Listopad 2022 ISSN 1731-5069 nr 11 (255)
Pismo rzymskokatolickiej parafii p.w. św. Elżbiety w Warszawie-Powsinie
Ojczyzna moja – to ta ziemia droga,
Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,
Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła
W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.
Ojczyzna moja – to wioski i miasta,
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.
Ojczyzna moja – to praojców sława,
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.
Ojczyzna moja – to te ciche pola,
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły -
Co jej swobody obrońców przykryły.
Ojczyzna moja – to ten duch narodu,
Co żyje cudem wśród głodu i chłodu,
To ta nadzieja, co się w sercach kwieci,
Pracą u ojców, a piosnką u dzieci!
Zdjęcie przedstawia parafian powsińskich, zrobiono je w Warszawie na wystawie higienicznej. Osoby ze zdjęcia wspomniane są w tekście artykułu.Na środku zdjęcia widoczny jest ksiądz Antoni Gniazdowski proboszcz powsiński w latach 1893 – 97. Źródło: pismo "Zorza" nr 31 z 1896 r. |
Zboża sieją tu tylko na własną potrzebę, konie chowają do zaprzęgu, a przy takiem gospodarowaniu najuboższy nawet włościanin ma tu do 200 rubli czystego dochodu na rok.
Nie dziw też, że zamożność gości tu pod strzechą włościańską, a gotowy grosz znajdzie się na każdą potrzebę; choć, zdaje się, iż go zamało , bo prawie wcale, nie wydają na oświatę, na pisma i książki, któreby im nieraz podały sposoby otrzymywania tem większego dochodu z ziemi i z tej okoliczności, że mieszkają tuż pod Warszawą. Oto nap. Uprawę warzyw powsiniacy prowadzą, jak na dzisiejszy czas nauką oświecony, trochę po staroświecku, o używaniu w sposób umiejętny potrzebnych tu nawozów sztucznych nic nie wiedzą; skarżą się na brak dobrych nasion, nie wiedząc, iż gdyby w gromadzie, do współki wszyscy razem nasiona te zamawiali w pewnym składzie, to otrzymaliby najlepszy ich gatunek, mieliby nasienie, co do siły kiełkowania wyborne, a to wszak odbiłoby się na większym plonie, azatem na większym dochodzie z gruntu i zabiegów rolnika. Albo i to: mają powsińscy gospodarze wspólne dwa jeziora, które dziś wydzierżawiają komuś za marne pieniądze, a otrzymaną w ten sposób dzierżawą dzielą się: po rublu, po kilka złotych, jak na kogo wypadnie.
Rozumie się, ów rubel – to kropla, która w ogólnym dochodzie rolnika tutejszego nic prawie nie znaczy; rozchodzi się, nie pozostawiając żadnego śladu, choć ślad taki, jako po groszu ogólnym dla ogółu całego powinienby wszak zostawać. Rubel ów, to nie dla każdego z osobna powsiniaka! Ale gdyby wszystkie te ruble (coś około stu) obrócone były na dobro gromady, gdyby za nie kupiono wybornych, co do gatunku i siły kiełkowania nasion warzywnych, to nasiona te, będąc potem według prawa każdego gospodarza rozdane wszystkim, przyczyniłyby się do tem większego podźwignięcia dobrobytu ogółu. Zakupiony za ów wspólny grosz według wskazówek uczonych ogrodników sztuczny nawóz, rozdany potem do użytku wszystkich takżeby się przyczynił do dobra ogółu… Wreszcie dzierżawa owa, wydana w jednym roku na sprowadzenie takiego uczonego a praktycznego ogrodnika, któryby obszedłszy wszystkie poletka warzywne w Powsinie, wskazał tylko, co gdzie robić należy, jak siać, jak uprawiać, jakich nasion używać – toć to już przyniosłoby ogółowi miejscowych gospodarzy dziesięciokrotnie większy zysk, aniżeli jednorazowo otrzymane do podziału sto rubli po rublu.
Myśli powyższe, podajemy do rozwagi powsińskich gospodarzy, a zwłaszcza sołtysowi, p. Stanisławowi Milewskiemu i tym wszystkim, których wizerunki podajemy w dzisiejszej „Zorzy”. Rozumne radzenie sobie zawsze na dobre wychodzi!..
