DROGA KRZYŻOWA W INTENCJI PARAFII I OJCZYZNY
BAJKA DLA DZIECI CZ.4 - UWAGA
BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY SIĘ SMUCĄ, ALBOWIEM ONI BĘDĄ POCIESZENI
Z PASTERSKĄ WIZYTĄ W POWSINIE
SZTAFETA RÓŻAŃCOWA
REFLEKSJE KIEROWNIKA...
KRONIKA PARAFII LUTY 2020
KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA MARZEC 2020
Każdy człowiek idzie własną drogą do śmierci. Wierzący i niewierzący w Boga. W przekonaniu ateistów śmierć ciała jest końcem wszystkiego, a dusza nie istnieje. Wierzący zaś mają ufność, że nie wszystko stracone, a po śmierci zaczyna się wieczność w stanie zbawienia lub potępienia. Największą szansą zbawienia dla chrześcijan jest podążanie za Jezusem Chrystusem Jego drogą, a jest nią.....Droga Krzyża. Nie ma innej możliwości: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech mnie naśladuje” (Łk 9,23). Z tych słów płynie dla nas dyspozycja zachowywania określonej postawy wobec najtrudniejszych problemów i ciężkich do udźwignięcia obowiązków.
Praktykowanie nabożeństw Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali w okresie Wielkiego Postu pozwala umacniać świadomość tej prawdy zbawczej oraz weryfikować w jej świetle swoją codzienność chrześcijanina. To w wymiarze osobistym. A w wymiarze wspólnotowym? Przede wszystkim powinno nam uświadamiać, że wszystkich nas łączy „ta sama krew” – krew, którą przelał Zbawiciel świata na krzyżu. Dzielą nas nasze grzechy i nasze namiętności, wady charakteru, ale także złe okoliczności i nieporozumienia. W rodzinie, parafii, ojczyźnie. Nie można lekceważyć też działania złego ducha. Ale jednocząca nas ofiara Chrystusa ma większą moc, zwycięża wszelkie zło! Podążanie własną drogą krzyżową, – choć nie bez upadków - ale w łączności z Drogą Krzyżową Chrystusa, prowadzi do pokoju w sercu, ale także do osobistej i zbiorowej nadziei na lepsze jutro i szczęśliwą wieczność.
Tą refleksją poprzedzam rozważania do stacji nabożeństwa Drogi Krzyżowej, z intencją modlitwy za wspólnotę parafialną i ojczyznę.
Stacja I. Pan Jezus na śmierć skazany
Jezus przeszedł przez życie czyniąc tylko dobro. A jednak postawiono go przed sądem, jak złoczyńcę. Piłat z kolei, nie mając wcale przekonania, co do winy Jezusa, „wydał Go im, aby Go ukrzyżowano” (J 19,6 i 16). Zrobił to z niskich pobudek osobistych. Ważniejsza była ochrona jego pozycji i związanych z nią przywilejów, niż prawda i sprawiedliwość...
Grzech osądzania innych - szybko, łatwo, bez skrupułów, a wybielanie siebie – to nasz grzech powszedni.
Grzech rozkładania grzechów jednych na drugich, tych niewinnych - to grzech wobec wspólnoty.
Módlmy się za wszystkie ofiary niesprawiedliwych wyroków ludzkich i instytucjonalnych.
Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Jezus niósł krzyż drewniany, krzyż fizyczny, a wraz z nim – duchowy ciężar naszych grzechów. Tak wypełniał Boży plan zbawienia. To prawda wszystkim znana.
Mniej uświadamiana jest prawda, że każdy z nas może być k r z y ż e m dla drugiej osoby. Szef w pracy dla swoich podwładnych, członek rodziny dla współmałżonka, dzieci, rodziców, sąsiad dla sąsiada, uczniowie dla nauczyciela, itd.
Często, zwłaszcza w starości, tym krzyżem jest ciężka choroba własna lub ukochanej osoby.
Najcięższy krzyż to ten, który niesie się w samotności i nie ma nikogo: ani Cyrenejczyków, ani Weronik, ani nawet współczujących, choćby biernie.
Módlmy się za wspólnotę parafialną, za Parafialne Koło „Caritas”, za instytucje opieki społecznej w kraju, aby ludzie potrzebujący i samotni byli otoczeni życzliwą, wrażliwą pomocą.
Stacja III. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy
Jakże ciężki musiał być ten krzyż, skoro Jezus już na początku drogi upadł, doznał słabości. Myślę, że każdy na początku swojej drogi krzyżowej, gdy uświadamia sobie, ile musi unieść, doznaje lęku, że nie udźwignie, że zaraz się załamie, że nie powstanie z upadku. Trzeba modlić się gorąco do Jezusa Miłosiernego o siły i próbować wstawać, wciąż od nowa... Nieocenioną pomocą są sakramenty. Eucharystia to nie jest n a g r o d a za doskonałość duchową - nigdy nie jesteśmy wystarczająco godni! To lekarstwo i pokarm dla chorych i słabych.
Ale nawet słabi i upadający pod własnym krzyżem, możemy wesprzeć innego, który niesie jeszcze większy ciężar, albo zwyczajnie – nie ma wiary i ufności. Dźwigniemy innych, to i dźwigniemy się sami, nawet perspektywa kolejnych załamań nie zmieni kierunku naszej drogi – przez krzyż do nadziei poranka Wielkanocnego.
Módlmy się za ludzi słabych psychicznie, którzy załamują się pod wpływem trudności, za ludzi pogrążonych w depresji lub nałogu, aby otrzymali od bliźnich zrozumienie i wsparcie.
Stacja IV. Pan Jezus spotyka Matkę swoją
Nie ma dla matki większego cierpienia niż bezradność wobec cierpienia swojego dziecka.
Na drodze kalwaryjskiej Matka Jezusa nie mogła Go uwolnić od bólu, trudu i upokorzenia. Mogła tylko spojrzeniem przekazać swemu Synowi, że jest przy Nim, a cokolwiek się stanie, ona rozumie, ona w i e, że właśnie spełniają się proroctwa.. Od zawsze mógł liczyć na to, ze Matka nie tylko otacza Go opieką, ale też współdziała z Nim w Bożym planie zbawienia.
