Wyszukiwarka wiadomości

1
1
2
3
4
5
6
7
9
10
11
[12]

Wiadomości Powsińskie Grudzień 2019

ADWENT – CZAS Z MARYJĄ
BAJKA DLA DZIECI – KEXÂKOÉ
OBUDŹ SIĘ WARSZAWO! – CZ. 4
POD OKUPACJĄ NIEMIECKĄ CZ.4
„WOLNOŚCI NIE MOŻNA TYLKO POSIADAĆ…
POWSIŃSKI MARSZ PAMIĘCI
SAŁATKA ŚLEDZIOWA Z ŻURAWINĄ I BURACZKAMI
KRONIKA PARAFII
Z ŻYCIA PARAFII
KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA GRUDZIEŃ 2019




    Przed nami czas Adwentu, naszego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Kiedy myślimy, że to już kolejny rok, a święta kojarzą się nam często tylko z choinką i prezentami - to nawet nie pomyślimy o Panu Jezusie.
Kultura świecka, nieprzyjaciele Kościoła, ludzie obojętni chcą nam odebrać radość, pokój i zbawienie, które przynosi Mesjasz. Chrystus rodzi się w Betlejem, aby każdemu człowiekowi przynieść nadzieję, że Bóg troszczy się o nas, chce wszystkich zbawić, czyli na nowo uczynić przybranymi dziećmi. Jezus wypełnia proroctwa Starego Testamentu, które Bóg dał Izraelowi, a zostały spisane przez natchnionych autorów, aby każdy człowiek poczuł się wybranym dzieckiem Bożym.  W ciągu czterech tygodni adwentu będziemy słuchać Ewangelii, które wzywają nas do czuwania (I niedziela), ukazują Maryję, jako Matkę Zbawiciela (II niedziela), przedstawiają Jana Chrzciciela ostatniego proroka Starego Testamentu (III niedziela). W czwartą niedzielę adwentu posłuchamy słów Bożych o Św. Józefie, który przyjmuje Maryję do swojego domu.
Jak się przygotować do Świąt, aby były kolejnym krokiem wiary na drodze Zbawienia?

Najlepszym sposobem jest podążanie za Maryją. Ona, bowiem z wielką ufnością i wiarą przyjmuje Zwiastowanie Anioła (Łk 1 26-38). Maryja rozważa tajemnicę objawienia i udaje się do Św. Elżbiety, aby jej pomóc przy narodzinach Jana Chrzciciela. Jako Matka Boga wyśpiewuje hymn dziękczynny za wielkie dobrodziejstwa, które otrzymała od Miłosiernego Boga, ujawnia wielkie plany Boga wobec Izraela i wszystkich bojących się Boga (Łk 1, 46-55). Nie boi się trudów drogi do Betlejem,  gdzie odbywa się spis ludności, tu właśnie w wielkim ubóstwie rodzi się Jezus Chrystus.
Czytając Ewangelię wpatrujmy się w Jej ufność, módlmy się abyśmy poznali wolę Bożą i ją do końca wypełnili, naśladujmy otwarcie na potrzebujących ludzi.
Na Adwent i Święta Bożego Narodzenia życzę wszystkim Parafianom podążania za Maryją, przez którą Bóg Ojciec ofiaruje wszystkim ludziom Jezusa Chrystusa Jedynego Zbawiciela Świata.
ks. Proboszcz Lech Sitek


Królestwo Kexâkoé znajdowało się na wyciągnięcie ręki. Szerokie drogi pięły się po majestatycznych górach albo chowały w gęstych borach, na zamkach dumnie łopotały proporce, a szerokie okna domów uśmiechały się do przechodniów. Świetlisty blask przenikał każdą cząsteczkę Królestwa, od drobinek piasku do Tronu Króla. Lud tam mieszkający był jedyny w swoim rodzaju, świetlisty, jasny jak promień słońca, widoczny i niewidoczny jednocześnie. Każdy był, jak jedyny w swoim rodzaju kryształ, oświetlony od wewnątrz niegasnącym płomieniem. Zadania do wykonania mieli tak dziwne jak oni sami. Od wieków zajmowali się tylko jednym: przygotowywaniem prezentów, dla każdego wędrowca, który zawitał do ich krainy.
Prezenty przygotowywane w królestwie Kexâkoé miały dziwne właściwości, jeśli nikt ich nie otrzymał w dniu, w którym były wykonane, znikały. Ot tak, po prostu przestawały istnieć. Kiedy na Ziemi zachodziło słońce, w królestwie Kexâkoé przygotowane prezenty stawały się coraz mniej widoczne, aż w końcu, z ostatnim promieniem ziemskiego słońca …. puuuf i znikały tak cicho, jak się pojawiły.
I choć co dnia podejmowano trud przygotowania prezentów, co dnia wypatrywano znużonego wędrowca, który zastuka do wielkiej bramy zamku, co dnia musiano wieczorem obserwować dziwny spektakl znikających prezentów.
Kiedyś, dawno temu, było zupełnie inaczej. Najstarsi mieszkańcy pamiętali rzesze przybyszów, podążających starodawnymi traktami. Strażnicy przy basztach nie nadążali z obsługą podróżnych. A dziś? Bramy zaczynały skrzypieć, bo nieużywane pokrywały się rdzą, źródła wody, przy których zaspokajali pragnienie znużeni wędrowcy zarastały mułem,
a wygodne łódeczki, którymi pływano po błękitnych taflach jezior, butwiały i rozpadały się na brzegach. Tak jakby cała kraina powoli umierała z żalu. Przestawała być potrzebna.
Królowa Ekéléa, jak co wieczór stała w oknie wsłuchując się w cichutkie puuuf, puuuf, puuuf, które rozlegało się po całej okolicy. Nie mogła uwierzyć, że ludzie ot tak po prostu przestali przychodzić po prezenty, że cały wysiłek jej ludu idzie na marne, że w końcu oni sami coraz bardziej przypominają znikające prezenty. I tak jak czasami błyskawica nagle rozświetli niebo, tak genialny pomysł rozproszył smutek królowej. Wyślijmy na Ziemię posłańca!!!. Po raz pierwszy od bardzo dawna, królowa Ekéléa, kładła się spać radosna. Jutro miało zupełnie inny smak – nadziei, która ożyła na nowo.
Ciąg dalszy nastąpi…
Aleksandra Kupisz- Dynowska

OBUDŹ SIĘ WARSZAWO! – CZ. 4




bp Józef Zawitkowski

***
Mnie człowieka wybudzonego ze śpiączki,
stać tylko na to,
bym wzywał Bożej pomocy,
bym przywołał ponadwiecznych,
bym groby wyklętych otworzył
na świadectwo bezbożnym,
i obudził Warszawę
i Polaków zadżumionych.

Obudźcie się, póki jeszcze czas,
bo z tej nienawistnej sytuacji,
żaden Anioł z nieba,
ani żaden mąż stanu,
nas nie uratuje.

Uratować nas może
tylko kataklizm,
bo taki świat zgniły bezbożnością
i zmurszały nienawiścią,
zginąć musi!
Pogruchoce Was Pan Bóg
jako ten garniec!
Owo jest
demokracyja Wasza!

O, nie daj Boże,
ale wtedy reszta ocalonych
przeprosi Boga i siebie nawzajem.
I przypomną sobie ocaleni,
że jednego mamy Ojca w niebie,
a Matką jest nam Ziemia miła,
my zaś, braćmi jesteśmy.

Ale zanim co,
będę targował się z Bogiem,
jak Abraham:
A jeśli w tej Warszawie
będzie czterdziestu sprawiedliwych,
ocalisz to miasto?
Tak!
Panie, miej cierpliwość,
a jeśli będzie tylko dziesięciu wierzących
ocalisz Warszawę?
Tak.
Nie znalazłeś nawet dziesięciu?
Więc stanie się Sodoma i Gomora.
Ja nie straszę.
Takie są Dzieje grzechu.

Ale ja jestem chłop
i będę się wadził z Bogiem dalej:
Panie, wiem, że ten Naród
jest kłótliwy, zawistny i niewdzięczny.
Dałeś nam wodę ze skały,
mannę z nieba na co dzień,
przepiórki na święta,
ziemię, dom i wolność
dałeś nam na zawsze,
a oni zbudowali tęczę LGBT
na Placu Zbawiciela.
Profani!

Zapałałeś gniewem, o Panie,
chciałeś wyniszczyć ten Naród,
a ja sługa Służebnicy,
błagam:
Ocal nas Panie!
Boże Piastów, Jagiellonów,
Sobieskich, Kościuszków.
Niech nie mówią w Brukseli:
Oto ich Bóg,
który wyprowadził ich z niewoli,
aby ich wytracić w drodze do wolności.

Ocal ich, Panie!
A jeśli trzeba, to raczej zabij mnie!
Ich ocal!
Od Mojżesza to umiem.

Uspokójcie się, Polacy, Bracia,
jeśli jeszcze trochę myślenia i sumienia
w Was ostało.
Zieloni!
Nie wygłupiajcie się!
Bronicie żabek w Rospudzie,
a dzieci w Warszawie zabijają,
a Wy nic?
Zabójcami jesteście zielonymi.
Więc ani Rospuda, ani Warszawa
nie są Wasze
i żabki w Rospudzie
i dzieciątko w Twoim brzuchu
do Boga należą.
Brońcie życia!

I po co tyle krzyku, Panowie!
Trzeba najpierw do Komunii Świętej,
potem do Unii Europejskiej
Warszawo, bądź sercem Europy!
Bądź oazą wolności,
Syreną Warszawską,
matką Uczonych i Świętych
stolicą – miast Królową,
zawsze wierną i nieujarzmioną.

To niech się tak szybko stanie!
Spraw to, Panie.
Amen.

Łowicz - Warszawa, Wielkanoc 2019 r.


