaleźli schronienie i zamieszkali po wojnie. Po ukończeniu kieleckiego liceum, Marek Latoszek zdecydował się na studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i przeniósł do Krakowa. Tam ukończył dwa fakultety: pedagogikę i socjologię. Również tam poznał swoją żonę Joannę, rodowitą krakowiankę. Wspólnie przeżyli 51 lat małżeństwa. W 1965 r. wyjechali do Gdańska, gdzie niemal przez pół wieku wykładał na Gdańskiej Akademii Medycznej oraz w Kaszubsko-Pomorskiej Szkole Wyższej w Wejherowie. Był członkiem Polskiej Akademii Nauk, wieloletnim prezesem Gdańskiego Towarzystwa Naukowego i przewodniczącym Oddziału Gdańskiego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego.

Z chwilą powstania Solidarności, zaangażował się w działalność opozycyjną, a mieszkając w Gdańsku był uczestnikiem wielu ważnych wydarzeń. Jak wspominał: To był okres hartowania się woli, przeciwstawienia się systemowi w takiej formule, która wydawała mi się możliwa. Nie czułem się wojownikiem, który wyjdzie na barykady i będzie walczył w sensie fizycznym. Natomiast wydawało mi się, że mogę sporo zrobić poprzez działalność naukową, a ponieważ spotykaliśmy się z szykanami władz, to dowodzi, że było to właściwe rozwiązanie. Wolę działać konsekwentnie, niż być człowiekiem, który dokonuje koniunkturalnych zwrotów, w zależności od sytuacji. W swojej jawnej działalności, nie uznawałem żadnych kompromisów.”

Prof. Marek Latoszek ma w swoim dorobku ponad 160 publikacji naukowych, w tym kilkanaście książek. W 2008 r. uhonorowano go Naukową Nagrodą Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza za całokształt badań dotyczących ruchu społecznego „Solidarność” oraz za badania nad etnicznością Kaszubów. Otrzymał wiele odznaczeń, w tym Złoty Krzyż Zasługi. Jak napisał historyk Sławomir Cenckiewicz: „Był badaczem odważnie formułującym myśli i wnioski, niebojącym się cytowania politycznie niepoprawnych pamiętników i relacji.” Barbara Szeptuła dodaje: „Swoją powinność uczonego i związane z tym społeczne obowiązki traktował bardzo poważnie. Wszyscy, którzy Go znali, zapamiętają Profesora jako człowieka życzliwego ludziom, skromnego i pogodnego.”

Śp. prof. Marek Latoszek został pochowany na Starym Cmentarzu w Kielcach, w grobie rodzinnym, obok swojej matki. Biskup kielecki Marian Florczyk w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej powiedział, że zmarły był symbolem polskiego pielgrzyma, którego wojenne i powojenne losy splatały się z wieloma trudnymi, ale również i chlubnymi losami naszej Ojczyzny. Został też odczytany list pożegnalny od Prezydenta Gdańska. Na cmentarzu zmarłego pożegnał senator RP prof. Adam Massalski oraz Andrzej Melak. Wśród obecnych byli też przedstawiciele rodziny i znajomi z naszej parafii.

Jacek Latoszek

 

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA

W naszej parafii powstał kalendarz tematyczny na 2015 r. poświęcony „Znakom Wiary”, czyli krzyżom i kapliczkom. W kalendarzu zaprezentowano tylko te obiekty, które okryte są patyną wieków lub wyróżniają się walorami artystycznymi. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich historię.

KRZYŻ GRANICZNY ODDZIELAJĄCY PARAFIE POWSIN I WILANÓW

Jadąc z Powsina do Wilanowa, po prawej stronie drogi dwujezdniowej znajduje się Krzyż oddzielający pola pomiędzy Powsinem a Powsinkiem, przynależącym do parafii św. Anny w Wilanowie. Stanowi on jednocześnie granicę z parafią św. Elżbiety w Powsinie, stąd jest nazywany „granicznym”. Trzeba też wiedzieć, że przed wojną, droga, przy której stoi Krzyż była brukowana. Dopiero w latach 50. XX w., na rozkaz Bolesława Bieruta, I sekretarza KC PZPR (1948-1956), położono asfalt. Tą drogą Bolesław Bierut jeździł z Konstancina, gdzie miał swoją willę, do Warszawy. Trasa była obstawiona przez panów w ceratowych płaszczach, czyli ubowców. Z drogi tej korzystał też codziennie towarzysz Edward Gierek, I sekretarz KC PZPR w latach 1970-1980, który miał posiadłość w pobliskim Klarysewie. W tamtych latach nie było obwodnicy (obecnej ul. Drewny). Droga przez Powsin nie była bezpieczna dla Edwarda Gierka. Wiodła bowiem przez zwartą zabudowę głównej ulicy Powsina, Przyczółkowej. Dwujezdniową drogę z Wilanowa do granicy Warszawy z Konstancinem-Jeziorną, omijającą Powsin, pobudowano w drugiej połowie lat 70. XX w.

Pierwszy, dębowy Krzyż graniczny postawił w okresie międzywojennym Wojciech Oliński, gospodarz z Powsina. W tym miejscu, na pograniczu z Powsinkiem, miał on swoje pole. Niestety! Drewniany znak wiary był usytuowany na podmokłym terenie. Wilgoć przyczyniła się do jego zniszczenia. Wysoki, spróchniały Krzyż przewrócił się na pobliskie zarośla. W drugiej połowie lat 70. gospodarze z Powsina postanowili w tym samym miejscu postawić nowy Krzyż. Porządkując teren, usunęli krzaki i wycięli drzewo, które rosło przy samym Krzyżu. W pracach pomagali mieszkańcy Powsina wraz z sołtysem Janem Kobiałką. Jako ich naoczny świadek, opowiedział nam o nich Stanisław Karaś. Jan Kobiałka wpadł na pomysł, by miejsce, gdzie zostało wycięte drzewo, pokryć darniną, czyli pociętymi płatami ziemi z rosnącą na nich trawą. Nowy Krzyż postanowiono wykonać z żelaza, sądząc, że dłużej przetrwa. Zamówienie zrealizował Władysław Olszewski z Bielawy, który podobne krzyże zrobił także dla innych miejscowości. Cementowy fundament Krzyża wykonywało w dzień powszedni wielu mężczyzn. Krzyż został przywieziony ciągnikiem na przyczepie. Ktoś powiadomił milicję o prowadzonych robotach. Przyjechało MO. Gospodarze tłumaczyli, że jest to tylko wymiana Krzyża. Milicjanci najpierw wypytywali zgromadzonych gospodarzy z Powsina, dlaczego stawiają Krzyż, a następnie dociekali, co stało się z drzewem, które rosło w tym miejscu. Bez pozwolenia nie wolno było ścinać drzewa. Funkcjonariusze MO nie znaleźli jednak żadnego pnia, ani śladów wycinki. Milicjanci chodzili po trawie, którą uprzednio gospodarze zamaskowali teren, gdzie rosło drzewo. Dziwili się, że nie ma żadnych śladów. Spytali tylko, kto jest gospodarzem parafii. Następnie pojechali do księdza Józefa Łazickiego, który w tym czasie (1976-1983) sprawował funkcję proboszcza w Powsinie. Funkcjonariusze podejrzewali, że gospodarze, stawiając Krzyż przy samej drodze, mogli też umieścić materiały wybuchowe, które ewentualnie byłyby użyte do zamachu na Edwarda Gierka. Nic więc dziwnego, że Urząd Bezpieczeństwa Publicznego wezwał księdza Łazickiego do Wydziału Wyznań na rozmowę. Przesłuchanie trwało ok. 2 godzin. Ksiądz proboszcz niezmiennie utrzymywał, że przy okazji prac przy Krzyżu żadnej bomby nie podłożono. Z czasem sprawa ucichła.