Warto również, ażeby powsińscy gospodarze inne warunki podyktowali dzisiejszemu dzierżawcy jezior. Słyszeliśmy, że gospodaruje on w tych jeziorach rabunkowo: co dwa tygodnie lub nawet, co tydzień wyławia on ryby, jakie tylko zajdą mu do sieci. Rozumie się, niedługo pan dzierżawca, jak na dłoni, dowiedzie powsińskim gospodarzom, że z jeziora i stu rubli dochodu, więc płacić im tej sumy nie może. I któż na tem straci?Znamy pewną wieś w guberni lubelskiej, gdzie paru ludzi dzierżawi jezioro także pono za sto rubli i w sekrecie przed gromadą chowają swój dochód, bo zysk ich czysty przenosi kilkaset rubli. Ale oni tam lepszą, rozumniejszą prowadzą gospodarkę.
Więc panowie gospodarze powsińscy całe powyższe pisanie weźcie pod rozwagę, postanówcie co należy, nie leniąc się w tym celu zgromadzić się u sołtysa i t.d.!
M. Malinowski
Pisownia według oryginału
*- ukazem carskim z 2 marca 1864 r. w Powsinie uwłaszczonych zostało około 60 rolników i tyleż utworzono osad – gospodarstw.
Wyszukał i przygotował
Krzysztof Kanabus
Kiedy nadchodzi czas kolejnego naszego etnograficznego wydarzenia, to sięgam m.in. po książkępt. „Rok polski. Obyczaj i wiara” Zofii Kossak-Szczuckiej, żeby sprawdzić jak się ono wpisuje w zamknięty cykl tego polskiego poetyckiego kalendarza. I czy my zdołamy, chociaż w symboliczny sposób, powrócić do źródeł polskich zwyczajów i tradycji związanych z mijającym czasem? Uspokajam się, kiedy stwierdzam, że wspólnymi siłami i zaangażowaniem wielu osób, którym zachowanie tożsamości naszej Małej Ojczyzny leży na sercu, krok po kroku, miesiąc po miesiącu, realizujemy te kolejne ambitne zadania.
W dniu 29 sierpnia, tj. następnego dnia po dożynkach, udaliśmy się (Zespół „Powsinianie” i Grupa 30+) ze swoimi przełożonymi do Serpelic, położonych nad samym Bugiem. Ośrodek „Urocza” zapewnił nam bazę noclegową i wyżywienie, a dyrekcja CKW i nasi kierownicy artystyczni zadbali o to, byśmy jak najwięcej zwiedzili, poznając tą piękną krainę. Pielęgnujmy, więc jak najdłużej w swoich wspomnieniach: słynną Kalwarię Podlaską i Mszę Świętą w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła Braci Mniejszych Kapucynów, Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej (obraz skradziony z Rzymu przez Sapiehę), cerkiew św. Onufrego w Jabłecznej, spływ kajakowy i rejs statkiem po Bugu, wieczór planowania kolejnych działań i integracji, spacer do granicy z Białorusią i rozmowy z żołnierzami oraz w drodze powrotnej, przystanek w niezwykłym Ziołowym zakątku.
W dniu 9 października 2022 roku w godzinach od 8:00 do 14:00 w plenerach Domu Pracy Twórczej obchodziliśmy już XII Powsiński Dzień Dyni. Pomimo pochmurnego dnia uczestników nie zabrakło. Każdy mógł się czymś interesującym zająć, ponieważ w bogatym programie przewidziano atrakcje dla dorosłych i dzieci, a w tym: spektakl teatralny, warsztaty i stoiska z rękodziełem, dyniowe niespodzianki oraz gorącą zupę dyniową dla każdego. Powodzeniem cieszyły się tradycyjne ciasta, upieczone przez członkinie powsińskich zespołów śpiewaczych. Furorę zaś zrobił gorący swojski bigos gotowany i doprawiony przez „Powsinian” po staropolsku!
Ponadto miłośnicy muzyki mogli wysłuchać koncertu w wykonaniu Wilanowskiej Orkiestry Dętej pod kierunkiem Łukasza Gallasa. Jak co roku w trakcie tego wydarzenia nasza społeczność włączyła się w obchody Międzynarodowego Dnia Bez Elektrośmieci. Przynoszący elektroniczne odpady byli obdarowywani dyniami, nie ukrywając swojego zadowolenia z tak cennego prezentu! Dla Parafialnego Zespołu Caritas była to także okazja do zbiórki używanej odzieży dla swoich podpieczonych przed nadchodzącą zimą.