W stanach bezradności wobec choroby i śmierci, w każdym cierpieniu, uciekajmy się do Matki Najświętszej. Modląc się szczerze, znajdziemy w Jej plastycznych wizerunkach i figurach to rozumiejące i wspierające spojrzenie.
Uzdrowienie chorych, Pocieszycielko strapionych, Wspomożenie wiernych – módl się za nami!
Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga Panu Jezusowi dźwigać krzyż
Uderzające jest to, że nie znalazł się nikt, kto by d o b r o w o l n i e pomógł Jezusowi w dźwiganiu krzyża. A przecież z pewnością w tłumie byli ludzie, których uzdrowił, nakarmił, wspomógł w potrzebie. Apostołowie czuli się zagrożeni, uczniowie – zawiedzeni. „I przymusili (żołnierze – przyp. red.) niejakiego Szymona z Cyreny, żeby niósł krzyż Jego” (Mk 15,21), przecież nie z troski o Jezusa, a z obawy, że nie dotrze, umrze po drodze, a oni nie wykonają wyroku śmierci poprzez ukrzyżowanie.
Czy wobec tego pomoc Szymona nie jest wiele warta? Bo wymuszona okolicznościami? Myślę, że wprost przeciwnie. Nawet wówczas, gdy opieramy się w jakiś sposób uczestnictwu w cudzym cierpieniu, gdy z trudem (może nawet z niechęcią) podejmujemy trud pomocy, ale pokonujemy swój egoizm, i w końcu niesiemy faktyczną pomoc, to jest wartość. Ktoś ma łatwiej, ktoś czerpie z tej pomocy otuchę – to najważniejsze. Krzyż Chrystusa jest wówczas jakby lżejszy.
Módlmy się o serca wrażliwe, ochocze i wytrwałe w czynieniu dobra w rodzinach, w parafii i dla ojczyzny.
Stacja VI. Weronika ociera twarz Pana Jezusa
Nie potrzeba siły fizycznej, aby komuś pomóc. Ale potrzeba odwagi. Bo zachować się inaczej niż tłum, wyjść przed szereg, sprzeciwić się niesprawiedliwości, nieprawdzie, przełamać schemat, nie ulec politycznej poprawności – to odwaga niemała.
Weronika się odważyła, bo prawdziwie kochała.
Czasem drobna pomoc, wręcz symboliczna, ale za to w ważnym momencie życia, w momencie szczególnego opuszczenia i zapaści, uruchamia nowe siły i przywraca nadzieję. Zarówno temu, kto doświadcza pomocy, jak i temu, kto ją świadczy.
Módlmy się o błogosławieństwo Boże dla wszystkich wolontariuszy i ludzi bezinteresownie pomagających innym.
Stacja VII. Pan Jezus upada po raz wtóry pod krzyżem
Coraz bardziej zmęczony Jezus, coraz większa Jego samotność w cierpieniu. Upadek daje chwilę wytchnienia od krzyża. Nie po to, by się go pozbyć, ale podjąć na nowo.
Ile razy się upadnie, tyle razy trzeba się podnieść. Nawet ze świadomością, że kolejne załamanie jest prawdopodobne....
Jezus powstał sam, ale człowiek z wielkiego upadku – bez pomocy innych – może się już nie dźwignąć. Człowiek, który upada, który pogrąża się w nałogu, niszczy swoje życie, nie może być rugowany ze wspólnoty, bo tylko w niej może jeszcze wydobyć się z dna.
Módlmy się za wspólnotę parafialną, aby zachowała dobre, silne więzi międzyludzkie, aby nikt nie był samotny i odrzucony.
Stacja VIII. Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
Jezus, Bóg-Człowiek, sponiewierany i utrudzony nad wszelką miarę, znajduje jeszcze siły nie tylko do pociechy innych, ale i do wypełniania swojej misji nauczyciela drogi zbawienia. Udziela ostatnich wskazówek, porusza sumieniami, ostrzega. Płacz niewiast nie jest już próżny, bezowocny, ale - uzdrawiający.
Prośmy Ducha Świętego o dar rozumu, męstwa i mądrości w rozeznawaniu zagrożeń duchowych, które w naszych czasach niszczą więzi rodzinne, pustoszą kościoły i wiodą ku potępieniu.
Stacja IX. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Najcięższy odcinek drogi krzyżowej. Wyczerpanie całego organizmu i świadomość czekającego jeszcze większego cierpienia. Jest coraz trudniej, ale Jezus przecież wie, że dojdzie. Wstaje..... Czeka go Golgota. Taka jest wola Ojca.
W chorobie terminalnej i w zaawansowanej starości człowiek wie, że jego droga się kończy.
Ale świadomość, że wolę Bożą wypełnia i kończy życie dochowując wiary, napełnia otuchą. To też łaska.
Módlmy się za chorych w naszej parafii, za osoby w podeszłym wieku, aby doznali wszelkiego wsparcia i troskliwej opieki; wypraszajmy dla nich niezachwianą ufność w Boże miłosierdzie.
Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony
Odarcie z szat jest symbolem pozbawienia człowieka wszystkiego, co cielesne, czyli ziemskie, jest odebraniem mu nie tylko rzeczy, ale i godności, prawa do szacunku i intymności. Były momenty trudniejsze podczas krzyżowej drogi, ale ten jest najbardziej upokarzający. A jednak Jezus znosi wszystko, aby Ofiara była zupełna.
Módlmy się za ludzi obłożnie chorych, sparaliżowanych, unieruchomionych i skazanych na opiekę innych, aby ich człowieczeństwo było szanowane, aby nie doznawali upokorzeń i wzgardy.
Módlmy się o siły, cierpliwość i wszelkie łaski dla ich opiekunów i służb medycznych.
Stacja XI. Pan Jezus przybity do krzyża
Trudno człowiekowi zrozumieć, dlaczego dzieło zbawienia dokonuje się właśnie poprzez Krzyż Jezusa. To tajemnica wiary. Możemy tylko z głęboką pokorą, wstydem i żalem, przyjąć i uświadomić sobie, jak wielkie są grzechy ludzkości, nasze grzechy, skoro wymagały ofiary - samego z siebie – aż Syna Bożego! Jezus Chrystus przyjął wolę Ojca: „...nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie” (Łk 22,42).