Graniczny Krzyż żelazny stał przez 36 lat. Przebiegająca obok trasa była posypywana solą, przez co uległ on korozji. Postanowiono wymienić go na Krzyż drewniany. Poza tym nowy, dębowy znak wiary jest bardziej dostojny. Janina Rawska opowiadała o swoim wujku, Stanisławie Kłosie, gospodarzu z Powsina, mężu Urszuli, który przed swoją śmiercią bardzo ubolewał, że na granicy parafii postawiono Krzyż żelazny, a nie drewniany. Pan Jezus, idąc na Golgotę, niósł drewnianą, a nie żelazną belkę. Umarł na krzyżu drewnianym. Marzenia Stanisława ziściły się 12 marca 2015 r., kiedy to w miejsce żelaznego został postawiony Krzyż dębowy, stanowiący piękny znak naszej wiary. Trzeba też zaznaczyć, że nie jest on wkopany w ziemię, ale obsadzony powyżej, w specjalnie przygotowanych obejmach, które wystają z betonowego fundamentu. Dzięki temu jest o wiele mniejsze ryzyko wystąpienia próchnicy. Wykonawcą dębowego Krzyża granicznego jest Tadeusz Kondraciuk, którego dziełem są także dwa inne Krzyże ustawione w Starych Kabatach. Okazuje się, że nasz parafianin z ulicy Kremowej nie tylko świetnie gra na trąbce i śpiewa w chórze, ale posiada też umiejętności stolarskie. Decyzją ks. proboszcza Lecha Sitka Krzyż graniczny został ufundowany przez parafię Powsin.

Ponadto dla historii warto jeszcze wspomnieć, że w tym samym miejscu, gdzie stał wyżej opisany Krzyż, 17 listopada 1945 r. doszło do tragicznej śmierci. Jadący wozem z warzywami na targ do Warszawy Stanisław Latoszek, gospodarz z Powsina, pseudonim „Kamień”, który od stycznia 1941 r. był członkiem Armii Krajowej, czynnie zaangażowanym w konspiracji, został zastrzelony przez żołnierza Ludowego Wojska Polskiego. O okolicznościach śmierci Stanisława Latoszka można przeczytać w albumie pt. „Nasi Bohaterowie” wydanym w Warszawie w 2014 r., str. 106-107.

W kalendarzu parafialnym na rok 2015, w miesiącu kwietniu została przedstawiona fotografia starego, żelaznego Krzyża granicznego. W niniejszym artykule zamieszczono zdjęcie nowego, drewnianego Krzyża.

ks. Jan Świstak

 

DZIAŁALNOŚĆ WSPÓLNOTY PRZYMIERZA RODZIN MAMRE W PARAFII POWSIN

Wspólnota WPR Mamre jest w świetle kodeksu prawa kanonicznego stowarzyszeniem wiernych Kościoła Katolickiego o charakterze prywatnym. Posiada statut zatwierdzony przez arcybiskupa częstochowskiego i zgodnie z zasadami funkcjonowania stowarzyszeń, wyznaczonego księdza moderatora i vice moderatorów odpowiedzialnych za działalność wspólnoty.

Pewne zaciekawienie może budzić nazwa Mamre, która jest zaczerpnięta z osiemnastego rozdziału Księgi Rodzaju ( Rdz 18,1), gdzie Abraham ofiaruje gościnę Bogu przychodzącemu do niego, jak to określa autor, w najgorętszej porze dnia. Nazwa ma ścisły związek z charyzmatem, celem i posłaniem wspólnoty, która pragnie się otwierać na Boże obietnice, pragnie gościć Boga przez otwieranie się na Jego Słowo w liturgii oraz przyjmować z wiarą słowo prorockie. Dzieła wspólnoty realizowane są przez dedykowane do nich diakonie, które są formowane w oparciu o rozeznanie konkretnych potrzeb we wspólnocie Kościoła Katolickiego i stanowią pomoc wiernym świeckim w dojściu do dojrzałej wiary poprzez ich ewangelizację i formację duchową.

Początki działalności WPR Mamre w Warszawie sięgają roku 2003 kiedy to kilka osób ze wspólnoty częstochowskiej, a zamieszkałych w Warszawie, bez stałej opieki kapłańskiej spotykało się na wspólnym rozważaniu Pisma Świętego. Z czasem ta grupa powiększała się i wzrastała duchowo, aby być gotowa do większych dzieł.

Przełomem był rok 2009, kiedy to w naszej Parafii pojawił się wikariusz ksiądz Jarosław Bonarski i odbyły się rekolekcje Adwentowe wygłoszone przez księdza Przemysława Sawę, egzorcystę z Bielska Białej. Rekolekcje były wspomagane i współprowadzone przez członków WPR Mamre z Częstochowy. Po tych rekolekcjach pierwsze osoby z naszej parafii wzięły udział w otwartych spotkaniach ewangelizacyjnych organizowanych przez WPR Mamre w Archikatedrze Częstochowskiej i zdecydowały się na głębszą formację w czasie 10 dniowych wakacyjnych rekolekcji Ewangelizacyjnych, po których przystąpiły do przymierza.

W kolejnym roku WPR Mamre w naszym sanktuarium podjęło, pod opieką księdza Jarosława, organizację otwartych spotkań ewangelizacyjnych z Mszą Świętą o uzdrowienie duszy i ciała, które są kontynuowane także obecnie w każdy drugi piątek miesiąca. Pierwsze spotkania gromadziły zaledwie kilkanaście osób, które poprzez formację i otwieranie się na Ducha Świętego prowadziły indywidualną ewangelizację swoich rodzin i środowisk. Zgodnie z prawdą, że człowiek sieje, a Pan Bóg daje wzrost, liczba osób biorących udział w spotkaniach zaczęła szybko rosnąć i kolejne rodziny, nie tylko z Powsina, ale z innych części Warszawy podjęły formację we wspólnocie. W naszej parafii utworzyły się dwie małe grupy dzielenia, podczas których rozważane są teksty Pisma Świętego i studiowane bieżące dokumenty Kościoła.

W roku 2012 WPR Mamre otrzymała pierwszy dekret ( ad experimentum) aprobujący arcybiskupa archidiecezji Warszawskiej, który delegował księdza Jarosława Bonarskiego, jako asystenta diecezjalnego odpowiedzialnego za działalność wspólnoty, liczyła ona wtedy w Warszawie około 80 osób.

W roku 2013 na terenie naszej parafii uformowały się także spotkania sympatyków, dla osób niezwiązanych formalnie ze wspólnotą, ale pragnących uczestniczyć bardziej aktywnie w życiu Kościoła. Podjęliśmy także działalność charytatywną, przez pomoc osobom bezdomnym i wykluczonym społecznie. Na terenie naszej Parafii co rok w święto patronalne przez Powsińskie rodziny wypiekane są bułeczki Elżbietki, poprzez które nasza lokalna społeczność wspiera dzieła charytatywne. W ubiegłym roku po raz pierwszy na terenie naszej Parafii odbyło się spotkanie wigilijne dla bezdomnych, które dzięki wsparciu księdza proboszcza miało uroczysty charakter.

W grudniu ubiegłego roku odbyło się również spotkanie opłatkowe całej wspólnoty WPR Mamre archidiecezji warszawskiej, na którym gościliśmy biskupa pomocniczego Józefa Górzyńskiego, który jeszcze jako moderator kurii warszawskiej zawsze wspierał nas słowem i modlitwą.

W bieżącym roku największym organizacyjnie wyzwaniem dla liczącej już 140 osób stołecznej WPR Mamre będzie tydzień ewangelizacji Warszawy, w który włączamy się wraz z innymi ruchami i wspólnotami pod patronatem kardynała Kazimierza Nycza.

