KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA
KRZYŻ PRZY ul. ROSOCHATEJ, RÓG ZASTRUŻE
RODZINA WE WSPOMNIENIACH KS. JANA ŚWISTAKA
IX KONCERT PIEŚNI MARYJNEJ – 18.10.2015 r.
POWSIŃSKI KULTURALNY PAŹDZIERNIK 2015
KUCHENNE NOWINY SIOSTRY LUDWINY
KRONIKA PARAFII PAŹDZIRNIK 2015 r.
KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA LISTOPAD 2015 r.
Wydaje się, że właśnie ten fragment modlitwy, jak żaden inny, zdradza nasze nadzieje i obawy związane ze śmiercią. Na każde- go z nas przyjdzie taki moment, jak to napisał św. Franciszek Salezy, (pisząc w roku 1609 r.) „Wprowadzenie do życia pobożne- go”, które nazwał „FILOTEA” „Jedno jest pewne, że umrzemy - i zawsze wcześniej niż się spodziewamy”. Oto stajemy u kresu naszych ziemskich dni. Z ludzkiej perspektywy nie można już zrobić nic. Po naszej śmierci, z mniejszym lub większym pośpiechem nasze ciało Zostanie pogrzebane. „Niech odpoczywa z Bogiem – powiedzą, i to wszystko”. Z perspektywy wieczności właśnie ten moment jest kluczowy. Dusza ludzka rozstaje się z całym ziemskim światem. Żegna bogactwa, próżności, nie do końca przemyślane rozrywki, żegna przyjaciół, sąsiadów, rodziców, dzieci, męża, czy żonę, a na koniec swoje własne ciało, które pozostaje blade, wynędzniałe, odrażające i cuchnące. Śmierć to koniec, czy początek, a jeśli początek to czego? Wierzymy, że w tej godzinie nasza dusza, obiera drogę, jaką ma iść. Na szczęście, a może niestety, wybierze taką drogę, jaką rozpoczęła za życia. Iluż to świętych, służąc Bogu i ludziom, po swoich narodzinach dla Nieba, wyprasza dla nas zdroje łask. Jak często wzywamy wstawiennictwa św. Elżbiety Węgierskiej, św. Andrzeja Boboli, św. Jana Pawła II, św. Faustyny i zostajemy wysłuchani. Ci, którzy całe życie oddali Bogu i po swojej śmierci do Niego należą, czego namacalnym dowodem są świadectwa osób, których modlitwy zostały wysłuchane.
A co z nami? Niewiadomy jest dzień naszej śmierci. Kiedy to będzie? W zimie, czy w lecie? W dzień, czy w nocy? Niespodziewanie, czy po ostrzeżeniu? W chorobie, czy w wypadku? Czy będziemy mieli czas się wyspowiadać, czy nam go zabraknie? Jak będziemy umierać? W samotności, czy będzie przy nas ktoś bliski ? Niezależnie od tego, żaden człowiek, nie będzie mógł nam towarzyszyć, kiedy otworzone nam zostaną drzwi śmierci, aby wejść do nowego, nieznanego nam świata. Tej samotności boimy się chyba najbardziej.
Maryjo, kiedy przyjdzie ten moment, moment, który musi przyjść na każdego z nas, moment przejścia do wieczności, w godzinę naszej śmierci módl się za nami grzesznymi, obyśmy stali się godni łaski życia wiecznego w Niebie. Amen
Aleksandra Kupisz- Dynowska
Św. Franciszek Salezy, Filotea, Klasztor Sióstr Wizytek, Kraków 2000, str. 42.
Za Św. Franciszkiem Salezym, Filotea, Klasztor Sióstr Wizytek, Kraków 2000, str. 43
W miesiącu listopadzie kierujemy swe myśli ku dwu zagadnieniom: niepodległości i wieczności. Miesiąc ten skłania nas do refleksji nad dziejami naszej Ojczyzny i przywodzi na myśl tych, którzy zakończyli już wędrówkę po tej ziemi, niejednokrotnie oddając swe życie za niepodległość Polski. Wolnej Ojczyzny nikt nam nie podarował, a o jej powrót na mapę Europy walczyło sześć pokoleń naszych rodaków. Z ich walki, wyrzeczeń i cierpień, po 123-letniej niewoli - Polska powstała, by żyć w wolności wśród państw Europy. Marszałek Piłsudski tak pisał w rocznicę wymarszu spod Oleandrów: „Rok temu garścią małą ludzi, źle uzbrojonych i źle wyposażonych, rozpocząłem wojnę. Cały świat stanął wtedy do boju. Nie chciałem pozwolić, by w czasie, gdy na żywym ciele naszej Ojczyzny miano wyrąbać mieczami nowe granice państw i narodów, samych tylko Polaków przy tym brakowało. Nie chciałem dopuścić, by na szalach, na które miecze rzucono, zabrakło szabli polskiej”.
Poprzez „akt dwóch cesarzy”, jak również dzięki staraniom dwóch największych polityków polskich XX w., Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, sprawa polska wchodziła na forum międzynarodowe. Było to zgodne z programem pokojowym Woodrowa Wilsona, którego zapisy kładły szczególny nacisk na sprawę samostanowienia narodów. Trzynasty punkt tego programu głosił: „Powinno być utworzone niepodległe państwo polskie, które winno obejmować ziemie zamieszkałe przez ludność bezspornie polską, mieć zapewniony wolny i bezpieczny dostęp do morza; jego niezawisłość polityczna, gospodarcza oraz całość terytorialna winna być zagwarantowana układem międzynarodowym”.
Bolszewicy, którzy przejęli władzę w Rosji, także deklarowali uznanie pełnej niepodległości Polski oraz ogłosili unieważnienie wszystkich aktów rozbiorowych. Co z tego później wyszło i po co w 1920 r. najechali Rzeczpospolitą, docierając pod samą Warszawę - to już inna sprawa. Przyjrzyjmy się wydarzeniom, które rozgrywały się w dniach poprzedzających 11 listopada.
4 października 1918 r. generał Józef Haller otrzymuje nominację Polskiego Komitetu Narodowego na naczelnego wodza Armii Polskiej we Francji. Rząd Wielkiej Brytanii 11 października uznał tę Armię za sprzymierzoną.
7 października Rada Regencyjna ogłosiła „Manifest do Narodu Polskiego”, w którym czytamy: „Wielka godzina, na którą cały Naród Polski czekał z upragnieniem już wybija. Zbliża się pokój, a wraz z nim ziszczenie nigdy nieprzedawnionych dążeń Narodu Polskiego do zupełnej niepodległości. W tej godzinie wola Narodu Polskiego jest jasna, stanowcza i jednomyślna. Odczuwając tę wolę i na niej opierając to wezwanie, na podstawie ogólnych zasad pokojowych, ogłoszonych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych, a obecnie przyjętych przez świat cały jako podstawa do urządzenia nowego współżycia narodów”.
11 października posłowie polscy do parlamentu niemieckiego ogłaszają deklarację o konieczności zjednoczenia wszystkich ziem polskich i ogłoszenia niepodległości Państwa Polskiego, zgodnie z programem pokojowym prezydenta Wilsona.
12 października Rada Regencyjna ogłasza „Dekret o przejęciu władzy zwierzchniej nad wojskiem” również tego dnia mieszkańcy Księstwa Cieszyńskiego na wiecu w Boguminie i Orłowej, opowiadają się za przyłączeniem do państwa polskiego.
15 października galicyjscy posłowie do parlamentu austro-węgierskiego ogłaszają się obywatelami niepodległej Polski.
17 października odbywa się zjazd przedstawicieli „Sokoła” z Wielkopolski, który podjął uchwałę o utworzeniu Straży Obywatelskiej pod dowództwem Juliusza Langego.
19 października utworzona zostaje pierwsza polska niepodległa władza administracyjna – Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, na której czele stanęli ksiądz Józef Longin i doktor Jan Michejda.
21 października wojsko austriackie likwiduje posterunki pomiędzy Galicją a zaborem rosyjskim.
25 października rząd regencyjny Józefa Śnieżyńskiego, powstały dwa dni wcześniej, wydaje dekret o powszechnym obowiązku służby wojskowej, szefem sztabu WP zostaje generał Tadeusz Rozwadowski.
28 października polscy górale wypędzają Austriaków ze Spisza i Orawy.
30 października Rada Narodowa w Cieszynie opowiedziała się w swojej proklamacji za przynależnością Księstwa Cieszyńskiego do Polski.
31 października żołnierze polscy pod wodzą porucznika Antoniego Stawarza opanowują Kraków. Przygotowania polskich mieszkańców Lwowa do obrony miasta przed napaścią Ukraińską.
1 listopada wybuch walk we Lwowie. Do obrony miasta stają nieliczni polscy żołnierze oraz młodzież i dzieci – Lwowskie Orlęta.
2 listopada obradujący w Lublinie zjazd ZHP ogłasza decyzję o zjednoczeniu polskich organizacji harcerskich z terenów Małopolski, Wielkopolski, Królestwa Kongresowego, Rusi i Litwy w jeden niezależny od nikogo związek.
5 listopada w Ostrawie Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego i Rada Narodowa Czeska zawierają porozumienie o podziale Księstwa Cieszyńskiego według kryterium narodowego.
7 listopada powołany zostaje przez Ignacego Daszyńskiego w Lublinie Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej, przez ugrupowania niepodległościowe, ludowe i socjalistyczne, którego zbrojnym ramieniem są oddziały wojskowe POW. W Poznaniu tworzą się Wydział wykonawczy Komitetu Obywatelskiego i Komisariat Naczelnej Rady Ludowej w skład, którego wchodzą: ksiądz Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty i Adam Poszwiński.