Na początku 1943 r. żołnierze rejonu V „Gątyń” rozpoczęli akcje niszczenia dokumentacji w gminach i rekwizycji różnych towarów na potrzeby podziemnych organizacji. W marcu tego roku w Majątku Wilanów, będącym pod zarządem niemieckim, skonfiskowano kilka tysięcy litrów benzyny. Niszczono spisy ludności, kontyngentów w siedzibach gmin. O podobnych akcjach oddziałów V Rejonu „Gątyń” możemy przeczytać w opracowaniu Henryka Witkowskiego za rok 1944: „W dniu 30 stycznia w folwarku Wolica podpalono słomę przeznaczoną na potrzeby oddziału SS.
W dniu 18 marca siedmioosobowy oddział AK przeprowadził w niemieckim kinie w Mirkowie, akcję polegającą na zniszczeniu aparatury kinowej i filmów.
W dniu 1 kwietnia oddział pod dowództwem pchr. Henryka Dyszczyka ps. „Żbik”, dokonał spalenia akt urzędu pracy w Piasecznie. W tym samym dniu inny oddział dokonał podobnej akcji w Wilanowie.
W dniu 13 czerwca patrol dowodzony przez ppor. Stanisława Milczyńskiego ps. „Gryf”, w Wilanowie zatrzymał i rozstrzelał dwóch zdrajców, konfidentów Gestapo”.
W „Kalendarzu” Ligii Sopoćko jest zapis z 25 lipca o konfiskacie 1,5 tony cukru z wilanowskiej fabryki marmolady. W swoim „Dzienniku” dowódca akcji por. Stanisław Milczyński „Gryf” pisze, że akcja „Cukier” w „marmoladziarni” miała miejsce 13 lipca. Podczas tej akcji zarekwirowano i ciężarówkami wywieziono do Warszawy 60 ton cukru, a około 3 ton wynieśli robotnicy fabryki na swoje potrzeby. W akcji brało udział 18 żołnierzy patrolu uderzeniowego.
Podobne akcje na terenie Rejonu V „Gątyń” przeprowadzał działający tu, mający główną siedzibę w Jeziornie – Mirkowie, Samodzielny Batalion Narodowych Sił Zbrojnych im. Brygadiera Mączyńskiego. Oto kilka raportów wywiadowczych oficera informacji Batalionu NSZ plut. pchor. „Wacława Wichury” – Wacława Prusaka z okresu poprzedzającego wybuch Powstania Warszawskiego: „- W związku z aresztowaniem 2 naszych żołnierzy 21 maja w Powsinie podajemy, że konfidentem był Zenek Szeik były pracownik Stejera, syn pracownika jubilera Kuleszy. Znał naszych żołnierzy, był w czasie aresztowania, postrzelił podch. Masiaka i już dawniej przyczynił się prawdopodobnie do zaginięcia naszego żołnierza, kupującego z nim broń. Adresu w Warszawie nie znamy.
- 2 lipca o godz. 24 w nocy żandarmeria aresztowała w Powsinku 4 ludzi (w tym nasz – Karol Rybarczyk „Tygrys”, 2 zabito - w tym nasz 1 „Wysoki” Nowosielski. (Akty zgonu poniżej, wystawiono je z datą 31 grudnia 1944 r. , zapewne dopiero po powrocie z wysiedlenia). W Powsinie aresztowano 5 ludzi, w tym 3 naszych: Stanisław Szewczyk, Józef Szewczyk, Kazubski. Teren aresztowań objął Zawady i Latoszki (3 ludzi).
- Mamy doniesienia o znacznej komórce PPR w Głoskowie i konfidenta – prosimy o skontaktowanie z ofic. inf. z tamtego terenu”.