W marcu rozpoczynamy również, po przerwie rekolekcyjnej, spotkania otwarte w Powsinie z Mszą Świętą oraz modlitwami wstawienniczymi prowadzonymi indywidualnie nad uczestnikami w ich osobistych intencjach. Podczas każdego spotkania jest również możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania i zaopatrzenia się w książki i płyty o tematyce religijnej. Jak co roku organizujemy również wyjazdy na spotkania otwarte w Archikatedrze Częstochowskiej dla młodzieży, oraz do Gorzkowic dla dorosłych, jest to tak zwana Ewangelizacja na kołach, gdzie podczas jazdy można rozmawiać o Bogu, słuchać świadectw oraz konferencji. Latem natomiast zapraszamy wszystkich chętnych na 10 dniowe rekolekcje Ewangelizacyjne, podczas których jest okazja przeżycia osobistego spotkania z Jezusem oraz głębokiej przemiany życia dokonanej nie naszą, ale Jego mocą. 

Szczegółowe informacje na temat wydarzeń i działalności są dostępne na naszej stronie mamre.warszawa.pl/.

Rafał Dynowski
Odpowiedzialny WPR Mamre Warszawa

 

„SZKOŁA MODLITWY DLA DZIECI” –

RELACJA Z SESJI FORMACYJNEJ DLA RODZICÓW

Zapytano raz pewną dziewczynkę, która modliła się w ciszy codziennie przez pięć minut:

- Co robisz w trakcie modlitwy? Czy Pan Bóg coś ci mówi?

- O nie, nic mi nie mówi.
- A ty do Niego mówisz?
- Nie, nie mówię.
- I nie nudzisz się?
- Nie.

- Jak to jest, że ty, taka mała dziewczynka, modlisz się tak codziennie i nie zniechęcasz się?

- Och! Przecież jest nas dwoje!

Podobnie mówił do swego świętego proboszcza wieśniak z Ars modlący się przed tabernakulum: „Wpatruję się w Niego, a On wpatruje się we mnie”.

A gdyby tak zdefiniować modlitwę: „spojrzenie wiary utkwione w Jezusa Chrystusa”? … modlitwa, która każe zamilknąć przed Bogiem i trwać w Jego obecności, która jest odpowiedzią na Jego miłość, czasem ofiarowanym Bogu, w którym On nas przemienia.   

         Małe dzieci są zdolne do takiej modlitwy, nawet niekiedy jest ona dla nich łatwiejsza niż dla dorosłych. Ta szczególna łatwość w przyjmowaniu Bożej tajemnicy wynika z samej natury dziecka.

Dziecko jest zależne od innych, przyzwyczajone, że samo niewiele może – jego zdolność otrzymywania jest jego wielkim bogactwem. Dziecko jest proste, pełne ufności powierza się tym, którzy sprawują nad nim pieczę. Dziecko jest czyste, zazwyczaj nie ma żadnej dobrowolnej przeszkody między nim a Bogiem. Dziecko posługuje się intuicją, ma wyczucie Tajemnicy, nie musi wszystkiego rozumieć...

         Jezus mówi nam w Ewangelii: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18,3). Dziecko wzrasta fizycznie, rozwija się intelektualnie, ma prawo również rozwijać się duchowo. Ten wzrost jest co najmniej tak samo ważny, jak na innych płaszczyznach.

         Jak to zrobić, żeby wychowanie religijne nie było tylko przekazywaniem wiedzy lub wprowadzaniem w tradycje i nawyki? Jak sprawić, żeby wiara była osobista, trwała, ważna, ogarniająca wszystkie płaszczyzny życia i wyrażająca się w miłości do Boga i do ludzi?   

         Celem życia człowieka, także dziecka, jest zjednoczenie z Bogiem. Temu też służy katecheza. Zacytujmy adhortację apostolską Jana Pawła II o katechizacji w naszych czasach Catechesi tradendae (nr 5) Ostatecznym celem katechezy jest doprowadzić kogoś nie tylko do spotkania z Jezusem Chrystusem, ale do zjednoczenia, a nawet głębokiej z Nim zażyłości.

Modlitwa jest jednym z ważnych środków, które do tej zażyłości prowadzą. Modlitwa rozumiana jako trwanie w obecności Boga, ofiarowanie Mu czasu jak bliskiej, kochanej osobie, trwanie z Nim, nawet wtedy, gdy nie czujemy Jego obecności...

         Każda modlitwa jest dobra, jeżeli prowadzi do spotkania z Bogiem. Jednak ucząc dziecko od początku skupienia, modlitwy osobistej, bez dźwięku słów, dajemy mu podstawy do nawiązania relacji z Bogiem w ciszy serca. Ta relacja pozwoli mu następnie w wolności i z wielkim pożytkiem uczestniczyć we wszystkich innych formach modlitwy - ustnej, wspólnotowej, liturgicznej. Jeżeli dziecko nauczy się spotykać Boga w swoim wnętrzu poprzez wiarę, będzie potrafiło dostrzegać Go wszędzie – w stworzeniu, w codziennych wydarzeniach, w innych ludziach. Powracając często do Niego, będzie stopniowo uczyło się żyć w Bożej obecności. Jeżeli będzie kochało Boga, ta miłość poprowadzi je do innych, będzie kochało innych dla Boga i razem z Nim.

Czy nie jest to tylko piękna teoria? Doświadczenie pokazuje, że nie.

         Na polskim rynku ukazała się książka przeznaczona dla rodziców i katechetów Dzieci wychwalajcie waszego Boga”. Chce ona być pomocą w prowadzeniu małych dzieci (5-6 lat) do osobistego spotkania z Bogiem. Jest to pierwsza część programu „Pójdź za Mną”. Kolejne części, przeznaczone dla starszych dzieci, są obecnie w przygotowaniu.

         Program Pójdź za Mną wyrasta z wieloletniego doświadczenia nauczycieli i katechetów. Powstał we Francji, a tworzyli go członkowie Notre-Dame de Vie. Dostrzegali oni wielką otwartość dzieci i głębię ich więzi z Bogiem. Stąd też zrodziło się pragnienie pomagania dzieciom w rozwoju ich życia wewnętrznego. Z czasem wypracowane doświadczenie zaczęło służyć, nie tylko we Francji, w prowadzeniu katechezy i grup parafialnych.

Skorzystała z niego także i nasza parafia 28.02.2015 r., kiedy to odbyła się sesja formacyjna dla rodziców i katechetów. Jej celem było przedstawienie podstaw pomocnych w wychowaniu dziecka do modlitwy osobistej, pogłębienie wiedzy o etapach rozwojowych dziecka, odkrycie w jaki sposób łaska Boża w nim działa, a także poznanie praktycznych sposobów, ułatwiających prowadzenie dziecka do osobistej więzi z Bogiem.

Spotkanie mogło się odbyć dzięki zaangażowaniu i pomocy osób ze wspólnoty Notre Dame de Vie (www.ndv.com.pl), a szczególnie katechetek Cathy Mierzwiak oraz Delphine Garnier, które specjalnie przyjechały do Powsina z Francji, aby opowiedzieć o metodzie „Pójdź za Mną” i propozycji katechez nazywanych Szkołą modlitwy dla dzieci.

Dzięki współpracy z członkami Notre Dame de Vie powsińskie rodziny z dziećmi uczestniczą również w sobotnich dniach skupienia w Józefowie „Dzień dla Boga”.

Zapraszamy także do Częstochowy na nadchodzący weekend rekolekcyjny dla rodzin (4-7.06.2015), w czasie, którego św. Teresa z Avila będzie się dzielić z nami swoim doświadczeniem życia z Bogiem.