8 listopada z Magdeburga zostaje wypuszczony Józef Piłsudski i Kazimierz Sosnkowski, następnie przewiezieni do Berlina, gdzie dostają pozwolenie na powrót do Warszawy. Trwa w polskich wsiach i miastach rozbrajanie żołnierzy niemieckich.
10 listopada o godzinie siódmej rano pociąg specjalny z Berlina, przywozi na Dworzec Wiedeński do Warszawy Józefa Piłsudskiego i Kazimierza Sosnkowskiego.
11 listopada o godzinie 11.00 zostają na zachodzie przerwane działania wojenne. Rada Regencyjna przekazuje pełnię władzy wojskowej Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu, stosowny dekret podpisali Arcybiskup Warszawski Aleksander Kakowski, Józef Ostrowski, Zdzisław Lubomirski i Józef Piłsudski. Następnego dnia zaczyna funkcjonować aparat administracyjny władz polskich, który ma między innymi za zadanie przygotowanie i przeprowadzenie wyborów do Sejmu Ustawodawczego.
Wybory odbyły się dnia 26 stycznia 1919 roku, a już 10 lutego Piłsudski dokonał otwarcia Sejmu Ustawodawczego Odrodzonej Rzeczypospolitej. Tym samym zamykał się pierwszy okres walki o powrót Rzeczypospolitej na mapy Europy.
Zasługi, szczególnie na polu walki zbrojnej, marszałka Piłsudskiego są niezaprzeczalne. Po zamachu majowym napisano wiele publikacji na ten temat. W całej Polsce, szczególnie w 10 rocznicę odzyskania Niepodległości, odbywały się uroczystości honorujące żołnierzy walczących o wolną Ojczyznę. Pamiętano o weteranach Powstania Styczniowego, nadając im na wniosek Marszałka stopnie oficerskie. Podobnie było w gminie Wilanów. W 10 rocznicę odzyskania Niepodległości w ścianę kaplicy, znajdującej się na wilanowskim cmentarzu, wmurowano tablicę pamiątkową ku czci powieszonych na styku Powsinka i Wilanowa, przez rosyjskiego zaborcę, trzech Powstańców Styczniowych: braci Józefa i Wincentego Biernackich oraz Kazimierza Olesińskiego. Uroczystości te służyły podkreśleniu roli, jaką w walkach o wolność Rzeczypospolitej odegrał Komendant, jak również tworzeniu legendy i można powiedzieć, kultu Marszałka.
Samorządy miast i gmin podejmowały uchwały nadające honorowe obywatelstwo Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Z gmin położonych w pobliżu Warszawy takie uchwały podjęły Rady w: Bliznem, Cząstkowie, Falenicy, Falentach, Markach, Młocinach, Nowym Dworze, Srokoszach, Zaborowie. Podobną uchwałę, nadającą tytuł Honorowego Obywatela Marszałkowi, podjęła również Rada Gminy Wilanów. Pamiętajmy o tym w dniach listopadowej rocznicy.
Krzysztof Kanabus
KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALEDARZA
W naszej parafii powstał kalendarz tematyczny na 2015 r. poświęcony „Znakom Wiary”, czyli krzyżom i kapliczkom. W kalendarzu zaprezentowano tylko te obiekty, które okryte są patyną wieków lub wyróżniają się walorami artystycznymi. W kalendarzu znalazły się krótkie notki na ich temat, natomiast w Wiadomościach Powsińskich będziemy w szerszy sposób przybliżać ich historię.
KRZYŻ PRZY ul. ROSOCHATEJ, RÓG ZASTRUŻE
Mieszkanka dawnej wsi Lisy, obecnie ul. Zastruże, Natalia Pyzel, dokładnie pamięta czasy sprzed II wojny światowej. Podczas przeprowadzonego z nią wywiadu opowiadała, że przy ul. Rosochatej, tam, gdzie obecnie znajduje się murowany Krzyż, przed wojną był Krzyż drewniany. Prawdopodobnie postawiono go w tym miejscu w drugiej połowie XIX w. Krzyż ten był nie tylko znakiem wiary, ale także koncentrowało się wokół niego życie religijne Lisów i Latoszek. Przed wojną, na Świętego Rocha (16 sierpnia), który uchodził za opiekuna zwierząt domowych, wieczorem zbierali się przy Krzyżu okoliczni mieszkańcy. Palili ognisko, spalając palmy przechowywane w domach od Wielkanocy, a także suche ziele poświęcone 15 sierpnia poprzedniego roku. Starszy pastuch, Franciszek, przepędzał przez powstały dym krowy z pastwiska na Lisach, aby uchronić je od chorób. W tym ludowym obrzędzie pastuchowi pomagały dzieci. Pilnowały, aby krowy nie uciekały na boki. Oprócz ceremonii obrzędowych na Świętego Rocha, mieszkańcy Lisów w czasie II wojny światowej, w maju, zbierali się przy Krzyżu na nabożeństwa majowe. Trzeba pamiętać, że przed wojną nie wszystkie kobiety potrafiły czytać i nie znały na pamięć litanii. Proszono więc Natalię Pyzel, która chodziła do szkoły w Powsinie, aby czytała z książeczki do nabożeństwa poszczególne wezwania litanijne, dzięki czemu wspólnie wielbiono Maryję. Warto tu wspomnieć, że wnuczka pani Natalii, Barbara Pyzel, obecnie ukończyła studia wyższe. Z upływem lat drewniany Krzyż rozpadł się. Mieszkańcy Lisów, piętnaście domów (rodzin), postanowili w tym samym miejscu postawić Krzyż murowany. W 1960 r. utworzono komitet budowy Krzyża. W jego skład weszli Stefan Pyzel, Władysław Kobiałka oraz Feliks Kłos. Według relacji Jerzego Kobiałki podstawę pod Krzyż wymurowano ze zwykłej białej cegły. Stawiał ją Bolesław Zgieb, murarz z Lisów. Natomiast sam Krzyż został wykonany z lastryka, czyli sztucznego kamienia. Ewa Grądziel zrelacjonowała, że w 2002 r., z pieniędzy składkowych mieszkańców Lisów zakupiono cegłę klinkierową z hurtowni Czesława Penconka. Do prac murarskich zaangażowano Albina Osucha z ul. Zakamarek na Zamościu. Krzyż osadzony na cokole z klinkieru ma wspaniały wygląd. U jego podstawy wykuto napis: „OFIARA GROMADY LIS. DNIA 15 VIII 1960 R.” Dodano jeszcze błagalne wezwanie: „OD POWIETRZA, GŁODU, OGNIA I WOJNY, ZACHOWAJ NAS PANIE”. Opisany znak wiary, ufundowany przez mieszkańców dawnej wsi Lisy, znajduje się tuż przy ul. Rosochatej, przez co zwraca uwagę przejeżdżających autami. Dziękuję Natalii Pyzel, Jerzemu Kobiałce, Ewie Grądziel oraz Stanisławowi i Zofii Pyzel za udzielone wywiady.
ks. Jan Świstak
W Kościele rzymsko-katolickim trwa Rok Życia Konsekrowanego. Postanowiliśmy wykorzystać tę okazję do przedstawienia sióstr zakonnych (osób konsekrowanych), a także księży pracujących w naszej parafii. Pragniemy aby opowiedzieli nam o sobie i swoim powołaniu. Poniżej prezentujemy kolejny z wywiadów jaki udało nam się przeprowadzić.
RODZINA WE WSPOMNIENIACH KS. JANA ŚWISTAKA
Zmiana przychodzi niezauważalnie. Dzień po dniu, decyzja po decyzji. I jeszcze jedna kwestia - punkt odniesienia. Jak jest dzisiaj, a jak było kiedyś - uchwycenie i opisanie tego „kiedyś” jest kluczowe. Dopiero z perspektywy czasu, można wskazać jakiś trend, zakres czy nawet rodzaj zmiany. Dlatego poprosiłam o rozmowę naszego kapłana, ks. Jana Świstaka, aby podzielił się z nami swoimi wspomnieniami z lat dzieciństwa i młodości.
Aleksandra Kupisz-Dynowska (A.KD.): Na wstępie, bardzo chciałam podziękować za spotkanie i możliwość rozmowy. Przechodząc do rzeczy. Proszę księdza, czy mógłby ksiądz opowiedzieć nam jak wyglądały rodziny w czasach księdza dzieciństwa?
Ks. Jan Świstak (ks. J.Ś.): Jeśli chodzi o rodziny w czasach kiedy dorastałem, czyli gdyby się cofnąć o te siedemdziesiąt czy nawet osiemdziesiąt lat, trzeba by zaznaczyć, że odnosimy się do rodzin na te- renach wiejskich, bo tam się wychowałem.
Przede wszystkim rodziny były religijne i wielodzietne (nas na przykład było pięcioro). My, do kościoła mieliśmy trzy kilometry. Pomimo odległości, zawsze byliśmy na Mszy świętej w Niedziele i Święta, niezależnie od pogody, w zimę czy w lato, w kościele byliśmy, chyba, że ktoś był chory, no ale to sprawa oczywista. Raczej chodziliśmy pieszo, czasami jechaliśmy wozem konnym. W okresie Adwentu, chodziliśmy na Roraty. Pamiętam, że w naszej wsi była kapliczka. W maju, przy niej schodzili się ludzie i śpiewali Litanię do Matki Bożej. Echo tego śpiewu rozchodziło się bardzo daleko, a ludzie śpiewali pięknie, nastrojowo, tak, że zapadało to w pamięć. Jeśli chodzi o różaniec, mnie uczyła go odmawiać Mama. Moja babcia (mama mojej mamy) była bardzo pobożna, odmawiała różaniec codziennie. Dzięki temu, że mieszkała blisko kościoła, nawet w dni powszednie chodziła na Msze św. Poza tym dzieci razem spędzały czas, tam gdzie każdy mieszkał, grając w piłkę w lecie, zimą z kolei ślizgaliśmy się na lodzie na stawach. Robiono do tego celu kołowroty.