Kolejne unikatowe na skalę warszawską wydarzenie etnograficzne, odbyło się w dniu 12 października 2022 roku w Domu parafialnym przy ul. Przyczółkowej 56, naprzeciwko kościoła św. Elżbiety. Była to Powsińska wieczornica z tradycyjnym kiszeniem kapusty. Spotkanie rozpoczęło się prezentacją zwyczajowego widowiska pn. „Kiszenie kapusty w wiejskim gospodarstwie domowym” w wykonaniu Zespołu „Czeremcha” ze wsi Gromada, gmina Biłgoraj. Całemu obrzędowi począwszy od czyszczenia kapusty, krojenia, szatkowania, układania w beczce, solenia i ubijania (bijakiem przez panów i nogami przez naszą dożynkową gospodynię), towarzyszyły humorystyczne, gwarowe rozmowy (wspominki i ploteczki) kumoszek, odzwierciedlające ich zainteresowania: a co u sąsiada, kto z kim i dlaczego, kiedy Jadźka wyjdzie za mąż i za kogo …? Nie zabrakło przy tym wspólnych „kapuścianych przyśpiewek” przy akompaniamencie Artystycznego Zespołu Folklorystycznego pod kierunkiem Grzegorza Toporowskiego. Na ten przykład, niewielki fragment jednej z wielu pieśni:
Powiadają ludzie, kto kapusty nie ma
Powiadają ludzie, kto kapusty nie ma
To tej srogiej zimy, to tej srogiej zimy
To tej srogiej zimy, biedak nie przetrzyma (…)
Beczki zapełnimy jak tradycja każe
Beczki zapełnimy jak tradycja każe
Bo swoja kapusta, bo swoja kapusta
Jest o wiele lepsza, niż cudza gęś tłusta!
Po entuzjastycznym przyjęciu tego obrzędu przez licznie zgromadzoną publiczność, Robert Woźniak, dyrektor CKW zaprosił wszystkich do starej plebani Domu Pracy Twórczej na poczęstunek (bigos, ciasta, biłgorajski pieróg, kiszone małe główki kapusty przyprawione czosnkiem i kminkiem, pieczona kiełbasa z cebulą i żurawiną…) oraz wspólne śpiewy i tańce. Wysiłek organizacyjny został zrekompensowany panującą tu serdecznością i radością, które wszyscy „zabrali ze sobą” do swoich domostw. A dla Powsinian to wielka satysfakcja i poczucie spełnienia, że:
W naszych starych, gościnnych progach,
dziś odnajdziesz historii swej ślad.
Tu opuści cię smutek i trwoga,
ze wszystkimi chcesz być za pan brat.
Teresa Gałczyńska
ŚP. Bożenna Niemierowska-Szczepańczyk herbu Trzaska zmarła w wieku 97 lat, moja Przyjaciółka, por. AK, pisarka-bankowiec. Społecznik, życzliwa światu. Szczerze współczujemy córce Elżbiecie z mężem Rolfem Maria Chruścielowa z rodziną, Magdą i Colmanem.
Zatrzymajmy się chwilę nad tym ostatnim pożegnaniem. I przypomnijmy - odeszła osoba bardzo zasłużona dla Wilanowa. Autorka książki „Wilanów w czasie okupacji niemieckiej 1939-1945”.
Książka ukazała się 1992 roku. Kiedy okazało się, że próby wydania publikacji w państwowym wydawnictwie nie powiodły się, autorka wydala książkę własnym nakładem.
Postanowiłam wydać sama. Mając materiał, bałam się, że coś się ze mną stanie i tekst przepadnie albo ktoś się pod nim podpisze.”
A na pytanie, ile na książce zarobiła, pani Bożenna Niemierowska- Szczepańczyk odpowiadała: Zrobiłam to w prezencie dla Wilanowa.
***
W połowie lat 90.XX wieku miałam okazję poznać autorkę i Jej męża. Państwo Szczepańczykowie mieszkali wtedy na Sadybie. Ze spotkania zachowałam notatki. I dzisiaj spróbuję odtworzyć przebieg tamtego spotkania. Oddaję, zatem glos pani Bożennie Niemierowskiej - Szczepańczyk.
„W latach 80. zjawiła się w nas w domu delegacja. Przyszedł o lasce płk Julian Kulikowski „Ryngraf”, Sybirak, po wojnie więzień łagrów w Workucie i Rieczłagu. Po powrocie z Sybiru, jako miejsce zasiedlenia dostał Sadybę.
Towarzyszył mu płk Zygmunt Walter-Janke z Okręgu AK Łódź. Poprosili mnie o wejście do ZBOWiDu, do Podkomisji Historycznej Mokotowa. Wobec tak wysokich osobistości, jak mogłam nie zgodzić się? Okazało się, że większość członków Podkomisji to byli Ak-owcy, wielkie osobistości. I wszyscy pisali, pamiętniki albo opracowania. Oczywiście, zaczęli i mnie męczyć abym pisała. Wspólnie zadecydowaliśmy, że mam zająć Wilanowem.
To był rok, o ile dobrze pamiętam,1983. A książka wyszła w 1992 roku. Osiem lat mojego życia oddałam na tę książkę.