         Jezus brał dzieci w objęcia i błogosławił je, i nadal na nie czeka…


Anna Stokłosa
 

SPOSTRZEŻENIA PO TEGOROCZNEJ WIZYCIE DUSZPASTERSKIEJ

Drugiego marca zakończyliśmy odwiedzanie rodzin naszej parafii. Na początku wyjaśnienie. W tym roku kolęda nie trwała wcale „o wiele dużej” niż w poprzednim. Natomiast liturgiczny okres Wielkiego Postu rozpoczął się w tym roku 18 lutego, w poprzednim – 5 marca, dlatego z niektórymi rodzinami spotkaliśmy się już siłą rzeczy w Wielkim Poście. Dla księdza okres wizyty duszpasterskiej jest zawsze intensywnym czasem, wymagającym od niego wiele cierpliwości i dyspozycyjności. W tym roku starałem się pójść do rodzin, których nie poznałem podczas zeszłorocznej kolędy. W większości przypadków to się udało, więc mogę powiedzieć, że choć raz byłem już niemal u każdej rodziny.

Pragnę podziękować wszystkim parafianom za każde spotkanie i najkrótszą nawet rozmowę. Wierzę, że (przede wszystkim) wspólna modlitwa i błogosławieństwo rodziny sprawiły, że Jezus Chrystus rzeczywiście rozpoczął panowanie w waszych sercach i rodzinach. Mam nadzieję, że wspólna modlitwa na stałe zakorzeni się w Waszych rodzinach. Ona naprawdę zmienia serca i całe rodziny; niewidocznie, powoli. Wróćmy zatem do pacierza – drodzy rodzice. Było mi bardzo smutno, kiedy rozpoczynałem modlitwę i …modliłem się sam! Dzieci nie będą się modliły jeśli nie zostaną tego nauczone przez rodziców, jeśli nie ZOBACZĄ modlących się rodziców. Wystarczy 5 minut wieczorem, aby zaprosić całą rodzinę przed Krzyż znajdujący się w domu, następnie każdy może powiedzieć w jakiej intencji się pomodli, wreszcie: choć jedno Ojcze nasz i Zdrowaś Maryja oraz błogosławieństwo (prawym kciukiem na czole) dla dzieci przed snem, a także od dzieci dla rodziców!

Teraz rozumiecie, dlaczego czasem (wręcz niedyskretnie) rozglądałem się dokoła siebie szukając w domu katolickiej rodziny KRZYŻA powieszonego na ścianie. Niestety są domy, w których już nie ma znaku naszego zbawienia. Położenie krzyża na stole na czas odwiedzin księdza – nie rozwiązuje sprawy. Niech krzyże zawisną we wszystkich domach!

Z wielkim smutkiem odchodziłem od zamkniętych drzwi, ale te rodziny, które utraciły wiarę również są obecne w naszych kapłańskich modlitwach. Drodzy Parafianie zapraszam i Was do modlitwy za tych Waszych sąsiadów, o których wiecie, że odsunęli się od Boga. To najlepszy początek, aby później podzielić się z nimi świadectwem wiary w zmartwychwstałego Chrystusa obecnego w konkretnych wydarzeniach życia. To niezwykle ważne, ponieważ żyjemy w takich czasach, że słowa księdza są „z automatu” – odrzucane, a wielu ludzi ma niezwykle roszczeniowe nastawienie także do Kościoła i księdza (sic!). Krótka rozmowa o Bogu, potem kolejna np. o tym, że się modlicie, zaproszenie sąsiadów do Kościoła na niedzielną Mszę czy parafialny kiermasz albo jakiekolwiek inne wydarzenie – to małe i proste środki, przez które Chrystus będzie (poprzez Was!) działał i dotykał sumień i serc. Czterech księży nie jest w stanie dotrzeć do niespełna 5 000 osób, potrzebujemy Waszej pomocy, Waszej modlitwy i Waszego świadectwa – sprawa jest najwyższej wagi: chodzi o zbawienie wieczne naszych braci i sióstr wśród których mieszkamy i żyjemy!

ks. Grzegorz Demczyszak

 

Powsinianie już po raz dziesiąty wyruszyli na wielkopostną pielgrzymkę, żeby w skupieniu przygotować się do głębszego i bardziej refleksyjnego przeżywania zbliżających się Świąt Wielkanocnych. Jedni z nas 19 marca 2015 r. pojechali do Wilna, a znaczna część Zespołu w dniu 26 marca 2015 r. udała się wraz z Ks. Proboszczem Lechem Sitkiem i Dyrektorem Centrum Kultury Wilanów Robertem Woźniakiem do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, Pani Ziemi Grójeckiej.

         Modlitwy w trakcie podróży, Msza św. odprawiona przez Ks. Lecha oraz gra na organach i śpiew pana Roberta w zabytkowym kościele z bogatym barokowym wyposażeniem, tworzyły atmosferę powagi, zamyślenia oraz sprzyjały następującym refleksjom:

Przybyliśmy do Ciebie

z trosk naszych brzemieniem,

z dziecięcą ufnością,
i serc lekkim drżeniem.
Od których tu zacząć?

Od tych starych, nowych

czy też od rodzinnych
albo wspólnotowych?
Łzy do oczu płyną,
myśli rwą i plączą
lecz są ważne słowa,

         które zawsze łączą.

Obyśmy byli jedno…
Pocieszycielko Strapionych,

Boża Matko z Lewiczyna,

otaczaj nas opieką,
uproś swego Syna,

by błogosławił Ojczyźnie, Światu

i dziatkom z wiernego Powsina.

Teresa Gałczyńska


Skończył się drugi tegoroczny sezon spektakli dziecięcych w powsińskiej filii Centrum Kultury Wilanów, za co w imieniu licznych teatromanów, składam CKW serdeczne podziękowanie.

         W tych niezapomnianych przedstawieniach tj.: „Opowieści starego kredensu”, Czarne i białe” oraz „Bajkowa szopka” (przedstawienie „Bajkowej szopki” odbyło się w Domu sióstr zakonnych Córek Bożej Miłości), uczestniczyły trzy pokolenia (dziadkowie, rodzice i dzieci), nie tylko z Powsina ale też z przyległych dzielnic i miejscowości. Wszystkie spektakle teatralne (zarówno z pierwszego jak i z drugiego sezonu 2014) były świetną zabawą, łączącą słowa, plastykę, muzykę, gest i ruch. Zabawą kształtującą wrażliwość estetyczną i wyobraźnię. Dzieci wciągnięte w fabułę spektaklu bardzo uaktywniały się, przełamywały lęki i zapominały o tremie. Cieszył fakt, że obcując ze sztuką wzbogacały swoje myślenie, mowę i wiedzę o otaczającym je świecie. Jednocześnie poznawały skutki zachowań bohaterów, zgodne bądź niezgodne z normami społecznymi. Można więc twierdzić, że teatr to edukacja, która jest integralną częścią wychowania dzieci, przynoszącego wymierne efekty.

         Za umożliwienie udziału w tej edukacji, kształtującej dziecięcą osobowość oraz pozwalającej wychować przyszłych aktywnych odbiorców sztuki, jeszcze raz bardzo dziękuję. Jednocześnie mam nadzieję, że w 2015 roku, tego rodzaju działania CKW będą kontynuowane, a my będziemy mogli całymi rodzinami uczestniczyć w tej wspaniałej rozrywce powiązanej z nauką, która otwiera naszym dzieciom nowe możliwości na przyszłość. 

Teresa Gałczyńska

 

KĄCIK: NAPISALI DO NAS

Coraz częściej na adres Wiadomości Powsińskich przesyłane są maile dotyczące różnych spraw związanych naszą parafią lub jej mieszkańcami z prośbą o publikację w naszym miesięczniku. Redakcja zdecydowała, że po ich analizie będą one prezentowane właśnie w „Kąciku: Napisali Do Nas”.

Szanowna Redakcjo!