W nocy z 26 na 27 września 1943 r., została przeprowadzona przez żołnierzy Armii Krajowej z batalionu „Zośka” i oddziału „Kedywu” – „Osjan” odwetowa „Akcja Wilanów”, wymierzona w Niemców i polskich renegatów, mieszkających na Kępie Lakoszkowej. Całością akcji dowodził pchor. Władysław Cieplak „Giewont”. Składała się ona z trzech ze sobą zsynchronizowanych ataków osłonowo - odciążających na obiekty policyjno - wojskowe w samym Wilanowie i czwartego, właściwego, w którym chodziło o wymierzenie kary mieszkańcom Kępy Latoszkowej odpowiedzialnych za aresztowanie i zamordowanie członków kompanii C- 25 pułku „baszta” i oddziału łączności III baonu 7. Pułku Piechoty AK „Garłuch”, a także okolicznych rolników, zamieszanych wiosną 1940 r. w akcję nielegalnego stemplowania koni, jakoby nie zdolnych do „służby” w niemieckiej armii. W wyniku walk straty polskie wyniosły pięciu zabitych i siedmiu rannych. Według wspomnień mieszkańców wsi Latoszki i Powsin, zostały wykonane wyroki polskich sądów polowych na kilku volksdeutschach i polskich renegatach. Spalono również ich gospodarstwa. Zginęło także siedmiu żandarmów niemieckich. Polska, chociaż znajdowała się pod okupacją, potrafiła karać zdrajców. Pamiętajmy również o tym, że koloniści, choć z pochodzenia Niemcy, byli obywatelami polskimi.
W pałacu wilanowskim, domu państwa Branickich, jednocześnie konspiracyjnej „stolicy”, melinie, przechowalni, zbrojowni, itd. i itp. Świadczącym nieocenioną pomoc, schronienie oraz zaplecze aprowizacyjne dla plutonu 1707 Armii Krajowej i oddziału „Kedywu”, miało miejsce niezwykłe wydarzenie. W 1943 r. odbyła się tu żołnierska wigilia, podczas której ostatni raz honory domu pełnili jego prawowici właściciele, państwo Beata i Adam Braniccy. Najliczniejszą grupę tej wyjątkowej wigilii, urządzonej pod nosem okupanta, stanowili młodzi konspiratorzy podziemnej armii. Oprócz trzech panien Branickich, przeszkolonych i zaprzysiężonych członkiń AK, byli na niej żołnierze „Obroży”, „Zośki”, „Baszty” i inni głęboko zakonspirowani członkowie podziemia, o których nawet gospodarze pałacu za wiele nie wiedzieli. Natomiast nie było na niej oficera francuskiego Bernarda de Roquefeuila. (Sam popełniłem ten błąd korzystając z różnych publikacji, w których jest on wymieniany, jako uczestnik wilanowskiej wigilii. Nie mógł na niej być, ponieważ dotarł do Wilanowa dopiero 5 marca 1944 r. Patrz jego książka „Uciekinier”).
W wigilii uczestniczyli przyjaciele domu, jak również rodziny wypędzone, przez niemieckiego okupanta, ze swoich rodzinnych domów z różnych stron Polski, korzystające z gościny i opieki państwa Branickich oraz służba. „Uczestnikami” tego wyjątkowego wieczoru, byli także żołnierze ochraniający pałac od zewnątrz, członkowie patroli i czujek, ubezpieczający teren wokół parku. W dużej przestronnej Sali, na jej środku, stał przygotowany, pokaźnych rozmiarów stół, przykryty śnieżnobiałym obrusem, haftowanym w herby rodowe Branickich, pod którym, jak każe polska tradycja, położone było siano, symbolizujące stajenkę betlejemską. Na stole stała zapalona świeca, obok leżało Pismo Święte, otwarte na Łukaszowej Ewangelii, a także nieodzowny wigilijny opłatek. Świąteczny, bożonarodzeniowy wystrój podkreślała pachnąca żywicą choinka, przyozdobiona, jak wspomina pani Anna Branicka – Wolska, głównie ozdobami wykonanymi własnoręcznie przez domowników. Pod nią skromne, ale dla wszystkich, upominki. Na stół podawane były potrawy. Wiadomo, czas wojny, o dwunastu potrawach nie było mowy, ale niczego nie brakowało. Podano barszcz z uszkami, rybę na zimno, karpia smażonego, kapustę z grzybami, kulebiak. Na koniec wieczerzy przewidziano słodkości: mak tarty z miodem i „łamaniec”. Gdy zabłysła pierwsza gwiazda, rozpoczęto uroczystość. Kapucyn, ojciec Efrem (Stanisław Kanabus), odmówił modlitwę. Następnie gospodarz domu, hrabia Branicki, złożył wszystkim, licznie zgromadzonym życzenia, łamiąc się z każdym opłatkiem.
Pseudonim konspiracyjny hrabiny Beaty Branickiej - „Matka”, dobrze oddawał to, czego dokonywała ta patriotka polska, a dokonywała cudów, żeby pomimo wielkiego zagrożenia, jakie jej groziło, wszystkim zapewnić wyżywienie i najcenniejsze w tamtych czasach bezpieczeństwo. Zapewne nikomu z obecnych przez myśl nie przeszło, że to ostatnia taka wieczerza w tym domu i miejscu.
    Na początku 1944 r. w przypałacowych zabudowaniach zakwaterowano większy oddział mechaników i lotników Luftwaffe.
W dniu 1 lutego 1944 r. żołnierze oddziału specjalnego „Kedywu” Komendy Głównej AK „Pegaz”, dokonali udanego zamachu na dowódcę SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa Franza Kutscherę. Na następny dzień władze okupacyjne wydały obwieszczenie mówiące o tym, że w związku z niezastosowaniem się ludności polskiej do obowiązku walki z elementami zbrodniczymi, zarządza się co następuje:
„1. Polskiej ludności Warszawy i bliższej okolicy nakłada się z zarządzenia Gubernatora Dystryktu Warszawskiego kontrybucję w wysokości 100 milionów złotych. Kontrybucję należy do dnia 1 marca 1944 r. u starosty miasta Warszawy zapłacić.
2. (…).
Warszawa dnia 2 lutego 1944 r. Dowódca SS i Policji na Dystrykt Warszawski”
Zarządzeniem tym objęci zostali także mieszkańcy Gminy Wilanów. Każdy, bez wyjątku, musiał zapłacić przypadającą na niego sumę pieniędzy. Na moją babcię Franciszkę Kanabus przypadło łącznie 33 złote.
Zamach przeprowadzony przez Oddział Dywersji Bojowej V Rejonu „Gątyń” Armii Krajowej na zastępcę komendanta żandarmerii niemieckiej powiatu warszawskiego, wyjątkowego wroga Polaków i mordercy pojmanych żołnierzy podziemia, Oberlejtnanta Wilhelma Bunjesa, był jednym z bardziej głośnych i w pełni udanym na terenie gminy Wilanów. Jednocześnie był to, po „Akcji Wilanów”, najbardziej spektakularny odwet na wrogach naszego narodu, tym bardziej, że żaden z żołnierzy biorących udział w walce nie odniósł nawet rany.
Akcję przeprowadzono w Powsinie 13 marca 1944 r. w południe, przy bramie cmentarza parafialnego, naprzeciw miejsca, gdzie tuż po zakończeniu okupacji niemieckiej, powstał cmentarz Powstańców Warszawy, na którym spoczęli koledzy i towarzysze broni, biorących udział w zamachu. Już raz sąd Polski Podziemnej wydał wyrok na Bunjesa, który próbowano bezskutecznie wykonać w Sokołowie Podlaskim, gdzie wtedy on służył. Po przeniesieniu do Warszawy, nie wyciągnął żadnych wniosków z zamachu przeprowadzonego na niego, dalej nękając i mordując w okrutny sposób Polaków. Do wykonania kolejnego wyroku – zamachu wyznaczono odział pod dowództwem ppor. Stanisława Milczyńskiego „Gryfa”. W jego skład wchodzili podchorążowie: Bogdan Łączyński „Radwan”, Michał Sokolniki „Adolf”, Janusz Radomyski „Cichy”, Waldemar Olbrysz „Dąb” i Zbysław Olbrysz „Sęp”. Ppor. „Gryf”, na wypadek nieprzewidzianego zagrożenia, wyznaczył również grupę osłonową w składzie: dowódca sierż. Józef Jabłoński „Wilczek” oraz podchorążowie: Ksawery Frank „Kiejstut”, Zdzisław Gawęda „Fanatyk”, Stanisław Anusiewicz „Over”, Stefan Bączkowski „Dziób” i Jan Frankowski „Pantera”. Gotowi do akcji, ukryci w pobliżu przepływającego nieopodal potoku, czekali na rozwój sytuacji. Wszyscy żołnierze biorący udział w zamachu, pochodzili z okolicznych wsi.
Na rozpoczęcie akcji partyzanci oczekiwali w domu, znajdującym się w pobliżu cmentarza, zajętym na czas oczekiwania przed zamachem, należącym do Stanisława Czubka. Nie chcąc narażać rodziny Czubków i mieszkańców Powsina na represje ze strony Niemców, zamachowcy udawali brytyjskich skoczków, posługując się kilkoma znanymi sobie słowami angielskimi. Również amunicja użyta podczas akcji, pochodziła z zrzutów. Gdy zbliżał się moment działania, grupa żołnierzy, wykorzystując idący z kościoła kondukt pogrzebowy, wmieszała się w idących w nim ludzi, docierając bezpiecznie na cmentarz. Po otrzymaniu wiadomości z Jeziorny, że Bunjes zjadł obiad, wsiadł do samochodu i wyruszył w stronę Warszawy, nastały chwile nerwowego oczekiwania. Po niedługim czasie samochód z żandarmami zbliżył się do powsińskiego cmentarza. Pierwszy strzelił „Gryf”. Po nim pozostali, ukryci za murem cmentarnym, AK- owcy zasypali gradem pocisków z pięciu stenów, niemiecki pojazd i obrzucili go granatami. Po krótkiej wymianie ognia zapadła cisza. 
W wyniku ostrzału samochodu zginął Bunjes, dwóch żandarmów niemieckich i jeden volksdeutsch mieszkaniec wsi Kampinos. Jeden z żandarmów został ciężko ranny. Po zabraniu broni i dokumentów znalezionych przy żandarmach, żołnierze AK spalili samochód i bezpiecznie wycofali się do Lasu Kabackiego. Natomiast grupa osłonowa przez pola i łąki powsińskie przedostała się bez przeszkód do Okrzeszyna.
Całkowicie udało się zmylenie Niemców, że akcji dokonali skoczkowie z Anglii. Sam sołtys wsi Kępa Zawadowska – volksdeutsch August Kerner gwarantował żandarmom, że nikt z miejscowych nie uczestniczył w tym zamachu. Pamięć po „Akcji Wilanów” była wśród Niemców - volksdeutschy z okolicznych Kęp ciągle bardzo żywa.
Wcześniej 3 października 1943 r. na szosie w pobliżu Nowej Iwicznej koło Piaseczna patrol likwidacyjny dowodzony przez ppor. Stanisława Milczyńskiego „Gryfa” dokonał podobnego, udanego zamachu na volksdeutscha, wcześniej podoficera Wojska Polskiego, Wilhelma Westrycha, będącego przedsiębiorcą budowlanym, mieszkańcem Pyr.  Ppor. Stanisław Milczyński „Gryf” za tę i brawurowo wykonaną akcję w Powsinie, odznaczony został Krzyżem Walecznych, a za Powstanie Warszawskie Orderem Virtuti Militari. Po wojnie osiadł w Kanadzie. Cały czas żywo interesował się wydarzeniami dziejącymi się w Polsce.(Po śmierci jego prochy zostały sprowadzone do Polski - został pochowany na Cmentarzu Powstańczym w Powsinie – dopisek Redakcji.)
Patrole likwidacyjne podległe AK, i NSZ – towi zwalczały również komunistyczne bandy rabunkowe, które z partyzantką nie miały nic wspólnego. Był to dla okolicznej ludności bardzo dokuczliwy problem. Wymuszano od rolników okup, grożąc, że w przypadku nie zapłacenia puszczą z dymem zabudowania gospodarcze. Niejednokrotnie zabierano wszystko z mieszkań, co stanowiło jakąkolwiek wartość, zostawiając domowników w samej bieliźnie. W Opaczy, wsi położonej w pobliżu Jeziornej, zdesperowani mieszkańcy zwrócili się o ochronę do władz okupacyjnych. W pamięci pokrzywdzonych rodzin zachowały się nazwiska tych nikczemnych szubrawców, z których wielu w latach „utrwalania władzy ludowej” było na usługach komunistów, a później działaczami partyjnymi.
Nieskuteczną próbę wymuszenia okupu podjęto również w stosunku do hrabiny Branickiej. Nie dopuścili do tego chłopcy od „Gryfa”. W czasie okupacji państwo Braniccy ukrywali w swoim majątku wielu ludzi zagrożonych aresztowaniem. Jedną z barwniejszych postaci i równocześnie sprawiających więcej „kłopotów”, ze względu na swoje francuskie pochodzenie, był podchorąży 92 pułku piechoty francuskiej, Bernard de Roquefeuil, który uciekł z obozu jeńców wojennych położonego w pobliżu Nidzicy. Trzykrotnie uciekał bezskutecznie, za czwartym mu się udało. W dniu 19 czerwca 1943 r., wraz z dwoma kolegami rozpoczyna swoją podróż, nie wiedząc, że doprowadzi go do Wilanowa. Dzięki pomocy Polaków przekracza granicę z Generalną Gubernią. Potem przez Legionowo, gdzie ukrywał się u pani Marii Radzewskiej, trafił do Nieporętu i Augustówka. Tu przebywał do 5 września 1943 r., ukrywając się w miejscowej szkole. Następnie trafia do Izabelina, gdzie w gospodarstwie pana Franciszka Mańka spędza pół roku. W dniu 4 marca 1944 r. dowiaduje się, że będzie przewieziony do Wilanowa. Nazajutrz w podróży towarzyszy mu pani Mieczysława Kazubska. Najpierw pociągiem na warszawski Dworzec Gdański, a potem tramwajami do Wilanowa. W Wilanowie trafia pod opiekuńcze skrzydła hrabiny Beaty Branickiej. W urzędzie gminy wyrobiono mu papiery na nazwisko
Józef Zieliński. Zostaje zatrudniony, jako nauczyciel języka francuskiego. Żeby uzasadnić jego nieznajomość języka polskiego, ma przedstawiać się, jako syn polskich emigrantów mieszkających we Francji. Wybuch Powstania Warszawskiego zastaje go w Wilanowie. Zagrożony aresztowaniem chowa się na stryszku nad łazienką w mieszkaniu państwa Branickich. Przeżywa tam przeszło dwa tygodnie. Po wydostaniu się na zewnątrz pałacu, ucieka z Wilanowa, pierwszą noc spędza w Powsinie u pani Około – Kułak, do której zaprowadziła go, pomagająca mu w ucieczce pani Górnicka, jej znajoma. Następnie przez Konstancin trafia do Chylic. Po zakończeniu okupacji niemieckiej, przez Lublin dostaje się do Odessy. Następnie drogą morską dociera 23 kwietnia    1945 r. do Marsylii. Z wielkim wzruszeniem stawia nogi na rodzinnej ziemi. W 1980 r. Bernard wraz ze swoją żoną Roselyn odwiedził Wilanów, byli również na stryszku, gdzie się ukrywał. Kilka lat temu, byłem świadkiem wzruszających chwil, gdy stryszek odwiedził również jego syn Fulcran z rodziną.
Oprócz oficera francuskiego ukrywani byli bliżej niezidentyfikowani „lotnicy”, być może cichociemni lub członkowie załogi zestrzelonego samolotu. Tego już nigdy się nie dowiemy.
Był jeszcze jeden człowiek, ukrywany przez hrabiów Branickich w pałacu wilanowskim, polski Żyd, zbiegły z warszawskiego getta Stanisław Aronson, później żołnierz Kedywu Armii Krajowej pseudonim „Rysiek”. To na jego wniosek hrabia Adam Branicki otrzymał pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a jego małżonka hrabina Beata Branicka – Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Były to jedne z ostatnich odznaczeń nadanych przed tragedią smoleńską przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego. Prezydent nie zdążył osobiście ich wręczyć rodzinie. Uczynił to minister z Kancelarii Prezydenta Krzysztof Łaszkiewicz przekazując je wnukom odznaczonych – Adamowi Rybińskiemu Dominikowi de Virion i Mikołajowi Wolskiemu. Minister wręczając odznaczenia powiedział:
„Przyznanie tych odznaczeń Branickim ma symboliczny wymiar. To uhonorowanie tych dzielnych ludzi, ale także warstwy, która przez kilkadziesiąt lat była szkalowana i zohydzana. Tymczasem podczas wojny dała przykład wspaniałego patriotyzmu.”
Ja bym dodał, że i po 1989 r. nie obyło się bez głosów szkalujących tych szlachetnych ludzi. Dlatego jak najdłużej w naszej pamięci powinniśmy zachować tak zasłużone dla Wilanowa osoby jak hrabinę Beatę Branicką i jej męża hrabiego Adama Branickiego. Od hrabiów Branickich, którzy byli szczególnie uczuleni na potrzeby innych, wielu ludzi w czasie wojny otrzymało wsparcie i pomoc.
Pomimo zbliżania się do Warszawy frontu wschodniego, Niemcy nie zaprzestali swej zbrodniczej działalności.W maju 1944 r. w pobliżu dzisiejszych ulic Klimczaka i Przyczółkowej, w zagłębieniu terenowym porosłym w dużej mierze krzewami tarniny, zwanym przez mieszkańców „Kopciówką” niemieccy żandarmi zamordowali i spalili grupę 67 Żydów.
W domu państwa (dziś w tym miejscu stoi budynek ambasady Arabii Saudyjskiej) Aleksandry i Adolfa Urbanowiczów, na piętrze, mieszkał wilanowski nauczyciel i były wójt Gminy Wilanów pan Jan Nemec z rodziną. W dniu 7 czerwca 1944 r. do jego mieszkania przyszli gestapowcy. Syn pana Jana, dwudziestodwu letni Jerzy szybko zorientował się grożącym niebezpieczeństwie i wyskoczył przez okno, spuszczając się po pnączach rosnącego przy domu winogrona. Tym sposobem wymknął się z rąk prześladowców. Natomiast Jan, jego żona Cecylia, trzynastoletnia córka Barbara i teściowa Kazimiera Jasińska zostali na miejscu zamordowani.
W lipcu 1944 r. nastąpiła ewakuacja, a właściwie ucieczka miejscowych volksdeutschy, mieszkańców okolicznych Kęp, mających na swoich rękach i sumieniach polską krew. Zbliżał się czas, do którego przygotowywali i szkolili się członkowie Polski Walczącej, czas Operacji „Burza” w Warszawie.
Krzysztof Kanabus
Źródła:
Anna Branicka –Wolska – „Listy niewysłane”
Krzysztof Głuchowski – „Śladami pradziadów”
Rafał Utracki – „Contumaces… Legio intera Samodzielny Batalion im Brygadiera Mączyńskiego NSZ 1939 – 45”
Romana Komorowska – Filipiak, Jacek Latoszek – „Nasi bohaterowie”
Bożenna Niemierowska – Szczepańczyk – „Wilanów w czasie okupacji niemieckiej 1939 – 45”
Bernard de Roquefeuil – „Uciekinier“
Włodzimierz Kalicki, Monika Kuhnie – „Sztuka zagrabiona. Uprowadzenie madonny”
Tadeusz Stępień – „Żołnierska wigilia w pałacu króla Jana”
Bogusław Gajdziński – „Na Kępie Zawadowskiej i Latoszkowej”j
Zdzisław Wnorowski – „Uderzenie na Kordegardę”
Juliusz Deczkowski „Laudański” – „W 25. rocznicę „Akcji Wilanów”
Wspomnienia państwa: Anny Branickiej – Wolskiej, Adama Rybińskiego wnuka B. i A. Branickich, Józefa Osucha z Augustówki, Jadwigi Wiśniewskiej z Zawad, Lucyny Kamińskiej z d. Kanabus z Wilanowa, Franciszka Kanabusa z Wilanowa, Bogdana Dobrzańskiego z Wilanowa, Stanisława Kanabusa z Powsinka, Edmunda Kuberskiego z Wilanowa, Stanisława Karasia z Powsina, Mirosława Kotańskiego z Wilanowa, Barbary Rowickiej z Wilanowa, Stanisława Wenerskiego z Wilanowa, Eugeniusza