(A.KD.): A co to są kołowroty?
(ks. J.Ś.): Najprościej mówiąc kołowrót, to było proste urządzenie do ślizgania się na stawie. W środku znajdował się grubszy kołek, wbity wcześniej do wody, jeszcze przed jej zamarznięciem ( starsi mieli swoje sposoby, no to jak umocować kołek w wodzie). Jak woda zamarzła, do kołka, który wystawał z lodu, przymocowywano długi drążek i na końcu drążka były przybite łyżwy lub sanki. Jeden kręcił kołowrotem, a inne osoby ( jedna, dwie lub nawet trzy, w zależności od pojemności tych saneczek) jeździły po lodzie. Dużo było takich momentów, że dzieci bawiły się razem. Teraz większość dzieci „siedzi w telewizorach” lub przy komputerach, a dawnej po prostu się spotykaliśmy. Znaliśmy swoich rówieśników z sąsiedztwa, razem też się bawiliśmy i wymyślaliśmy wiele wspólnych zbaw.
(A.KD.): A czy miał ksiądz jakieś szczególne obowiązki w domu?
(ks. J.Ś.): Pomagałem rodzicom w gospodarstwie. Ale pracy w polu nie było wiele. Moi rodzice zajmowali się szkółkarstwem, hodowali owocowe drzewka i sprzedawali tym, którzy chcieli założyć sad. Poza tym byłem najstarszy z rodzeństwa, było nas trzech braci (jeden już nie żyje) i dwie siostry wiec jako najstarszy, jeśli była taka potrzeba w gospodarstwie, pomagałem Ojcu.
(A.KD.): A czy rodzice jakoś planowali księdzu przyszłość?
(ks. J.Ś.): W moim wypadku, wcześnie wyszła sprawa powołania, rodzice wiedzieli, że mam takie zamiary, które się ziściły. Ojciec na początku był może trochę przeciwny, bał się o mnie, że nie dam sobie rady, a nawet chciał, żebym zrezygnował z pomysłu bycia kapłanem. Ale jak zostałem klerykiem, to bardzo się cieszył i później już był pozytywnie nastawiony.
(A.KD.): Co jeszcze wpływało na wartość rodziny?
(ks. J.Ś.): Dawniej, w tamtych czasach, prawie wszyscy brali ślub kościelny. Było nie do pomyślenia, zwłaszcza na wsi, żeby małżeństwo się rozpadło. Rozwód, to była rzecz zupełnie nieznana.
Później pamiętam, że jak byłem wikariuszem, to był początek lat 60-tych, opuszczaliśmy w czasie kolędy domy zamieszkałe przez pary niesakramentalne. Jeśli jakieś małżeństwo było rozwiedzione, albo jak to się kiedyś mówiło „siedzieli na kocią łapę”, to kapłani ich pomijali. Był to doping dla nich aby uporządkowali swoje życie, presja otoczenia była taka, żeby być razem, nawet jak się coś nie układało, to małżeństwa trwały bojąc się negatywnej reakcji sąsiadów. Teraz jest inaczej.
(A.KD): A jak wyglądały relacje młodzieży z osobami starszymi? Też, tak jak to zauważyłam kiedyś u nas w parafii, jako młodzi chłopcy uciekaliście z procesji, żeby zająć sobie miejsce siedzące w ławkach w kościele?
(ks. J.Ś.): Nie przypominam sobie takiego zachowania. W ogóle, nie przypominam sobie, żeby takie rzeczy miały miejsce w kościele. Ogólnie szacunek dla osób starszych, był zupełnie zrozumiały. Ważne jest, że dawniej rodziny były wielopokoleniowe. Z nami mieszkał dziadek (ojciec mojego ojca) żyła również, jak wspominałem wcześniej - babcia, mama mojej mamy. Dziadek bardzo pomagał nam w gospodarstwie.
Jak, przeszło trzydzieści lat temu, sprowadziłem się do Powsina, to tutaj również dominowały rodziny wielopokoleniowe, żyjące w zgodzie z Bogiem i Kościołem. Teraz, jak ktoś ma 20 lat, to mu się kupuje mieszkanie, albo taki młody człowiek sam się wyprowadza na „swoje”. I różnie to wtedy bywa. Czasami taka osoba gdzieś się w życiu zaplącze, przecież jest bardzo silne parcie na rozbijanie rodziny. Kiedyś, dopóki dziewczyna nie wyszła za mąż a chłopak się nie ożenił, mieszkali z rodzicami, musieli się liczyć ze zdaniem rodziców i dziadków. Młody człowiek nie miał okazji do zrobienia wielu głupich rzeczy. W tym kontekście, uważam, że rodzina wielopokoleniowa była bardzo dobrym rozwiązaniem.
(A.KD): A jak księdzu w dzieciństwie mówiono o śmierci.
(ks. J.Ś.): Ja osobiście, jako dziecko nigdy nie byłem przy śmierci babci czy dziadka. Ale nie udawano, że śmierci nie ma. Wręcz śmierć była postrzegana jako coś naturalnego, bez rozpaczania i tragizowania, nikt z tego problemu nie robił. Każdy wiedział, że jego też to czeka. W pogrzebach starali się uczestniczyć wszyscy mieszkańcy wioski, przychodzili pożegnać tego kto urodził się i mieszkał między nimi. To samo zaobserwowałem, po moim przybyciu i tutaj. Ale z biegiem lat i upływem czasu, coraz mniej ludzi przychodzi na pogrzeby. Chociaż muszę powiedzieć, że czasami zdarzają się takie pogrzeby, kiedy kościół jest wypełniony po brzegi. Zwłaszcza mieszkańcy z Bielawy, Kabat i Powsina, licznie uczestniczą pogrzebach, pamiętając o sąsiadach i znajomych.
(A.KD): A jak rodzice zajmowali się, jak to się dzisiaj mówi „edukacją seksualną” swoich dzieci? - O widzę, że księdza rozbawiłam tym pytaniem…
(ks. J.Ś.): Bo takie sprawy w ogóle nie były poruszane. O tej „tak zwanej edukacji”, nie rozmawialiśmy, bo rodzice mieli zupełnie inne cele. Chcieli, aby ludzie młodzi, już jako dorośli, byli tak ukształtowani duchowo, żeby potem nie mieli problemów z rozeznaniem co jest dobre, a co złe. Rodzice zajmowali się formacją sumień, chcieli swoje dzieci wychowywać do katolickich wartości.
(A.KD): No tak - kształtowanie sumienia - taki wydawałoby się dzisiaj zapomniany termin. Rzeczywiście w perspektywie wychowania do wartości konieczność edukacji seksualnej traci kompletnie na znaczeniu. To jakie rozmowy ksiądz pamięta?
(ks. J.Ś.): Ja byłem wychowywany w czasach PRL-u. W rodzinie mówiło się o historii Polski, o sprawach patriotycznych, ale inaczej niż podawała to komunistyczna propaganda, czy prorządowe media, w których obowiązywała, oficjalna, komunistyczna wersja, że w Katyniu to Niemcy zabili polskich oficerów. Pamiętam taką rozmowę z Ojcem kiedy zapytałem go o Katyń. Wtedy, mój ojciec wytłumaczył mi, że zbrodni dokonano na rozkaz Stalina. Ojciec powiedział mi wprost, że to rosyjscy żołnierze dokonywali egzekucji, powiedział też, że w szkole nie wolno mi o tym mówić, żebym się nie narażał.
(A.KD): I księdza ojciec, tak zaufał swojemu synowi, że w czasach głębokiego komunizmu, nie bał się mu w tajemnicy mówić o takich rzeczach?
(ks. J.Ś.): Zaufanie w rodzinie było czymś oczywistym. Rodzice mieli czas dla dzieci, słuchali ich. Byli w domu, zawsze można było z nimi porozmawiać. Szkoła to było miejsce nauki, ani nauczyciele ani tym bardziej dzieci nie omawiały swoich prywatnych spraw z nauczycielami. Nie było takiej potrzeby. Ale może to dlatego, że rodzice wierzyli w to, że są w stanie wychować swoje dzieci na porządnych ludzi. Życie samo toczyło się po właściwych torach. Nie było potrzeby szukania pomocy na zewnątrz, w rodzinie było coś naturalnego, prostego, zwyczajnego, a jednocześnie pięknego. Do dziś pobyt w domu rodzinnym wspominam bardzo mile.
(A.KD): Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie udzielone odpowiedzi. Wierzę, że ten wywiad pozwoli naszym czytelnikom znaleźć punkt odniesienia i określić, choć w przybliżeniu, zmianę jaka zaszła w polskich rodzinach na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
Z księdzem Janem Świstakiem rozmawiała Aleksandra Kupisz-Dynowska
IX KONCERT PIEŚNI MARYJNEJ – 18.10.2015 r.