Człowiekowi trudno jest pogodzić się z rezygnacją ze swoich planów, marzeń, gdy sytuacja życiowa do tego zmusi. Jeszcze trudniej – jak pisał ks. Twardowski – utracić, to co się miało, niż wyrzec. Zwłaszcza, gdy tracimy bezpowrotnie zdrowie lub ukochaną osobę. Często pojawia się bunt, „pretensje” do Pana Boga. W wielkich tragediach zdarza się nawet utrata wiary...
Panie Jezu, naucz nas przyjmować wolę Ojca i wypełniać ją w ufności i pokoju serca!
Stacja XII. Pan Jezus umiera na krzyżu
„A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: <Wykonało się!> I skłoniwszy głowę oddał ducha.” (J 19,30).
Z tej śmierci przemawia do nas najsilniej prawda o Bożej miłości. Za najwyższą cenę został odkupiony grzeszny człowiek, zyskał perspektywę życia wiecznego. Na tym wydarzeniu w historii ludzkości możemy oprzeć wszelką nadzieję i obronić się przed rozpaczą własnej śmierci.
Panie Boże, udziel nam swego miłosierdzia, abyśmy w obliczu śmierci własnej lub najbliższych zachowali niewzruszoną wiarę.
Módlmy się za wszystkich zmarłych parafian – niech światłość wiekuista im świeci!
Stacja XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża
Ciało Jezusa zdjęte z krzyża złożono w ramiona Matki. Syn Boży swoje ziemskie życie rozpoczynał w betlejemskiej stajni i zakończył na Kalwarii - w ramionach Maryi.
Miłosierne ręce Matki Najświętszej ogarniają cały świat. Powierzmy się jej z ufnością, zarówno w codziennym życiu, jak i w chwilach szczególnie trudnych, a zwłaszcza w godzinie śmierci.
Matko Bolesna, przyczyń się za nami!
Stacja XIV. Pan Jezus złożony do grobu
Przyjaciele Jezusa złożyli Jego ciało do grobu. Ale t e n grób nie jest symbolem końca i klęski. Jest miejscem największej tajemnicy naszej wiary – Zmartwychwstania!
Każdy chrześcijański grób, opatrzony krzyżem, wyraża przesłanie, że kto razem z Nim żył, cierpiał i umarł, razem z Nim żyć będzie!
Oprócz grobu dla ciała istnieje jeszcze grób dla duszy. To grzech śmiertelny. Pamiętajmy, że z tego grobu powraca się do życia w sakramencie spowiedzi.
Módlmy się za wszystkich parafian i wiernych w naszej Ojczyźnie o dar głębokiego rachunku sumienia i szczerej spowiedzi w okresie Wielkiego Postu. Módlmy się o światło Ducha Świętego, o Jego moc, dla tych, których lęki i błędne przekonania odciągają od sakramentu pojednania.
Zakończenie
Dziękujemy Ci, Panie Jezu Chryste!
Za mękę i śmierć Twoją Krzyżową,
za Matkę Najświętszą na naszych drogach cierpienia,
za Weroniki i Cyrenejczyków,
za obietnice zbawienia,
za mieszkań wiele w Domu Ojca!
Starszy z ludu Aaglów zamyślił się na chwilę tak jakby wszystkie znane przypadki chciał uporządkować w jakiś logiczny schemat i zaczął wyliczać: Ludzie jedzą różne rzeczy: cukierki, pączki, ciasta, żelki …. można by wymieniać i wymieniać. Poza tym bardzo lubią otaczać się różnymi przedmiotami: telefonami, telewizorami, komputerami, laptopami, zegarkami, komórkami, samochodami, tu też można by wymieniać i wymieniać. Nigdy, ale to przenigdy nie wolno wam zaproponować słodyczy, zapraszać do swojego domu żeby obejrzeć jakiś super sprzęt czy na przejażdżkę samochodem ot tak kogoś nieznajomego na ulicy. Mądry ziemianin powie „NIE” i będzie miał rację. Archeni skomentowali ten opis z iście żołnierską precyzją: nie próbować przekupić.
Wielka zaletą ludzi jest troska o swoich bliskich. Ale paradoksalnie jest to też ich słaba strona. Tracą rozum, kiedy ktoś obcy woła:, „choć szybko, wsiadaj do samochodu podrzucę cię do twojej mamy, bo czeka na ciebie w centrum handlowym i chce ci kupić coś fantastycznego” albo „twój tata potrzebuje pomocy musisz ze mną pojechać miał poważny wypadek i bardzo chce się z Tobą zobaczyć”. Emocje i strach o bliskich, wykorzystane przez ich przeciwników mogą się obrócić przeciw nim. Pamiętajcie nie wolno wam kłamać i nigdy nie powoływać się na bliskie, osoby zwłaszcza rodziców. Mądry mieszkaniec Ziemi natychmiast wyczuje podstęp – powie „NIE”, moi bliscy nie przysłaliby kogoś obcego albo kogoś, kogo mogę nie znać.
I kolejna rzecz – dopowiadał starszy ludu Aaglów. Ciekawość. Ludzie są ciekawi, jak mieszkają inni? Co mają? Co jedzą? Co myślą o nas?. O i może jeszcze tendencje do chwalenia się: ludzie czasami bez zastanowienia opowiadają gdzie się wybierają na wakacje, gdzie mieszkają, kiedy są sami w domu, gdzie lubią wychodzić i kiedy, mnóstwo informacji o ich życiu wycieka po prostu przez palce. Czasami nie trzeba ich śledzić, sami opowiedzą dokładnie cały plan dnia.
Archeni byli zdruzgotani: nie częstować, nie zaczepiać obcych na ulicy, nie pytać gdzie mieszkają i nie wchodzić w ludzkim przebraniu do domu, nie uczyć, że można otworzyć drzwi obcemu i nie mówić o prezentach. Zachodzili w głowę jak w takim razie mają rozmawiać z ludźmi. Jak ich zachęcić do podróży i wreszcie jak im pokazać drogę, skoro nawet nie można ich zaczepić na ulicy?