Ks. Kardynał Stefan Wyszyński pl.wikipedia.org
    … nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę” – powiedział Św. Jan Paweł II. Tegoroczne obchody 101 rocznicy Odzyskania Niepodległości - organizowane zwłaszcza przez środowiska kościelne i patriotyczno-narodowe - zachęcały do walki o pamięć historyczną, nakazując dbałość o sprawy suwerenności i niepodległości naszej Ojczyzny.
    W tym miejscu warto przytoczyć świeże doświadczenie prof. Andrzeja Nowaka z XX Kongresu Historycznego zakończonego niedawno w Lublinie: „Zaszokowała mnie wrogość wobec przypomnienia wielkiej zbrodni dokonanej na Polakach w XX w., czyli „operacji polskiej” NKWD. W dniu 9 sierpnia 1937 r. na podstawie jednego rozkazu wydanego przez Jeżowa, rozstrzelano dokładnie 111 091 osób - czyli 5 razy więcej niż w operacji katyńskiej. Oburzenie wzbudziło przypomnienie tego faktu, bowiem Polacy nigdy nie byli ofiarą i nie wolno takich danych przytaczać. Wszak to inni byli ofiarami Polaków.  A właśnie akurat o tej akcji, Jeżowa trzeba przypominać, gdyż niewiele osób w ogóle wie o tej straszliwej ofierze, straszliwym doświadczeniu, które w swoich proporcjach poprzedzało Holokaust. Jednak wrogość przypominania polskiej pamięci, w której musi być miejsce na martyrologię, na ofiary, dzięki którym Polska była i jest niepodległa, ta wrogość świadczy o tym, że choć niełatwo będzie nam z tej walki wyjść zwycięsko, to musimy tę walkę podjąć, że nie możemy zdezerterować, że musimy wiernie trwać przy narodowej pamięci”.
    Tymczasem zbliża się uroczystość beatyfikacji Czcigodnego Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W wielu środowiskach kościelnych i świeckich, podejmowane są rozmowy dotyczące daty liturgicznego wspomnienia nowego Błogosławionego. Tu przychodzi mi na myśl przytaczana w trakcie spotkań treść notatki Ks. Kazimierza, salezjanina, przybliżającej historię ustanowienia Święta (uroczystości) Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Otóż inicjatywę ustanowienia specjalnego święta maryjnego związanego z tym tytułem wysunęło najprawdopodobniej powstałe we Lwowie Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polskiej, poświęcając pierwszą niedzielę maja modlitwom dziękczynnym za opiekę Maryi nad Polską. Pomysł poparł arcybiskup J. Bilczewski, a papież Pius X w 1909 r. ustanowił święto Królowej Korony Polskiej dla diecezji lwowskiej i przemyskiej, polecając je obchodzić w pierwszą niedzielę maja. W 1914 r. obchody przeniesiono z pierwszej niedzieli maja na 2 maja. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości biskupi polscy zaproponowali Papieżowi ustanowienie Święta Maryi Królowej Polski w dniu 3 maja tak, aby podkreślić związek tego święta z pierwszą polską Konstytucją uchwaloną 3 maja 1791 r. przez Sejm Czteroletni. Konstytucja wypełniła w swoich założeniach część Ślubów króla Jana Kazimierza, w których król zobowiązywał się uroczyście wziąć pod opiekę lud polski i zaprowadzić sprawiedliwość. Na wniosek biskupów polskich Święta Kongregacja Obrzędów przeniosła w 1924 r. obchody tego Święta na 3 maja. W 1925 r. rozciągnięto je na wszystkie polskie diecezje, tym samym połączono świętowanie rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja oraz święta Królowej Korony Polskiej.
    Zdaniem wielu znanych mi osób i środowisk, biorących udział w dyskusjach i namysłach nad wyborem stosownej daty, liturgiczne wspomnienie Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego mogłoby być obchodzone 11 listopada. Przyszły Błogosławiony jest jednym z wielkich ojców naszej wolności i suwerenności. W ten sposób zostałoby połączone świętowanie naszej niepodległości z liturgicznym wspomnieniem Tego, który po Bogu najbardziej kochał Polskę. To także będzie miało wpływ na obecność ludzi tego dnia w kościołach i ich modlitwy za Ojczyznę. Będzie także ciągłym przypominaniem, że u podstaw wolności leży wierność Panu Bogu i zdrowy duch Narodu. Ponieważ propozycja dnia obchodu liturgicznego wspomnienia danego błogosławionego czy kanonizowanego musi być znacznie wcześniej przekazywana Stolicy Apostolskiej jest jeszcze stosowny czas, aby ta sprawa stała się bliska środowiskom kościelnym i świeckim, a przytoczony przykład związany z obchodami Święta 3 Maja jest dostatecznym przyczynkiem do takiego rozwiązania. Amen.
Teresa Gałczyńska


„Dzisiaj wielka jest rocznica –
jedenasty listopada…
Tym, co zmarli za Ojczyznę
hołd wdzięczności Polska składa
(…)”
Ludwik Wiszniewski – „11 Listopada”