Jako mieszkaniec Powsina i osoba zainteresowana jego walorami i rozwojem chciałbym namówić Redakcję do podjęcia tematu czystości powietrza w Powsinie.

Nie mamy tu wielkiego przemysłu i powinniśmy oddychać czystym powietrzem, a jednak po zmroku albo rankami często narażani jesteśmy na kontakt z emisją trucizn unoszących sie z kominów niektórych powsińskich domów. Źródłem tego jest spalanie w paleniskach pieców niektórych domów, różnego rodzaju odpadów w postaci plastiku, gumy, różnych brudnych opakowań  itp. Wystarczy kilka takich palenisk na obszarze Powsina by wszyscy mieszkańcy zmuszeni byli wdychać trujące drobinki pyłów i lotne związki zawierające bardzo agresywne i rakotwórcze związki chemiczne. Wobec systemu zbierania odpadów jaki obejmuje Powsin nie ma logicznego uzasadnienia dla takiego postępowania.

Jest również aspekt czysto religijny tej sprawy. Czy może mieć czyste sumienie ktoś, kto dobrowolnie wystawia siebie, swoje dzieci i swoich sąsiadów na niebezpieczeństwo zachorowania na raka, astmę czy inną groźną chorobę?

Pozdrawiam serdecznie Redakcję, R. Buchowiecki

 

Od Redakcji: Temat czystości powietrza w Powsinie poruszaliśmy w artykule ”Palenie śmieci - groźny nawyk” zamieszczonym w numerze styczniowym „Wiadomości Powsińskich”

CHRZTY:

15 III – Lilianna Tkacz, urodzona 18 listopada 2014 r. w Warszawie, córka Bartłomieja Tkacza i Emilii z d. Przestrzelskiej, zamieszkałych w Powsinie przy ul. Potułkały.

28 III – Wojciech Kazimierz Karaszewski, urodzony 25 września 2014 r. w Warszawie, syn Piotra Karaszewskiego i Izabelli Haliny z d. Balickiej, zamieszkałych w Powsinie przy ul. Łukasza Drewny.

Nowo ochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę

Matki Bożej Tęskniącej - Powsińskiej

ŚLUBY: nie było
POGRZEBY:

10 III – śp. Henryk Milewski, lat 80. Pozostawił po sobie żonę Marię Bernadetę z d. Marczak z Kabat oraz troje dorosłych dzieci: Zbigniewa; Michała, żonatego, który ma syna Mateusza; a także Elżbietę, mężatkę z dwoma synami: Jakubem i Szymonem. Rodzicami śp. Henryka byli Michał Milewski i Zofia z d. Bielińska. Rodzina śp. Henryka od pokoleń mieszkała na tym samym siedlisku w Powsinie. Śp. Henryk miał siostrę, Karolę, lat 86, która ze swoim mężem, lat 94, uczestniczyła w pogrzebie. Śp. Henryk był rolnikiem. Ponadto przeszło 30 lat śpiewał w chórze parafialnym, w basach, za czasów organisty Tadeusza Walczewskiego i Stanisława Dąbrowskiego. Za życia często przystępował do Komunii św., a nawet w dni powszednie. Ks. Grzegorz Demczyszak w dniu 19 lutego 2015 r. ostatni raz udzielił choremu Henrykowi wszystkich trzech sakramentów. Śp. Henryk zmarł 5 marca 2015 r. w Powsinie, otoczony rodziną. Pogrzeb odbył się 10 marca 2015 r. Na Mszy św. pogrzebowej śpiewał chór parafialny, ponieważ śp. Henryk był chórzystą. Na uroczystość przybyło dużo ludzi, kościół był wypełniony. We Mszy św. w koncelebrze uczestniczył ks. Stanisław Pyzel, rodak z Powsina, kolega śp. Henryka z lat młodości. Pożegnał on śp. Henryka w bardzo serdecznych słowach, wspominając dawne lata ich znajomości. Śp. Henryk Milewski został pochowany w rodzinnym grobie na starym cmentarzu w Powsinie.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie.

JUBILEUSZE I ROCZNICE MAŁŻEŃSKIE:

25-lecie

Jacek Latoszek i Halina z d. Salomonowska, obydwoje z Kabat. Przyjęli sakrament małżeństwa w Powsinie 21 kwietnia 1990 r. Błogosławił im proboszcz, ks. Jan Świstak. Jacek i Halina mają dwie córki: Kamilę, studentkę prawa na Uniwersytecie Warszawskim, lektorkę w parafii Powsin; oraz Natalię, uczennicę gimnazjum. Trzeba zaznaczyć, że Jacek śpiewa w chórze parafialnym i pasjonuje się lokalną historią, pisząc liczne artykuły do Wiadomości Powsińskich i pomagając przy pisaniu książek. Wraz z żoną Haliną należą do klubu „30+” Centrum Kultury Wilanów. Msza św. dziękczynno-błagalna w ich intencji będzie odprawiona w naszym kościele parafialnym 25 kwietnia 2015 r. o godz. 18.00.

25-lecie

Krzysztof Dąbrowski, rodak z Opaczy i Elżbieta z d. Młynarczyk z Zamościa, obecnie mieszkający przy ul. Rosochatej, dawniej Zamoście. Sakrament małżeństwa zawarli w Powsinie 24 kwietnia 1990 r. Pobłogosławił im proboszcz, ks. Jan Świstak. Mają pięcioro dzieci: Karolinę, Piotra, Mateusza, Weronikę i Angelikę. Msza św. dziękczynno-błagalna w ich intencji będzie odprawiona w Powsinie 18 kwietnia 2015 r. o godz. 18.00.

35-lecie

Kazimierz Wyskok i Danuta z d. Makuch. Sakramentalny związek małżeński zawarli 6 kwietnia 1980 r. w Słomczynie, ponieważ stamtąd pochodzi Pani Danuta. Mają syna, Tomasza, żonatego, mieszkającego obok nich. Wnuczkowie Kazimierza i Danuty: Mateusz i Krzysztof są ministrantami. Msza św. dziękczynno-błagalna w 35. rocznicę ślubu Państwa Wyskok będzie odprawiona w naszym kościele 5 kwietnia 2015 r., w Wielkanoc, o godz. 9.00.

Zacnym Jubilatom życzymy obfitego błogosławieństwa Bożego na dalsze, oby jak najdłuższe wspólne lata.

 
Z ŻYCIA PARAFII

1.     REFLEKSJE PO TEGOROCZNEJ KOLĘDZIE

Zakończyliśmy odwiedziny parafian, czyli tzw. „kolędę”. Na zlecenie księdza proboszcza Lecha Sitka, ks. Bogdan Jaworek sporządził zestawienie: ile rodzin przyjęło kapłanów, a ile nie przyjęło. W ogólnym wyliczeniu przyjęło nas 1035 rodzin, co stanowi ok. 70%, a nie przyjęło 451 rodzin, czyli ok. 30% mieszkańców parafii Powsin. Cyfry, suche wyliczenia, nie odzwierciedlają do końca stanu faktycznego. Dlaczego? Niektórzy po prostu późno wracają z pracy, nawet po godz. 20.00. Stąd też ich drzwi były zamknięte. Inni byli w domu, ale gdy usłyszeli dzwonek, zobaczyli przez okno, kto dzwoni, nie mieli zamiaru otwierać. Jeszcze inni oświadczyli, że sobie nie życzą wizyty kapłana „po kolędzie”. Ponadto trzeba pamiętać, że na niektórych osiedlach, jak np. Patio i Konstancja, mieszkają liczni cudzoziemcy, którzy z reguły kapłana nie przyjmują, ponieważ nie znają polskiego zwyczaju „kolędowania”.