Nie było łatwo. Przeciwnie. Z powodu utraty wzroku jestem pierwszej grupy inwalidką. Jednak odnajdowałam ludzi, chodziłam do nich i spisywałam czarnym flamastrem, to co mówili. Te bazgroły znajoma nanosiła na maszynę do pisania, a potem czytał mąż i następnie konfrontowaliśmy ze źródłami. Mąż całymi dniami siedział w bibliotece na Koszykowej sprawdzał, nazwiska, daty. Była to ciężka praca.”
***
Warto przybliżyć, choć w wielkim skrócie, treść książki” Wilanów w czasie okupacji 1939-1945” Książka składa się z trzech zasadniczych rozdziałów. Pierwszy- krótki rys historii pałacu wilanowskiego i dzieje majątku ziemskiego.
Drugi rozdział - rok 1939, napaść Niemców, obrona przed wrogiem.
W Wilanowie, podobnie jak i w innych miejscowościach, od początku okupacji ludzie wstępowali do różnych organizacji ruchu podziemnego. Przytaczam fragment książki: „Niestety, z okresu pierwszych lat okupacji brak jest szerszych informacji o działalności konspiracyjnej mieszkańców Wilanowa.
Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że tacy ludzie jak nauczyciele Adam Worobczuk z Wilanowa, Franciszek Pieniak z Powsina, Władysław Lerch z Zawad oraz Stanisław Boczar z Sadyby, robotnik Jan lepianka z Wilanowa jak również prawdopodobnie proboszcz wilanowski, ks. Jan Krawczyk musieli już od początku okupacji należeć do organizacji podziemnej. Już w pierwszych miesiącach po zajęciu kraju przez Niemców zostali aresztowani i straceni. Z dużym stopniem prawdopodobieństwa można stwierdzić, że byli członkami Służby Zwycięstwu Polski, a później Związku Walki Zbrojnej i AK.
Wójt gminy Wilanów, Stefan Cendrowski już od października 1939 roku włączył się do konspiracji, początkowo w organizacji Komenda Obrońców Polskich, a po scaleniu –w ZWZ –AK.”
Także i pani Beata Branicka jesienią 1939 roku postanowiła, że rodzina powinna wstąpić do konspiracji. Pałac wilanowski stał się bazą plutonu konspiracyjnego 1707, który wchodził w skład VII Obwodu Okręgu warszawskiego AK „Obroża”.
Trzeci rozdział poświęcony jest walce z okupantem, zbrojnym akcjom i ratowaniu dzieł sztuki. Autorka odwiedziła i spisała relacje osób, które przeżyły okupację i brały czynny udział w konspiracji. Cytuję kolejny fragment książki:
„W latach osiemdziesiątych w toku poszukiwań materiałów o Wilanowie z czasów okupacji udało mi się dotrzeć do szeregu osób, które brały udział w wydarzeniach przeze mnie opisanych. Spotkałam wtedy byłego dowódcę plutonu 1707 ”Obroży” porucznika Stanisława Pilarskiego ps. ”Stachura”, Stanisława Anusiewicza, stolarza z pałacu wilanowskiego Aleksandra Siedacza, (…), żołnierza powstania Stanisława Wolskiego, syna pracownika majątku Wilanów oraz żonę kustosza Jana Morawińskiego, Marię ( secundo voto Brzezicka).
Wielokrotnie miałam możność spotykać się w tych czasach i prowadzić rozmowy z mgr Ligią Sopoćko i mgr Wanda Turowską, które we wrześniu 1939 roku i w czasie powstania brały udział w walkach na sadybie.(…).
W tym czasie odeszła już na zawsze większość bohaterów opisanych zdarzeń wojennych, jak profesorowie Gerard Ciołek i Adam Stebelski, plenipotent majątku wilanowskiego Krzysztof Korolkiewicz, administrator Jan Gliński, pani Ilza Glinicka oraz starsi członkowie dalszej rodziny Branickich. Z tych samych względów nie mogłam już spotkać łączniczki Leokadii Wolskiej ps. ”Wierna”, pośmiertnie odznaczonej krzyżem AK, pracownika majątku wilanowskiego Wiktora Kontryma oraz Zofii Dobrzańskiej, która zorganizowała pogrzeb żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku oraz podczas Powstania Warszawskiego.
Nie zdołałam dotrzeć do kilku innych, młodszych wiekiem osób, wymienionych w poprzednich rozdziałach, które – jak sądzę- w tym czasie jeszcze żyły, jak dwaj synowie Dynowskich, Krzysztof Głuchowski, Jerzy Bystydzieński, Jerzy Jakubowski i siostry Szmaciarskie z Wilanowa”.(1)
Pani Bożenna Niemierowska-Szczepańczyk nie ukrywała podziwu dla pracowników Muzeum Wilanowskiego. „Podziękowałam w swojej książce tym, którzy pierwsi stanęli do odbudowy Muzeum Wilanowskiego.