Wszyscy zobaczyli jak trudne jest to zadanie, jeśli nie chcą narazić ludzi na niebezpieczeństwo. Teraz wreszcie zrozumieli, czego obawiała się królowa Ekéléa. Jeśli ktoś z królestwa Kexâkoé, ubrany w szaro- bury płaszcz przekona ludzi, że ma dla nich wiele prezentów i rzeczywiście nimi je obdaruje, wieść rozniesie się bardzo szybko. Ludzie być może zbyt ufnie zaczną wierzyć każdemu ubranemu podobnie. Mogą znaleźć się nieuczciwi naśladowcy na Ziemi. Spotkany przechodzień szarym płaszczu może wcale nie być posłańcem królestwa Kexâkoé, tylko kimś, kto ma bardzo złe zamiary. Ale skąd ludzie mają wiedzieć, kto jest kto?
Kexâkoélczycy zorientowali się jak wielu rzeczy nie wolno im zrobić i jak trudno będzie nie tylko coś przekazać, ale w ogóle porozmawiać z kimś na Ziemi, nie niszcząc muru obronnego, jakim jest rozsądek każdego ziemianina. Chyba po raz pierwszy od początków istnienia królestwa Kexâkoé, zapadła w nim cisza jak makiem zasiał. Nikt nie miał nic do powiedzenia. Cisza stawała się nie do zniesienia, była jak wywieszenie białej flagi i skazanie wyprawy na przegraną zanim się w ogóle rozpoczęła.
Wtedy po raz kolejny przemówił Expedykt i zaproponował, co następuje: poszukajmy tych, co mogliby być mapą i przewodnikiem w jednym, heroldem naszego królestwa na Ziemi. Może nasz Władca wskaże kilku wybranych, a my korzystając z naszych właściwości, objaśnimy im zasady trochę jakby we śnie. Skorzystamy z tych naszych cech, których nie mają inni. Nie starajmy się udawać ludzi. Wykorzystajmy to, co stanowi o tym, że jesteśmy Archenami, Serfami, Cherubami, Bendikami czy Aaglami.
Możemy spotykać się z ludźmi na granicy snu i rzeczywistości, marzenia i faktu, teraz i jutro, dniem i nocą. Możemy przecież stawać się nieznacznym podmuchem wiatru, który przyniesie skrawek papieru i pojawiającą się nie wiadomo skąd myślą, która wiedzie ku nam. Dobrze wiem, że mamy swoich przeciwników i wśród ludzi i wśród tych, którzy kiedyś byli z nami a teraz zwrócili się przeciw nam, ale czy to wystarczający powód, aby nie spróbować być po prostu sobą? Czy my nie zapędziliśmy się za bardzo w tej gonitwie za liczbą odwiedzających nasz kraj podróżnych, zapominając, że tak naprawdę to oni są najlepszymi przewodnikami i mapami do nas? Kiedyś nie trzeba było ich zachęcać, oni sami nas szukali. Może teraz, kiedy na nowo spróbujemy wykorzystać wszystkie nasze możliwości to oni uwierzą, że jest jeszcze coś ponad to, co widzą? Może rano uznają, to był tylko sen a może, że warto spróbować?
Królowej nie potrzeba było nic więcej. Zakończyła naradę i natychmiast udało się do Władcy prosząc o wskazanie wybranych. Pierwsza na liście była Anna.Cdn…
Smutek jest przykrym i nieoczekiwanym stanem ducha, przed którym się wzbraniamy i którego w miarę możliwości unikamy. Rozważając to błogosławieństwo Papież Benedykt XVI napisał:
„Są dwa rodzaje smutku. Jest smutek, który utracił nadzieję, który nie ufa już miłości i prawdzie i dlatego wyniszcza człowieka i rozkłada go od wewnątrz. Jest jednak i taki, który pojawia się, jako efekt wstrząsu człowieka wywołanego przez prawdę; doprowadza on człowieka do nawrócenia i stawiania oporu złu” (Jezus z Nazaretu, cz. I, s. 82)
Przykładami smutku wyniszczającego z powodu utraty nadziei są biblijne opowiadania o Kainie i Judaszu. W pierwszym przypadku, dwaj bracia, synowie Adama i Ewy, składają Bogu ofiary. Ofiara Abla, złożona szczerze, została przyjęta. Ofiara Kaina, złożona niedbale i bez zaangażowania, została odrzucona. To wzbudza w Kainie bezrefleksyjny bunt i brutalną intrygę wymierzoną przeciw bratu. Widząc to Bóg zwraca się do Kaina: „Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twoja twarz jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty możesz nad nim panować” (w. 7). Pomimo Bożego napomnienia i szansy, Kain nie wszedł na drogę nawrócenia. Zabił swojego brata.
Apostoł Judasz zdradził Jezusa, wydając Go za 30. srebrników. Kiedy Jezus został skazany na śmierć „opamiętał się, zwrócił 30. srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: „Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną”. Lecz oni odparli: „Co nas to obchodzi? To twoja sprawa” (Mt 27,3-4). Judasz pozostał sam z tym problemem, a samotność wraz ze swoimi siostrami, smutkiem i rozpaczą, to wrogowie człowieka. Judasz nie otrzymując pomocy od ludzi, traci nadzieję, mimo, że był świadkiem wielu Chrystusowych dzieł miłosierdzia i przebaczenia. Ogarnięty wyniszczającym go smutkiem, popełnia samobójstwo.
W obu tych przypadkach smutek stanowi następstwo zepsucia i grzechu, oddalającego od Boga i od ludzi. Taki smutek popycha człowieka do najgorszych czynów, ponieważ jego przyczyną może być m.in. zazdrość, zawiść, pycha, chciwość czy żądza władzy.
Pan Jezus wypowiadając drugie błogosławieństwo, nie taki smutek miał na myśli. Wskazywał na smutek, który pozwala inaczej spojrzeć na siebie i swoje postępowanie. Smutek, przy którym pojawia się żal, skrucha, wola poprawy, współczucie i współodczuwanie z tymi, którzy cierpią. Takie nawrócenie wiernych wyznawców Boga sprawi, że miejsce smutku zajmie pociecha i radość. „Którzy we łzach sieją, żąć będą w radości” (Ps 126[125],5). Św. Paweł napisał: „Smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu” (2Kor 7,10). Zatem zapowiadane pociecha i radość, nie mieszczą się tylko w wymiarach i kategoriach świata, w którym żyjemy. W dniu 27 IV 1994 r. w Rzymie, Papież Jan Paweł II wyjaśniał:
„Nie można zrozumieć tego błogosławieństwa, jeśli się nie uzna, że życie ludzkie nie ogranicza się do czasu spędzonego na ziemi, ale zwrócone jest całkowicie ku doskonałej radości i pełni życia w zaświatach. Ziemskie cierpienie, które zostaje przyjęte w miłości, upodabnia się do gorzkiej pestki zawierającej ziarno nowego życia, skarb Boskiej chwały, którą człowiek otrzyma w wieczności. Nawet, jeśli świat jest pełen zła i wszelkiego rodzaju nieszczęść często stanowi widok godny pożałowania, zawiera się w nim jednak nadzieja na inny, lepszy świat miłości i łaski. Nadzieja ta ma swe źródło w obietnicy Chrystusa. Dzięki niej ludzie cierpiący, złączeni z Nim w wierze, doświadczają już w tym życiu radości, która po ludzku wydaje się niewytłumaczalna. Istotnie, niebo zaczyna się na ziemi”.