Uroczystości z okazji Święta Niepodległości odbywają się corocznie w całej Polsce. Organizowane są wówczas okolicznościowe koncerty, spotkania, śpiewanie hymnu, a w Warszawie w obecności najwyższych władz Rzeczypospolitej, zaproszonych gości i rzesz naszych rodaków, są składane wieńce i kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza. Organizowane są również w całym kraju Marsze Niepodległości, na ten w Warszawie przyjeżdżają setki tysięcy polskich patriotów ze wszystkich stron naszej Ojczyzny oraz z zagranicy. Są obecne również delegacje organizacji prawicowych z innych państw.
W naszej wilanowskiej dzielnicy, jak co roku odbył się Powsiński Marsz Pamięci organizowany przez Centrum Kultury Wilanów. Rozpoczął się on w filii CKW przy ul. Przyczółkowej koncertem kameralnego Chóru Modo Maiorum prowadzonego przez pana Michała Straszewskiego. Jego łacińską nazwę można tłumaczyć „na sposób przodków”. Chór istnieje od kilkunastu lat wykonując muzykę dawną, prezentując już mało znane i rzadko wykonywane utwory, ale ma też w swym repertuarze utwory współczesne. Zespół korzysta z opieki parafii Ewangelicko – Reformowanej w Warszawie, zbierając się na próby w jej pomieszczeniach. Podczas koncertu w Powsinie Chór zaprezentował wiązankę pieśni żołnierskich i patriotycznych.
Po zakończeniu koncertu, przeszliśmy na Skwer Franciszka Pieniaka, gdzie zlokalizowany jest obelisk i rosną „Dęby Pamięci” posadzone ku pamięci pięciu polskich patriotów związanych z Powsinem, którzy zostali zamordowani przez Niemców podczas II wojny światowej. Dęby te upamiętniają księdza mjr. rez. Jana Kasprzaka, kpt. rez. Bronisława Wasiewicza, por. Stefana Latoszka, por. rez. Jerzego Żaboklickiego i aspiranta Policji Państwowej Mariana Mazińskiego. W ich intencji, uczestnicy marszu, odmówili krótką modlitwę.
Następnie z pieśnią na ustach przeszliśmy na Cmentarz Powstańców Warszawy, gdzie spoczywają żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, polegli w tych stronach. Pochodzili oni głównie z okolic Powsina i Jeziorny. Na tablicach umieszczonych przy grobach poległych widnieją 62 nazwiska Naszych Bohaterów. Tu też odmówiliśmy krótką modlitwę i zapaliliśmy znicze.
Kolejnym miejscem, gdzie się udali uczestnicy Marszu, był powsiński cmentarz parafialny. Zgromadziliśmy się przy mogile Janka Godlewskiego, młodego, niespełna 17-to letniego chłopaka poległego za Ojczyznę. Janek pochodził z Warszawy, urodził się 20 marca 1902 r. w domu swoich rodziców, mieszczącym się przy ulicy Łuckiej (nazwa pochodzi od miasta Łuck). Jego rodzicami byli; Paweł Godlewski – warszawski dorożkarz i Marianna z Gołębiewskich. Janek, jako ochotnik był żołnierzem oddziału, noszącego nazwę „Szwadron Jazdy Województwa Warszawskiego Odsieczy Lwowa”. Szwadron ten przedarł się do Lwowa pod koniec grudnia 1918 r. Skierowano go na północno-wschodnie przedmieścia Lwiego Grodu do wsi Zboiska. Właśnie tam Janek został ciężko ranny. Przewieziono go do szpitala we Lwowie, gdzie zmarł, po kilkudniowych cierpieniach 7 stycznia 1919 r. W jaki sposób jego ciało trafiło do Powsina niestety nie udało się ustalić. Corocznie, podczas Powsińskiego Marszu Pamięci, na jego grobie składane są kwiaty, zapalane znicze i odmawiana jest modlitwa za jego duszę.
W tym roku podczas Marszu Pamięci modlitwy prowadził proboszcz powsiński ksiądz Lech Sitek. Na koniec, dyrektor Centrum Kultury Wilanów pan Robert Woźniak, organizator Marszu Pamięci zaprosił wszystkich jego uczestników do Domu Pracy Twórczej na gorący bigos przygotowany przez członków zespołu „Powsinianie” i pyszne ciasta.
Krzysztof Kanabus


Składniki:
- 20 dkg filetów śledziowych
- 200 ml mleka
- 20 dkg buraków ćwikłowych
- 20 g orzechów włoskich posiekanych
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka octu winnego czerwonego lub soku z cytryny
- sól, pieprz, majeranek do smaku
Przygotowanie:
Śledzie moczyć w mleku przez ok. 2 godziny (do utraty słoności), odcedzić i pokroić w kostkę.
Żurawinę zalać wodą i po kilku minutach zagotować, odstawić do wystygnięcia.
Buraki umyć, przyprawić solą, pieprzem, polać oliwą, zawinąć w folię aluminiową i piec w piekarniku (w 180 ͦ C) przez 1 godzinę. Po ostudzeniu obrać, pokroić w kostkę i wyłożyć do szklanej miski.
Na buraki położyć śledzie, a na nie odcedzoną żurawinę, pokropić octem winnym lub cytryną.
Tak przygotowaną sałatkę udekorować posiekanymi orzechami włoskimi.
Smacznego!
Teresa Gałczyńska

KRONIKA PARAFII

LISTOPAD 2019
CHRZTY:
9 XI Natalia Dębska
10 XI Wiktoria Jóźwik
17 XI Hanna Rawska
24 XI Dominik Hukowski

Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.
ŚLUBY:
9 XI Bartosz Tomaszewski i Aleksandra Woźniak
10 XI Anna Witek i Jakub Szcześniak
Małżonków polecamy opiece Matki Bożej i św. Józefa
POGRZEBY:
4 XI + Aniela Opaśnik, l. 72 z Warszawy
5 XI + Janina Brzozowska, l. 87 z Bielawy
7 XI + Maciej Bogdan, l. 60 z Bielawy
12 XI + Marian Krzywda, l. 99 z Warszawy
26 XI+ Barbara Grzywaczewska, l. 64 z Bielawy

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci...
Kronikę opracował ks. Stanisław Podgórski



NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI – 2019 r.



To już 101 lat minęło od momentu odzyskania przez Polskę niepodległości. Ten dzień – 11 listopada, to w całej Polsce święto oraz dzień licznych wydarzeń upamiętniających te wydarzenia. Oficjalne obchody rozpoczęły się w Warszawie, w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, gdzie o godz. 9.00 odbyła się uroczysta, dziękczynna Msza św., której przewodniczył Arcybiskup Metropolita Warszawskiego kardynał Kazimierza Nycz, a biskup polowy Wojska Polskiego bp. gen. dr Józef Guzdek wygłosił homilię. We Mszy św. wzięli udział przedstawiciele władz Państwowych na czele z Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, przedstawiciele władz samorządowych oraz licznie zgromadzeni Polacy przybyli z różnych stron naszego kraju. Ciąg dalszy miał miejsce w Centrum Warszawy, na placu Piłsudskiego, gdzie o godz. 12.00 odśpiewano Hymn Polski i gdzie miała miejsce honorowa zmiana wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza z udziałem Władz Państwowych.
W naszej parafii również uczciliśmy Dzień Niepodległości, o godz. 12.00 odbyła się uroczysta Msza św. za ojczyznę, którą sprawował ks. Proboszcz Lech Sitek. Tuż przed Mszą św. odśpiewaliśmy Hymn Polski (4 zwrotki, jak to ostatnimi latami jest w zwyczaju) jednocząc się z naszymi rodakami, którzy w tym samy momencie wykonywali tę pieśń w wielu zakątkach Polski. Bardzo wzruszający moment. Po Eucharystii odbył się krótki koncert pieśni legionowych i żołnierskich w wykonaniu naszego parafialnego chóru Con Brio pod dyrekcją Pana Tadeusza Zwierzchowskiego. Nie wiem, co takiego jest w tych pieśniach, ale zawsze są bardzo poruszające i choć znamy je i śpiewamy niemal od dzieciństwa to wciąż robią na nas wrażenie.
Po południu można było wziąć udział w wielu innych wydarzeniach takich, jak Marsz Niepodległości, który w tym roku wędrował pod hasłem „Miej w opiece naród cały”(z tego, co wiem brali w nim udział również nasi parafianie) lub koncertach i innych wydarzeniach uświetniających obchody Święta Niepodległości.
W Świątyni Opatrzności Bożej o godz. 17.00 odbył się koncert „Boże, coś Polskę”, zorganizowany przez Instytut Promocji Kultury Polskiej i Centrum Opatrzności Bożej. Podczas koncertu wystąpił Państwowy Ludowy Zespół Pieśni i Tańca „Mazowsze” wraz z orkiestrą pod dyrekcją Jacka Bonieckiego oraz soliści: Marcin Wortmann, Łukasz Karauda, Dorota Osińska. Koncert prowadził nas za pośrednictwem poezji, prozy i pieśni przez lata, gdy walczyliśmy o niepodległość, przez czas II Rzeczypospolitej, okupację, komunizm aż po wolna Polskę. Usłyszeliśmy najbardziej znane pieśni, które towarzyszyły nam na przestrzeni wielu lat walki o niepodległość Polski jak m.in. ”, „My I Brygada” , „Modlitwa obozowa”, „Czerwone maki”, „Warszawskie dzieci”, „Czarna Madonna”, „Żeby Polska była Polską”, „Ojczyzno ma”, „Barkę”, „Zostań z nami”, „Piękna nasza Polska cała”. Poszczególnym pieśniom towarzyszyły piękne grafiki wyświetlane na głównej ścianie Świątyni. Na koniec wspólnie z wykonawcami koncertu zaśpiewaliśmy „Rotę”, „Pod Twą obronę” i „My chcemy Boga” oraz „Boże, coś Polskę” i otrzymaliśmy błogosławieństwo udzielone zgromadzonym przez kardynała Kazimierza Nycza.
Agata Krupińska