W czasach tuż powojennych, stawili się do pracy w pałacu nie zważając na żadne trudności, nawet gdy przyszło im spać na deskach. To oni odnajdywali mnóstwo dziel sztuki wywiezionych przez Niemców.
To byli ludzie, którzy poświęcili się całkowicie dla Muzeum w Wilanowie, dzisiaj nieżyjący już. Gdybym pisała drugie wydanie, to więcej bym jeszcze napisała o pracownikach muzeum. Włożyli 30 albo i 40 lat pracy, a kto o nich pamięta?.
Opr. Barbara Olak
1.W domu rodziców sióstr Haliny oraz Marii Szmaciarskich, zgodnie z planem szkolenia „Obroży” odbywał się kurs z zakresu wiedzy sanitarnej i praktyki ambulatoryjnej. Poza tym kurs obejmował podstawowe wiadomości o broni. W kursie uczestniczyło około 10 dziewcząt z Wilanowa.
Tegoroczny koncert na cześć i chwałę Maryi odbył się w Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w dniu 23 października 2022 r., dzięki wieloletniej współpracy Parafii św. Elżbiety w Powsinie i Centrum Kultury Wilanów (CKW). Zespoły biorące udział oraz licznych słuchaczy/ melomanów, serdecznie powitał proboszcz ks. Lech Sitek a następnie przekazał prowadzenie Robertowi Woźniakowi dyrektorowi CKW. Każdy uczestnik został zaopatrzony w szczegółowy program zawierający nazwę i dość szczegółową charakterystykę zespołów oraz trzech pieśni wykonywanych przez nie w czasie tego koncertu. To powala mi na skrócenie jego treści przy jednoczesnym zachowaniu kronikarskiego przekazu.
I tak, ku niezwykle miłym zaskoczeniu wszystkich, koncert rozpoczął nasz wikariusz ks. Mikołaj Derentowicz, krótką improwizacją organową, opartą na melodii chorałowej. Następnie wykonał Introit Salve Sancta Parens - Gregoriańską Antyfonę, rozpoczynająca Mszę Świętą o Najświętszej Maryi Pannie, co niejednemu słuchaczowi „zaparło dech w piersiach”.
Po tym uskrzydlającym, solowym wykonaniu, kolejno i równie pięknie pod każdym względem, wystąpiły:
- Chór „Miriam”, który działa od 23 lat przy Kościele pod wezwaniem Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w Klarysewie. Jego pierwszym dyrygentem był organista p. Marek Tomczak, a następnie w kolejnych latach p. Józef Stępień, solista tenor Teatru Wielkiego w Warszawie. Obecnie odradza się po pandemicznej przerwie pod kierownictwem nowego dyrygenta p. Piotra Stawarskiego, pedagoga, organisty, kompozytora, artysty Chóru Filharmonii Narodowej. W repertuarze zespołu znajdują się pieśni kościelne, kolędy, pieśni maryjne, pieśni z Taize i Lourdes, utwory z XVII i XVIII wieku w nowych trzygłosowych opracowaniach i kompozycjach nowego dyrygenta.
- Konstanciński Chór Kameralny, czterogłosowy chór mieszany, który powstał w 2015. Jego dyrygentem i założycielem jest ww. Piotr Stawarski, artysta Chóru Filharmonii Narodowej, solista i kompozytor. Zespół, w którego skład wchodzi blisko 25 chórzystów, działa na płaszczyźnie cywilnej przy Konstancińskim Domu Kultury „Hugonówka” i dzięki swojej ożywionej działalności koncertowej stał się wizytówką artystyczną Konstancina.
- Chór parafii Opatrzności Bożej „Canticum Gratiorum” w Wilanowie, istnieje od 2012 roku. Oprócz posługi podczas Mszy świętych niedzielnych, uroczystości i ważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym, zespół śpiewa także podczas Mszy świętych dla Darczyńców Świątyni Opatrzności Bożej, wspólnoty wiernych anglojęzycznych oraz podczas uroczystości Dnia Dziękczynienia.
- Chór Liturgiczny parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Zalesiu Dolnym, powstał w roku 2000 i ciągu 22. lat istnienia śpiewał w ponad 100 kościołach w Polsce i za granicą. Jest organizatorem Spotkań Chóralnych z okazji wspomnienia św. Cecylii. Chórem dyryguje organista parafii Paweł Ginda, członek Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej, Prezes Warszawskiego oddziału Federacji Caecilianum.