Według wyliczeń na osiedlu Konstancja w Bielawie 53 rodziny przyjęły księdza, a 56 nie. Jeszcze większą dysproporcję zanotowano na Zapłociu, czyli na osiedlu Patio. Tu księdza przyjęło 77 rodzin, a nie przyjęło 118. Pod tym względem lepiej wypadł Powsin, łącznie z okolicznymi, nowymi osiedlami. Księdza przyjęło w Powsinie 435 rodzin, a nie przyjęło 129. Jeśli chodzi o samą Bielawę, łącznie z nowym osiedlem „Ogrody Bielawy”, to kapłana przyjęło 222 rodzin, a nie przyjęło 50. Zazwyczaj wszyscy zasiedziali od pokoleń mieszkańcy Bielawy przyjmują księdza „po kolędzie”. Nie ma tam jechowitów.

Najlepiej wypadł Okrzeszyn: 30 rodzin przyjęło kapłana, a 2 nie. Miejscowość ta wypadła najlepiej, ponieważ tamtejsze rodziny mieszkają w Okrzeszynie „od pokoleń”. Jeszcze inna sytuacja jest na Starych Kabatach. Tu „starzy” mieszkańcy zawsze przyjmowali kapłana „po kolędzie”. Obecnie są już nowe ulice i nowi mieszkańcy. Przyjęło nas tam 119 rodzin, a 43 nie.

Są wypadki, że kapłan, mimo odmowy przyjęcia, nie rezygnuje, i prosi o rozmowę. Do kilku rodzin, które do tej pory nie przyjmowały księdza, udało się wejść. Tak było np. na Kabatach, gdzie od 10 lat mieszka rodzina nieprzyjmująca księdza. W tym roku domownicy przyjęli kapłana, chociaż, jak oznajmił starszy pan, są małżeństwem niewierzącym. Do swojego domu wpuścili księdza ze względu na ich syna, który niedawno zawarł sakramentalny związek małżeński z wierzącą i praktykującą katoliczką. Pozytywnie wyrażał się on o kapłanach, którzy przygotowywali go do sakramentu bierzmowania i małżeństwa. Rozmowa z jego rodzicami, ludźmi niewierzącymi, była bardzo trudna. Natomiast ich syn, mieszkający z żoną na parterze, zmienił się zupełnie. Rozmowa z nim była inna niż z rodzicami na piętrze. Pan Bóg dociera do ludzi niewierzących przez osoby trzecie, w tym przypadku przez pełną zapału i wiary synową, która, mam nadzieję, z Bożą pomocą zdoła utrzymać pozytywny kierunek spraw życia religijnego.

Kończąc omawianie tegorocznej kolędy, zatrzymajmy się nad statystyką dotyczącą liczby mieszkańców parafii Powsin. Łącznie zamieszkałych lokali (rodzin) w parafii jest 1486. Gdy założymy, że w rodzinie są 4 osoby, to wypadnie 5944 osób. Jeśli przyjmiemy, że przeciętnie w rodzinie są 3 osoby, mieszkańców będzie 4458. Różnica między tymi wyliczeniami wynosi 1486 osób. Wobec tego, „krakowskim targiem”, połowa tej liczby wynosi ok. 700 osób. Jeśli dodamy do niej drugie wyliczenie (700 + 4458), to liczba mieszkańców parafii wyniesie ok. 5000. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że są to wyliczenia szacunkowe, a nie faktyczna liczba mieszkańców rozległej parafii powsińskiej.

ks. Jan Świstak
2. NASZE SIOSTRY

Fabiola Jakimowicz, która była w Powsinie 20 lat, a obecnie w Domu Seniorek w Krakowie, obchodzi dzisiaj 28 marca br. 90-te urodziny. Na jubileusz przyjechała rodzina siostry z Wrocławia (drugie i trzecie pokolenie). Trzeba zaznaczyć, że Jubilatka pochodzi z wielodzietnej rodziny, siedmioro rodzeństwa, ale żyje tylko siostra Fabiola, reszta już poumierała. Ponadto w Krakowie na jubileusz przyjechała rodzina lekarzy z Powsina, Pan dr Cezary Wasilczyk wraz z żoną i córeczkami. Podczas Mszy Świętej na intencję siostry Fabioli, czytania i śpiewy poprowadził Pan Cezary, który w parafii pełni funkcję lektora i kantora. Natomiast ich córki po Mszy Świętej wystąpiły ze śpiewem piosenek ku czci Jubilatki. Podczas obiadu zamiast tzw. ,,Stu Lat” zaśpiewaliśmy siostrze Fabioli „Plurimos, Annos” czyli „Wielu Lat ” domyślnie, życia. Panu Bogu nie można narzucać granicy lat (100). To Pan Bóg decyduje o człowieku, a nie ludzie, śpiewając „sto lat”.

Przy okazji nadmienię, że nasza parafianka Helena Osuch, z Kabat, zamieszkała przy ulicy Nowoursynowskiej, na początku marca ukończyła 99 lat i jeżeli Pan będzie Łaskawy doczeka się stu i więcej lat życia. Wszystko w rękach Pana Boga. Dzisiaj odwiedziłem też siostrę Mariannę Kłoda, która przez lata była katechetką w Powsinie. Obecnie jest osobą chorą na boreliozę, leżącą. Ma 45 Lat. Na tę chorobę nie ma ratunku. Bardzo dzielnie znosi bóle mięśni. Traci możliwość poruszania się, ma bezwład rąk połączony z dotkliwym bólem. Jest dzielna. Pogodziła się z tym, co ją spotkało w życiu. Przebywa nie w domu sióstr seniorek, ale w klasztorze przy ulicy Pędzichów w Krakowie. Prosiła o modlitwę w jej intencji. 


ks. Jan Świstak

3. POWSIŃSKIE KOŁO PRZYJACIÓŁ RADIA MARYJA MA NOWY EMBLEMAT

Nasze Powsińskie Koło Przyjaciół Radia Maryja od dawna nosiło się z zamiarem posiadania nowego emblematu. Do realizacji tego pomysłu przyczynił się nasz parafianin pan Jacek Fedorowicz z Powsina, który bardzo chętnie przyjął złożoną propozycję, po której wykonał przykładowe projekty. Wybór jednego z nich nastąpił przy udziale Ks. Proboszcza Lecha Sitka i Ks. Kanonika Bogdana Jaworka, a następnie przekazany panu Jackowi do realizacji, która trwała dość krótko.

W imieniu Powsińskiego Koła Przyjaciół Radia Maryja i naszego Opiekuna Księdza Kanonika Bogdana Jaworka, składam Panu serdeczne podziękowanie za wykonanie dla naszego Koła tego wymownego emblematu, którym z dumą będziemy posługiwali się w różnych, stosownych ku temu okazjach i okolicznościach, w tym m.in.: przy zbiórce ofiar na utrzymanie Radia Maryja i Telewizji Trwam, w  czasie naszych wyjazdów pielgrzymkowych itp. 

Życzymy Panu i Pana Rodzinie zdrowia oraz wielu, wielu łask Bożych za wstawiennictwem naszej Matki Bożej Tęskniącej. Panie Boże zapłać.

Teresa Gałczyńska

4.     REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 2015

W dniach 22-25 marca odbyły się w naszej parafii Rekolekcje Wielkopostne. Nauki rekolekcyjne głosił ks. Tomasz Moch, rezydent w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach w Warszawie. Ksiądz T. Moch jest zaangażowany w Ruch Światło-Życie, w związku z tym w rekolekcjach uczestniczyli również przedstawiciele tego ruchu poprzez modlitwę, śpiew, dawanie świadectwa oraz inscenizację wybranych fragmentów Pisma św. Każdego dnia rekolekcji po Mszy św. mogliśmy uczestniczyć w rozważaniach Pisma Świętego. Kolejne spotkania kończyła adoracja Pisma Świętego, relikwii Krzyża Św. oraz ikony Jezus z przyjacielem”. Po spotkaniach zabieraliśmy ze sobą do domów nie tylko słowo, ale również drobne podarunki takie jak świeca z naklejonym fragmentem Pisma św., drewniany krzyżyk, które miały nam przypominać rozważania z danego dnia. Ostatniego dnia rekolekcji otrzymaliśmy dwa listy.