ELŻBIETKI


W sobotę 16 listopada, dzień przed Dniem Ubogich i trzy dni przed Parafialnym Odpustem Św. Elżbiety Węgierskiej, grupka 20 dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych zebrała się w domu Sióstr Felicjanek. Tam razem z S. Idą i S. Jolantą zajęła się pieczeniem bułeczek "Elżbietek", które w niedzielę  trafiły do domów parafian, a zebrane przy tej okazji ofiary zasiliły fundusz dla UBOGICH. Do akcji włączyły się także rodziny powsińskie. Bułeczki grupki dziecięcej można było odróżnić po ciekawym wyglądzie. Nacięte na kształt litery E - jak Elżbieta - ciasto rosło jeszcze zanim się upiekło i utworzyło piękne różyczki.
Piękne jest to, że dzieci z radością biorą udział w wydarzeniach, podczas których uczą się robić coś bezinteresownie dla innych.
A po pracy, która poszła bardzo szybko, chwila przyjemności dla ciała - pizza i herbatka!!!
Siostra Jolanta Czarnata

XVIII SPOTKANIA CHÓRALNE W ZALESIU DOLNYM

Na zdjęciu gospodarze Chór Liturgiczny Parafii pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Zalesiu Dolnym.
W sobotę 16 listopada 2019 r. w kościele w Zalesiu Dolnym odbyły się tradycyjnie XVIII Spotkania Chóralne z okazji wspomnienia św. Cecylii, patronki muzyki kościelnej. Organizatorami byli Chór Liturgiczny oraz Proboszcz Parafii pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Zalesiu Dolnym. Zaproszenie skierowane było do zespołów wykonujących muzykę w kościołach, ale również wszystkich miłośników muzyki, aby mogli wspólnie cieszyć się pięknem, jakie daje muzyka.
Mottem tegorocznego spotkania było: „Wspominając Św. Cecylię, patronkę muzyki kościelnej, chcemy wspólnie wyśpiewać Pieśń Chwały naszemu Bogu”. Wystąpiło 20 wykonawców, głównie były to chóry wielogłosowe śpiewające przy parafiach, ale też towarzystwa śpiewacze i zespoły kameralne. Śpiewał też chór prawosławny z nowo wybudowanej cerkwi przy ul. Puławskiej na Mysiadle. Zaprezentowała się również schola i zespół muzyki gospel.
Nasz chór Con Brio zaśpiewał trzy utwory: „Panie zostań z nami”, „Maryjo śliczna Pani” oraz „Sunrise, Sunset” z musicalu „Skrzypek na dachu”, wszystkie w opracowaniu naszego dyrygenta, organisty p. Tadeusza Zwierzchowskiego. Brałem udział w śpiewie, więc trudno mi ocenić nasz występ, ale po reakcji słuchaczy i gromkich brawach można sądzić, że się podobało. Zwłaszcza, że słuchaczami byli głównie chórzyści z innych chórów.
Wszyscy wykonawcy dostawali białą różę i pamiątkowy dyplom. Repertuar był różnorodny, choć można było zauważyć, że kilka chórów wybrało utwory Stanisława Moniuszki, co związane jest faktem, iż rok 2019 ogłoszony został Rokiem Stanisława Moniuszki.
Spotkanie zakończyła uroczysta Msza Święta, podczas której zabrzmiał śpiew połączonych chórów.
Jacek Latoszek

BIERZMOWANIE
W dniu 13 października br. w naszej parafii 19 osób przyjęło Sakrament Bierzmowania z rąk ks. biskupa Rafała Markowskiego. Ks. biskup Rafał Markowski w kazaniu mówił o tym, że wiara jest wolnym wyborem każdego człowieka. Kościół nie może nikogo do wiary przymusić.
Ks. Stanisław Pogórski


INTENCJA MODLITW NA GRUDZIEŃ:
Intencja powszechna: za dzieci.
Aby każdy kraj podjął, priorytetowo i zdecydowanie, działania mające na celu
polepszenie przyszłości dzieci, szczególnie tych cierpiących.