- Zespół śpiewaczy „Powsinianie” funkcjonuje w ramach Pracowni Etnograficznej Centrum Kultury Wilanów. Od początku istnienia kierownikiem artystycznym jest Grzegorz Toporowski. Jest to w przeważającej części grupa seniorów lubiących śpiewać, dbać o tradycję i rozwój wszechstronny, nie tylko dla siebie, lecz i dla potomnych… Zespół występuje w tradycyjnych strojach wilanowskich i wykonuje głównie pieśni ludowe, stąd udział Zespołu w licznych imprezach okolicznościowych i uroczystościach w tym również kościelnych oraz konkursach śpiewaczych o charakterze folklorystycznym. Istotną sferą działalności Zespołu jest także udział w staropolskich obrzędach ludowych organizowanych przez CKW przy współudziale powsińskiej parafii. Należą do nich między innymi: dożynki, kiszenie kapusty, pierzawka, zapusty. W 2011 roku Zespół nagrał płytę pt. Powsińska Biesiada a 2012 roku, z rąk Marszałka Woj. Mazowieckiego, Pana Adama Struzika, otrzymał nagrodę za całokształt działalności w ramach szerzenia kultury na Mazowszu. Ponadto, posiada w swoim dorobku liczne nagrody i wyróżnienia za zajęcie znaczących miejsc w różnego typu festiwalach i konkursach śpiewaczych zespołów ludowych w Warszawie oraz innych miastach Polski oraz za granicą.
- Chór CON-BRIO z parafii św. Elżbiety w Powsinie powstał we wrześniu 1998 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Jana Świstaka i organisty Tadeusza Zwierzchowskiego. Chór śpiewa głównie podczas uroczystości parafialnych. Koncertował też w kościołach i sanktuariach na terenie kraju i za granicą. W swym repertuarze posiada pieśni religijne oraz świeckie o charakterze patriotycznym. Chór CON-BRIO jest współorganizatorem październikowych Koncertów Pieśni Maryjnych w Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie. Opiekunem duchowym chóru jest ks. proboszcz Lech Sitek a dyrygentem organista Tadeusz Zwierzchowski.
Aby tradycji stało się zadość, kustosz naszego Sanktuarium ks. proboszcz Lech Sitek, wręczył każdemu dyrygentowi okolicznościowy dyplom oraz „kosz słodkich obfitości” - jak zwykł to nazywać śp. ks. Jan Świstak.
Przy słuchaniu maryjnych pieśni nasuwała się następująca refleksja: ile potrzeba czasu i zdolności na osiągnięcie tak wysokiego artystycznego poziomu tych utworów muzycznych? Zadaję to pytanie, zdając sobie sprawę, że realizuje się to wówczas, gdy wszystkie elementy (melodia, rytm, struktura formalna, a w wielogłosowym ujęciu szata harmoniczna i polifoniczna), wykazują wysokie walory estetyczne. Tak było na powsińskim XVI Chóralnym Koncercie Pieśni Maryjnych. Wykonywane pieśni były utrzymane w charakterze i stylu, odpowiadającym zarówno treści utworów, przeznaczeniu do służby Bożej jak i miejscu wykonania.
Bóg zapłać wszystkim za tą wspólnotową ucztę duchową.
Teresa Gałczyńska
Grupa 30+ zajęła III miejsce na tegorocznym Przeglądzie Zespołów Ludowych „NA PILICKĄ NUTĘ” w kategorii Zespoły Śpiewacze. Przegląd odbywał się 24 września w Lubochni. Zwyciężył Zespół Ludowy „Piliczanie”, który rzeczywiście wszystkim się podobał i w pełni zasłużył na to wyróżnienie.
Lubochnia to miejscowość położona niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego. Może kojarzyć się tym, którzy jechali do Częstochowy dawną „Gierkówką”, a obecnie drogą ekspresową S8, ponieważ z trasy widać duży tamtejszy kościół z dwiema wysokimi wieżami. Właśnie naprzeciwko tego kościoła powstał nowoczesny budynek Gminnego Centrum Kultury. Przylega do niego stała scena z zadaszeniem obejmującym również miejsca dla publiczności, i tam właśnie odbywały się prezentacje.
Występujący podzieleni byli na trzy kategorie: zespoły pieśni i tańca, zespoły śpiewacze i zespoły dziecięco-młodzieżowe. Jury oceniało dobór repertuaru, śpiewu, muzyki i ubioru oraz walory artystyczne zespołu. Organizatorzy postawili sobie za cel, by Przegląd Zespołów Ludowych przyczynił się do popularyzacji tradycyjnych obrzędów, piosenek i tańców. Również, by był okazją do integracji amatorskich środowisk twórczych. Bezpośrednią okazją do tego był wspólny polonez, którego na zakończenie zatańczyli razem wszyscy uczestnicy. Kierowani przez wodzireja wykonywaliśmy różne figury, mijanki i tunele, tak że wymieszaliśmy się i powstał kolorowy korowód w regionalnych strojach.