Źródło: Ks. prof. Waldemar Chrostowski – „Osiem Błogosławieństw. Medytacje biblijne z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI”, Biały Kruk Sp. z o.o. Kraków 2017.
„Wizyta Jego Eminencji księdza Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego Wincentego Teofila Popiel – Chościaka w Powsinie odbyła się w dniach 30 i 31 maja 1885 r., przy znacznem zgromadzeniu ludu na doroczny odpust Świętej Trójcy. Arcypasterz przybył w sobotę po południu, w towarzystwie księdza prałata Justyna Borzewskiego i kanonika Ignacego Dudrewicza, dziekana Warszawskiego oraz kilku innych kapłanów.
Przyjęcie ze strony wiernych było jak zwykle serdeczne. Kościół tu niewielki, ale bardzo gustownie zbudowany z cegły i pięknie sklepiony. Parafia Powsińska datuje się od roku 1398*, kiedy ówczesna dziedziczka Elżbieta Ciołkowa, kasztelanowa** Czerska, wdowa po wojewodzie Andrzeju Ciołku, wystawiła kościół drewniany pod tytułem św. Elżbiety i zapisała grunta na utrzymanie proboszcza. Jednakże, gdy świątynia ta z czasem uległa ruinie, Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, wdowa po kasztelanie krakowskim, w roku 1725 swoim kosztem wymurowała dzisiejszy, który dotąd bardzo świeżo wygląda i starannie jest utrzymanym. Nazajutrz J.E. ksiądz Arcypasterz celebrował pontyfikalnie summę, udzielał Sakramentu Bierzmowania i słuchał dzieci katechizmu, a że dobrze były wyuczone, więc wyraził księdzu proboszczowi Wojciechowi Wyszyńskiemu swoje zadowolenie. W poniedziałek po Mszy św. Poświęcił dwa dzwony do miejscowego kościoła i piękny kielich sprawiony przez parafian służewskich, a pobierzmowawszy resztę wiernych, których liczba z wczorajszymi wyniosła 1052, wdzięcznie pożegnany powrócił do domu.
Niewielka wioska Powsin ma piękne historyczne wspomnienia. Już roku 1254 Wigand Ciołek***, brat Andrzeja biskupa płockiego, objął ją w posiadanie przy podziale rodzinnych majątków, a syn jego Andrzej przyłączył nazwę wioski do swego herbu i odtąd przez długi czas potomkowie tej rodziny nazywali się: Ciołkami-Powsińskimi. Król Jan Sobieski, upodobawszy sobie wieś Milanów, którą potem ozdobił prześlicznym pałacem i nazwał Wilanowem, pragnąc zaokrąglić swą majętność ziemską w roku 1677 dokupił Powsin, który odtąd już bez przerwy należy do klucza dóbr wilanowskich. W samem zaraniu bieżącego wieku, był tu proboszczem mąż nieskalanej cnoty, który wielkie położył zasługi w kościele i kraju, Jan Paweł Woronicz, późniejszy Arcybiskup Warszawski. Jako proboszcz w Powsinie napisał Sybillę, Sejm Wiślicki, Asarmonta, Lechiadę, Hymn do Boga itd., które są najprzedniejszemi kwiatami jego utworów poetyckich.
Niezależnie od tego oddawał się z całym zapałem duszy miłującej Boga obowiązkom plebańskim, a jako kaznodzieja ludowy, był prawie niezrównanym. Biskup Ludwik Łętowski tak się o nim wyraża: „Był on mówca i wielki mówca, bo lepszy dla ludu wiejskiego i prostaczków, niż dla bogaczów tego świata i w czem naśladował mistrza niebieskiego. Gdy mówił w stolicy, a słuchali go tak zwani wielcy tego świata, porywał go duch wieszcza i unosił poza granicę prostoty ewangelicznej. Dlatego to, gdy się zniżał, czuł i poruszał, a gdy górował, zadziwiał, ale to nie szło do serca”. Toteż najmilszym było jego zajęciem nauczanie prostaczków w swoim ulubionym Powsinie. Kazania jego, które tu z ambony głosił i drukiem przekazał potomności, pełne są wdzięku i namaszczenia.”
Powyższy tekst zaczerpnąłem z „Przeglądu Katolickiego” nr 25 z dnia 18 czerwca 1885 r.
*- parafia powsińska powstała w 1410 r.
**- Elżbieta Ciołkowa była wojewodziną
***- Wigand Ciołek żył w latach ok. 1384 – ok. 1452
Moją inspiracją zaproszenia do Sztafety Różańcowej były rozmowy z naszą Siostrą Donatą, która przejęta ważnymi datami - związanymi z minioną 100 Rocznicą Odzyskania Niepodległości przez Polskę (1918 – 11 listopada 2018 r.) oraz z 100 Rocznicą Urodzin Świętego Jana Pawła II (18 maja 2020 r.), a także ze zbliżającą się Beatyfikacją Kardynała Stefana Wyszyńskiego (7 czerwca 2020 r.) i 100 Rocznicę Cudu nad Wisłą (15 sierpnia 2020 r.) – podkreślała, że powinniśmy okazać swą wdzięczność Panu Bogu i Maryi poprzez wielką dziękczynną modlitwę. „Sztafeta”, która powstała 27 października 2018 r. w Niepokalanowie działa na zasadzie – jeden kończy, drugi zaczyna. Każdy uczestnik podejmuje się, przez cały czas trwania sztafety (od 27 października do 2018 – 15 sierpnia 2020), przez jedną godzinę w tygodniu trwać na modlitwie różańcowej, odmawiając dowolne tajemnice. Sami wybieramy sobie dzień i godzinę a swoje zgłoszenie rejestrujemy na: www.niepokalanow.pl w zakładce „Sztafeta Różańcowa” lub osobiście w Informacji przy Bazylice w Niepokalanowie. W przypadku przeszkody należy poszukać zastępstwa lub pomodlić się w najbliższym czasie.