W tegorocznym koncercie wzięły udział dwa nowe zespoły śpiewacze: CHÓR „CAN - TABILE” z Domu Kultury w Konstancinie oraz WARSZAWSKI CHÓR ŻEŃSKI „HARFA”. Obydwa nie reprezentują jakiejś parafii lecz tylko działają na płaszczyźnie cywilnej. Tym nie mniej, w swoim repertuarze mają pieśni religijne i maryjne. Niejednokrotnie występowały w kościołach na zaproszenie księży proboszczów. CHÓR „CANTABILE” z Konstancina, działa od 2008 roku. Obecnie liczy 18 osób, same seniorki, bez mężczyzn. Dyrygentem zespołu jest Roman Rudowski. Wśród śpiewających osób jest solistka Anna Samotyja, emerytka. Ma przepiękny głos i słuch muzyczny. Ona nigdy nie była i nie jest zawodową śpiewaczką, jednak zrobiła dobre wrażenie na uczestnikach koncertu. Pomimo swego wieku, seniorki, mają czyste głosy w śpiewie chóralnym. Podczas występu CHÓRU „CANTABILE”, dyrygent Roman Rudowski cały czas grał na akordeonie. Ponadto trzeba zaznaczyć, że podczas występu w sanktuarium w Powsinie, dobrały pieśni maryjne o tradycyjnej, polskiej i patriotycznej treści. Chwała im za to. WILANOWSKIE TOWARZYSTWO CHÓRALNE, obecnie nie jest związane z żadną parafią. Gościli u nas co roku, podczas wszystkich dziewięciu koncertów pieśni maryjnej w sanktuarium w Powsinie i byli wielokrotnie opisywani w „Wiadomościach Powsińskich”. Wystąpiło 14 kobiet i 5 mężczyzn, większość to starsze osoby. Dyrygował Andrzej Kocik, a jego żona Joanna Kocik, zawodowa nauczycielka w szkole muzycznej, dała oprawę muzyczną grając podczas śpiewu na elektrycznych organach. CHÓR LITURGICZNY Z PARAFII NMP WSPOMOŻYCIELKI WIERNYCH z Zalesia Dolnego. W koncercie pieśni maryjnej, w naszym sanktuarium wystąpił po raz trzeci. W śpiewie uczestniczyło 33 osoby (23 kobiety i 10 mężczyzn). Partie solowe wykonywała solistka Weronika Borkowska, studentka Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W chórze liturgicznym, solistka śpiewa od 5 lat. Dyrygent Paweł Ginda, organista z Zalesia Dolnego, w czasie śpiewu trzeciej pieśni część osób pozostawił w dalszym ciągu przy prezbiterium, a pozostali chórzyści zaczęli przemieszczać się na tył naszego kościoła, pod chór. Po co tam szli? Okazało się, że tym razem był wykonywany śpiew na dwa zespoły, co dało akustyczny skutek. Wyglądało oryginalnie. Do tej pory w naszej świątyni nie śpiewano w ten sposób. Brawo dla dyrygenta za pomysł! CHÓR ŁĄCZONY „ MIRIAM” z parafii Bożej Rodzicielki z Klarysewa i Bogurodzicy Dziewicy z warszawskich Jelonek. Nasi sąsiedzi z Klarysewa, za każdym razem brali udział w Koncertach Pieśni Maryjnej. Są wierni Matce Bożej Powsińskiej. Na nich zawsze można liczyć. W dniu dzisiejszym CHÓR „MIRIAM” wystąpił w składzie: 30 kobiet i 10 mężczyzn. Większość z nich to osoby starsze wiekiem. Tym niemniej liczba śpiewających osób to silny efekt głosowy. Trzecia pieśń maryjna, CHÓRU „MIRIAM”, odznaczała się piękną treścią na wskroś polską i to w dobrym wykonaniu. Duszą tego zespołu od wielu lat jest Józef Stępień emerytowany śpiewak Opery Warszawskiej, a teraz organista w Klarysewie. WARSZAWSKI CHÓR ŻEŃSKI „HARFA”, wystąpił w naszym sanktuarium po raz pierwszy, natomiast kilka razy śpiewał u nas męski chór, o tej samej nazwie „HARFA”. Podobno przed wielu laty, był to jeden zespół a obecnie podzielony na dwa odrębne. Żeński Chór „HARFA” przyjechał do Powsina w składzie: 21 śpiewających kobiet w większości osoby starszych, poza studentką Anną Kozłowską, grającą na organach elektrycznych. Również i dyrygentka Jadwiga Sieroń, to osoba w młodym wieku. W czasie wykonywania śpiewów maryjnych wystąpiły dwie solistki: sopran – Ewa Kozłowska i wyróżniająca się pięknym głosem – mezzosopran – Agnieszka Syga. Panie z zespołu HARFA miały jednakowe piękne stroje chórowe, które nadały ich występowi szczególna oprawę. CHÓR „CON BRIO” z powsińskiej parafii św. Elżbiety wystąpił w składzie 25 śpiewaków, w tym 16 kobiet i 9 mężczyzn. Ostatnio doszły do chóru trzy kobiety: dwie z Wilanowa i jedna z Sadyby. Powiększony zespół śpiewaczy odznaczał się większymi możliwościami wokalnymi. Słuchając wykonywane przez „CON BRIO” pieśni maryjne można było dojść do wniosku, że osiągnięto niezwykle wysoki poziom wykonania każdej z trzech zaprezentowanych pieśni. Natomiast Robert Woźniak, z wykształcenia wokalista, potwierdził to spostrzeżenie dodając: „Intonacja poszczególnych pieśni, została wykonana z pieczołowitą dokładnością czyli wycyzelowana”. Niewątpliwie osiągnięcie takiego poziomu to zasługa Tadeusza Zwierzchowskiego, od 17 lat dyrygenta oraz powsińskich chórzystów, którzy pomimo różnych zajęć, znajdują czas by przychodzić na próby i ćwiczyć.
Całość IX KONCERTU PIEŚNI MARYJNEJ, już po raz kolejny poprowadził Robert Woźniak dyrektor Centrum Kultury Wilanów. Natomiast ks. proboszcz Lech Sitek, za razem kustosz sanktuarium w Powsinie, zwyczajem poprzednich lat każdemu dyrygentowi wręczył „kosz obfitości”, czyli dużo rozmaitych słodyczy. Ponieważ chórzystki bardzo lubią słodkości, to taki prezent przydaje się jako zachęta do regularnego przychodzenia na próby chóru. Uważam, że organizowanie koncertów pieśni maryjnych jest dobrą inicjatywą, którą w dalszym ciągu należy kontynuować. W przyszłym roku będzie to już mały jubileusz, 10-lecia koncertów w Powsinie.
ks. Jan Świstak
POWSIŃSKI KULTURALNY PAŹDZIERNIK 2015
Po ze wszech miar udanej uroczystości dziękczynienia za zebrane plony, w której uczestniczyły w ostatnią niedzielę sierpnia 2015 r. w Powsinie setki osób - w tym zainteresowani z najdalszych zakątków Warszawy i jej okolic - kolejnym miesiącem obfitującym w kulturalne wydarzenia, był miesiąc paź- dziernik.
I tak 18 października w Domu Pracy Twórczej, filii Centrum Kultury Wilanów przy ul. Ptysiowej 3, obchodziliśmy już V Powsiński Dzień Dyni. Mimo dżdżystej pogody na przyległych błoniach pojawili się liczni wystawcy artystycznych rękodzieł (np. produktów dekoracyjnych, biżuterii, ludowych strojów i ozdobnych łowickich pasków, torebek, igielników itp.), producenci spożywczych wyrobów regionalnych (np. swojskiego chleba, kiełbasy, ciast, kwasu chlebowego, kwaszonych ogórków, a nade wszystko niespotykanych potraw i przetworów z dyni np. zup, placków, ciast, dżemów, marmolad i marynat). Dużym popytem cieszyły się wyroby cukiernicze Zespołu śpiewaczego „Powsinianie” oraz Grupy 30+ współorganizatorów tego dnia. W programie nie zabrakło atrakcji i niespodzianek dla dorosłych i dla dzieci, m.in. przedstawienie teatralne dla najmłodszych, warsztaty ekologiczno-plastyczne, a także piękny koncert orkiestry dętej. Dużym zainteresowaniem cieszyła się akcja pozbywania się elektroodpadów (np. zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, przestarzałe lub zepsute pralki, lodówki, komputery, telefony, telewizory i inne sprzęty zasilane prądem lub bateriami). Uczestnicy tej akcji za minimum 3kg takich odpadów otrzymywali w prezencie dynię. Tego samego dnia Ks. Proboszcz Lech Sitek, Kustosz Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie zaprosił naszych mieszkańców i przy- byłych gości na IX Chóralny Koncert Pieśni Maryjnych. W wykonaniu sześciu chórów (Chór „Cantabile”, Wilanowskie Towarzystwo Chóralne, Chór Liturgiczny, Chór Łączony „Miriam”, Warszawski Chór Żeński „Harfa”, Chór „Con Brio”), można było posłuchać pięknych pieśni, śpiewanych na chwałę Matki Bożej. W trakcie koncertu serce rosło z obserwowanego wysokiego poziomu wykonawców. Zarówno słowa pieśni jak i ich wykonanie tworzyły atmosferę święta, w którym poczucie żywej obecności Maryi było szczególnie bliskie. W dniu 19 października członkinie Zespołu śpiewaczego „Powsinianie” uczestniczyły w interesującym i przydatnym spotkaniu z wizażystkami, które udzieliły rad dotyczących: właściwej pielęgnacji twarzy (np. sposoby rozróżniania typów skóry, makijaż na co dzień, makijaż sceniczny), pielęgnacji rąk (np. zabieg satynowej dłoni), doboru właściwych preparatów i kosmetyków. Wspomniały również o właściwym doborze fryzury i ubioru, jako elementach mających także duży wpływ na kreowanie własnego wizerunku. To spotkanie tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że starość wcale nie musi być brzydka i niemodnie zaniedbana. Wręcz przeciwnie, dobry schludny wygląd, dodaje wiary w siebie i sił do dalszego, efektywnego działania! Tradycyjne Kiszenie Kapusty, które zorganizowali „Powsinianie” i Grupa 30+ (członkowie Pracowni etnograficznej CKW w oryginalnych wilanowskich strojach ludowych), odbyło się w środę 20 października. Sala gościnnego Domu Sióstr Bożej Miłości „pękała w szwach”, bowiem zainteresowanie tym obrzędem rośnie z roku na rok. Stałymi uczestnikami kiszenia, którzy ochoczo włączyli się do wykonywania prac związanych z ogławianiem, krojeniem i szatkowaniem kapusty są klerycy trzeciego roku studiów Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Obrzędowi towarzyszyły przyśpiewki regionalne związane z samym kiszeniem (np. „Chodźta tu chudziny, chodźta tu i tłuste. Będziem dzisiej siekać i kisić kapustę”…), które przy akompaniamencie kapeli, zachęcały do wspólnego śpiewu i tańca. Żeby tradycji stało się zadość, to kapustę w beczce dzielnie deptała pani Ola Komosa z Grupy 30 + (Starościna Powsińskich dożynek 2015), przy pomocy bardzo chętnych kolegów z Grupy oraz kleryków. Po zakończeniu - ”Praca cała zakończona, beczka do piwnicy złożona…”- wszyscy uczestnicy przeszli do Starej Plebani. Tam zostali poczęstowani przez organizatorów np. fasolką po bretońsku, kawałkiem pieczonej kiełbasy z cebulką, chlebem… Po takim wzmocnieniu nikomu nie chciało się wracać do domu, dlatego wspólne śpiewy i zabawy trwały do dość późnych godzin „Bo w Powsinie jak w rodzinie, życie nam owocnie płynie. Bo w Powsinie jak w rodzinie, miło płynie czas”. To tak na dobry początek ponieważ „Dzisiaj święto jest kapusty, gdy jest czas – są i Zapusty. I pielgrzymki i pacierze, jeszcze darte będzie pierze”. Serdecznie zapraszamy.