Przy okazji wyjazdu odwiedziliśmy również Tomaszów Mazowiecki, Spałę oraz Inowłódz. Zajechaliśmy też na doroczny odpust św. Michała do Studziannej w gm. Poświętne, gdzie znajduje się sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej. Rozmiar tego odpustu zaskoczył nas wszystkich. Ta tradycja jest tam cały czas żywa i kultywowana. Setki straganów, na których wyłożone były przedmioty rękodzieła ludowego, tradycyjne wyroby spożywcze, zabawki, ale również stoiska z ubraniami i obuwiem. Nie zabrakło karuzeli i wesołego miasteczka. Cały czas skocznie przygrywały kapele ludowe, a tańczące pary nie mieściły się na przygotowanych dechach.
Fakt, że podczas Przeglądu Zespołów Ludowych zajęliśmy III premiowane miejsce oraz przy okazji wyjazdu zwiedziliśmy ciekawe miejsca sprawił, że w dobrych humorach wracaliśmy do domu zwłaszcza, że przez cały wyjazd mieliśmy ciepłą i słoneczną pogodę.
Jacek Latoszek
CHRZTY:
9 X – Tadeusz Piotr Bajer
16 X – Julianna Magdalena Anszperger, Paweł Antonii KUŁAKOWSKI
Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej.
POGRZEBY:
30 IX + Bożenna Zaremba
6 X + Jan Eugeniusz Socha
14 X + Janina Rybarczyk
25 X + Jan Czesław Mazurski
Pamiętajmy w naszej modlitwie o tych zmarłych, a także o duszach w czyśćcu cierpiących: Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.
Kronikę opracowali ks. Lech Sitek i ks. Mikołaj Derentowicz
„Jak paciorki różańca przesuwają się chwile,
Nasze smutki, radości i blaski.
A Ty Bogu je zanieś, połączone w różaniec,
Święta Panno Maryjo, pełna łaski!
My także mamy małe zwiastowania,
My też czekamy Twego nawiedzenia,
My też Jezusa z drżeniem serc szukamy.
W tajemnicach radosnych, módl się za nami!”
Kolejny październik rozpoczęliśmy z Matką Różańcową i Jej też polecamy nasze radości, smutki, trudy i tęsknoty. Raduje się serce, że modlitwie różańcowej pozostała wierna grupka dzieci i młodzieży, która każdego dnia zanosiła do Ojca Niebieskiego przez ręce i Serce Maryi sprawy swoje, swoich bliskich, naszej Ojczyzny i świata. Czasem tych młodych ludzi było więcej niż modlących się dorosłych. I to trochę napawa smutkiem, bo od kogo mają się uczyć wytrwałości w modlitwie oraz cenić wartość różańca.
W miesiącu różańcowym nie zabrakło konkursu zorganizowanego w Zespole Szkolno – Przedszkolnym Nr 3 w Powsinie. Wpłynęło 47 prac, które można było oglądać na przygotowanej wystawie. Pojawiły się tam różańce z jarzębiny, dzikiej róży, fasoli, orzechów, kasztanów, papierków, przeróżnych koralików, plasteliny, modeliny, nawet z przynęty dla ryb, żelków, ptysiowych kuleczek i śrubek. Prace wykonali uczniowie wraz ze swoimi rodzinami. Najbardziej zaangażowały się klasy pierwsze i drugie. Tak licznego i chętnego udziału w konkursie nie pamiętam. Oczywiście, wszyscy uczestnicy otrzymają upominek, a właściciele prac, które wymagały wyjątkowych pomysłów lub szczególnego trudu odbiorą specjalne nagrody.
Dzieciakom, młodzieży i ich Rodzinom dziękuję za zaangażowanie w modlitwę różańcową i konkurs.
s. Jolanta Czarnata
8 października br. odbyła się Pielgrzymka Muzyków i Chórów Kościelnych do Archikatedry Warszawskiej pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela. Kilkanaście zespołów z naszej Archidiecezji przybyło do bazyliki Archikatedralnej, by dziękować Bogu za beatyfikację bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. W uroczystościach brali udział także przedstawiciele naszego chóru parafialnego Con Brio, wraz z p. Tadeuszem Zwierzchowskim.