Te ww. wydarzenia powinny nas pobudzić do refleksji połączonej z niezwłocznym działaniem. Zważywszy także na sytuację międzynarodową a nade wszystko na to, co obserwujemy w naszej Ojczyźnie, podejmijmy duchową walkę z mocami zła, które niszczą naród. Naszym orężem przez wieki był Różaniec święty. Trwajmy, więc na błagalnej modlitwie różańcowej w następującej intencji: o pokój na świecie, o wyzwolenie nas, naszych rodzin i całej naszej Ojczyzny, od wszelkich zniewoleń demonicznych, skutków przekleństw, złorzeczeń, paktów i cyrografów diabelskich, praktyk okultystycznych, magicznych, spirytystycznych, wpływu złej literatury, sztuki, muzyki, kinematografii, gier komputerowych itp.
Pomocną i jakże wciąż aktualną może być także Modlitwa za Ojczyznę Ks. Piotra Skargi:
„Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniowi Twemua syny swe wiodła ku szczęśliwości.
Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciomi najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie.
Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonymmądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”
Pierwszy semestr szkoły minął. Długo oczekiwane przez niektórych ferie zimowe nadeszły... Na końcu, gdyż regionowi mazowieckiemu w tym roku przysługiwał ostatni termin – od 8 do 23 lutego. W życiu bywa tak, że człowiek stara się przewidywać, wybierać najlepsze warianty. Zatem wyjątkowo wybrałem pierwszy tydzień ferii na zimowisko. Bałem się, że w drugi tygodniu może zabraknąć w górach śniegu, a na nizinach tymczasem śniegu w ogóle brak.
Chętnych całkiem sporo, bo aż 43 dzieci oraz 12 dorosłych (wśród nich czwórka ścisłych wychowawców).
Nadchodziła sobota 8 lutego i poranna Msza św., a po niej wyjazd. A ja od poniedziałku na antybiotyku, z gorączką, kurujący się w łóżku, opuszczający wizytę duszpasterską, żeby ks. Proboszcz mógł odwiedzić więcej parafian...Czy w tym roku pojeżdżę na nartach, czy w ogóle pojadę na wyjazd? Takie pytania kłębiły się w myślach...Na szczęście gorączka spadła i osłabiony towarzyszyłem dzieciakom i młodzieży w autokarze... (Jednak narty poszły w odstawkę)
Po 10 godzinnej podróży byliśmy na miejscu w Poroninie, w pięknym komfortowym ośrodku Orla Perć. Chyba wszyscy byli z niego bardzo zadowoleni...? Wspaniałe warunki, dobre jedzenie, życzliwa gospodyni, sala do ping ponga, bilard, piłkarzyki, narciarnia, duża sala na spotkania... Niczego nie brakowało...
Zaplanowaliśmy 5 dni na nartach – w niedzielę Msza św., a potem do wypożyczalni i na stok – z instruktorami lub z członkami kadry. Śniegu było w sam raz – na szczęście obfite opady miały miejsce kilka dni wcześniej. Zadowoleni po pierwszym dniu...przygotowani na kolejny... Jednak coś z pogodą zapowiadało się nieciekawie... Po zasięgnięciu rady na miejscu u górali decyzja jedziemy na stok...Tymczasem po 2 godzinach zaczęło mocno wiać. Zamknięto wyciągi krzesełkowe. Na szczęście wszyscy bezpiecznie wrócili do domu, a w mediach informacja o tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej – kilkanaście km dalej... Jak życie potrafi zaskoczyć... (pamiętajmy w modlitwach o mężczyźnie, który stracił w wypadku żonę i 2 córki +). Dlatego kolejny dzień, na wszelki wypadek, spędziliśmy w pamiętającym czasy PRL-u kinie w Zakopanem, oglądając Dr Dolittle’a.
Środowe i czwartkowe przedpołudnia już były normalnie spędzone na świeżym, górskim powietrzu na stoku na nartach i na snowboardzie...
Każdy dzień, ponieważ to wyjazd z księdzem (właściwie dwoma, bo kilka dni spędził z nami gościnnie ks. Piotr) i siostrą zakonną Jolantą, zarazem wyjazd parafialny, a zatem codziennie rano była Msza św. Niektórzy jednak myślami byli cały czas jeszcze przy poduszce... Poza tym codzienne posiłki – śniadanie, obiad i kolacja, czas wolny, konferencje o miłości Boga, grzechu i zbawieniu, które daje nam tylko Jezus, a potem praca na ten temat z wychowawcami w grupach, gdzie trzeba było coś narysować, albo przedstawić jakieś scenki na wspólnych pogodnych wieczorkach.
Oczywiście pojechaliśmy na kręgle, odwiedziliśmy termy w Szaflarach, Krupówki, tańczyliśmy na dyskotece oraz wizytowaliśmy góralski kościół na Bachledówce, gdzie spotykał się bp Wojtyła z kardynałem Wyszyńskim.
Wyjazd był udany poza jedną kwestią... Zabraliśmy ze sobą do Poronina...POWSINOWIRUSA!!! Pierwszy uczestnik już wieczorem w sobotę był chory, a że to wirus to kolejne osoby w poniedziałek zaczęły się źle czuć...