Teresa Gałczyńska
W dniu 25 października, odbyły się wybory do Sejmu i Senatu. Wzorem lat ubiegłych, prezentujemy wybory jakich dokonali mieszkańcy z terenu naszej parafii. Dane dotyczą trzech obszarów Bielawy, Powsina i Kabat. Według frekwencji wyborczej na pierwszym miejscu uplasowały się Kabaty 83,7%, potem Powsin z 80,07% głosujących i Bielawa z 66,03%. Cieszy wyższa niż w roku 2011 frekwencja wyborcza. W Bielawie jest to wzrost o 5,51%, w Kabatach o 5,14 % a w Powsinie o 4,05%. W Bielawie 82, 2 % wszystkich oddanych głosów zebrały trzy partie: PiS - 33,01%, PO - 31,08% i Nowoczesna – partia Petru 18,14%. Żadna z pozostałych sześciu partii nie przekroczyła progu 5%.W Powsinie różnicą 40 głosów wygrało PO z wynikiem 32,32%, Kolejny był PiS z wynikiem 29,73%. Na trzecim miejscu uplasowała się Nowoczesna – partia Petru z wynikiem 19,17%. Zjednoczona Lewica osiągnęła poziom 5,89% - dużo wyższy, niż średnia krajowa podawana w sondażach powyborczych. Pozostałe partie nie przekroczyły progu 5%. W sumie głosowało na nie 16,67% wyborców.
Jeszcze wyższy poziom poparcie dla Zjednoczonej Lewicy odnotowano w Kabatach 8,23%, nie mniej jednak na tym terenie wygrało PO z wynikiem 29,74%, potem Nowoczesna Ryszarda Petru z poparciem na poziomie 25,77% oraz PiS z 22,21%.
W punkcie wyborczym w Kabatach naszych parafian ze Starych Kabat, głosowało ułamek procenta. Natomiast do tego punktu wyborczego przypisani są mieszkańcy bloków, którzy należą do parafii bł. Władysława, przy ul. Bażantarni.
Jeśli chodzi o wybory do Senatu w Bielawie najwięcej głosów zdobył Konstanty Radziwiłł – 305 głosów. Jaszczak Rafał – kandydat Nowoczesnej Petru otrzymał 234 głosy, natomiast Roman Giertych tylko 154 i on nie wszedł do Senatu według sondaży powyborczych. Wyniki głosowania w Kabatach dają zwycięstwo Rockiemu Markowi z PO, z poparciem 683 głosów, potem Anna Chodakowska - PiS otrzymała 544 głosy oraz Celiński Andrzej Bogdan Partia Demokratyczna - 399 głosów. W Powsinie również największe poparcie uzyskał kandydat PO (682 głosy), potem PiS (527 głosów) oraz Partii Demokratycznej (315 głosów).
Porównując przytoczone wyniki z danymi z roku 2011, trzeba by zauważyć, że na naszym terenie wtedy dominowały następujące partie: PO (z poparciem w Kabatach powyżej 60%, Powsinie powyżej 50% i w Bielawie około 45%), PiS (Kabaty około 16%, Powsin około 26% i Bielawa około 30%), Ruch Palikota (około 6-10% poparcia) i Polskie Stronnictwo Ludowe, którego poparcie zwłaszcza w Bielawie sięgało prawie 10%. Z perspektywy czasu, możemy zauważyć zmniejszającą się dysproporcję pomiędzy wyborcami PiS i PO, oraz stosunkowo niezmienne poparcie dla lewicy na terenie Powsina i Kabat na poziomie 5-8%.
Aleksandra Kupisz-Dynowska
KUCHENNE NOWINY SIOSTRY LUDWINY
PLACEK ORZECHOWY NA WAFLU
Ciasto I - Składniki
25 dag orzechów włoskich drobno posiekanych
20 dag cukru
7 białek
1 łyżka miodu
1 łyżka bułki tartej
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie: Białka ubić na pianę dodając stopniowo cukier. Do ubitej „na sztywno” piany dodać resztę składników i wszystko delikatnie wymieszać. Przełożyć ciasto do blaszki (np. 38 cm x 23 cm) wysmarowanej tłuszczem i posypanej tartą bułką (można blaszkę posmarować i wyłożyć papierem do pieczenia). Ciasto piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 30 min. w temp.180 st. C.
Ciasto II (biały biszkopt) - Składniki:
6 jaj
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
Przygotowanie: Żółtka oddzielić od białek. Z białek ubić pianę i nie przerywając ubijania, stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i pozostałe składniki w tym także kolejno po 1 żółtku. Przełożyć ciasto do blaszki (np. 38 cm x 23 cm) wysmarowanej tłuszczem i posypanej tartą bułką (można blaszkę posmarować i wyłożyć papierem do pieczenia). Ciasto piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 30 min. w temp. 180 st. C.
Masa i 2 suche prostokątne wafle - Składniki:
½ szklanki cukru
½ szklanki wody
3 łyżki kakao
7 żółtek
2 kostki masła
2-3 łyżki spirytusu
Przygotowanie: Cukier z wodą i z kakao gotować przez 5 min., odstawić do przestudzenia. Masło utrzeć z żółtkami, dodać przestudzoną masę kakaową i spirytus, dokładnie wymieszać i podzielić na 3 części. Przełożyć: wafel – warstwa masy, biszkopt biały – warstwa masy, ciasto orzechowe – warstwa masy, wafel na wierzch.
Opracowała: Teresa Gałczyńska
KRONIKA PARAFII PAŹDZIRNIK 2015 r.
CHRZTY: 27 IX Jan Sławomir Skrzypiński, ur. 12 IV 2015 r. w Warszawie. Syn Sławomira Jacka i Dominiki Aleksandry z domu Domaciuk, zam. w Powsinie przy ul. Andrutowej.
11 X Martyna Siudzińska, ur. 06 VII 2015 r. w Warszawie. Córka Ryszarda Jana i Anny z domu Pszczoła, zam. w Powsinie przy ul. Andrutowej
11 X Michał Kłos ur. 10 II 2015 r. w Warszawie. Syn Romana Kłosa i Beaty Zofii z domu Baran, zam. w Powsinie, przy ul. Zastruże.
17 X Stefania Marianna Perek, ur. 30 IX 2014 r. w Warszawie. Córka Macieja Stanisława Perek i Agnieszki z domu Rosa, zam. w Powsinie ul. Zapłocie
25 X Maria Teresa Gerula, ur. 20 III 2015 r. w Budapeszcie. Córka Marka i Marleny Magdy z domu Zagańczyk, obecnie zamieszkali w Powsinie, ul. Dobrodzieja
Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.
ŚLUBY: brak.
POGRZEBY: 30 IX Śp. Zofia Wanda Makulska, żyła 83 lata, zam. w Bielawie przy ul. Siennej. Zmarła 27 września 2015 roku w szpitali św. Anny w Piasecznie, wdowa. Za życia przez wiele lat w pierwszy piątek miesiąca z powodu choroby przystępowała do Komunii św. w swoim domu. Tu też, spowiadał śp. Zofię i kilkakrotnie udzielił jej namaszczenia chorych olejem św. ks. Jan Świstak. Msza św. pogrzebowa odbyła się 30 IX 2015 roku. Została pochowana na nowym cmentarzu w Powsinie.
24 X śp. Jan Karaszewski, żył lat 76, zam. w Bielawie przy ul. Makowej. Zmarł nagle w swoim domu na serce, 21 października 2015 roku. Pogotowie ratunkowe reanimowało go, ale bezskutecznie. Gorliwie uczęszczał do kościoła w Powsinie, często przystępował do Komunii św. W Niedzielę, 18 września po Mszy św. o godzinie 9:00 rozmawialiśmy ze sobą. Nikt się nie spodziewał, że już w środę zakończy ziemską wędrówkę. Nagła śmierć śp. Jana zaskoczyła całą rodzinę, pozostawił po sobie żonę Ewę, syna Cezarego z Powsina oraz córkę Annę mieszkającą razem z mężem Romanem przy rodzicach w Bielawie oraz osierocił 6-cioro wnucząt. Odszedł jako pierwszy z trójki rodzeństwa, żyją Tadeusz Karaszewski mieszkający w Powsinie i Maria z męża Siwicka z Wilanowa. Msza św. pogrzebowa odbyła się 24 X 2015 roku w Powsinie. Kościół był wypełniony, przez licznie przybyłe osoby, które pragnęły wyrazić wdzięczność śp. Janowi Karaszewskiemu, który uchodził za uczynnego człowieka. Niezwykle wzruszające było pożegnanie, które po Mszy św. przeczytała Ewelina Borowska z Klarysewa, ona jednocześnie była autorką tego tekstu napisanego z wielkim talentem. Śp. Jan Karaszewski został pochowany na starym cmentarzu w Powsinie. W pogrzebie uczestniczyło dwóch kapłanów: ks. Jan Świstak oraz ks. Jarosław Bonarski, który przez cztery lata był u nas wikariuszem i znał szczególnie Cezarego Karaszewskiego z Powsina.
Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.
JUBILEUSZE I ROCZNICE MAŁŻEŃSKIE:
50-lecie Natalia z domu Węcławiak i Henryk Krupińscy z Kabat, zawarli sakrament małżeństwa w parafii w Słomczynie w dniu 17.10.1965 r. Mają troje dzieci: Agatę, Jacka i Roberta oraz troje wnucząt: Anię, Zosię i Pawła. Trzeba też podkreślić, że cała trójka dzieci jubilatów jest czynnie zaangażowana w parafii powsińskiej na przykład: Agata jest naczelnym redaktorem „Wiadomości Powsińskich”. W skład redakcji wchodzi też jej brat Robert. Natomiast Jacek pomaga przy różnorakich pracach w parafii, oraz z całą rodziną zawsze uczestniczy w nabożeństwach i Mszach św. Na Mszy św. Jubileuszowej, w dniu 17 października o godzinie 16:00, zgromadziła się liczna rodzina, znajomi i przyjaciele. Z racji 50-tej rocznicy ślubu, małżonkowie otrzymali obraz Matki Bożej Tęskniącej z dedydakcją ks. proboszcza Lecha Sitka i ks. Jana Świstaka. Ponadto został im wręczony album: „Rodzina miłością wielka”.
45 lecie Lucyna z domu Porębska i Grzegorz Orlik z Okrzeszyna zawarli sakramentalny związek małżeński w dniu 24 października 1970 r. w Powsinie. Mają troje dzieci: Ewa (jej mąż Sylwester Szokalski), Iwona (jej mąż Jacek Bolesta - mieszkają w Okrzeszynie obok rodziców – mają syna Sebastiana, który jest bardzo gorliwym ministrantem w naszym kościele) i syn Arkadiusz. Swój jubileusz 45-lecia obchodzili w naszej świątyni w Powsinie na Mszy św. wieczornej w sobotę 24 października 2015 r.
Wszystkim małżonkom, obchodzącym w październiku swoje jubileusze
i rocznice ślubu, życzymy wielu łask Bożych i stałej pomocy od Maryi Tęskniącej Powsińskiej.
LAKIER SAMOCHODOWY A FIGURA JEZUSA UKRZYŻOWANEGO
Przy dwupasmowej jezdni z Konstancina do Warszawy, na granicy dwóch parafii, Powsina i Wilanowa, znajduje się duży drewniany Krzyż. Ksiądz proboszcz Lech Sitek zgodził się na moją propozycję kupna figury Jezusa ukrzyżowanego i umieszczenia jej na tym znaku wiary. Ma ona 130 cm wysokości. Została wykonana z syntetycznej żywicy z domieszką innych substancji. Postać Chrystusa na Krzyżu jest kolorowa, dzięki czemu zwraca uwagę ludzi. W sklepie z dewocjonaliami w Częstochowie, gdzie kupowaliśmy figurę, doradzono nam zabezpieczyć ją przed wyblaknięciem kolorów na skutek działań atmosferycznych. Okazuje się, że może do tego posłużyć bezbarwny lakier używany do samochodów. Za poradą Sebastiana Mrozowskiego, naszego parafianina, najpierw polakierowano kolorową tabliczkę wiszącą nad głową Chrystusa, tak aby upewnić się, czy chemiczne substancje zawarte w bezbarwnym lakierze nie zniszczą kolorów. Okazało się, że nie! Wobec tego zawiozłem figurę do warsztatu samochodowego w Powsinie przy ul. Przyczółkowej 109, gdzie jego szef, Piotr Musiał, dokonał zabezpieczenia figury bezbarwnym lakierem samochodowym. Trzykrotnie rozpylał lakier, pokrywając dokładnie całość postaci Chrystusa ukrzyżowanego. Zapłaciłem tylko za sam lakier, a robociznę pan Piotr potraktował gratis. Przyznał, że po raz pierwszy w życiu użył bezbarwnego lakieru samochodowego do zabezpieczenia figury Jezusa.
Nasz parafianin, Tadeusz Kondraciuk, którego dziełem jest nowy Krzyż drewniany, podjął się też zawieszenia na nim opisywanej figury. Pracom tym, przeprowadzonym 14 października 2015 r., sprzyjała słoneczna pogoda. Piękna, duża figura Jezusa wiszącego na Krzyżu przykuwa uwagę ludzi przejeżdżających autami. Oto właśnie nam chodziło, aby przydrożne znaki wiary były dobrze widoczne. Dziękujemy wszystkim wyżej wymienionym osobom za wykonaną pracę.
ks. Jan Świstak
LICZENIE WIERNYCH
W Niedzielę 25 października w całej Polsce odbyło się liczenie wiernych przychodzących na Msze św. i przystępujących do Komunii św. Zgodnie z wytycznymi Episkopatu Polski liczeniem objęto osoby od 7 roku życia wzwyż, czyli dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Ponadto osobno ujęto mężczyzn i kobiety, uwzględniając w obydwu wypadkach uczniów wieku szkolnego. Poniżej przedstawiamy w formie tabeli statystykę uczestników na Mszach św. w dniu 25 października br.
Godzina Mszy św. |
Obecni na Mszy świętej |
Razem |
Przystępujący do komunii św. |
Razem |
||
Mężczyźni |
Kobiety |
Mężczyźni |
Kobiety |
|||
7.00 |
60 |
64 |
124 |
25 |
47 |
72 |
9.00 |
80 |
120 |
200 |
26 |
80 |
106 |
10.30 |
104 |
163 |
267 |
49 |
82 |
131 |
12.00 |
82 |
111 |
193 |
25 |
38 |
63 |
18.00 |
56 |
104 |
160 |
25 |
56 |
81 |
RAZEM |
382 |
562 |
944 |
150 |
303 |
453 |
W tym roku przyszło do kościoła więcej ludzi niż w ubiegłym. Na Mszach św. było obecnych 944 osoby, czyli o 66 więcej niż w ubiegłym roku. Różnica na + być może wynika z tego, ze 25 października była to Niedziela wyborów. Jeśli chodzi o ilość wiernych przystępujących do Komunii św. to w tym roku został odnotowany niewielki wzrost o 9 osób. Ostatnie jeszcze spostrzeżenie odnośnie frekwencji na Niedzielnych Mszach św. Nasza parafia liczy około 4,5 tysiąca mieszkańców, stąd wynika, że we Mszy św. uczestniczy 20, 9 % wiernych.
Pragnę serdecznie podziękować parafianom, którzy w tym roku zaczęli się liczeniem wiernych: Małgorzata i Włodzimierz Gładeccy, Ewelina Wojciechowska i Mirosława Gołębiewska, Aleksandra i Rafał Dynowscy, Bernadeta i Agata Bielińskie, Jan Klatka i Hanna Rawska.
Wyniki tegorocznego liczenia wiernych porównajmy z poprzednimi latami:
DATA |
OBECNI NA MSZACH ŚWIĘTYCH |
PRZYSTĘPUJĄCY DO KOMUNII ŚWIĘTYCH |
16 X 2011 |
936 |
342 |
28 X 2012 |
894 |
394 |
20 X 2013 |
1134 |
450 |
19 X 2014 |
878 |
444 |
25 X 2015 |
944 |
453 |
ks. Jan Świstak
GENERALNA W POWSINIE
Co kilka lat klasztor Córek Bożej Miłości w Powsinie wizytuje Przełożona Generalna tego zgromadzenia, która ma swoją siedzibę w Rzymie. W dniach 30 listopada - 01 grudnia odwiedzi nas siostra Maria Dulce Adams rodem z Brazylii. Właśnie w tym południowoamerykańskim kraju jest najwięcej sióstr ze zgromadzenia Córek Bożej Miłości. Jednak w poprzednich latach, przełożoną generalną była siostra Lucyna Mroczek, Polka. Obecnej Siostrze Generalnej będzie towarzyszyć w wizytacji w Powsinie asystentka - siostra Benwenuta Kaczocha oraz przełożona prowincjalna - siostra Grażyna Chmiel z Krakowa. Życzymy naszym siostrom, aby dobrze wy- padły podczas wizytacji.
ks. Jan Świstak
INFORMACJA Z UROCZYSTOŚCI WPROWADZENIA RELIKWII ŚW. URSZULI LEDÓCHOWSKIEJ DO PANTEONU WIELKICH POLAKÓW W ŚWIĄTYNI OPATRZNOŚCI BOŻEJ
W dniu 14.10.2015 r. uczestniczyliśmy w uroczystościach wprowadzenia relikwii św. Urszuli Ledóchowskiej do Panteonu Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Program uroczystości obejmował:
10.30 „Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy” - koncert poetycko-muzyczny w hołdzie św. Urszuli Ledóchowskiej w wykonaniu artystów scen warszawskich (scen. i reż. Barbara Dobrzyńska)
11.00 Wykład prof. dr hab. Katarzyny Olbrycht pt. „Święta Urszula Ledóchowska - uśmiechnięta Patronka wychowania do trudnych czasów”
11.30 Rozstrzygnięcie ogólnopolskiego konkursu plastyczno-literackiego dla dzieci „Bądźmy niby pióro w ręku Boga”
12.00 Msza św. pod przewodnictwem ks. kard. Kazimierza Nycza. Ks. kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę na dwie zasadnicze cechy charakterystyczne dla Świętej: 1) Jasno określony cel wychowawczy dotychczas aktualny – wychowanie dla Ojczyzny Niebieskiej i dla ojczyzny ziemskiej nawet w najtrudniejszych czasach 2) Patriotyzm Świętej. Święta Urszula Ledóchowska była wybitnym pedagogiem, dlatego też data wprowadzenia Jej relikwii nie bez przyczyny zbiegła się ze świętem Komisji Edukacji Narodowej. Jest to okazja do zaakcentowania niezastąpionej roli, jaką dla teraźniejszości i przyszłości Polski mają do odegrania nauczyciele i wychowawcy. Zostały przekazane 3 relikwiarze (wierne kopie z Rzymu): jedna została w Świątyni Opatrzności, a pozostałe zostały przekazane do parafii w Środzie Wielkopolskiej i w Sieradzu. Gorąco zachęcamy do odwiedzania Panteonu i modlitwy za wstawiennictwem św. Urszuli.