Pielgrzymkę rozpoczęło wspólne wykonanie hymnu Gaude Mater Polonia, po czym zebrani mogli wysłuchać wykładu ks. dr. hab. Sławomira Ropiaka z Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego, pt. Poglądy bł. kard. Stefana Wyszyńskiego na rolę muzyki kościelnej. Ksiądz profesor wskazał, że błogosławiony Prymas, sam będąc synem organisty, szczególną troską otaczał muzykę liturgiczną, widząc w niej źródło i szczyt sztuki chrześcijańskiej.
Po zakończeniu wykładu rozpoczęła się uroczysta Msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, Metropolity Warszawskiego. Podczas Mszy św. wszystkie zebrane chóry wykonywały utwory kompozytorów Polskich i zagranicznych, z różnych epok. Wspólny śpiew był szczególnym znakiem jedności środowiska muzyków kościelnych. Ksiądz kardynał w homilii zaznaczył swoją wdzięczność za zaangażowanie wszystkich, którzy troszczą się o muzykę liturgiczną, zaznaczając jednocześnie, by pamiętać, że jest to posługa, która ma służyć całemu zgromadzeniu wiernych.
Pielgrzymka była szansą na odnowienie kontaktów po covidowym lockdownie. Mamy nadzieję, że takie inicjatywy będą podejmowane częściej.
ks. Mikołaj Derentowicz
INTENCJA MODLITW NA LISTOPAD: Módlmy się o zbawienie wieczne dla naszych bliskich zmarłych |
9 XI ŚRODA, ŚWIĘTO ROCZNICY POŚWIĘCENIA BAZYLIKI LATERAŃSKIEJ
10 XI CZWARTEK, WSPOMNIENIE ŚW. LEONA WIELKIEGO, PAPIEŻA I DOKTORA KOŚCIOŁA
11 XI PIĄTEK 104 ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI.
WSPOMNIENIE ŚW. MARCINA Z TOURS
12 XI SOBOTA, WSPOMNIENIE ŚW. JOZAFATA, BISKUPA I MĘCZENNIKA
13 XI 33 NIEDZIELA ZWYKŁA
16 XI ŚRODA, WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY OSTROBRAMSKIEJ, MATKI MIŁOSIERDZIA
17 XI CZWARTEK, POCZĄTEK NABOŻEŃSTWA 40 – GODZINNEGO
18 XI PIĄTEK, WSPOMNIENIE BŁ. KAROLINY KÓZKÓWNY, DZIEWICY I MĘCZENNICY. DRUGI DZIEŃ ADORACJI NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU.
19 XI SOBOTA, ODPUST PARAFIALNY ŚW. ELŻBIETY
20 XI NIEDZIELA, UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA KRÓL WRZECHŚWIATA
21 XI PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE OFIAROWANIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
22 XI PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. CECYLII, DZIEWICY, MĘCZENNICY.
24 XI CZWARTEK, WSPOMNIENIE ŚW. ANDRZEJA I DUNG-LAC, KAPŁANA I TOWARZYSZY, MĘCZENNIKÓW
27 XI 1 NIEDZIELA ADWENTU
GRUDZIEŃ
INTENCJA MODLITW GRUDZIEŃ:
Intencja ewangelizacyjna: Za dzieci uczęszczające na katechezę szkolną i przygotowujące się do I Komunii świętej. |
1 XII I CZWARTEK MIESIĄCA
2 XII PIĄTEK,
3 XII SOBOTA, PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA, WSPOMNIENIE ŚW. FRANCISZKA KSAWEREGO
4 XII 2 NIEDZIELA ADWENTU.
Kalendarium bieżące przygotowali ks. Lech Sitek i ks. Mikołaj Derentowicz.
W redakcji Kalendarium zostały wykorzystane częściowo materiały i schematy przygotowane przez ks. Jana Świstaka.
W naszym Sanktuarium codziennie o godzinie 17.30, na pół godziny przed wieczorną Mszą św. odmawiany jest różaniec. Zapraszamy do uczestnictwa. |
Msze Św. w naszej świątyni:
- w dni powszednie: 7.00 i 18.00
- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00
Spowiedź: w dni powszednie o godz. 6: 45 oraz 17:30, a w niedziele pół godziny przed każdą Mszą świętą
Kancelaria czynna: poniedziałek od 16 - 17, wtorek, środa, czwartek od 8 - 9 i od 16 - 17, w piątek od 8:00 - 9:00
Telefon: (0-22) 648 38 46
nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501
Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca 10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,
nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010
e-mail: [email protected]
e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]
http: parafia-powsin.pl
TELEFON KS. DYŻURNEGO - 785 593 335
Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!
"Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Mikołaj Derentowicz. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska. Redaktor honorowy i twórca formatu Wiadomości Powsińskich śp. ks. Jan Świstak. Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Krzysztof Kanabus"
Nakład: 200 egz.