Pierwszy list to był „Miłosny list od Ojca”:
Moje dziecko,

Możesz mnie nie znać, ale Ja wiem o Tobie wszystko (Ps 139, 1). Wiem kiedy siedzisz i kiedy wstajesz (Ps 139, 2). Znam wszystkie Twoje drogi (Ps 139, 3). Nawet wszystkie włosy na Twojej głowie są policzone (Mt 10,29-31). Ponieważ zostałeś stworzony na mój obraz (Rdz 1,27)

… Przyjdź do mnie, a wyprawię największą ucztę,  jaką niebo kiedykolwiek widziało (Łk 15,7). Zawsze byłem Ojcem i zawsze Nim będę (Ef 3,14-15). Ale czy Ty… „chcesz być moim dzieckiem?” (J 1,12-13). Czekam na Ciebie (Łk 15,11-32).
Kocham Cię, Twój Tatuś,  Bóg Wszechmogący!”

Natomiast drugi list pochodził od ks. G. Demczyszaka i zachęcał do uczestnictwa w spotkaniach Domowego Kościoła oraz w spotkaniach powstającej w naszej parafii grupy biblijnej. Miejmy nadzieję, iż minione rekolekcje otworzyły nasze serca i umysły na Słowo Boże i wcześniej wspomniane grupy modlitewne będą się rozwijały.

Agata Krupińska

5.     DROGA KRZYŻOWA ULICAMI POWSINA – 2015

W piątek, 27 marca 2014 r. po raz drugi uczestniczyliśmy w Drodze Krzyżowej ulicami Powsina. Pogoda tego wieczoru nas nie rozpieszczała – było zimno i deszczowo. A jednak zebrała się całkiem spora grupa wiernych, których zimno nie powstrzymało przed daniem publicznego świadectwa wiary. Wyruszyliśmy z kościoła o godzinie 18.30. Podobnie jak w poprzednim roku podążaliśmy trasą, którą co roku przemierzamy podczas procesji Bożego Ciała, a więc ul. Przyczółkową, aż do placu zabaw i z powrotem. Stacje drogi krzyżowej usytuowano przy poszczególnych posesjach, gdzie umieszczono drewniany krzyż i plakaty z numerem i nazwą stacji oraz wizerunkiem Matki Bożej Tęskniącej. Oprawę muzyczną oraz rozważania przy stacjach Drogi Krzyżowej przygotowała Grupa „30+” z Centrum Kultury Wilanów. Głównym motywem towarzyszącym naszej wędrówce były słowa pieśni Stabat Mater Dolorosa (autor- Jacopone da Todi, czternastowieczny poeta i franciszkanin, polskiprzekład pieśni - Miron Białoszewski). Pieśń ukazuje Matkę Bożą-Bolesną stojącą pod krzyżem i opłakującą ukrzyżowanego Zbawiciela. I my na swój sposób w tym opłakiwaniu uczestniczyliśmy śpiewając:

Niech pod krzyżem z Tobą stoję,

Niech łzy Twoje będą moje,
Twego Matko płaczu chcę”

Śpiewy w trakcie procesji prowadził p. Robert Woźniak, dyrektor Centrum Kultury Wilanów. Na koniec ks. Proboszcz Lech Sitek pobłogosławił wszystkich i podziękował za uczestnictwo i organizację nabożeństwa.

Serdeczne Bóg zapłać dla organizatorów oraz uczestników powsińskiej Drogi Krzyżowej i do zobaczenia w przyszłym roku.

Agata Krupińska

6.     WIELKA ZBIÓRKA MAKULATURY W POWSINIE - MAJ 2015

Zachęceni aktywnym uczestnictwem naszej społeczności w zbiórkach makulatury na cele dobroczynne, zapraszamy do tegorocznej edycji tej charytatywnej inicjatywy. Motywem przewodnim akcji będzie pomoc prześladowanym Chrześcijanom. Dzięki zaangażowaniu w dobroczynność nasza społeczność może przyczynić się do polepszenia warunków egzystencji ludzi każdego dnia narażonych na śmierć i upokorzenia z powodu wiary w naukę Chrystusa. Szczegółowe informacje dotyczące akcji oraz artykuł poświęcony dramatycznej sytuacji Chrześcijan na świecie zamieszczone zostaną w kolejnym numerze Wiadomości Powsińskich.

Serdecznie zachęcamy do wzięcia udziału w zbiórce - już w maju 2015!

Grzegorz Gałczyński
 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA KWIECIEŃ 2015

 
INTENCJA MODLITW NA KWIECIEŃ:

o nowe i liczne powołania kapłańskie, misyjne oraz zakonne, zwłaszcza z naszej parafii

 

5 IV – NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

·        Rezurekcja o godz. 6.00. Nie będzie Mszy św. o godz. 7.00. Pozostałe Msze św. w naszym kościele o godz. 9.00, 10.30, 12.00 i 18.00.

6 IV – PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY

·        Porządek Mszy św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego. Ofiary składane dziś na tacę są przeznaczone na potrzeby Katolickiego Uniwersytetu Papieskiego i Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.

10 IV – PIĄTEK W OKTAWIE WIELKANOCY

·        Dzisiaj przypada 5. rocznica katastrofy smoleńskiej. Msza św. w intencji ofiar odbędzie się w naszym kościele o godz. 7.00.

·        Piątek w oktawie Wielkanocy jest uroczystym dniem, dlatego nie ma postu i można spożywać pokarmy mięsne.

·        Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE organizuje o godz. 19.30 w kościele w Powsinie Mszę św. o uzdrowienie duchowe i fizyczne. Kapłani będą posługiwali w konfesjonałach.

11 IV – SOBOTA W OKTAWIE WIELKANOCY

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

12 IV – DRUGA NIEDZIELA WIELKANOCY, CZYLI MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

·        Koronka do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00 w naszym kościele.

·        Niedziela Miłosierdzia Bożego otwiera Tydzień Miłosierdzia. To zaproszenie Zmartwychwstałego Jezusa do miłosierdzia, przebaczenia, miłości i braterskiej solidarności wobec tych wszystkich, z którymi żyjemy na co dzień.

·        Dziś obchodzimy Międzynarodowe Święto Caritas. Jest to dobra okazja, żeby podziękować Bogu za działalność wolontariuszy Parafialnego Zespołu Caritas w Powsinie.

13 IV – PONIEDZIAŁEK. ŚW. MARCINA I, PAPIEŻA I MĘCZENNIKA

·        ŚWIATOWY DZIEŃ PAMIĘCI OFIAR KATYNIA. Dziś przypada 75. rocznica zbrodni katyńskiej. Z rozkazu Józefa Stalina w kwietniu i maju 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Mjednoje oraz w Bykowni pod Kijowem zamordowano i pogrzebano łącznie 21 728 polskich jeńców. Liczba ta nie obejmuje Polaków rozstrzelanych na terenie Białorusi.

·        W dniu dzisiejszym o godz. 18.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej 3/15 w Warszawie zostanie odprawiona uroczysta Msza św. za pomordowanych na „nieludzkiej ziemi”.

14 IV – WTOREK

·        Dzień Ludzi Bezdomnych. Szacuje się, że w Polsce jest ok. 43 000 ludzi bezdomnych, z tego w województwie mazowieckim ok. 6 000, w tym 4 000 na terenie Warszawy.