Jolanta i Antoni Kupisz
KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA LISTOPAD 2015 r.
Intencja modlitw na listopad:
Za młodzież bierzmowaną, aby umocniona darami Ducha Świętego w dalszym ciągu trwała przy Kościele
1 XI NIEDZIELA. UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
• Wbrew temu, co sugerują media, 1 listopada w Kościele katolickim jest radosnym dniem. Jesteśmy świadomi, że już tylu ludzi cieszy się chwałą wybranych w NIEBIE. Są świętymi! Mogą za nami orędować u Boga w Niebie. Stąd też w kalendarzu kościelnym 1 listopada nosi nazwę Wszystkich Świętych. Dzisiaj szaty używane do Mszy św. mają kolor biały, wyrażający radość.
• Ponieważ 1 listopada jest zawsze dniem wolnym od pracy, wierni mogą poświęcić
czas i udać się w rodzinne strony, tam udać się na cmentarz, uczestniczyć we Mszy św., zapalić znicz i pomodlić się o zbawienie wieczne dla naszych bliskich zmarłych.
• Dzisiaj Msza św. na cmentarzu parafialnym w Powsinie o godz. 12.00, kolor biały! Dopiero po Mszy św. wyruszy procesja żałobna połączona z modlitwami za zmarłych i poświęceniem grobów.
• Różaniec za zmarłych, poleconych w wypominkach, dzisiaj o godz. 17.00.
• Od 1 do 8 listopada, codziennie, można uzyskać odpust zupełny za pobożne nawiedzenie cmentarza i odmówienie modlitwy za zmarłych. Odpust ten wolno ofiarować jedynie za zmarłych.
2 XI PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH,
CZYLI ZADUSZKI
• Msze św. za zmarłych, poleconych nam w wypominkach, będą o godz. 7.00, 9.00 i 18.00. Po Mszy św. o godz. 9.00 wyruszy procesja na cmentarz połączona z modlitwami za zmarłych.
• Różaniec za wiernych zmarłych, poleconych nam w wypominkach, o godz. 17.00.
• W dniu zadusznym można dodatkowo uzyskać odpust zupełny, czyli darowanie kar należnych za grzechy wyspowiadane, ale do końca jeszcze nieodpokutowane. W tym celu należy nawiedzić kościół, odmówić Ojcze Nasz i Wierzę w Boga. Trzeba być w stanie łaski uświęcającej, przyjąć komunię świętą i pomodlić się według intencji Ojca świętego. Odpust ten ofiarujemy za bliską nam zmarłą osobę. Można go zyskać w tym dniu tylko jeden raz.
5 XI PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA
• Nabożeństwo powołaniowe o godz. 17.30.
• Msza św. wotywna o Chrystusie, Najwyższym i Wiecznym Kapłanie o godz. 18.00.
• Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i adoracja do godz. 19.00.
• Nauka chrzcielna dla rodziców i chrzestnych dziecka o godz. 19.15 w kancelarii parafialnej.
6 XI PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA
• Spowiedź św. rano o godz. 6.30 i po południu od godz. 17.00.
• Do chorych z Komunią św. udamy się o godz. 9.00.
• Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00.
• Wystawienie i adoracja Najświętszego Sakramentu od godz. 17.00 do 18.00. Po Mszy św. ponowne wystawienie i adoracja do godz. 20.00.
7 XI PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA
• Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.
• Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu Najświętszej Maryi Panny w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i krótkie nabożeństwo maryjne.
8 XI 32. NIEDZIELA ZWYKŁA
• Co roku, w każdą drugą niedzielę listopada, obchodzony jest Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Składając dziś ofiarę do puszki, pomożesz 200 milionom chrześcijan z 70 krajów świata, którzy są brutalnie prześladowani, albo nawet zabijani. Rocznie za wiarę w Chrystusa ginie ok. 105 tys. chrześcijan. Na przykład w Syrii wojna od 2012 r. pochłonęła ok. 170 tys. istnień ludzkich, w tym ok. 10% dzieci, a 2,5 mln ludzi uciekło poza granice tego kraju. Nie bądź obojętny! Twoja pomoc ma wartość większą niż myślisz. Świat milczy, Ty działaj. Konto bankowe, na które można dokonywać wpłat: ING Bank Śląski, Oddział Warszawa: 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759 z dopiskiem: Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Dane prowadzącego zbiórkę Papieskiego Stowarzyszenia Pomocy Kościołowi w Potrzebie: ul. Wiertnicza 142, 02-952 Warszawa, telefon: 22 845 17 09.
10 XI WTOREK. WSPOMNIENIE ŚW. LEONA WIELKIEGO,
PAPIEŻA I DOKTORA KOŚCIOŁA
• Święty Leon żył w V w. Zwalczał wytrwale błędy w wierze i bronił jedności Kościoła.
Wdzięczni mieszkańcy Wiecznego Miasta nadali mu przydomek Wielki, ponieważ obronił Rzym przed najazdami barbarzyńców.
11 XI ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚW. MARCINA, BISKUPA Z TOURS (FRANCJA)
• NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI
• Dzisiaj obchodzimy 97. rocznicę odzyskania niepodległości (19 listopada 1918 r.)
po przeszło 123 latach niewoli. W naszych modlitwach polecajmy Polskę i Polaków, a także módlmy się o ożywienie ducha patriotyzmu.
• O godz. 12.00 w naszym kościele będzie odprawiona uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny.
• Pozostałe Msze św. w tym dniu o godz. 7.00, 9.00 i 18.00.
12 XI CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚW. JOZAFATA, BISKUPA I MĘCZENNIKA
• Święty Jozafat Kuncewicz urodził się we Włodzimierzu Wołyńskim (Ukraina) ok. 1580 r. z rodziców prawosławnych. Przyjął wiarę katolicką i wstąpił do zakonu bazylianów.
Z czasem został kapłanem i arcybiskupem połockim (Białoruś). Rozwinął
gorliwą pracę misyjną. Poniósł śmierć męczeńską w Witebsku (Białoruś) 12 listopada 1623 r. Jego wrogowie nazwali go „duszochwatem”, a to ze względu na wielką gorliwość w nawracaniu prawosławnych na wiarę katolicką. Ciało św. Jozafata spoczywa w bocznym ołtarzu w Bazylice św. Piotra na Watykanie, a to dlatego, że car rosyjski chciał zniszczyć relikwie świętego.
13 XI PIĄTEK. ŚWIĘTYCH BENEDYKTA, JANA, MATEUSZA, IZAAKA I KRYSTYNA,
PIERWSZYCH MĘCZENNIKÓW POLSKI
• Święci męczennicy (dwóch Włochów i trzech Polaków) zostali zamordowani przez zbójców 13 listopada 1003 r. w Międzyrzeczu (województwo zielonogórskie).
• W naszej parafi i znana jest Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE. Jej nazwa pochodzi od miejscowości Mamre w południowej Palestynie, gdzie Abraham, po powrocie z Egiptu, zbudował ołtarz poświęcony Bogu – Jahwe.
• Ksiądz Jarosław Bonarski serdecznie zaprasza dzisiaj wszystkich zainteresowanych
na Mszę św. o uzdrowienie o godz. 19.30.
14 XI SOBOTA
W naszym sanktuarium:
• Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.
• Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.
15 XI 33. NIEDZIELA ZWYKŁA
• Konferencja Episkopatu Polski zwraca się z gorliwą prośbą, aby w całej Polsce, w dniu dzisiejszym odbyła się zbiórka na tacę na potrzeby organizacyjne Światowych
Dni Młodzieży w lipcu 2016 r.
16 XI PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEJ
MARYI PANNY OSTROBRAMSKIEJ, MATKI MIŁOSIERDZIA
• Od XVI w. w Ostrej Bramie w Wilnie jest czczony wizerunek Najświętszej Maryi Panny. Gdy obraz uległ zniszczeniu, zastąpiono go nowym, który zasłynął łaskami i został ukoronowany w 1927 r. Kopia tego obrazu odbiera cześć w prokatedrze w Białymstoku.
• Msza św. w 61. rocznicę urodzin ks. proboszcza Lecha Sitka odprawiona będzie
dzisiaj o godz. 9.00.
17 XI • WTOREK. ROZPOCZĘCIE 40-TO GODZINNEGO NABOŻEŃSTWA.
• 17-19 LISTOPADA doroczna Adoracja Najświętszego Sakramentu będzie trwała przez trzy dni.
• Msza św. na rozpoczęcie Adoracji odprawiona zostanie o godzinie 9:00 na intencję
Bractwa Trójcy Przenajświętszej.
• Wystawienie Najświętszego Sakramentu i procesja Eucharystyczna po Mszy św.
o godzinie 9:00
• Spowiedź w dniu dzisiejszym rano od 8:30 i po południu od godziny 17:00.
• Msza św. wieczorna z nauka o godzinie 18:00.