1 XII   1. NIEDZIELA ADWENTU.
Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania Świąt Bożego Narodzenia. Oznacza też oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasów.
W okresie Adwentu (4 niedziele poprzedzające Boże Narodzenie) kolor szat do Mszy św. jest filetowy. Nie ma hymnu „Chwała na wysokości Bogu”.
Od pierwszej Niedzieli Adwentu czytania Mszalne bierze się z cyklu „A”. Tegorocznym hasłem duszpasterskim jest „Eucharystia daje życie”.
Niedziela miesięcznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie wystawienie, modlitwy i procesja Eucharystyczna.
 Z racji Adwentu, w naszym kościele od jutra rozpoczynają się Roraty o godz. 6:30.
3   XII   WTOREK ŚW. FRANCISZKA KSAWEREGO, KAPŁANA
W dni powszednie RORATY O GODZ. 6.30 - za wyjątkiem niedziel
Zapraszamy rodziny z dziećmi do uczestnictwa w roratach. Rozważania podczas Mszy św. będą poświęcone życiu Sługi Bożego ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Po zakończonych Mszach świętych zapraszamy dzieci na poczęstunek do salki. Prosimy rodziców o zgłaszanie się do s. Jolanty w celu pomocy w przygotowaniu poczęstunku w poszczególne dni. Dzieci, które będą regularnie uczestniczyć w roratach otrzymają na zakończenie upominki, a dla najlepszych nagrody.
Roraty to nazwa Mszy św. o NMP odprawianej w grudniowy poranek. Kolor szat tej Mszy św. – biały - oznaczający radość w oczekiwaniu na Boże Narodzenie.
Roratka to udekorowana białą wstęgą świeca. Umieszcza się ją przy ołtarzu. Przypomina nam ona Najświętszą Maryję Pannę.
Lampion adwentowy – to świeca, z którą przychodzimy na roraty o 6.30.
Lampion może być wykonany z kartonu. W powyższą obudowę wkłada się zapaloną świecę.
Na zakończenie Mszy św. roratnej dzieci losują figurkę Dzieciątka Jezus i zabierają do domu, aby z całą rodziną modlić się wieczorem. Następnego dnia rano figurkę przynoszą do kościoła w asyście rodziców.
Spotkanie grupy młodzieżowej Niniwa we wtorek o 19.00 w salce parafialnej. Zapraszamy młodzież od 8 klasy i starszą licealną.
4 XII     ŚRODA. ŚWIĘTEJ BARBARY DZIEWICY I MĘCZENNICY.
Św. Barbara żyła na przełomie III i IV wieku. Tradycja podaje, że urodziła się w Nikomedii (dzisiejsza Turcja), w bogatej rodzinie pogańskiej. Była jedynaczką, na której narodziny rodzice bardzo czekali. Odznaczała się wielkimi zdolnościami i niespotykaną urodą. Po tym uwierzeniu w Chrystusa, Barbara potajemnie przyjęła chrzest z rąk swego nauczyciela. Postanowiła zarazem, że do śmierci będzie żyć w czystości, dla Jezusa. Niestety nie zdołała ukryć swej wiary. Dioskur dowiedział się i zaczął prześladować córkę. Przeklinał ją, złorzeczył, bił, a nawet groził śmiercią. Jednak nie przemogło to Barbary, która nie opuściła prawdziwej wiary. Ojciec nie mógł znieść swojej córki i jej nowej religii. Wydał ją Rzymianom jako chrześcijankę. Barbara nie chciała porzucić swojej wiary, co spowodowało, że torturowano ją, a w końcu skazano na śmierć. Umarła jako męczennica z rąk własnego ojca. Zabił ją w 306 roku, w czasach prześladowań za rządów cesarza rzymskiego Maksymiana Dazy.
5 XII    PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA.
Msza św. o Jezusie Chrystusie Najwyższym Kapłanie o godz. 18.00
Dzień Modlitw o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.
6 XII    PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE ŚW. MIKOŁAJA BISKUPA
Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00. Spowiedź od 6.30 i od 17.00.
Do chorych kapłani pojadą od godz. 9.00.
Św. Mikołaj, biskup żył na przełomie III i IV wieku w Azji Mniejszej (obecnie Turcja). Mikołaj urodził się w Patras w Grecji ok. 270 r. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także wrażliwością na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców swoim znacznym majątkiem chętnie dzielił się z potrzebującymi. Miał ułatwić zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze.
7 XII    PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA. WSPOMNIENIE ŚW. AMBROŻEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA
Ambroży żył w IV w. zarządzał rzymskimi prowincjami Ligurią i Emilią, był prawnikiem i doradcą cesarzy Gracjana i Teodozjusza I Wielkiego. Został wybrany biskupem. W momencie konsekracji oddał Kościołowi i ubogim cały swój majątek. Zwalczał arianizm.
Msza św. sanktuaryjna o godz. 18.00. Różaniec o godz. 17.30. Adoracja pokutna po Mszy św. do godz. 21.00
XII     2. NIEDZIELA ADWENTU. UROCZYSTOŚĆ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP
Niedziela modlitw i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszek na potrzeby Kościołów w krajach byłego Związku Radzieckiego.
12.00-13.00 Godzina Łaski. Matka Boża, objawiając się w Święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r., pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari we Włoszech powiedziała: „Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia...”. Tego dnia Godzina Łaski wypada, kiedy normalnie w naszej parafii jest sprawowana Msza św. Zatem zapraszamy na Mszę św. o godz. 12.00.
Msza św. o godz. 16.00 dla dzieci komunijnych i ich rodziców. W poniedziałek o 19.00 spotkanie formacyjne dla rodziców dzieci z Powsina, a we wtorek o 19.00 dla rodziców dzieci z Kabat.
Imieniny s. Marisławy. Życzymy Bożego błogosławieństwa i niech Maryja prowadzi siostrę do świętości. Msza św. imieninowa w poniedziałek o godz.6.30 podczas rorat.
9 XII PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE ŚW. JUANA DIEGO
Juan Diego urodził się w 1474 r. w wiosce Tlayacac, odległej o ok. 20 km od obecnej stolicy Meksyku. Rodzice dali mu indiańskie imię Cuauhtlatoatzin, które w języku Azteków znaczy "Mówiący Orzeł". Gdy państwo Azteków zostało podbite przez Hiszpanów (1519-1521), Juan Diego wraz z żoną Malitzin (Maria Łucja) przyjęli w 1524 r. chrzest. Otrzymał imię Juan Diego. Byli jednymi z pierwszych nawróconych Azteków. Juan Diego był bardzo gorliwym chrześcijaninem. W każdą sobotę i niedzielę przemierzał pieszo kilkanaście mil ze swojej wioski do kościoła w Tenochtitlan, by uczestniczyć we Mszy św. i katechizacji. Podczas jednej z takich wypraw, w sobotni poranek 9 grudnia 1531 r., na wzgórzu Tepeyac objawiła mu się Matka Boża. Zgodnie z życzeniem Maryi, na wzgórzu wkrótce wybudowano kaplicę, w której umieszczono Jej cudowny wizerunek odbity na płaszczu Indianina. Juan Diego zamieszkał w pokoju, przygotowanym dla niego obok świątyni. Spędził tam resztę życia, opowiadając przybywającym do sanktuarium pielgrzymom o objawieniach, wyjaśniając prawdy wiary i przygotowując wielu do chrztu. Zmarł 30 maja 1548 r. w wieku 74 lat i został pochowany na wzgórzu Tepeyac.
12 XII    CZWARTEK. NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Z GUADALUPE (MEKSYK)
Jak głosi przekaz, 12 grudnia 1531 roku Matka Boża ukazała się Indianinowi, św. Juanowi Diego. Mówiła w jego ojczystym języku nahuatl. Początkowo biskup Meksyku Juan de Zumárraga nie dał wiary Indianinowi. Ten poprosił, więc Maryję o jakiś znak, którym mógłby przekonać biskupa. W czasie kolejnego spotkania Maryja kazała Indianinowi wejść na szczyt wzgórza. Chociaż w Meksyku w grudniu kwiaty nie kwitną, rosły tam przepiękne róże. Madonna poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je do tilmy (był to rodzaj indiańskiego płaszcza, opuszczony z przodu jak peleryna, a z tyłu podwiązany na kształt worka). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi. Płaszcz z wizerunkiem Maryi w dniu 24 grudnia 1531 r. w uroczystej procesji biskup przeniósł ze swojej rezydencji do kaplicy wybudowanej w pobliżu wzgórza Tepeyac, spełniając tym samym życzenie Maryi. Obecnie jest to największe sanktuarium maryjne świata, gdzie przybywa co roku około 12 milionów pielgrzymów. Największym cudem Maryi była pokojowa chrystianizacja meksykańskich Indian.
13 XII    PIĄTEK. WSPOMNIENIE ŚW. ŁUCJI, DZIEWICY I MĘCZENNICY
Łucja pochodziła z Syrakuz na Sycylii. Najstarszy żywot św. Łucji pochodzi z V wieku. Według niego Święta miała pochodzić ze znakomitej rodziny. Legenda ozdobiła heroiczną śmierć św. Łucji pewnymi szczegółami, których autentyczność trudno sprawdzić. Święta miała być m. in. wiedziona na pohańbienie do domu publicznego, ale żadną siłą nie mogli oprawcy ruszyć jej z miejsca, nawet parą wołów. Kiedy sędzia nakazał spalić ją na stosie, ogień jej nie tknął. Sędzia wtedy w obawie rokoszu skazał ją na ścięcie. Jednak i to przeżyła. Przyniesiona do domu, poprosiła jeszcze o Komunię świętą i dopiero po jej przyjęciu zmarła. Autor opisu jej męczeńskiej śmierci zostawił nadto przepiękny dialog Świętej z sędzią, swego rodzaju arcydzieło nauki moralnej ku zachęcie chrześcijan i ich podbudowaniu.
Dzień Modlitw za Ofiary Stanu Wojennego (13 grudzień 1981 r.)
Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE zaprasza dzisiaj na Mszę św. o uzdrowienie na godz. 19.30. Po Mszy św. uwielbienie i indywidualna modlitwa wstawiennicza o uzdrowienie fizyczne i wewnętrzne dla chętnych.
14 XII    SOBOTA. WSPOMNIENIE ŚW. JANA OD KRZYŻA, KAPŁAN I DOKTORA KOŚCIOLA.
Jan de Yepez urodził się w ubogiej rodzinie w Fontiveros niedaleko Avili w 1542 roku. Rodziny nie stać było na posłanie go do szkoły. Po kolei zdobywał różnego rodzaju zawody: tkacza, krawca i pielęgniarza w szpitalu. Uzbierawszy odpowiednią sumę pieniędzy zaczął naukę w szkole prowadzonej przez jezuitów w Medina del Campo. Pod okiem prawdziwego mistrza, Ojca Bonifacio, nauczył się tam pięknie pisać w języku kastylijskim. Mając 21 lat, wstąpił do zakonu karmelitów. Zakon ten przeżywał w drugiej połowie XVI wieku duchowy kryzys, brak mu było gorliwości apostolskiej, dlatego Jan w rok po święceniach zastanawiał się, czy go nie opuścić, by kontynuować swoje życie zakonne w odosobnieniu, w klasztorze kartuzów. W takim stanie ducha zetknął się ze św. Teresą z Avila, która od razu rozpoznała w nim kryształowo czystego człowieka, zakochanego w Panu Bogu. Ojciec Jan dał się przekonać, by razem ze św. Teresą od Jezusa przeprowadzić reformę w męskiej gałęzi karmelitów. Rozumiał ją w sposób bardzo prosty, pragnął powrócić ze swoimi braćmi do pierwotnej gorliwości, do modlitwy i do praktykowania umartwień.
Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30.
15 XII     3. NIEDZIELA ADWENTU
Charytatywny Kiermasz Adwentowy organizowany przez Parafialny Zespół CARITAS oraz Centrum Kultury Wilanów. Miejsce: stara plebania przy ul. Ptysiowej 3. Czas trwania od 8.00 do 14.00. Na kiermaszu będzie można nabywać domowe wypieki, stroiki świąteczne oraz inne atrakcyjne przedmioty. Pozyskane na kiermaszu środki zostaną przeznaczone na pomoc najbardziej potrzebującym z naszej parafii. Serdecznie zapraszamy!
ROZPOCZĘCIE REKOLEKCJI ADWENTOWYCH (15 – 17 GRUDNIA)
Nauki rekolekcyjne będzie prowadził Ks. Paweł Piotrowski
Nauki będą głoszone podczas każdej Mszy św. w niedzielę, natomiast w poniedziałek i wtorek podczas Mszy św. o godz. 9.00 i 19.00.
Apel Jasnogórski przez te dwa dni o godz. 21.00.
Spowiedź: w poniedziałek i wtorek rano od 8.30 i wieczorem od 18.30.
Z kwatery głównej ZHP do naszego kościoła zostanie przywiezione Światło Betlejemskie pochodzące z Bazyliki Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Od dzisiaj można je zabierać do naszych domów. Dobrze jest posłużyć się lampionem lub zniczem, którego obudowa uchroni płomień przed wiatrem.


16 XII    PONIEDZIAŁEK. DRUGI DZIEŃ REKOLEKCJI ADWENTOWYCH
Msze św. o godz. 9.00 i 19.00.
17 XII    WTOREK. TRZECI DZIEŃ REKOLEKCJI ADWENTOWYCH
Msze św. o godz. 9.00 i 19.00.
Spotkanie duszpasterstwa młodzieży Niniwa o godz. 19.00 w salce parafialnej. Zapraszamy młodzież
21 XII SOBOTA.
Msza św. sanktuaryjna do Matki Bożej Tęskniącej w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30. Zapraszamy pielgrzymów.
22 XII 4. NIEDZIELA ADWENTU.
Koło Przyjaciół Radia Maryja spotka się na Mszy św. o godz. 9.00. Następnie odbędzie się spotkanie opłatkowe w Domu Parafialnym. Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam. Składamy serdeczne Bóg zapłać za modlitwy i finansowe wsparcie.
Wspólne dzielenie się opłatkiem po każdej Mszy św. niedzielnej.
Przerwa świąteczna w szkołach 21.12.2017 – 01.01.2018 r.
23 XII  PONIEDZIAŁEK.
Dzisiaj przedostatnie Roraty o godz. 6.30.
24 XII  WTOREK. WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA.
Dzisiaj ostatnie Roraty o godz. 6.30.
Nie ma Mszy św. o godz. 18.00
Prosimy, aby zaopatrzyć się w opłatki wcześniej, niż na ostatnią chwilę;)
Kancelaria tego dnia jest nieczynna.
Przebieg Wieczerzy Wigilijnej:
Na stole wigilijnym nie może być alkoholu.
Od ognia betlejemskiego warto zapalamy świecę, która będzie palić się w domu (może to być świeca Caritasu)
Czytanie fragmentu Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa.
Dzielenie się opłatkiem. Jest on zwykłym chlebem, który oznacza braterstwo i miłość. Składamy sobie nawzajem życzenia. Śpiew kolęd.
Na pół godziny przed Pasterką o 23.30 Nabożeństwo Słowa Bożego. Lektorzy będą czytać fragmenty Pisma Św. zapowiadające przyjście na świat Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.
O północy w czasie śpiewu kolędy „Wśród nocnej ciszy” ks. Proboszcz, jako pasterz parafii wraz z dziećmi, które gorliwie przychodziły na Roraty, zaniosą do szopki w bocznej nawie figurę Dzieciątka Jezus i światło betlejemskie i umieszczą je przy żłobku. Następnie rozpocznie się Msza św. zwana Pasterką. Połowa ofiar zebranych na tacę będzie przeznaczona na Fundusz Obrony Życia.
25 XII    ŚRODA. UROCZYSTOŚĆ BOŻEGO NARODZENIA.
Msze św. dzisiaj w naszym kościele według rozkładu niedzielnego. Nie będzie Mszy św. o 7.00.
Dzisiaj podczas wszystkich Mszy św. w czasie wyznania wiary klękamy na słowa: „I za sprawą Ducha Św.”.
26 XII CZWARTEK. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚW. SZCZEPANA, PIERWSZEGO MĘCZENNIKA.
Msze św. dzisiaj według rozkładu niedzielnego.
Ofiary składane dziś na tacę będą przeznaczone na Katolicki Uniwersytet Lubelski i Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie.
27 XII    PIĄTEK. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚW. JANA APOSTOŁA i EWANAGELISTY.
Dzisiejszym solenizantom Janom, a zwłaszcza siostrze Janinie Tur składamy najlepsze życzenia imieninowe połączone z modlitwą w ich intencji.
Podczas Mszy św. porannej o godz. 7.00 obrzęd błogosławieństwa wina, a po zakończeniu Mszy św. możliwość degustacji wina.
28 XII    SOBOTA. OKTAWA BOŻEGO NARODZENIA. ŚWIĘTO ŚWIĘTYCH MŁODZIANKÓW MĘCZENNIKÓW.
Dzień wdzięczności za koronacje Obrazu M.B. Tęskniącej. Po Mszy św. krótka adoracja Najświętszego Sakramentu, 10 różańca, litania i Apel Jasnogórski.
Msza św. z oktawy Bożego Narodzenia. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa w intencjach dziękczynno-błagalnych – godz. 17.30.
29 XII    NIEDZIELA. ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY: JEZUSA, MARYI I JÓZEFA.
Msze św. według rozkładu niedzielnego.
31 XII   WTOREK
Zakończenie Starego Roku. Msza św. oraz nabożeństwo w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17.00. Zapraszamy na Mszę św., a następnie życzymy wszystkim parafianom wspaniałej zabawy sylwestrowej