 

TARGI KSIĄŻKI KATOLICKIEJ

16-19 kwietnia 2015 r., godz. 10.00-18.30, Arkady Kubickiego w Warszawie

dojazd: minąć most Śląsko-Dąbrowski, na najbliższych światłach zawrócić i skręcić w ul. Mostową, następnie w lewo w uliczkę prowadzącą do Arkad Kubickiego, gdzie można zaparkować.

Warto wybrać się na Targi, ponieważ wystawcy będą z całej Polski.

 
18 IV – SOBOTA

·        ks. Grzegorz Demczyszak, wikariusz w Powsinie organizuje dla młodzieży wyjazd do Józefowa k. Warszawy, godz. 9.00-19.00.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

19 IV – TRZECIA NIEDZIELA WIELKANOCY

·        Ulicami Warszawy przejdzie dziś X Marsz Świętości Życia pod hasłem „Solidarni z życiem”. Najpierw, o godz. 12.30 odprawiona zostanie Msza św. w Archikatedrze Warszawskiej, a następnieodbędzie się przemarsz ul. Krakowskie Przedmieście do Bazyliki św. Krzyża, gdzie będzie miał miejsce koncert zespołu „Moja Rodzina”. Na Placu Zamkowym w Warszawie, o godz. 13.00 zostanie zorganizowany happening. W pobliżu kolumny będzie prowadzona zbiórka pieluch, mleka i środków higieny dla niemowląt z Domu Samotnej Matki w Chyliczkach.

·        Zakończenie Targów Książki Katolickiej, godz. 10.00-18.30, Arkady Kubickiego w Warszawie.

23 IV – CZWARTEK. UROCZYSTOŚĆ ŚW. WOJCIECHA, BISKUPA I MĘCZENNIKA, GŁÓWNEGO PATRONA POLSKI

·        Św. Wojciech pochodził z Czech. Był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Nawiązał przyjazny kontakt z dworem Bolesława Chrobrego. Wyruszył na misję do Prus, gdzie został zamęczony 23 kwietnia 997 r. Jego relikwie spoczywają w katedrze gnieźnieńskiej.

·        Dzisiejszym Solenizantom, Wojciechom, a także wszystkim noszącym imię św. Jerzego, życzymy wielu łask Bożych i wszelkiej pomyślności.

25 IV – SOBOTA. ŚWIĘTO ŚW. MARKA, EWANGELISTY

·        Św. Marek rozpoczął pracę ewangelizacyjną pod kierunkiem swego kuzyna, Barnaby, u boku św. Pawła Apostoła. Później przyłączył się do św. Piotra, przebywającego w Rzymie, gdzie zredagował drugą Ewangelię. Z jego świętem wiąże się zwyczaj Dni Krzyżowych, polegających na urządzaniu procesji dla poświęcenia pól.

·        Dzisiejszym Solenizantom, Markom, życzymy Bożego błogosławieństwa.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.Poprzedzi ją różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.

26 IV – CZWARTA NIEDZIELA WIELKANOCY

·        Dzisiaj rozpoczyna się Tydzień modlitw o powołania kapłańskie i zakonne.

·        Koło Przyjaciół Radia Maryja spotyka się dzisiaj w domu parafialnym po Mszy św. o godz. 9.00. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

·        Jak zwykle, w 4. niedzielę miesiąca suma sprawowana będzie po łacinie.

27 IV – PONIEDZIAŁEK

·        Narodowy Dzień Pokuty. Dzisiaj mija 59. rocznica uchwalenia w 1956 r. ustawy dopuszczającej aborcję, czyli zabijanie dzieci nienarodzonych. Módlmy się o miłosierdzie Boże dla Polek i lekarzy, dokonywujących aborcji.

28 IV – WTOREK

·        DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA KORONACJĘ CUDOWNEGO OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ. Apel Jasnogórski o godz. 21.00, poprzedzi go modlitwa różańcowa o godz. 20.30. Zapraszamy do licznego udziału we wspólnej modlitwie w naszym sanktuarium.

29 IV – ŚRODA. ŚWIĘTO ŚW. KATARZYNY SIENEŃSKIEJ, DZIEWICY I DOKTORA KOŚCIOŁA,

             PATRONKI EUROPY

·        Dzisiaj przypada Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. W Polsce przed II wojną światową było 10 017 księży. Z tej liczby w czasie wojny 20% kapłanów poniosło śmierć w więzieniach, egzekucjach lub obozach koncentracyjnych. Spośród męczenników z II wojny światowej zostało ogłoszonych błogosławionymi: 3 biskupów, 52 kapłanów diecezjalnych i 26 zakonnych, 7 braci zakonnych, 8 sióstr i 3 kleryków, którzy ponieśli śmierć za wiarę w wyniku realizacji przez niemieckiego okupanta ideologii nazizmu. Zostali oni wyniesieni na ołtarze 13 czerwca 1999 r. w Warszawie przez papieża Jana Pawła II.

MAJ

1 V – PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

·        Od godz. 9.00 kapłani udadzą się do chorych z Komunią św.

·        Spowiedź z racji I Piątku rano od godz. 6.30 i po południu od godz. 17.00.

·        Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00.

·        Rozpoczynamy dziś nabożeństwa majowe. W dni powszednie będą one odprawiane po Mszy św. o godz. 18.00, natomiast w niedziele i święta o godz. 17.30.

2 V – PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

·        Dzisiaj obchodzimy Uroczystość NMP Królowej Polski. Ponieważ 3 maja wypada w niedzielę, Uroczystość Królowej Polski w tym roku została przeniesiona na 2 maja.

·        Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.

·        Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Po Mszy św. z racji I soboty miesiąca wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy do Niepokalanego Serca NMP.

3 V – PIĄTA NIEDZIELA WIELKANOCY

·        Święto Konstytucji 3 Maja.

·        Dzień Modlitw za Emigrację.

 
 

Informacja o Korespondencyjnym Kursie Biblijnym

Wydział Pedagogiczny Akademii Ignatianum w Krakowie organizuje Korespondencyjny Kurs Biblijny. Celem kursu jest ułatwienie poznania i rozumienia ksiąg Pisma Świętego. W kursie może brać udział każdy zainteresowany Pismem Świętym. Kurs prowadzony jest w wersji tradycyjnej (papierowej) oraz elektronicznej. Podstawowe informacje o kursie można uzyskać na stronie internetowej: www.kursbiblijny.deon.pl/ oraz pod podanymi adresami: e-mailowymi oraz adresem pocztowym. Na te adresy można też wysyłać zgłoszenia udziału w kursie:

ks. Zbigniew Marek SJ, ul. Zaskale 1, 30-250 Kraków „Kurs Biblijny”.

 

Przeznacz je dla potrzebujących z parafii w Powsinie

Jak co roku możesz sprawić, że 1% Twojego podatku dochodowego trafi nie do wspólnego worka podatkowego, a bezpośrednio do ludzi potrzebujących pomocy. Zaufaj nam! Zrobimy dobry użytek z Twoich pieniędzy. Przekaż swój 1% na Caritas w Powsinie (za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Warszawskiej).

1. Znajdź w swoim formularzu PIT część zatytułowaną: „Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji    pożytku publicznego (OPP)”. Są to rubryki: PIT-28 - pozycje 125, 126; PIT-36 - pozycje 310, 311; PIT-36L - pozycje 95, 96; PIT-37 - pozycje 131, 132; PIT-38 - pozycje     58, 59; PIT-39 - pozycje 51, 52.

2. Wpisz w odpowiednie rubryki: numer KRS 0000225750 oraz obliczoną kwotę 1% podatku.

3. W następnej części formularza PIT, zatytułowanej „Informacje uzupełniające”, w rubryce „Cel szczegółowy 1%” podaj:

Zespół Caritas przy Parafii Św. Elżbiety w Powsinie

W imieniu potrzebujących dziękujemy!

 
Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii:         89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawydotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz- Dynowska, Tomasz Wyszyński.

Nakład: 350 egz.