• Adorację Najświętszego Sakramentu poprowadzą dzisiaj następujące Kółka Różańcowe:
- o godz. 11:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. Macierzyństwa NMP
- o godz. 12:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. Wniebowzięcia NMP
- o godz. 13:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. NMP Królowej Polski
- o godz. 14:00 Kółko Żywego Różańca Bielawy
- o godz. 15:00 Kółko Żywego Różańca z Okrzeszyna
- o godz. 16:00 Kółko Żywego Różańca z Lisów i Latoszek
- o godz. 17:00 Kółko Żywego Różańca ze Starych Kabat
18 XI ŚRODA. DRUGI DZIEŃ 40-GODZINNEGO NABOŻEŃSTWA
• Msze św. w naszym kościele dzisiaj o godzinie 7:00 oraz o godzinie 9:00 i 18:00
z naukami.
• Spowiedź w dniu dzisiejszym rano od 8:30 i po południu od godziny 17:00.
• Adorację Najświętszego Sakramentu poprowadzą dzisiaj następujące Kółka Różańcowe:
- o godz. 10:00 Kółko Żywego Różańca z Okrzeszyna i Kępy Okrzewskiej
- o godz. 11:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. Wniebowzięcia NMP
- o godz. 12:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. Macierzyństwa NMP
- o godz. 13:00 Dzieci szkolne z Rodzicami i siostrą Katechetką
- o godz. 14:00 Kółko Żywego Różańca z Powsina pw. NMP Królowej Polski
- o godz. 15:00 Kółko Żywego Różańca z Bielawy
- o godz. 16:00 Kółko Żywego Różańca z Lisów i Latoszek
- o godz. 17:00 Kółko Żywego Różańca ze Starych Kabat
19 XI CZWARTEK. UROCZYSTOŚĆ ŚW. ELŻBIETY, ŚWIĘTO PATRONALNE PARAFII POWSIN
• Msze św. w dniu dzisiejszym o godzinie 7.00, 9.00. Suma odpustowa za parafi an
o g. 12.00. Po sumie procesja eucharystyczna.
• Na Mszy św. o godz. 18.00 ks. biskup Rafał Markowski udzieli sakramentu bierzmowania naszej młodzieży. Bierzmowanych będzie 30 osób.
• W trzecim dniu 40-godzinnego nabożeństwa Adorację Najświętszego Sakramentu poprowadzą:
- o godz. 10.00 – Kółko Różańcowe z Okrzeszyna i Kępy Okrzewskiej
- o godz. 13.00 – Kółko Różańcowe z Powsina pw. Macierzyństwa NMP
- o godz. 14.00 – Kółko Różańcowe z Powsina pw. NMP, Królowej Polski
- o godz. 15.00 – Kółko Różańcowe z Bielawy
- o godz. 16.00 – Kółko Różańcowe z Lisów i Latoszek
- o godz. 17.00 – Kółko Różańcowe ze Starych Kabat
20 XI PIĄTEK. WSPOMNIENIE ŚW. RAFAŁA KALINOWSKIEGO, KAPŁANA
• Patronem dzisiejszego dnia urodził się w Wilnie w 1835 roku. Uczestnik powstania styczniowego, zesłany na Sybir, a następnie wstąpił do zakonu karmelitów. Zmarł w Wadowicach 15 listopada 1907 roku. Papież Jan Paweł II, ogłosił go błogosławionym a następnie świętym.
21 XI SOBOTA. WSPOMNIENIE OFIAROWANIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
W naszym sanktuarium:
• Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.
• Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.
22 XI NIEDZIELA. UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSAKRÓLA WRZECHŚWIATA
• Data 22 XI łączy się ze wspomnieniem św. Cecylii, dziewicy i męczennicy, która poniosła śmierć męczeńską w Rzymie w III wieku. Jest patronką muzyki kościelnej.
• Msza św. na intencję Chóru parafi alnego „Con Brio” oraz obu scholi, odbędzie się o godzinie 18:00.
• Koło Przyjaciół Radia Maryja zaprasza na Mszę św. o godz. 9.00 w intencji Kościoła, naszej Ojczyzny, katolickich mediów i ofiarodawców. Po Mszy św. Spotkanie formacyjne w sali parafialnej. Zaprasza ks. Bogdan Jaworek.
• Po każdej Mszy św. zbiórka ofi ar do puszki na dalszy rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam. Serdecznie dziękujemy za wsparcie.
• Z racji odpustu na św. Elżbietę, obchodzonego w minionym tygodniu, w dniu dzisiejszym, zwyczajem lat ubiegłych, będą rozdawane „elżbietki” – bułeczki. Przy tej okazji, zostanie przeprowadzona zbiórka środków na cele charytatywne.
27 XI PIĄTEK.
• Ojciec św. Franciszek rozpoczyna dzisiaj apostolską podróż do Afryki (27-29 XI). Uda się do Ugandy i Republiki Środkowej Afryki. W codziennych modlitwach, w sposób szczególny uwzględniajmy podróż apostolską papieża.
28 XI SOBOTA. DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA KORONACJĘ
• W naszym sanktuarium:
Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.
Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00.
• 28 dnia każdego miesiąca obchodzimy DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA KORONACJĘ Obrazu Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej. Uroczystość koronacyjna miała miejsce 28 czerwca 1998 roku. Uroczysty Apel Jasnogórski o godz. 21.00. Poprzedzi go modlitwa różańcowa o godz. 20.30. Serdecznie zapraszamy do naszego sanktuarium wiernych z Powsina i okolic.
29 XI 1 NIEDZIELA ADWENTU
• Adwent to czas duchowego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia.
• Pierwsza niedziela adwentu rozpoczyna nowy rok liturgiczny (kościelny).
• Informacja dla lektorów: od pierwszej niedzieli adwentu obowiązuje cykl niedzielnych czytań z roku „C”, natomiast w dni powszednie cykl „II”.
• OD JUTRA ROZPOCZYNAJĄ SIĘ RORATY. Jest to wczesnoporanne nabożeństwo ku czci Najświętszej Maryi Panny. W naszym kościele roraty odprawiane są o godz. 6.30. Rozpoczynają się śpiewem „Godzinek”, czyli pieśni wielbiących NMP. O godz. 7.00 odprawiana jest roratnia Msza św. Roraty odbywają się tylko w dni powszednie.
30 XI PONIEDZIAŁEK. ŚWIĘTO ŚW ANDRZEJA, APOSTOŁA
• Dzisiaj rozpoczynamy Roraty. Bardzo prosimy, aby rodzice i dziadkowie przypomnieli
o roratach swoim dzieciom i wnuczkom.
• Po każdej Mszy św. roratniej dzieci losują fi gurkę Dzieciątka Jezus, którą zabierają
do swoich domów na wspólną modlitwę w rodzinie. Następnego dnia rano, przynoszą
figurkę do kościoła i uroczyście zanoszą do ołtarza oraz zapalają świecę roratnią.
• 30 listopada Kościół czci św. Andrzeja Apostoła, brata św. Piotra. Wszystkim solenizantom,
Andrzejom, składamy najlepsze życzenia Bożego błogosławieństwa, opieki
Matki Najświętszej i wstawiennictwa świętego patrona.
GRUDZIEŃ
1 XII WTOREK
• Ks. Grzegorz zaprasza przedsiębiorców i pracodawców na Mszę św. o godzinie
18:00, a po niej na spotkanie w Sali parafialnej duszpasterstwa „Talent”.
2 XII ŚRODA. WSPOMNIENIE BŁ. RAFAŁA CHYLIŃSKIEGO, KAPŁANA
• Patron dnia dzisiejszego, żył w Polsce na przełomie XVII i XVIII wieku. Odznaczał się szczególnym charyzmatem pełnienia dzieł miłosierdzia.
3 XII PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE ŚW. FRANCISZKA KSAWEREGO, KAPŁANA
• Nabożeństwo powołaniowe o godz. 17.30.
• Msza św. wotywna o Chrystusie, Najwyższym i Wiecznym Kapłanie o godz.18.00.
• Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu i adoracja do godz. 19.00.
• Nauka chrzcielna dla rodziców i chrzestnych dziecka o godz. 19.15 w kancelarii parafialnej.
4 XII PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE ŚW BARBARY, DZIEWICY I MĘCZENNICY
• Spowiedź św. rano o godz. 6.30 i po południu od godz. 17.00.
• Do chorych z Komunią św. udamy się o godz. 9.00.
• Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00.
• Wystawienie i adoracja Najświętszego Sakramentu od godz. 17.00 do 18.00. Po Mszy św. ponowne wystawienie i adoracja do godz. 20.00.
• Św. Barbara poniosła śmierć męczeńska w trzecim wieku w Azji mniejszej, w dzisiejszej Turcji. Jest patronką górników.
• Dzisiejszym solenizantkom, Barbarom, życzymy wszelkich łask Bożych przez wstawiennictwo świętej Patronki.
5 XII PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA
• Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.30.
• Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu Najświętszej Maryi Panny w intencjach
zbiorowych o godz. 18.00. Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu
i krótkie nabożeństwo maryjne.
6 XII 2 NIEDZIELA ADWENTU.
• Niedziela Pomocy Kościołowi na Wschodzie.
• Po każdej Mszy św. zbiórka do puszek na potrzeby kościołów w byłych krajach Związku Radzieckiego.
• Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie o godz.12.00 wystawienie i modlitwy zakończone procesją eucharystyczną.
• Charytatywny Kiermasz Adwentowy organizowany przez parafialny zespół Caritas oraz Centrum Kultury Wilanów. Miejsce: stara plebania przy ul. Ptysiowej. Czas trwania od 08:00 do 14:00. Na kiermaszu będzie można nabywać domowe wypieki, stroiki świąteczne oraz inne atrakcyjne przedmioty. Pozyskane na kiermaszu środki zostaną przeznaczone na pomoc najbardziej potrzebującym z naszej parafii. Serdecznie zapraszamy!!!