STYCZEŃ 2020

1 I   ŚRODA. UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI.
Światowy Dzień Modlitw o pokój na świecie.
Msze św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego. Nie będzie Mszy św. o godz. 7.00.
Jest to jedna z kilku uroczystości w ciągu roku, gdy mamy obowiązek według nauki Kościoła uczestniczenia we Mszy św. Warto z Bożym błogosławieństwem rozpocząć Nowy Rok
2 I PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE ŚWIĘTYCH BAZYLEGO WIELKIEGO I GRZEGORZA Z NAZJANZU, BISKUPOW I DOKTOROW KOŚCIOŁA.
Z racji PIERWSZEGO CZWARTKU Msza św. wotywna o Chrystusie Najwyższy i Wiecznym Kapłanie o 18.00.
Po Mszy św. wieczornej: wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.
Adoracja do godz. 20.00.
3 I PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA. WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEGO IMIENIA JEZUS.
Imię JEZUS po hebrajsku „Jeszua” oznacza, że PAN JEZUS jest ZBAWICIELEM. Należy się Mu szczególna cześć, gdyż tylko w tym imieniu możemy być zbawieni, czyli ocaleni od kary wiecznej.
Z racji pierwszego piątku:
udamy się z Komunią św. do chorych od godz. 9.00
spowiedź rano od 6.30 i popołudniu od 17.00
wystawienie Najświętszego Sakramentu od 17.00 – 18.00
Msza św. o Najświętszym sercu Pana Jezusa o godz. 18.00
ponowna adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 20.00
4 I PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA
Msza św. sanktuaryjna o godz. 18.00. Różaniec o godz. 17.30. Adoracja pokutna po Mszy św. do godz. 21.00
5 I    PIERWSZA NIEDZIELA MIESIĄCA.
 Msze św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego.
Po Mszy św. o godz. 12.00 adoracja Najświętszego Sakramentu i procesja.
6 I PONIEDZIAŁEK. UROCZYSTOŚĆ OBJAWIENIA PAŃSKIEGO.
Msze św. wg porządku niedzielnego.
Poświęcenie kadzidła i kredy podczas każdej Mszy św. Zachęcamy do oznaczenia kredą drzwi domów K+M+B 2018 r. Będzie to znakiem, że przyjęliśmy narodzonego Syna Bożego. Ofiary za kadzidło i kredą będą przeznaczone na fundusz ministrancki i rozwój duszpasterstwa ministrantów.
Dziś we wszystkich kościołach ofiary składane na tacę są przeznaczone dla Polaków pracujących na misjach na różnych kontynentach świata.
W dzisiejsze Święto Objawienia Pańskiego po raz 9-ty z Pl. Zamkowego o godz. 12.00 wyruszy Orszak Trzech Króli pod przewodnictwem ks. kardynała Kazimierza Nycza. Na wspólne świętowanie organizatorzy zapraszają wszystkich wiernych, a szczególnie rodziny z dziećmi.

PLAN ROZNOSZENIA OPŁATKÓW WIGILIJNYCH 2019
Na terenie naszej parafii opłatki będzie roznosił pan organista Tadeusz Zwierzchowski.
Kabaty – 30 listopada (sobota) w godz. 10:00-16:00
Bielawa – 2, 3 grudnia (poniedziałek, wtorek) w godz. 13:00-16:00
Okrzeszyn – 4 grudnia (środa) w godz. 13:00-16:00
Lisy, Latoszki – 5 grudnia (czwartek) w godz. 13.00 – 16.00 ul. Rosochata (od Zakamarek do Wiechy), ul. Ruczaj
POWSIN: 2 grudnia (poniedziałek) w godz. 16:00-20:30 ul. Waflowa, Przyczółkowa (numery parzyste), ul. Gronowa. 3 grudnia (wtorek) w godz. 16:00-20:30 ul. Czekoladowa, Przyczółkowa (numery nieparzyste). 4 grudnia (środa) w godz. 16:00-20:30 ul. Przekorna i Ponczowa. 5 grudnia (czwartek) w godz. 16:00-17:30 ul. Kremowa.
6 grudnia (piątek) w godz. 16:00-20:30 ul. Kremowa i Andrutowa. 7 grudnia (sobota) w godz. 12:00-15:00 ul. Zapłocie – osiedle Patio, w godz. 15:00-17.00 – ul. Potukały.
14 grudnia (sobota) w godz. 10:00-16:45 ul. Waniliowa, Zakamarek, Starodawna, Dobrodzieja, Rosochata (od Zakamarek do Gronowej).
Plan może ulec zmianie ze względu na warunki atmosferyczne i techniczne

WIZYTA DUSZPASTERSKA PARAFIAN  -  2019/2020 r.
Jak należy przygotować się na przyjście kapłana?
Na stole przykrytym białym obrusem stawiamy krzyż, świece i święconą wodę z kropidłem. Wodę święconą można otrzymać w zakrystii. Jeśli mamy księgę Pisma Świętego, również kładziemy ją na stole. Zachęcamy do wyboru fragmentu biblijnego, który jest bliski naszemu sercu.
 Dzieci i młodzież szkolną zachęcamy, aby do przygotowania zeszytu do religii oraz mogą opowiedzieć podczas spotkania z kapłanem śmieszny dowcip
Zachęcamy, aby w miarę możliwości była obecna cała rodzina
Na czas wizyty duszpasterskiej postarajmy się wyłączyć odbiornik radiowy i telewizyjny, który często może przeszkadzać w dobrym przeżyciu wspólnego spotkania
e) Ofiary złożone podczas „kolędy” będą przeznaczone na inwestycje związane z konserwacją i remontem naszego kościoła.

PLAN ODWIEDZIN DUSZPASTERSKICH
Bielawa, ul. Powsińska  -  27 grudnia, piątek, od 16.00 (2 księży)
Okrzeszyn (w granicach naszej parafii) oraz Bielawa (blisko Okrzeszyna)    -  28 grudnia, sobota od 10.00 (2 księży)
Bielawa, ul. Lipowa (w granicach naszej parafii)  -  30 grudnia, poniedziałek, od 16.00 (1 ksiądz)
Bielawa, ul. Makowa  - 2 stycznia, czwartek od 16.00 (2 księży)
Bielawa, ul. Ścienna - 3 stycznia, piątek, od 16.00 (1 ksiądz)
Bielawa, ul. Wspólna (numery nieparzyste)  - 4 stycznia, sobota, od 10.00 (2 księży)
Bielawa, ul. Wspólna (numery parzyste od nr 8 do 50) oraz Zakole -  7 stycznia, wtorek, od 16.00 (1 ksiądz) oraz Bielawa, ul. Wspólna (numery parzyste od nr 52 do nr 78)  - 7 stycznia, wtorek -  (2 ksiądz) (razem 2 księży)
Bielawa, ul. Bociania  - 8 stycznia, środa od godz.  16.00 (1 ksiądz)
Bielawa, ul. Okrzewska oraz Powsin, ul. Waflowa – 9 stycznia, czwartek od godz. 16.00 (1 ksiądz)
Bielawa, Ogrody Bielawy – 10 stycznia, piątek od godz. 17.00 (2 księży)
 
Prosimy serdecznie, aby parafianie z wyżej wymienionych ulic zawieźli kapłanów na miejsce wizyty duszpasterskiej. Z góry dziękujemy.

Ciąg dalszy rozkładu wizyty duszpasterskiej będzie zamieszczony w styczniowym numerze Wiadomości Powsińskich.
Kalendarium bieżące przygotował ks. Stanisław Podgórski.
W redakcji Kalendarium zostały wykorzystane częściowo materiały i schematy przygotowane przez ks. Jana Świstaka.


W naszym Sanktuarium codziennie o godzinie 17.30, na pół godziny przed wieczorną Mszą św. odmawiany jest różaniec. Zapraszamy do uczestnictwa.