Pierwszy raz w historii moich wyjazdów parafialnych zdarzyło się, że z powodu choroby po kilkoro dzieci musieli wcześniej przyjechać rodzice. W poniedziałek pojechało 2 dzieci, we wtorek kolejne 2 dzieci, w czwartek znowu 2 i w piątek z ks. Piotrem i wujkiem Markiem wyjechały kolejne dzieciaki. Któregoś dnia nawet 15 dzieci nie pojechało na stok. Pomimo zaciętej walki s. Jolanty (naszej pielęgniarki), faszerowania dzieci medykamentami, POWSINOWIRUS zbierał żniwo... Dzięki Bogu tylko czasowej niedyspozycji;)
W piątek na zakończenie wspólnie dziękowaliśmy sobie za wyjazd, dzieci i młodzież otrzymały pamiątkowe gry planszowe, kadra koszulki i inne gadżety...Sobotę spędziliśmy na rekordowej podróży do Warszawy – w sumie 12h...i oczywiście nieodłącznej wizycie w pewnym FASTFOODZIE (audycja nie zawiera lokowania produktu)
Dzięki za wszystko wspaniałej kadrze – s. Jolancie, Kindze, Tomkowi, Zygfrydowi, Adamowi, ks. Piotrowi, jak również małżeństwu Konradowi i Małgorzacie oraz małżeństwu Janowi i Weronice za zaangażowanie i troskę o naszych uczestników, aby wyjazd przebiegał bez żadnych zakłóceń. Również wszystkim dzieciom i młodzieży dziękuję za stworzenie wspaniałej atmosfery wspólnoty. Pozdrawiam zwłaszcza tych, którzy się pochorowali – GOD BE WITH YOU.
CHRZTY: - w tym miesiącu nie było chrztów
ŚLUBY: - w tym miesiącu nie było ślubów
POGRZEBY:
28 I – Bożenna Kozak, l. 82 z Warszawy
4 II – Kazimierz Stanisław Winogrodzki, l. 67 z Powsina
7 II – Helena Pietrzak, l. 94 z Warszawy
10 II – Michalina Wanda Gundłach, l. 89 z Warszawy
12 II – Teresa Zofia Mrozowska, l. 86 z Powsina
21 II – Wiesław Józef Misztak, l. 85 z Warszawy
Zmarłych polecajmy Bożemu Miłosierdziu...Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...
O światło Ducha św. dla spowiedników oraz o łaskę skruchy i pokuty dla nas samych
W naszym Sanktuarium codziennie o godzinie 17.30, na pół godziny przed wieczorną Mszą św. odmawiany jest różaniec. Zapraszamy do uczestnictwa.
1 III - NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI „ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH” .
Kto to są „Żołnierze Wyklęci”, których wspominamy w dniu pierwszego marca? Władza komunistyczna w Polsce w latach 1945 – 1989 ludzi, którzy nie chcieli pogodzić się z nową, narzuconą opcją polityczną, nazywała ich „ Żołnierzami Wyklętymi”. Dlatego tez w dniu 01 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, choć powinniśmy ich nazywać „Żołnierzami Niezłomnymi”.
WIELKI POST
1 III PIERWSZA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu.
Po sumie wystawienie i modlitwy zakończone procesją.
Gorzkie Żale o 17.00 z wystawieniem Najświętszego Sakramentu
Spotkanie wspólne dla kandydatów do bierzmowania o godz. 19.00.
4 III ŚRODA. ŚWIĘTO ŚW. KAZIMIERZA, KRÓLEWICZA
Św. Kazimierz, królewicz żył w XV w. Jest patronem Polski i Litwy. Jego grobowiec znajduje się w katedrze w Wilnie.
Dzień imienin ks. kardynała Kazimierza Nycza. Prośmy Boga o potrzebne łaski dla dostojnego solenizanta.
Dzisiaj również przypada rocznica nominacji Pasterza Archidiecezji na stolicę metropolitalna w Warszawie. Po Mszy św. o godz. 18:00, po modlitwie po Komunii św., hymn dziękczynny „ Ciebie, Boga, wysławiamy”
Wszystkim noszącym imię św. Kazimierza życzymy, aby patron upraszał u Boga potrzebne łaski w życiu codziennym.
5 III PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA
Nabożeństwo powołaniowe o godz. 18.30
Nauka chrzcielna dla rodziców, dziecka oraz chrzestnych o godz. 19.15 w plebani
Nauka przedchrzcielna dla rodziców i chrzestnych o godz. 19.15 w kancelarii parafialnej na plebanii.
6 III PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA
Kapłani udadzą się do chorych z wizytą od godz. 9.00. Spowiedź rano od godz. 6.30, a po południu od godz. 17.00.
Msza św. o NSPJ o godz. 18.00.
Droga Krzyżowa o godz. 17:00 dla dzieci a o godz. 18:30 dla dorosłych.
Adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 20.00.
7 III PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA
Msza św. sanktuaryjna o godz. 18.00. Różaniec o godz. 17.30. Adoracja pokutna po Mszy św. do godz. 21.00
8 III DRUGA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Niedziela Dzieła Pomocy Misjonarzom „Ad gentes”
Międzynarodowy Dzień Kobiet. Pamiętajmy w naszych osobistych modlitwach o wszystkich kobietach, aby szanowały swoją godność i pozostały wierne Panu Bogu i swemu powołaniu.
Nabożeństwo Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczna o godz. 17:00. Za udział w Gorzkich Żalach można zyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
13 III PIĄTEK
Droga Krzyżowa o godz. 17:00 dla dzieci a o godz. 18:30 dla dorosłych.
7 rocznica wyboru na Stolicę Piotrową papieża Franciszka.
Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE zaprasza na Mszę św. o uzdrowienie w naszym sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej na godz. 19:30.
MISTERIUM MĘKI PAŃSKIEJ
W Czerwińsku nad Wisłą, w każdą sobotę i Niedzielę Wielkiego Postu salezjanie zapraszają na przedstawienie Misterium Męki Pańskiej (ul. Klasztorna 23, 09-150 Czerwińsk nad Wisłą). W 2020 roku wystawianie Misterium rozpoczyna się w sobotę 7 marca, tuż przed 2 niedzielą Wielkiego Postu. Informacji udzielają oraz zapisy przyjmują p. Katarzyna i p. Zuzanna: 604-099-576, e-mail: [email protected] .Informacje i zapisy od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00 – 18:00.
Terminy spektakli: 7-8.03.2020; 14-15.03.2020; 21-22.03.2020; 28-29.03.2020; 4-5.04.2020
Godziny spektakli: sobota: 10:00; 14:00; 16:00
Niedziela 11:00; 14:00
Więcej informacji na stronie http://czerwinsk.salezjanie.pl/misterium-meki-panskiej
14 III SOBOTA
Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18: 00. Poprzedzi ja dziękczynno-błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17:30.
15 III TRZECIA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Nabożeństwo Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczna o godz. 17:00.
Spotkania w grupach dla kandydatów do bierzmowania: grupy Janka i Julii o godz. 17.00, a grupy Alicji i Krzysztofa o godz. 19.00.
19 III CZWARTEK. UROCZYSTOŚĆ ŚW. JÓZEFA OBLUBIEŃCA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
W dniu dzisiejszym w szczególny sposób pamiętajmy w naszych modlitwach o ks. bp Józefie Zawitkowskim z Łowicza, kaznodziei i poecie, a także o ks. Józefie Łazickim, byłym proboszczu w Powsinie.
Wszystkim dzisiejszym solenizantom życzymy: „Zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa przez ręce Maryi”.
Również dzisiaj w naszym modlitwach pamiętajmy o śp. ks. kard. Józefie Glempie.
Tego dnia obchodzi 39 urodziny nasz wikariusz ks. Stanisław. Życzymy mu Bożego błogosławieństwa i opieki Matki Bożej.
20 III PIĄTEK
Droga Krzyżowa o godz. 17:00 i 18:30.
21 III SOBOTA
Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18:00. Poprzedzi ja dziękczynno-błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17:30.
22 III CZWARTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Koło Przyjaciół Radia Maryja zaprasza na Mszę św. o godz. 9.00, a po niej spotkanie formacyjne w domu parafialnym
Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na dalszy rozwój Radia Maryja. Bardzo dziękujemy za dotychczasowe wsparcie modlitewne i materialne. Bóg zapłać!
Z racji 4 niedzieli miesiąca suma o godz. 12.00 - po łacinie.
Nabożeństwo Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczna o godz. 17:00.
25 III ŚRODA. UROCZYSTOŚĆ ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO
Dziś obchodzimy Dzień Świętości Życia. Każde życie, jako dar od Boga, ma być zawsze objęte ochroną i opieką, od poczęcia do naturalnej śmierci.
27 III PIĄTEK
Droga Krzyżowa o godz. 17:00 i 18:30.
28 III SOBOTA. DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA KORONACJĘ CUDOWNEGO OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ.
Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18:00. Poprzedzi ja dziękczynno-błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17:30.
Apel Jasnogórski po Mszy św. o godz. 18.00. Następnie krótka adoracja i litania do Matki Bożej.
29 III PIĄTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Tego dnia w naszej parafii rozpoczynają się rekolekcje wielkopostne. Poprowadzi je ks. Krzysztof Adamski wizytator nauczania religii i duszpasterz młodzieży w rejonie południowym; opiekun Domu Rekolekcyjnego w Podkowie Leśnej. Nauki w niedzielę podczas każdej Mszy św.; w poniedziałek, wtorek i środę podczas Mszy św. dla dorosłych o godz. 9.00 i 19.00, zaś dla dzieci ze szkoły z Powsina w poniedziałek, wtorek i środę o godz. 10.45 i 12.00. Spowiedź codziennie, a zwłaszcza we wtorek 30 minut przed Mszą św.
Nabożeństwo Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczna o godz. 17:00.
Dziś zmiana czasu z zimowego na letni. Przestawiamy zegarek o godzinę do przodu, czyli śpimy krócej.
KWIECIEŃ 2019
1 IV ŚRODA
13 rocznica rozpoczęcia posługi biskupiej w naszej archidiecezji przez kardynała Kazimierza Nycza.
2 IV PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA
15 rocznica śmierci św. Jana Pawła II.
Nabożeństwo powołaniowe o godz. 18.30
Nauka chrzcielna dla rodziców, dziecka oraz chrzestnych o godz. 19.15 w kancelarii parafialnej na plebanii.
3 IV PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA
Z racji pierwszego piątku:
- spowiedź rano od godz. 6.30 i po południu od godz. 17.00
- udamy się z Komunią świętą do chorych od godz. 9.00
- Msza Św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00
Droga Krzyżowa o godz. 17:00 i 18:30.
4 IV PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA
Msza św. sanktuaryjna w intencjach zbiorowych o godz. 18.00. Poprzedzi ją dziękczynno-błagalna modlitwa różańcowa o godz. 17.30
Adoracja pokutna w intencji Warszawy po Mszy św. do godz. 21.00.
5 IV NIEDZIELA PALMOWA MĘKI PAŃSKIEJ
Podczas każdej Mszy św. poświęcenie palemek i czytanie Męki Pańskiej przez kapłana i lektorów.
Ministranci będą tego dnia przed każdą Mszą św. rozprowadzać palemki. Ofiary przeznaczone są na fundusz ministrancki.
Niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu.
Nabożeństwo Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i procesją eucharystyczna o godz. 17:00.
Kalendarium przygotował ks. Stanisław Podgórski
W redakcji Kalendarium zostały wykorzystane częściowo materiały i schematy przygotowane przez ks. Jana Świstaka.
Przeznacz je dla potrzebujących z parafii w Powsinie
Jak co roku możesz sprawić, że 1% Twojego podatku dochodowego trafi nie do wspólnego worka podatkowego, a bezpośrednio do ludzi potrzebujących pomocy. Zaufaj nam! Zrobimy dobry użytek z Twoich pieniędzy. Przekaż swój 1% na Caritas w Powsinie (za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Warszawskiej).
Znajdź w swoim formularzu PIT część zatytułowaną: „Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)”. Są to rubryki: PIT-28 - pozycje 125, 126; PIT-36 - pozycje 310, 311; PIT-36L - pozycje 95, 96; PIT-37 - pozycje 131, 132; PIT-38 – pozycje 58, 59; PIT-39 - pozycje 51, 52.
Wpisz w odpowiednie rubryki: numer KRS 0000225750 oraz obliczoną kwotę 1% podatku.
W następnej części formularza PIT, zatytułowanej „Informacje uzupełniające”, w rubryce „Cel szczegółowy 1%” podaj:
Zespół Caritas przy Parafii Św. Elżbiety w Powsinie
W imieniu potrzebujących dziękujemy!
Msze Św. w naszej świątyni:
- w dni powszednie: 7.00 i 18.00
- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00
Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy
Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00
Telefon: (0-22) 648 38 46
nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501
Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca 10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,
nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010
e-mail: [email protected]
e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]
http: parafia-powsin.pl
Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!
"Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje Stanisław Podgórski. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska. Redaktor honorowy i twórca formatu Wiadomości Powsińskich: ks. Jan Świstak. Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Krzysztof Kanabus, Robert Krupiński."
Nakład: 350 egz.